Rozmyślania na wszystkie dni całego roku

z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.

PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO

O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.

 

 

TOM II.

 

 

KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ

DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.

 

Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.

Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci nie­skończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kie­dy obrazić.

Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.

Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.

Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.

 

W roztargnieniach mów:

Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bo­wiem jest to, co dotąd uczyniłem.

 

 

 

 

A oto człowiek niektóry opuchły był przed nim. — Łuk. 14, 2.

 

PRZYGOTOWANIE. — Człowiek chory na puchlinę, o którym opowiada Ewangelia, jest figurą Chrześcijanina, który się daje opanować jakiejś namiętności, szczególniej zaś pragnieniu czci u ludzi. — I rzeczywiście, pyszny nigdy nie zaznaje spokoju, widzi bowiem, iż otoczenie nie obchodzi się z nim tak, jak on sobie wyobraża, że powinno się z nim obchodzić. Jeśli na nieszczęście i my jesteśmy dotknięci tą duchowną puchliną, przypomnijmy sobie Pana Jezusa, który z miłości ku nam stał się ostatnim z ludzi i zawstydzeni swą pychą, mówmy: „Jezu, cichy, Serca pokornego, uczyń serce moje według Serca Twego”.

 

I. — Św. Łukasz opowiada, iż „Jezus wszedł do domu jednego przedniejszego faryzeusza w szabat jeść chleb, a oni Go podglądali. A oto człowiek niektóry opuchły był przed Nim. A Jezus odpowiedziawszy, rzekł do biegłych w Zakonie i faryzeuszów, mówiąc: Godzili się w szabat uzdrawiać? Lecz oni milczeli. A On ująwszy, uzdrowił go i odprawił”.

Pod figurą tego biedaka, chorego na puchlinę, egzegeci widzą człowieka, który się dał opanować jakiejś namiętności, szczególniej zaś pysze i pod jej wpływem żywi nieporządne pragnienie zaszczytów i godności.

I rzeczywiście, jak chory na puchlinę ma wielkie pragnienie, a o ile więcej pije, o tyle to pragnienie się powiększa, podobnież pyszny nigdy nie zaznaje spokoju, nigdy bowiem nie widzi, aby z nim tak się obchodzono, jak on sobie wyobraża, iż wszyscy obchodzić się z nim powinni. Nawet wtedy, gdy spostrzega oznaki czci, nie jest zadowolony, widzi bowiem, że inni większej czci doznają. — Pysznemu zawsze brakuje jakiegoś objawu szacunku, którego pragnie, i brak ten więcej go trapi, niż wszystkie zaszczyty, jakie posiada. Iluż zaszczytami był obsypany Aman na dworze Aswerusa — jadał nawet z królem! Ponieważ jednak Mardocheusz nie chciał go pozdrawiać, uważał się za nieszczęśliwego.

Zbadaj swe sumienie i jeśli na nieszczęście zobaczysz, że i ty goniłeś za dymem próżnych zaszczytów, aby się uleczyć z tej duchownej choroby, naśladuj chorego na puchlinę, o którym mówi Ewangelia, i zaraz staw się przed Panem Jezusem. Rozważ, iż On, choć jest Synem Bożym z Miłości ku tobie wyniszczył Samego Siebie przyjąwszy postać sługi, owszem zechciał stać się wzgardzonym i najpodlejszym z mężów. Zawstydźmy się z powodu naszej pychy i mówmy z miłością: „Jezu, cichy i pokornego Serca, uczyń serce moje według Serca Twego”.

 

II.Według Św. Hieronima, prawdziwa chwała jest jak cień, który goni za tym, który przed nim ucieka, ucieka zaś przed tym, który pojmać go pragnie. Tego właśnie, jak się zdaje, Pan Jezus chciał nas nauczyć w dzisiejszej Ewangelii; skoro bowiem uzdrowił owego chorego na puchlinę, widząc, iż faryzeusze dobijają się o pierwsze stanowiska, powiedział następującą przypowieść: „Gdy będziesz wezwany na gody, nie siadajże na pierwszym miejscu, lecz usiądź na poślednim miejscu; gdy zaś przyjdzie ten, który cię wezwał, rzecze tobie: Przyjacielu, posiądź się wyżej. Wtedy będzie tobie chwała przed społem siedzącymi. Bo wszelki, co się wynosi, poniżony będzie, a kto się uniża, wywyższony będzie”.

 

 

Modlitwa.

Jezu najpokorniejszy, skąd może u mnie pochodzić taka pycha, pomimo tylu grzechów, jakie popełniłem? Wiem już — oto moje winy, przez które okazałem Ci taką niewdzięczność, pysznym mnie również uczyniły. „Nie odrzucaj mnie od Oblicza Twego,  jak na to zasłużyłem. Zlituj się nade mną i spraw, bym poznał, czym jestem i na co zasłużyłem. — Nie zasługuję na zaszczyty, na piekło, w którem już tylu goreje, którzy mniej ode mnie popełnili grzechów. Mój Jezu, Ty mi ofiarujesz przebaczenie, bylebym je chciał otrzymać. Tak, chcę, byś mi przebaczył. Mój Odkupicielu, daruj mi, żałuje bowiem z całej duszy za swą próżność i pychę, z powodu których nie tylko pogardzałem swym bliźnim, lecz i Tobą, Dobro Najwyższe.

Oto mówię do Ciebie ze Św. Katarzyną Genueńską: „Boże mój, nie chcę już więcej grzeszyć! Nie chcę już więcej grzeszyć!“ Dość Cię naobrażałem, nie chcę już więcej nadużywać Twej cierpliwości. Od dzisiaj chcę Cię kochać całym sercem i aby Ci się podobać, chcę przyjąć z pokorą wszystkie zniewagi, jakie mi zostaną wyrządzone. Przewiduję jednak, iż piekło, widząc, jak gorąco pragnę całkowicie Ci się oddać, tym bardziej kusić mnie będzie. Pomóż mi, mój Panie, abym Ci się nie sprzeniewierzył. „Niechaj Łaska Twa, Panie, zawsze mnie uprzedza i towarzyszy mi zawsze, i niechaj gorliwym mnie uczyni w nieustannym wykonywaniu dobrych uczynków. Słodkie Serce Maryi, bądź moim zbawieniem. Amen. (IV, 157)

 

 

 

Zachęcamy do uczczenia:

  1. Krzyża Świętego w miesiącu Wrześniu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Krzyża Świętego – dzień 17
  2. Świętych Aniołów Stróżów w miesiącu Wrześniu ku Ich czci poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Świętych Aniołów Stróżów – dzień 17
  3. Bł. Bronisławy w miesiącu Wrześniu ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo wrześniowe ku czci Bł. Bronisławy – dzień 17

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023