Rozmyślania na wszystkie dni całego roku

z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.

 

PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO

O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.

TOM I.

 

KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ

DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.

Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkiem, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.

Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, dobroci nie­skończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kie­dy obrazić.

Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.

Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.

Jezus niech będzie w mym sercu, a Maryja w mym umyśle. Niech Jezus, Maryja, Józef będą życiem moim.

W roztargnieniach mów: Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bo­wiem jest to, co dotąd uczyniłem.

 

 

PIĄTEK.

 

Kto kocha P. Jezusa winien świata nienawidzić.

 

A ja, nie daj Boże, abym się chlubić miał, jeno z krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa, przez którego mnie świat jest ukrzyżowany, a ja światu. — Gal. 6, 14.

 

PRZYGOTOWANIE.— P. Jezus chciał umrzeć na krzyżu, aby skłonić nas, byśmy nie kochali grzesznego świata; wezwawszy nas do swej miło­ści, chce, abyśmy byli wyżsi nad obietnice i groźby, jakiemi świat pragnie nas pozyskać. Jednem słowem P. Jezus pragnie, żebyśmy sobie nic nie robili z nagan i pochwał świata, a cieszyli się, je­śli jak On, będziemy nienawidzeni i prześladowa­ni. Aby osiągnąć cel tak piękny, już od rana sta­rajmy się przewidzieć wszystkie przeciwności, ja­kie nas danego dnia spotkać mogą i przygotujmy się na znoszenie ich ze spokojem.

I.— Kto prawdziwie kocha P. Jezusa, ten cie­szy się, gdy świat tak z nim postępuje, jak obszedł się z P. Jezusem, którego nienawidził, potępiał i prześladował, i na haniebnem drzewie śmierć bo­lesną Mu zadał. — Świat we wszystkiem jest prze­ciwny P. Jezusowi, toteż nienawidząc Zbawiciela, nienawidzi też wszystkich sług Jego. — Jednakże P. Jezus zachęcał swych uczniów, by spokojnie znosili prześladowania; oświadczył im, iż skoro opuścili świat, muszą być przezeń nienawidzeni.

Jako świat nienawidzi tych, którzy kochają P. Boga, tak i ci również winni go nienawidzić. Nie daj Boże, powiedział św. Paweł, abym się chlubić miał, jeno w krzyżu Pa­na naszego Jezusa Chrystusa, przez którego mnie świat jest ukrzyżowan, a ja światu. Świat patrzył na św. Pawła ze zgrozą, jak przejmuje zgrozą widok skazańca, umarłego na krzyżu, lecz i św. Paweł na widok świata zgrozę odczuwał: mnie świat jest ukrzyżowany. — P. Jezus chciał umrzeć na krzyżu za nasze grzechy, aby nas wyrwać ze złego. Wez­wawszy nas, byśmy Go kochali, Zbawiciel chce, abyśmy byli wyżsi nad obietnice i groźby świata. Jednem słowem chce, abyśmy sobie nic nie robili z nagan i pochwał, jakiemi świat chce nas pozy­skać.

Aby to osiągnąć, wyobraźmy sobie wszystkie zniewagi, przeciwności i prześladowania, jakie spotkać nas mogą i ofiarujmy się wielkodusznie na znoszenie ich z miłości ku P. Jezusowi, i to nie tylko ze spokojem, lecz i radością ducha. W ten sposób postępując, z większą łatwością je przyjmiemy, gdy się nadarzą. Przede wszystkiem jednak winniśmy prosić P. Boga, byśmy zupełnie zapom­nieli o świecie i cieszyli się, widząc, że nas od sie­bie odtrąca.

II.— Nie wystarcza więc, aby całkowicie na­leżeć do P. Boga, opuścić świat; należy też prag­nąć, by nas świat opuścił i zupełnie o nas zapom­niał. Niektórzy opuszczają świat, lecz nie przestają pragnąć jego pochwał, przynajmniej dlatego, iż go opuścili. Tacy, żywiąc w sobie pragnienie, by świat ich cenił, sprawiają przez to, iż świat w nich żyje.

Jako świat nienawidzi sług Bożych i dobrych ich przykładów, i świętych zasad, tak i my winniś­my podobne żywić uczucia względem zasad świa­ta, a niemi są: szczęśliwy, kto ma pieniądze! szczęśliwy, kto nie cierpi i się bawi! biedny, kogo inni znieważają i prześladują! Jednem słowem, jeśli tylko Bogu chcemy się podobać, nie możemy pod żadnym względem dostosowywać się do świata, który jest nieprzyjacielem Bożym.

 

Modlitwa:
Mój Jezu ukrzyżowany, któryś śmierć za mnie poniósł, Tobie tylko chcę się podobać. Cóż wart świat, co warte bogactwa i zaszczyty? Chcę, mój Odkupicielu, abyś Ty był jedynym skarbem moim; me bogactwo polega na kochaniu Ciebie. Jeśli chcesz, abym był biedny, chcę być ubogim; jeżeli jest Twoją wolą, żebym żył w upokorzeniach, cho­robach, przez wszystkich wzgardzony, na wszyst­ko się zgadzam i te wszystkie krzyże przyjmuję z rąk Twoich; Twa wola zawsze będzie mą pocieszycielką. Proszę Cię o następującą łaskę: spraw, abym od spełniania Twej świętej woli nigdy nie odstąpił i kochał Cię całem sercem.

Wiem, iż na tę łaskę nie zasługuję, tyle bo­wiem razy z miłości ku stworzeniom odwracałem się od Ciebie; lecz powiedziałeś Panie, że nie wzgardzisz sercem skruszonem i upokorzonem; oto żałuję jak najgoręcej za swe winy, chciałbym umrzeć z żalu. Wysłuchaj więc mnie, mój Jezu; spraw, bym zawsze spełniał Twą świętą wolę i z całego serca zawsze Cię miłował. O tę łaskę i Ciebie upraszam, wielka Matko Boga i Matko moja, Maryjo. (* II, 282).

 

 

 

 

© salveregina.pl 2021

Newsletter

Otrzymaj za darmo: Niezbędnik modlitewny za dusze czyśćcowe.
Jeśli chcesz otrzymywać żywoty świętych, codzienne rozmyślania, modlitwy za dusze czyśćcowe, nowenny przed świętami, wypełnij poniższy formularz.
Zaznacz: *