Św. Hermenegild król wizygotów

27 Kwietnia.

Męczeństwo Św. Hermenegilda, królewicza Wizygotów.

(żył około r. 590).

 

 

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. II, 1880r.

 

 

 

 

Św. Hermenegild, syn starszy Lewigilda króla Wizygotów, wychowany początkowo w błędach ariańskich, pojąwszy za żonę Indegundę, pobożną katoliczkę, za jej wpływem, popartym nauką i powagą Św. Leandra arcybiskupa Sewilskiego wuja swego, arianizm porzucił i Chrzest Święty w Imię Trójcy Przenajświętszej, jakiego arianie nie uznawali, z rąk jego przyjął.

Oburzona tym żona króla macocha Hermenegilda, zawzięta arianka, prześladowała wszelkimi sposoby nieszczęśliwą Indegundę, tym więcej, że pomimo wielkich swych usiłowań, zachwiać ją w Wierze Świętej nie była w stanie. A gdy królewicz dowiedział się co z jej przyczyny wycierpiała żona i wraz z synkiem wyprawił ją do Carogrodu, chroniąc przed zawiścią macochy; ta w fałsze i intrygi tak uwikłała swego małżonka króla, iż przekonany jakoby Hermenegild na jego życie nastawał, i rozgniewany odstępstwem jego od arianizmu, kazał go wsadzić do ciężkiego więzienia, gdzie się okrutnie z nim obchodzono. Przewidując królewicz, iż go wkrótce śmierć męczeńska czeka, przyodział włosiennicę i cały oddał się pobożnym ćwiczeniom i wielkiej za grzechy skrusze. Długo tam już był trzymany, gdy razu pewnego przyszedł do niego ojciec i obrzucając go zniewagami zapytał surowo, czy zawsze obstaje przy Chrześcijańskiej Wierze? I zagroził mu odsunięciem od dziedzictwa tronu, jeśliby tak być miało. A on mu na to: Tak jest, a nie inaczej, mój ojcze, trwam niezachwianie w mej Wierze i gotów jestem umrzeć sto razy za Nią. Koronę mam za nic i wolę ją raczej wraz z życiem utracić, niż cokolwiek przeciw Prawu Bożemu i przeciw sumieniu memu uczynić. – Wyszedł ojciec rozsrożony, a serce młodziana niewysłowionym napełniło się pokojem i słodkością.

Gdy nadchodziła Wielkanoc, posłał Lewigild do syna, biskupa ariańskiego, aby z jego ręki komunię przyjął. Lecz książę odmówił tego, wiedząc, iż wspólnictwo w obrzędach religijnych z kacerzami jest zakazane, z oburzeniem więc biskupa odprawił. Król zawiadomiony o wszystkim taką się uniósł złością, iż niezwłocznie zamordować go kazał, i wyprawieni do niego siepacze, cięciem w głowę toporem śmierć mu zadali. Tejże nocy objawił Pan Bóg Chwałę Swego Męczennika. Światłość cudowna więzienie napełniła i przedziwne śpiewy Anielskie przy ciele jego słyszane były. 

Żałował mocno Lewigild tego, co uczynił i przed skonaniem Leandrowi arcybiskupowi zalecał, ażeby Rekareta następcę jego, do Katolickiej Wiary przywiódł. Idąc za przykładem, a wsparty pośrednictwem u Pana Boga Świętego brata swojego, Rekaret nie tylko sam błędy ariańskie porzucił, ale i lud swój Wizygotów Wierze Świętej pozyskał. Nikomu w wojsku swoim służyć nie dozwolił, kto się kacerstwa pierwej nie wyrzekł. Spełniło się tutaj co mówi Pismo Święte: ,,Jeżeli ziarno pszeniczne padłszy na ziemię, obumrze, wielki przynosi pożytek”. W narodzie Wizygotów umarł jeden, aby ich wiele ożyło; na cześć Panu Bogu Żywemu w Trójcy Świętej Jedynemu, Któremu Chwała na wieki wieków. Amen.

 

 

Uwaga.

 

Jak wiadomo, król ten zabójca własnego syna, nie tylko żałował swego postępku, ale i uznał wyższość Katolickiej Wiary. A czemuż jednak sam wyznać jej nie chciał? Oto, bo na to potrzebował Łaski Bożej, która serca czyste i dobrą wolę naszą wspiera. Łatwiej jest rozum przekonać, niżeli wolę i upór przełamać; tu bez szczególnej Pomocy Bożej nic nie podołasz. Lecz i Pan Bóg zawsze gotów nam jej udzielić, gdy jesteśmy gotowi iść za Jego natchnieniem. Wszakże przychodzi pora w życiu grzesznego człowieka, iż go Pan Bóg opuszcza; i taki jakkolwiek błąd swój widzi, sam jednak własną siłą porzucić go już nie może. O! jakiejże nam baczności potrzeba, żebyśmy natchnieniami Pana Boga naszego nie gardzili!

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023