Rozmyślania na wszystkie dni całego roku

z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.

 

PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO

O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.

TOM I.

 

KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ

DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.

Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkiem, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.

Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, dobroci nie­skończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kie­dy obrazić.

Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.

Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.

Jezus niech będzie w mym sercu, a Maryja w mym umyśle. Niech Jezus, Maryja, Józef będą życiem moim.

W roztargnieniach mów: Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bo­wiem jest to, co dotąd uczyniłem.

 

 

PIĄTEK.

 

Jak winniśmy być wdzięczni P. Jezusowi za Jego Mękę.

 

PRZYGOTOWANIE — Św. Augustyn powiada, iż P. Jezus, oddając za nas swe życie, zobowiązał nas, byśmy także oddali życie za Niego, a następ­nie tenże Święty dodaje: Wiecie, co to za stół, na którym mieszczą się ciało i krew Chrystusa. Kto doń się zbliża, powinien podobnyż stół przygoto­wać. Temi słowy chciał Święty zaznaczyć, że gdy zbliżamy się do stołu eucharystycznego, aby przy­jąć Komunję św., ciało i krew P. Jezusa, powin­niśmy dla okazania Mu wdzięczności być gotowi złożyć w ofierze za Niego swą krew i swoje życie, jeśliby dla chwały P. Jezusa tego było potrzeba.

I.— Abyśmy pamiętali o obowiązku wdzięcz­ności względem naszego Zbawiciela, św. Piotr przypomina nam, iż nie złotem i srebrem zostaliś­my wykupieni z niewoli piekła, lecz drogą krwią P. Jezusa, który jak niewinny baranek ofiarował się za nas na ołtarzu krzyża. „Wiedząc, iż nie skazitelnemi złotem albo srebrem jesteście wykupie­ni… ale drogą Krwią Baranka niezmazanego i niepokalanego, Chrystusa.”

Wielka przeto kara czeka tych, co odpłacają niewdzięcznością za tak wielkie dobrodziejstwo.

Prawda, iż P. Jezus przyszedł zbawić wszyst­kich ludzi. Przyszedł Syn człowieczy szukać i zbawiać, co było zginęło. Prawdą jednak jest i to, co powiedział święty sta­rzec Symeon, gdy Maryja przyszła z Dzieciątkiem Jezus, by ofiarować je w świątyni: „Oto ten poło­żony jest na upadek i na powstanie wielu w Izraelu i na znak, któremu sprzeciwiać się będą. Słowa: „na powstanie wielu” oznaczają, iż dzięki P. Jezusowi zostaną zbawieni wszyscy, którzy w Nie­go uwierzą. Przez wiarę ze stanu śmierci do życia łaski zostaną wskrzeszeni.

Św. Starzec przepowiedział również, iż P. Je­zus „położony jest na upadek”. Wielu tem większą zgubę na się sprowadzi za niewdzięczność wzglę­dem Syna Bożego, który przyszedłszy na ziemię, stanie się przedmiotem prześladowań ze strony swych wrogów, na co wskazują słowa: „na znak, któremu sprzeciwiać się będą”. Spełniły się one dokładnie na P. Jezusie, który stał się przedmio­tem oszczerstw, zniewag, prześladowań ze strony Żydów. Temu znakowi (tj. P. Jezusowi) sprzeciwiają się jednak nie tylko Żydzi, którzy Go nie chcą uznać za Mesjasza, lecz i ci chrześcijanie, którzy za Jego miłość odpłacają Mu zniewagami i pogardą Jego przykazań.

Według św. Pawła, nasz Odkupiciel oddał na­wet za nas swe życie, aby przez miłość, jaką umie­rając za nas okazał, stać się nieograniczonym pa­nem serc naszych. Albowiem na to Chry­stus umarł i zmartwychwstał, aby i nad umarłymi i żyjącymi panował. Już nie należymy do siebie, mówi Apostoł, skoro Jezus Chrystus odkupił nas krwią swoją. Choć tedy czy żyjemy, czy umieramy, Pańscy jesteśmy.

Jeżeli więc nie kochamy P. Boga i nie zacho­wujemy Jego przykazań, z których pierwsze na­kazuje Go miłować, nie tylko jesteśmy niewdzięcz­ni, lecz i niesprawiedliwi i zasługujemy na po­dwójną karę. Niewolnik, wykupiony przez P. Je­zusa z rąk szatana, jest obowiązany kochać Go z całego serca i Mu służyć. Św. Jan Chryzostom odnośnie do powyższego tekstu św. Pawła piękną czyni uwagę — mówi, iż P. Bóg więcej o nas my­śli, niż my o sobie i dlatego życie nasze uważa za swą korzyść, a śmierć naszą za swoją stratę. Ja­kież to szczęście dla nas, iż żyjąc na tym łez pa­dole, wśród tylu nieprzyjaciół i niebezpieczeństw, grożących nam potępieniem, możemy powiedzieć: Pańscy jesteśmy, należymy do Jezusa Chry­stusa. Jeśli zaś jesteśmy Jego własnością, On bę­dzie troszczył się o to, byśmy się utrzymali w ła­sce Jego w tem życiu, a w życiu przyszłem będzie nas miał przy sobie przez całą wieczność.

II.— P. Jezus umarł za każdego z nas, aby każdy żył wyłącznie dla swego Odkupiciela, który umarł z miłości ku niemu. Za wszystkich umarł Jezus, aby i którzy  żyją, już nie sami sobie żyli, ale temu, który za nich umarł i zmartwychwstał. Kto żyje dla siebie samego, ten ku sobie kieruje wszystkie swe pragnienia, obawy, cierpienia i w sobie samym pokłada całe szczęście. Kto jednak żyje dla P. Jezusa, ten pragnie jedynie Go kochać i Jemu sprawiać przyjemność. Cała jego radość polega na podobaniu się P. Jezusowi — boi się tego tylko, by Go nie obrazić. Boli go tylko, gdy widzi zniewagi wyrządzane P. Jezusowi, cieszy go jedy­nie widok, iż Jezus doznaje miłości. Na tem pole­ga życie dla P. Jezusa i tego On słusznie domaga się od każdego z nas. Jeśli zechciał tyle dla nas wycierpieć, to tylko dlatego, by zyskać całą naszą miłość.

Może zbyt wiele się domaga? Nie, odpowiada św. Grzegorz. Aż nazbyt słusznie żąda, byśmy Go kochali, skoro dał nam tyle tak wielkich dowo­dów swej miłości, iż zdawać by się mogło, że mi­łość ku nam o szaleństwo Go przyprawiła.

On bez zastrzeżeń oddał się nam cały, ma więc prawo domagać się, byśmy się Mu całkowicie od­dali i ku Niemu zwrócili całą swą miłość. I cóż poza Jezusem miłować możemy, jeśli nie stworze­nia? A czemże są one w porównaniu do Niego? czyż nie robakami ziemskiemi, błotem, dymem i marnością? Św. Klemensowi, biskupowi Ancyry, tyran ofiarował wiele złota, srebra i pereł, byleby się zaparł Jezusa. Wówczas Święty westchnął i za­wołał: Ach, mój Jezu, dobro nieskończone, jakże znieść to możesz, iż ludzie błoto nad Ciebie przekładają? — Przypomnijmy sobie słowa św. Pa­wła: Mnie żyć jest Chrystus. Żyję tylko dla Jezusa.

 

Modlitwa:
Cierpienia, krwi, życie i śmierci P Jezusa, za­palcie mnie miłością. Zbawco ukrzyżowany, udziel mi swej miłości i spraw, bym całkowicie do Ciebie należał. Maryjo, nadziejo moja, wyjednaj mi, abym kochał P. Jezusa; o nic innego Cię nie proszę.

 

 

 

 

© salveregina.pl 2021

Newsletter

Otrzymaj za darmo: Niezbędnik modlitewny za dusze czyśćcowe.
Jeśli chcesz otrzymywać żywoty świętych, codzienne rozmyślania, modlitwy za dusze czyśćcowe, nowenny przed świętami, wypełnij poniższy formularz.
Zaznacz: *