Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.
Rozmyślanie.
CZYSTOŚĆ INTENCJI.
OBECNOŚĆ BOŻA. — O Boże, wyrwij ze serca mojego wszystkie uboczne intencje, wszystkie poruszenia miłości własnej, abym miał na względzie tylko Twoją Chwalę.
Rozważanie.
1. Bardzo często braki, jakie dusze spostrzegają w apostolstwie wynikają z tego, że ich działalność apostolska nie jest wykonywana w wymaganych warunkach, które są niezbędne, aby ją przemienić w prawdziwe ćwiczenie życia duchowego. Chodzi o pewien nieporządek, motywy mniej lub więcej ludzkie, które mieszają się do działalności, ściągają ją z poziomu nadprzyrodzonego na czysto ludzki i stają się okazją obniżenia i oziębienia żyda wewnętrznego. Dlatego to dusza czuje się niezadowolona i niespokojna. Pius XII, Motu Proprio „Primo feliciter”, określił bardzo jasno warunki działalności świętej: „Apostolstwo — mówi on — powinno być zawsze święcie wykonywane z wielką czystością intencji, w ścisłym zjednoczeniu z Panem Bogiem, z wielkodusznym zapomnieniem i mężnym wyrzeczeniem się siebie, z gorącą miłością ku duszom; ma wypływać z ducha wewnętrznego, który je ożywia ale równocześnie nieustannie ma podtrzymywać i odnawiać tego samego ducha”. Zastanawiając się nad naszym apostolstwem w świetle tych słów, możemy poznać słabe strony, odkryć błędy, jakich trzeba unikać oraz znaleźć środki zaradcze, jakie należy zastosować. Cztery są podane warunki: czystość intencji, zjednoczenie z Panem Bogiem, zaparcie się siebie, miłość dusz. Mają one takie znaczenie, że z jednej strony zapewniają skuteczność apostolstwu, a z drugiej są skutecznym środkiem postępu duchowego. Usiłując wprowadzić je w życie, podniesiemy zarazem poziom naszej działalności oraz życia wewnętrznego.
Rozważmy przede wszystkim czystość intencji. Jeśli nie można „służyć Bogu i Mamonie” (Mt 6, 24), tym mniej apostoł może oddawać się działalności apostolskiej z podwójną intencją służenia Panu Bogu i miłości własnej, podobania się Panu Bogu i światu, gorliwości o sprawy dusz i o sprawy własne. Siła, pokój, życie pochodzą z jedności; rozdrobnienie, nawet W sprawach ducha, może zrodzić tylko słabość, rozdwojenie, wojnę a na koniec śmierć. Jeśli apostoł ma serce podzielone przez przeciwne intencje — na próżno będzie szukał pokoju w swojej pracy, pozostanie zawsze niespokojny, nie-zadowolony.
2. Można wykroczyć przeciwko czystości intencji w sposób tak wyraźny, że od razu rzuca się w oczy, lecz również i w sposób tak delikatny, że dusza rozproszona nawet tego nie zauważa. Aby odkryć najmniejsze intencje uboczne, które jak małe liszki wciskają się skrycie i niszczą działalność apostolską, trzeba atmosfery skupienia i modlitwy. W chwilach wytchnienia apostoł u stóp Pana Jezusa spostrzeże, że często w czasie codziennych zajęć traci z oka cel nadprzyrodzony, jaki powinien ożywiać jego działalność i że jego miejsce zajmują cele drugorzędne, które stają się bezpośrednią pobudką tylu jego postanowień i poczynań. To oznacza, że jego intencja nie zawsze jest skierowana ku Panu Bogu i duszom, lecz często ulega wpływowi miłości własnej. Może to być niekiedy pragnienie, mniej lub więcej świadome, uznania, pochwały, lub troska o własną korzyść, własny pożytek materialny: np. by nie stracić miejsca, postarać się o awans w karierze, zostać wybranym przez przełożonych do pracy zaszczytnej lub dochodowej… Jednym słowem, będzie musiał stwierdzić, że obok miłości Pana Boga i dusz, znajduje się w nim jeszcze miłość własna i egoizm. W takim, niezbyt pocieszającym położeniu, nie powinien jednak sądzić, że wszystko, co czyni, jest wyłącznie skutkiem miłości własnej. Skoro ktoś poświęcił się apostolstwu, powodowany szczerym pragnieniem spełnienia woli Pana i zdobywania Mu innych serc, wówczas można powiedzieć, że jest ożywiony miłością Pana Boga i dusz, choć na-leży przypuścić, ze jego miłość nie jest jeszcze tak mocna, by mogła odnieść całkowite zwycięstwo nad skłonnościami ludzkimi. Apostoł nie powinien więc ustawać w walce ze wszystkimi objawami miłości własnej, nawet najmniejszymi, nie powinien im pobłażać pod pozorem, iż chodzi tutaj o poruszenia naturalne, lecz poprawiać, umartwiać, poskramiać, ścinać bez litości, oczyszczać zawsze swoje intencje. Potrzeba długiego i głębokiego oczyszczenia, aby pokonać całkowicie dualizm między Panem Bogiem a swoim ja, miłością dusz a miłością siebie. Należy prosić Pana o łaskę tego oczyszczenia całkowitego i przygotować się doń, korzystając ze wszystkich okazji do oderwania, wyrzeczenia, ofiary, upokorzenia, jakie działalność apostolska nastręcza w obfitości temu, kto się jej na serio oddaje. Tak postępując, apostoł znajdzie w swojej pracy najlepszy środek do postępu duchowego i. zamiast ulegać niebezpieczeństwom, jakie przynosi ze sobą działalność zewnętrzna, gdy miłość własna nie jest umartwiona, oczyści się przez wykonywanie swojego apostolstwa.
Rozmowa.
„O Panie, jeśli pragnę się modlić i pracować dla dobra dusz, powinienem przede wszystkim kierować oczy duszy ku Tobie, Światłości wieczna i ku Twojej jasności, abyś Ty udzielił mi światła, umocnił mego ciucha i pomógł m:, o ile to tylko możliwe, oderwać się od rzeczy zewnętrznych, a całkowicie skierować się na wewnętrzne. Spraw, abym w bliźnim widział jedynie człowieka wewnętrznego, nie troszcząc się o to, co jest zewnątrz, chyba, że to służy duszy tak, aby wszystko inne pozostało na uboczu jako marność i abym i ja sam temu nie uległ”.
„Boże mój, spraw, aby do apostolstwa modlitwy i dobrego przykładu pobudzało mnie jedynie pragnienie zbawienia dusz a nie próżna chwała, zarozumiałość, pragnienie uznania od ludzi, lub inna światowa korzyść. Ciebie tylko, o Chryste Ukrzyżowany, pragnę szukać! Pragnę napoić dusze Twoją Krwią a nie ciekawostkami, aby pożądały jedynie Ciebie. Pragnę powiedzieć każdej z nich: ,Nie znam nikogo prócz Jezusa Chrystusa i to Ukrzyżowanego’. Dlatego nie tylko nie pragnę korzyści ziemskiej i nie zależy mi na podobaniu się ludziom, lecz nawet nie sądzę, że znam kogoś innego prócz Ciebie, Chryste Ukrzyżowany”.
„O Panie, napój mnie tak Twoją Miłością, abym każdą rzecz, juka nasunie się moim oczom, smakowi, słuchowi czy też innym zmysłom, abym to wszystko, prócz Ciebie, uważał za nic i nie rozkoszował się tym, nie chlubił się, nie odpoczywał w niczym tylko w Twojej Krwi, która ma całkowicie określać kierunek mego życia. Spraw, aby oczy moje nie szukały rzeczy ziemskich, lecz widoku Twojego cierpienia, aby usta moje nie napełniały się słowami próżnymi, lecz opowiadaniem Twojej Męki, i by tak było ze wszystkimi innymi moimi zmysłami” (Św. Bonawentura). Amen.
Zachęcamy do uczczenia Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego ku czci Jej poświęconym: Miesiąc październik poświęcony ku czci Różańca Świętego — dzień 18
© salveregina.pl 2023