Kalendarz liturgiczny

22 Października

XXI NIEDZIELA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO.

Ryt półzdwojony 2 klasy. Szaty zielone.

Przeniesienie relikwii Św. Wojciecha, Wyznawcy, Biskupa i Męczennika

 

 

Źródło: Pius Parsch „Rok Liturgiczny”, Poznań 1956, t. 3.

 

 

Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom.

Dziś trzecia część trylogii o nadziei: Chrześcijanin w roli wojownika. — Jesień kościelna nastręcza wielką różnorodność motywów, nastrojów i wymagań. Poprzednia msza niedzielna była liryczna; przejmująca tęsknota za Ojczyzną Niebieską wypełniła nasze serca; na życie ziemskie patrzyliśmy jako na wygnanie. Dzisiejsza Msza nastrojona jest na czyn: walka z nieprzyjaciółmi zbawienia, cierpliwość w życiu, miłość przebaczająca — oto wymagania tego dnia. Z tęsknoty rodzi się bojaźń i troska na myśl o odpowiedzialności na Sądzie. Widzimy znowu Chrystusa w Jego powtórnym Przyjściu, tym razem jako Króla Miłosiernego i wielkodusznego w przebaczaniu, surowego w Sądzie. Jeżeli chcemy dać tej niedzieli tytuł — to będzie nim: życie chrześcijańskie w świetle powrotu Pana.

Poznaj dalsze rozważanie

1. Charakter Mszy.

Msza jest mozaiką, która jako całość mieni się wspaniałymi barwami, przy czym jednak zacierają się linie. Oba czytania z Pisma Świętego mają to wspólne, że można je odnieść do Paruzji, i tak też, zdaje się, tłumaczy je Liturgia. Z drugiej strony oba zwrócone są ku życiu czynnemu: ku walce i miłości przebaczającej. Śpiewy nie budzą jednolitego nastroju, brak też rozwoju myśli, który się nieraz spotyka w śpiewach mszalnych od Introitu do Antyfony na Komunię Świętą, od błagania o pomoc do dziękczynienia za Odkupienie. Nastrój jest raczej poważny aniżeli radosny. Modlitwy też nie są jednolite. Czy te trzy obrazy: przyobleczenia zbroi (Ep.), wspaniałomyślnego, ale i karzącego króla (Ew)., cierpiącego Joba (Ofert.) — zestawione są celowo. Na to nie można odpowiedzieć ani twierdząco, ani przecząco. Jeden wspólny obraz przewija się przez całą Mszę: Bóg-Król (Intr., Grad., Ewang.) i człowiek czynu (Epist., Alleluja, Ewang., Ofert.).

Msza dzisiejsza posiada dwa oblicza: jedno zwrócone w stronę życia, drugie w stronę śmierci. Poucza, jak żyć, i przygotowuje na śmierć świątobliwą. Kościół nie chce z nas zrobić życiowych niedołęgów, ale raczej chce z uwagi na śmierć rozwinąć w nas największą aktywność życia. Znamy pouczenie odnośnie do życia: Życie to uporczywa walka toczona w zbroi Bożej! Ucz się przebaczającej miłości! Twą ofiarą w życiu jest cierpliwość i poddanie się Woli Boga! — Pouczenie odnośnie do śmierci: Zasadniczą postawą wobec śmierci — to całkowite oddanie się Bogu (Introit); Bóg jest Panem życia; gdy przecina jego nić — to dobrze. Epistoła spogląda na „zły dzień”, dzień śmierci i uzbraja do najcięższej walki. Graduał zawiera początek psalmu 89, opiewającego wstrząsające przeciwieństwo: Wiekuisty Bóg i śmiertelny człowiek. W śpiewie Alleluja wyruszamy radośnie z Egiptu ziemskiego życia do Ziemi Obiecanej — do Nieba. Ewangelia wzywa nas na Sąd Ostateczny, a Bóg domaga się ścisłego rachunku. Rozglądamy się więc za jakąś obroną: jest nią praktykowana za życia miłość przebaczająca. — Na koniec cierpiący Job jest obrazem śmiertelnego człowieka, którego szatan kusi, a Bóg wystawia na próbę. W obliczu śmierci tym cenniejszy jest dla nas „pokarm nieśmiertelności”. Oto przejmujące rozważanie o śmierci! I jeszcze jedno: w Introicie dzisiejszym tkwi resztka starożytnego zwyczaju czytania proroctw (pierwszego spośród trzech we Mszy Świętej), w tym wypadku modlitwa Mardocheusza, podana w Księdze Estery (zob. tamże 13, 8-11; 15-17) i jakie odpowiadająca bojowej treści Epistoły: „A teraz, Panie, Królu, Boże Abrahamów, zmiłuj się nad ludem twym, bo nas chcą nieprzyjaciele nasi wytracić i dziedzictwo twoje wygubić… Obróć żałobę naszą w wesele, abyśmy żywi będąc, chwalili Imię Twoje, Panie”.

2. Msza (In voluntate tua).

Ton dzisiejszej Mszy jest bardzo poważny; otoczona wielką liczbą nieprzyjaciół, mając przed oczyma grozę przyszłego sądu, zbliża się dusza do świątyni. W absydzie kościoła widzi na tronie mądrego Sędziego. Introit roztacza przed nami piękny obraz; Chrystus, Król świata, na Sędziowskiej Stolicy, a wszystkie stworzenia przed Nim zgromadzone; jako Stwórca wszystkiego ma prawo żądać posłuszeństwa i wierności:

„Woli Twej, Panie, wszystko jest poddane
i nie masz, kto by mógł się jej sprzeciwić;

Tyś bowiem wszystko stworzył: Niebo, i ziemię,
i cokolwiek się mieści w przestworzach Niebieskich:
Tyś jest Panem Wszechrzeczy!”

Patrząc w duchu na ten obraz, śpiewamy znaną pieśń pielgrzymią o nieskalanej drodze życia. W Kolekcie prosi Kościół o opiekę: „Prosimy Cię, Panie, strzeż rodziny Swojej Dobrocią ustawiczną: aby pod Twoją Opieką od wszystkich przeciwności była wolna i w dobrych uczynkach Imieniu Twemu oddana”. Zarysowują się już w niej dwie myśli czytań: walka i miłość nieprzyjaciół.

Epistoła przenosi nas w ostatnie dni Kościoła, w „dzień gniewu” przy powrocie Chrystusa i w dzień śmierci. Kościół wskazuje nieprzyjaciela – szatana i każe przywdziać pełną zbroję ducha: przepasać się prawdą, włożyć pancerz sprawiedliwości, obuć się w gotowość Ewangelii pokoju, ująć tarczę wiary, przyłbicę zbawienia i miecz ducha, którym jest Słowo Boże. Słowem, ukazuje nam życie chrześcijańskie jako bój, zwłaszcza ze względu na ów „zły dzień”, który ma nastąpić. Graduał stanowi echo Epistoły: Wieczny Bóg jest pomocą w boju: „Panie, Tyś ucieczką naszą po wszystkie czasy. Pierwej, niż powstały góry, zanim ziemia i okrąg były utworzone; od wieków i na wieki Ty jesteś, o Boże”. Alleluja znowu wyraża myśl o Paruzji: podążajmy do Ojczyzny, do Ziemi Obiecanej w Niebie, wyzwoleni z niewoli życia ziemskiego; tam rozbrzmiewać będzie wieczne Alleluja.

Ewangelia (Mt 18, 23-35) mówi: powrót Chrystusa jest wielkim dniem obrachunku. Bóg po królewsku okazuje Łaskę; zawsze gotów jest na ziemi grzechy odpuszczać, ale pod jednym warunkiem: że my sami pełni będziemy miłości przebaczającej. Jeżeli kiedyś pragniemy spotkać się z sądem łaskawym, już teraz musimy pozyskać sobie miłość przebaczającą na obronę naszą. Brak litości i miłosierdzia spotka się z surową karą. Wielkoduszny czyn Chrystusa-Króla, dokonany niegdyś w śmierci krzyżowej, uobecnia się dziś w Ofierze Mszy Świętej. On mi odpuszcza dług olbrzymi; miłość bliźniego ma być moim wzajemnym darem.

Niezwykle piękne jest Offertorium; zawiera ono dziś całą opowieść: cierpliwy Job stanowi ilustrację epistoły. Takim cierpliwym Jobem jest Kościół i ja nim jestem również; Job jest uosobieniem walki życiowej; dziecko Boże jest pasierbem na ziemi, „szatan doprasza się, aby je kusił”. Nie oczekujmy szczęścia na ziemi; cierpienie jest wielką łaską Bożą; sprawia ono, że czujemy się na ziemi tylko przechodniami; gorzkie życie doczesne złóżmy jako naszą ofiarę przy świętej Ofierze mszalnej. Przy śpiewie na Komunię Świętą wyrywa się z duszy okrzyk tęsknoty ku krainie naszej nadziei. „Dusza ma spragniona Pomocy Twojej; Twe Słowo jest moją nadzieją”. Sekreta wypowiada dwa cele ofiary: przebłaganie Boga i nasze zbawienie. Antyfona na Komunię Świętą wyraża najbardziej posępny nastrój; pytamy, kiedy Bóg sądzić będzie nieprzyjaciół zbawienia: „Kiedyż wezwiesz na sąd moich prześladowców? Bezbożni mnie gnębią; daj pomoc, Panie, mój Boże!” Nie łatwo połączyć tę myśl z Komunią Świętą. Modlitwa po Komunii Świętej zawiera tę samą prośbę, którą kapłan zanosi stale podczas Komunii Świętej.

3. Brewiarz.

Dwie antyfony odtwarzają dwa najważniejsze punkty przypowieści: „Pan rzekł do sługi swego: oddaj, coś winien. A sługa ów, upadłszy mu do nóg, prosił go, mówiąc: Miej cierpliwość nade mną, a wszystko ci oddam” (Ant. do Bened.). Wielka jest nasza wina wobec Boga! „Sługo niegodziwy, cały dług darowałem ci, boś mnie prosił: czyż więc nie należało, abyś i ty ulitował się nad towarzyszem twoim, jakom i ja ulitował się nad tobą? Alleluja” (Ant. do Magnif.). Nasze odwzajemnienie się — to miłość bliźniego. Św. Hieronim († 420) objaśnia to podobieństwo na swój trzeźwy sposób: „Syryjczycy, a jeszcze bardziej Palestyńczycy mają zwyczaj przeplatać swą mowę przypowieściami, aby słuchacze łatwiej zapamiętali przez podobieństwo i obraz to, czego by nie wypełnili na mocy zwykłego nakazu. W ten więc sposób pouczył Pan Piotra — posługując się przypowieścią o królu i słudze, który był mu winien dziesięć tysięcy talentów, ale ponieważ prosił o pobłażliwość, otrzymał darowanie długu — że i on powinien darować długi, mniejsze od wspomnianego, współsługom swoim. Bo jeżeli ten król i pan zadłużonemu słudze tak łatwo dziesięć tysięcy talentów darował, o ileż bardziej powinni słudzy współsługom swoim darować znacznie mniejsze długi! Dla tym większej jasności użyjmy przykładu: gdyby ktoś z nas popełnił cudzołóstwo, zabójstwo czy świętokradztwo, a więc przestępstwa większe niż dziesięć tysięcy talentów, to byłyby mu one darowane na jego prośby pod warunkiem, że i on dłużnikom swoim daruje ich stosunkowo mniejsze winy. Gdybyśmy jednak byli nieprzejednani z powodu doznanej krzywdy i stale wadzili się z powodu gorzkiego słowa, czyżbyśmy nie zasługiwali, aby nas, stosownie do naszego własnego postępowania wtrącono do więzienia i odmówiono nam odpuszczenia naszego znacznie większego długu? Tak i Ojciec Mój Niebieski postąpi z wami, jeżeli nie odpuścicie każdy bratu swemu z serc waszych. Jakże straszne to zdanie, że Wyrok Boży uzależniony jest od nas i zmienia się stosownie do naszego własnego usposobienia! Jeżeli braciom nie odpuścimy mniejszych przewinień, wówczas i Bóg nie daruje nam większych win naszych. A ponieważ niejeden powiedzieć może obłudnie: „Nie mam nic przeciwko niemu, on wie o tym, niechaj go on Bóg sądzi: nie dbam o to, co on zechce robić, ja mu przebaczyłem”, przeto Bóg potęguje jeszcze Swoje Słowa i odrzuca wszelkie pozorne tylko pojednanie, mówiąc: „Jeżeli i wy nie odpuścicie każdy bratu swemu ze serc waszych”.

4. Rozważania niedzielne.

A. Trzy nauki tej niedzieli.

Mszę dzisiejszą można przedstawić w jednym obrazie. Jest to tryptyk: w środku Boski Sędzia w chwili Swego powrotu (Ewangelia); po jednej stronie rycerz w zbroi, gotów na przyjście „złego dnia” (Epistoła); z drugiej strony cierpliwy Job (Ofertorium). Oto trzy nauki tej niedzieli: życie chrześcijańskie w świetle powrotu Pana pod względem:

a) miłości bliźniego (miłość przebaczająca),

b) walki z pokusami,

c) cierpliwości w cierpieniu.

a) W środku więc obrazu widzimy postać Wiecznego Sędziego! przyjrzyjmy się temu wstrząsającemu obrazowi. Sędzia tak miłosierny, a jednocześnie tak surowy! Odpuszcza on nam olbrzymią winę grzechu jednym swoim słowem, a my tymczasem nie chcemy przebaczyć ludziom drobnych uraz. Nasze uczucie więc burzy się do głębi, gdy słuchamy tej przypowieści, tak że karę nielitościwego sługi odczuwamy jako słuszną odpłatę. A przecież tym człowiekiem jesteśmy my sami! Nauka: Muszę ćwiczyć się w miłości przebaczającej, jeżeli chcę sobie zasłużyć na łaskawy Wyrok. Chrystus umieścił tę naukę w Modlitwie Pańskiej: „Odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom” (każda Msza Święta jest urzeczywistnieniem tej przypowieści: Bóg odpuszcza nam olbrzymią winę grzechu w świętej Ofierze, a my w pocałunku pokoju przebaczamy drobne przewinienia naszym bliźnim).

b) Życie jest walką: był to temat kilku Mszy niedzielnych po Zesłaniu Ducha Świętego (dwa królestwa); dzisiaj zawiera się tu myśl o końcu świata. Jest Wolą Bożą, byśmy sobie Niebo wywalczyli („Nie przyszedłem pokoju przynieść na ziemię, ale miecz”). Znajdujemy się w Kościele walczącym. Nieprzyjacielem jest szatan, ciało i moje „ja”. Ale w tym boju nie jesteśmy osamotnieni: Kościół nas uzbraja (Epistoła podaje nam całe uzbrojenie). Msza niedzielna jest najlepszą szkołą walki na bój całego tygodnia: Słowo Boże we wstępnej części Mszy Świętej jest tarczą i mieczem: Ofiara Święta i Komunia Święta dają siłę i Łaskę; ofiarna Śmierć Chrystusa jest najwyższym przykładem heroicznej walki, danym nam przez wodza naszego Chrystusa na szańcu Golgoty.

c) Wczuwajmy się w obraz cierpliwego Joba. Kościół wyjaśnia nam, jakiego rodzaju jest ta walka; polega ona na cierpliwości, na opanowaniu w życiu. Job na gruzach swego domu – to obraz twego życia z jego powołaniem, losem i cierpieniem.

Co możesz dać Wiecznemu Sędziemu? Swoje cierpliwe, pełne poświęcenia życie. Kościół więc podaje nam trzy nauki w świetle przyszłej naszej odpowiedzialności: wprowadzaj w życie miłość przebaczającą i walcz bojowaniem dobrym, wytrwaj cierpliwie aż do końca.

B. Chrystus Król i Ewangelia.

W tym czasie obchodzi się święto Chrystusa Króla; w niektórych latach przypada ono właśnie na tę niedzielę (dop. od redakcji: w tym roku na przyszłą niedzielę). Postarajmy się powiązać ideę Chrystusa Króla z Ewangelią dzisiejszej niedzieli. W przypowieści występuje król, posiadający cechy Chrystusa Pana: jest prawdziwie królewski w dawaniu i przebaczaniu, jest nim też w karaniu; wydaje też iście królewskie przykazanie.

a) Wielkoduszność.

Taki szczodry król, który by jednym ruchem ręki darował wielomilionowe długi, nie istnieje wcale. Chrystus objawia tu obraz swego własnego hojnego i wielkodusznego serca. Czyż nie jest On królewski w dawaniu i przebaczaniu? Ludzkość grzechami swymi zaciągnęła dług tak olbrzymi, że nigdy nie zdoła go spłacić. Lecz Bóg okazał Swą królewską Szczodrobliwość, nie tylko bowiem dług ten darował, lecz uczynił jeszcze o wiele więcej. Całe Dzieło Odkupienia jest tak wzruszające, że musi budzić najwyższy podziw. Za Swego dłużnika oddaje Król-Ojciec własnego Syna na śmierć. „O niepojęte miłości ukochanie: aby odkupić niewolnika, na śmierć wydałeś Syna!” Śmierć krzyżowa i jej przedłużenie w Ofierze Mszy Świętej jest królewskim czynem Chrystusa. Krzyż i Ołtarz są Tronem naszego Króla Chrystusa; stamtąd króluje On dając i przebaczając.

b) Królewskie przykazanie.

Za swoją wielkoduszność Król nasz wymaga tylko jednej wzajemności: przebaczającej miłości bliźniego. „Odpuść nam nasze winy tak właśnie, jak my odpuszczamy naszym winowajcom”. Powróćmyż do naczelnego Przykazania Religii Chrześcijańskiej! Po co mówić o odnowieniu, o pogłębieniu religijnym, jeżeli my Chrześcijanie nie będziemy mieli miłości ku ludziom? „Po tym poznają wszyscy, żeście uczniami moimi, jeśli miłość mieć będziecie jeden ku drugiemu”. „Gdybym mówił językami ludzi i Aniołów, a miłości bym nie miał, byłbym jako miedź dźwięcząca albo cymbał brzmiący”.

c) Kara.

Król również po królewsku wymierza kary. Chrystus bowiem nie jest słaby. Daje On i wybacza aż do ostatnich granic swej cierpliwości, ale królem pozostaje również w karaniu. Kto na Jego wielkoduszność odpowiada brakiem miłości, nienawiścią i twardością serca, ten nie jest Go wart, ten odczuje Jego królewską karę. Że jest ona równie mocna, jak Jego przebaczenie, poucza nas o tym Jego sędziowski Wyrok: „Idźcie precz, przeklęci!” My zaś zgromadźmy się z najwyższą czcią około Jego Tronu, około Krzyża i Ołtarza. Tam to płonie ogień Jego Miłości, którą i my się przejmijmy, a mianowicie Jego Miłością ofiarną, przebaczającą, miłosierną.

C. Zbroja Boża.

Epistoła tej niedzieli pobudza nas do starochrześcijańskiego sposobu patrzenia na Chrześcijanina jako na wojownika. Po upadku grzechowym człowiek znajduje się w nieustannej walce z piekłem. Silny walczy z silniejszym; takie jest nasze położenie nawet po Chrzcie. Św. Paweł wskazuje na nieprzyjaciela, lecz podaje także środki i pomoce do walki. Wróg jest podstępny i silny. Zatem nie jest to walka człowieka z człowiekiem. Przeciwnik jest potężnym duchem, co więcej, jest nawet panem świata, tym samym, który przy kuszeniu rzekł do Jezusa: „Dam ci całą tę potęgę i chwałę ich, bo w mojej są mocy, a daję je, komu zechcę” (Łuk. 4, 6). W słowach Apokalipsy, gdzie smok i potęga piekła przedstawione są w przerażających barwach, przeciwnik wyrasta na olbrzyma. Doceniajmy jak należy moc szatana. Sam Chrystus jej nie lekceważy, i my nie powinniśmy tego czynić. Św. Paweł przyobleka nas w zbroję Bożą. Nie zbroimy się więc własną mocą, lecz mocą Bożą. Św. Paweł wymienia sześć części uzbrojenia, które trzeba dobrze wytłumaczyć.

a) Pas. Św. Paweł mówi: „Przepaszcie biodra wasze prawdą”. Co tu oznacza prawda? Chrystus mówił o tym w przypowieści: „Niechaj biodra wasze będą przepasane… A sami bądźcie podobni do ludzi oczekujących powrotu pana…” Prawda jest wielkim dobrem. Chrystus jest Drogą i Prawdą. Chrystus mówi, że prawda nas wyzwoli. Świadomość posiadania Prawdy Chrześcijańskiej dodaje nam mocy.

b) Pancerz to sprawiedliwość, czyli wewnętrzna świętość, w którą przyoblekamy się przez zjednoczenie nasze z Chrystusem. Na innym miejscu Św. Paweł mówi: „Odrzućmyż uczynki ciemności i przywdziejmy zbroję światła”. Tutaj również zastosować można cytaty, w których jest mowa o przyobleczeniu się w nowego człowieka, w Chrystusa.

c) Obuwie: „nogi obuwszy w gotowość Ewangelii pokoju”; chodzi tu niewątpliwie o gotowość chętnego przyjęcia ewangelii zbawienia.

d) Tarcza Wiary. To jest łatwe do zrozumienia: Wiara jest fundamentem i najlepszą obroną przeciwko wrogowi; wiara czyni nas silnymi i niezwyciężonymi.

e) Przyłbica zbawienia. Przyłbica oznacza zbawienie, które Chrześcijanin tu na ziemi posiada przez Łaskę, a którego spodziewa się przez nadzieję wiecznej szczęśliwości.

f) Miecz ducha: jest nim Słowo Boże; Pismo Święte ma tu znowu jak gdyby sakramentalną moc. Poddając się kuszeniu Chrystus pokazał nam, jak możemy używać słowa Bożego w walce z szatanem; trzy razy mówi On: „Napisane jest!”

Dopiero teraz, podawszy charakterystykę obu przeciwników, mówi Św. Paweł o walce. Dzień walki nazywa „dniem złym”. Jakież to są owe „złe dni życia?” Są to dni pokusy, zwłaszcza ostatnie dni życia. Wtedy szczególnie musimy zwycięsko opanować plac boju! Bądźmyż więc bojownikami Bożymi!

***

Mszał Rzymski 1931r.; Mszał Rzymski 1949r.

1. DWUDZIESTA PIERWSZA NIEDZIELA PO ZESŁANIU DUCHA ŚWIĘTEGO.

Nastrój poważny, który cechuje ostatnie niedziele pory jesiennej, jest w dzisiejszej Liturgii bardzo wyraźny. Tematem jej jest walka jaką w życiu naszym musimy staczać ze złem i Sąd Chrystusa.

W październiku Kościół Święty czyta nam opis walk, jakie staczali Machabeusze w obronie Praw Bożych. Byli oni owiani prawdziwą wiarą, gorącą miłością Boga i ojczyzny, duchem prawdziwego bohaterstwa i męstwa. Nazwę Machabeuszów otrzymali od głośnego wodza Judy, któremu nadano przydomek młot „Makkabi”. Kościół wspomina piękne wypowiedzenia jednego z Machabeuszów w chwili ich męczeńskiej śmierci: i Choćbym na ten czas uszedł mąk ludzkich, wszakże w ręku Wszechmocnego ani żywy ani umarły nie ujdę (Eleazar).

O męstwie potrzebnym w życiu chrześcijańskim wspomina również Św. Paweł w Lekcji. Czytamy ostatnie wiersze listu do Efezjan, w których Apostoł opisuje zbroję, jaką każdy Chrześcijanin powinien przywdziać, aby móc walczyć w tych złych czasach przeciw potędze piekła (Ep.).

Ewangelia przejęta jest jedną myślą: Przyjścia Pana na Sąd. Bóg okazał się względem nas wspaniałomyślny, bądźmyż takimi w stosunku do braci naszych, jeżeli chcemy uniknąć surowości Sędziego najpotężniejszego, któremu cały świat dłużny i któremu trzeba będzie zdać kiedyś rachunek. Jeśli przebaczymy bliźniemu z głębi serca, Bóg odpuści nam równia długi nasze, w przeciwnym razie, będziemy wydani w ręce Sprawiedliwości, aż oddamy wszystek dług (Ew.).

2. 22 PAŹDZIERNIKA. Na przeniesienie Relikwii Św. Wojciecha, Wyznawcy, Biskupa i Męczennika.

Ciało Św. Wojciecha było zrazu pochowane w Trzemesznie, a następnie bardzo uroczyście przeniesiono święte zwłoki do Gniezna, gdzie po dziś dzień spoczywają.

 

 

 

 

Z MARTYROLOGIUM RZYMSKIEGO (1956R.)

 

 

Dnia 22-go października oprócz tego obchodzi Kościół Święty pamiątkę następujących Świętych Pańskich, zamieszczonych w Rzymskim Martyrologium:

 

W Jerozolimie męczeństwo Św. Marka, Biskupa, który odznaczył się cnotą i uczonością a jako pierwszy Chrześcijanin tegoż miasta otrzymał godność Biskupią. Ze cesarza Antonina osiągnął palmę męczeństwa. — W Adrianopolu w Tracji śmierć męczeńska Św. Filipa, Biskupa, Św. Sewera, Kapłana, i Świętych Euzebiusza i Hermesa, którzy za odstępczego Juliana po mękach więziennych i biczowaniu skazani zostali na śmierć ogniową.

Również męczeństwo Św. Aleksandra, Biskupa, Św. Herakliusza, Żołnierza i ich towarzyszy.

W Fermo w Marchiach pamiątka Św. Filipa, Biskupa.

W Hueska w Hiszpanii śmierć męczeńska Świętych Numilo i Alodii, Sióstr i Dziewic, co przez saracenów stracone zostały za swą Wiarę.

Pod Kolonią uroczystość Św. Korduli, towarzyszki Św. Urszuli; z początku przestraszona męczeństwem i śmiercią innych, ukrywała się; lecz dnia następnego dobrowolnie i mężnie stawiła się przed barbarzyńców i jako ostatnia z owej gromady Dziewic została ozdobiona koroną zwycięstwa.

W Hierapolis we Frygii pamiątka Św. Abercjusza, żyjącego za czasów cesarza Marka Antonina.

W Rouen uroczystość Św. Melaniusza, Biskupa, którego Papież Św. Stefan wyświęcił na Biskupa i posłał do Francji dla głoszenia Ewangelii.

W Toskanii uroczystość Św. Donata Scota, Biskupa z Fiesoli.

W Weronie uroczystość Św. Weremunda, Biskupa i Wyznawcy.

W Jerozolimie pamiątka Św. Marii Salome, która według podania Ewangelii opiekowała się Ciałem Pana Jezusa po skonaniu.

 

 

 

A gdzie indziej wielu innych Świętych Męczenników i Wyznawców oraz Świętych Dziewic.

R. Deo gratias.

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023

Newsletter

Otrzymaj za darmo: Niezbędnik modlitewny za dusze czyśćcowe.
Jeśli chcesz otrzymywać żywoty świętych, codzienne rozmyślania, modlitwy za dusze czyśćcowe, nowenny przed świętami, wypełnij poniższy formularz.
Zaznacz: *
Regulamin *