Źródło: O. Jerzy od Św. Józefa, Chleb powszedni. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. Wyd. OO. Karmelitów Bosych Kraków 1959

 

UWAGA!

W wtorki Wielkiego Postu zgodnie z kan. 1252 § 3, zawartym w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 roku, obowiązuje POST ILOŚCIOWY. Święta w Wielkim Poście nie znoszą dyscypliny postnej! Szczegóły o obowiązujących postach są opublikowane w wpisie: Nauki katolickie o Wielkim Poście. 

 

 

Uwaga: W Liturgii Roku Kościelnego Niedziele Wielkiego Postu są 1 klasy i mają pierwszeństwo przed przypadającymi na ten dzień święta – w latach, kiedy uroczystość Św. Józefa przypadająca na dzień 19 marca jest dniem niedzielnym, które również jest 1 klasy, z powodu nałożenia na siebie równorzędnych klas, przenosi się na dzień następny, tj. 20 marca.

 

 

 

 

Rozmyślanie pierwsze.

I. W jaki sposób okazał Pan Bóg Swą Miłość ku Św. Józefowi?

II. Jak nas miłuje Pan Bóg z powodu Św. Józefa?

 

 

„Izrael miłował Józefa nad wszystkich swych sy­nów” (Ks. Rodz. 37. 3).

 

I. Podobnie jak Patriarcha Jakub większą żywił mi­łość ku synowi Józefowi niż ku pozostałym synom, tak też Pan Bóg bardziej umiłował Św. Józefa niż innych Świę­tych. Miłość Pana Boga ku nam, stworzeniom swoim, kryje jednak w sobie coś tajemniczego. Obsypuje On i wsła­wia swych umiłowanych nie tylko nadzwyczajnymi Ła­skami i wspaniałymi Darami, ale doświadcza także ich wierności ciężkimi cierpieniami i utrapieniami. Pan Bóg nie mógł powierzyć Św. Józefowi zaszczytniejszego urzędu i udzielić mu wyższej godności od urzędu Żywiciela Pana Jezusowego i godności Oblubieńca Maryi. Pan Bóg nie mógł mu udzielić większej Łaski i lepszej sposobności do zdo­bycia najwyższej świętości jak ustawiczne obcowanie z Panem Jezusem i Maryą.

Lecz Miłość Pana Boga ku wybranym nie wyczerpuje się w samym wyświadczaniu Łask. Żąda od nich również tego, co i dla swego najmilszego Syna przeznaczył w cięż­kim krzyżu. Czyż mógł Ojciec Niebieski wystawić Św. Józefa na cięższe próby niż to rzeczywiście uczynił? Według zewnętrznych pozorów, biorąc pod uwagę ubó­stwo i poniżenie Św. Józefa jak i inne jego cierpienia, można by sądzić, że Pan Bóg odjął mu Swą Miłość. Ale oko Świętego patrzyło jednak głębiej; uważał te cierpienia za znaki Boskiej Miłości i z poddaniem miłował Wolę Bożą.

Podziwiaj z radością wzniosłą godność Św. Józefa i nie trać z oczu prawdziwego obrazu jego świętości. Obyś w ten sposób pobudził się do podobnie doskonałego umiłowania Woli Bożej, we wszystkich przeciwnościach ży­cia upatrywał miłościwą Rękę Bożą, która chce cię po­ciągnąć wewnętrznie do Serca Bożego.

 

II. Miłość, jaką Pan Bóg wsławił Św. Józefa tutaj na ziemi, znajduje teraz w Niebie swe ukoronowanie. Jeśli już tu na wygnaniu wzniósł się Św. Józef przy Maryi wyżej niż wszyscy śmiertelnicy i wybrany został na stróża i obrońcę świętej Rodziny i otoczony niezwykłą czcią, to również w Niebie postanowił go miłujący Pan Bóg „pa­nem wszelkich posiadłości” (Liturgia) i zarządcą skarbca Łask Bożych, aby je rozdzielał odkupionym członkom Ro­dziny Bożej, pozostającym jeszcze w walce na tej do­linie. Dla niego i na jego słowo zasypuje nas Pan Bóg do­wodami Swej Boskiej Miłości. Pięknie napisała Św. Teresa od Jezusa z Avilli o potędze Św. Józefa: „Innym Świętym, zdaje się, dał Pan Łaskę wspomagania nas w pewnej tylko oznaczonej potrzebie, ale tego chwalebnego Świętego, jak poznałam, uczynił Pan pomocnikiem we wszyst­kich potrzebach. Sądzę, że Pan chciał nam pokazać, iż jak Opiekunowi Swemu był poddany na ziemi, tak i w Niebie wszystkiego mu użycza, o cokolwiek Go on prosi” (Życie. R. 6, 6).

Z jakąż przeto ufnością powinniśmy zwracać się zaw­sze do Św. Józefa, z jakim serdecznym nabożeństwem go czcić! Jeśli Pan Jezus wszystko, co się czyni dla jednego z Jego maluczkich, tak przyjmuje, jak by to dla Niego samego było uczynione, o ileż milsze Mu będzie odda­wanie czci temu, który pod pewnym względem zajmuje w Jego Sercu pierwsze miejsce! „Chociażbyś miał wielu Świętych za Patronów — pisze Św. Teresa od Jezusa z Avillii — to jed­nak Św. Józefa czcij szczególniejszym sposobem, gdyż on wiele może wyjednać u Pana Boga” (Przestrogi 65).

 

 

Modlitwa.

O Święty Józefie, jak wielkiej pociechy doznaję z po­wodu niewypowiedzianej Miłości Jezusa ku Tobie! Spodzie­wam się, że także i mnie będzie miłował ze względu na Ciebie. Po Bogu i Maryi całą ufność moją w Tobie pokładam z tym pewnym oczekiwaniem, że przez Twoje potężne wsta­wiennictwo, wyjednasz mi wszystkie Łaski potrzebne do zba­wienia. Szczególnie proszę Cię, abyś mi wyprosił u Twego Jezusa cierpliwość we wszystkich moich utrapieniach, abym za Twoim przykładem spełniał doskonale Wolę Bożą na ziemi, a kiedyś wiecznie mógł się cieszyć z Tobą w Jezusie, Twoim i moim Zbawicielu. Amen.

 

 

† † †

 

 

Rozmyślanie drugie.

Miłość Św. Józefa ku Panu Jezusowi:

I. była niebieską w swoim pochodzeniu,

II. zdumiewającą w swym działaniu.

 

 

„Ojciec miłuje Syna” (Jan 3, 5).

 

I. Jeśli Ojciec Niebieski przypuścił Św. Józefa do uczestnictwa w ojcowskiej godności względem Swego Jednorodzonego Syna, to w pewnym znaczeniu dał mu także swe serce, czyli swoją ojcowską miłość ku Panu Jezu­sowi. Skutkiem tego Św. Józef łączył w sobie wszystkie przymioty prawdziwego ojca, choć nie był ojcem Pana Jezu­sowym według ciała. Ojcowskie serce tym bardziej jest oddane swemu dziecku, im bardziej uwydatniają się w nim z biegiem czasu zalety godne miłości. W jakimże wysokim stopniu znajdował Św. Józef w Osobie Pana Jezusa to wszystko, co może skłaniać ojcowskie serce do mi­łości! Oczami ciała widział przed sobą w Panu Jezusie istotę najmilszą, w której coraz jaśniej i widoczniej przenikały promienie niebiańskiej mądrości, istotę, która mu zaw­sze okazywała najochotniejsze posłuszeństwo i objawiała we wzruszający sposób swą miłość i szacunek. Okiem wiary i w świetle wzniosłej kontemplacji, do której go podniósł Duch Święty, poznawał w tym subtelnym Dziecku Boga Nieskończonej Doskonałości, nad Którym rozmyślając zapalał się Boską Miłością więcej niż Sera­fini.

Proś Św. Józefa, aby uwolnił cię od ślepoty i otarł z oczu twoich proch ziemski, abyś ciągle wzrastał w poznawaniu i miłości Pana Jezusa i abyś w jak najkrótszym czasie wszedł w ten uszczęśliwiający stan, w którym byś wraz z Dawidem, natchnionym przod­kiem Św. Józefa mógł zawołać: „Rozgorzało serce moje we mnie, a w rozmyślaniu moim rozpalił się ogień” (Ps 38, 4). Św. Teresa od Jezusa z Avilli wyznaje: „Jeszcze nigdy nie spot­kałam kogoś, kto by miał prawdziwe do niego nabo­żeństwo i szczególną mu cześć oddawał, a nie czynił coraz większych postępów w cnocie, bo on w sposób dziwnie skuteczny wspomaga każdą duszę, która mu się poleca. Proszę tylko dla miłości Pana Boga każdego, kto by nie wierzył, niech spróbuje, a z własnego doświadczenia przekona się, jak dobra i pożyteczna to rzecz polecać się temu chwalebnemu Świętemu Patriarsze i czcić go. Szczególnie dusze oddane modlitwie wewnętrznej po­winny go wzywać ustawicznie, z ufnością i miłością” (Życie. R. 6, 8).

 

 

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

 

 

II. Miłość jest wprawdzie skarbem ukrytym, który leży w głębi duszy, ale mimo to ma wpływ także na rozum i uczucia, na całe usposobienie i postępowanie człowieka, którym kieruje. „Miłość nigdy nie ustaje” (1 Kor. 13, 8), twierdzi Św. Paweł Apostoł.

Jeśli się zastanowimy, jakie to bogactwa Łask Niebieskich dostały się w udziale Św. Józefowi wraz z Panem Jezusem, w Którym cała pełnia Bóstwa mieszka, który jest Źródłem Życia i Świętości, Który jest gorejącym ogniskiem Miłości, wtedy będziemy mogli zrozumieć nieco, a raczej przeczuć, jak widok i Obecność Pana Jezusa oddziaływała głęboko na usposobienie i postępowanie Św. Józefa. Jakież serdeczne uczucia miłości wywoływało w sercu Św. Józefa ustawiczne obcowanie z przemiłym Dzieciątkiem Jezus! Z jaką roz­koszą kołysał na swych rękach Jednorodzonego Syna Bożego! Jakiegoż szczęścia doznawał, gdy Dziecię Jezus tuliło się do Niego z miłością i jako ojca pozdrawiało! Jeśli oblubienicy z „Pieśni nad Pieśniami” rozpływało się serce, gdy przemówił Oblubieniec (zob. Tamże, 5, 6), to cóż do­piero działo się w sercu Św. Józefa, który był ciągle słuchaczem Boskich Słów? Dlatego jego miłość była tak mocną jak śmierć. Wszystko, co nakładał na niego obo­wiązek Żywiciela Pana Jezusowego, wykonywał z miłości dla Pana Jezusa. Żaden trud nie był dla niego za wielki, żadna dolegliwość za przykra, żadna droga za daleka.

 

 

Modlitwa.

O Święty Józefie! Ześlij do serca mego choćby promyk twego poznania i iskierkę Twojej miłości, abym wszystko wykonywał z miłości ku Jezusowi i wszystko z miłości ku Niemu znosił. Rozniecaj tę iskierkę w jasny płomień, zwłasz­cza wtedy, gdy przyjmuję Jezusa w Najświętszym Sakramencie, abym doszedł do najściślejszego z Nim zjednoczenia, a kiedyś trwale się z Nim zespolił w wieczności. Amen.

 

 

† † †

 

 

Rozmyślanie trzecie.    

I. Na czym polegała sprawiedliwość Św. Józefa? 

II. Jaką otrzymał za nią nagrodę?

 

 

„A Józef, mąż jej, będąc sprawiedliwym…” (Mat. 1, 19).

 

I. Istotnie, zaszczytny to tytuł, jaki Duch Święty daje Św. Józefowi, nazywając go w Ewangelii „sprawiedli­wym”. Według objaśnienia Św. Jana Chryzostoma słowo to oznacza męża, który we wszystkich cnotach jest do­skonały. Prawdziwa sprawiedliwość ma korzeń swój w sercu, które jest tak usposobione, iż we wszystkim szuka tylko Pana Boga i dla Pana Boga tylko wszystko wykonuje. Sprawiedliwość Józefa, Opiekuna Pana Jezusa, odpowiada tym wymaganiom w całej pełni. Wszystkie jego myśli miały na celu Pana Boga. Pracował, bo tak Pan Bóg chciał; podróżował, znosił wszelkie utrudzenia, gdyż Wola Boża była także jego wolą. Podobnie jak słonecznik swą tarczę kieruje ku słońcu, tak on oblicze swoje i serce zwracał zawsze ku Woli Najwyższego. Jednym słowem: „postępował wedle wszystkich Przykazań i Przepisów Pańskich bez przygany” (Łuk. 1, 6). Dlatego to Św. Bernardyn mógł o nim napisać: „Co do dziewictwa był najczystszy, w mi­łości najgorętszy, w pokorze najgruntowniejszy, w kon­templacji najwznioślejszy”.

A tobie jakie nasuwają się myśli wobec tak wznio­słego wzoru sprawiedliwości? Jeśli pragniesz stać się ulubieńcem tego Męża sprawiedliwego, musisz jego obraz odtworzyć w swoim życiu duchownym przez naślado­wanie go. Św. Jan Chryzostom powiedział: „Byłby to nierozum czcić Świętych, a mało zważać na samą Świę­tość”. Prawdziwa bowiem i pożyteczna cześć Świętych polega na gorliwym naśladowaniu ich cnót. „Jako dzieci Boże, powiada Św. Teresa od Jezusa z Avilli, musimy nieustannie wzrastać i postępować naprzód, gdyż miłość nigdy nie próżnuję. O ile się na to nie zdecydujemy, mamy wszelki powód do poważnych obaw” (Twierdza wewn. M. V, r. 4, 10).

 

II. „Sprawiedliwy otrzyma dobra” (Ks. Przyp. 13, 21). W ten sposób został nagrodzony Św. Józef. Sprawiedliwość jego przyniosła mu wspaniałe owoce: szczęście, pełne zadowolenie, błogą śmierć i radości niebieskie przewyższające wszelkie pojęcie. Wprawdzie według mniemań świata życie jego nie było wcale szczęśliwe zważywszy jego ubóstwo, trudy i w ogóle całe jego pełne ofiar istnienie. Jednakże z dobrego sumienia, z czystego serca, płynęło takie zadowolenie, że nie za­mieniłby go za żadną koronę jakiegokolwiek króla. Na twardym tapczanie miał spokojniejszy sen niż dziecię książęce na puszystej pościeli. „Pobożne serce, powiada Św. Bernard znajduje w spokojnym sumieniu stałą ra­dość, której rozkosz nigdy nie ginie. Jeśli je przyprószy pył światowy, to w Panu Bogu szuka uleczenia. Taka dusza gardzi pogróżkami, nie zna obawy, żyje w nieustającym pokoju”. Popatrz na Św. Józefa, jak się w nim to wszystko urzeczywistnia. Był zadowolony, gdy go obo­jętnie, lekceważąco a nawet obelżywie traktowano. Kiedy mu i Świętej Oblubienicy odmówiono przyjęcia w gospodzie, nie zniechęcony tym poszedł, by znaleźć stajenkę i ofiarować ją Synowi Bożemu na pierwsze mieszkanie. Jak w tej tak i we wszystkich okolicz­nościach jego życia promieniowała z jego oblicza pogoda, pokój i zgadzanie się z Wolą Bożą.

Nagrodą Św. Józefa za jego sprawiedliwość była także błoga śmierć, po której nastąpiło wieczne szczęście. „Dusze sprawiedliwych są w Ręce Bożej i nie dotknie ich męka śmierci” (Ks. Mdr 3, 1). Jak błogi musiał być zgon Św. Józefa w Obecności Pana Jezusa, Który zamknął mu z miłością powieki i towarzyszył do wrót mieszkania Świętych. „Sprawiedliwi na wieki żyć będą i u Pana jest ich zapłata… Dostąpią królestwa wspaniałego i ko­rony pięknej z Ręki Pańskiej” (Ks. Mądr. 5, 16-17), Jak cudnym musi być blask korony Św. Józefa i jak upaja­jąca rozkosz, której zażywa.

 

 

Modlitwa.

Święty Józefie, uproś mi Łaskę, abym chodził przed Bogiem w prawdziwej sprawiedliwości. Wiem, że sprawiedliwość ma swoje korzenie w sercu, ale lękam się, czy te korzenie nie są poderwane pychą i samolubstwem. Spraw, aby moje myśli i intencje były zawsze czyste, czyli do Boga zawsze skiero­wane, abym we wszystkim tylko Boga szukał i tak żył zawsze w zadowoleniu i w zgodzie z Najświętszą Wolą Bożą. Amen.

 

 

 

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Św. Józefa w miesiącu marcu ku Jego czci poświęconym: Nabożeństwo marcowe ku czci Św. Józefa, Oblubieńca NMP – dzień 19.
  2. poznania Nauki katolickie o Wielkim Poście.
  3. uczczenia Tajemnicy Odkupienia w Wielkim Poście: Nabożeństwo na okres Wielkiego Postu.
  4. uczczenia Męki Pańskiej: Nabożeństwo do Męki Pańskiej.
  5. uczczenia Świętego Patrona dnia dzisiejszego, Św. Józefa Oblubieńca NMP: Nabożeństwo do Św. Józefa.
  6. lektury czytania wielkopostnego: Czytania wielkopostne o Matce Boskiej Bolesnej — dzień 35

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024