Zawartość strony
LISTOPAD MIESIĄC DUSZ CZYŚĆCOWYCH – DZIEŃ 27
Źródło: Książka do nabożeństwa za dusze zmarłych 1886r.
ROZTROPNĄ JEST RZECZĄ TERAZ TO CZYNIĆ DLA SIEBIE, CZEGO SOBIE ŻYCZYMY, ABY KIEDYŚ INNI TO ZA NAS CZYNILI.
„Nie zdawaj się na przyjaciół i krewnych twoich, mówi świątobliwy Tomasz z Kempis, zapomną bowiem ludzie na ciebie prędzej, niż sądzisz. Jeżeli się teraz o siebie samego nie postarasz, któż się potem o ciebie starać będzie?” Nadto też owe uczynki, które sami dla zgładzenia kary naszej za życia czynimy, skuteczniejsze są nad te, które kiedyś drudzy za nas czynić mają. Słusznie mówi bogobojny jeden biskup: „Co przy dobrym zdrowiu dasz, jest złotem; co dasz konając, jest srebrem; a ołowiem, co po śmierci dać każesz”. Podobnie też mówi Św. Katarzyna z Genui, która osobna książeczkę o cierpiących duszach napisała: „Kto w tym tu życiu za grzechy swoje pokutuje, kilku fenikami opłaca tysiąc dukatów, kto zaś tę pokutę na inny żywot odkłada, tysiącem dukatów kilka tylko feników opłaca”. A wreszcie pisze Św. Grzegorz, Papież i Nauczyciel Kościoła, w rozprawach swoich: ,,Jest to najpewniejszą rzeczą, gdy kto, póki żyje, takie dobre uczynki za siebie samego uczyni, których się od innych kiedyś spodziewa, większą bowiem zasługą uwolnionym już z tego świata schodzić, aniżeli szukając dopiero uwolnienia po śmierci w okowach ognia czyścowego”.
ROZMYŚLANIE.
I. Gdyby wszyscy Chrześcijanie słuchali, jak należy, głosu natury, Religii i ojczyzny, wołania krwi, przyjaźni i wdzięczności, obowiązki, jakie na nich kładą ich własne obietnice lub sprawiedliwość, modlitwy sypałyby się do Czyśćca dla zagaszenia tych palących płomieni, które pochłaniają dusze zmarłych. Ale ziemia jest tak skąpą, iż palenie to nie otrzymuje żadnego ratunku, a jeżeli jest jaki, można go porównać do małej rosy porannej, która w lecie mało chłodzi, przeciwnie wzmaga jeszcze gorąco. To też dusze, zamiast uczuć ratunek, znajdują nową męczarnię w zapomnieniu, tym bardziej występnym im więcej mamy obowiązków dla umarłych. Usiłujmyż więc nie zasługiwać na podobne występki.
II. „Jakie smutne porównanie, mówi Św. Cyryl, zrobić można między Czyśćcem i ziemią! W tym głębokim więzieniu dusze cierpią pośród ognia męczarnie niewypowiedziane, a na ziemi nikt nie raczy zważać na to; ich głos jęczący woła pomocy i pocieszenia, a żadne ucho nie jest dla nich otwarte, domagają się one spełnienia obietnic, które otrzymywały za życia, lecz to ich dopominanie się sprawiedliwości i miłosierdzia jest bezskutecznym. Rozpaczają i wylewają łzy boleści, a żadne serce nie wzrusza się, żadna się dusza nie rozrzewni i nie myśli otworzyć drzwi lochów, pełnych ognia. Któżby dał wiarę, iż ludzie są takimi barbarzyńcami, takimi okrutnikami, a to u Chrześcijan! Czyż można się spodziewać od krewnych i przyjaciół, będziemyż w liczbie podobnych ludzi?
III. A jak nam się za to odpłacają dusze zmarłych? Czy wołają o pomstę i kary na nas? Jeżeli Sprawiedliwość Boska jest na nas rozgniewaną na nieludzkość naszą, biada nam! biada, gdyby dusze opuszczone, wzmogły Gniew Pana Boga, przez ich żal sprawiedliwy: Ale one, naśladując wiernie Tego, Który na krzyżu błagał Ojca za katów swoich, wołają: „Litości, miłosierdzia, przebaczenia temu bratu, temu synowi, temu małżonkowi, który o nas zapomina, i przedłuża męczarnie nasze wśród płomieni!” Głos litościwy tych dusz ukochanych uspokaja Pana Boga, i zmienia w miłosierdzie kary, na jakie zasługujemy. Jeżeli ich jęki nas nie wzruszają, niechże przynajmniej rozrzewni ich miłosierdzie, oddajmy im miłość za miłość, uwalniając te na zawsze od srogich męczarni.
Przykład.
Jednego wieczora, kiedy O. Józef Anchieta, Jezuita wracał bardzo późno do swego klasztoru w Baj, po odwiedzeniu umierającego, usłyszał płacz i jęk, wychodzący z głębi stawu, koło którego przechodził. Poznał, że to ludzkie głosy, i przestraszył się, zaczął drzeć i zimnym okrył się potem. Lecz głos ów dziwną go siłą przyciągnął do brzegu, dla przekonania się co by to było. I im więcej zbliżał się ku wodzie, tym silniej utrwalał w sobie przekonanie, iż słyszał dusze skazane do Czyśćca. Wówczas, pełen zdziwienia i politowania, zawołał: Wielki Boże! jakże potężną jest możność Twoja!” A uklęknąwszy, zmówił 5 pacierzy na pamiątkę Pięciu Ran Pana Jezusa. Prośba jego była wysłuchaną, jęki ustały i nigdy ich już więcej nie słyszał.
Jak często odzywają się dusze czyścowe do nas, czy to przez głos przełożonych religii lub przez dobrodziejów, lub też przez zesłane na nas kary, wreszcie przez wyrzuty sumienia albo natchnienia Łaską; na wszystko to baczną winniśmy zwracać uwagę. Lecz, czyż te pobudki skłaniają nas do niesienia im prędkiej pomocy? Jeżeli w przeszłości byliśmy niedbali, nie bądźmy nimi na przyszłość, postanawiając sobie, nigdy o duszach wiernych zmarłych nie zapominać.
(P. Sebast. Peretar. in vita P. Josephi Anchieta, 2, 3).
MODLITWY.
Odmówmy na intencję dusz wiernych zmarłych 5 Pacierzy i Wieczny odpoczynek na pamiątkę Męki Jezusa Chrystusa, Pana naszego; błagajmy Ojca Przedwiecznego, aby miał litość nad nimi przez Przenajświętszą Krew Syna Jego i w tym celu odmówmy 5 razy gorącą modlitwę:
Miłosierdzia dla nich, Boże Wieczny! przez Najdroższą Krew Jezusa Chrystusa, wybaw je z mąk czyścowych!
Ojcze nasz. Zdrowaś Marya, Wieczny odpoczynek. (*)
Dodajmy 1 Ojcze nasz i Zdrowaś Marya za tych, którzy to nabożeństwo rozpowszechniają.
* Do odmówienia tych Pacierzy przywiązanym jest odpust dla tych, którzy odmawiając przez cały miesiąc, będą się spowiadać i do Komunii Świętej przystąpią. (Brev. de Pie VII, du 7 Fevrier 1817r.)
ZADOSYĆUCZYNIENIE.
Patrząc na groby, wspominajmy umarłych i prośmy o wieczny ich odpoczynek.
Jeden poczciwy zakonnik, miał zwyczaj odmawiania pacierza, ilekroć zdarzyło mu się napotkać cmentarz; ale raz przeszedł około cmentarza, nie spostrzegłszy go, i głęboko w myślach zatopiony, nie odmówił pacierza. Pan Bóg zrządził, iż ci, co tam byli pochowani, wyszli z grobów i powtórzyli ustęp z psalmu proroka: A ci, którzy przechodzili, nie powtórzyli i nie powiedzieli: „Niech Błogosławieństwo Boskie będzie nad wami”. Na ten widok mnich się zatrzymał, a żałując zapomnienia, mówił dalej psalm, powtarzając: i „w Imię Pana”. Wówczas widma, jakby uszczęśliwione Błogosławieństwem, znikły przed zakonnikiem, który odtąd z większą gorliwością strzegł swego zwyczaju.
Przyswójmy go sobie również i postanówmy odmawiać zawsze pacierze, przechodząc koło cmentarza i nigdy tego nie zaniedbujmy, abyśmy o zapomnienie pomówieni nie byli.
(P. Philip. Dontreman in Poed. Christ. t. I. p. II. cap, 19).
Pobożne fundacje przysposabiają prędkie wybawienie z Czyśćca.
Pewien szlachcic z Walladolid w Hiszpanii, darował Św. Teresie dom z ogrodem i winnicą na klasztor, i umarł w dwa miesiące potem na gwałtowną chorobę, w której zaraz mowę utracił. Rzekł potem Pan Jezus do Św. Teresy, że zbawienie tegoż zmarłego w bardzo wielkim było niebezpieczeństwie, lecz przecież dostąpił Miłosierdzia dla usługi, którą Matce Bożej wyświadczył, darując Jej ów dom na założenie klasztoru Jej Zakonu, a że wynijdzie z Czyśćca, aż w owym klasztorze pierwsza Msza Święta odprawioną będzie. Później rzekł jej Pan Jezus znowu podczas modlitwy, aby się spieszyli, gdyż owa dusza, bardzo wielką mękę cierpi. A gdy się tam po wielu przykrościach, pierwsza Msza Święta odprawiała, widziała w rzeczy samej ową duszę, z jaśniejącą twarzą, wesoło i z rękami złożonymi jej dziękującą, jak się do Nieba wznosiła. Nadto dodaje Św. Teresa, że gdy pierwszy raz usłyszała, iż ów szlachcic jest na drodze zbawienia, jeszcze się bardzo o niego troszczyła, ponieważ się jej zdało, iż dla dostąpienia zbawienia, wcale innego skonania było potrzeba, gdyż o innych rzeczach nie wspominając, jeszcze bardzo w marnościach tego świata był zakochany. „Dziwna rzecz kończy Teresa Święta, „że się Panu Bogu każda usługa na cześć Matki Jego uczyniona, tak wielce podoba, i dlatego też Jego Miłosierdzie jest bardzo wielkie. Że więc nasze bardzo liche, nikczemne, niedoskonałe uczynki, tak wielkimi i kosztownymi czyni, i wiecznym żywotem nagradza, niechże mu za to i za wszystko będzie cześć i chwała”.
Ścisłe zachowanie ślubów zakonnych broni od Czyśćca.
Św. Teresa opisuje w swoich wyznaniach następujące zdarzenie: „Pewien bardzo pobożny zakonnik z naszego Zakonu ciężko chorował. Gdym Mszy Świętej słuchała, wpadłam w zachwycenie i widziałam, że już umarł; czegom się potem dowiedziała i dziwiłam się nad tym, że się nie dostał do Czyśćca. Wtem mi było dano do wyrozumienia, że tej Łaski dostąpił dla ścisłego i sumiennego zachowywania powinności swoich zakonnych; gdyż Kościół Święty zachowującym szczerze reguły tegoż Zakonu, ze Skarbu Swego obfitego osobliwe udzielił Łaski, mocą których tacy uchodzą pokuty czyścowej. Podobno dla nauki mojej była mi ta wiadomość udzielona, abym poznała, że nie przez sam stan duchowny, ani przez noszenie sukni zakonnej, lecz tylko przez wewnętrzną i zewnętrzną prawdziwą świątobliwość dostępujemy tak wielkiej nagrody”. Do tego Św. Teresa i tę jeszcze uwagę dodała: Chociaż mi Pan tę Łaskę wyświadczył, że mi jeszcze więcej podobnych rzeczy widzieć pozwolił, jednak tylko tyle powiedzieć chcę, iż ze wszystkich dusz, którem widziała, tylko ta, wzwyż wspomniana, nadto jeszcze jedna pobożnej zakonnicy i dusza Św. Piotra z Alkantary po śmierci nic nie miały do cierpienia”.
MODLITWY KOŃCOWE.
Omnium finis appropinquavit, itaque vigilate in orationibus, mutuam charitatem habentes (1 P 4, 7).
Dla utrzymania spójni miłości chrześcijańskiej z duszami zmarłych, módlmy się szczególniej, odmawiając Psalmy i litanię.
Ojciec D. Giampaolo Montorfano Theatyn, chcąc przekonać światowego człowieka, jakie wypływają zasługi z modlenia się za umarłych, położył na wadze wielką sumę pieniędzy, a na drugiej wadze na małym arkusiku Psalm 129 “De Profundis”, z wielkim zdziwieniem przytomnych ten lekki kawałek papieru, przeważył srebro. Niechże nas to więc pobudza do odmawiania częstego owego Psalmu za dusze zmarłych, i niech od pierwszego do ostatniego dnia tego miesiąca wieńczy nasze modlitwy.
(P. D. Ioseph Siloa, Hist. ord. theat. i. part. lib. 15. ad ann. 1580).
Psalm 130 (129) De Profundis
1. De profundis clamavi ad Te Domine: * Domine, exaudi vocem meam: 2. Fiant aures Tuae * intendentes in vocem deprecationis meae. 3. Si iniquitates observaveris, Domine, * Domine, quis sustinebit? 4. Quia apud Te propitiatio est, * et propter legem Tuam sustinui Te, Domine. 5. Sustinuit anima mea in verbo * Eius, speravit anima mea in Domino. 6. A custodia matutina * usque ad noctem, speret Israel in Domino. 7. Quia apud Dominum Misericordia, * et copiosa apud Eum redemptio. 8. Et ipse redimet Israel, * ex omnibus iniquitatibus eius. 9. Requiem aeternam dona ei (eis), Domine, * Et lux perpetua luceat ei (eis). 10. Per Misericordiam Dei. * Requiescant in pace. Amen. Pater noster. Ave Maria. | 1. Z głębokości wołam do Ciebie, Panie, * o Panie, słuchaj głosu mego. 2. Nachyl swe ucho * na głos mojego błagania. 3. Jeśli zachowasz pamięć o grzechach, Panie, * Panie, któż się ostoi? 4. Ale Ty udzielasz przebaczenia. * Aby Ci ze czcią służono. 5. Pokładam nadzieję w Panu, * dusza moja pokłada nadzieję w Jego Słowie, 6. Dusza moja oczekuje Pana. * Bardziej niż strażnicy poranka, niech Izrael wygląda Pana. 7. U Pana jest bowiem Łaska * u Niego obfite odkupienie. 8. On odkupi Izraela * ze wszystkich jego grzechów. 9. Wieczny odpoczynek racz mu (jej, im) dać Panie, * A Światłość Wiekuista niechaj mu (jej, im) świeci. 10. Przez Miłosierdzie Boże * Niech odpoczywa(ją) w pokoju wiecznym. Amen. Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. |
Litania za Dusze wiernych zmarłych
Kyrie eleison. Chryste eleison. Kyrie eleison.
Chryste usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.
Ojcze z Nieba Boże, Zmiłuj się nad jego (ją, ich) duszą(ami)!
Synu, Odkupicielu świata, Boże,
Duchu Święty Boże,
Święta Trójco Jedyny Boże,
Święta Marya, módl się za jego (ją, ich) duszą(ami)!
Święta Boża Rodzicielko,
Święta Panno nad pannami,
Wszyscy Święci Aniołowie i Archaniołowie, Módlcie się za jego (ją, ich) duszą(ami)!
Wszyscy Święci Niebiescy Duchowie,
Wszyscy Święci Patriarchowie i Prorocy,
Wszyscy Święci Apostołowie i Ewangeliści,
Wszyscy Święci Uczniowie Pańscy,
Wszyscy Święci Niewinni Młodziankowie,
Wszyscy Święci Męczennicy
Wszyscy Święci Biskupi i Wyznawcy,
Wszyscy Święci Doktorowie,
Wszyscy Święci Kapłani i Lewici,
Wszyscy Święci Zakonnicy i Pustelnicy,
Wszystkie Święte Panny i Wdowy,
Wszyscy Święci i Święte Boże, Przyczyńcie się za nim (nią, nimi).
Bądź im miłościw, Przepuść mu (jej, im), Panie!
Bądź im miłościw, Wybaw go (ją, ich), Panie!
Od mąk czyśćcowych,
Przez Wcielenie i Narodzenie Twoje,
Przez Chrzest i Święty Post Twój,
Przez utrapione Życie Twoje,
Przez Krzyż i Mękę Twoją,
Przez Śmierć i Pogrzeb Twój,
Przez chwalebne Zmartwychwstanie i Wniebowstąpienie Twoje,
Przez Ducha Świętego Pocieszyciela Zesłanie,
My grzeszni Ciebie prosimy Wysłuchaj nas, Panie!
Abyś duszy jego (jej / duszom zmarłych) przepuścić raczył,
Abyś mu (jej, im) winy jego (jej, ich) odpuścić raczył,
Abyś mu (jej, im) resztę kary za grzechy darować raczył,
Abyś go (ją, ich) z czyśćca wybawić raczył,
Abyś go (ją, ich) do wiecznego żywota przyjąć raczył,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wieczny odpoczynek racz mu (jej, im) dać, Panie! (3 razy)
Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.
V. Wieczny odpoczynek racz mu (jej, im) dać, Panie!
R. A Światłość Wiekuista niechaj mu (jej, im) świeci.
V. Wysłuchaj Panie, za nim (nią, nimi) nasze błagalne wołanie.
R. Niech mu (jej, im) modlitwa nasza zjedna zmiłowanie.
V. Módlmy się. Racz, miły Panie, nakłonić Ucha Twego do próśb naszych, którymi Miłosierdzia Twego pokornie prosimy, abyś dusze sług i służebnic Twoich, którym z tego świata zejść rozkazałeś, w Krainie pokoju i światłości umieścił, i do towarzystwa Świętych Twoich przypuścił. Przez Chrystusa, Pana naszego.
R. Amen.
© salveregina.pl 2022