11 Listopady.
Św. Marcina z Tours, Biskupa i Wyznawcy; Św. Mennasa, Męczennika
Ryt zdwojony. Szaty białe.
Źródło: Pius Parsch „Rok Liturgiczny”, Poznań 1956, t. 3.
O błogosławiony mężu, którego dusza Niebo zamieszkuje!
Przeto radują się Aniołowie, weselą Archaniołowie,
Chór Świętych go wysławia, a grono dziewic wita go mówiąc:
Pozostań z nami na wieki! (Antyfona do Benedictus).
O szczęśliwy Biskupie, który miłując całym sercem Chrystusa-Króla nie obawiałeś się możnych tego świata!
O święta duszo, któraś nie utraciła palmy męczeństwa, chociaż cię nie uśmiercił miecz prześladowcy
(Antyfona do Magnificat).
1. Św. Marcin z Tours.
Dzień śmierci 11 listopada 397 roku.
Grób w Tours; relikwie jego zostały prawie doszczętnie zniszczone przez hugenotów. Ojciec monachizmu zachodniego i apostoł Galii. Obok Świętych Sylwestra i Antoniego Pustelnika jest on jednym z najpierwszych Świętych, którzy nie będąc Męczennikami odbierali już w V wieku publiczną cześć w Kościele. O tej właśnie czci, oddawanej mu w dawnych wiekach, świadczy dzisiejsze Oficjum, którego lekcje oparte są na historycznych faktach. Warto przypomnieć, że na mozaice w słynnym kościele S. Apollinare Nuovo w Rawennie na czele procesji Świętych widnieje Św. Marcin. Na podstawie lekcji brewiarzowych można z łatwością odtworzyć życie Świętego.
Urodził się około roku 316 w mieście Sabaria (na Węgrzech), w pobliżu którego wznosi się obecnie słynny klasztor benedyktyński, Martinsberg. Był synem trybuna rzymskiego, poganina. W dziesiątym roku życia uciekł od rodziców do kościoła chrześcijańskiego i prosił o zaliczenie go do grona katechumenów. W piętnastym roku życia wstąpił do wojska i służył za panowania cesarzy Konstancjusza i Juliana. W czasie swej służby wojskowej spotkał pewnego razu u bram Amiens (we Francji) dygocącego z zimna żebraka, który go w Imię Chrystusa prosił o jałmużnę. Marcin, który prócz broni i żołnierskiej odzieży nie miał niczego przy sobie, wziął miecz, przeciął swój płaszcz na dwie połowy i jedną z nich oddał ubogiemu. Następnej nocy ukazał mu się Pan Jezus okryty połową płaszcza i rzekł do otaczających Go Aniołów: „Marcin katechumen przyodział Mnie tym płaszczem”. W 18 roku życia Marcin przyjął Chrzest Święty, ale na prośbę swego dowódcy przez dwa lata jeszcze pozostał w wojsku. Gdy zaś po upływie tego czasu poprosił o zwolnienie, Julian zarzucił mu tchórzostwo. Wówczas Marcin rzekł: „Uzbrojony w Krzyż Święty, nie zaś w tarczę i hełm, z pewnością przełamię szeregi nieprzyjaciół”. Porzuciwszy wtedy służbę wojskową, udał się do Św. Hilarego (zob. 14 stycznia), biskupa Poitiers, który go wyświęcił na egzorcystę. Później wybrał się w rodzinne strony, nawrócił tam na wiarę chrześcijańską swoją matkę, ale u współziomków wskórał niewiele. Z czasem Marcin został biskupem Tours. Założył tu klasztor, w którym wraz z 80 mnichami wiódł wielce świątobliwe życie. Nieraz bywał w obozie cesarskim w Trewirze; tu zwrócił się do niego kiedyś pewien ojciec z prośbą o ratunek dla chorej córki: „Ufam w Panu rzekł że za pośrednictwem twojej modlitwy córka moja zostanie uzdrowiona”. Marcin rzeczywiście uzdrowił dziewczynkę za pomocą poświęconej oliwy. Tak oczywisty dowód Mocy Bożej skłonił do nawrócenia niejednego poganina. Św. Marcin miał również dar rozróżniania duchów. Pewnego razu szatan ukazał mu się w promiennym blasku i królewskim majestacie, podając się za Chrystusa. Święty jednak przejrzał podstęp i rzekł: „Pan nasz Jezus Chrystus nigdy nie zapowiedział, że przyjdzie w purpurze i z koroną na głowie”. Na te słowa zjawa znikła. Dokonane przez Św. Marcina cuda były niezliczone. Trzykrotnie wskrzesił umarłych. Gdy pewnego razu odprawiał Mszę Świętą, nad jego głową ukazała się świetlista kula. Święty Biskup był już w bardzo podeszłym wieku, kiedy podczas wizytacji w jednej z płożonych w jego diecezji miejscowości (Candes), dostał nagle silnej gorączki. W czasie choroby modlił się nieustannie, by mu Bóg pozwolił jak najprędzej wyzwolić się z ciała. Ponieważ jednak uczniowie jego w nieutulonym żalu raz po raz z płaczem wołali: „Ojcze, czemu nas opuszczasz? A opuszczonych komu nas powierzysz?” – święty starzec, głęboko tym wzruszony, wzniósł oczy ku Niebu i rzekł: „Panie, jeślim jeszcze potrzebny Twemu ludowi, nie wzbraniam się od dalszej pracy dla niego. Bądź Wola Twoja!” Innym razem uczniowie widząc, że Święty pomimo silnej gorączki ciągle modli się leżąc na wznak, nalegali ze łzami, żeby się dał obrócić na bok; sądzili bowiem, że mu to ulgę przyniesie. Biskup jednak odpowiedział: „Pozwólcie mi patrzeć raczej w Niebo niż na ziemię, aby dusza moja wracając do Niebieskiej Ojczyzny mogła prosto pomknąć ku Panu”. Tuż przed śmiercią ujrzał ducha piekielnego i rzekł mu: „Czego tu stoisz, okrutna bestio? Nie znajdziesz we mnie nic, co by do ciebie należało”. To rzekłszy Święty starzec wyzionął ducha, dnia 11 listopada 397 roku, przeżywszy lat 81. W pogrzebie jego wzięło udział 2000 mnichów i wiele dziewic poświęconych Bogu. Najwierniejszym biografem i zaufanym przyjacielem Św. Marcina był słynny historyk Sulpicjusz Sewer, naoczny świadek wielu jego czynów i cudów. Kult Św. Marcina rozpowszechnił się we wszystkich krajach zachodnich, a święto jego obchodzono bardzo uroczyście.
2. Msza (Statuit) wspólna na uroczystość biskupa. Obchodzimy dziś uroczystość arcykapłana, i to jednego z najznamienitszych w dziejach Kościoła. Dlatego też Introit i Lekcja utrzymane są w radosnym tonie. Ewangelia (własna) ukazuje nam Św. Marcina jako światło, jaśniejące po wszystkie czasy w Kościele Bożym, a przypominające nam światło Chrztu Świętego w duszy naszej. Świętym naszym obowiązkiem jest utrzymać jego płomień aż do przyjścia Oblubieńca. Alleluja opiewa przyjęcie Św. Marcina do Nieba: „Błogosławiony mąż, Marcin Święty, biskup miasta Tours, spoczął w Bogu: przyjęli go Aniołowie, Archaniołowie, Trony, Panowania i Moce. Alleluja”. (Hymn „Iste Confessor” ułożony został pierwotnie na cześć Św. Marcina).
3. Św. Mennas.
Chrześcijanin egipskiego pochodzenia. Według legendy był żołnierzem, ale podczas prześladowania Dioklecjana i Maksymiana porzucił służbę wojskową i zamieszkał w pustelni, żeby wieść życie pokutnicze. W dzień urodzin cesarza, w którym wyprawiano publiczne widowiska, poszedł do teatru i tu jawnie wystąpił przeciw zabobonom pogańskim. Na rozkaz namiestnika Pyrrusa natychmiast go pojmano i poddano najpierw chłoście, a potem najokrutniejszym torturom: poparzonego na całym ciele płonącym łuczywem tarzano po cierniach, kruszono mu kości ołowianymi kulami, wreszcie go ścięto, a ciało wrzucono w płomienie. Chrześcijanie wyratowali jego kości i z wielką czcią je pochowali. W starożytności kult Św. Mennasa był bardzo rozpowszechniony. Grób jego, położony w pobliżu Aleksandrii, nawiedzano tak licznie, jak w dzisiejszych czasach Lourdes, tak że z czasem powstało tam całe miasto na przyjęcie pielgrzymów.
— Zastosowanie: Bóg nie wymaga od nas takiego bohaterstwa, jakie okazał Św. Mennas. Święci działają pod natchnieniem Ducha Świętego, toteż nie zawsze można ich naśladować; można jednak ich podziwiać, a przykład ich powinien nas utwierdzać w miłości ku Bogu i w posłuszeństwie Jego Świętej Woli.
† † †
Mszał Rzymski 1931r.; Mszał Rzymski 1949r.
1. Św. Marcina, Biskupa i Wyznawcy
Święci pierwszych trzech wieków byli Męczennikami. Św. Marcin jest pierwszym biskupem wyznawcą na Zachodzie, którego czci Kościół Święty. Będąc jeszcze katechumenem, dał pewnego dnia w przejeździe koło Amiens połowę swego płaszcza żebrakowi, proszącemu w Imię Chrystusa Pana o jałmużnę. Następnej nocy ukazał mu się Pan Jezus, przyodziany w połowę tego płaszcza i powiedział: „Marcin, prosty katechumen, okrył mię tą szatą”. Św. Marcin został biskupem w Tours i założył opactwo Marmoutiers, czyli Wielki Klasztor, gdzie często przebywał, aby się usunąć od świata. Żył tam w otoczeniu osiemdziesięciu mnichów, naśladujących życie pustelników z Tebaidy. Żył z górą 80 lat, oddany zawsze Chwale Bożej i zbawieniu dusz. Umarł w Kandii, blisko Tours w r. 397.
2. Św. Menny, Męczennika.
Rodem Egipcjanin, żołnierz rzymski, Menna poniósł śmierć męczeńską w frygijskim mieście Kotji za panowania Dioklecjana, w r. 295.
† † †
Z MARTYROLOGIUM RZYMSKIEGO (1956R.)
Dnia 11-go listopada o prócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskim Martyrologium:
W Tours we Francji Św. Marcina, Biskupa i Wyznawcy, którego życie jaśniało w blasku takich cudów, że stał się godnym wskrzesić trzech umarłych. W Cotyeum we Frygii chwalebna śmierć męczeńska Św. Żołnierza Mennasa, z Egiptu. Opuścił on służbę wojskową, aby służyć Królowi Niebieskiemu jako pustelnik ze szczególnym zapałem. Gdy usłyszał o prześladowaniu Chrześcijan za Dioklecjana, wystąpił publiczne i przyznał się do Chrześcijaństwa, po czym wydano go okrutnym męczarniom, aż do ostatniego ucięto mu głowę, kiedy w modlitwie czynił dzięki Panu Bogu. Po śmierci stało się za jego przyczyną wiele cudów. W Rawennie cierpienia Świętych Walentyna, Felicjana i Wiktoryna, którzy za Dioklecjana uzyskali koronę męczeńską. W Mezopotamii chlubny zgon Św. Atenodora, co za tegoż samego Dioklecjana, a prezesa Eleuzjusza pochodniami i innych narzędzi torturowych dręczony, został na ścięcie, ale wreszcie w modlitwie ducha oddał, gdyż kat mający mu zadać cios śmiertelny sam padł nieżywy i nikt inny krwawego dzieła tego dokonać nie chciał. W Lyonie uroczystość Św. Weranusa, Biskupa, czcigodnego dla gorliwości swoich w Wierze i cnót nadzwyczajnych. W Konstantynopolu Św. Teodora, opata studytów, który walcząc zaciekle o Wiarę Katolicką z ikonoklastami, zasłynął w całym Kościele Katolickim. W klasztorze Grotta ferrata pod Tivoli Św. Bartłomieja, Opata, towarzysza Św. Nilusa, którego też żywot napisał. W prowincji Samium w Abruzzach pamiątka Św. Mennasa, Pustelnika, o którego cnotach i cudach pisze Św. Grzegorz, Papież.
A gdzie indziej wielu innych Świętych Męczenników i Wyznawców oraz Świętych Dziewic. R. Deo gratias. |
© salveregina.pl 2023