Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960 r.

 

 

 

UWAGA!

W czwartki Wielkiego Postu zgodnie z kan. 1252 § 3, zawartym w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 roku, obowiązuje POST ILOŚCIOWY. Jutro w piątek w Wielkim Poście obowiązuje POST ŚCISŁY. Szczegóły o obowiązujących postach są opublikowane w wpisie: Nauki katolickie o Wielkim Poście. 

 

 

 

Rozmyślanie.

POKORA W UPADKACH.

 

 

OBECNOŚĆ BOŻA. „Jam jest żebrak i ubogi, o Panie, przyjdź mi z pomocą. W cieniu skrzydeł Twoich schronię się” (Ps 40/39/, 18; 57/56/, 2).

Rozważanie.

1. Jeżeli rozważasz swoją nędzę, a nie podniesiesz oczu do Boga, Ojca Miłosierdzia, łatwo upadniesz i zniechęcisz się. Jeżeli dobrze się zbadasz, zobaczysz, że zniechęcenie pochodzi zawsze z dwóch przyczyn, ściśle z sobą złączonych. Pierwszą jest to, że opierasz się na własnych siłach, a pycha twoja została zraniona i zawiedziona wskutek doznanej zniewagi. Druga zaś, że, nie licząc na Pana Boga, zapomniałeś uciekać się do Niego i jak nie umiałeś prosić o pomoc, by dokonać czegoś dobrego, tak nie umiesz zwrócić się do Niego, gdy popadłeś w grzech. Jednym słowem, działałeś sam: sam starałeś się dokonać wszystkiego, sam upadłeś i sam rozważasz swój upadek. Owocem takiego postępowania może być tylko zniechęcenie. Jakże więc będziesz mógł znaleźć w sobie siłę, by powstać, kiedy właśnie z braku sił leżysz na ziemi? Lecz Pan Bóg nie chce, abyś działał sam. „Biada samemu bo jeśli upadnie, nie ma nikogo, kto by go podniósł” (Ks. Ekl. 4, 10). Biada człowiekowi, który w swoich zamiarach liczy na własne siły, albowiem gdy upadnie, nie będzie miał do swych usług Mocy Bożej, by powstać, lecz pozostanie we własnej nędzy, zawstydzony i upokorzony.

Jak nie powinieneś robić dobrych postanowień, nie licząc na Pomoc Bożą w ich dotrzymaniu, tak nie powinieneś rozważać swoich upadków, zapominając o Miłosierdziu Bożym, albowiem Pan Bóg Jeden może ci dopomóc w spełnieniu cnoty i On sam może ci ułatwić powstanie z upadku.

Oto dlaczego Wszyscy Święci uczyli, że poznanie siebie musi iść zawsze w parze z poznaniem Pana Boga i odwrotnie. Św. Teresa od Jezusa mówi: „Dusza pracująca nad poznaniem siebie powinna wzlecieć niekiedy do rozważania Wielkości i Majestatu Pana Boga. Lepiej tam pozna niskość swoją niż w samej sobie, a nadto łatwiej oswobodzi się od robactwa, które ją dręczy”, czyli od własnej nędzy (T. I, 2, 8).

 

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

2. „Prawdziwa pokora, choćby największa, nie sprawuje w duszy niepokoju, zamętu ani przerażenia przeciwnie, przynosi jej pokój, słodycz i uciszenie… — rozszerza ją i sposobną czyni do gorliwszej Służby Bożej”. Natomiast „pokora fałszywa wtrąca duszę w odmęt niepokoju i trwogi, wzbudza ją całą i gnębi niewypowiedzianym udręczeniem. I ten niepokój diabeł podaje za pokorę, abyśmy, uwierzywszy mu, stracili wszelką ufność w Panu Bogu” (T. J.: Dr. d. 39, 2).

Brak ufności i niepokój umniejszają zdolność kochania, a celem szatana jest właśnie zatrzymać duszę na drodze miłości. On kusi w ten sposób szczególnie tych, którzy nigdy nie zgodziliby się na wyraźny grzech. W tym wypadku trzeba przeciwstawić się, pamiętając, że, jak poucza Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, „najwięcej obraża Pana Jezusa i rani Jego Serce brak ufności” (Lt. 71).

Nieufność w Miłosierdzie Boże, choćby była w następstwie ciężkich upadków, nigdy nie jest znakiem prawdziwej pokory, lecz raczej ukrytej pychy i pokusy diabelskiej. Gdyby Judasz był pokorny, zamiast rozpaczać, umiałby jak Piotr prosić o przebaczenie i opłakiwać swoje grzechy. Pokora jest cnotą, która nam każe stanąć na właściwym miejscu. Nasza postawa wobec Pana Boga to postawa dzieci słabych i nędznych, lecz pełnych ufności. Gdy widzisz, że po tylu postanowieniach popadasz w te same grzechy, że po tylu wysiłkach nie możesz jeszcze poprawić się z pewnych wad, czy pokonać trudności i dla tego lub innego powodu jesteś jeszcze daleko od tego, gdzie powinieneś i pragniesz być, uciekaj się do niezawodnego lekarstwa pokory. „Pokora, mówi Św. Teresa od Jezusa, jest lekarstwem na wszystkie rany” (T. III, 2, 6). Chociaż ci się zdaje, że cię opuściły wszystkie siły, choć czujesz się niezdolny do niczego i ciągle upadasz, a nie możesz powstać, pozostaje ci jeszcze jedna możliwość, upokarzać się. Upokarzaj się, upokarzaj się szczerze i z ufnością, pokora uzupełni wszystkie twoje braki, pokora uleczy wszystkie twe rany, albowiem sprowadzi na nie Miłosierdzie Boże.

Rozmowa.

„O Panie, nędza moja nie dziwi mnie już i nie martwię się bardzo, widząc, że jestem samą słabością; przeciwnie, chlubię się w tej słabości i każdego dnia pragnę odkrywać w mej duszy wciąż nowe niedoskonałości. Wyznaję, Panie, że światło, co do mojej nicości jest dla mnie cenniejsze niż oświecenia odnośnie do Prawd Wiary…

Jakie złudzenie!… pragnęlibyśmy nigdy nie upaść? I cóż, o Jezu, że upadam każdej chwili. Widzę w tym swoją słabość, a jest to dla mnie wielki zysk. Dzięki temu i Ty widzisz do czego jestem zdolna i będziesz zmuszony nieść mnie na swoich rękach… Jeśli tego nie uczynisz, to znaczy, że chcesz mnie widzieć na ziemi…, lecz mimo to nie będę się niepokoiła, ale będę zawsze wznosić ku Tobie błagalne i pełne miłości dłonie! Nie mogę uwierzyć, abyś mnie opuścił.

O Jezu, prawdą jest, że nie zawsze jestem wierna, mimo to nigdy się nie zniechęcam, lecz oddaję się w Twoje Ręce i jako kropelka rosy zagłębiam się coraz więcej w Twoim kielichu, o Boski Kwiecie polny, i tam znajduję tyle, ile utraciłam, a nawet jeszcze więcej.

Po tych wszystkich upadkach moich, zamiast ukryć się gdzieś w kącie i płakać nad swą nędzą, zwracam się do Ciebie, o mój Umiłowany, i opowiadam Ci w szczegółach wszystkie moje niewierności, sądząc w mym „zuchwałym” zdaniu się na Ciebie, że zdobędę większą moc i ściągnę w pełni Twoją Miłość, albowiem Ty nie przyszedłeś wzywać sprawiedliwych, lecz grzeszników.

Jestem szczęśliwa, że czuję się tak niedoskonała i że tak bardzo potrzebuję Twojego Miłosierdzia! Kiedy ze spokojem przyjmuje się upokorzenia, żeśmy byli niedoskonałymi, Twoja Łaska, o Panie, powraca natychmiast” (T. Dz. J.: Dz. 9; Lt. 65, 122, 175 NV.). Amen.

 

 

 

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Najświętszej Maryi Panny, Matki Boskiej Bolesnej w miesiącu lutym ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo lutowe ku czci Matki Boskiej Bolesnej – Dzień 29.
  2. poznania Nauki katolickie o Wielkim Poście.
  3. uczczenia Tajemnicy Odkupienia w Wielkim Poście: Nabożeństwo na okres Wielkiego Postu.
  4. uczczenia Męki Pańskiej: Nabożeństwo do Męki Pańskiej.
  5. lektury czytania wielkopostnego: Czytania wielkopostne o Matce Boskiej Bolesnej — dzień 16

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024