Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

 

 

Rozmyślanie. 

NIEZŁOMNE POSTANOWIENIE.

 

 

OBECNOŚĆ BOŻA. — O Panie, spraw, bym Cię wytrwale szukał i służył Ci, mimo trudności, które spotykam na mej drodze.

Rozważanie.

1. Św. Teresa od Jezusa z Avilli poucza, że kto chce z pożytkiem oddawać się modlitwie, ten „powinien powziąć mocne i niezłomne postanowienie, że nigdy nie spocznie” na obranej drodze. Chodzi przecież o ćwiczenie się w modlitwie nie tylko przez jakiś okres, lecz zawsze, przez wszystkie dni, przez całe życie, nie odstępując od niej nigdy. „Niech przyjdzie, co chce, niech boli, jak chce, niech szemrze, kto chce, trzeba się trudzić ile należy, choćby przyszło umrzeć w połowie drogi… Trzeba stale zdążać do celu” (Dr. d. 21, 2). A celem, przypomnijmy to sobie, jest żywa woda, jaką Pan Jezus obiecał tym, którzy szczerze pragną Jego Miłości.

Bez mocnego i niezłomnego postanowienia dusza często wynajdywać będzie mniej lub więcej słuszne pozory, aby usprawiedliwić zaniedbanie modlitwy. Z jednej strony jest stratą czasu oddawać się ćwiczeniu, z którego zdaje się nie odnosić żadnego pożytku, a zatem korzystniej będzie zająć się w tym czasie pracą. Nadmiar zaś zajęć, które na nią czekają, bez trudności przekona ją jeszcze bardziej o słuszności takiego postępowania. Kiedy indziej znów poczucie własnej nędzy zwłaszcza świadomość małej wierności Łasce – doprowadzi ją do wniosku, że jest niegodna zażyłości z Panem Bogiem, wobec tego próżne są jej wysiłki, by wytrwać w praktyce modlitwy. Ale nie można wątpić, że wszystkie argumenty te są podjuszczeniami nieprzyjaciela, który pod pozorem gorliwości o działalność zewnętrzną lub z fałszywej pokory, czy też obawy przed stratą czasu, usiłuje w miarę możności odstręczyć duszę od modlitwy. „Nie ma większej pokusy nad tę – oświadcza Św. Teresa – i przez nią szatan wielką nam wyrządza szkodę” (zob. 2. 7, 11; 8, 7). I dlatego nalega: „Kto raz zaczął się ćwiczyć w modlitwie wewnętrznej, jakkolwiek by liczne i wielkie były grzechy jakie by mu się zdarzyło popełnić, niech jej nie porzuca. Rozmyślanie jest środkiem, za pomocą którego szybko się dźwignie, lecz bez niego będzie to o wiele trudniejsze. Niechaj nie poddaje się tej pokusie diabelskiej, by opuszczał modlitwę wewnętrzną rzekomo przez pokorę” (tamże, 8, 5).

 

 

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

 

 

2. Nawet gdyby dusza wpadła w oschłość z własnej winy, niech nie zaniedbuje modlitwy, lecz wytrwa przy niej, nie bacząc na gwałt, jaki musi sobie zadawać, ani na odrazę, którą musi pokonać. „Jeśli odważnie wytrwa w niej wbrew pokusom, grzechom i wszelkim upadkom, uważam za rzecz pewną – mówi Św. Teresa od Jezusa z Avilli – że Pan w końcu przywiedzie ją do portu zbawienia” (Życie 8, 4). Niechaj przyjmie udrękę, że musi spędzać czas modlitwy w takiej oschłości, a jeszcze więcej, że czuje się tak daleka od Świętości Pana Boga i tak niegodna znajdować się w Jego Obecności. Niechaj pokornie znosi wyrzuty sumienia za swą niewierność i wszystko ofiaruje Panu Bogu jako wynagrodzenie za popełnione winy i dla wybłagania Łaski nawrócenia. Stale i szczerym sercem niechaj powtarza za celnikiem: „Boże, bądź miłościw mnie grzesznemu!” (Łuk. 18, 13), a Pan Bóg, pełen miłości dla tych, którzy pokornie uznają swoją nędzę, nie omieszka przyjść jej z pomocą. Trzeba tylko umieć cierpliwie czekać na chwilę przez Pana Boga wyznaczoną. Święta Teresa od Jezusa z Avilli osiemnaście lat spędziła w podobnej oschłości: „Nieraz – mówi ona – ochotniej byłabym raczej podjęła nie wiem jak surową pokutę, niż skupienie i odprawienie modlitwy… Taka była gwałtowna siła z jaką diabeł odciągał mnie od modlitwy…, że chcąc się przezwyciężyć, musiałam przywołać na pomoc całą energię swego ducha”. Lecz Święta kończy słowami: „W końcu Pan przyszedł mi z pomocą” (Życie 8, 7). Była to nagroda za jej wierność.

Toteż z całą powagą zdobytą doświadczeniem może Święta nalegać, by nigdy pod żadnym pozorem nie opuszczać modlitwy i usilnie zaleca: „Nie ustawajcie w drodze, walczcie jako przystało na mężnych bojowników, gotowe raczej umrzeć niż sprawy podjętej odstąpić, nie na co innego bowiem tu jesteście” (Dr. d. 20, 2).

Do modlitwy wewnętrznej można również zastosować Słowa Pana Jezusowe: „Królestwo Niebieskie gwałt cierpi i gwałtownicy porywają je” (Mat. 11, 12).

Rozmowa.

„O Panie, wiem, że prawdziwa miłość i trwała przyjaźń domagają się równych warunków i równego usposobienia między przyjaciółmi. Ale wiem także, że nie ma w Tobie żadnej niedoskonałości, podczas gdy ja mam naturę skażoną, zmysłową i niewdzięczną, nie potrafię zatem zdobyć się na doskonałą miłość”.

„O Dobroci Nieskończona Boga mojego! Widzę, Kim Ty jesteś, a kim ja jestem i patrząc na taką między nami różnicę, o rozkoszy aniołów, rada bym cała rozpłynęła się w miłości! Cóż za Łaskawość, że znosisz tego, który pozwala byś się Doń przybliżył! O jakże Dobrym Przyjacielem jesteś, Panie mój! jakże go obsypujesz Darami Swymi i cierpliwie znosisz niskość grzesznika i czekasz czy w końcu nie podźwignie się do Wysokości Twojej! Zaliczasz mu jako zasługę krótką chwilę, którą poświęci Miłości Twojej i za jeden moment skruchy puszczasz w niepamięć to, czym Ciebie obraził. Jasno to poznałam na samej sobie i nie rozumiem, Stworzycielu mój, dlaczego cały świat nie biegnie do Stóp Twoich, by nawiązać z Tobą tę poufną przyjaźń. Nawet źli staliby się dobrymi, gdyby do Ciebie się zbliżyli, choć tak są różni od Ciebie. Niech się zgodzą tylko na obcowanie z Tobą, choćby przez krótki tylko czas, ale codziennie, jakkolwiek oni nie umieją pozbyć się tysiącznych roztargnień, trosk i myśli światowych… Będą musieli gwałt sobie zadać, by pozostać z Tobą, lecz Ty wiesz, że w początkach, a nieraz i później, nic więcej uczynić nie zdołają, więc wstrzymujesz napaści czartów na tych zapaśników Twoich, i z każdym dniem bardziej siły ich wzmagasz, aby zwycięstwo odnieśli. Zaprawdę, o Żywocie wszelkiego życia, żadnego nie zabijesz, kto Ci zaufa i pragnie Ciebie mieć przyjacielem!” (T. J.: Z. 8, 5-6).

O Panie, mnie również obdarz świętą odwagą, bym wytrwał w modlitwie mimo trudności zewnętrznych i wewnętrznych, mimo oschłości, słabości, mimo niewierności Łasce… Ty znajdziesz lekarstwo na wszystkie nędze moje. Amen.

 

 

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Tajemnicy Odkupienia w miesiącu kwietniu ku Jego czci poświęconym: Nabożeństwo kwietniowe do Tajemnicy Odkupienia – dzień 16.
  2. uczczenia Tajemnicy Przenajświętszego Oblicza Pana Jezusa w miesiącu kwietniu ku Jego czci poświęconym: Miesiąc kwiecień poświęcony ku czci Przenajświętszego Oblicza Pana Jezusa – dzień 16.
  3. poznania Nauki katolickie na okres Wielkanocny.
  4. uczczenia Tajemnicy Zmartwychwstania Pańskiego: Nabożeństwo na okres wielkanocny.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024