Zawartość strony

 

 

Nauka.

Ponieważ w ostatnich dniach Wielkiego Tygodnia nie wolno kapłanom odprawiać Mszy Świętej, powstał w niektórych miejscach pobożny zwyczaj poświęcania w tych dniach przynajmniej jednej godziny modlitwie ustnej lub rozmyślaniu na korzyść dusz czyśćcowych, aby nie zostały pozbawione wszelkiej pomocy przez święty ten czas. Aby utrzymać to ćwiczenie, nadał Benedykt XIV Dekr. Św. Kongr. Odp. z 10 kwietnia 1745r: 

Odpust 7 lat i 7 kwadragen na każdy z ostatnich trzech dni Wielkiego Tygodnia dla wszystkich odprawiających tę godzinę modlitwy. Ten sam odpust zyskają wierni (Bened. XIV Dekr. Św. Kongr. Odp. z 3 kwietnia 1751r.) obecni przy nabożeństwie, odprawionym według przepisów kościelnych albo zwyczaju przez te dni na pamiątkę Męki Pańskiej, jeśli odmówią jaką modlitwę za dusze czyśćcowe.

 

 

Dusze Czyśććowe

 

 

MODLITWY NA KORZYŚĆ DUSZ CZYŚĆCOWYCH.

 

Litania do Męki Chrystusowej za dusze w Czyśćcu.

Chryste usłysz nas! – Zbiór litanij 1937r.

Kyrie eleison. Chryste eleison. Kyrie eleison.

Chryste, usłysz nas, Chryste, wysłuchaj nas.

Ojcze z Nieba, Boże, zmiłuj się nad duszami w Czyśćcu cierpiącymi.

Synu, Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty, Boże,

Święta Trójco, Jedyny Boże,

O Jezu, Któryś nas Wieczną Miłością umiłował, przepuść duszom w czyśćcu cierpiącym.

O Jezu, całopalna Ofiaro za grzechy świata,

O Jezu, Męczenniku za nieprawości nasze,

O Jezu, za złości nasze ciężarem Krzyża przywalony,

O Jezu, przez upadki nasze trzykrotnie pod Krzyżem upadający,

O Jezu, w chwili Konania ze Łzami Ojca Swojego o przebaczenie dla prześladowców Twoich proszący,

O Jezu, dla Odkupienia naszego śmierć pokornie przyjmujący,

O Jezu, Miłośniku pokutę czyniących,

O Jezu, Dawco hojny przebaczenia,

O Jezu, Nieprzebrane Źródło Miłosierdzia,

O Jezu, Przyczyno naszego zbawienia,

O Jezu, Drogo do żywota wiecznego,

Przez pot Twój krwawy, wylany w Ogrodzie Oliwnym, przepuść duszom w czyśćcu cierpiącym.

Przez Boleść, jakiej doznaleś podczas biczowania,

Przez Boleść, jakiej doznałeś, Krzyż na Kalwaryjską Górę dźwigając,

Przez Boleść, jakiej doznałeś, gdy Cię okrutnie rozpięto na Krzyżu,

Przez Boleść, jakiej doznałeś, gdy Twoje Święte Ręce i Nogi gwoździami do Krzyża przybijano,

Przez Boleść Konania Twego,

Przez Serce Twoje wlócznią przebite,

Przez Najświętszą Krew Twoją do ostatniej kropli wylaną,

Przez Łzy i modlitwy Twoje,

Przez cierpliwość i pokorę Twoją,

Przez Nieskończoną Miłość Twoją dla dusz naszych,

Przez Łzy i Boleści Niepokalanej Matki Twojej,

Przez niegodne modlitwy nasze,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, daj im odpoczynek wieczny.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, daj im odpoczynek wieczny.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, daj im odpoczynek wieczny.

V. Od wrót piekielnych

R. Wybaw, Panie, dusze ich.

V. Niech odpoczywają w pokoju.

R. Amen.

V. Wysłuchaj, Panie, za nimi nasze błagalne wołanie.

R. Niech im modlitwa nasza zjedna zmiłowanie.

Modlitwa za zmarłych Św. Gertrudy.

O Najłaskawszy Jezu, Który dla naszego Odkupienia ludzką Naturę przyjąłeś na Siebie i poniosłeś Śmierć najboleśniejszą, zlituj się nad duszami w Czyśćcu zatrzymanymi. Zlituj się nad jękiem ich boleści, zlituj nad łzami, które wylewają, podnosząc oczy do Ciebie, i przez Moc Męki Twojej daruj im kary, na jakie grzechy ich zasłużyły. Niech Krew Twoja, o Najmiłosierniejszy Jezu, spłynie do Czyśćcowego więzienia dla orzeźwienia i pocieszenia dusz w nim cierpiących. Wyciągnij do nich Błogosławione Ręce Twoje i wprowadź je do miejsca ochłody, światła i spokoju wiecznego. Amen.

 

 

Dziesięć krótkich uwag na pociechę Dusz Czyśćcowych.

Cicha łza chrześcijańska egzemplarz dla kobiet 1879

I. „Słyszałem modlitwę twoją i widziałem łzy twoje”. (4 Ks. Król. 20, 5)

O Najdroższy Zbawicielu mój, rzuć na mnie okiem Miłosierdzia Twego, i złóż ze mnie ten krzyż dotkliwy i bolesny, że pod jego już upadam ciężarem, że nieraz niebaczna szemrzę i narzekam, żeś mnie opuścił, że mnie tak boleśnie nienawidzisz! Kocham Cię i chcę kochać na wieki, a Ty wierność i miłość moją wypłacasz cierpieniem? Duszo cierpiąca żalisz się czego? Że Zbawiciel Twój za Miłość miłością ci się wypłaca! Ach! żeby cię nie miłował, nie dotykałby cię tak boleśnie. Obieraj, czy wolisz, aby cię świat ukoronował różami, czy wolisz nosić koronę cierniową, która tak boleśnie skłuła Najświętszą Głowę Zbawcy twojego? ale pamiętaj, że te róże prędko więdną, a zostawią kolce na całą wieczność; ale pamiętaj, że te ciernie śmierć zetrze, a wieniec róż niezwiędłych odbierzesz z rąk oblubieńca Twego. Krótkie cierpienia, wieczne rozkosze, krótkie rozkosze, wieczne cierpienia, obieraj! Synu mój, córko moja, odzywa się głos z krzyża, czyż ci tak ciężko pocierpieć chwilek kilka ze Mną i dla Mnie, Który tylem wycierpiał dla ciebie? Chcesz Mnie kochać w szczęściu, a w boleści ode Mnie odstępujesz? Wiesz, że cię kocham, bo ta Miłość do krzyża Mnie przybija; wiesz żem Wszechmocny, mogę ten krzyż zdjąć z ciebie, a nie czynię tego; dlaczego? Bo bez tego krzyża do Nieba byś nie doszedł (doszła). O gdyby była inna droga do nieba jak droga krzyżowa, poprowadziłbym cię na nią. Wszystko dla ciebie wkrótce się zakończy, śmierć może bliższa niźli się spodziewasz, a ty tak troszczysz się o przyszłość. Ja jestem przy tobie kiedy płaczesz, ty do Mnie wołasz, biedne dziecię. Ja Ciebie słyszę, przyjdzie czas gdy będziesz wielbić Miłosierdzie Moje. Co teraz z tobą czynię, ty nie wiesz, ale dowiesz się później. O, ile to już razy stałeś(aś) nad przepaścią wiecznej zguby. Krzyż ciebie wyratował, a kiedyś najbardziej narzekał(a), najwięcej miałeś(aś) do dziękczynienia przyczyn! Jeszcze tysiączne więzy, o których sam(a) nie wiesz, trzymają serce twoje do świata przywiązane; zerwać je muszę, nie zważając na rany serca twego, muszę to serce zetrzeć, upokorzyć, wyniszczyć, aby je uczynić takim, abym mógł założyć w nim mieszkanie Moje na wieki, bo ciebie miłuję! Czy żal ci tego? Nie, nie, Panie, czyń ze mną co chcesz, daj mi tylko Siebie Samego! Jeśli tylu ludzi cierpi jedynie, aby się światu przypodobać, aby od świata odebrać nagrodę, chcę cierpieć, abym się Tobie przypodobał(a), abyś mnie wspierał w życiu, pocieszył przy śmierci i przyjął do Chwały Wiecznej. Amen.

Zdrowaś Marya.

Którzy sieją ze łzami, będą żąć z radością. Ps. 126(125), 5

II. „A kto nie bierze krzyża swego i nie naśladuje Mnie, nie jest Mnie godzien”. (Mt 10, 38)

Panie, dla Miłości Twojej wszystko bym z radością ponosił(a), zdaje mi się, iż nie masz takiej ofiary, którą bym dla Ciebie chętnie nie uczynił(a). Zazdroszczę Męczennikom, którzy krew swoją przelewali; zazdroszczę duszom zakonnym, które dla Miłości Twojej świata się wyrzekły; ale cóż ja dla Ciebie uczynić mogę? Nie oszczędzaj mnie, Panie; każdy krzyż choćby najboleśniejszy chcę przyjąć dla Miłości Twojej! Słuchaj co mówi do ciebie głos z Krzyża: Nie ufaj, o nie ufaj zanadto siłom swoim; wie Bóg twój lepiej, ile znieść wydołasz, ma w skarbie Miłosierdzia Swego wielkie i małe krzyże, które rozdaje według Mądrości Swojej. Przyjmij ten krzyżyk, co ci Bóg ześle, radośnie, znoś go cierpliwie, a będziesz mieć wielką zasługę, którą Bóg nie według wielkości ofiary, ale wedle miłosierdzia ofiarującego serca ocenia. Jeszcze masz zanadto miłości własnej, abyś wielkie krzyże godnie znosić podołał(a). Gdybyś co wielkiego dla Boga uczynił(a), o jakże łatwo odezwałaby się w sercu twoim próżność, wszelkie niszcząca zasługi. Ale te małe codzienne krzyżyki, którym każdy człowiek podlega, te są najsposobniejszymi, aby się ćwiczyć w cierpliwość, łagodność i cichość. Chcesz dla Boga wiele cierpieć, a nie możesz znieść jednego przykrego słówka od męża lub żony, od matki lub ojca, niecierpliwisz się na dziecię, na siostrę, brata twego, najmniejsze przewinienie sługi gniew w tobie obudzą, najmniejsza potwarz miesza, najmniejszy niedostatek niepokoi; nie możesz znieść małych, a pragniesz wielkich krzyżów! O drogi mój Zbawicielu! kiedyż to właśnie te mało krzyżyki codzienne najcięższe są, do znoszenia! A więc tutaj nie Boga, ale siebie szukasz; nie dla miłości własnej chcesz cierpieć! Wprawdzie krzyżyki mało, ale zasługa wielka, a dźwigając je codziennie, wypelniasz Wolę Moją, a jeszcze masz tę korzyść, że te małe na pozór, ale przez ilość bolesne krzyżyki w pychę cię nie podniosą, ale w pokorze ćwiczyć cię będą! Ofiaruj przy rannym wstawaniu Bogu wszystkie sprawy i utrapienia dnia całego, proś Go o cierpliwość a jeśli upadniesz, pamiętaj nie jesteś Aniołem, ale człowiekiem, nie lękaj, nie trwóż się, ale wyznawszy winę swoją, upokórz się przed Bogiem. Różnymi różnych Bóg prowadzi drogami; On wie najlepiej, która jest dla nich najkorzystniejszą; nie tą drogą, jaką my sobie obierzemy, ale taką jak On chce, dojdziemy do Nieba; nie wydzierajmy się z rąk Jego Ojcowskich. Wola Boska niechaj będzie odtąd wolą naszą. A tak żyjąc, będziemy żyli w pokoju sami z sobą, z ludźmi i Bogiem. Złóż codziennie u stóp krzyża małe krzyżyki twoje w ofierze. Czy chcesz to uczynić dla miłości Boga twego? Chcę za pomocą Najświętszej Maryi Panny!

Zdrowaś Marya.

„Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam iż będziecie płakać i narzekać wy, a świat się będzie weselił; ale smutek wasz w radość się obróci”. (J 16, 20)

III. „By mnie też zabił — w Nim ufać będę”. (Job 13,15)

Wiem, mój Zbawicielu, że kogo kochasz, tego nawiedzasz krzyżykami, to mi nie jeden już powtarzał, ale to łatwo mówić, ale ciężko cierpieć. Tak jest, i jeszcze raz ci to powtórzę: Kogo Pan Bóg kocha, tego nawiedza krzyżykami. Ukochał Przedwieczny Ojciec Syna Swojego Jednorodzonego i Słowo Ciałem się stało i umarło na krzyżu. Pokaż mi choć jednego ze sług Bożych co by był krzyżową nie przechodził drogą? Wiesz, co mówi Apostoł narodów o sobie i współpracownikach swoich: Aż do tej godziny łakniemy i pragniemy, i nadzy jesteśmy i bywamy policzkowani, a tułamy się i pracujemy robiąc swymi rękoma; złorzeczą nam i błogosławimy prześladowanie, cierpimy i znosimy; bluźnią nam, a modlimy się. Staliśmy się jako pomiotło togo świata, śmiecie wszystkie aż dotąd. Ale raczej pokaż mi choć jednego, którego krzyż nie byłby największą pociechą i jedynym upragnieniem? Więcej krzyżów, o Panie, więcej! woła Św. Franciszek Ksawery. Cierpieć albo umrzeć odzywa się Św. Teresa. Być wzgardzonym i cierpieć, oto prosi Św. Jan od Krzyża. Łatwo mówić, ale ciężko cierpieć! Prawda, ale też i ciężko dostać się do Nieba, bo Niebo nagrodą, a gdzie nie masz zasługi, tam nie masz i nagrody. Za cierpienia masz obiecane Niebo. — Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem ich jest Królestwo Niebieskie. Błogosławieni jesteście, gdy wam złorzeczyć i prześladować was będą, i mówić wszystko złe przeciwko wam kłamiąc, dla mnie. Radujcie się i weselcie, albowiem zapłata wasza obfita jest w Niebiesiech. Chcesz się stać uczestniczką tych błogosławieństw? A więc i warunki tychże przyjąć musisz, cierp więc tak, abyś krótkim cierpieniem na wieczną zasłużył(a) sobie radość. Lecz jednak tylu jest dobrych ludzi, którzy nie cierpią. Skądże to wiesz? Czyś przejrzał(a) ich serca, czy nie masz innych cierpień nad te, które się przed okiem ludzkim pojawiają? Może ten, któremu szczęścia zazdrościsz, dziękowałby Bogu gdyby się w twoim znajdował stanie? Jeśli się sądzisz dobrym(ą), patrz na tych, którzy są lepszymi od ciebie; jeśli się sądzisz nieszczęśliwym(ą), patrz na tych którzy więcej cierpią jak ty, a tak znajdziesz zawsze pobudkę do pokory i dziękczynienia. Wie Pan Bóg, ile każdy z nas znieść może, i nad siły nas nie doświadcza. Nie zazdrość tym, którzy nic nie mają do znoszenia. Może to szczęście jest na ich ukaranie, a zresztą któż wie jak ono jeszcze długo trwać będzie! Czyż Sądy Boskiej Opatrzności do nas należą? Raczej zawołajmy z upokorzeniem serca: Panie niech się dzieje Wola Twoja! Nie proszę Cię ani o szczęście, ani o cierpienie. Ty Jeden wiesz najlepiej czego mi potrzeba. O to jedynie Cię błagam, za Pośrednictwem Matki Twojej, Matki mojej, abym Ciebie, o Boże, Jedyne Dobro moje, nie utracił(a) na wieki.

Zdrowaś Marya.

„Panie Boże mój, w Tobie nadzieję położył, wybaw mnie”. (Ps. 7, 2)

IV. „Smutna jest Dusza Moja do śmierci”. (Mt 26, 38)

Pomiędzy wszystkimi boleściami i smutkami, którymi Bóg wybrane i ulubione dusze nawiedza, oczyściwszy je uprzednio przez rozmaite krzyżyki: prześladowanie, choroby, niedostatki, powietrze itp., najdotkliwszą zaiste boleścią jest to ten smutek wewnętrzny, który nie raz jako noc ciemna na duszy osiada; i przez ten ogień będziesz przechodzić musiała duszo, Boga miłująca, który pożerać będzie ostatnie szczątki miłości własnej i miłości świata, które się jeszcze gnieżdżą w sercu twoim! Nie mówię o tych smutkach, które z naturalnych powodów pochodzą, wskutek nędzy i słabości naszej moralnej, ale o tym smutku, którego przyczyną jest jedynie Dopuszczenie Boskie. W takim będąc położeniu sama siebie zrozumieć i pojąć nie możesz, to tylko jedno wiesz, i czujesz, że cierpisz, i że nic cię w tym cierpieniu pocieszyć nie może. Czytanie, rozmyślanie, modlitwa, w innym czasie ulgę i pociechę przynosiło sercu twemu, dzisiaj pocieszyć cię już nie zdoła. Życie twoje to ta noc ciemna żadną nie rozwidniona gwiazdeczką! Lękasz się czy to nie jest kara niewierności Twojej, a jednak pomimo tego opuszczenia, kochasz i pragniesz coraz bardziej kochać Boga twojego! Nie lękaj się, Bóg cię nie opuścił, On cię kocha i dlatego doświadcza cię. Cóż ci powiem na pociechę, na poradę twoją; kiedy Bóg Sam milczy, cóż człowiek powiedzieć wydoła? Ale wiesz co, chodź ze Mną! Dokądże mam iść? Dokąd? Do Źródła wszelkiej pociechy, do Najdroższego Zbawiciela Jezusa modlącego się w Ogrójcu! Słuchaj co On mówi: „Smutna jest Dusza Moja aż do śmierci!” Ten smutek wyciska krwawy pot z Najświętszych Członków Jego; uklęknij obok Zbawiciela twego, zawołaj z Nim: Smutna jest dusza moja aż do śmierci! Nie sama, jakeś dotychczas się skarżyła, cierpieć będziesz, znalazłaś serce, które cię rozumie, a to nie serce człowieka, ale Serce Boga twojego. Patrzy z politowaniem smutna Dusza Jego na smutną duszę twoją; jedno takie spojrzenie rozwidni jej ciemności. Nie lękaj się, przejdzie i ten czas boleści, z Ogrójca na Kalwarię, z Kalwaryi do Nieba krótkie przejście. Upokórz serce twoje i podziękuj Bogu, że przez też same przechodzisz boleści, przez które przechodził Bóg Człowiek. Nie wyjawiaj przed lada kim stanu duszy twojej, bo mało kto cię zrozumie, ale jeszcze mniej znajdziesz takich, którzy by cię mogli i chcieli zrozumieć i pocieszyć. Jezus cię pocieszy, i pocieszy cię, gdy się najmniej tego spodziewać będziesz, a pociecha twoja będzie taka, jakiej nigdy spodziewać się nie mogłaś. O mój Drogi Jezu! przez ten pot krwawy za mnie w Ogrójcu wylany, przez Boleści Matki Twojej, pociesz smutną duszę moją.

Zdrowaś Marya.

„We mnie wszelka nadzieja żywota”. (Eklez. 24, 25)

V. „Koronując ukoronuję Cię udręczeniem” (Ks. Iz. 22, 18)

O Najdroższy Zbawicielu mój! Jedyna Nadziejo moja, podźwignij Łaską Twoją znękaną duszę, przemów choć jedno do niej słóweczko! bo usycha jak liść zwiędły, jako biedny kwiateczek polny, gdzież się ma udać o pomoc, jeśli nie do Ciebie? Oto Ty wiesz najlepiej! chciałabym tylko żyć dla Ciebie, u Stóp Twoich usypiać i przebudzać się, o Tobie tylko myśleć, mówić, Ciebie Jedynego kochać! A oto muszę żyć w pośrodku ludzi, stosować się do świata, muszę się śmiać i weselić, kiedy serce nie raz krwawymi zalewa się łzami. Jeśli Ty mnie nie pocieszysz? Jeśli Ty mi Ręki nie podasz, to upadnę na tej śliskiej drodze! Ale lękaj się, Bóg cię nie opuści. Gdy sądzisz, że On najdalej, On podówczas jest najbliżej ciebie. Czy na to od wieków cię umiłował, aby cię na wieki utracił? Czy na to się narodził, abyś ty wieczną umarła śmiercią? Czyż na to Krew Swoją przelał na krzyżu, abyś potępioną została? Czemuż tak małoduszną jesteś? Czemuż tak mało ufności pokładasz w Nieskończonym Miłosierdziu Jego? Czyż mało masz jeszcze dowodów Miłości Jego? Że chcesz kochać Boga, że się dobro wolnego grzechu bardziej niż śmierci lękasz, że nikogo nie chcesz skrzywdzić, obrazić, obmówić, że przebaczasz nieprzyjaciołom twoim, że jesteś łagodną, cierpliwą, uprzejmą, miłosierną; a przynajmniej starasz się taką być i pracujesz nad sobą, skądże to? Czyż twoja zasługa? Nie, jedynie Łaska Tego, Który powiedział: Beze mnie nic uczynić nie możesz. Ciesz się i raduj się! Bóg cię kocha, jesteś ulubionym dzieckiem Jego! Bądź Mu tylko wierną. Żyjąc w pokorze i cierpliwości, będzie Łaska Boga żyła w sercu twoim! Jeśli cię Bóg w smutkach twoich pocieszy, dziękuj Mu za to. Chociażbyś przez całe życie żadnej dusznej nie doznała pociechy, kochaj Go, bo On Sam przez się godzien wszelkiej miłości. Nie zazdrość tym, którym Bóg więcej Łaski użycza, bo On jest Panem i według upodobania wolno Mu rozdawać Dary Swoje, ale raczej zawołaj z niewiastą Chananejską: Panie ratuj mnie! bo i szczenięta jedzą z okruszyn, które spadają ze stołu panów ich.

Nie lękaj się ani ludzi, ani świata! jeśli nie własnym siłom ufasz, ale całą nadzieję i moc pokładasz w Łasce Boskiej; ale lękaj się najhaniebniejszego upadku, chociażbyś żyła między Aniołami, jeśli zanadto sobie zaufasz. Pokorny nigdy nie upadnie. I dlatego w miłości Boga i bliźniego, w cierpliwości i pokorze, wszystko złe sobie, wszystko dobre Bogu przypisując, żyj spokojnie w tym stanie, do którego Bóg cię powołał, wszystkie powinności Jego święcie wypełniając. Wypłacaj za złe dobrem, sądź innych najłagodniej, siebie najostrzej, i nie czekaj tej chwili, gdzie cię Bóg powoła do Chwały Wiecznej! Nie opuszczaj Boga za życia, a On cię nie opuści przy śmierci. Kochaj Maryę za życia, a będziesz ją kochać przez całą wieczność.

Zdrowaś Marya.

„Zlecz mnie, Panie, a zleczon będę: zbaw mnie, Panie, a zbawion będę”. (Jer 17, 15)

VI. „I stały obok krzyża Jezusowego: Matka Jego i siostra Jego”. (J 19, 15)

Duszo Krwią Jezusa odkupiona, duszo boleścią znękana! Czy pamiętasz na te dni, kiedy byłaś, nie kiedyś sądziła się być szczęśliwą? O jakże daleko podówczas odstąpiłaś od Boga twego? Oko twoje jaśniało jako gwiazda zaranna szczęściem rozpromienione. Świat pochlebiał słabościom twoim, świat cię uwielbiał, uginał przed tobą kolana swoje, bo byłaś bogatą, piękną, dowcipną, a teraz płaczesz, a świat na te łzy nie zważa! O za wielem światu zawierzała i świat mnie zdradził! Wabił, nęcił mnie do siebie, a teraz woła: Odstąp ode mnie, ja ciebie już więcej znać nie chcę! Ale czyż nie słyszysz, oto inny głos odzywa się do duszy twojej: Chodźcie do mnie wszyscy, którzy pracujecie i obciążeni jesteście, a ja was ochłodzę! Czy znasz ten głos? Ach znam aż zanadto dobrze, nie raz w młodych latach moich odzywał się tak miłośnie i boleśnie: Synu, córko, oddaj mi serce twoje, które chcesz światu złożyć w ofierze. Czemuż teraz nie idziesz za tym głosem? Czemu? Zdradziłam Boga mego, czymże Go przebłagam? Łzami! Cóż powiem na usprawiedliwienie moje? Zgrzeszyłam! O Jezu mój drogi, Ty na mnie wołasz! Powiedz gdzież mam iść Ciebie szukać? Idź pod Krzyż! Byłaś grzesznicą, znajdziesz przy Boku moim pokutującego łotra i z nim zawołaj: Panie, pamiętaj o mnie! Byłeś grzesznikiem (Byłaś grzesznicą), pod Krzyżem znajdziesz Magdalenę płaczącą, kochaj tak jak ona kochała, a jak jej, tak i tobie grzechy odpuszczone zostaną! Jesteś niewinnym(ą), stań obok Jana ucznia ulubionego, na którego piersiach spoczywa głowa Zbawiciela twojego. Jeśli wszelkiego rodzaju utrapienia, nędza, choroby, prześladowania, potwarz gnębią, rozdzierają, krwawią serce twoje i do rozpaczy przywodzą, idź pod krzyż tam znajdziesz Matkę twoją, tam znajdziesz Serce Siedmiu mieczami Boleści przebite, tam znajdziesz Najsłodsze Serce Maryi! Idź, o idź pod Krzyż, w takim towarzystwie dobrze będzie zbolałemu sercu twojemu! Jedna kropla tej Krwi Przenajświętszej, gdy padnie z Krzyża na duszę twoją, wróci jej życie, ożywi jej nadzieję, umocni jej wiarę i miłością ją ogarnie. Chciałabym stanąć pod krzyżem kalwaryjskim: ale droga do krzyża ciężka i bolesna! O idź tylko w krwawe ślady Zbawiciela, za każdym krokiem przyspieszał Bóg-Człowiek zbawienie nasze, za każdym krokiem przyspieszysz zbawienie duszy twojej! Weronika otarła z krwawego potu Twarz Boga-Człowieka, Jezus Najsłodszy otrze z krwawych łez miłością swoją duszę twoją. Szymon z Cyreny pomagał omdlewającemu Zbawicielowi dźwigać Krzyż, Sam Zbawiciel dopomoże ci do dźwigania krzyża twego. O mój Jezu, o Miłości moja ukrzyżowana! pospieszę do Ciebie, o Maryo pozwól, abym przy Tobie pod Krzyżem uklęknął (uklękła), pod Krzyżem żył(a) i pod krzyżem umarł(a). Amen.

Zdrowaś Marya.

„Patrzcie, czy jest boleść, jak boleść moja”. (Lam. Jer. 1, 12)

VII. „Dusza moja, jako ziemia bez wody Tobie”. (Ps. 124, 6)

O Panie, Najsłodszy Zbawicielu mój! naucz mnie modlić się. Wiem, że modlitwa jest jedyną pociechą duszy cierpiącej, że jest jedynym środkiem do uproszenia Łask, do przebłagania gniewu Twego. A jednak i jednej godzinki, ach mniej daleko, bez roztargnienia modlić się nie mogę! Tysięczne myśli roją się po głowie, jako brzydkie owady, tysięczne najsprzeczniejsze uczucia niepokoją serce moje, cały świat i piekło jakby się sprzysięgły, aby oderwać serce moje od Ciebie. Usta moje do Ciebie się odzywają, ale myśli moje stronią od Ciebie, słowa gorące, ale serce zimne. Czas na modlitwie tak mi się dłuży i nudny wydaje, szukam powodów, aby się uwolnić od tego świętego obowiązku, a jednak chciał(a)bym się modlić. Cóż mam czynić? Co masz czynić? Upokórz się przed Bogiem, a dla tej nędzy ludzkiej natury, dla tych oschłości i nudoty, nie odstępuj od Boga twego. Staraj się wedle możności zebrać myśli swoje, uspokoić serce swoje, nim poczniesz się modlić. Staw się w przytomności Jego, jako dziecko przed ojcem, jako żebrak przed panem, jako winowajca przed sędzią, jako chory przed lekarzem. Spojrzyj na krucyfiks, ucałuj Rany Przenajświętsze, złóż ręce, klęknij (jeśli masz sposobność) i módl się: Ojcze nasz! A jeśli pomimo tego myśli rozerwane, myśli najgorsze będą cię napastować, upokórz się, zawstydź się przed Bogiem, a to upokorzenie będzie miłym Bogu, zbawienną dla ciebie modlitwą! Łatwo się modlić, gdy w modlitwie same tylko pociechy i słodycz znajdujemy! wtedy Bóg tobie wszystko, ale ty Bogu nic nie dajesz. Ale kiedy Bóg cię na modlitwie nie pociesza, kiedy nie z winy twojej nudota opanuje serce twoje, kiedy z wyschłego serca i jednej nie wyciśniesz kropelki słodyczy, a jednak trwasz wiernie na modlitwie, wtedy sam(a) siebie Bogu w ofierze oddajesz, a miłość własna w niej nie ma żadnego udziału. Czy te pociechy, słodycze, myśli zebrane od ciebie zawisły? Nie! a więc czemuż się lękasz? Czyń co możesz, a Bóg niechaj czyni co chce! Nie bądźmy tak chciwymi i łakomymi jako ci, co za najmniejszą wysługę zaraz domagają się nagrody. W pokorze i cierpliwości oczekujmy Zmiłowania Boskiego. Ach kiedy się lękam, że ta oziębłość i roztargnienie z własnej pochodzą winy. A więc popraw się, staraj się, proś Boga o Łaskę! Pamiętaj, że nie jesteś Aniołem, ale człowiekiem, a kto z nas mówi, że jest bez grzechu, kłamcą jest. Taki wewnętrzny niepokój i niecierpliwość, są to najczęściej skutki miłości własnej, bo nie chcemy wyznać nędzy naszej, a poznawszy ją, nie chcemy się upokorzyć. Poznanie błędów naszych nie powinno nas mieszać i niepokoić, ale raczej pobudzać do większej ufności i miłości ku Bogu, który dawszy nam poznać ułomność naszą, da i potrzebne do poprawy siły, jeśli z Łaską Jego wiernie współpracować będziemy. Bóg jest Bogiem pokoju, wszystko co sprawia zamieszanie i niepokój duszy, nie od Boga pochodzi. Od Boga łzy, żal, miłość, wesołość, pokora i postanowienie dobre za pomocą Najświętszej Maryi Panny.

Zdrowaś Marya.

„W ziemi pustej i niezdrożnej i bezwodnej, jako w świątniey stawiłem się przed Tobą, abym widział moc i chwałę Twoją”. (Ps. 63, 3)

VIII. „I ukrzyżowali Go”. (Mk 15, 25)

I ukrzyżowali ludzie Jezusa, ludzie Boga-Człowieka ukrzyżowali. Trzema gwoździami przybili te Przenajświętsze Nogi i Ręce! Oto Dusza cierpiąca, tym krzyżem, tymi Ranami, tą Krwią z nich płynącą odkupiona; patrz, oto trzy gwoździe, którymi Bóg do krzyża was przybił, abyś z Nim cierpiąc na krzyżu stał(a) się uczestnikiem(czką) Chwały Jego w Niebie! Pierwszy gwóźdź to Ręka Boga wbija, a tym gwoździem są to: wszystkie choroby, ubóstwo, utrata drogich sercu twemu istot, smutek, tęsknota i inne cierpienia z Dopuszczenia Boskiego. Drugi gwóźdź, to ręka ludzka wbija, tym gwoździem są wszelkie prześladowania, potwarze, niesprawiedliwości, pokrzywdzenia. Trzeci gwóźdź to wbija ręka nieprzyjaciela duszy twojej, czarta przeklętego, a tym gwoździem są wszystkie pokusy, rozpacz itd. Nie lękaj się. Nie mając dosyć męstwa i siły szukać i iść dobrowolnie na krzyż, przynajmniej spokojnie na nim zostawaj, bądź przekonaną, że te cierpienia konieczną są potrzebą dla ciebie, i że im mniej Bóg kogo oszczędza, tym więcej go kocha. Najsłodszy Zbawiciel twój, Który Sam przez wszelkie rodzaje boleści przechodził z Miłości ku tobie, widzi cierpienia twoje, i całe Miłosierdzie Jego dla ciebie! Szczęśliwym(ą) może jesteś w tej chwili, a może to szczęście będzie przejściem do wielkich cierpień, które Bóg dla ciebie nagotował! Teraz jesteś na górze Tabor, w jednym mgnieniu oka może się ujrzysz na Kalwaryi. O tyle cię kocha Zbawiciel twój, o ile kochasz Krzyż Jego; o tyle od ciebie odstępuje, o ile od Krzyża uciekasz. Nie ciężki Krzyż dlatego, który go z ochotą dźwiga, ale dlatego, który szemrząc i narzekając wlecze go za sobą! Krzyż zawsze dźwigać musisz, czy chętnie czy niechętnie, krzyż świata, albo Krzyż Zbawiciela; pierwszy w przepaść piekielną cię pogrąży, drugi do Nieba wzniesie. Wybieraj, jakie wolisz więzy: więzy miłości świata, czy więzy Miłości Boga. Wyrzuć z serca twego miłość cierpienia, a wyrzucisz Miłość Jezusa twojego! Nie narzekaj, ale cierp w cichości, łagodności i pokorze, i zawołaj raczej z głębi serca: O jakże ślepym(ą) jestem i nie poznaję szczęścia mego! Te krzyże Krwią Boga pobłogosławione, o ileżby mi zasług wyjednać mogły, a z winy mojej tak bezużytecznymi się stają! Poznaję winę moją i chcę, pragnę się poprawić za Łaską Twoją. Chcę kochać to, co Ty kochasz, i w pokorze i radości chociaż ze łzami i boleścią zawołam: Ave Crux! Bądź pozdrowiony Krzyżu Święty, na którym się spełniło Dzieło Zbawienia mojego, a u Stóp Twoich pragnę złożyć wszystkie krzyżyki życia mego. Chcę cierpieć, bo chcę kochać, a Tyś mnie nauczył, o Jezu, że prawdziwa miłość ukrzyżowaną być musi.

Zdrowaś Marya.

„We mnie wszystka nadzieja żywota cnoty”. (Eklez. 24, 25)

IX. „Zmiłuj się nade mną i wysłuchaj mnie. (Ps. 26, 7)

O Panie, Zbawicielu mój! Gdym żył(a) od Ciebie odłączonym(a), gdym Ciebie znać i kochać nie chciał(a), nie umiał(a), błądziłek(a po krętych drogach życia tego, piłam nieprawość jako wodę, sądziłam się być dobrą, doskonałą, szczęśliwą. A Tyś się litował nad ślepotą moją jako się matka dobra nad krnąbrnym i nierozumnym lituje dziecięciem i przerwałeś pasmo złotych marzeń moich. Śmierć zakołatała do domu mego, potwarz jak ostry pocisk zraniła miłość własną. Choroba obaliła mnie na łoże boleści, zasępiły się dotąd tak jasne dni życia mego i weszłem(am) pierwszy raz w tajniki i głębiny serca mego i zadrżałam na widok nieprawości moich. I poznałem(am), że serce moje było tym grobem pobielanym pełnym zgnilizny! O dzięki, dzięki Ci Boże za Nieskończone Miłosierdzie Twoje żeś mi nie dał zginąć na wieki! Dzięki Ci za te wszystkie cierpienia, które dziś ponoszę, bo wzbudziły w sercu obumarłą nadzieją, żeś o mnie nie zapomniał. Cierpię, to prawda, ale cierpię za mało w porównaniu do przewinień moich! Nie chcę Cię prosić o większe cierpienia, bo nie ufam sobie, ale o to jedynie Cię proszę, nie daj mi zginąć na wieki, prowadź mnie jaką chcesz drogą, byłeś mnie do Nieba zaprowadził. Chcę, pragnę pić z kielicha goryczy, który podasz do ust moich. Rozmaite są, o duszo cierpiąca, te kielichy, które Bóg wybranym swoim podaje. Często ta gorycz zaprawiona jest wewnętrzną słodyczą, a wtenczas jest to raczej kielich słodyczy niż goryczy! Często osładza go także współczucie i przyjaźń ludzka i wtenczas znośniejszym się staje; ale często jest to kielich żółcią opuszczenia wewnętrznego zaprawiony. O jeśli taki kielich Bóg ci poda, przybliż go z ufnością do ust swoich, jako lekarstwo pewne duszy twojej rokujące zbawienie, spełń go w miłości Boga twego, bo to ten kielich, który dla Miłości twojej wychylił Bóg-Człowiek, mówiąc z Nim: Ojcze! jeśli być może, weź ten kielich ode mnie, ale nie tak jako ja chcę, ale jako Ty chcesz niech się stanie!

Przyjmij duszo cierpiąca te kilka kart od towarzysza wspólnego pielgrzymstwa na ziemi. Jeśli jakąkolwiek ulgę ci przyniosą, dzięki niechaj będą Bogu za to. Przyjmij w miłości to, co serce w miłości napisało. Bądź tylko wierną Bogu, przystępuj często do Najświętszego Sakramentu, płacz, wesel się, ale zawsze w Bogu i dla Boga. Miej szczególne nabożeństwo do Najświętszej Maryi Panny, oddaj się pod Jej Opiekę, Matką jest twoją!

Zdrowaś Marya.

„Idąc szli i płakali, rozsiewając nasienia swoje. Ale wracając się przyjdą z weselem niosąc snopy moje”. (Ps. 126, 6)

X. Rady z Tomasza a Kempis.

Dobrze to jest, że doświadczamy niekiedy przykrości i przeciwności, albowiem one częstokroć budzą w sercu człowieka myśl zbawienną, przypominając mu, że jest na wygnaniu, i że przeto nie ma pokładać nadziei w żadnej rzeczy tego świata.

Dobrze to jest, że spotykamy czasem przeciwników, i że źle i opacznie sądzeni bywamy, wtedy nawet, kiedy dobrze czynimy, i kiedy mamy najlepsze chęci, albowiem to nas często pobudza do pokory a broni od próżnej chwały.

Kiedy człowiek dobrej woli, troskami albo pokusami, albo złymi myślami bywa trapiony, wtedy przekonywa się i czuje, że Bóg mu jest nad wszystko potrzebny i bez Boga nic dobrego uczynić nie może.

Wtedy także smuci się, jęczy i modli się w swej nędzy.

Wtedy tęskno mu żyć dłużej, i z upragnieniem wygląda śmierci, ażeby uwolniony z więzów cielesnych mógł się z Chrystusem połączyć. Wtedy także doskonale poznaje, że prawdziwe niebezpieczeństwo i pokój zupełny na tym świecie ostać się nie mogą.

 

 

MODLITWA W DZIEŃ ŚMIERCI CHRYSTUSA. (wielki piątek.)

Pomoc cierpiącym nabożeństwo żałobne za dusze zmarłych 1887

O! Zbawicielu świata, z wielkiej Miłości ku nam niegodnym sługom Twoim, dziś umarły i w grobie spoczywający; Krwią Twoją Najświętszą, — której wylania za grzechy nasze obchodzimy pamiątkę obmyj wszystkie winy zmarłych braci naszych, aby odpuszczoną im została wszelka nieprawość grzechowa — za jaką cierpią w Czyśćcu.

O Matko Boleści! Pani świata, Przeczysta Dziewico Maryo! Szczególna Opiekunko grzesznych, do Twej przyczyny się uciekamy, zarówno za sobą jak za zmarłymi — którzy jeszcze nie wypłacili się Sprawiedliwości Przedwiecznej. Przez Boleść jaką wycierpiałaś stojąc pod Krzyżem Syna Twego, ulżyj ich cierpieniom — prośbami Swymi, wstaw się za nimi, a głównie za duszami ukochanych moich, śp…. Aby za Łaską ukochanego Syna Twego — królowali szczęśliwie w Wiekuistej Chwale Ojca! Syna! i Ducha Świętego! Amen.

 

 

Modlitwa do Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który cierpiał i umarł za nas.

Pomoc cierpiącym nabożeństwo żałobne za dusze zmarłych 1887

Panie Jezu Chryste! Synu Jednorodzony i ukochany Przedwiecznego Ojca, Który dla zbawienia świata raczyłeś urodzić się w stajence, odepchnięty przez żydów, zdradzony pocałunkiem, przywiązany do słupa, prowadzony jak baranek na rzeź, rózgami chłostany, policzkowany, plwany, znieważany, cierniem ukoronowany, ukrzyżowany, między łotrów policzony, Który umarłeś wśród mąk najstraszniejszych, błagamy Cię przez te Święte Boleści Twoje, przez Śmierć Twoją, byś raczył uwolnić dusze sług i służebnic Twoich z mąk czyścowych i byś je zaprowadził do tej błogosławionej krainy, do której zaprowadziłeś żałującego łotra, razem z Tobą ukrzyżowanego. Amen.

 

Modlitwa do Św. Józefa za Kościół Cierpiący i Wojujący

Źródło: Brewiarzyk tercyarski dla użytku braci i sióstr III Zakonu Św. O. Franciszka 1900

Ojcze Przedwieczny, ofiarujemy Ci Krew, Mękę i Śmierć Chrystusa, Boleści Najświętszej Panny i Św. Józefa za odpuszczenie grzechów naszych, za wybawienie dusz w Czyśćcu cierpiących, za potrzeby Matki naszej Kościoła Świętego i za nawrócenie grzeszników.

(100 dni odpustu za każdy raz. Pius IX. 30 Kwiet. 1860).

 

 

Ofiarowanie Bogu Ojcu Męki Chrystusowej za Dusze zmarłych.

Bóg moją miłością, 1894

Spojrzyj Najłaskawszy Ojcze z Tronu Majestatu Twego na nędzne dusze w Czyśćcu zostające, przypatrz się ich karaniu i mękom, w których strapione zostają, uważ ich wzdychania, łzy, które do Ciebie posyłają. Usłysz prośby i narzekania, którymi o miłosierdzie do Ciebie wołają, a bądź miłościw grzechom ich. Wspomnij sobie, Najłaskawszy Ojcze, na Mękę, którą Syn Twój dla nich podjął, wspomnij na Krew Przenajświętszą za nie obficie wytoczoną. Pamiętaj na gorzką Śmierć Jego, którą dla nich podjął a zmiłuj się nad niemi. Za wszystkie grzechy ich, których się kiedykolwiek dopuściły, ofiaruję Tobie Przenajświętszy żywot i obcowanie z nami Syna Twego kochanego za wszystkie ich niedbalstwa, pohamuje Tobie gorące Jego pragnienie, za odpuszczenie dobrych i zbawiennych spraw, ofiaruję nieprzeliczoną zasług Syna Twego mnogość, za wszystkie krzywdy Tobie od nich uczynione, ofiaruję wszelkie, które Tobie wyświadczył upodobanie.

Na koniec, za wszystkie ich męki, które zasłużywszy cierpieć muszą, ofiaruję Tobie wszelkie pokuty, posty, czucia, modlitwy, prace i utrapienia, rany, zelżywości, Męki i Śmierć, którą niewinnie z ochotą podjął, abyś przez to ubłagany do wiecznego one wprowadził wesela. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Bogiem Ojcem żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

 

 

Ofiarowanie cierpień Chrystusa za biedne dusze czyścowe.

Nowy kancyonał oraz książka modlitewna 1909 Cieszyn Sakrandra

Ojcze Miłosierdzia! zlituj się nad wszystkimi duszami, które dla swych grzechów cierpią w płomieniach czyścowych. Spojrzyj litośnie na ten pożerający ogień, w którym tak bardzo cierpią; spojrzyj na ich łzy serdeczne i usłysz ich jęki bolesne. Usłysz miłościwie ich błagalne jęki, wołanie i prośby o litość i wybawienie! Wspomnij, o Panie i Ojcze najlepszy na męki, jakie Twój Syn ukochany za nie wycierpiał i dozwól łaskawie, aby choć kropelka Krwi Jego Przenajświętszej spłynęła do miejsc ich cierpień, aby złagodziła ich straszne męczarnie. Za grzechy wszystkie, jakie tylko popełniły w tym życiu ofiaruję Ci, o Boże, Święte Życie Twego Najukochańszego Syna, wszystkie cnoty, które On z Miłości do Ciebie spełnił. Za ich oziębłość ofiaruję najgorętszą Miłość Twego Najukochańszego Syna, wszystkie cnoty, które On z Miłości do Ciebie spełnił. Za ich oziębłość ofiaruję najgorętszą Miłość Twego Syna, jaką do Ciebie pałał. Za ich opieszałość i niedbalstwa ofiaruję obfitość dobrych uczynków, jakie On tu na ziemi żyjąc, spełnił. Za wstręt, jakie one swym życiem w Tobie wzbudzały, za wzgardę, jaką Tobie wyrządzały, ofiaruję Ci upodobanie, jakie znajdowałeś w Twym Synu, i Chwałę, jaką On Tobie, na ziemi żyjąc, oddawał. Na koniec za wszystkie kary, które jeszcze mają wycierpieć, ofiaruję Tobie, o Boże, wszystkie umartwienia, jakie tylko przez lat 33 Swego życia ponosił w znoszeniu wszelkiej hańby, upokorzeń, krzywd, boleści i cierpień, abyś Ty, Panie, dał się przebłagać, a dusze te biedne łaskawie do wiecznej szczęśliwości wpuścić raczył. Amen.

 

 

Westchnienie za dusze zmarłych do Ukrzyżowanego Zbawiciela.

Głos duszy 1881

O Ukrzyżowany Jezu, Któryś za grzechy ludzkie raczył stać się ofiara prawdziwą, do Twoich Pięciu Ran najświętszych prowadzę wszystkie dusze, w Czyśćcu cierpiące. Tym wszystkim, którzy z największym uszanowaniem Najświętszą Ranę Prawej Ręki Twojej wielbili, daj odpoczynek wieczny. Przez Najświętszą Ranę Twej Lewej Ręki, zmiłuj się nad duszami, które jeszcze bardzo długo w Czyśćcu cierpieć mają, jako też nad duszami, które od wszystkich ludzi są opuszczone, a osobliwie nad tymi, które do Najświętszej Matki Twojej nabożeństwo miały, niechaj im światłość wiekuista świeci. Przez Najświętszą Ranę Prawej Nogi Twojej, racz dać wieczny odpoczynek wszystkim duszom, których ciała w tym kościele, na tym cmentarzu; jako i we wszystkich innych miejscach pogrzebane są, oraz tym, za które chcesz abym ja się modlił, i które według Woli Twojej pomocy ode mnie oczekują. Przez Najświętszą Ranę Lewej Nogi Twojej, racz dać wieczny odpoczynek duszom wszystkim, które w tej chwili z tego świata zeszły, jako i tym, które przez nierządne chęci Ciebie, o Boże, ciężko obrażały, a przecie ze szczególniejszego Miłosierdzia Twego nie zginęły na wieki. Przez Ranę Twego Najświętszego Boku, o Ukrzyżowany Jezu, racz dać wieczny odpoczynek duszom moich rodziców, krewnych, przyjaciół, dobrodziejów i wszystkich znajomych, niech odpoczywają w pokoju wiecznym. Amen.

 

 

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

 

 

Najskuteczniejsza modlitwa za Dusze w Czyśćcu cierpiące

Pomoc cierpiącym nabożeństwo żałobne za dusze zmarłych 1887

Zmiłuj się Najłaskawszy Jezu! nad duszami w Czyśćcu zatrzymanymi, dla których Odkupienia naturę ludzką przyjąłeś, zmiłuj się nad wzdychaniem, zmiłuj się nad łzami, które do Ciebie wylewają, przez Moc Męki Twojej odpuść im karanie, przez grzechy ich zasłużone. Niech zstąpi Najłaskawszy Jezu! Krew Twoja do Czyśćca, niech uweseli i posili wszystkich tam więźniów cierpiących. Podaj im rękę i wyprowadź na miejsce ochłody, światłości i pokoju. Amen.

 

 

Krótka i skuteczna modlitwa Św. Gertrudy za dusze zmarłych

Nowy Brewiarzyk Tercyarski przez O. L.K. 1910

O Najukochańszy Jezu, Który dla naszego odkupienia przyjąłeś na Siebie Naturę ludzką i poniosłeś śmierć najboleśniejszą, zlituj się nad duszami w Czyśćcu zatrzymanymi. Zlituj się nad jękiem ich boleści, zlituj się nad łzami, które wylewają podnosząc oczy do Ciebie, i przez moc Męki Twojej, daruj im kary, na jakie za grzechy swe zasłużyły. Niech Krew Twoja, o Najmiłosierniejszy Jezu, spłynie do czyśćcowego więzienia dla orzeźwienia i pocieszenia dusz w nim cierpiących. Wyciągnij do nich Błogosławione Ręce Twoje i wyprowadź je do miejsca ochłody, światła i spokoju wiecznego. Amen.

 

 

Prośby za dusze zmarłych lub konających na zadośćuczynienie  Ojcu Przedwiecznemu Męką Jezusową.

Zegarek czyscowy 1774; Nadzieja grzesznych 1728

Punkt I. Panie Jezu Chryste, Któryś pojmany jest od żydów, zmiłuj się nad konającymi i duszami w mękach czyśćcowych zostającymi, wybaw ich i uczyń zadość Bogu Ojcu więzami Twoimi.

Punkt II. Panie Jezu Chryste, Któryś przywiązany jest do kolumny, zmiłuj się nad konającymi i duszami w mękach czyśćcowych zostającymi, wybaw ich i uczyń zadość Bogu Ojcu przywiązaniem na wzgardę do kolumny, gdzie bydlęta przywiązywano.

Punkt III. Panie Jezu Chryste, Któryś od niewinnych niewinnie sądzony jesteś, zmiłuj się nad nimi, wybaw ich i uczyń zadość Bogu Ojcu niewinnie osądzeniem niesprawiedliwym.

Punkt IV. Panie Jezu Chryste, Któryś obnażony jesteś z szat własnych, a obleczony w odzienie pośmiewiska, zmiłuj się nad konającymi i duszami w czyśćcowych mękach zostającymi, wybaw ich i uczyń zadość Bogu Ojcu przyobleczeniem w odzienie pośmiewiska.

Punkt V. Panie Jezu Chryste, Któryś tak okrutnie był biczowany, że kości Twoje liczyć można było, i nic zdrowego w Tobie nie zostało, zmiłuj się nad konającymi i duszami w mękach czyśćcowych zostającymi, wybaw i uczyń zadość Bogu Ojcu, zranionym nielitościwie Ciałem i wylaną Krwią Twoją.

Punkt VI. Panie Jezu Chryste upoliczkowany, uplwany, zmiłuj się nad konającymi i duszami w mękach czyśćcowych zostającymi, wybaw ich i uczyń zadość Bogu Ojcu upoliczkowaną Twarzą Łzami zalaną i plwocinami oszpeconą.

Punkt VII. Panie Jezu Chryste na Krzyżu rozciągniony, w Ręku i Nogach zraniony, cierniem koronowany, Łzami w Oczach Krwią w ustach i w uszach zalany, zmiłuj się nad konającymi i duszami w mękach czyśćcowych zostającymi, wybaw ich i uczyń Bogu Ojcu rozciągnieniem na Krzyżu Ciała Twego i zranieniem Rąk i Nóg gwoźdźmi przebitych, Głową cierniem ukłutą. Amen.

 

 

Prośby za konających i zmarłych przez Zmysły Jezusowe.

Zegarek czyscowy 1774; Nadzieja grzesznych 1728

  1. Panie Jezu Chryste, w Głowę cierniem zraniony, daruj konającym i duszom w Czyśćcu zostającym wszystkie główne grzechy, daruj im to wszystko; w czymkolwiek myślą i rozumem wykroczyli, wybaw ich i uczyń zadość Bogu Ojcu, zranioną od ciernia Głową Twoją Przenajświętszą. Amen.
  2. Panie Jezu Chryste, w Sercu zranionym, daruj konającym i duszom w Czyśćcu zostającym wszystkie grzechy serca, wybaw ich z mąk czyśćcowych i uczyń zadość Bogu Ojcu zranionym Sercem Twoim i Krwią z Niego wylaną. Amen.
  3. Panie Jezu Chryste, w Ręku zraniony, odpuść konającym i duszom w Czyśćcu zostającym grzechy rąk ich, wybaw z mąk czyśćcowych i uczyń zadość Bogu Ojcu zranionymi Rękami i Krwią z Nich wylaną. Amen.
  4. Panie Jezu Chryste, w Nogach zranionym, odpuść konającym i duszom w Czyśćcu zostającym to, że od drogi Przykazań Twoich zbłądzili, wybaw ich i uczyń zadość Bogu Ojcu Ranami Nóg Twoich i Krwią z Nich wylaną. Amen.
  5. Panie Jezu Chryste, Oczy, Usta, Uszy i Język Krwią zalany mający daruj konającym i duszom w Czyśćcu będącym grzechy oczyma, uszyma i usty nad to językiem popełnione, wybaw ich i uczyń zadość Bogu Ojcu Oczyma, Usty, Uszami, Krwią zalanymi i boleścią Języka Twego. Amen.
  6. Panie Jezu Chryste, podczas okrutnej Męki Twojej na wszystkich zmysłach cierpiący, daruj konającym i duszom w Czyśćcu będącym grzechy pięciu zmysłami ciała ich popełnione. Wybaw ich i uczyń zadość Bogu Ojcu zmysłami cierpiącymi. Amen.
  7. Panie Jezu Chryste, cały na Ciele zraniony, odpuść konającym i duszom w Czyśćcu będącym grzechy ciała ich, wybaw ich i uczyń zadość Bogu Ojcu zranionym Ciałem i Boleścią Twoją. Amen.
  8. Panie Jezu Chryste, na Duszy aż do Śmierci zasmucony, bądź miłościw konającym i duszom w Czyśćcu będącym, wybaw ich i uczyń zadość Bogu Ojcu Smutkiem Twoim. Amen.

 

 

Uczczenie Przenajświętszych Pięciu Ran Odkupiciela naszego na pociechę dusz zmarłych

Pociecha Dusz w Czyśćcu Cierpiących 1859

Modlitwa przygotowawcza.

Panie Jezu Chryste, na Krzyżu za nas umęczony! upadając przed Tobą na kolana, proszę Cię o odpuszczenie grzechów, żałuję za nie, obiecuję poprawę życia mego i unikać wszystkiego, czym bym Cię mógł obrazić. Do Ran Twoich Przenajświętszych uciekam się, o Ukrzyżowany Odkupicielu! i proszę, wzmacniaj mnie w moim przedsięwzięciu i uczyń mnie uczestnikiem Zasług Męki Twojej. Z tym mocnym postanowieniem odważam się modlić za dusze w Czyśćcu cierpiące i prosić Cię o wybawienie ich przez Najświętsze Pięć Ran i Najdroższą Krew Twoją.

  1. Panie Jezu Chryste, za nas Ukrzyżowany! przez Najświętszą Ranę Prawej Ręki Twojej, zmiłuj się nad duszami czyśćcowymi.

O mój Odkupicielu, mój Boże i Zbawicielu! na kolanach kłaniam się Tobie i w duchu całuję Najświętszą Ranę Prawej Ręki Twojej. Przez tę Najświętszą Ranę proszę o odpuszczenie grzechów. Również błagam przez Boleść, którąś, o mój Jezu! na tę Ranę ucierpiał, gdy Cię do Krzyża przybijano i przez Krew Świętą, która z Niej wypłynęła: zmiłuj się nad duszami w Czyśćcu cierpiącymi, odpuść im winy ich i przyjm je do żywota wiecznego, zwłaszcza dusze N.N.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

  1. Panie Jezu Chryste, za nas Ukrzyżowany! przez Najświętszą Ranę Lewej Ręki Twojej, zmiłuj się nad duszami czyśćcowymi.

O mój Jezu! podnoszę oczy moje na Krzyż i kłaniam Ci się z pokorą jako Odkupicielowi memu. W duchu całuję Ranę Lewej Ręki Twojej i proszę Cię przez boleść, którąś na tę Ranę ucierpiał, gdy Cię do Krzyża przybijano i przez Krew Świętą, która z Niej wypłynęła, racz wybawić dusze w Czyśćcu zostające i dać im wieczny odpoczynek.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

  1. Panie Jezu Chryste, za nas ukrzyżowany! przez Świętą Ranę Prawej Nogi Twojej, zmiłuj się nad duszami czyśćcowymi.

O mój Jezu, Wieczny Synu Boży! kłaniam Ci się w Męce Twojej na Krzyżu i całuję w duchu Ranę Prawej Nogi Twojej. Proszę Cię przez Boleść, którąś na tej Ranie ucierpiał, gdy Cię do Krzyża przybijano, i przez Krew Świętą, która z Niej wypłynęła, oczyść dusze w Czyśćcu cierpiące ze zmaz grzechowych i pociesz je wkrótce widzeniem Twego Majestatu Boskiego, osobliwie proszę za duszami N.N.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

  1. Panie Jezu Chryste, za nas ukrzyżowany! przez Najświętszą Ranę Lewej Nogi Twojej, zmiłuj się nad duszami czyśćcowymi.

O mój Jezu! któremu Ręce i Nogi gwoździami przebito haniebnieś za nas grzeszników na Krzyżu umarł! w duchu całuję Ranę Lewej Nogi Twojej i proszę Cię przez Boleść, którąś na tej Ranie ucierpiał, gdy Cię do Krzyża przybijano i przez Krew Świętą, która z Niej wypłynęła, wybaw dusze z Czyśćca, a przyjmij do Nieba, osobliwie proszę za duszami N.N.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

  1. Panie Jezu Chryste, za nas ukrzyżowany! przez Najświętszą Ranę Boku Twego, zmiłuj się nad duszami czyśćcowymi.

Najmiłościwszy Jezu, Pośredniku nasz u Boga! nie było dosyć Twojej Miłości umrzeć haniebną śmiercią za nas na Krzyżu, ale chciałeś i po Śmierci Twojej włócznią być przebodzonym, aby ostatnia kropelka Krwi Twojej za nas była ofiarowana. O Najukochańszy Jezu, przez Twoją Śmierć, Krew i Święte Rany Twoje proszę Cię o wybawienie dusz w Czyśćcu cierpiących; osobliwie proszę za duszami N.N. Przez Świętą Ranę Boku Twego przyjmij te dusze utrapione do Królestwa Niebieskiego, gdzie się potem za mnie modlić będą, bym kiedyś Nieba dostąpił, a tam z Tobą Boga Ojca i Ducha Świętego miłował, i chwalił na wieki. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

Wieczny odpoczynek racz dać, Panie, duszom zmarłych wiernych. Amen.

 

 

Modlitwy do siedmiorakiego wylania Najdroższej Krwi Chrystusa Pana za Dusze czyśćcowe.

Pociecha Dusz w Czyśćcu Cierpiących 1859

  1. O Najdobrotliwszy Panie Jezu Chryste! dziękuję Ci za Najdroższą Krew Twoją, którąś przy bolesnym Obrzezaniu Twoim za nas wylał i proszę Cię przez to: abyś dusze czyśćcowe, które najbardziej kochasz, w mękach ich pocieszyć, a na większą cześć Twoją do Królestwa Chwały Twojej przyjąć raczył. Amen.
  2. Najłaskawszy Jezu! dziękuję Ci za Najdroższą Krew Twoją, która przez pot w Ogrójcu z Ciała Twego wypłynęła i proszę Cię przez zasługę wylania Krwi Twojej: abyś dusze czyśćcowe za które się najbardziej modlić winien, w płomieniach czyśćcowych ochłodą udarował i na większe Twoje uwielbienie do Królestwa Chwały Twojej je przyjął. Amen.
  3. O Najsłodszy Panie Jezu Chryste! dziękuję Ci za Najdroższą Krew Twoją, którąś przy okrutnym biczowaniu Twoim za nas wylał. Proszę Cię, przez to wylanie Krwi; racz duszom moich rodziców, braci, sióstr, krewnych i znajomych udzielić choć jedną kropelkę Przenajdroższej Krwi Twojej i ochłodzić je nią w mękach ich. Amen.
  4. O Najmiłosierniejszy Panie Jezu Chryste! niech Ci będzie wieczna chwała i dzięki za obfite wylanie Krwi Twojej Najświętszej, która przy bolesnym koronowaniu z Głowy Twojej cierniem zranionej wypłynęła; proszę Cię przez Nią: abyś duszom, które w ogniu czyśćcowym dla mnie cierpieć muszą, ochłodę zesłał i w okropnych mękach je posilił. Amen.
  5. O Najłaskawszy Panie Jezu Chryste! z głębi serca mego dziękuję Ci za obfite wylanie Krwi Twojej, która z Ran Twoich odnowionych wypłynęła, gdy szaty Twoje z Ciebie haniebnie zewleczono, i proszę Cię pokornie: racz przez to bolesne Krwi wylanie oczyścić dusze te, które najdłużej cierpieć mają i przyjąć je do Chwały Twojej. Amen.
  6. O Najdobrotliwszy Panie Jezu Chryste! czczę i wielbię Cię za niewymowną Miłość i Dobroć Twoją, z którejś się za nas na krzyż dał przybić i Krew Twoją Najdroższą z Rąk i Nóg Najświętszych wylał. Przez to obfite wylanie Krwi, proszę Cię: zagaś płomienie czyśćcowe, w których się znajdują dusze od wszystkich ludzi opuszczone, a pokrzep je rosą Twojego Boskiego Miłosierdzia. Amen.
  7. Najmiłościwszy Panie Jezu Chryste! niech Cię chwalą ze mną Wszyscy Aniołowie i Święci dla Rany Najświętszego Serca Twego, któreś po Śmierci otworzyć i Najświętszą Krew i Wodę dla zmycia grzechów naszych z Niego wylać dopuścił. Przyjm, proszę Cię, to miłościwe wylanie Krwi na dostateczne wypłacenie długów dusz czyśćcowych, które są najbliższe wybawienia, a uwolnij je łaskawie od reszty kar. Amen.

 

 

Modlitwa do Odkupiciela ukrzyżowanego z uwagami Męki Jego za duszami w Czyśćcu cierpiącymi i za grzeszników

Nabożeństwo dla ludu katolickiego Józef Pisz 1882

Jezu Najsłodszy w Ogrójcu smutny, tęsknością i przelęknieniem zdjęty, Ojcu się modlący, we mdłości zostający potem krwawym płynący, zmiłuj się nad duszami w Czyśćcu, zmiłuj się nad ludźmi w grzechach zatwardziałymi; smutek Twój niech ich pocieszy, tęskność i Bojaźń Twoja niech przerazi serca ludzi grzesznych, aby sobie stękniwszy w grzechach za Twoją Łaską z nich się porywali. Modlitwa Twoja niech im pomaga, Miłość Twoja niech zemdlona przez grzech dusze posila, Krwawy Pot Twój niech zakamieniałe serca zmiękczy, a duszom w Czyśćcu ochłodą się i rosą niebieską stanie. Jezu Najsłodszy, pocałowaniem zdrajcy, w ręce bezbożnych żydów wydany, jako łotr pojmany i związany, na ziemię rzucony, udeptany, od Uczniów opuszczony. Zmiłuj się nad duszami w Czyśćcu, zmiłuj się nad ludźmi w grzechach uwikłanymi. Przez pocałowanie zdradzieckie, przypuść do oglądania Twarzy Twojej dusze w Czyśćcu przytrzymane, przypuść do widzenia się z Tobą ludzi grzesznych. Przez pojmanie i związanie Twoje, potargaj Panie! więzy grzechów, które i dusze w Czyśćcu, i ludzi grzesznych w niełasce i w Gniewie Twoim trzymają. Przez rzucenie Ciebie na ziemię, podźwignij Łaską Twoją upadłe przez grzechy dusze. Przez opuszczenie Twoje od Uczniów, nie opuszczaj Dobrotliwy Jezu! dusz przez Ciebie odkupionych, ale się zmiłuj nad nami tak w Czyśćcu, jako też w grzechach zostającymi.

Jezu Najsłodszy, od bezbożnego żydów zgromadzenia zeplwany, upoliczkowany, godnym śmierci obwołany, do Piłata jako złoczyńca prowadzony, od Heroda wzgardzony i wyśmiany. Zmiłuj się nad duszami w Czyśćcu zatrzymanymi, zmiłuj się nad ludźmi w grzechach zatwardziałości. Przez plwociny i policzki Twarzy Twojej, niech zajaśnieje duszom w Czyśćcu ubłogosławione Oblicze Twoje, niech Światłość Łaskawej Boskiej Twarzy Twojej rozpędzi ciemności grzechów serca ludzkiego. Przez ogłoszenie Śmierci Twojej, niech będzie ogłoszony żywot wieczny duszom w Czyśćcu utęsknionym, a ludziom grzesznym daj żyć przez Łaskę Twoją. Przez wyśmianie i pogardy Twoje, Panie! nie gardź Dziełem Rąk Swoich duszami w grzechach uwięzionymi, i w Czyśćcu zostającym, bądź miłościw, Jezu Najsłodszy! z własnych szat obnażony, do słupa przywiązany i okrutnie biczowany, cierniem ukoronowany, w purpurową szatę odziany, obelgami nakarmiony, zmiłuj się nad duszami w Czyśćcu cierpiącymi i nad grzesznymi ludźmi z Łaski Twojej obdartymi.

Przez haniebne obnażenie Twoje przyodziej dusze czyśćcowe szatą Chwały Wiekuistej, przyodziej grzeszne szatą polecającej Łaski Twojej. Przez okrutne bicze, któreś na niewinnym Ciele Twoim ponosił, wybaw spod ciężkiego karania Sprawiedliwości Boskiej dusze w Czyśćcu się wypłacające, wybaw grzesznych od karania nad nimi wiszącego. Przez cierniową koronę i obelgi, które  ponosił, doprowadź do korony niebieskiej dusze, do niej z Czyśćca ustęsknione, a w sercach grzesznych od grzechów uwolnione, niech się tam w nich zacznie Królestwo Twoje.

Jezu Najsłodszy! drzewem krzyżowym obciążony, na miejscu śmierci jako baranek na zabicie prowadzony, między łotry policzony, bluźnierstwami znieważony, żółcią i octem pojony, straszliwymi mękami od godziny szóstej aż do godziny dziewiątej na drzewie krzyża męczony i umarły. Zmiłuj się nad duszami w Czyśćcu, ciężkie i długie męki ponoszącemu, zmiłuj się nad ludźmi grzechami obciążonymi. Przez ciężar Krzyża Twojego pobudź skuteczną Łaską ludzi do złożenia ciężarów grzechowych, przez szczere nawrócenie się do Ciebie. Wybaw i dusze czyśćcowe od ciężaru mąk. Przez haniebną i okrutną Śmierć Twoją na Krzyżu, ożywiaj Łaską Twoją grzesznych ludzi, a pociągnij do żywota wiecznego dusze w Czyśćcu uwięzione; wszak żeś Sam rzekł „Gdy wyniesiony będę, pociągnę wszystko do Siebie”.

Módlmy się: Boże! Który dla Odkupienia świata chciałeś się narodzić, być obrzezanym, od żydów odrzuconym, od Judasza zdrajcy przez pocałowanie wydanym, powrozami związanym, jako Baranek niewinny na ofiarę prowadzonym i przed Annasza, Kajfasza, Piłata i Heroda zelżywie stawionym, od fałszywych świadków oskarżonym, biczmi i pogębkami stłuczonym, zelżywością utrapionym, plwocinami zeszpeconym, cierniem ukoronowanym, trzciną ubitym, na Twarzy zasłonionym, z szat obnażonym, do krzyża gwoźdźmi przybitym, na krzyżu podniesionym, między łotry poczytanym, octem i żółcią pojonym, włócznią przebitym. Panie! przez te Święte Męki, które ja niegodny ze czcią rozważam, przez Święty Krzyż i Śmierć Twoją, wybaw ludzi grzesznych od zatwardziałości serca, niech go zmiękczy Krew z Ran Twoich spływająca. Amen.

 

 

Uczczenie Siedmiu Boleści Najświętszej Maryi Panny na pociechę dusz w Czyśćcu cierpiących.

Pociecha Dusz w Czyśćcu Cierpiących 1859

  1. Zdrowaś Maryo, najpokorniejsza Służebnico Trójcy Przenajświętszej! Przypominam Ci owe Boleści, któreś na Duszy i na Ciele uczuła, gdy Syn Twój ukochany w ósmym dniu po Narodzeniu Krew Swoją Drogą za nas przelał. Przez te Boleści Twoje proś Boga za nas grzeszników i za dusze w Czyśćcu cierpiące, aby je od wszystkich mąk ich wybawił.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

  1. Zdrowaś Maryo, Najświętsza od wieków wybrana Córko Boga Ojca! Przypominam Ci owe Boleści, któreś na Ciele i na Duszy uczuła, gdyś była upominana, aby uciekając przed gniewem Heroda z Synem Twoim Boskim do Egiptu się udała. Przez te Boleści Twoje proś Boga za nas grzeszników i za dusze w Czyśćcu cierpiące, ażeby je od wszystkich mąk ich wybawił.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

  1. Zdrowaś Maryo, najgodniejsza Matko Jezusa Chrystusa, Syna Bożego! Przypominam Ci owe Boleści, któreś na Duszy i na Ciele uczuła, gdyś Syna Twego Bożego przez trzy dni zgubionego szukała. Przez te Boleści Twoje proś Boga za nas grzeszników i za dusze czyśćcowe, aby je od wszystkich mąk ich uwolnił.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

  1. Zdrowaś Maryo, najukochańsza Oblubienico Ducha Świętego! Przypominam Ci owe Boleści, któreś na Ciele i na Duszy uczuła, gdy się Syn Twój z Tobą żegnał oznajmując Ci, że za grzechy świata gorzką Śmierć na krzyżu ponieść musi. Przez te Boleści Twoje, proś Boga za nas grzeszników i za dusze czyśćcowe, aby były z mąk ich wybawione.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

  1. Zdrowaś Maryo, najśliczniejsza Siostro Aniołów Świętych! Przypominam Ci owe Boleści, któreś na Ciele i na Duszy uczuła, gdyś usłyszała, że Syna Twego na żądanie żydów na śmierć osądzono i widziałaś Go krzyż ciężki na zbolałych Ramionach na Kalwarię niosącego. Przez te Boleści Twoje, proś Boga za nas grzeszników i za dusze w Czyśćcu cierpiące, aby były z mąk ich wybawione.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

  1. Zdrowaś Maryo, najchwalebniejsza Królowo Patryarchów! Przypominam Ci owe Boleści, któreś na Ciele i na Duszy uczuła, gdyś słyszała, jak Syna Twego na krzyż przybijano i widziała, jak niewypowiedziane bóle na krzyżu wisząc cierpiał aż do oddania Ducha Swego. Przez te Boleści Twoje, proś Boga za nas grzeszników i za dusze czyśćcowe, aby je z mąk ich wybawił.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

  1. Zdrowaś Maryo, Prorokom obiecana i oczekiwana Matko Mesjasza! Przypominam Ci owe Boleści, któreś na Ciele i na Duszy uczuła, gdy Syna Twego z krzyża zdjęto, na Łonie Twoim Panieńskim służono, a potem w grobie pochowano. Przez te Boleści Twoje proś Boga za nas grzeszników i za dusze czyśćcowe, aby je z wszystkich mąk ich wybawił.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.

 

 

Modlitwa do Bolesnej Matki Boskiej.

Pociecha Dusz w Czyśćcu Cierpiących 1859

O Święta Maryo, Matko Zabwiciela mego! z bolesnym sercem przypominam sobie wielkie Boleści Serca Twego łagodnego, kiedyś na górze Kalwaryi zasłużyła koronę męczeńską. Było to owe miejsce, gdzie według proroctwa Symeona miecz przeszył Serce Twoje. O Święta, Przebłogosławiona Matko Boża! jak wielka i niewzruszona była Wiara Twoja, jak mocna ufność w Opatrzności Boskiej, jak stałe Twoje poddanie się, a jak wytrwała Twoja cierpliwość! O Chwalebna Męczenniczko! Do Ciebie przebija się prośba moja: abyś Twoja Przyczyną wstawiła się do Boga za duszami czyśćcowymi. Ach, dusze te zasmucone żebrzą o ratunek, a nie ma między nimi żadnej, która by Cię za życia za Matkę Pana naszego nie była czciła i kochała. O Matko Miłosierna, przyczyń się za opuszczonymi dziećmi Twoimi, które bezustannie wzdychają i płaczą! Przez Jezusa, Syna Twego, ażeby się zlitował nad tymi udręczonymi duszami. Osobliwie poelcam dusze N.N. Twej Miłości. Wstaw się do Boga i za mną grzesznikiem(cą), uproś mi Łaskę prawdziwego żalu i pokuty, aby dusza moja była od grzechów oczyszczona, a przez cnoty i świątobliwość stała się godną, po śmierci mojej być uwolnioną od mąk czyśćcowych. – Nareszcie polecam Twojej możne Przyczynie moje cielesne potrzeby i utrapienia; bądź mi pomocą i opieką w chorobie, smutku i dolegliwości. Ratuj mnie od wszelkiego niebezpieczeństwa ciała i duszy przez Jezusa Chrystusa, Syna Twego, Pana naszego. Amen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024