Zawartość strony
- 1 Uwaga o nabożeństwie za konających.
- 2 Nauka II o konaniu.
- 3 Nauka III w konaniu.
- 4 Ofiara Mszy Świętej za umierających. Nauka.
- 5 Zachęta do modły za konających.
- 6 Przestroga.
- 7 Rozważ to dobrze!
- 8 RÓŻANIEC ZA KONAJĄCYCH.
- 8.1 NAUKA.
- 8.2 Punkt pierwszy, o sposobie odprawiania Różańca Najświętszej Panny Maryi nigdy nieustającego za konających.
- 8.3 PUNKT DRUGI, co czynić potrzeba, gdy godzina, przypada Modlitwy za konających.
- 8.4 Punkt trzeci, o pewnych modlitwach, które odmawiać można, jeżeli czas zostanie skończywszy cały Różaniec najświętszej Panny za konających.
- 9 Modlitwy przy konających
- 10 MODLIWY KOŚCIOŁA PRZY KONAJĄCYM.
- 11 Modlitwy przy konającym z odpowiedzią wszystkich przytomnych
- 12 Modlitwa do Ojca Niebieskiego za konającym
- 13 Modlitwy do Męki Zbawiciela za konającym
- 14 Wezwanie do Pana Jezusa za konającym
- 15 Modlitwa w czasie, gdy nieprzytomna osoba trapi się w konaniu.
- 16 PRZY KONANIU
- 17 Modlitwa w chwili skonania
Uwaga o nabożeństwie za konających.
Książka misyjna OO. Redemptoryści 1947
- Z wszystkich dzieł chrześcijańskiej miłości najbardziej zasługujące i Bogu miłe jest dopomaganie chorym do szczęśliwej śmierci. Przez tę chrześcijańską posługę może się uratować niejedna dusza, która by bez niej na wieki zginęła, a Jezus Chrystus nawet Niebo obiecuje tym, którzy się chorymi braćmi opiekują; w Dzień Sądu rzecze do nich: „Pójdźcie, błogosławieni Ojca Mego, otrzymajcie Królestwo wam zgotowane od założenia świata… albowiem… byłem… chory, a nawiedziliście Mnie“ (Mt 25, 34.30).
Każdy powinien być ożywiony tą bratnią ku chorym miłością, jednak na pierwszym miejscu bliscy chorego i krewni. Ci, są nawet ściśle obowiązani, aby swojego chorego pielęgnowali, a biada im, jeśli tego obowiązku nie spełnią. Niestety, ile się to razy zdarza, iż ci właśnie, którzy podług ciała najbliżsi są chorego: jego krewni lub powinowaci, najmniej o niego dbają! Nieraz obcy człowiek ulituje się i śpieszy z pomocą, a domownicy ani o lekarza i lekarstwo się nie troszczą, ani nawet nie poślą po księdza, żeby przybył do chorego.
- Ci, którzy znajdują się przy chorym, mają się powstrzymać od wszelkich mów nieużytecznych. Chorzy potrzebują spokoju i skupienia. Jeśliby się znajdowała jaka osoba, której obecność i widok dla chorego są niebezpieczne, albo dlatego, że będąc zdrowy miał z nią niegodziwe znajomości lub z powodu jakiej innej przyczyny, taka osoba ani na chwilę nie powinna się tam pokazywać, a gdyby była w domu chorego, trzeba ją koniecznie wydalić. Najlepsza Spowiedź i przygotowanie na śmierć nie pomogą, jeżeli wspólnik lub wspólniczka grzechu nie zostaną oddaleni!
- Trzeba chorego zapylać, czy mu co nie ciąży na sumieniu. W razie potwierdzającej odpowiedzi, należy postać po kapłana, chociażby chory został już zaopatrzony Świętymi Sakramentami. Gdyby jeszcze nie wezwano księdza do zaopatrzenia chorego, wtedy bezwłocznie potrzeba się o to postarać, nawet w takim razie, gdy sic choremu zdaje, że nie ma żadnego niebezpieczeństwa. Iluż pomarło bez zaopatrzenia Sakramentami Świętymi jedynie dlatego, że się łudzili, iż choroba nie jest niebezpieczna!
Wielu ludzi obawia się poprosić księdza, by zaopatrzył chorego Świętymi Sakramentami. Zdaje się im, iż to sprowadziłoby na chorego śmierć niechybną. A przecie iluż chorych umarłoby niewątpliwie, gdyby w swej chorobie nic zostali wzmocnieni Sakramentem Ostatniego Olejem Świętego Namaszczenia. Jednym bowiem z celów tego Sakramentu, to przywrócenie zdrowia choremu, jeśli to dla duszy potrzebne. A przy tym, czy spokój sumienia dodatnio na zdrowie nic oddziaływa?
Wielu znów, szczególniej po miastach, boi się wezwać księdza, by chorego nie przerazić. Wzywają kapłana wtedy dopiero, gdy chory już dogorywa, albo też, gdy już wyzionął ducha.
I wtedy jednak częstokroć nie czynią tego z troskliwości o duszę chorego, lecz dlatego tylko, by się móc pochwalić, że chory po Bożemu zeszedł i tego świata. Straszna odpowiedzialność czeka takich przed Bogiem.
Do chorych dzieci, które przyszły już do używania rozumu, należy również księdza poprosić, choćby one nawet jeszcze nigdy u spowiedzi nie były i na naukę katechizmu nie chodziły.
- Trzeba też choremu dopomagać we wzbudzaniu krótkich aktów chrześcijańskich, zwłaszcza wtedy, gdy mu choroba bardzo dolega. Zwracać należy jego uwagę na Pana Jezusa Ukrzyżowanego, Który cierpiał jeszcze bardziej.
Gdy zaś pokusy nacierają na chorego, czy to przeciwko wierze i ufności, czy jakie inne, obudzać należy akty cnót tym pokusom przeciwnych. Dobrze jest od czasu do czasu pokropić go wodą święconą i zachęcać go, aby jeżeli może, przeżegnał się.
- Gdy już chory jest bliski skonania, trzeba się za niego gorąco modlić, aby mu dopomóc do dobrej śmierci. Gromnica też ma się znajdować w pogotowiu, by zapalić ją w chwili konania. Następne krótkie westchnienia można choremu poddawać, żeby je powtarzał.
Nauka II o konaniu.
Konanie to najważniejsza chwila w życiu każdego człowieka. Wszystko wobec niej jest bez znaczenia. Ona bowiem rozstrzyga o wieczności. Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. A kto by w ostatniej chwili odpadł, będzie potępiony. Na tę chwilę trzeba się gotować przez całe życie i wypraszać sobie wytrwanie w Łasce Uświęcającej. Bo tej Łaski nikt sobie nie wysłuży, lecz tylko pokorną modlitwą może ją sobie wyprosić. O wytrwanie w Łasce Uświęcającej trzeba się wiele modlić podczas choroby, bo gdy się zbliży konanie, człowiek sam sobie rady nie da. Trzeba, aby go ktoś wspierał. Wspierać go może Matka Łaski Bożej, św. Józef, Anioł Stróż, Święci, którym chory za życia często się polecał. Lecz oprócz tej pomocy z nieba również i otoczenie winno z wielkiego obowiązku miłości choremu dopomagać. Stąd przy chorym, gdy grozi rychły zgon, zawsze ktoś winien czuwać, a gdy nadejdzie konanie, nie robić lamentów, ale zachować spokój i trwać przy chorym i dopomagać mu do szczęśliwej śmierci. Konający jest już tak osłabiony, że własnymi siłami nawet na akt strzelisty nie może się zdobyć. Otóż niech ktoś z otoczenia do ostatniej chwili podsuwa mu różne akty. Inni zaś niech się za konających cicho modlą. To będzie najlepszy objaw miłości, jaki mu wtedy okazać można. Choćby się nawet i tak zdarzyło, że chory czy to skutkiem nagłego ataku nie mógł być zaopatrzony, czy to z własnego uporu nie chciał przyjąć Świętych Sakramentów, to jednak w tej chwili trzeba go ratować i to z ciężkiego obowiązku miłości.
Akty należy choremu mówić wolno, wyraźnie, spokojnie i nabożnie – a mówić blisko ucha, a nie do ucha. Podać konającemu krzyżyk i gromnicę.
Pogarszający się stan zdrowia chorego niech zmobilizuje rodzinę do większej troski o niego, szczególnie zaś o zaopatrzenie go świętymi sakramentami. Zapytajmy chorego o zgodę na przyjęcie Sakramentów: Pokuty, Namaszczenia i Wiatyku.
Ktoś z rodziny lub sąsiedztwa udaje się po księdza. Na stole należy postawić dwie świece i krzyż, naczynie z wodą święconą i kropidłem, chleb i sól, watę do wytarcia palców księdza po namaszczeniu oraz wodę w szklance i łyżkę. Przez podanie wody pomagano choremu przełknąć hostię. W domu chorego, jak również na zewnątrz, czekają na przybycie księdza zgromadzeni sąsiedzi ze świecami, szczególnie kobiety. Zgromadzeni wierni modlą się w intencji chorego, adorując Najświętszy Sakrament, należy śpiewać pieśni o treści przeważnie eucharystycznej. Przy udzielaniu sakramentów choremu kapłan wygłasza specjalną mowę, w której nie ukrywa możliwości jego rychłego odejścia do wieczności, chociaż nie rezygnuje się z nadziei wyzdrowienia.
Dzięki Sakramentowi Namaszczenia chory będzie mógł lepiej przygotować się na śmierć, dlatego też powinien zgodzić się z Wolą Bożą, Bogu ofiarować swoje życie i odejście swoje do wieczności. Kapłan wzywa chorego do wytrwania w wierze, nadziei i miłości, zachęca do ufności w Boże Miłosierdzie, a także do dziękczynienia za wszystkie otrzymane łaski. Kończąc wizytę kapłan zwraca uwagę choremu, aby teraz częściej spoglądał na krzyż, całował go ze czcią, pobożnością, często żegnał się wodą święconą, co pomoże mu łatwiej opuścić ten świat i odejść do Boga. To samo poleca się rodzinie, aby choremu to umożliwiła szczególnie wtedy, gdy będzie on słabszy.
Kiedy zbliża się chwila odejścia z tego świata do wieczności, rodzina i sąsiedzi gromadzą się wokół łoża chorego, zapalają gromnicę i podają ją umierającemu – jeśli jest za słaby, trzyma ją ktoś z obecnych. Gromnica przypomina Chrzest, gdy otrzymaliśmy Światło Chrystusa, abyśmy postępowali zawsze jak dzieci światłości, a trwając w wierze, mogli wyjść na spotkanie przychodzącego Pana razem ze Wszystkimi Świętymi w Niebie.
Mistyczka Marta Robin mówiła: „Dusza nie opuszcza ciała tak szybko, jak myślimy. Gdybyśmy wiedzieli, co się wówczas rozgrywa, modlilibyśmy się na kolanach za zmarłego z całego serca, zamiast śpieszyć się z ubieraniem go”.
Kto towarzyszy z płonącą święcą wiatykowi św. do chorego, dostępuje za każdy raz odpustu 7 lat i 7 kwadragen; kto bez świecy idzie 5 lat i 5 kwadragen; kto nie może mu towarzyszyć, lecz zmówi jeden Ojcze nasz i Zdrowaś Marya na intencję Ojca Św. dostępuje odpustu 100 dni.
Nauka III w konaniu.
Głos duszy 1881
Kościół, owa wierna Oblubienica Jezusa Chrystusa, niosąca ulgę i pociechę wszystkim nieszczęśliwym członkom Boskiego Oblubieńca swego, wkłada w usta swych dzieci modlitwy, stosujące się do każdej ich nędzy, do wszelkiej potrzeby. Modlitwy te jakże są wzniosłe: zdają się pochodzić z natchnienia Boga samego! Jakże pełne powagi i rozczulającej tkliwości są modlitwy, jakich używa, polecając Bogu dusze, mające świat opuścić i przed Bogiem stanąć. Błogo nam byłoby, gdybyśmy mogli je słyszeć i mieć w nich upodobanie, gdy będą odczytywane przy łożu naszym śmiertelnym; jakąż niewypowiedzianą pociechą przepełniłaby się dusza nasza! Lecz dla pozyskania tego szczęścia miejmy ku tym modlitwom poszanowanie największe, zamiłowanie najszczersze, miejmy upodobanie w odmawianiu ich teraz, aby usta a szczególniej serce nasze przyzwyczajone już były do nich, gdy przyjdzie konieczność ich odmawiania. One przypomną nam, czym jesteśmy, do kogo należymy, co opuścimy kiedyś, a może i wkrótce; przypomną nam, gdzie musimy przejść po tym nędznym wygnaniu, przedstawią nam trudności owego przejścia, konieczność dobrego przygotowania się; podadzą ufność, jaką natenczas mieć powinniśmy we wszechmocnym wspomożeniu, jakie Opatrzność Boska przygotowała nam w Jezusie Chrystusie, w Najświętszej Pannie Maryi, w Józefie Św., w Aniołach i Świętych Pańskich. Nie zaniedbujmy więc nic, co by nam tak szacowną pomoc zjednać mogło: rzucamy w ziemię ziarnko, które przyniesie owoc w czas naznaczony przez Chrystusa Pana.
Ofiara Mszy Świętej za umierających. Nauka.
(Najskuteczniejszy środek.)
Arcybractwo Konającego Serca Jezusa i Współubolewającego 1912
Najskuteczniejszym środkiem dopomożenia umierającym, jest dać na Mszę Świętą i wysłuchać jej na korzyść konających. Jeżeli, zatem twe środki pozwalają ci na to okaż, że prawdziwie miłujesz twych bliźnich. Przynajmniej, bywaj często na Mszy Świętej i ofiaruj ją za nich. Przyzwyczaj się czynienia aktów uwielbienia zadośćuczynienia, dziękczynienia i błagania za nich. Osobliwie podczas konsekracji ofiaruj Ciało i Krew Jezusa Ojcu Niebieskiemu, aby raczył przyjąć za umierających nieskończone zasługi odkupienia Chrystusowego.
Przystępuj często do Komunii Świętej i błagaj Jezusa Chrystusa, zamieszkującego w twym sercu, przez Jego gorące pragnienie zbawienia dusz, o zachowanie i zbawienie umierających.
Zachęta do modły za konających.
Miesiąc Najsłodszego Serca Jezusowego 1875
Modląc się za nas samych, nie zapominajmy i o braciach naszych bliźnich, których na każdą dobę, więcej niż 80.000 przenosi się do wieczności. A kto wie w jakim oni mogą być stanie, jeśli w grzechu śmiertelnym, utracą Boga na wieki! O! jakaż to przerażająca myśl.. Utracić Boga, dla którego dusza ludzka stworzona, w którym jedynie uspokojenie pragnień swoich, i rzeczywiste szczęście znaleźć może. Na teraz obłożeni ciałem, nie poznajemy jak należy tak wielkiej prawdy, lecz wyzwolona z ziemskości, dusza nasza gwałtownym pędem dążyć będzie do swojego Centrum, pragnąc w Nim spocząć i pozostać na zawsze, ale biada nieszczęsnej, jeśli w czasie pielgrzymowania niebacznie zapomniała o przeznaczeniu swoim, wtenczas, mimo najsilniejszego, a wiecznie trwającego pociągu do Boga, ciągle i za wsze od Niego odpychaną i odrzuconą będzie dla wiecznie żyjącej w niej przyczyny, wstrętu i nienawiści Boga: grzechu. Wołajmy więc do Pana o miłosierdzie dla dusz póki czas jeszcze, błagajmy o obmycie ich we Krwi Zbawiciela, odmawiając jak najczęściej dniem i nocą, następującą modlitwę, wspomagając oraz dusze w Czyśćcu cierpiące, przenosząc na nie odpust do tejże przywiązany.
Rozważ dobrze – tysiące dusz staną w tej chwili przed straszliwym Trybunałem Boskim. – Pośród boleści i pokusy, między nadzieją i rozpaczą, nie mają może czasu lub siły do przebłagania Miłosierdzia Bożego. – Moment stanowczy! – mogą na wieki zginąć. Módl się w następcy za ciebie modlić się będą.
Przestroga.
Nowy złoty ołtarzyk 1874
Celem tego tak czułego nabożeństwa, jest:
- Oddać cześć Najświętszemu Sercu Pana naszego Jezusa Chrystusa, które z miłości ku nam, przez cale życie swoje na ziemi, a najbardziej podczas męki Jego niewymowne wewnętrzne cierpienia aż do najokropniejszego konania ponosiło!
- Uprosić przez zasługę tego tak długiego i bolesnego konania śmierć szczęśliwą dla tych, co tegoż dnia, to jest: w przeciągu, 24 godzin skonać mają.
Liczba tych, wedle dokładnego i na doświadczeniu opartego uczonych obrachunku, na dobę osiemdziesiąt tysięcy, w przecięciu, wynosi.
Rozważ to dobrze!
Nowy złoty ołtarzyk 1874
Dzisiaj jeszcze:
80 tysięcy dusz… staną przed straszliwym Trybunałem Boskim!… Módl się za nimi!
Wieczność szczęścia… lub Wieczność mąk… czeka nas wszystkich!… A ta wieczność zawisła od jednego momentu skonania!
A ten moment nadszedł dziś dla 80.000 braci twoich!… Krwią Syna Bożego odkupionych!… A z tej ogromnej liczby może tysiące są w stanie grzechu śmiertelnego!… tylko moment jeden… a już na wieki zginęli!!!
W dekrecie odpustowym czyta się te słowa: „Najmiłosierniejszy Zbawiciel w nieskończonej swojej dobroci z pewnością okaże to samo miłosierdzie względem tych, którzy za życia swego wyświadczyli konającym tę przysługę miłości.”
Pan Jezus powiedział Swej oblubienicy Maryi od św. Piotra: „Córko moja, daję ci moje Oblicze i moje Serce, daję ci moje Rany i moją Krew. Czerp i wylewaj! Czerp i wylewaj! Kupuj bez zapłaty, moją Krwią wykupuj dusze! Jakaż boleść dla mego Serca widzieć, że te źródła ożywcze, te środki wszechmocne, które Mnie tyle kosztowały, są zapomniane i wzgardzone! Proś mego Ojca o tyle dusz, ile kropel Krwi wylałem na ziemi!“ Pokazał jej także Pan Jezus, jak wielka ilość grzeszników wpada do piekła i zachęcał, aby ratowała te biedne dusze, przekonując ją, jak ścisłym jest obowiązek chrześcijański nieść pomoc tym zaślepionym, którym Miłosierdzie Boże otworzyłoby oczy, gdyby serca nabożne za nimi się wstawiały.
Nieraz jedno Ojcze nasz, jedno ofiarowanie Krwi i Oblicza Pana Jezu a Bogu Ojcu za konających, może wyratować dusze od piekła.
Gdy świątob. zakonnica M. Teresa Marchocka modliła się o zbawienie dla umierającego starosty lwowskiego, tenże po śmierci pokazał jej się i rzekł: ,,Dziękuję ci, Panno, żeś mnie wybawiła od zguby wiecznej, już byłem blisko potępienia, ale modlitwy i pokuty twoje ratowały mnie, proszę módl się jeszcze do końca za mnie“.
Ach, jakże się za nich nie modlić?! Oni to bardziej potrzebują niż grzesznicy zdrowi – co jeszcze siły i czas mają – bardziej niż dusze w czyśćcu cierpiące – bo te są pewne zbawienia swego!…
Ale biedni, biedni konający!!!
Już ani czasu… ani siły nie mają!… Wśród boleści i pokus okropnych… wśród nadziei i rozpaczy… wśród nieba i piekła… zostają w najokropniejszej niepewności co do losu swego wiecznego!… Módl się za nimi!
Może od twoich modłów czyje zbawienie zawisło?!
Jeśli zbawisz – zbawisz na wieki!… Wkrótce i na ciebie czas przyjdzie!…
Życzysz sobie, aby się w oną chwilę stanowczą i za ciebie modlono?
Módl się więc teraz za innych – ale gorąco – stale – codziennie – rozszerzaj to zbawienne Nabożeństwo! A da Bóg, że inni też za Ciebie modlić się będą!
RÓŻANIEC ZA KONAJĄCYCH.
Chwała Maryi, czyli Książka Różańcowa 1889
NAUKA.
Jeśli w czymkolwiek wyglądamy wsparcia drugich to niezawodnie najbardziej potrzebujemy pomocy w chwili skonania. Tu bowiem największe utrapienie nas przygniata, najsłabsze mamy siły, a najzaciętsza walka z odwiecznym nieprzyjacielem się toczy. Idzie tu o życie lub śmierć wieczną, bo ta chwila rozstrzyga nasz los w wieczności. A nie raz na prośby cnotliwych, udziela Bóg konającym swą szczególną łaskę i pomoc i rozstrzyga tę walkę na korzyść konającego.
Gdy zaś każdej chwili ktoś z ludzi umiera, każdy z nas tę okropną walkę toczyć musi i każdy z nas w tej strasznej godzinie śmierci, pomocy potrzebować będzie, dlatego ustanowiony jest ten Różaniec za konających, czyli także wiecznym zwany, podzielony na więcej osób, ażeby każdej godziny ktoś konających modłami swymi wspierał, mając przy tym tę pociechę, że przysługę i pomoc, którą im wyświadczył, sam też przy swoim skonaniu od innych otrzyma.
Przyjąwszy godzinę modlenia się za konających: potrzeba pamiętać, kiedy ona przypada : co łatwo przypomni karteczka od X. Promotora dana. Przed przypadającą godziną trzeba Spowiedź odprawić, czując się być w grzechu śmiertelnym; a to dla dwóch przyczyn: raz aby Modlitwa ile z czystego serca pochodząca, miła była Bogu; po wtóre, dla dostąpienia Odpustu zupełnego od Alexandra VII. i Innocentego XI. Papieżów, na tę godzinę modlącym się za ‘konających pozwolonego. A jeżeliby do Spowiedzi przyjść nie można, tedy żałować za grzechy i postanowienie uczynić jak najprędzej spowiadać się.
Godzina obrana gdy następować będzie, od wszelkich uwolnić się zabaw, i to naznaczoną godzinę to kościele (jeżeli czas pozwoli) albo to domu, uczynić Intencje, jak następuje:
***
Wianek różany 1853
Punkt pierwszy, o sposobie odprawiania Różańca Najświętszej Panny Maryi nigdy nieustającego za konających.
Po wszystkim kwiecie, w każdą godzinę we dnie i w nocy nie policzona ilość ludzi różnymi sposobami umiera. Aby wtedy wszyscy konający we dnie i w nocy mieli swój osobliwy ratunek, ustanowiono mówić różaniec nieustający; tj.: że Dyrektor tego świętego bractwa ma się pilnować, ażeby ile jest godzin w roku tylu osobom obojej płci były rozdane, a jeżeli tak wiele osób nie masz, ile jest godzin w roku, to nabożniejszym i wolniejszym od zatrudnieni osobom może się dawać po kilka godzin w ciągu roku jak np. jedną godzinę co kwarta i lub co miesiąc, lub co tydzień, ażeby cześć i chwała Panny przenajświętszej nigdy nie ustawała, a ratunek wszystkich prawowiernych konających by i tym bardziej skuteczny i zupełny, kiedy przez wszystkie roku godziny będzie za nich ta święta nieomylnie sprawowała się modlitwa.
Mają tez Bracia i Siostry losem brać godziny, które za raz Ojciec Promotor do ksiąg wpisać powinien, komu jaka przypadnie godzina czy dzienna, czy nocna, tej ma się trzymać aż do śmierci, modląc się raz do roku w tej godzinie za tych, którzy z prawowiernych katolików w ten czas konają. A jeżeliby komu nie według stanu albo kondycji przypadła godzina, może inszą wziąć, albo do Ojca Promotora udać się z tą prośbą, ażeby mu odmieniono godzinę na inną, byleby tylko uwiną była i jeszcze przez nikogo nie wzięła. Jeżeli kto więcej godzin bierze nad jedną na rok, bardzo dobrze czyni, gdyż tym sposobem więcej sobie i drugim zasługiwać będzie.
Każdy przyjmujący godzinę za konających powinien wpierw być wpisanym do generalnego arcybractwa Różańca Świętego Przenajświętszej Panny Maryi: częścią, aby tym skuteczniejsza była jego modlitwa, dla uczestnictwa modlitw wszystkich braci i sióstr Różańca świętego w całym świecie rozciągającym się: częścią, ze to nabożeństwo właśnie jest prawie naturalne i dziedziczne arcybractwu Różańcowemu, dlaczego się też nazywa nie innym tylko samem Różańca świętego imieniem. Choćby się kto nie spowiadał tego dnia, którego ma przyjąć godzinę za konających, to w tym nie powinien mieć żadnego skrupułu, gdyż Dyrektor tego bractwa supponuje, że na ten czas odprawił spowiedź, gdy się pierwszym razem do samego przyrzeczonego generalnego wpisywał arcybractwa. A zatem tu jako bratu albo siostrze Różańcowej Archi-Konfraternii daje się godzina za konających.
To trzeba wiedzieć, że każdy brat lub siostra, gdy się widzieć będzie bliskim śmierci, ma przestrzec rodziców lub krewnych, lub przyjaciół swoich, którzy natenczas przy nim będą, żeby gdy skona, o tym dali znać Ojcu Promotorowi w tym klasztorze będącemu, w którym osoba zmarła za swojego żywota godzinę za konających przyjęta była i karteczkę pamiątki godziny przyjętej wzięła, ażeby jej duszę publicznie w Różańcu świętym pospolitej modlitwie braci i sióstr zaleciła pozostała godzinę komu innemu oddał.
Na ostatek i ta rzecz pamięci godna: aha każdy, kto będzie mógł, nie zaniedbywał przystąpić do Komunii Generalnej, która dorocznie bractwa tego u OO. Dominikanów w pierwsza Niedzielę po dniu zadusznym odprawiać sic. zwykła, za te dusze zmarłych, którzy za żywota swojego byli w to wpisani bractwo i sobie dane za konających odprawiali godziny.
PUNKT DRUGI, co czynić potrzeba, gdy godzina, przypada Modlitwy za konających.
Przyjąwszy godzinę modlenia się ze konających, trzeba zęby każdy pamiętał, którego miesiąca, dnia i godziny przypada mu Modlitwa, na to też ojciec Promotor daje karteczkę dla pamięci. Gdy wtedy godzina przypada, dniu tego, albo dzień przed tym (jeżeli będzie godzina nocna) spowiedź świętą uczynić, ile by się kto czuł w grzechu śmiertelnym. A to dla dwóch przyczyn. Najpierw, aby modlitwa Panu Bogu była przyjemna: a druga dla dostąpienia odpustu zupełnego od Alexandra VII i Innocentego I. Papieżów na tę godzinę modlącym się za konających pozwolonego. A jeżeliby do spowiedzi przystąpić nie można, wtedy żałować za grzechy i postanowienie uczynić ja k najprędzej spowiedzi.
Godzina obrana gdy następować będzie, od wszelkich zatrudnień uwolnić się i naznaczoną godzinę w kościele (jeżeli czas dopuści) lub tez w domu nabożnie święty Różaniec najświętszej Panny Maryi Matki Bożej, z piętnastu dziesiątków złożony odprawiać, a za każdym dziesiątkiem mówić: Wierzy w Boga Ojca itd. A to dlatego, ze może natenczas wiele takowych konających się znaleźć, którzy częścią dla wielkich bólów choroby, częścią, dla gwałtownych szatańskich pokus mogą o zbawieniu rozpaczać, albo o jakim Artykule Wiary Świętej powątpić. Za takich, mówiąc po każdym dziesiątku Różańca świętego, Skład Apostolski, masz mieć tę pobożną intencję, mówiąc myślą, iż ile teraz przy konaniu kto z wiernych rozpacza, albo powątpiewa o Wierze świętej.
Ja za wszystkich, jako też za każdego z nich z osobna, tę Twoją, najłaskawszy Zbawicielu świata, wyznaję Wiarę i: Wierzę w Boga Ojca… itd.
Na końcu zaś tę modlitewkę za każdą Tajemnicą powtarzać:
Proszę Cię najmiłosierniejszy Panie Jezu Chryste przez oną gorzkość, którąś za nas podjął na krzyżu w onę godzinę, kiedy przenajświętsza Dusza Twoja z najbłogosławieńszego Ciała Twego wychodziła, zmiłuj się nad grzesznymi duszami przy wyjściu ich z ciała. Amen.
Jeżeliby wcześniej był skończony Różaniec święty, niż wynijdzie godzina, można przydać modlitewki, które są tu przyłączone, Litania do Pana Jezusa, do Najświętszej Panny, albo siedem pacierzy na pamiątkę siedmiu boleści Matki Boskiej, polecając Jej w Opiekę wszystkich prawowiernych konających (siebie nie zapominając przed czasem), aby im i tobie raczyła uprosić przed Majestatem Boskim w one) ostatniej godzinie śmierci: Wiary świętej nadziei, miłości Boskiej, stateczność: żal i skruchę za grzechy, a na koniec szczęśliwe w łasce Bożej skonanie.
Punkt trzeci, o pewnych modlitwach, które odmawiać można, jeżeli czas zostanie skończywszy cały Różaniec najświętszej Panny za konających.
Wspomina kaznodziejskiego Zakonu jeden pobożny kapłan P. Bartholomaeus ab Angelis o jednym Papieżu, który w ciężkiej chorobie widząc się już na łożu śmiertelnym i samej śmierci bliskim, zalecił kapelanowi swojemu aby uważał, gdy go zobaczy konającego i Panu Bogu ducha oddającego, żeby za niego zmówił trzy Pacierze i trzy Zdrowaś Marya i trzy modlitewni niżej położone i za jego duszę, Panu Bogu ofiarował. Pierwszy Pacierz z Pozdrowieniem Anielskim i Modlitwą na cześć i pamiątkę konania i boleści Pana Jezusa w Ogrójca. Drugi Pacierz z Pozdrowieniem Anielskim i Modlitwą na cześć i pamiątkę boleści Chrystusa, które na krzyżu cierpiał, najbardziej kiedy przenajświętsza Dusza z ciała wychodziła. Trzeci Pacierz z Pozdrowieniem Anielskim i Modlitwą na cześć i pamiątkę niewymownej miłości Jego, która Go z nieba na ziemię ściągnęła, aby nas do nieba wprowadził. Co gdy kapłan chętnie i nabożnie wypełnił, pokazał mu się Papież w jasności wielkiej, dziękując mu za jego uczynność i miłość chrześcijańską: powiadając Mu, iż po pierwszym Pacierzu z Pozdrowieniem Anielskim i Modlitwie, Pan Jezus Bogu Ojcu swój pot krwawy i krople krwi ofiarował za niego, ażeby wszystkie boleści śmierci od niego oddalił. Za drugim Pacierzem, żeby wszystkie jego grzechy były zgładzone. Za trzecim Pacierzem, Chrystus Pan Niebo Mu otworzone pokazał i duszę jego z niewymownym weselem tamże wprowadził.
O tej historii pisze Amiens Fidelis uczony Kapłan Societatis Jesu, i Rytuał Rzymski, zalecając te Modlitewki bardzo potrzebne za konających.
***
Róża duchowna czyli zbiór nabożeństwa 1877
Przyjąwszy godzinę modlenia się, za konających, potrzeba pamiętać kiedy ona przypada: co łatwo przypomni karteczka od X. Promotora dana.
Przed przypadającą godziną trzeba Spowiedź odprawić, czując się być w grzechu śmiertelnym, a to dla dwóch przyczyn: raz aby modlitwa ile z czystego serca pochodząca, miła była Bogu; po wtóre dla dostąpienia odpustu zupełnego od Aleksandra VII. i Innocentego XI. Papieże na tę godzinę modlącym się za konających pozwolonego. A jeżeliby do Spowiedzi przyjść nie można było, wtedy żałować za grzechy i postanowienie uczynić jak najprędzej spowiadać się.
Godzina obrana gdy następować będzie, od wszelkich uwolnić się zabaw i w naznaczoną godzinę w kościele (jeżeli czas pozwoli) albo w domu, uczynić intencję, jak następuje:
W Trójcy Świętej Jedyny Boże! ja grzesznik zważywszy, że nie nie ma pewniejszego nad śmierć, a nic nie pewniejszego nad jej godzinę, i że zbawienie lub potępienie każdego człowieka zawisło od momentu skonania jego, chcę tę godzinę za konających odprawić według podanego sposobu, ofiarując ją za wszystkich wiernych, a osobliwie Braci i Siostry Różańca Św. w tę ostateczną, godzinę pasujących się z śmiercią. – Spodziewam się po miłosierdziu Twoim, iż nie tylko im w łasce Twojej z tego świata schodzić, ale i mnie w godzinę skonania mego pozwolisz być uczestnikiem wszystkich modlitw Różańcowych, przez przyczynę Najświętszej Maryi Panny, ku której czci i uwielbieniu zaczynam pierwszą (drugą, trzecią) część Różańca.
W Imię Ojca †, i Syna †, i Ducha † Świętego. Amen.
Mówi się cały Różaniec o Najświętszej Pannie, a po każdym dziesiątku czyli tajemnicy przydaje się: Wierzę w Boga.. itd. na tę intencję, aby konający dla ciężkich boleści albo pokus czartowskich, nie zwątpiło albo żeby się w wierze świętej nie zachwiał, a potem modlitwa następująca także po każdym dziesiątku.
Proszę Cię, Najmiłosierniejszy Panie Jezu Chryste, przez oną gorzkość, którąś za nas podjął na Krzyżu w oną godzinę, gdy Przenajświętsza Dusza Twoja wychodziła z Błogosławionego Ciała Twojego, zmiłuj się nad duszami przy wyjściu ich z ciała. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
Albo ta krótsza:
Jezu konający! przez skonanie Twoje w skonaniu ich, bądź im miłościw.
A jeżeli przed godziną skończył się Różaniec, można zmówić „Litanię o Najsłodszym Imieniu Jezus”, albo „Litanię o Najświętszej Pannie” albo „Siedem pacierzy”, na pamiątkę siedmiu Boleści Panny Maryi, polecając Jej wszystkich prawowiernych i samego siebie, aby raczyła uprosić od Pana Boga: stateczność w wierze, nadziei i miłości, żal za grzechy i szczęśliwe w Łasce Boskiej skonanie. Zakończysz godzinę następującymi modlitwami:
MODLITWA I.
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
1 Ojcze nasz, 1 Zdrowaś Marya.
Bądź pozdrowiona Panno Marya… itd.
Panie Jezu Chryste; przez ciężkość w Ogrojcu i przez modlitwę Twoją, którąś za nas modlił się na górze Oliwnej, kiedy pot Twój stał się jako krople krwi spadającej na ziemię; proszę Cię, abyś wielkość potu Twego krwawego ofiarować i pokazać raczył Bogu Ojcu Wszechmogącemu przeciw wielkości grzechów konających sług i służebnic Twoich, i wybaw ich w tę godzinę śmierci od wszelkich ucisków, których za grzechy swoje boją się podjąć. Który z Bogiem Ojcem i z Duchem Świętym żyjesz i królujesz na wieki wieków. Amen.
MODLITWA II.
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
1 Ojcze nasz, 1 Zdrowaś Marya.
Bądź pozdrowiona Panno Marya… itd.
Panie Jezu Chryste, któryś dla nas umrzeć raczył na krzyżu; proszę Cię, abyś wszystkie gorzkości męki Twojej i karania, któreś dla nas grzesznych podjął; osobliwie, kiedy dusza Twroja najświętsza z ciała Twego błogosławionego wychodziła, ofiarować i pokazać raczył Bogn Ojcu Wszechmogącemu za dusze sług i służebnic Twoich tej godziny konających; i wybaw je w tę godzinę śmierci od wszystkich mąk, które za grzechy swoje boją się cierpieć. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i z Duchem Świętym na wieki wieków. Amen.
MODLITWA III.
Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.
1 Ojcze nasz, 1 Zdrowaś Marya.
Bądź pozdrowiona Panno Marya… itd.
Panie Jezu Chryste, któryś przez usta prorockie powiedział: „Miłością wieczną umiłowałem Cię, dla tego pociągnąłem Cię, litując się nad Tobą. Proszę Cię, abyś miłość Twoją, która Cię z nieba na ziemię na męki srogie sprowadziła; raczył ofiarować i pokazać Bogu Ojcu Wszechmogącemu za dusze sług i służebnic Twoich tej godziny konających — i wybaw je od wszystkich mąk, których za grzechy swoje boją się cierpieć: zbaw dusze te w godzinę zejścia ich, otwórz im bramę do nieba, niech się cieszą z świętymi w chwale wiecznej. O najłaskawszy Panie Jezu Chryste, któryś nas odkupił przenajdroższą krwią Twoją, zmiłuj się nad duszami w tę godzinę konających i racz one wprowadzić do zawsze kwitnących i rozkosznych miejsc rajskich, aby żyły w Tobie ową świętą miłością, która Ciebie od wybranych Twoich nigdy nie oddziela.— Daj to, o Panie, który z Ojcem i z Duchem Świętym żyjesz i królujesz Bóg na wieki wieków. Amen.
Te trzy modlitwy można odmawiać przy każdym konającym, równie i następną:
Wychodź duszo chrześcijańska z tego świata:
W Imię Boga Ojca f Wszechmogącego, który cię stworzył; w Imię Jezusa Chrystusa, Syna Boga Żywego, Który za cię jest umęczony; w Imię Ducha Świętego, który cię uświęcił. W Imię Aniołów i Archaniołów. W Imię Tronów i Państw. W Imię Księstw i Mocarstw. W Imię Cherubinów i Serafinów. W Imię Patryarchów i Proroków. W Imię Świętych Apostołów i Ewangelistów. W Imię Świętych Męczenników i Wyznawców. W Imię Świętych Zakonników i Pustelników. W Imię Świętych Panien i wybranych Bożych. Dziś niech będzie miejsce Twoje w pokoju; i mieszkanie Twoje niech będzie w Świętym Syonie. Przez tegoż Chrystusa Pana naszego. Amen.
Modlitwy przy konających
Błogosławmy Panu 1891
MODLITWA I.
Panie Jezu Chryste! Królu miłosierdzia! przez najświętszą modlitwę Twoją w Ogrójcu czynioną, kiedy byłeś okryty kroplami potu krwawego, i przez trzygodzinne konanie Twe na krzyżu, racz te wszystkie ciężkości i gorycze, któreś ponosił, gdy najświętsza dusza Twoja z ciałem się rozłączała, ofiarować teraz Ojcu Przedwiecznemu za wielkość grzechów duszy do Ciebie wracającej. Wyzwól ją litościwie w tę godziną śmierci od wszelkich boleści i przestrachów, i ratuj zasługą Męki Twej od potępienia wiecznego, który za wszystek rodzaj ludzi umarłeś, i zmartwychwstałeś, abyś z Ojcem i Duchem Świętym żył i królował wiecznie. Amen.
Ojcze nasz, Zdrowaś Marya itd.
MODLITWA II.
Panie Jezu Chryste! Wybawicielu świata! nieustanny nasz pośredniku u Ojca Przedwiecznego! Boże Dobroci! o, daruj Panie! zapomnij litościwie, czym Cię ta dusza, przed Sąd Twój idąca, kiedykolwiek obraziła: gdyż w Tobie ona ufa bez granic, w Ciebie Pana i Boga swojego wierzy i Twego miłosierdzia żebrze. Przez Mękę i Śmierć Twą krzyżową, który z Ojcem i z Duchem Świętym Bóg w Trójcy Przenajświętszej żyjesz i królujesz po wszystkie wieki. Amen.
Ojcze nasz, Zdrowaś Marya itd.
MODLITWA III.
Święta Marya! błogosławiona Matko Boża! Pani! Orędowniczko i Pośredniczko nasza! pod Twoją się obronę uciekamy, i z nieograniczoną ufnością, my dzieci Twoje, prosimy Cię o litość macierzyńską, o wysłuchanie modłów i westchnień naszych za duszę brata naszego, (siostry naszej) w tę śmierci godzinę. Przez wszystką Mękę Syna Twego, przez wszystkie Twoje boleści, Panno Święta, Matko najmiłościwsza, uproś jej teraz u Syna Twego przebaczenie, wyjednaj dla niej w królestwie Jego żywot wieczny. Pani nasza! Ciebie prosimy, Ciebie błogosławimy. Usłysz wołanie nasze, przyczyń się za nami. W miłosierdzie, łaskę i opiekę Twoją, duszę tę poruczamy i oddajemy. Amen.
Anioł Pański zwiastował Pannie Maryi itd.
MODLIWY KOŚCIOŁA PRZY KONAJĄCYM.
Bądź mi przyjacielem czyli Zbiór modlitw rytualnych 1944
Gdy się choremu pogorszy, polecić duszę jego. Bogu. W razie nieobecności kapłana, niech ktoś z obecnych odmówi modlitwy, klęcząc przy łożu chorego, który o ile będzie mógł, połączy się z prośbami, zanoszonymi w imieniu Kościoła.
Trzeba trzymać przy chorym zapaloną gromnicę. Można mu wtedy przypomnieć, że przy Chrzcie świętym otrzymał był od kapłana podobną świecę, przypominającą przypowieść Pana Jezusa o pięciu pannach mądrych, które oczekiwały przyjścia Oblubieńca, trzymając lampy gorejące w ręku (wzór dusz w stanie łaski).
Jeżeli stan umierającego pozwala na dłuższe modlitwy, zaleca się, aby stosownie do okoliczności obecni modlili się za niego odmawiając litanię do Wszystkich Świętych (lub tylko niektóre wezwania) dodając jako odpowiedź: “Módl się za niego (nią)”.
Należy wspomnieć Świętych Patronów umierającego lub jego rodziny. Można również odmawiać modlitwy wybrane spośród innych, powszechnie znanych.
Następnie wszyscy obecni klękają i odmawia się poniższe modlitwy.
Jeżeli obrzędowi przy konających przewodniczy kapłan, to ubrany w komżę i fioletową stułę, zanim wejdzie do pokoju konającego, wpierw odmawia on modlitwy wstępne podane w formularzu.
Następnie podaje konającemu do pobożnego ucałowania krucyfiks, wzbudzając słowem w konającym nadzieję życia wiecznego, po czym podaje konającemu do pobożnego objęcia krucyfiksu, aby swój wzrok skierował na krucyfiks.
Ponadto kapłan udziela Ostatniego Sakramentu Namaszczenia Chorych oraz Błogosławieństwa Apostolskiego z odpustem zupełnym na godzinę śmierci zgodnie wg wytycznych zawartych w formularzu, zachęcając konającego, aby wzbudził w sobie akt szczerej skruchy żalu za grzechy przyjmując każdy rodzaj śmierci, jaki Pan Bóg zechce zesłać jemu poddając się Woli Bożej z całym cierpieniem.
Z umierającym należy wzbudzać od czasu do czasu akty cnót Boskich, mianowicie akt doskonałego żalu, podać mu krucyfiks do ręki, wzywać często święte imiona Jezus, Marya, Józef.
— Gdy się śmierć zbliża, podać konającemu zapaloną gromniczkę do ręki i odmawiać na klęczkach następujące modlitwy:
Następnie kapłan przechodzi do odmawiania poniższych modlitw:
Litania za osobę konającą
Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!
Święta Marya, módl się za tę duszę!
Wszyscy Święci Aniołowie i Archaniołowie; módlcie się za tę duszę!
Święty Ablu, módl się za tę duszę!
Wszyscy Sprawiedliwi, módlcie się za tę duszę!
Święty Abrahamie, módl się za tę duszę!
Święty Janie Chrzcicielu,
Święty Józefie,
Wszyscy Święci Patryarchowie i Prorocy, módlcie się za tę duszę!
Święty Piotrze, módl się za tę duszę!
Święty Pawle,
Święty Andrzeju,
Święty Janie,
Wszyscy Święci Apostołowie i Ewangeliści, módlcie się za tę duszę!
Wszyscy Święci Uczniowie Pańscy,
Wszyscy Święci niewinni Młodziankowie,
Święty Szczepanie, módl się za tę duszę!
Święty Wawrzyńcze,
Wszyscy Święci Męczennicy, módlcie się za tę duszę!
Święty Sylwestrze, módl się za tę duszę!
Święty Grzegorzu,
Święty Augustynie,
Wszyscy Święci Biskupi i Wyznawcy, módlcie się za tę duszę!
Święty Benedykcie, módl się za tę duszę!
Święty Franciszku,
Święty Kamilu,
Święty Janie Boży,
Wszyscy Święci Zakonnicy i Pustelnicy, módlcie się za tę duszę!
Święta Anno, módl się za tę duszę!
Święta Mario Magdaleno,
Święta Łucjo,
Wszystkie Święte Panny i Wdowy, módlcie się za tę duszę!
Wszyscy Święci i Święte Boże, przyczyńcie się za nią!
Bądź jej miłościw, odpuść tej duszy, Panie!
Bądź jej miłościw, wybaw tę duszę, Panie!
Od Gniewu Twego, wybaw tę duszę, Panie!
Od niebezpieczeństwa śmierci,
Od złej śmierci,
Od mąk piekielnych,
Od wszelkiego złego,
Od mocy szatańskiej,
Przez Święte Narodzenie Twoje,
Przez Święty Krzyż Twój i Mękę Twoją,
Przez okrutną Śmierć Twoją i Pogrzeb Twój,
Przez Chwalebne Zmartwychwstanie Twoje,
Przez cudowne Wniebowstąpienie Twoje,
Przez Łaskę Ducha Świętego Pocieszyciela,
W dzień Sądu Twego,
My, grzeszni, Ciebie za tę duszą prosimy, wysłuchaj nas, Panie!
Abyś mu (jej) grzechy odpuścić raczył,
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Przepuść mu (jej), Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nim (nią)!
Chryste usłysz nas! Chryste wysłuchaj nas!
Kyrie eleison, Chryste eleison, Kyrie eleison.
Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Któryś cierpiał za nas Rany…
MODLITWA.
Módlmy się. Boże, nieograniczonego miłosierdzia! Boże łaskawy! Boże, który według wielkości Miłosierdzia Twego grzechy pokutujących gładzisz, i przeszłych występków winy odpuszczasz, wejrzyj łaskawie na te dusze, która Cię z serdeczną prośbą i wyznaniem grzechów o odpuszczenie błaga, wysłuchaj jej modły, a racz odnowić dobrotliwy Ojcze! cokolwiek w niej jest ziemską ułomnością skażonego, i za zdradą szatańską zepsutego i do jedności ś. Kościoła Twego, ten członek Odkupienia Twego racz przyłączyć. Zmiłuj sią Panie nad łkaniem, zmiłuj sią nad płaczem jej, a tą, która w samym tylko miłosierdziu Twoim nadzieją pokłada, racz przypuścić do Najświętszej Łaski pojednania Twego. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Gdy widać, że zbliża się chwila odejścia, ktoś z obecnych może odmawiać, stosownie do chrześcijańskich dyspozycji umierającego jeśli konający ma długie konanie, niektóre z następujących modlitw:
Wyjdź, duszo Chrześcijańska! Wyjdź z tego świata: w Imię Boga Ojca Wszechmogącego, który cię stworzył; w Imię Jezusa Chrystusa, Syna Boga Żywego, który za ciebie cierpiał; w Imię Ducha Świętego, który dla ciebie z Nieba zstąpił; w Imię Chwalebnej i Świętej Bogarodzicy i Dziewicy Maryi; w imię Św. Józefa, Jej Przesławnego Oblubieńca; w imię Świętych Aniołów i Archaniołów; w imię Tronów i Zwierzchności; w imię Księstw i Potęg; w imię Mocy Cherubinów i Serafinów; w imię Patriarchów i Proroków; w imię Świętych Apostołów i Ewangelistów; w imię Świętych Męczenników i Wyznawców; w imię Świętych Zakonników i Pustelników; w imię Świętych Panien; w imię Wszystkich Świętych Pańskich! Obyś dziś spoczęła w Ramionach Zbawiciela; spoczęła w pokoju; obyś dziś poznała Twarz Swego Zbawiciela; Obyś zamieszkała na Świętym Syjonie; Zamieszkaj w miejscu odpoczynku! Niech Syjon, miasto błogosławione, będzie twym przybytkiem! Przez wszystkie zasługi, przez Najświętszą Mękę i Śmierć Jezusa Chrystusa, Pana naszego, Odkupiciela i Zbawiciela. Amen.
Módlmy się: Boże miłosierny! Boże łaskawy! Boże! który według wielkości Miłosierdzia Swego gładzisz grzechy pokutujących gładzisz i łaskawie przebaczasz winy dawnych upadków, wejrzyj łaskawie na tę duszę N., która z serdeczną prośbą i wyznaniem swoich grzechy błaga Cię o odpuszczenie, daj się uprosić i wysłuchaj. Racz odnowić, najłaskawszy Ojcze, cokolwiek w niej zepsuła ułomność doczesna, lub cokolwiek splamiła złość szatańska. Przyłącz do jedności Ciała Kościoła, którego członkiem stał(a) się przez Odkupienie. Zmiłuj się, Panie, nad jej wzdychaniem i płaczem, a tę co jedynie w Twoim Miłosierdziu ufność pokłada, racz dopuścić do najświętszej łaski pojednania się z Tobą. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Módlmy się: Panie, Boże miłosierdzia, Boże Dobroci, który z takim upodobaniem przyjmujesz łzy pokutującego grzesznika i wszystkie winy, jakkolwiek bądź wielkie, przebaczasz m u, Boże; który zapominasz nawet obrazy, jakie Ci ów grzesznik wyrządził, a tylko na żal jego pamiętasz, rzuć litościwym okiem na służebnika Twego N., który wyznaje swe grzechy i z głębi duszy błaga o przebaczenie. Wysłuchaj go, Ojcze pełen litości, odnów i napraw w nim wszystko, co stosunki świata, ułomność ludzka i złośliwość ducha kusiciela mogły skazić lub zepsuć w jego duszy. Złącz z ciałem Twego świętego Kościoła ów członek przez Ciebie odkupiony. Spojrzyj na łzy jego, wysłuchaj jęk i i zlituj się nad nim. Całą ufność w Tobie tylko pokłada, cała nadzieję w Twojej tylko ma dobroci; otwórz mu, Panie, drzwi prowadzące do zbawienia, przypuść go do łaski doskonałego pojednania. Błagamy Cię o to przez Jezusa Chrystusa Pana naszego. Amen.
Polecenie Panu Bogu duszy osoby konającej
Następna modlitwa jest wyjątkiem z listu Św. Piotra Damiana (XI wiek) do pewnego konającego; poleca w nim Święty duszę jego Bogu i błaga o zwycięstwo:
Polecam cię, duszo, świat ten żegnająca, Panu Bogu Wszechmogącemu, w Ręce Stwórcy twojego, iżbyś wypłaciwszy dług śmiertelności, wróciła zbawiona do Twego Ojca i Pana, który cię z mułu ziemi utworzył, wrócił(a).
Niechajże więc wychodzącej z ciała duszy twojej świetny zastęp Aniołów zabieży, niech Święta Rada Apostołów ku tobie pośpiesza i przyjmie cię łaskawie, niech zwycięskie Wojsko jaśniejących Męczenników niech stanie przy tobie w drodze i ucieszą się na twe przybycie! Niech cię otoczy ozdobiony liliami poczet Wyznawców Świętych poczet! Niech śpiewający chór Panien powiedzie cię z pieniem wesela do przybytku Oblubieńca Boskiego! niech cię w błogim odpoczynku Patryarchowie umieszczą i do swego łona przytulą; Niech Józef Święty, najsłodszy opiekun umierających, obudzi w tobie niezachwianą nadzieję. Niech Święta Boża Rodzicielka, Panna Marya zwróci łaskawie oczy swe ku tobie. Jezus Chrystus zaś niech ci okaże łagodne i pełne chwały Oblicze, i Swoim Wyrokiem zaliczy cię do grona tych, co z Nim przebywają.
Obyś nie doznała, co jest strasznego w ciemnościach, okropnego w płomieniach, dręczącego w mękach. Niech ustąpi przed tobą sprośny czart z towarzyszami swymi, niech zadrży, oglądając cię w liczbie Aniołów, i ujdzie w bezdenną przepaść wiecznej nocy!
Niech powstanie Bóg, a niech się rozproszą nieprzyjaciele Jego i niech uciekają od oblicza Jego, którzy Go nienawidzą.
Niech się rozwieją jako dym; i stopnieją jak wosk przy ogniu: tak niechaj zginą grzesznicy w obecności Boga; sprawiedliwi zaś niech biesiadują i radują się przed obliczem Bożym.
Niech więc zawstydzone i pohańbione będą hufce piekielne, a słudzy szatana niech ci nie czynią żadnej przeszkody w tej drodze, jaka ma cię zaprowadzić do Nieba.
Niech cię wybawi Chrystus od wszelkich mąk, który był za ciebie ukrzyżowany! niech cię zachowa od wiecznej śmierci, który za ciebie umrzeć raczył.
Niech cię wprowadzi Chrystus Syn Boga Żywego do Swego rozkosznego Ogrodu Rajskiego, a jako prawdziwy Pasterz niech uzna cię za owieczkę Swoją; obyś mógł (mogła) oglądać twarzą w twarz Zbawiciela twego.
Niech ci odpuści wszystkie twe grzechy i postawi cię na prawicy z Wybranymi Swymi.
Obyś mogła oglądać Zbawiciela Twojego twarzą w twarz i patrzeć radośnie na tę prawdę odwieczną bez zasłony, a nieustannie cieszyć się z Bogiem w szczęśliwości niebieskiej przez wszystkie wieki wieków. Amen.
Modlitwy przy konającym z odpowiedzią wszystkich przytomnych
V. Módlmy się: Przyjmij, Panie! z Łaski Twojej duszę sługi Twojego (służebnicy Twojej) N. do miejsca zbawienia, którego się spodziewa od Miłosierdzia Twego.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N. od wszelkich niebezpieczeństw piekielnych, oraz od więzów kar i wszelkich udręczeń.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak wybawiłeś Henocha i Eliasza od powszechnej dla całego świata śmierci.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak wybawiłeś Noego z potopu.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak wyprowadziłeś Abrahama z Ur ziemi Chaldejskiej.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak uratowałeś Izaaka od zabicia z ręki jego ojca Abrahama.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak wybawiłeś Lota z Sodomy i Gomory, i z siarczystych płomieni ognia.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak wybawiłeś Mojżesza z mocy faraona, króla egipskiego.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak wybawiłeś Daniela z lwiej jamy.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak wybawiłeś trzech młodzieńców z pieca ognistego i z rąk złośliwego króla.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak wybawiłeś Zuzannę od fałszywego oskarżenia.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak wybawiłeś Dawida z rąk króla Saula i Goliata.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak wybawiłeś Joba z jego cierpień.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., jak wybawiłeś Apostołów Piotra i Pawła z więzienia.
R. Amen.
V. I jakoś wyswobodził błogosławioną Teklę, pannę i męczenniczkę Twoją ze trzech srogich tortur, tak racz wybawić duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., i obdarz go (ją) u Siebie weselem i szczęściem Niebieskim.
R. Amen.
V. Wybaw, Panie, duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) N., przez Jezusa, naszego Zbawiciela, który za nas poniósł gorzką śmierć i obdarzył nas życiem wiecznym.
R. Amen.
V. Racz, o Panie, wybawić duszę tego sługi Swego (tej służebnicy Swojej) , i dopuść ją do uczestnictwa w Twojej niebieskiej radości.
R. Amen.
V. Módlmy się: Polecamy Ci, Panie, duszę sługi Twego (służebnicy Twojej) i prosimy Cię, Panie Jezu Chryste, Zbawicielu całego świata, żebyś tę duszę, dla którejś życie swoje na Krzyżu położył, do chwały wiekuistej przyjąć raczył.
Polecamy Ci, Panie Boże! duszę służebnicy (sługi) N. i prosimy Cię, Jezu Chryste Zbawicielu świata, żebyś ją tak obok Patryarchów i Świętych w niebiosach umieścił, jakoś dla niej z Miłosierdzia Swego na ziemię zstąpić raczył. Racz, Panie, uznać ją za godną Łaski Twojej, które nie od kogo innego, tylko od Ciebie Boże uczynione jest, bo prócz Ciebie nie masz innego boga i nikt inny tego uczynić nie może, co Ty czynisz! Uwesel, Panie, tę duszę i przyjmij przed Oblicze Twoje, gdyż w Tobie tylko radość prawdziwa i szczęście stałe. Nie wspominaj dawnych jej występków i niegodziwości, jakimi Cię obrażała, w jakie gwałtowność namiętnych uniesień ją wciągnęła; Sama wyznaje, że zgrzeszyła przed Oblicznością Twoją, jednak Ciebie, Trójco Przenajświętsza, Boże Ojcze i Synu, i Duchu Święty nie zaparła się nigdy, lecz w Ciebie wierzyła, ku Tobie gorącą miłością pałała i Ciebie Boga swojego, który wszystko stworzył, wiernie zawsze czciła i wielbiła. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.
Panie Jezu Chryste, Królu Miłosierdzia! przez Najświętszą modlitwę Twoją w Ogrójcu czynioną, gdzie byłeś oblany kroplami potu krwawego, i przez trzy godzinne konanie Twoje na Krzyżu, racz te wszystkie boleści i gorycze, któreś ponosił, gdy Najświętsza Dusza Twoja z Ciałem się rozłączała, ofiarować teraz Ojcu Przedwiecznemu za wielkość grzechów duszy do Ciebie wracającej! Wyzwól ją litościwie w tę godzinę śmierci, od wszelkich boleści i przestrachów i uratuj zasługą Swej Męki od potępienie wiecznego, który za wszystek rodzaj ludzki umarłeś i zmartwychwstałeś, abyś z Ojcem i z Duchem Świętym żył i królował wiecznie. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.
Panie Jezu Chryste, Wybawicielu świata! nieustanny nasz Pośredniku u Ojca Przedwiecznego! Boże Dobroci! o daruj Panie! zapomnij litościwie, czym Cię ta dusza, przed Sąd Twój idąca, kiedykolwiek obraziła, gdyż w Tobie ona ufa bez granic, w Ciebie, Pana i Boga swojego wierzy, i Twego Miłosierdzia żebrze przez Mękę i Śmierć Twoją krzyżową, który z Ojcem i z Duchem Świętym, Bóg w Trójcy Przenajświętszej żyjesz i królujesz po wszystkie wieki. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.
Módlmy się: O Święta Marya, Matko Boża! wspomnijże Sobie jako Cię Kościół Święty nieustannie wzywając prosi, ażebyś się modliła za nami grzesznymi teraz i w godzinę śmierci naszej.
Oto w ostatniej i w największej potrzebie znajduje się dusza tej siostry naszej (tego brata naszego) N. (lub: Oto w ostatniej i w największej potrzebie znajduje się teraz dusza naszego… (ojca, brata, męża itp.) albo: naszej… (matki, żony, siostry itp.)
O Matko wielkiego Miłosierdzia! Módl się teraz za nią (niego) – kiedy najosobliwiej Twojej przyczyny i pośrednictwa przed Sądem Boga potrzebuje. Módl się za nią (niego) w teraźniejszą straszliwą godzinę śmierci, od której szczęśliwa lub nieszczęśliwa wieczność jej (jemu) zawisła.
O Panno Niepokalana! O Pani można! racz i teraz skruszyć łeb i moc smoka czarta przeklętego, który jako lew krąży koło tej duszy z ciała wychodzącej, aby ją pożarł!
O Matko najboleśniejsza! jak nieodstępnie stałaś pod krzyżem umierającego na nim Najukochańszego Syna Twego, o, nie odstępuj opieką Twoją i tej w konaniu męczącej się duszy! otocz ją świętą i najbezpieczniejszą opieką Twoją! Uproś jej u Boga łaski w tym stanie najpotrzebniejsze i szczęśliwe z tego tu życia przejście do wieczności. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.
Módlmy się: Niechaj łaskawa Panna Marya, Boża Rodzicielka, najlepsza Pocieszycielka strapionych, poleci duszę sługi twego (służebnicy twojej) N. Synowi Swemu, aby za Macierzyńskim Jej Orędownictwem nie lękał(a) się grozy śmierci, ale pod Jej Opieką radośnie wszedł (weszła) do Ojczyzny Niebieskiej. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.
Święta Marya, Matko Boska! Pani, Orędowniczko i Pośredniczko nasza! pod Twoją Obronę uciekamy się jako dzieci Twoje, i prosimy Cię przez Litość Twą Macierzyńską o wysłuchanie modłów i westchnień naszych za duszę w tę godzinę do Boga wracającą! przez Mękę Syna Twojego, przez wszystkie Twoje Boleści, Panno Święta! Matko Najmiłościwsza! spraw jej teraz u Syna Twego przebaczenie! Wyjednaj dla niej w Królestwie Jego żywot wieczny! Pani nasza, Ciebie prosimy, Ciebie błogosławimy, usłysz wołanie nasze! Przyczyń się za nami! w Miłosierdzie, Łaskę i Opiekę Twoją duszę tę powierzamy i oddajemy. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.
Do Ciebie uciekam się, Św. Józefie, Patronie konających; przy Twym błogim zejściu ze świata byli obecni i czuwali Jezus i Marya; przez tych obydwóch tak drogich zakładników polecam Ci gorąco duszę tego sługi (tej służebnicy), która ostatnią walkę stacza; niech za Twoją obroną, wolna od zasadzek szatana i od śmierci wiecznej, godną się stanie dojść do radości niebieskich. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
Ojcze nasz. Zdrowaś Marya.
O Boże wielki! życie i śmierć jest w Twoich rękach, leży tu konający(a) brat (siostra) nasz(a) i czeka godziny, którąś naznaczył do jego (jej) zejścia! Kiedy Ci jest Wola Twoja Święta, zabierz służebnika(cę) Twego (Twoją) w pokoju i spraw, aby oczy jego (jej) oglądały zbawienie Twoje, któreś mu (jej) zgotował przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Jezu, na krzyżu rozpięty, ziść teraz Twe Słowo: wszak powiedziałeś, że kiedy z ziemi podwyższonym będziesz, wtedy wszystko pociągniesz do Siebie. Ach! pociągnij i jego (ją) do Siebie i nie dopuszczaj, aby miał(a) być kiedy od Ciebie odłączonym(ą). W Tobie, Panie, pokładał(a) całą nadzieję; ufał(a) w Miłosierdzie Twoje, niechże nie będzie zawstydzonym(a) na wieki. Amen.
Anioł Pański…
Módlmy się: Nie racz Panie, Boże w Trójcy Świętej Jedyny, pamiętać na grzechy młodości i nieświadomości jego (jej), ale według wielkiego Miłosierdzia Twego pomnij na niego (nią) w blasku jasności chwały Twojej. Niech się dla tej duszy Twoje Niebiosa otworzą, niech ją Święci Aniołowie w radości przywitają i zaprowadzą do nieba, a Ty, Panie, przyjmij duszę sługi Swego (służebnicy Swojej) do Swego Królestwa. Niech ją przyjmie Święty Michał Archanioł, stojący na czele Wojsk Niebieskich. Niech na jej spotkanie wyjdą Aniołowie Święci i wprowadzą ją do niebieskiego miasta Jeruzalem. Niech ją przyjmie Święty Piotr Apostoł, któremu Pan Jezus powierzył klucze do Królestwa Niebieskiego. Niech mu (jej) dopomoże Święty Paweł Apostoł, który stał się godnym być naczyniem wybranym. Niech się wstawi za nią Święty Jan, wybrany Apostoł Boży, któremu Bóg Niebieskie tajemnice objawił. Niechaj się za nim (nią) modlą Wszyscy Święci Apostołowie, którym Bóg dał władzę do związywania i rozwiązywania. Niech się za nim (nią) przyczynią Wszyscy Święci i Wybrani Pańscy, którzy dla Imienia Jezusowego rozliczne na tym świecie męki wycierpieli. Niech szczęśliwie wyzwolona z więzów ciała wnijdzie do chwały Królestwa Niebieskiego z pomocą Łaski i przez zasługi Męki i Śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa, który z Ojcem i z Duchem Świętym, Bóg Jeden żyje i króluje na wieki wieków. Amen.
Można również odmówić lub odśpiewać antyfonę:
Witaj, Królowo, Matko miłosierdzia, życie, słodyczy i nadziejo nasza, witaj. Do Ciebie wołamy wygnańcy, synowie Ewy. Do Ciebie wzdychamy jęcząc i płacząc na tym łez padole. Przeto, Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć. A Jezusa, błogosławiony owoc żywota Twojego, po tym wygnaniu nam okaż. O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Marya.
Modlitwa do Ojca Niebieskiego za konającym
Wszechmogący, wieczny Boże, który wszystkim znajdującym się w niebezpieczeństwie i potrzebach, przybywasz z pomocą, w najgłębszej pokorze prosimy Majestatu Twego, ześlij Anioła Twego Świętego z Nieba, by słudze Twemu (służebnicy Twej) w tej największej potrzebie przybył w pomoc, w śmiertelnej walce go (ją) wzmocnił i duszę jego (jej) przed Twe Boskie Oblicze i do wiecznych radości zaprowadził. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Wejrzyj, najłaskawszy Stwórco, oczyma Miłosierdzia Twego na tego umierającego brata (tą umierającą siostrę), który(a) teraz Twej Boskiej Sprawiedliwości spłaca dług, od Adama odziedziczony, i pokrzep duszę, którąś stworzył, aby tą doczesną karą oczyszczona, przyjętą była do chwały wiecznej. Amen.
Miłosierny Boże, który miłujesz dusze ludzkie i dla ich poprawy doczesnymi chłoszczesz je karami, okaż prosimy Cię, Ojcowską Twą Pomoc i pociechę Boską duszy sługi Twego (służebnicy Twej), z trwogami śmierci walczącego(ej), by w chwili zejścia oczyszczona, rękoma Świętych Aniołów, do Ciebie, Stwórcy swego, była zaniesioną. Przez Chrystusa, Pana naszego. Amen.
Modlitwy do Męki Zbawiciela za konającym
- Wspomnij, o najdobrotliwszy Jezu, na wielki smutek i trwogę, którą cierpiała Dusza Twoja, gdyś w Ogrodzie Oliwnym padł na Oblicze i błagał Ojca Twego Niebieskiego, aby jeśli to możebne, wziął od Ciebie kielich gorzkiej Męki! Wspomnij na ową śmiertelną walkę i krwawy pot, który wypływał ze wszystkich Twych Świętych Członków, i przybądź z pomocą naszemu choremu bratu (naszej chorej siostrze), który(a) teraz także w ciężkiej, śmiertelnej znajduje się walce! Jezu Miłosierny, zlej na niego (nią) Zasługi Twej śmiertelnej trwogi, oddal od niego (niej) gorzki kielich i ześlij Twego Świętego Anioła z Nieba, by go (ją) w tym wielkim ucisku na duszy pocieszył i pokrzepił, podobnie jako i Ty, o Jezu, dałeś się przez Anioła pocieszyć i pokrzepić. Nie opuszczaj go (ją) w tej ostatniej potrzebie, lecz pokrzep go (ją) litościwie kielichem wiecznego zbawienia. Amen. Ojcze nasz.
- Wspomnij, litościwy Zbawicielu ludzi, na wielką Twą Miłość ku nam, jakoś się oddał więzom i powrozom bezbożnych, którzy wodzili Cię od jednego niesprawiedliwego sędziego do drugiego, fałszywie oskarżali, niecnie znieważali, plwali na Cię, bili i jako bluźniercę na śmierć skazali! Przez to wielkie miłosierdzie, o Jezu, zmiłuj się nad naszym biednym bratem (naszą biedna siostrą), wyzwól go (ją) z więzów grzechów; każ Aniołom Twym strzec go (ją) w drodze przed Twój Boski Trybunał, by nieprzyjaciele jego (jej) nic na nim (niej) nie zyskali, lecz przez niesprawiedliwy wyrok śmierci, jakiś z miłości dlań przyjął, bądź mu (jej) łaskawym Sędzią. Do Ciebie zwracała się za życia cała jego (jej) nadzieja; przyjmij go (ją) wtedy teraz jako miłosierny Zbawca, i nie daj, by Męka i Śmierć Twoja była dlań (dla niej) daremną. Amen. Ojcze nasz.
- Wspomnij, miłosierny Jezu, za niewypowiedzianą hańbę i boleści, któreś wycierpiał, kiedy święte i niepokalane Ciało Twoje przez bezbożnych niemiłosiernie było biczowane, tak iż jedną stanowiło ranę, i jak ich zaciekłość, tym wcale niezaspokojona, świętą Twą Głowę otoczyła okropną koroną cierniową, a Ciebie płaszczem okryła purpurowym! Zbawicielu świata, Oblubieńcze dusz naszych, przez tę niewysłowioną mękę ulżyj cierpieniom naszego umierającego brata (naszej umierającej siostry) i wzmocnij go (ją), by za Twym Świętym Przykładem cierpliwie znosił(a) boleści! Obmyj duszę jego (jej) Krwią przy biczowaniu i koronowaniu Twoim wylaną; przyodziej go (ją) purpurą wiecznej chwały i udziel mu (jej) łaskawie używać nieśmiertelności. Amen. Ojcze nasz.
- Wspomnij, najsłodszy Jezu, na ową ostatnią i gorzką drogę, którąś ciężkim obarczony krzyżem, z ratusza starosty Piłata odbył na górę Kalwaryi, i jakoś, zraniony na całym Ciele, znużony i wyczerpany, tak często wzdychał do Ojca Twego Niebieskiego. Miłosierny Zbawicielu, oto i ten nasz brat (ta nasza siostra) umierający(a) odbywa teraz gorzką drogę i na wysoką wstępuje górę! Wejrzyj nań (na nią) łaskawie i ulżyj mu (jej) brzemię krzyża, by pod nim nie upadł(a)! Pokrzep go (ją) mocą Ducha Świętego, by za krwawymi ślady Twymi szedł (szła) aż na szczyt góry, cierpliwie zniósł (zniosła) wszystkie boleści, mężnie oparł(a) się wszystkim najazdom, i przez chwalebne zwycięstwo doszedł(ła) do Ciebie i do Twych Wybranych. Amen. Ojcze nasz.
- Wspomnij, litościwy Jezu, na niewypowiedziane boleści, które na wskroś Cię przenikały, kiedy bezbożni rozciągali Święte Twe członki, i błogosławione ręce i nogi przybijali do drzewa krzyża! Najdroższy Jezu, któryś w niewysłowionej trwodze przez trzy godziny wisiał między niebem a ziemią, ofiarując się Ojcu Twemu Niebieskiemu za grzechy świata, i tak niezmierne cierpiał boleści, że niebo i ziemia, tym przerażone, litość okazywały; wejrzyj miłościwie na brata naszego (siostrę naszą), schnącego(cej) między życiem a śmiercią; ofiaruj Twą Świętą Mękę za niego (nią), który(a) nie może już modlić się do Ciebie, i którego(ej) oczy zaćmiewają już ciemności śmierci! Jezu, światłości świata, Słońce sprawiedliwości, oświeć i rozwesel duszę jego (jej) promieniami Twej Łaski, zaprowadź ją do wiekuistej światłości, by Ciebie, Boga i Zbawiciela swego, z Ojcem i Duchem Świętym oglądała i chwaliła po wszystkie wieki. Amen. Ojcze nasz.
- Wspomnij, miłościwy Jezu, na owe siedem słów, któreś dla pocieszenia żyjących i umierających z krzyża wygłosił, i odpuść temu bratu (tej siostrze) naszemu(ej) umierającemu(ej), jakoś odpuścił Twym siepaczom. Rzecz doń (do niej) owe pocieszające słowa: Dziś ze Mną będziesz w Raju. Niech go (ją) wesprze Przyczyna Najświętszej Panny, Twej Matki, której wiernie służył(a); wzmocnij go (ją) w jego (jej) wielkim opuszczeniu, gdyż cała jego (jej) nadzieja jest w Tobie, i pragnącego(ą) zdrojów Twego Miłosierdzia, napój żywą wodą wiecznego żywota! Spraw, by ten (ta), za któregoś (którąś) tyle niewypowiedzianych mąk wycierpiał, w łasce zakończył(a) bieg swego życia, i wysłuchaj pokornych próśb naszych, którymi ducha jego (jej) w ręce Twe oddajemy. Zmiłuj się nad nim (nią), o Jezu, i przyjmij go (ją) łaskawie, by wielkie Twe Miłosierdzie wychwalał(a) na wieki. Amen. Ojcze nasz.
- Wspomnij, potężny Sprawco naszego zbawienia, na świętą Śmierć Twoją, przez którąś pokonał śmierć naszą i odrodził nas na żywot wieczny! Przez boleści, jakich doznawała Najświętsza Dusza Twoja, opuszczając błogosławione Twe Ciało; przez skłonienie Twej Świętej Głowy, przez które zapraszałeś nas do pocałunku pokoju, przez otwarcie Twego Świętego Boku, z którego wytrysnął zdrój naszego odkupienia i zgotował nam kąpiel na obmycie wszystkich grzechów: wspomóż, prosimy Cię, naszego umierającego brata (naszą umierającą siostrę), daj mu (jej) pocałunek pokoju, i oczyszczonego(ą) z grzechów wprowadź do żywota wiecznego, któryś mu (jej) Twą Śmiercią nabył, aby w jedności z wszystkimi duchami niebieskimi i wybranymi mieszkańcami niebieskiej Jerozolimy, nieskończoną Twą Miłość chwalił(a), wielbił(a) i sławił(a) po wszystkie wieki. Amen. Ojcze nasz.
Wezwanie do Pana Jezusa za konającym
Jezu! Jezu! Jezu! Synu Dawidów, wysłuchaj naszego błagania za nim (nią), Panie!
Jezu! Jezu! Jezu! Synu Dawidów, wybaw go (ją), Panie!
Jezu! Jezu! Jezu! Synu Dawidów, zmiłuj się nad nim (nią), Panie!
Przez Wcielenie Twoje, zmiłuj się nad nim (nią) Jezu, Synu Dawidowy!
Przez Narodzenie Twoje,
Przez Przemienienie Twoje,
Przez biczowanie Twoje,
Przez koronowanie Twoje,
Przez Ukrzyżowanie Twoje;
Przez Zmartwychwstanie Twoje!
Przez Wniebowstąpienie Twoje, Królowanie w Niebie Twoje:
Od Gniewu Twego, wybaw go (ją), Panie!
Od mąk piekielnych.
Od śmierci wiecznej
My grzeszni Ciebie prosimy, wysłuchaj nas, Panie.
Abyś mu (jej) grzechy odpuścić raczył, Ciebie prosimy,
Abyś go (ją) do Chwały Swojej przyjąć raczył, Ciebie prosimy,
Wypuść Boże duszę tę w pokoju i daj jej wieczne odpocznienie, przez zasługi Aniołów i Archaniołów, Patryarchów i Proroków, Apostołów i Ewangelistów, Męczenników i Wyznawców, przez zasługi Wszystkich Świętych, przez zasługi i przyczynę Najświętszej Panny Maryi. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa Odkupiciela i Zbawiciela. Amen.
Modlitwa w czasie, gdy nieprzytomna osoba trapi się w konaniu.
Książka do nabożeństwa dla Polek 1836
Boże Miłosierny! zlituj się nad tą męczącą się duszą i uwolnij ją z jej cielesnych więzów, zakończ tę okropną pracą śmierci, kiedyś już nam odebrał wszelką doczesnego życia nadzieję.
O Panie! któryś ją stworzył, przyjmij ją teraz do Siebie! zapomnij w czym przewinić mogła, pamiętaj jedynie o jej zasługach, o tym, co wycierpiała, pamiętaj na Mękę Syna Twego, który za nas wszystkich śmierć poniósł, przyjmij w ofierze i ten żal srogi co serce moje ściska w tej chwili, przyjmij łzy i smutek obecnych, przyjmij strapienia tych wszystkich których zgon jej zasmuci! Matko Zbawiciela, przez tę boleść którą Serce Twoje przejęte było w czasie konania Syna Twojego, uproś jej śmierć szczęśliwą. Duszo nieśmiertelna, żegnamy Ciebie, żegnamy cię na czas krótki, pójdziemy i my kiedyś za tobą. Przebacz nam jeśliśmy w czym obrazić cię mogli! Duszo chrześcijańska, oddajemy cię opiece tego Boga, który cię stworzył i odkupił! Niech zstąpią Aniołowie Święci i niech cię poniosą przed Tron Jego! Obyś uszła wszelkiej trwogi, wszelkiego cierpienia! Oby cię Bóg przyjął jak Ojciec dziecię wracające długiej podróży przyjmuje! Obyś policzoną została w liczbę błogosławionych i używała radości na wieki wieków. Amen.
W chwilach konania wedle pobożnego zwyczaju w myśl słów Zbawiciela: «Niech będą gorejące pochodnie w rękach waszych» podaje się umierającemu do ręki gromnica zapalona, która jest wyobrażeniem gorejącej świętej wiary, nadziei, miłości; obecni przy konającym w jego imieniu poklęknąwszy w największej pokorze w głębi ducha zanieść mają do Boga myślną modlitwę, jaką ich natchnie spełniająca się tajemnica śmierci, przejście duszy n a świat inny, na Sąd Boży, od którego ma się rozpocząć dla schodzącego z tej ziemi człowieka zbawienie lub potępienie.
PRZY KONANIU
Uwaga: Gdy już czas konania nadszedł, obecni uklęknąwszy gorąco niech się modlą; sam zaś umierający, jeżeli może, niech powtarza, jeżeli zaś nie może, obecny przy nim kapłan za niego głośno mówić będzie:
J e z u ! J e z u ! J e z u !
W ręce Twoje, Panie, polecam ducha mego.
Panie Jezu Chryste, przyjmij ducha mego!
Święta Marya, módl się za mną!
Marya, Matko Łaski, Matko Miłosierdzia, broń mię od nieprzyjaciela mego, a w godzinę śmierci przyjmij mię!
Święty Józefie, módl się za mną!
Święty Józefie, wraz z Błogosławioną Panną Maryą, swoją Oblubienicą, wyjednaj mi skarby Miłosierdzia Bożego.
Jezu, Marya, Józefie Święty, Wam oddaję serce i duszę moją.
Jezu, Marya, Józefie Święty, wspierajcie mnie w moim konaniu.
Jezu, Marya, Józefie Święty, niech z Wami w pokoju zasnę i odpoczywam.
O Boże dobry i Ojcze nasz, który jesteś w niebie, wierzę w Ciebie, ufam Tobie i miłuję Cię nade wszystko!
O Jezu, bądź mi Zbawicielem!
Słodkie Serce Maryi, bądź moim zbawieniem!
W ostatniej chwili konania, niech chory(a) wezwie, po trzykroć Imienia Jezus. Gdy już mówić nie może, niech kapłan, lub jeden z obecnych zrobi to za niego (nią). Od czasu do czasu trzeba poddawać konającemu Imię Jezus, i można dodać jeszcze krótki akt żalu doskonałego:
— Boże mój, z miłości ku Tobie serdecznie żałuję za wszystkie grzechy moje, i już nigdy nie chcę dobrowolnie Ciebie obrazić.
Następnie powoli dodać jeszcze:
Panie, w ręce Twoje oddaję moją.
Panie Jezu Chryste, przyjmij mego.
Święta Maryjo, módl się za mną.
Marya, Matko łaski, Matko Miłosierdzia, broń mnie od nieprzyjaciół i przyjmij w godzinie śmierci.
Po chwili dodać:
Jezu, Marya, Józefie św., Wam oddaję serce moje, duszę i życie moje.
Jezu, Marya, Józefie, bądźcie przy mnie w ostatniej chwili zgonu.
Jezu, Marya, Józefie, niech umrę w Waszej obecności.
Boże mój, kocham Cię z całego serca.
Jezu, bądź mi Jezusem i zbaw mnie.
Od czasu do czasu pokropić łóżko chorego wodą święconą.
Najświętsze Serce Jezusa, ufam Tobie.
O mój Jezu, miłosierdzia.
Najświętsze Serce Jezusa, wzmocnione w Twym konaniu przez Anioła, bądź mi podporą w moim konaniu.
O Jezu, całym moim sercem tulę się do Ciebie.
Panie, dzięki Ci składam za twą śmierć na Krzyżu poniesioną za moje grzechy.
O dobry Jezu, w ranach Twoich ukryj mnie.
Jezu, dla Ciebie żyję; Jezu, dla Ciebie umieram; Jezu, Twoim (Twoją) jestem w życiu i przy śmierci.
Modlitwa w chwili skonania
Ołtarzyk ostrobramski mniejszy 1860
Skończyło się wszystko, wszystko umilkło! Upadamy zgnębieni tajemnicą śmierci, ściśnieni żalem. O Boże, przyjmij tę duszę na Łono Twoje, niech spocznie po trudach życia u Ciebie. Zmiłuj się nad nią i nad nami, zbaw ją, a nas po jej z tego świata zejściu pocieszaj. Amen.
© salveregina.pl 2023