Kazania dla dzieci
ks. Józef Pelz
1938 rok
Zawartość strony
ADWENT
„Wierzą w Boga Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi”
PIERWSZY CYKL ADWENTOWY.
I Niedziela Adwentu.
Bóg Wszechmogący
Znów nadszedł miły okres adwentu. Piękne pieśni adwentowe rozbrzmiewają po kościołach; wtórowaliście tym śpiewom dźwięcznie i nabożnie. Podobnie wołali niegdyś ku niebu prorocy Starego Testamentu; tak wołały ku niebu i narody pogańskie: w górę, ku Bogu!
W górą, ku Bogu powinny w tym okresie adwentowym wznosić się także nasze myśli podczas kazania dla dziatwy. W górą, ku Bogu!
I. Pewnego razu po nabożeństwie wracałem z gromadą dzieci do domu. Po niebie płynął samolot reklamowy, wypisując wielkimi literami w powietrzu słowo „Persil”. Niektóre dzieci patrzyły na to ze zdumieniem; inne jednak wiedziały, jak wytłumaczyć to zjawisko.
Jedna z dziewczynek odezwała się: „Jakby to było ładnie, gdyby i Pan Bóg napisał nam co kiedy na niebie; wtedy ludzie zaraz uwierzyliby w Niego.
Jak myślicie, czy ludzie uwierzyliby wtedy w Pana Boga? O nie! Znalazło by się wielu takich, którzy nie chcieliby w Niego uwierzyć! Głośny niedowiarek Voltaire powiedział kiedyś, że nie uwierzyłby nawet wtedy, jeśliby przed jego oczyma wskrzeszono umarłego: powiedziałby, że to tylko złudzenie. A nawet gdyby dwa tysiące ludzi widziało to samo, on jeszcze by i wtedy oświadczył, że wszyscy się mylą. Tak, wielu ludzi nawet nie chce wierzyć!
I w jakimże języku pisałby Pan Bóg na niebie? Po polsku, po niemiecku, francusku, angielsku, grecku, arabsku, chińsku — czy też we wszystkich językach? Musiałby w takim razie zapisać literami całe niebo, a niedowiarkowie powiedzieliby może, że takie gryzmolenie nie jest godne wielkiego Boga. Tak powiedzieliby z pewnością!
II. Ale Bóg przecie wypisał swoje imią na niebie! Wypisał je pismem, które człowiek myślący potrafi odczytać! Błyszczącym pismem gwiazd!
Dziś spróbujemy odczytać to gwiezdne pismo Boże. Ale musicie pilnie uważać! Ile też może być wszystkich gwiazd?… Jak wielka może być każda z nich?… Czy gwiazdy stoją spokojnie w miejscu? Czy ich ruch jest dziki i bezładny? A zatem mają zupełnie dokładny plan jazdy. Wszystko się odbywa według praw całkowicie określonych. Czy ten plan mógł powstać sam z siebie? Czy te prawa mogły same się zrodzić?… Czy plany jazdy tworzą się same?.. Co na to odpowiecie?
III. Ale jakieś bardzo mądre dziecko mogłoby zapytać: „A czy tak nie mogło być zawsze, od wieków?” Jest to ważne pytanie; odpowiedź na to pytanie zainteresuje starsze dzieci. Czy plan jazdy, plan obrotów gwiazd musi koniecznie być taki, jaki jest obecnie? Czy musi być taki? Czy nie mógłby być inny? Owszem, mógłby też być inny! A wiec nie istnieje z jakiejś wewnętrznej konieczności, zatem nie może mieć przyczyny sam w sobie. Musi mieć jakiegoś sprawcę, który go spowodował. To wskazuje na istnienie Stwórcy. Dlatego to tak pięknie powiada Pismo święte. „Niebiosa opowiadają wspaniałość Boga, a firmament głosi dzieło rąk Jego”.
Tak, oto własnym naszym rozumem wspięliśmy się wzwyż, ku Bogu. To, nad czym zastanawialiśmy się wspólnie, znajduje się na czele naszego wyznania wiary: „Wierzę w Boga Ojca Wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi”.
Gdy więc w tym tygodniu podniesiecie oczy ku gwiaździstemu niebu, ku tym wspaniałym literom, jakie Pan Bóg wypisał na firmamencie, stańcie na chwilę w miejscu, przejęci wielką czcią i pokorą, i módlcie się: „Wierzę w Boga…” Amen.
DRUGI CYKL ADWENTOWY.
I Niedziela Adwentu.
Tęsknota człowieka za Zbawcą, unaoczniona porównaniem.
Podczas cichych tygodni adwentu myśl nasza zwraca się ku ludziom, którzy żyli przed Chrystusem. Myślimy o coraz rosnącej ich tęsknocie za Zbawcą.
Tę nieustannie zwiększającą się tęsknotę ludzi za Zbawicielem odczujemy i zrozumiemy, gdy porównamy ją z niecierpliwością i wyczekiwaniem, odczuwanym w naszej tu parafii po rozpoczęciu budowy kościoła, który dopiero niedawno doczekał się ukończenia, a właśnie przed tygodniem został poświęcony,
1. Mieszkańcy gminy N, życzyli sobie kościoła. To ich pragnienie, tęsknota za własną świątynią wzrastały wraz z powiększaniem się ludności. Przewidywano, że kiedyś stanie tu kościół. Potem biskup przysłał tu wam księdza. Wtedy stało się rzeczą pewną, że rozpocznie się budowa kościoła.
Adam i Ewa oraz ich potomkowie tęsknili za Zbawicielem. Wiedzieli, że Bóg kiedyś ludzi odkupi: to przecie przyrzekł im Pan Bóg zaraz po ich grzesznym upadku. Więcej jednakże nie wiedzieli. Wówczas Bóg powołał Abrahama i oznajmił jemu i jego wnukowi Jakubowi, że od nich pochodzić będzie Zbawiciel: „W jednym z twoich potomków wszystkie narody ziemi będą błogosławione”. Tak dowiedzieli się ludzie, iż Zbawca pochodzi z narodu Izraela.
2. Już zakupiono plac pod kościół. Niebawem ustawiono drewniany szałas na skład narzędzi, zaczęto zwozić cegły i kamienie, kopać fundamenty. Teraz już wiedziano, gdzie stanie kościół, jakim mniej więcej sposobem stawiać go będą, ile czasu jeszcze upłynie do jego ukończenia. Z każdym miesiącem obraz zarysowywał się coraz wyraźniej.
Tak samo ludziom żyjącym przed Chrystusem obraz Zbawiciela coraz to jaśniej rysowały przepowiednie proroków. W proroctwach tych są wzmianki o miejscu jego urodzenia („I ty, Betlejem..”) o jego dziewiczej Matce („Oto dziewica…”), podano dokładnie czas, jaki upłynie do jego przybycia (tygodnie lat u Daniela) itd.
3. W końcu upłynął czas budowy, kościół nasz został konsekrowany przez biskupa. Tęsknota gminy jest zaspokojona.
W końcu dopełnił się czas tęsknoty dla ludzi żyjących przed Chrystusem — i przyszedł Zbawiciel.
Tak więc historia budowy naszego kościoła od pierwszych niewyraźnych jej zarysów aż do chwili poświęcenia (konsekracji) pomaga nam jasno zrozumieć dzieje ludzi nie odkupionych, począwszy od pierwszych, niewyraźnych napomknień w raju aż do narodzenia Pana Jezusa. A jak nasza gmina z radością, śpiewem i dziękczynieniem przygotowywała się na dzień konsekracji kościoła, tak chciejmy w tych dniach adwentowych z radością i dziękczynieniem kroczyć ku wielkiemu świętu Bożego Narodzenia, w czasie którego znów obchodzić będziemy uroczyście i z całego serca pamiątkę przyjścia na świat Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.
NOWENNA za dusze i do dusz w Czyścu.
WY WSZYSCY ANIOŁOWIE i Święci Pańscy! wspomnijcie i pocieszcie Dusze w Czyśćcu cierpiące, ofiarujcie za nie wszystką Mękę i Cierpienia Najsłodszego Serca Pana Jezusa i Maryi Matki Jego, wraz z Waszymi zasługami, i wyjednajcie tym Duszom w Czyśćcu cierpiącym połączenie się szybkie z Panem Jezusem, który je kocha i chce mieć je ze Sobą w Niebie już jak najprędzej.
O Najdroższe Dusze w Czyśćcu, tak ciężko tam cierpiące, wiedząc, jak bardzo boicie się i miłujecie Pana, a i kochacie nas na ziemi, błagam Was, módlcie się za nas, ażebyśmy otrzymali pomoc Bożą w potrzebach naszych, a szczególniej łaskę wytrwania w dobrym i łaskę Szczęśliwej Śmierci.
© salveregina.pl 2021