Zawartość strony
Rozmyślania na wszystkie dni całego roku
z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.
PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO
O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.
TOM II.
KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ
DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.
Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.
Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci nieskończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kiedy obrazić.
Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.
Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.
Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.
W roztargnieniach mów:
Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bowiem jest to, co dotąd uczyniłem.
WTOREK.
Na czym polega szczęście Błogosławionych w Niebie?
Wejdź do wesela Pana twego. — Mat. 25, 21.
PRZYGOTOWANIE. — Aniołowie i Święci, widząc Pana Boga twarzą w twarz i poznając Jego Doskonałości, kochają Go niezmiernie, bardziej niż siebie i pragną jedynie widzieć Go szczęśliwym. Wiedząc zaś, że ten ich Pan cieszy się i zawsze się będzie cieszył szczęściem nieskończonym, radują się z tego powodu — szczęście Pana Boga stanowi całe Ich Niebo. Wzbudzajmy również częste akty doskonałej Miłości Bożej, cieszmy się z Panem Bogiem z Jego nieskończonego szczęścia i rozpocznijmy już na ziemi spełniać zajęcie Świętych w Niebie.
I. — Co w Niebie dusze uszczęśliwia? Dusza Błogosławiona, widząc Pana Boga twarzą w twarz i poznając Jego nieskończoną Piękność i wszystkie Doskonałości Pana Boga, które sprawiają, iż On zasługuje na nieskończoną miłość, musi Go kochać ze wszystkich sił i rzeczywiście miłuje Go bardziej niż siebie. Zapomina ona niejako o sobie i myśli tylko o tym i tego tylko pragnie, aby jej Pan Bóg ukochany był zadowolony. Gdy widzi, że Pan Bóg, którego kocha jedynie, cieszy się Radością nieskończoną, ta Jego Radość stanowi całe Jej Niebo. — Gdyby Błogosławiony był zdolny do uczuć nieskończonych, to na widok bezgranicznego Szczęścia Pana Boga, jego szczęście byłoby również nieskończone. Ponieważ jednak stworzenie nie jest zdolne do odczuwania radości nieskończonej, o tyle przynajmniej jest nasycony szczęściem, iż już nic innego nie pragnie. Tego właśnie nasycenia pragnął Dawid, gdy mówił: „Nasycon będę, gdy się okaże Chwała Twoja”.
Tak sprawdza się to, co Pan Bóg mówi do duszy, dając jej Niebo: Wnijdź do wesela Pana twego. Nie mówi, by owo wesele wstąpiło do duszy, stworzenie bowiem nie mogłoby objąć tego nieskończonego szczęścia, lecz powiada, aby dusza weszła do radości i wzięła jej część, lecz część tak wielką, która ją zupełnie nasyci i napełni. Toteż z pomiędzy wszystkich aktów miłości, jakie dusza może wzbudzić na rozmyślaniu, nie ma doskonalszego nad podobanie sobie w radości nieskończonej, jaką Pan Bóg się cieszy.
To upodobanie jest niezawodnie nieustannym zajęciem Błogosławionych w Niebie, toteż, kto często wzbudza akty podobania sobie w Radości Pana Boga, już na ziemi poczyna czynić to, co spodziewa się czynić w Niebie przez całą wieczność.
Święci w Niebie taką miłością goreją ku Panu Bogu, iż gdyby doznali kiedy obawy utracenia Go lub niekochania Go ze wszystkich sił, jak Go miłują, ta bojaźń sprawiłaby im katusze piekielne. Lecz nie; oni są pewni, tak pewni, jak to, że Pan Bóg istnieje, iż zawsze ze wszystkich sił będą Go kochali i że zawsze On kochać Ich będzie i ta wzajemna miłość nigdy nie wygaśnie.
Mój Boże, uczyń mnie godnym tej Miłości dla Zasług Pana Jezusa.
II. — Słusznie powiada Św. Augustyn, że dla pozyskania wiekuistego szczęścia byłoby potrzeba nieskończonej pracy. Toteż mało jeszcze czynili Pustelnicy, którzy tak pokutowali i tyle się modlili, by Niebo pozyskać; zbyt mało również uczyniło tylu Świętych, którzy dla pozyskania Nieba opuścili swe domy, bogactwa, królestwa nawet; niezbyt wiele wycierpiało tylu Męczenników, którzy, by Niebo osiągnąć, znosili tak straszne katusze i umierali w męczarniach.
Starajmy się przynajmniej znosić chętnie te krzyże, jakie Pan Bóg nam zsyła, one bowiem wszystkie, jeśli się zbawimy, staną się dla nas powodem wiekuistej radości. Gdy choroby, cierpienia lub jakiekolwiek inne przeciwności ci dolegają, wznoś oczy ku Niebu i mów: „Kiedyś skończą się te wszystkie cierpienia, a później, jak ufam, będę zawsze się cieszył Panem Bogiem“.
Zachęćmy się do cierpliwego znoszenia wszelkich dolegliwości i pogardzajmy wszystkim, co ziemskie. Znośmy wszystko, nie przywiązujmy się do stworzeń. Pan Jezus na nas czeka, stoi z koroną w ręku, aby uczynić nas królami, jeśli Mu wierni będziemy.
Modlitwa:
Lecz czyż mogę, mój Jezu, pragnąć takiego szczęścia? Ja, który tyle razy dla nędznych ziemskich przyjemności wyrzekałem się Nieba i poniewierałem Twą Łaskę? Lecz Krew Twoja pobudza mnie do nadziei, iż osiągnę zbawienie, choć tyle razy zasłużyłem na piekło. Dlatego bowiem właśnie umarłeś na krzyżu, aby temu dać Niebo, kto nie zasługuje na nie. Mój Odkupicielu i Boże, nie chcę Cię już więcej utracić; pomóż mi, bym wiernie Ci służył. „Przyjdź Królestwo Twoje“; przez Zasługi Krwi Twojej proszę Cię, bym kiedyś wstąpił do Królestwa Twego. Tymczasem zaś, póki nie umrę, spraw, abym doskonale wypełniał Twą Wolę; Ona jest Najwyższym Dobrem i Niebem, jakie może mieć na ziemi, kto Cię kocha. „Bądź Wola Twoja”. O tę Łaskę proszę Cię również, o Matko Boża i Matko moja, Maryo. (*II.,298).
© salveregina.pl 2022