Rozmyślania na wszystkie dni całego roku

z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.

 

PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO

O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.

TOM I.

 

KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ

DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.

Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkiem, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.

Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, dobroci nie­skończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kie­dy obrazić.

Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.

Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.

Jezus niech będzie w mym sercu, a Maryja w mym umyśle. Niech Jezus, Maryja, Józef będą życiem moim.

W roztargnieniach mów: Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bo­wiem jest to, co dotąd uczyniłem.

 

 

WTOREK.

 

DZIEŃ DRUGI.

 

Św. Józef nieustannie towarzyszył P. Jezusowi i N. P. Maryi.

I zstąpił z nimi i przyszedł do Nazaretu, a był im poddany. — Łuk. 2, 51.

 

PRZYGOTOWANIE. — Jakież szczęście dostało się w udziale św. Józefowi, iż przez tyle lat żył z P. Jezusem i Maryją! Rodzina ta o nic innego się nie troszczyła, jak o pomnożenie chwały Bożej; nie myślano tam o czem innem, jak o podobaniu się P. Bogu, wszystkie pragnienia tylko Boga mia­ły na celu. Mówiono tam tylko o miłości Boga ku ludziom i jak ludzie winni Go kochać. Obyśmy umieli korzystać z tych przykładów! I my mamy to szczęście, iż mieszkamy z P. Jezusem obecnym w Przenajśw. Eucharystji. Nawiedzajmy Go więc często i łączmy swe uczucia z uczuciami miłości NP. Maryi i św. Józefa.

I.— P. Jezus, skoro NP. Maryja i św. Józef znaleźli Go w świątyni, powrócił wraz z Nimi do Nazaretu i żył wraz z Józefem, póki ten nie umarł, i słuchał go, jak swego Ojca. Zastanów się nad tem, jak święte życie św. Józef wiódł w towarzystwie Jezusa i Najśw. Dziewicy. W tej Rodzinie starano się tylko o pomnożenie chwały Bożej; o tem tylko myślano, tego tylko serca pragnęły, aby podobać się P. Bogu. Mówiono tam tylko, jak ludzie winni kochać P. Boga i jak Bóg ich miłuje, co w szczególniejszy sposób okazał, iż zesłał Syna swego na ziemię, by cierpiał i skończył życie w morzu boleści i wzgardy dla zbawienia rodzaju ludzkiego.

Z jakąż boleścią Maryja i Józef musieli rozma­wiać w obecności Jezusa o Jego męce i śmierci, wiedząc o nich z Pisma św! Z jakiemż rozrzew­nieniem musieli się zastanawiać nad proroctwami Izajasza, według których, ich ukochany Jezus miał się stać mężem boleści i wzgardy; wrogowie mieli Go tak zeszpecić, iż miał utracić wszelką swą piękność, stać się nie do poznania; od uderzeń biczów miał wyglądać jak trędowaty, okryty ra­nami; to wszystko zaś ich Skarb ukochany miał znosić cierpliwie, nie otwierając ust swoich, bez słowa skargi na tak wielkie katusze; jak baranek miał się dać prowadzić na miejsce kaźni i wresz­cie zawieszony wpośród dwóch łotrów na drzewie niesławy, miał życia dokonać w cierpieniach. — Rozważ, ile wśród tych rozmów serce Józefa musiało wzbudzić aktów żalu i miłości.

II.— Ożywmy w sobie wiarę! I my, za przy­kładem św. Patryjarchy, możemy żyć w ciągłym towarzystwie P. Jezusa; jest On bowiem rzeczywi­ście obecny w Przenajśw. Sakramencie. Starajmy się więc codziennie Go odwiedzać, a nawet, jeśli to możliwe, kilka razy na dzień. Będąc zaś wtedy w Jego obecności, rozważajmy Jego mękę i łączmy nasze uczucia z uczuciami św. Józefa i Najśw. P. Maryi. Tylu Świętych dlatego się uświęciło, iż mieli wielkie nabożeństwo do Przenajśw. Sakra­mentu i męki P. Jezusa.

Modlitwa:
Święty mój Patryjarcho, przez te łzy, jakie przelałeś, myśląc o przyszłej męce Twego Jezusa, uproś mi łaskę, bym zawsze pamiętał o cierpie­niach mego Odkupiciela i z rozrzewnieniem o nich myślał. Przez ten święty ogień, który przez takie myśli zapalał się w Twem sercu, wyjednaj choć jedną jego iskrę dla mej duszy, która przez swe grzechy bardzo się przyczyniła do cierpień Jezusa. — I Ty, Maryjo, przez to, coś wycierpiała w Jerozo­limie, patrząc na boleści i śmierć Twego ukocha­nego Syna, uproś mi wielki żal za grzechy,

A Ty, mój słodki Jezu, który z miłości ku mnie tyle wycierpiałeś i śmierć poniosłeś, spraw, abym nigdy nie zapominał o tak wielkiej miłości. Mój Zbawicielu, Twa śmierć nadzieją moją. Wierzę, że za mnie umarłeś. Spodziewam się, iż dzięki Twym zasługom osiągnę zbawienie. Kocham Cię z całego serca, kocham Cię nade wszystko, bardziej niż sie­bie samego. Kocham Cię i z miłości ku Tobie je­stem gotów wszystko wycierpieć. Z całego serca boleję, iż obrażałem Ciebie, Dobro najwyższe. Pra­gnę tylko Ciebie kochać i Tobie się podobać. Wspomagaj mnie, mój Panie, i nie dozwól, bym się miał jeszcze kiedy odłączyć od Ciebie. (II, 428).

 

 

 

© salveregina.pl 2021

Newsletter

Otrzymaj za darmo: Niezbędnik modlitewny za dusze czyśćcowe.
Jeśli chcesz otrzymywać żywoty świętych, codzienne rozmyślania, modlitwy za dusze czyśćcowe, nowenny przed świętami, wypełnij poniższy formularz.
Zaznacz: *