Wszyscy Święci

27 marca.

MĘCZEŃSTWO ŚW. MARKA ARETUZJAŃSKIEGO.

(żył około r. 360.)

 

 

 

 

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. II, 1880r.

 

 

Kiedy za bogobojnego cesarza Konstancjusza korzystając z wolności jakiej używali Chrześcijanie, Marek Święty, obalił i zburzył jedną świątynię pogańską, i wielu bałwochwalców do zbawiennej Prawdy żywotem świętym i wymową swoją nawrócił, a zaciętych w ich błędach pogan na siebie rozjątrzył, odmieniło się szczęście chrześcijańskie, bo nastał zły cesarz Julian, za którym pogaństwo znowu rogi podniosło; a wtedy i Marek Święty rąk ich nie uszedł. Widząc lud rozjątrzony bardzo przeciwko sobie, i niczym ująć się nie dający, uciekł z miasta, nie wskutek bojaźni, ale słuchając Nauki Pańskiej, która uciekać od miasta do miasta, a przed gniewem prześladowców ustępować każe. Chrześcijaninowi bowiem, nie tylko o własne zbawienie starać się należy, ale też niemniej i o to, żeby ich prześladowcy do grzechu i dusznej zguby, przyczyny w nich nie mieli. Gdy wszelako usłyszał, iż z powodu jego ucieczki, Chrześcijanie cierpieć od pogan musieli, powrócił do miasta, a chodząc jawnie pomiędzy ludem i w cierpliwość się uzbroiwszy, w ręce nieprzyjaciołom samowolnie się poddał.

 

 

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

 

 

Porwany wtedy czcigodny starzec ze wzgardą i wielkim gniewem po ulicach wodzony, w błocie tarzany, za włosy i brodę targany, zawieszony nareszcie został, a dzieciom i ulicznikom kłóć i rżnąć go kazano, z wielkimi męczarniami golenie jego szczypiąc, a nićmi cienkimi uszy mu obcinając. Namazawszy go wreszcie miodem, i polawszy tłustą polewką, wysoko w koszu go zawieszono, robactwu i pszczołom na pastwę porzucając. A mężny starzec jakoby przy rozkosznym obiedzie wesoło siedząc, mówił: – Ja w górze, a wy na dole, znać iż nad wami górę mam i mieć będę.

Tak wielkie męstwo i cnota, nie wzruszyły pogaństwa; żądali oni, aby im Marek dał tyle pieniędzy, ile zburzona przez niego świątynia warta była. On żartem targując się z nimi, kiedy do małej doszedł sumy, już i złotówki postąpić nie chciał; nie dla pieniędzy on bowiem, które mógł łatwo zapłacić, lecz dla Chrystusa Pana cierpiał; gdy przeciwnie bałwochwalcom szło tylko o to, aby umysł jego zwyciężyć, i ten znak odmiany wiary jego otrzymać. Wytrwał jednak Męczennik Święty do końca i sam niezwyciężony, zwyciężył wszystkich, i koronę wieczną męstwa swojego otrzymał. Przez co Wiara Święta Chrześcijańska podwyższona, i Król nad królmi uczczony jest; a Panowanie Jego trwa na wieki. Amen.

 

 

Pożytki duchowne.

 

 

Uciekał starzec Święty, dopóki w prześladowaniu, którego się spodziewał, grzech tylko nieprzyjaciół swych widział. Kiedy atoli szło o ratunek współbraci, żadne czekające go męki, żadne cierpienia odwieść go nie potrafiły od zasłonienia ich własną śmiercią przed okrucieństwem zajadłych nieprzyjaciół.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024