Rozmyślania na wszystkie dni całego roku
z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.
PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO
O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.
TOM II.
KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ
DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.
Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.
Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci nieskończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kiedy obrazić.
Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.
Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.
Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.
W roztargnieniach mów:
Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bowiem jest to, co dotąd uczyniłem.
Bóg… ucieszy się w Swych sługach. — II Mach. 7, 6.
PRZYGOTOWANIE. — Jedynym powodem cierpień Serca Pana Jezusowego jest zguba dusz, które obrażają to Serce, zamiast Je miłować. Pociecha, jakiej Pan Jezus od nas się domaga, na tym polega, byśmy Mu pomagali do pozyskania dusz. Starajmy się więc pocieszać to najukochańsze Serce Jezusowe; jeśli zaś nic innego uczynić nie możemy, prośmy przynajmniej Pana Jezusa, aby dał Kościołowi żarliwych kapłanów.
I. — Szczęśliwy, kto współczując z cierpieniami Pana Jezusa, stara się im ulżyć! Jedynym powodem cierpień najukochańszego Serca Pana Jezusa jest niewdzięczność ludzka i zguba dusz, które obrażają Zbawiciela, zamiast Go miłować; pociecha, jakiej od nas Pan Jezus się domaga na tym polega, byśmy się starali o zbawienie dusz. Ich zguba tyle łez Go kosztowała; aby je odzyskać, przelał Krew Swoją. Kto więc ratuje dusze, osusza niejako Łzy Pana Jezusa, nie dopuszcza, by Jego Krew była przelana daremnie.
Nie mów, że to jest wyłącznie obowiązkiem kapłanów; taka mowa byłaby oznaką słabej miłości Pana Boga. — Jeśli Boga kochacie, powiedział Św. Augustyn, wszystkich pociągajcie do Jego Miłości. — Pan Jezus, ukazawszy się Czcig. Siostrze Serafinie Capri, rzekł do niej: „Pomóż mi zbawiać dusze swymi modlitwami”. Bądźmy przekonani, że wszyscy uczniowie Serca Pana Jezusowego winni żarliwie o Jego cześć się starać; którzy tego nie czynią, będą musieli, jak mawiała Św. Maria Magdalena de Pazzi, zdać rachunek z tylu dusz, które może by nie były potępione, gdyby je polecali Panu Bogu.
Dlatego podczas rozmyślania, podczas dziękczynienia po Komunii Świętej, w czasie nawiedzenia Przenajświętszego Sakramentu nigdy nie zaniedbujmy polecać Panu Bogu biednych grzeszników, niewiernych, heretyków i wszystkich, którzy żyją bez Niego. Ileż dusz nawraca się nie z powodu kazań, lecz dzięki modlitwom dusz żarliwych! Pamiętając zaś na to, iż przez kapłanów spada na ludy zbawienie lub zguba, Błogosławieństwo lub przekleństwo, proś, i to usilnie Pana Boga, aby dał Kościołowi Świętemu świętych kapłanów, którzy by z prawdziwą gorliwością pracowali dla dobra dusz.
II. — Nasza żarliwość o zbawienie bliźniego winna nas również pobudzić do nabożeństwa do konającego Pana Jezusa. Ma ono w pierwszym rzędzie na celu cześć dla Przenajświętszego Serca, które przez całe Życie znosiło wielkie cierpienia wewnętrzne dla zbawienia dusz; nabożeństwo to ma następnie na celu wyjednać, na mocy zasług długiego konania Serca Pana Jezusa, śmierć szczęśliwą dla tylu tysięcy ludzi, którzy codziennie umierają na całym świecie.
Niestety! iluż z nich jest w grzechu śmiertelnym! Aby uniknąć potępienia, potrzebują tylko dobrej Spowiedzi lub aktu doskonałej skruchy. Proś więc Konające Serce Jezusowe, aby im udzieliło tych dwu Łask; proś bez zwłoki, dzień za dniem; jutro bowiem będzie już za późno i nie będziesz już mógł danej duszy to uprosić. — Gdybyś dzięki temu nabożeństwu zbawił codziennie choćby jedną duszę, to w ciągu roku zbawisz ich trzysta sześćdziesiąt pięć, przez lat dziesięć trzy tysiące sześćset pięćdziesiąt. Jakież piękne apostolstwo! Jakaż korona w wieczności!
Nie zadowalaj się tym, iż jesteś ożywiony tym nabożeństwem sam, lecz staraj się zaprowadzić je również w swej rodzinie, wśród twych przyjaciół. Tak postępując, bardzo pocieszysz zbolałe Serce Pana Jezusa, otrzymasz od Niego szczególniejsze Łaski, przyjdzie też dzień, iż będą modlić się i za ciebie, gdy konać będziesz. Jakież to wzmocnienie w tych ostatecznych, straszliwych i rozstrzygających walkach!
Modlitwa.
O Najłaskawszy Jezu, Miłośniku dusz, proszę Cię przez Konanie Twego Przenajświętszego Serca i przez Boleści Twej Matki Niepokalanej, obmyj we Krwi Twojej grzeszników całego świata, którzy teraz konają i jeszcze dziś mają umrzeć. Amen. Konające Serce Jezusa, zmiłuj się nad konającymi. Amen.
© salveregina.pl 2023