25 Lutego.

BŁ. SEBASTIAN Z APARICJO.

 

 

 

 

Źródło: Żywoty Świętych z dodatkiem rozmyślań, modłów i rycin napisał Ks. Julian Antoni Łukaszkiewicz, Honorowy Kap. Bazyliki Lor., 1931r.

 

 

Bł. Sebastian z AparicjoKażdy stan, każdy zawód, każdy kierunek pracy nawet ma swoich Patronów w Niebie. Jest to dowód, że w każdym stanowisku można zostać Świętym, gdy człowiek chce współpracować z Łaską Bożą. Emigranci jadący do Ameryki mają także swego Patrona, w osobie Bł. Sebastiana z Aparicio. — Był on synem wieśniaka hiszpańskiego, a urodził się w Gudina 1502 r. Pisał się zaś z Apariejo od łacińskiego słowa Apparitio-objawienie; kierował się bowiem w swoim życiu Wolą Bożą, którą Pan Bóg raczył mu objawiać. — Od lat młodych pracował przy gospodarstwie; pasał bydło, a gdy podrósł pracował w polu. — Podczas morowego powietrza dotknięty straszną zarazą leżał opuszczony od ludzi w szopie. Aliści przybiegł wilk, poodgryzał mu nabrzmiałości chorobliwe, i począł wracać do zdrowia. — Wyrósł na pięknego młodzieńca, a że w domu była bieda, poszedł na służbę do bogatszych sąsiadów. Sprawował się uczciwie i pobożnie, a każdy grosz zaoszczędzony oddawał rodzicom. Że jednak w ojczyźnie dużo miał przykrości ze znajomymi i przyjaciółmi, którzy gwałtem ciągnęli go do złego, wyjechał do Ameryki. — Osiadł w Meksyku, i tu rozpoczął gospodarkę. Korczował lasy, uprawiał pola i uczył na wpół dzikich indian, jak można pracą zabezpieczyć się od głodu. Gdy pozyskał ich zaufanie, uczył ich wtenczas Religii Chrześcijańskiej, i przygotowywał do Chrztu Świętego. Pracą i wytrwałością dorobił się znacznego majątku, dochody jednak wszystkie wysyłał do ojczyzny rodzicom, nakazując je rozdawać między ubogich i opuszczonych, a szczególniej między wdowy i sieroty. — Dwa razy wstępował w związki małżeńskie, zawsze jednak za zgodą żony dochował czystości. Było to małżeństwo tak zwane Józefickie. Żona była jego przyjacielem i pomocnikiem. Oboje myśleli najpierw o zbawieniu duszy, potem o sprawach doczesnych. Po śmierci drugiej żony rozdał majątek ubogim, i mając lat 71 wstąpił do klasztoru Św. Franciszka, i tu jako braciszek wzorem był pokory, cierpliwości i umartwienia. Aż do śmierci był kwestarzem i zbierał jałmużnę na wyżywienie Klasztoru. Umarł w Puebli 25 lutego 1600 r. mając lat 98. Wiele cudów wypraszali sobie ludzie u jego grobu, wskutek tego Papież Pius VI policzył go w poczet Błogosławionych.

 

 

Punkty do rozmyślania.

Prawdziwe dzieci Pana Boga, gotowe są spełnić zawsze i we wszystkim Wolę Najświętszego i Najlepszego Ojca, gotowi zaś są tam iść, tam żyć i umierać, gdzie Pan Bóg chce.

Wolę Swoją objawia nam Pan Bóg albo przez przełożonych, przez spowiednika, albo przez nadzwyczajne natchnienia, jak je np. objawił Bł. Sebastianowi z Aparicjo.

Modlitwą podtrzymywał w sobie Bł. Sebastian żądze postępowania w doskonałości, i ożywiał gorliwość w usługach dla bliźnich.

 

 

Modlitwa.

O Bł. Sebastianie z Aparicjo, który prostocie ducha i czystości serca wiernie i gorliwie Bogu służyłeś, wstaw się za nami, abyśmy równie gorliwymi byli w Służbie Bożej, i na niebieską koronę zasłużyć sobie mogli. Amen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024