MIESIĄC CZERWIEC
JAKO MIESIĄC SERCA JEZUSOWEGO
W RODZINIE CHRZEŚCIJAŃSKIEJ.

 

 

Zawartość strony

 

 

Na podstawie:

Miesiąc Serca Jezusowego 1907r.

Dom Serca Jezusowego 1905r.

 

 

I. Uwaga wstępna:

We Francji i we Włoszech już po wielu kościołach miesiąc czerwiec obchodzi się podobnie, jak miesiąc Maj. Nie wszędzie da się to u nas przeprowadzić; jednakże można by w każdej rodzinie, i gdzie jeno kto mieszka samotny, odprawiać krótkie nabożeństwo do Najsłodszego Serca. Wszakże mamy w tylu sprawach doczesnych i wiecznych tyle do proszenia za siebie i za innych. Są to dni Łaski Najsłodszego Serca, w których ono chętniej i hojniej, niż innymi czasy, wylewa dary serdeczne na tych, co z ufnością i wytrwałą prośbą do Niego się uciekają.
Wszyscy wierni, którzy publicznie lub prywatnie codziennie w miesiącu czerwcu odprawiają osobne modlitwy i nabożne ćwiczenia na cześć Boskiego Serca Jezusowego, każdego dnia dostępują odpustu 7 lat i 7 kwadragen, a odpustu zupełnego każdego dowolnego dnia w miesiącu po odprawieniu spowiedzi i Komunii, odwiedzeniu kościoła i odmówieniu modlitw za Papieża. Pius IX, 8 maja 1873.

 

II. Jak należy miesiąc Serca Jezusowego nabożnie obchodzić?

1. Przede wszystkim niech każdy czciciel Serca Jezusowego stara się w tym miesiącu jak najczęściej przyjmować godnie Sakramenty Pokuty i Ołtarza, czego Sobie Serce Jezusowe życzy, jako też innych do tego zachęcać.
2. Masz u siebie w domu obraz Serca Jezusowego, to w tym miesiącu okazuj Mu osobne uszanowanie.
3. Co dzień, lub ile razy można, zbieraj koło tego obrazu domowników swoich i kto jeno chce do tego należeć, celem odprawienia krótkiego nabożeństwa. Ostatecznie przynajmniej ty sam to czyń.
4. Tym nabożeństwem może być albo odmawianie Różańca lub części Różańca, Litanii do Serca Jezusowego lub innych modlitw do tegoż Serca.
5. Co dzień urządź krótkie czytanie o Najsłodszym Sercu Jezusowym, do czego niniejsze opracowanie przydać się może.
6. Nie zapominaj, że najlepszym ćwiczeniem, nabożeństwem i miłością Boskiego Serca Jezusowego jest naśladowanie Boskich cnót Jego. Tym końcem znajdziesz tu na każdy dzień taką cnotę przedstawioną, wyjętą z pism i listów błogosławionej Małgorzaty Alacoque. Co dzień więc odczytaj rano odnośny ustęp i uczyń postanowienie cnotę tę w ciągu dnia wykonać za pomocą Boskiego Serca.

 

 

Serce Jezusa

 

 

Litania do Najsłodszego Serca Pana Jezusa.

Ojciec św. Leon XIII dekretem Kongregacji św. Obrz. z 2. kwietnia 1899. r. zatwierdził tę Litanię dla całego świata katolickiego; przywiązany jest do niej odpust 300 dni. Tłumaczenie zatwierdzone przez Biskupów całej Polski w r. 1911

 

Kyrie elejson! Chryste elejson!  Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego,

Serce Jezusa, w Łonie Matki Dziewicy od Ducha Świętego ukształtowane,

Serce Jezusa, z Boską Osobą Słowa zjednoczone.

Serce Jezusa, nieskończonego Majestatu,

Serce Jezusa, świątynio Boga,

Serce Jezusa, przybytku Najwyższego,

Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios,

Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości.

Serce Jezusa, siedlisko sprawiedliwości i miłości.

Serce Jezusa, pełne miłości i dobroci,

Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino.

Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze,

Serce Jezusa, któreś królem serc wszystkich i celem ich.

Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności.

Serce Jezusa, w którym cała pełnia Bóstwa mieszka,

Serce Jezusa, w którym Sobie Ojciec bardzo upodobał,

Serce Jezusa, z którego pełności wszyscyśmy otrzymali,

Serce Jezusa, pożądanie wzgórz wiekuistych.

Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia.

Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają,

Serce Jezusa, źródło życia i świętości,

Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze.

Serce Jezusa, zelżywościami nasycone,

Serce Jezusa, starte dla grzechów naszych

Serce Jezusa, posłuszne aż do śmierci.

Serce Jezusa, włócznią przebite.

Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy,

Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze,

Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze.

Serce Jezusa, krwawa ofiaro za grzechy,

Serce Jezusa, zbawienie ufających w Tobie,

Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających,

Serce Jezusa, rozkoszy Wszystkich Świętych,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami.

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

Antyfona.

Do Serca Twojego uciekamy się, Jezu, Boski Zbawicielu; naszymi grzechami racz się nie zrażać, o Panie Święty! Ale od wszelakich złych czynów, racz nas zawsze zachować, Boże łaskawy i najlitościwszy! O Jezu! o Jezu! o Jezu Dobry, Zbawicielu słodki, Pośredniku Boski, jedyna Ucieczko nasza! W Sercu Twoim racz nas ukryć, do Serca Twojego racz nas przytulić, w Swym Sercu na wieki racz nas zachować! O Jezu! o Jezu! o Jezu Dobry! Zbawicielu słodki. Pośredniku Boski, jedyna Ucieczko nasza! Amen.

V. Jezu cichy i pokornego Serca,

R. Uczyń serca nasze według Serca Twego.

V. Najsłodsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami.

R. Abyśmy się stali godnymi, Ciebie kochać z całego serca.

V. Módlmy się. Wszechmogący wieczny Boże! wejrzyj na Serce Najmilszego Syna Twojego i na chwałę i zadośćuczynienie, jakie Ci za grzeszników składa, a gdy oni do Twego Miłosierdzia się udają, Ty im  łaskawie przebacz w Imię tegoż Syna Twego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

V. Daj nam, Panie Jezu, Najświętszego Serca Twojego cnotami się przyodziać i uczuciami się zapalić, abyśmy i obrazowi Dobroci Twojej podobnymi się stali i Twego Odkupienia zasłużyli być uczestnikami, który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

V.  Boże Miłosierny! któryś dla zbawienia grzeszników i dla pociechy utrapionych Najświętsze i Niepokalane Serce Błogosławionej Maryi Panny dobrocią i miłosierdziem napełnił: daj nam, którzy wzywamy przyczyny Tego Najsłodszego Serca, Łaskę powstania z grzechów i ratunek w każdej potrzebie.

R. Amen.

V. O Panie Jezu Chryste! któryś nam w tym cudownym Sakramencie Męki Twojej pamiątkę zostawić raczył, racz dać, prosimy, abyśmy Święte Tajemnice Ciała i Krwi Twojej tak szanowali, abyśmy pożytku Odkupienia Twego sami w sobie ustawicznie doznawali. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

 

 

 

 

 

CZYTANIA DUCHOWNE NA MIESIĄC CZERWIEC O NAJŚWIĘTSZYM SERCU PANA JEZUSA

 

 

Pobożny Czcicielu Serca Pana Jezusa, zachęcamy do codziennego rozważania o Sercu Pana Jezusa podając kilka rozmyślań wedle uznania indywidualnej każdej duszy pobożnej do wyboru. Raz obranego wyboru cyklu rozważań należy kontynuować aż do zakończenia miesiąca czerwca. W następnych latach obierz sobie inny cykl rozważań. Niechaj poniższe cykle rozważań o Sercu Pana Jezusa każdemu Czcicielowi Serca Bożego pomnoży miłość ku temuż Sercu pełnemu Miłości, da wzrost w Łasce i w cnotach oraz wyprosi u Tegoż Serca dla siebie i swoich najbliższych oraz wszystkim grzesznikom potrzebne Łaski dla osiągnięcia wiecznego zbawienia dusz.

 

 

DZIEŃ 12

 

 

CYKL I. CZYTANIE O CNOTACH SERCA PANA JEZUSA.

 

Poznaj rozważanie

CZĘŚĆ DRUGA.

CHWAŁA SERCA PANA JEZUSA.

 

 

Ta droga do Nieba, droga cnót Najświętszego Serca Pana Jezusa, którąśmy w pierwszej części rozważali, jest przykra i trudna, bo Sam Pan Jezus mówi: “Jakoż ciasna brama i wąska jest droga, która wiedzie do żywota, a mało ich jest, którzy ją znajdują!” (Mt 7, 14). Trudna jest dla wszystkich, dla was zaś z wielu względów trudniejsza jeszcze, bo jeżeli kto, to wy możecie zastosować do siebie to, co powiedzieli robotnicy ewangeliczni, pracujący we Winnicy Pańskiej, że “nieśli ciężar dnia i upalenia” (Mt 20, 12). Wy tak ciężko pracujecie! Jedni zajęci po warsztatach i fabrykach, drudzy około uprawy roli, inni przy bydle lub domowym gospodarstwie; więc jeżeli kto, to wy potrzebujecie prawdziwej pociechy i zachęty. Tę pociechę znajdziecie w nadziei, że po tym ziemskim wygnaniu staniecie się uczestnikami Chwały Najświętszego Serca Pana Jezusa, która jest opisana w tej drugiej części tej książeczki. To Najświętsze Serce słodzić wam będzie wszystkie przykrości życia i przyniesie wam więcej pociechy i szczęścia, aniżeli wszystkie przyjemności grzeszne tego świata. Pan Jezus was zapewnia o tym, mówiąc: “Pójdźcie do Mnie wszyscy, którzy pracujecie i jesteście obciążeni, a Ja was ochłodzę” (Mt 11, 28).

 

ROZWAŻANIE.

Serce Pana Jezusa jest upodobaniem Ducha Świętego.

 

 

Kiedy się dziecka na katechezie spytasz: “Kto cię uświęcił?” — mówi: “Duch Święty”. Co to znaczy uświęcenie człowieka? To znaczy, że kiedy człowiek z grzesznego staje się sprawiedliwym, np. przy Chrzcie Świętym, przy Spowiedzi, wtedy Duch Święty wstępuje do duszy jego i wlewa w nią Łaskę uświęcającą, a z tą Łaską Bożą wszelkie cnoty: „cnót najświetniejszy orszak”, jak mówi Katechizm Soboru Trydenckiego. Wskutek tego uświęcenia staje się człowiek z dziecka gniewu, dzieckiem Pana Boga, z niewolnika czarta przeklętego, dziedzicem Nieba. Tę Łaskę Swoją powiększa Pan Bóg coraz bardziej w człowieku z grzechu oczyszczonym, jeżeli człowiek trwa w miłości Pana Boga, przez Sakramenty Bierzmowania, Ciała i Krwi Pańskiej itd.

Pan Jezus, jako Święty Świętych, nie miał żadnego grzechu; Duch Święty tworząc Serce Jego z najczystszej Krwi Panny Maryi, wylał na Nie w całej pełności Łaski Swoje, jak mówi Jan Święty: “A Słowo Ciałem się stało… i widzieliśmy Chwałę Jego, pełne Łaski” (J 1, 14) Na znak, na świadectwo tej świętości ukazał się Duch Święty w postaci gołębicy nad Panem Jezusem przy Chrzcie Jego w Jordanie, oznajmiając niejako ludziom to Serce, w którym Sobie dobrze upodobał. Jakimi zaś Darami uświęcił Duch Święty Pana Jezusa, to mówi nam Izajasz Prorok: “I odpocznie na Nim Duch Pański, duch mądrości i rozumu, duch rady i mocy, duch umiejętności i bogobojności, i napełni Go duch bojaźni Pańskiej“ (Iz 11, 2-3).

Tę pełność Łask widzimy jaśniejącą we wszystkich słowach i czynach, we wszystkim, co Zbawiciel nasz ustanowił. Pełność mądrości widzimy w Naukach i Kazaniach Pana Jezus; ludzie opuszczali swoje domy, tysiącami chodzili za Nim na puszczę, i w zachwyceniu wołali: “nigdy tak nie mówił człowiek!” (J 7, 46) Pełność rozumu widzimy w tym trafnym ocenianiu tego, czego ludzie szukać mieli, a czego się chronić: “Błogosławieni ubodzy w duchu, miłosierni, czystego serca…” (zob. Mt 5, 1-12) “Biada wam bogaczom, bo macie pociechę waszą” (Łk 6, 24). Izajasz mówi o Nim, że będzie umiał “odrzucać złe i obierać dobre” (Iz 7, 15). Pełność rady widzimy w tym zastosowaniu się do osób najrozmaitszego usposobienia, do najrozmaitszych okoliczności; widzimy, że i w tym stał się “wszystkim wszystko” (1 Kor 9, 22): okiem dla ślepego, nogą dla kulawego, ręką dla chromego. Pełność mocy widzimy w poświęceniu się Jego, w gorzkiej Męce i Śmierci na krzyżu. Były to Męki, jakich żaden człowiek nigdy nie cierpiał. On jednak podjął je wielkim Sercem. “Rozweselił się jako olbrzym na bieżenie w drogę” (Ps 19/18/, 6). Pełność umiejętności widzimy w ustanowieniu środków dla naszego zbawienia, które mamy w Kościele w Sakramentach Świętych, “dobrze wszystko uczynił” (Mk 7, 37). Pełność bogobojności widzimy w całym Jego Życiu: przychodząc bowiem na świat ofiaruje Serce Swoje w Najświętszej intencji Ojcu Niebieskiemu, i schodząc ze świata, kiedy wszystko dokonało się, mówi: “Ojcze, w Ręce Twoje polecam ducha mojego” (Łk 23, 46).

Duch Święty, uświęcając w tak nadzwyczajny sposób Serce Pana Jezusa, chciał nam w Nim dać wzór najdoskonalszy do naśladowania: “Patrzaj, a uczyń na kształt, któryć na górze ukazany jest” (Ks. Mdr. 25, 40). Żeby przyjść w pomoc niedołężnej naturze naszej, dla której wszystko dobre jest trudne, uświęcił serca nasze tymi samymi Darami, prawda, że w mniejszym daleko stopniu. Odbieraliśmy tyle razy z Rąk Jego Łaskę uświęcającą: przy Chrzcie Świętym i na Spowiedziach stawaliśmy się ze synów gniewu, synami Boga; tej Łaski Swojej przyczyniał nam Pan Jezus przy Bierzmowaniu, przy Komuniach Świętych i przy innych Sakramentach. Mogliśmy byli jaśnieć w życiu naszym dobrymi uczynkami, jako jasne pochodnie i zachęcać przykładem swoim drugich do cnoty. Święty Paweł upominał nas, żebyśmy “nie zasmucali Ducha Świętego, który prosi za nami wzdychaniem niewymownym” (Rz 8, 26); mimo to, my nieraz ledwie odeszliśmy od konfesjonału, a już zasmucaliśmy Ducha Świętego nowymi grzechami — niekiedy zatwardzaliśmy serca nasze na zbawienne natchnienia, jak żydzi, o których mówi Św. Szczepan: “Wy się zawżdy sprzeciwiacie Duchowi Świętemu” (Dz. Ap. 7, 51); i żeby usprawiedliwić swoje nędzne postępowanie, zatykaliśmy uszy na kazania i nauki, jak żydzi, posądzając, wyśmiewając, kamienując kapłanów kamieniami potwarzy i kłamstwa!

O Duchu Święty! ja już tyle Łask odebrałem od Ciebie i jako marnotrawny syn wszystko roztrwoniłem, dziś skrępowany łańcuchami moich nałogów, jęczę w niewoli czarta i cierpię głód, bo mnie grzech nasycić nie może; a im więcej grzeszę, tym czuję się nieszczęśliwszym. Ach! pociągnij mnie przez Miłość Twoją do Serca Pana Jezusa. — Niech życie i serce moje będzie odtąd urządzone według tego najwyższego Wzoru serc wszystkich.

O Maryo, Matko Boska Serca Jezusowego! Niepokalana Oblubienico Ducha Świętego, uproś mi szczere nawrócenie do Serca Pana Jezusa, żebym poznał, czego ode mnie żąda, i żebym mógł (mogła) to wykonać.

Przysługa. Najczęściej wpadam w grzech…. (wymień); dla Miłości Serca Pana Jezusa stanowię go nigdy nie popełniać; również postanawiam, odtąd będę posłuszny wszystkim wewnętrznym natchnieniom Ducha Świętego.

Akt strzelisty. Niech się dzieje i niech będzie pochwalona i na wieki wysławiona najsprawiedliwsza, najwyższa i najmiłościwsza Wola Boża we wszystkim.
100 dni odpustu raz na dzień — Odpust zupełny raz rok, kto ją co dzień odmawia; odpust zupełny w godzinę śmierci, kto ją często w życiu odmawia; i za zmarłych. Pius VII., 1818.

 

 

PRZYKŁAD.

 

 

„Kilka miesięcy zaledwie, jak w parafii naszej zaprowadzone zostało Apostolstwo Najsłodszego Serca Pana Jezusa, a tyle już Łask, tyle Dobrodziejstw cudownych spłynęło przez ten czas na całą parafię, iż je wszystkie zliczyć i opisać trudno. Już to samo wielką jest Łaską, że od zaprowadzenia Apostolstwa, lud parafii naszej staje się coraz pobożniejszym i moralniejszym. Nie tylko w niedziele i święta, ale nawet w dnie powszednie gromadzi się licznie, mimo odległości, w świątyni Pańskiej. Konfesjonały są codziennie prawie oblężone, a w każdy pierwszy piątek lub niedzielę miesiąca trudno nieraz wyspowiadać wszystkich. Moralność ludu bardzo się wzmaga, gdyż każdy członek Apostolstwa poczytałby sobie za wielki występek pójść do karczmy; czy to na pijatykę, czy na wesele obawiają się iść, by nie wpaść w niebezpieczeństwo grzechu. I rzeczywiście, od czasu zaprowadzenia Apostolstwa, liczba zgłaszających się do Bractwa wstrzemięźliwości od trunków palonych, jest coraz większa. Nadto lud schodząc się po domach tu i ówdzie, zajmuje się przeważnie czytaniem „Intencji miesięcznych*, których znaczna liczba co miesiąc u nas się rozchodzi. Lud czyta te książeczki z wielką ciekawością, radością i pożytkiem. I w ogóle wszyscy od czasu zaprowadzenia Apostolstwa powzięli wielkie zamiłowanie do czytania książek treści religijnej. Tym sposobem Apostolstwo stało się szkołą, w której i wielcy i mali, różnego wieku i stanu, kształcą się na dzielnych Wyznawców Nauki Chrystusa Pana. Nadto Boskie Serce Pana Jezusa u nas gotowe jest zawsze zlewać szczególne Łaski i Błogosławieństwa na tych, którzy z wiarą i ufnością o pomoc Doń się uciekają. Wspomnę tu tylko o trzech przypadkach. Pewni rodzice zawdzięczają Najświętszemu Sercu Jezusowemu, iż syn ich 22-letni paraliżem tknięty, o tyle odzyskał przytomność, iż mógł przed śmiercią najprzykładniej przyjąć Święte Sakramenty. Inni rodzice dziękują za uzdrowienie syna, który od bardzo dawna był ciężką złożony chorobą. Nareszcie pewna niewiasta dziękuje Najświętszemu Sercu, iż mąż jej, po wpisaniu się do Apostolstwa, porzucił całkiem obrzydliwy nałóg pijaństwa. — Sądzę, że tych kilka krótkich, lecz treściwych uwag wystarczy, żeby każdy mógł się przekonać, ile dobrego na parafii uczynić można przez zaprowadzenie Apostolstwa. Ks. A . D . z Mogilan. (Int. mieś. Apostoł, r. 1879).

 

 

Serce Jezusa

 

 

Modlitwa Św. Alfonsa de Liguori’ego

O piękny Płomieniu! który się wznosisz nad Sercem mojego Jezusa, pałającym Miłością zapal w moim biednym sercu ten Święty i Błogosławiony Ogień, który Jezus przyniósł z Nieba na ziemię, spal i zniszcz wszelkie nieczyste skłonności, które żyją w moim sercu, i które mi nie dozwalają być zupełną własnością Pana Boga. Sprawco mój, Zbawicielu! żebym żył(a) tylko dla Miłości Twojej, dla Ciebie wyłącznie. Jeżelim dawniej gardził(a) Tobą, to oświadczam teraz, że Ty jesteś jedyną moją miłością. Ja Cię kocham, ja Cię kocham, ja Cię kocham, i nie chcę nikogo kochać, tylko Ciebie. Amen.

 

 

Serce Jezusa

 

 

 

 

CYKL II.  SERCE JEZUSA, ŹRÓDŁO ŻYCIA I ŚWIĘTOŚCI — CZYTANIA O NAJŚWIĘTSZYM SERCU PANA JEZUSA KS. ERNESTA MATZEL T.J. 1917r.

Poznaj rozważanie

12. DRUGI CHRYSTUS.

 

1. Miłości Najsłodszego Serca Jezusowego nie wystarczyło pozostać z nami po wszystkie wieki aż do skończenia świata pod postaciami chleba i wina. Prawda, że ta rzeczywista Obecność Jego w Przenajświętszym Sakramencie łączy się z Ofiarą, tym najpiękniejszym owocem i najwyższym dowodem Jego ku nam Miłości, ale Pan Jezus w Przenajświętszym Sakramencie pozbywa się, choć jest nieśmiertelny, wszelkich oznak życia i przybiera postać rzeczy martwej, aby tak mógł być przez nas pożywany w Komunii Świętej. Z Jego strony nie może być już większego wyniszczenia Siebie, większej i wspaniałomyślniejszej Miłości. Serce jednak ludzkie zdaje się innej jeszcze domagać się Obecności Pana Jezusa wśród Chcielibyśmy Go widzieć pośród nas, obcować z Nim, jak niegdyś Apostołowie, pragnęlibyśmy usłyszeć z Ust Jego zbawienne rady i nauki, a przede wszystkim owe słowa przebaczenia: „Ufaj synu, odpuszczają ci się grzechy twoje” (Mat. 9, 2). Najsłodsze Serce Jezusa spełniło i to życzenie, albowiem jako Serce Boże przeniknęło Ono na wskróś nasze najskrytsze pragnienia. Przywdział więc Pan Jezus płaszcz nieśmiertelności także w postaci ludzkiej i zamieszkał w szczególniejszy sposób w niezliczonych ludziach wybranych, których spoił ze Sobą ścisłym i nierozerwalnym węzłem sakramentalnym i wyposażył Boską Swą Potęgą i powagą. Ustanowił mianowicie Sakrament Kapłaństwa, mający po całym obszarze ziemi i po wszystkie czasy tworzyć nieprzerwany łańcuch zastępców Jego na ziemi, tak iżby Pan Jezus w osobach kapłanów kroczył widomie przez świat cały i przez wszystkie wieki, jak niegdyś chodził osobiście po Palestynie. Zaiste, przedziwny to pomysł Najmiłościwszego Serca Jezusowego! Właściwie w Nowym Zakonie jest tylko jeden kapłan, Sam Pan Jezus, jak jedna tylko istnieje Ofiara, złożona raz na krzyżu przez Najwyższego Arcykapłana dla zbawienia całej ludzkości. Jest to wyraźna nauka Św. Pawła w liście do żydów, ale ten sam Apostoł narodów powiada o Panu Jezusie, że trwając na wieki, ma kapłaństwo wiekuiste (Żyd. 7, 24), a wiemy o tym dobrze z nauki o Mszy Świętej, gdyż w bezkrwawej Ofierze na Ołtarzach naszych nie Kto inny jest głównym Ofiarnikiem, jedno Sam Chrystus. Kapłan widomy, odprawiający Mszę Świętą jest tylko narzędziem Chrystusa i działa w Jego Imieniu i przybierając Jego właśnie Postać, jak to jasno pokazuje się ze słów, którymi kapłan przemienia chleb w Ciało Przenajświętsze i wino w Przenajdroższą Krew Pana Jezusa, mówiąc: „To jest Ciało Moje“, ,,Ten jest kielich Krwi Mojej”. Stąd najwidoczniejszy dowód, że kapłan to drugi Chrystus, obdarzony Mocą Bożą, bez której przemienienie chleba i wina w Ciało i Krew Chrystusową byłoby niemożliwym. Tu mamy także klucz do odpowiedzi na pytanie: w jaki to sposób Pan Jezus jest kapłanem na wieki; jest nim mianowicie przez to, że kapłanom katolickim daje udział we własnym Swym Kapłaństwie, że daje im władzę ponawiania ustawicznie tej Ofiary, którą sam spełnił krwawym sposobem na Golgocie. Tak więc kapłan każdy jest nowym pośrednikiem między Bogiem a ludzkością. W jego rękach ofiaruje się Baranek Boży ku przebłaganiu sprawiedliwego Gniewu Bożego, przez jego ręce zlewa się na świat cały Boże Błogosławieństwo i Łaska, z jego rąk dostaje się nam Pokarm dzieci Bożych, Komunia Świętą. Kapłan przy Ołtarzu – to jedna niejako osoba z Chrystusem; jego czynności uznaje Bóg za czynności Jednorodzonego Syna Swojego i stąd to pochodzi, że słowa i czyny kapłana, choć to słowa i czyny ust i rąk nędznego śmiertelnika, mają tak cudowny skutek uświęcania ludzkości, stąd to właśnie wynika, że kapłani rozporządzają poniekąd Wszechmocą Bożą.

2. Atoli, jak Pan Jezus przez kapłanów daje nam własne Swe Ciało i Krew w Przenajświętszym  Sakramencie, aby napełnić nas Łaskami i uświęcić nas, tak też i przez kapłanów rządzi i kieruje wszystkimi, którzy należą do Mistycznego, tj. Tajemniczego Jego Ciała, jakim jest Kościół Święty. Jak wszystkie członki jakiegoś państwa, mając jedną zwierzchność, jedno prawo, jedno wspólne zadanie, tworzą ciało społeczne, tak wszyscy wierni stanowią pod Głową Najwyższą, jaką jest Chrystus, jedną wielką Rodzinę Bożą, ożywioną jednym Duchem, Łaską Chrystusową. Kapłani w zastępstwie Chrystusa mają być żyłami tego ciała, Kościoła Świętego. Bo jak krew przez żyły obiega ciało nasze, dając mu utrzymanie przy siłach i wzrost, tak Łaska Boża przez pośrednictwo kapłanów ma utrzymywać wszystkich członków Kościoła Świętego przy życiu Bożym, na Chrzcie Świętym otrzymanym, i dawać im wzrost w cnocie chrześcijańskiej. Wobec tego zadania Chrystus obdarzył kapłanów najpierw władzą ponownego przywracania do życia tych, którzy przez grzech śmiertelny stali się obumarłymi członkami Ciała Chrystusowego, jakim jest Kościół Święty. Kiedy kapłan, czyniąc Znak Krzyża Świętego wymawia słowa przebaczenia i rozgrzeszenia, wtedy, jak mówią Ojcowie Kościoła, Sam Chrystus Pan wyciąga ku nam rękę pojednawczą, a Bóg Ojciec uznaje nas ponownie za dzieci swoje. Serce Jezusa znało potrzeby serc naszych, wiedziało, że niepokój trawi dusze nasze, póki nie mamy wyraźnego zapewnienia, że Pan Bóg przyjmuje nasze łzy i żal serdeczny, że cofa swą karzacą Rękę i zwraca ku nam Ojcowskie Swe Oko. Zaprawdę, wielka w tym Miłość Pana Jezusa, że przemawia do nas ustami kapłanów, że przez nie napomina nas i grozi, zachęca i cieszy, prowadzi i rządzi nami, byśmy pewną drogą postępowali ku żywotowi wiecznemu. Jakże łatwo jest teraz się zbawić! Z Łaski Najsłodszego Serca Jezusowego mamy przewodników do Nieba, mamy nauczycieli słowa Świętych Prawd Bożych, tłumaczących nam Ewangelię i troszczących się po ojcowsku o nasze dusze. Z kapłanami jest Chrystus na mocy święceń sakramentalnych, przez nich Sam Zbawiciel przemawia do serc naszych, przez nich nas szuka jako Dobry Pasterz. Ich ręce poświęca, by rozsiewały wszędzie Błogosławieństwo Boże, ich serca napełnia Miłością i Miłosierdziem, tudzież wzmacnia wewnętrznie, by, jak On, byli gotowi z narażeniem życia własnego sprowadzać na powrót zgubione owieczki do owczarni Chrystusowej.

Kapłan więc nie jest zwykłym jakimś urzędnikiem, jest on pośrednikiem między Bogiem a ludźmi, zastępcą Chrystusa, drugim Chrystusem. Ilekroć spełnia jakąś czynność kapłańską, a zwłaszcza Ofiarę Mszy Świętej, nie on sam, ale Chrystus wszystko czyni przez jego usta i ręce. A tych kapłanów jest tak wielka liczba, bo Serce Jezusa chce przez nich pouczać i uświęcać cały świat szeroki, bo Serce Jezusa nie potrafi być skąpym dla tych, których Krwią Swoją odkupiło.

Nieustające zaiste należą się dzięki Najsłodszemu Sercu Jezusowemu za ten Sakrament, ale i szczere uszanowanie winniśmy kapłanom właśnie dla ich połączenia z Chrystusem. Módlmy się, aby Serce Zbawiciela naszego powołało jak najwięcej ,,mężów według Serca Bożego” na kapłanów Swoich, „albowiem żniwo wielkie jest, a robotników mało”. (Mat. 9, 37).

 

Pan Jezus na froncie.

 

Jak wielkim Dobrodziejstwem dla nas jest ustanowienie kapłaństwa w Kościele Katolickim, o tym świadczy wymowny list kapelana polowego Macieja Ortnera, opisujący uroczystość Bożego Ciała na froncie włoskim w czasie wojny światowej.

— ,,Pan Jezus ukryty pod postacią chleba nie potrzebuje się wprawdzie ukrywać przed Włochami; ale ja musiałem Go wczoraj schować pod szary swój płaszcz wojskowy, aby Go nosić od posterunku do posterunku. Przez 14 godzin odbywałem procesję Bożego Ciała. Po sumie, odprawionej pod drzwiami w obozie, podkasałem albę, zawiesiłem na piersiach bursę z Przenajświętszą Hostią, wziąłem na się płaszcz i sam jeden wybrałem się w drogę do postojów. Od 4½ z rana aż do 10-tej wieczór nikomu nie wolno wychylać się z kryjówki natychmiast się go ostrzeliwa. A jednak pragnąłem jak najliczniejszym bojownikom zanieść Pana Jezusa w dniu Bożego Ciała.

Zdawało się, że to przedsięwzięcie zbyt śmiałe, owszem niemożliwe. Atoli daleko od nas leżało trzech ciężko rannych: tym chciałem udzielić Sakramentów Świętych, zabrałem więc Pana Jezusa na drogę. Droga prowadzi poprzez krzaki, bryły kamienne, przez pierwszy suchy rów. Już jestem na otwartym terenie. Opromienia mnie słońce. Czy też Włoch mnie zobaczy? Wtem świst kuli… — aha, spostrzegł mnie. Raźno podskakuję ku skałom. Teraz niech sobie strzela. Musiałem kilka takich otwartych miejsc przechodzić, na których zmiata się wszystko. Gzygzakiem przebiegłem wszystkie, choć już cztery razy wzięto mię pod ogień karabinów maszynowych. Poszczególne strzały liczyłem na różańcu, chciałem za każdy postrzał, który przede mną i za mną uderzył, zmówić Zdrowaśkę, ale byłbym musiał odmawiać te Zdrowaśki „stenograficznie” (tj. błyskawicznie prędko).

Trudny był dostęp do poszczególnych, na przód wysuniętych oddziałów. Nie wolno ich zdradzać, bo w przeciwnym razie nieprzyjaciel je „wykurzy”. Z jak największą ostrożnością posuwałem się naprzód, zawsze pod dekunkiem, idąc w przeciwnym kierunku, aby obchodząc dookoła, dostać się do rowu.

Co za radość u dzielnych moich wojaków! Boże Ciało — Pan Jezus idzie! Kiedym wyciągał z kieszeni świecę, dając ją żołnierzowi do trzymania, kiedym otwierał płaszcz dzielni bojownicy rzucali się na kolana. Różaniec Święty, – potem Komunia Święta — Błogosławieństwo Przenajświętszym Sakramentem… — i znów naprzód! Trzem ciężko rannym, którzy już bliscy byli śmierci, udzieliłem Ostatnich Świętych Sakramentów i pobłogosławiłem im na pożegnanie. Potem, w późnych już godzinach popołudniowych, chodziłem od skały do skały, wszędzie gdzie się schroniły kuchnie, treny, schroniska sanitarne: wszyscy zdumieli się i rozradowali z powodu odwiedzin Pana Jezusa. Bohaterów zaś hen tam na szczytach skał, do których nie miałem dostępu, przeżegnałem Przenajświętszą Hostią z niziny. Cesarskie moje dzieci, — tyrolscy pospolitacy — cesarz przecież nazwał ich dziećmi swymi — stali tam, jak niegdyś cesarz Maksymilian pod ścianą Św. Marcina. Pełen wzruszenia pokazałem im Przenajświętszy Sakrament, ,,Zbawienie i zwycięstwo w Boskim Sercu Jezusowym” — oto moja modlitwa.

O ½12 w nocy rozdałem ostatnią Komunię Świętą na Boże Ciało. Tymczasem ukończono grób: pokropiłem nad nim zwłoki trzech bohaterów i ułożyłem ich do wiecznego spoczynku.

Pan Jezus na froncie! Ileż to serc walecznych podniósł dziś na duchu, napełnił pociechą! Cześć i uwielbienie niech będzie Panu Jezusowi w Przenajświętszym Sakramencie.

Tak nasi bohaterowie na froncie odczuwali żywo, jakim Dobrodziejstwem Serca Jezusowego jest kapłaństwo, przez które tyle spływa na nas Łask i Błogosławieństw wraz z największym szczęściem, że mamy w pośrodku nas Samego Boskiego Zbawiciela i z Jego stykamy się Sercem.

A w domu nie odczuwamyż tej samej Dobroci Jezusa? Dzięki Ci, Serce Boże, za serca kapłańskie, które wśród padołu płaczu są nie wysychającym Źródłem Dobroci, poświęcenia i prawdziwej radości, pośrednikami przebaczenia i zbawienia dla nas biednych grzeszników.

 

 

 

CYKL III. TAJEMNICE SERCA JEZUSOWEGO OPRAC. PRZEZ BRATA HONORATA KAPUCYNA 1914r.

Poznaj rozważanie

DZIEŃ 12.

HYMN.

Serce Jezusa, Miłości Tronie,

Wysłuchaj naszą prośbę jedyną,

Niech Twą Miłością serce nam płonie

Za Twojej Matki Świętą Przyczyną.

My tylko Ciebie kochać pragniemy,

To prośba nasza, to serc żądanie,

Tylko Miłości Twojej żebrzemy.

Miłość na wieki daj nam, o Panie!

 

Główne pragnienie Serca Jezusowego.

 

W okresie swego życia publicznego okazał Pan Jezus, w jakim celu przyszedł na ten świat i jakie było Jego najgorętsze „Ogień przyszedłem miotać na ziemię i tego tylko pragnę, aby był zapalon” (Łk 11, 49). W tych słowach odkrył nam tajemnice Boskiego Serca Swego, to jest dał poznać ów płomień gorącej Miłości, który pragnął rzucić do serc ludzkich, aby je podobną miłością zapalić. Dlatego też i w Obrazie Swego Serca okazał je na tronie ognistym i wydające z siebie płomienie. Ale czemuż tak się wyraża, jakby tego jednego tylko pragnął? Przecież przyszedł i dla wielu innych celów. Miał i grzechy wyniszczyć, i cnoty zaszczepić, i oświecić świat, pogrążony w ciemnościach, i zjednoczyć stworzenie ze Stwórcą. Tak; ale to wszystko obiecywał Sobie osiągnąć przez Miłość. Jak wielorakim jest działanie ognia, który wypala i niszczy i rozgrzewa, i oświeca, i w ogień żelazo przemienia, tak wielorakie jest działanie Miłości. Skuteczniej, niżeli wszystkie pogróżki i kary, i prowadzi do wyniszczenia grzechu, oświeca serca, zapala do cnoty, tudzież przywodzi do zjednoczenia Bogiem. I to jest główną cechą Najdroższego Zbawcy, że przez tę miłość chciał całym światem zawładnąć.

Jeżeli taki miał zamiar i takie najgorętsze pragnienie, to kiedyż i w jaki sposób miotał ten ogień do serc ludzkich? Czynił to zawsze i wszędzie, bo wszystko, co tylko na ziemi spełniał, zmierzało do tego celu. Każda nauka Jego była jakby iskra, a dla niektórych jakby rozżarzonym węglem, zapalającym do poprawy i do cnoty. Każdy uczynek miłosierny to miał na względzie, by rozpalić serca Boską Miłością. Wszystkie Tajemnice Życia Jezusa, głównie zaś Tajemnice Męki Pańskiej, to jakby ogniska, przy których zagrzewają się serca wiernych. Gdzież np. Św. Franciszek Seraficki rozpalił tak swoje serce, jeżeli nie przy żłobku i przy krzyżu? A czymże później tysiące innych sere zagrzewał, jeżeli nie tymi samymi Tajemnicami? Obecność Chrystusa w ukryciu sakramentalnym jakże silnym była środkiem do rozpalenia serc pierwszych wiernych, którzy codziennie z tej Łaski korzystali! A ukoronowaniem wszystkich języków Ducha Świętego, przez którego tajemnie było zejście w postaci ognistych Miłość Boża rozlała się w naszych sercach. I dzisiaj każda nauka z ambony, każda książka duchowna, tem bardziej zaś każde użycie Sakramentów ma moc rozpalania serc ludzkich, a pierwsze miejsce między nimi pod tym względem zajmuje Sakrament Miłości, który jest jakby ogniem przyjmowanym do serc ludzkich.

Jakież były owoce ognia świętego, rozrzucanego przez Najsłodsze Serce? Przypatrzcie się Apostołom. Rozpaleni tym ogniem, przemieniają się w innych ludzi: za nic sobie mają wszelkie trudy i ofiary dla Boga, wszelkie cierpienia, a nawet śmierć samą. Przyjrzyjcie się pierwszym wiernym! Od razu stają się naśladowcami Chrystusa, opuszczając wszystko dla Niego. Porachujcie te niezliczone zastępy Męczenników wszelkiego wieku i stanu! Idą na męki z weselem, bo czują w sobie ogień miłości. A iluż to dzisiaj misjonarzy udaje się do dzikich krajów, by pozyskiwać dla Boga dusze nowe i tym samym ogniem je zapalać! Ilu monarchów złożyło swe korony u Stóp Jego! Ilu bogaczów rozdało swe majątki! Ile dziewic wyrzekło się rodziny, aby się poświęcić Temu, Który opanował ich serca! Jak liczne szeregi zakonników i zakonnic, tym ogniem Miłości Bożej trawione, ofiarowywały się na służbę nędzom ludzkim wszelkiego rodzaju! Można śmiało powiedzieć, że co tylko zaszło kiedy dobrego, szlachetnego, wspaniałego i doskonałego, wszystko to jest owocem tego ognia, który Serce Jezusa miotało i wciąż jeszcze miota na naszą biedną ziemię. Lecz już we Wstępie zwracaliśmy uwagę, że nigdy to pragnienie Boskiego Serca nie objawiło się tak wyraźnie, jak w naszych czasach. Gdy wiara ostygła i serca oziębły, Zbawiciel jakby na nowo przychodzi na ziemię i zwraca się do swojej świątobliwej służebnicy, z tymi samymi prawie słowami, jak niegdyś do Uczniów. Wyjawia jej mianowicie pragnienie swoje, że chce puścić na ziemię ogień Miłości, aby od niego zapaliły się znowu ludzkie serca. I miota ciągle ten ogień zwłaszcza w cudownych uzdrowieniach i innych Łaskach, o których odpowiednie miesięczniki wciąż nam wiadomości przynoszą. Jest to jakby nowy snop promieni z tego Serca na cały świat wypuszczonych, a którym nikt nie potrafi się oprzeć.

Starajmyż się i my przykładać do spełnienia tych najgorętszych pragnień Serca Jezusowego, a rozpocznijmy najpierw od siebie.

Ile razy jesteś napastowany pokusa, ciągnącą cię do jakiego grzechu, mów: „Dla Miłości Twojej, Panie, odrzucam tę pokusę do złego. Z tej miłości postanawiam wyniszczyć w sobie skłonność, która mnie do obrazy Twojej przywodzi. – Niech ogień Miłości Chrystusowej pobudza cię do ćwiczenia się w cnotach i do wszelkich ofiar i czynów, przez które mógłbyś się Boskiemu Sercu lepiej podobać.

I łącz się z Nim jak najczęściej w Najświętszym Sakramencie, by coraz bardziej rozpalać ten święty ogień we własnym się z Jego Sercem. sercu i dążyć do ścisłego zjednoczenia

Nadto w myśl pragnień Serca Jezusowego, staraj się pracować nad rozpaleniem tego ognia w sercach innych. Możesz to czynić przez pobożne rozmowy, szerzenie książek duchownych, zachęcanie do Świętych Sakramentów; a tak w miarę sił swoich przyłożysz się do tego, aby Najsłodsze Serce Jezusa, które tyle ofiar dla nas poniosło, było zaspokojone w swoich świętych pragnieniach, iżby świat cały rozgorzał Jego Miłością. Kochajmy to Serce Jezusowe, a i Ono nas ukocha na wieki.

 

Łaski od Serca Jezusowego otrzymane.

 

„Przez kilka lat znajdowałem się nad straszną przepaścią piekła, pisze W. P. z Kołomyi, a chociaż w ostatnich czasach rozpaczałem prawie nad stanem mej duszy, to jednak stanowczą poprawę i spowiedź świętą odkładałem, lub, co gorsza, źle ją odprawiałem. Bo wyznać wszystkie zbrodnie swoje, zdawało mi się rzeczą tak wstrętną, że bez szczególnej Łaski Bożej nigdy bym się nie potrafił odważyć. Dopiero gdym się udał do Najsłodszego Serca Pana Jezusa, poczułem w sobie tyle siły duchownej, że szczerze się wyspowiadałem, odzyskałem spokój sumienia i znajduję się obecnie na drodze prawdziwej poprawy. Dziękuję za tę Łaskę Najsłodszemu Sercu Jezusowemu, Któremu winien jestem także bardzo wiele innych Łask pomniejszych”.

 

Antyfona. Cóż ja mam w Niebie, albo czegom chciał na ziemi oprócz Ciebie! Ustało ciało moje i serce moje, Boże, serca mego i cześć moja Boże, na wieki (Ps 73/72/, 25-26). Serce moje i ciało moje rozweseliło się w Bogu żywym (Ps. 84/83/, 3).

V. Niech wzejdzie nad nami Miłosierdzie Twoje, Panie,

R. I zbawienie Twoje według Słowa Twego.

V. Módlmy się. O Panie Jezu, Który z głębin Serca Swego puściłeś na ziemię ogień Miłości, pragnąc gorąco, aby był zapalon, daj nam, aby ten ogień zawsze gorzał w sercach naszych i nigdy w nich nie wygasał, ani się nie zmiejszał, lecz coraz więcej je rozpalał i całkiem pochłaniał. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.

R. Amen.

 

Wspomnienie o Sercu Maryi.

Antyfona. Marya wszystkie te słowa zachowywała, stosując w Sercu Swoim.

V. Niepokalane Serce Maryi

R. Zapal serca nasze miłością Jezusa, którą gorejesz.

V. Módlmy się. Najłaskawszy Boże, któryś dla zbawienia grzeszników i dla ratunku cierpiących Najświętsze i Niepokalane Serce Maryi do Boskiego Serca Syna Twego, Jezusa Chrystusa w miłości i miłosierdziu najpodobniejszym uczynić raczył, spraw, abyśmy uciekając się do tegoż Najsłodszego i Najmilszego Jej Serca, według Serca Jezusowego żyć potrafili. Przez Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

 

Ofiarowanie się Sercu Jezusowemu.

Oto ja N. dla wywdzięczenia się Tobie i dla zadośćuczynienia za wszystkie niewierności moje, oddaję Ci serce swoje i całego siebie najzupełniej Tobie ofiaruję, o Jezu najmilszy, i za Pomocą Twoją postanawiam już nigdy nie grzeszyć. Amen.

V. Boskie Serce Jezusa,

R. Zmiłuj się nad nami.

V. Maryo, Matko Serca Jezusowego,

R. Módl się za nami.

(Odp. 100 dni za każdym razem).

 

Zdrowaś Marya… na uproszenie sobie Łaski naśladowania Serca Jezusowego w pragnieniu coraz gorętszej miłości.

 

 

Antyfona do Serca Jezusowego

Przepuść, Panie, przepuść ludowi Twemu, a nie bądź na nas zagniewany na wieki (3 razy).

 

V. Najsłodsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami.

R. Abyśmy się stali godnymi kochać Cię z całego serca.

V. Módlmy się. Panie Jezu, który niewymowne Serca swego skarby Kościołowi Swemu przez nowe dobrodziejstwo otworzyć raczyłeś, daj abyśmy tego Najświętszego Serca miłości umieli odpowiedzieć i krzywdy, temuż najboleśniejszemu Sercu od niewdzięcznych ludzi wyrządzone, godnym uczczeniem wynagrodzić mogli. Przez tegoż Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

 

PIEŚŃ.

 

 

 

CYKL IV. PRZYJDŹCIE DO MNIE WSZYSCY – CZYTANIA O SERCU JEZUSOWYM KS. DR. JÓZEFA ŁAPOT 1936r.

Poznaj rozważanie

12 czerwca.

SIEDLISKO SPRAWIEDLIWOŚCI.

 

Jakże powszechnie słyszy się dziś narzekania na nieuczciwość i niesprawiedliwość ludzką. Gdyby to przynajmniej te narzekania były niesłuszne! Ale każdy widzi, że są prawdziwe. Zdają sobie sprawę z tego i rządy państw, wprowadzając surowe obostrzenia, kary, pomnażając liczbę policji, wydając surowe wyroki na przestępców. A mimo to plaga nieuczciwości nie ustaje. Coraz więcej ludzi tak układa swoje życie, aby niczym się nie krępować, nie zważać na uczciwość i sumienie, byleby nie dać się złapać.

Patrząc na to, coraz lepiej widzimy, że choćbyśmy nie wiem jakie surowe zastosowali środki, to wszystko do zasadniczej, a powszechnej poprawy nas nie doprowadzi. Tutaj trzeba Pomocy Bożej; trzeba oddziaływania Łaski i Miłości Bożej; trzeba uleczyć sumienia, a nie grozić im tylko; trzeba przemienić duszę, uszlachetnić ją, uczynić ją czułą, wrażliwą na zło. Wtedy dopiero można będzie się spodziewać, że choćby nie patrzano na nas, choćbyśmy nie czuli nad sobą groźby kary, nie posuniemy się do nieuczciwego kroku. Gdzie jest takie lekarstwo?

Była zima. Policjant obchodowy, zauważył na jednej ulicy Nowego Yorku światło w otwartym oknie domu bankiera. W chwilę potem ktoś z okna wyskoczył na bruk i począł spiesznie uchodzić. Podbiegł policjant i zobaczył człowieka z rewolwerem w ręku, dziwnie wzburzonego.

– „Proszę mnie prowadzić na posterunek, rzekł ów człowiek, oddając rewolwer policjantowi. Och, gdybym tylko był nie widział tych oczu, byłbym najpierw rozprawił się z bankierem, a i pan nie prowadziłby mnie na posterunek”. „O jakich oczach pan mówi? nie rozumiem”, odparł policjant. „Dostałem się, opowiada dalej bandyta, by zamordować bankiera i zabrać mu pieniądze. W chwili, gdym się miał rzucić na śpiącego, spojrzałem na ścianę. Przed obrazem Serca Jezusowego paliła się lampka. Oczy Jezusa były zwrócone na mnie. Dziwny był ten wzrok! Pod jego wrażeniem nie mogłem zdobyć się na żaden krok. Przypomniałem sobie inny obraz, z domu rodzinnego, z moich lat dziecinnych. Ten wzrok Jezusa, ukazującego swe przebite Serce, który teraz powstrzymał mnie od zabójstwa, działał na mnie w dzieciństwie bardzo silnie, tak, że cokolwiek robiłem wtedy, widziałem nad sobą te oczy, które szły w głąb mej duszy i poruszały moje sumienie.

Od owych lat dzieciństwa upłynęło sporo czasu. Wiele nazbierałem na sumienie swoje win i zbrodni. Trawiłem to jakoś lekko. Dziś jednak, czując na sobie ów wzrok, nie byłem w stanie przeprowadzić powziętego zamiaru. Musiałem uciekać. Właśnie dlatego sam się oddaję w ręce sprawiedliwości”. Wymierzoną karę przyjął ze spokojem. Ciekawsze jednak, że po opuszczeniu więzienia stał się ów człowiek jednym z najuczciwszych ludzi.

Boskie Serce Jezusa to najlepszy Sędzia, najpewniejszy stróż bezpieczeństwa, uczciwości i sprawiedliwości ludzkiej. A tym, co rodzi w duszy wrażliwość na wszelkie zło, to Miłość Jego. Ta Miłość nie jest słabością, jak to u nas często się zdarza, nie ma nic wspólnego z pobłażliwością w złem, nie jest to Miłość, która pozwala na wszystko; przeciwnie żąda ona opanowania swoich złych skłonności. Ów wzrok Jezusowy, który powstrzymał bandytę od zbrodni, był wzrokiem wszędzie obecnej Sprawiedliwej Miłości. Dokąd idziesz, synu? – zdawało się wołać to Serce. – Czyś zapomniał o uczciwości, sprawiedliwości i strasznej odpowiedzialności przed Bogiem? Patrz na Mnie – ile musiałem wycierpieć, by zadośćuczynić Bogu Ojcu za grzechy świata. Wpatrujmy się w Obraz Serca Jezusowego, starajmy się zrozumieć tę wielką naukę, jaką nam głosi – naukę o uczciwym, sprawiedliwym życiu. Jak więc dobrze czynią te społeczeństwa, że na miejscach najbardziej widocznych dla wszystkich wznoszą figury Serca Jezusowego, tak, aby wszyscy, widząc otwarte Serce Jezusowe, mieli żywo przed oczyma Sprawiedliwą Miłość Bożą. Zawieśmy i my w najbardziej widocznym miejscu naszego domu ten Obraz, aby wzrok nasz spotykał jak najczęściej wzrok Chrystusowy, który by nam przypominał nieustannie, że Sprawiedliwym jest Bóg i sprawiedliwości od nas żąda. Zawieśmy ten Obraz i w duszy naszej, aby wzrok Serca Jezusowego działał na nasze sumienia, tak, byśmy byli uczciwymi nie tylko wtedy, gdy na nas patrzy oko sprawiedliwości ludzkiej, gdy na nas patrzą przełożeni, pracodawcy, rodzice… Niech zwłaszcza w chwilach pokusy, gdy przechylać się będziemy ku grzechowi, wzrok Jezusa powstrzyma nas złej drodze, i od grzechu i zguby uchroni. Amen.

 

 

 

CYKL V. ŻYCIE WEDŁUG NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSOWEGO Z PRZYKŁADAMI KS. W. MROWIŃSKI T.J. 1930r.

Poznaj rozważanie

II CZĘŚĆ. ŻYCIE W STOSUNKU DO BLIŹNICH.

DZIEŃ 12.

Przyjaciele.

 

„Szczęśliwy, który znalazł przyjaciela wiernego”, bo wierny przyjaciel jest można obrona, a kto go znalazł, skarb znalazł”, mówi Mędrzec Pański. (Ekl. 25, 12, i 6, 14). On będzie słodyczą i balsamem w doświadczeniach i zawodach życia twego, puklerzem i obroną w niebezpieczeństwie, a chwałą i koroną w powodzeniu i szczęściu.

Lecz jakże mało jest przyjaciół prawdziwych! Fałszywych mieć będziesz wielu, jeżeli im poświęcisz młodość i wdzięki swoje, dasz im jeść i pić u siebie, pożyczać im będziesz pieniędzy, starać się dla nich o miejsce, stanowisko. Skoro wpadniesz w nieszczęście, w które często oni sami cię wtrącą, wtedy cię opuszczą, a niekiedy może śmiać się i urągać ci będą. — Ile takich przykładów widzieliśmy w życiu!

Mimo to często bardzo lekkomyślni jesteśmy we wyborze przyjaciela, powodując się powierzchownością, urodą, przyjemnym ułożeniem, pochlebstwem itd. Na przymioty serca, na charakter i cnotę, które stanowią prawdziwą wartość człowieka, mało uważamy. Stąd tyle rozczarowań, tyle goryczy tam nawet, gdzie wybór miał stanowić o szczęściu lub nieszczęściu całego życia.

Jeżeli chcesz mieć wiernego przyjaciela, musisz go wybrać według zasad i wzoru Najświętszego Serca Jezusowego. W Ewangelii czytamy, że Pan Jezus przed innymi Apostołami w szczególny sposób umiłował Św. Jana Ewangelistę. Stosunek ten przyjaźni i miłości wzajemnej dlatego tak szczegółowo jest w Ewangelii przeprowadzony, abyśmy mieli wzór, jakie powinny być podstawy i pożycie przyjaźni, które my zawieramy.

Pan Jezus, Niepokalany Oblubieniec dusz czystych, dlatego umiłował więcej nad innych Apostołów Św. Jana, bo serce jego było czyste, żadną namiętnością nieskalane. I my przy wyborze przyjaciół powinniśmy jak najdalej usuwać wszelką namiętność, a kierować się czystością pobudki. Św. Jan, na pierwsze wezwanie Pana Jezusa opuszcza wszystkich i idzie za Nim. – I my nie powinniśmy interesu szukać przy wyborze przyjaciela, lecz wartości jego moralnej. Św. Jan stał przy Panu Jezusie nie tylko na górze Tabor, ale i pod krzyżem, – i my powinniśmy dzielić zarówno dobrą, jak złą dolę przyjaciela naszego. Św. Jan poświęcił wszystko dla sprawy Mistrza swego, i my powinniśmy być wiernymi przyjacielowi aż do śmierci.

Tę miłość, którą Św. Jan zaczerpnął z Serca Jezusowego, pragnął przelać w serca wszystkich, którzy go otaczali. Uczniom swoim powtarzał w starości ustawicznie: ,,Synaczkowie, miłujcie się!” A kiedy oni znudzeni temi słowami o inną prosili naukę, on im odpowiedział: „Jeżeli to jedno zachowacie, wszystkoście zachowali”. Zaiste godna odpowiedź Apostoła miłości, mówi Św. Hieronim.

Zapal,  Panie Jezu ogniem Miłości Najświętszego Serca Swego, serca nasze, abyśmy mogli się tą Miłością społecznie tak miłować, jakoś Ty nas umiłował!

 

Przykład.

 

Jak Św. Jana Apostoła nazywa Kościół Święty Apostołem miłości, podobnie Św. Franciszka Salezego († 1622) nazywa Doktorem miłości. Cechą charakterystyczną tego Świętego jest wielka miłość dla ludzi stąd wielka łagodność w pożyciu, wyrozumiałość i cierpliwość w znoszeniu ich błędów, duch ofiary w jałmużnach, które rozdawał ubogim w wracaniu innowierców, których przeszło 60 tysięcy nawrócił. Założył zakon Wizytek, który Sercu Jezusowemu poświęcił, wiele pisał o tym Sercu Najsłodszym, do niego gorąco się modlił, Jego cześć wszystkim polecał.

 

 

 

III. Ćwiczenia codzienne do naśladowaniu cnót Boskiego Serca Jezusowego.

 

Dzień 12.

 

Wydal z serca wszelakie względy na miłość własną, nie zajmuj się sobą tak często. To wieczne oglądanie się na siebie jest przeszkodą do działania Łaski w tobie. Z Panem naszym Jezusem postępuj prosto i szczerze, On nie da ci upaść, bo cię kocha. Jemu się zwierz, zapominając o sobie i sobą gardząc. Na tym przestawaj, aby Jego kochać, reszty niechaj On dokona; to dosyć dla ciebie.
Wzbudzaj od czasu do czasu akt ufności do Serca Jezusowego.

 

 

 

Serce Jezusa pieśni

 

 

ZESTAW PIEŚNI DO NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

 

 

BŁOGI CZAS NAM TERAZ ŚWIECI

  1. Błogi czas nam teraz świeci, o Jezu kochany, * W którym możem czcić Cię w sposób przez Ciebie wybrany;* * O niech dojdzie głos nasz Ciebie, * Niechaj Serce Twoje w Niebie * Przyjmie cześć, * Którą grzeszni, lecz skruszeni,* U nóg Twoich ukorzeni * Chcemy nieść, chcemy nieść.
  2. Przyjm łaskawie od sług Twoich, o najsłodszy Panie, * Przyjm ku czci Serca Twego to nasze śpiewanie, * Schyl Twe Serce ku tej ziemi, * Miłosierdziem nad grzesznymi * Błysnąć chciej. * I obfite łaski zdroje * Na te biedne sługi Twoje * Panie zlej, Panie zlej.
  3. Twoje Serce miłosierne niech smutnych pocieszy, * Niechaj upadłych podźwignie, występnych rozgrzeszy, * Niechaj słońce Twej miłości * Spali wszystkie nasze złości * Jezu daj!* Byśmy Serce Twe kochali, * Przez to Serce pozyskali * Niebios Raj, Niebios Raj.

* W miesiącu czerwcu śpiewa się: Miesiąc Czerwiec, co miesiącem Serca Twego zwany

 

 

BOŻY SYNIE, ŚWIATŁA ZDROJU

(Mel. Pobłogosław Jezu drogi)

  1. Boży Synie, światła zdroju, * Ojcze przyszłych wieków świata, * Książe błogiego pokoju, * Niech Cię pieśń nasza dolata.
  2. Twoje Miłości postrzały * Poraniły Twoje Łono, * I Twej miłości zapały * W kochających Ciebie płoną.
  3. Jezu, boleści Ofiaro, * W Miłości nieogarniony! * By zasłonić nas przed karą * Twój Bok włócznią otworzony.
  4. O Źródło rajskiej pociechy, * O czysty życia strumieniu, * Ogniu, co wypalasz grzechy, * Miłości, Serca płomieniu!
  5. W Serce Swoje włóż nas, Panie, * Niech się Twą Łaską obficie * Karmim tu i na mieszkanie * Pójdziemy w Niebieskie życie.
  6. Zawsze Ojcu i Synowi, * Niech będzie cześć, chwała, sława, * Z nimi Świętemu Duchowi * Niech na wieki nie ustawa.

 

 

GINĄŁ CZŁOWIEK ZAPRZEDANY

(Mel. Pobłogosław Jezu drogi)

Ginął człowiek zaprzedany, * Przez grzech w szatańską zabrany * Niewolę, zginąć koniecznie * Z Boskich dekretów miał wiecznie.

Odkupić zaprzedanego, * Czemby był mógł, nic takiego * Gdy świat wszystek nie znajdował, * Jakby człowieka ratował.

Wtedy Boga Syn jedyny, * Wziąwszy na się ludzkie winy, * By zbawił Adama plemię, * Z nieba się spuścił na ziemię.

Skarby nieporachowane, * Z ojczystych skarbnic zebrane, * Przyniósł Bóg prawdziwy Sobie, * W Boskiej zakryte osobie.

Ten skarb w pośrodku wnętrzności, * Pod straż pozornej miłości * Dany, by go pilnowała, * A w samem Sercu chowała.

Żadne nigdy skarbu tego * Oko rozumu ludzkiego * Nie mogło dojrzeć w skrytości, * Pod kluczem boskiej miłości.

Dopiero gdy zaprzedany, * Na śmierć Jezus był wydany, * Nie złoto, lecz Krew rachował, * Gdy człowieka odkupował.

Tak droga Krwi jedna była * Kropla żeby odkupiła * Światów choć tysiąc tysięcy, * A choćbyś liczył najwięcej.

Wszystkimi jednak ranami, * Jak zbawiennymi źródłami, * Miłość ze wszystkiego ciała * Krwawe rzeki wylewała.

Płynęła krew jako złoto, * Mieszało się ze Krwią błoto, * Krwią się – oblały ulice, * Rynki, ratusze, ciemnice.

Potem, gdy między łotrami, * Na krzyż przybity gwoździami, * Już był umarł, martwe ciało, * Jeszcze na krzyżu wisiało.

Tam miłość dopłacać miała * Długu za grzech; wtedy chciała * By serce Boskie zranione, * Jak skarb było otworzone.

Stanął wtedy żołnierz: zmierzył; * Gdy włócznią w Serce uderzył, * Ostatek Krwi wytoczyła * Miłość, dług wszystek spłaciła.

Odtąd tedy rozranione * Stoi Serce niezamknione, * W piersiach Ukrzyżowanego, * Jezusa Boga mojego.

Tu skarby niepoliczone, * Od miłości są złożone * Jezusa wszystkie zasługi, * Byś z nich płaciła Twe długi.

Tu słabości umocnienie, * Tu chorób dusznych zleczenie, * Tu serca zasmuconego * Rozweselenie Twojego.

Zgoła czego tylko sobie * Z nieba życzysz, wszystko Tobie * Tu miłość nagotowała, * I radabyć wszystko dała.

O Jezusowa miłości, * Ty z Twej ku mnie życzliwości, * Przypuść mię do zranionego * Serca Jezusa mojego.

Staw mi się w Twojej osobie, * Niech się przypatruję Tobie, * Niech poznam jak mnie miłował * Jezus, gdy mnie odkupował.

Nie złotem, ani ziemskimi * świata skarbami wszystkimi, * Lecz przenajdroższą Krew Swoją * Wylał Bóg za duszę moją.

Dał cały Siebie Samego, * Bóg dla zbawienia mojego, * Na śmierć za mnie zaprzedany, * Na krzyżu zamordowany.

O Jezu, mój Zbawicielu, * Jezu, mój Odkupicielu, * Cenę Najdroższej Krwi Swojej,  * Racz zawsze znać w duszy mojej.

Którąś Ty tak umiłował, * I tak drogo odkupował; * W tej obronie niech bezpiecznie * Mój Jezu spoczywa wiecznie.

 

 

IDŹMY Z DUCHEM TEGO ŚWIATA

(Mel: Idźmy tulmy się)

Idźmy duchem z tego świata,* Do Serca Zbawcy i Brata, * To nasz Ojciec, Lekarz, Pan, * On nas poi krwią swych ran. * On nam zsyła łaski swoje, * Błogosławieństw zlewa zdroje, * Pójdźcie do mnie, mówi nam, * Ja wam wieczne szczęście dam.

O najsłodszy Jezu Panie, * Skryj nas w Serca Swego ranie, * Tam nasz cel, tam szczęścia gród, * Tam to tęskni dziś Twój lud; * Przyjm nas, Zbawco ukochany, * Niech wśród Serca Twego rany, * Mieszka lud oddany Ci, * Co Cię słucha, wielbi, czci.

Nic nad Serce Twe droższego, * Nic nad miłość Twą milszego, * Wszystko mamy w Sercu Twem, * To też królem Cię swym zwiem. * Królu, Panie, my w niedoli, * Dziś nas serce nasze boli, * Że nie znaliśmy Twych Łask, * Odrzucili zbawczy blask.

Dziś Twe dziatki opuszczone, * Wróg nas w nieszczęść wiedzie stronę, * Podaj rękę, Jezu, nam, * Wskaż nam tor do niebios bram, * Tyś jest Synem Ojca Boga, * Tyś jest życie, prawda, droga, * Daj nam życie, drogę wskaż, * Prawdy poucz, winy zmaż.

Ach, bez Ciebieśmy sieroty, * Zimno w sercu, brak nam cnoty, * Gdy Ty spojrzysz, pierzcha wróg, * Bo któż silny jako Bóg? * Więc do Ciebie, Jezu drogi, * Wznosi oczy lud ubogi, * Daj nam w Sercu Twoim żyć, * Wiecznie wiernym ludem być.

Lecz, o Panie, my niegodni, * W przyrzeczeniach wciąż zawodni, * Dziś wielbimy Serce Twe, * Jutro już kochamy złe; * Wzmocnij, Jezu, nasze chęci, * Niech pokusa nas nie nęci, * Niech do Ciebie spieszym wraz, * Kiedy wróg chce uwieść nas.

Panie! łącznie z całym światem, * Zwiem Cię Zbawcą, starszym Bratem, * Któż tak dobry jako Ty, * Co osuszasz sierot łzy? * Ty żal wzbudzasz w grzesznej duszy, * Twoja miłość serca kruszy, * Niech wdzięczności składa kwiat,* Sercu Twemu cały świat.

Cóż za miłość okazałeś, * Że na ziemi pozostałeś, * A choć wzrok nie widzi Cię, * Przecież wierzę, kochać chcę, * Ty w postaci chleba skryty, * .lak w pieluszkach swych spowity, * Żądasz wiary, toć ją masz, * Wierzym, żeś Ty Zbawca nasz.

Przyjm i miłość naszą świętą, * W duszach dla Cię dziś poczętą, * Przyjm i serce dziatwy Twej, * I swe łaski na nas zlej. * Tyś nasz Ojciec i Obrońca, * Jezu czcimy Cię bez końca, * Przyjmij ten miłości dług, * Od Twej dziatwy, od Twych sług.

Sercu Twemu, Jezu drogi, * Ofiaruje lud ubogi * Radość swoją, szczęście swe, * Ciernie życia, dole złe, * Tobie składa uczuć zdroje, * Kościół, kraj i dziatki swoje; * W Sercu Swoim racz nas skryć, * Z Tobą chcemy wiecznie żyć! Amen.

 

 

JEZU! GDY PATRZĘ

  1. Jezu! gdy patrzę na to Serce Twoje. * Przeszyte włócznią, cierniem okolone. * Gdy wspomnę na Twe cierpienia i znoje, * Na Męki krzyża z miłości zniesione; * Kochać Cię pragnę póki życia stanie * I wznoszę korne do Ciebie błaganie; * Refren: O, słodkie Serce, proszęć najgoręcej. * Spraw, niech Cię kocham, kocham coraz więcej!
  2. Jakże tu Ciebie nie kochać wzajemnie. * Miłość za miłość nie oddawać szczerze, * Serca się mego domagasz ode mnie. * Serce Ci moje oddaję w ofierze. * Niczym się innym wypłacić nie zdołam, * A przeto tylko z głębi duszy wołam. *
  3. Lecz się do grzechu skłonnej lękam woli, * Grzech bowiem w sercu Twa miłość niweczy: * O, niech Twa Jezu, Łaska nie dozwoli. * Bym Cię obraził dla znikomej rzeczy. * A więc Cię błagam racz przyjąć, o Panie, * Pokorne serca mojego wołanie: *
  4. Za Twoją miłość Serca Twego dary. * Za tyle zniewag doznanych od ludzi. * Niechże przynajmniej do jakiej ofiary. * Me dotąd zimne serce się pobudzi. * Lecz bez miłości nie ma poświęcenia. * Usłysz więc, Panie, mej duszy pragnienia: *
  5. Niechże Ci, Jezu mój, służę w miłości. * Niechaj w milczeniu ponoszę cierpienia. Które Ty ześlesz na mnie za me złości, * Bym zmył z mej duszy wszystkie przewinienia, * Oby Cię wszyscy, o Jezu! kochali. * Oby Ci zawsze w miłości śpiewali: *

 

 

JEZU MIŁOŚCI TWEJ

  1. Jezu! Miłości Twej, * Ukryty w Hostii tej, * Wielbimy cud. * Żeś się pokarmem stał, * Żeś nam Twe Serce dał, * Żeś skarby Łaski zlał * Na wierny lud.
  2. Dla biednych stworzeń Twych, * Co ostrzem grzechów swych, * Zraniły Cię. * Włócznią co w Boku tkwi, * Otwierasz Serca drzwi, * By w Twojej Boskiej Krwi, * Obmyły się.
  3. I w Boskim Sercu tam, * Schronienie dajesz nam, * O Jezu mój: * Aby nas żądłem swem, * Wróg nasz nie dotknął w Nim,* By się przed piekła złem * Lud ukrył Twój.
  4. Twe Serce tronem łask, * I miłosierdzia blask * W Nim świeci się. * Panie, Ty widzisz Sam, * Jak bardzo ciężko nam, * Więc grzesznym pozwól tam * Przytulić się.
  5. O Jezu, Panie nasz, * Co nędzę naszą znasz, * Grzeszników zbaw, * By święte życie wieść, * A potem Tobie cześć * W niebiosach mogli nieść, * O Jezu spraw!

 

 

JEZU MÓJ UKRZYŻOWANY

(Mel. U drzwi Twoich)

Jezu mój ukrzyżowany, * Okrutnie zamordowany, * Krew z wodą z boku swojego * Leje włócznią przebitego.

Owo widzę otworzone, * Światu przed oczy stawione, * Miłosiernego wnętrzności * Jezusa, pełne miłości.

Witam cię zbawienny stoku, * Rano w Jezusowym boku! * Witam cię najsłodszy zdroju,* Boskiej miłości pokoju!

Pokój Boku otwartego * Jezusa, Boga mojego, * Raną otwarty szeroko * Ciągnie serce, wabi oko.

Chce Jezus, bym poznawała[1] * Chce, bym się przypatrywała * Siedzącej w pośród wnętrzności * Jego względem mnie miłości.

O jak mię Bóg umiłował! * O jak mię drogo szacował! * Gdy dla zbawienia mojego * Dał na śmierć Syna swojego.

Podał go na krwawe męki, * Od srogiej katowskiej ręki * Na krzyż przybity gwoździami * Umierał między łotrami.

Umierał w jedną zraniony * Ranę we krwi zanurzony, * Która ze wszystkiego ciała * O jak się obficie lała!

Ta ostatnia rana w ciele * Jezusowem, gdy w bok śmiele * Sroga ręka uderzyła, * Ostatek Krwi wytoczyła.

Oto stoi rozraniony * Bok Jezusa otworzony, * Którym ostatek zmieszanej * Z krwią wody został wylany.

Wylany na me zbawienie * I od śmierci odkupienie, * Wylany z Jezusowego * Serca włócznią przebitego.

O Rano! o Krwi prześwięta! * O ręko sroga przeklęta! * Czemużeś nie skamieniała, * Niźliś Boga ranić miała?

O źródło łask nieprzebranych, * Światu wszystkiemu wylanych! * Krwi Twej, Jezu, me zbawienie: * Niech na mnie płyną strumienie.

O Jezu miłości moja; * Przenajdroższa ta Krew Twoja * Z boku włócznią otwartego * Niech płynie do serca mego.

Niech woda serce obmyje, * Niech w Krwi Twej serce ożyje, * Ze Krwią Twą do mych wnętrzności * Wlej ducha Twojej miłości.

Niechaj światu umorzone, * Duchem Twoim ożywione, * Tobie niech żyje samemu, * Prawdziwemu Bogu memu. Amen.

[1] Pobożny autor mówi w rodzaju żeńskim: „poznawała“, „przypatrywała“ itd., bo mówi w imieniu duszy .

 

 

KAŻDA ŻYJĄCA DUSZA

(Mel. Chwalmy niewysławiony)

  1. Każda żyjąca dusza, * Niech się miłością wzrusza. * Uwielbiając, wychwalając * Serce Jezusa.
  2. Bo niebo ani ziemia, * Nic tak słodkiego nie ma, * Jako Serce Jezusowe * Pełne zbawienia.
  3. Dla nas otwarte stoi, * Niech się grzesznik nie boi, * Niech żałuje, pokutuje, * Tu rany zgoi.
  4. Tu źródło żywej wody * Pełne dla dusz ochłody: * Przybywajcie, a czerpajcie * Słodycz, tu gody.
  5. W Najświętszym Sakramencie, * To Serce uwielbiajcie, * Za te dary, serc ofiary * Chętnie oddajcie.
  6. Niebo, ziemię zbudował * Firmamenta malował * Jeszcze większy cud pokazał, * Nam się darował.
  7. Na Stwórcę, Boga swego, * Spoglądać prawdziwego, * Płynie Krew z Boku * I z Ciała Jezusowego.
  8. Jezusie, dodaj mocy, * Broń nas od złej niemocy * Oto Cię wszyscy błagamy * We dnie i w nocy.
  9. Źli i dobrzy z powagą * Z tego źródła pić mogą * Jednak pójdą do wieczności * Nie jedną drogą.
  10. Niech Jezusa mieszkanie, * W sercach naszych zostanie: * Niechaj dusza, ma Jezusa * Na posilanie.
  11. Posil mnie Jezu drogi! * Rzucam się pod Twe Nogi, * Serce kruszę, dajęć duszę, * Człowiek ubogi.
  12. Gdy się zbliży skonanie, * A serce me ustanie; * Z Twej Opieki, mnie na wieki * Nie wypuść Panie.

 

 

KIEDY MIĘDZY NIEZMIERNYMI

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Kiedy między niezmiernymi * Boleściami śmiertelnymi, * Jezus kończąc żywot w Męce,* Ducha oddał Ojcu w ręce.
  2. Kiedy jeszcze Boskie Ciało * Martwe na Krzyżu wisiało, * Pod wszystkiego świata okiem, * Smutnym żałosnym widokiem.
  3. Jeden z żołnierzy zuchwały, * Jak okrutny, tak i śmiały, * Żeby, iż już umarł, wierzył, * Włócznią w Bok Jego uderzył.
  4. Otworzył Ranę szeroko, * A w piersiach Serce głęboko * Ciężkim ręki swojej razem, * Hartownym przebił żelazem.
  5. Tak srogo Jezus zraniony, * Wszystek we Krwi zanurzony, * W jedną Ranę skatowany, * Niechciał mieć Serca bez Rany.
  6. Byłoć Miłością zranione * Przedtem Serce, lecz zamknione, * Tam się Miłość zamykała, * A nam się widzieć nie dała.
  7. Trudno było dojrzeć tego, * Co wśród Serca Jezu Twego, * Mocna jako śmierć robiła * Miłość, jako Cię dręczyła.
  8. Gdyś Bóg przyjął ludzkie Ciało, * Gdy się Słowo Ciałem stało, * Tam Duszę Twą krzyżowała, * Krzyż był z śmiertelnego ciała.
  9. Wszystkie, które Cię czekały, * Któreć potem zadać miały, * Rany, srogie katów ręce, * Któreś miał cierpieć przy męce.
  10. Wszystkie bolesne ciężkości, * Despekty i zelżywości, * Miłość do przenajświętszego, * Jezu, zniosła Serca Twego.
  11. Tym wszystkim, sama rozlicznie, * Dożywotnie, ustawicznie, ” Mordowała Serce Twoje, * Jezu mój, zbawienie moje.
  12. Stąd żywot Twój umieraniem, * Ustawicznem był konaniem, * Konała dusza Twa święta, * W ciele jak na krzyż rozpięta.
  13. Tego jednak w swych ciemnościach, * W samych serdecznych skrytościach, * Miłość gdy dokazowała, * Wejrzeć do serca nie dała.
  14. Owóż teraz rozranione, * Stoi Serce otworzone, * Już się nas miłość nie chroni, * Wnijść nam do Serca nie broni.
  15. Włócznią Serce przebić dała, * Ze Krwią się z Ran wylewała, * Żeby ją ludzie poznali, * Którzy jej przedtem nie znali.
  16. Jako w Jezusowym ciele * Krwawych jest ran bardzo wiele, * We wszystkich miłość widziana, * Chce być i od nas poznana.
  17. Sto osiemnaście tysięcy, * Kropli, jeszcze liczą więcej, * Dwieście dwadzieścia pięć było * Co ich z Ciała wypłynęło.
  18. W każdej miłość nieskończoną, * Na wieki rozgraniczoną, * Jaśnie Jezus pokazował, * Gdy krwi dla nas nie żałował.
  19. Oświeć, Jezu, duszę moją, * Niechaj poznam Miłość Twoją, * Skutek Krwi tej niech uczuję, * A niech Cię wiernie miłuję.
  20. Jezusa mego miłości, * Dokaż Twej na mnie dzielności, * W serce me wnieś Jego rany, * Któremi był skatowany.
  21. Boleści Jego śmiertelne, * Wzdychania żałości pełne, * Niech me serce przenikają, * A śmierć moją powtarzają.
  22. Niech punkcik czasu nie minie * W życiu mem, w każdej godzinie, * Którego bym nie cierpiała, * Z Jezusem nie umierała.
  23. Miłości, ty dokaż tego, * Przemień mię w konającego * Jezusa, Ty członki moje, * Jezu! przemień w rany Swoje.
  24. Wszystkie serca odetchnienia * Wszystkie ciała poruszenia, * Przemień w wzruszenia miłosne, * Przemień w wzdychania żałosne.
  25. Lecz najwięcej me zbawienie, * Jezu me ostatnie tchnienie, * Sam w tchnienie konającego * Racz przemienić Serca swego.

 

 

KIEDYŚ, O JEZU, CHODZIŁ PO ŚWIECIE

Kiedyś, o Jezu, chodził po świecie, * Brałeś dziateczki w objęcia Swe, * Patrz, tu przed Tobą stoi Twe dziecię; * Do Serca Twego przygarnij mnie.

Byłeś Dzieciątkiem Ty, wielki Boże! * W żłóbku płakałeś nad światem złym. * Nie płacz, Dzieciątko, ja Ci w pokorze * Serce me daję; Ty mieszkaj w nim.

Kto by u siebie dziecię przyjmował, * Rzekłeś, że wtenczas przyjmuję Cię. * Dzięki Ci, Jezu, żeś nas miłował, * Za to Cię kochać na wieki chcę!

Rzekłeś: „Nie może ze Mną być w niebie, * Kto nie chce dziecku podobnym być“; * Ja, dziecię Twoje chcę przyjść do Ciebie, * Daj mi niewinnie do śmierci żyć!

Kiedy w ostatniej będę potrzebie, * Gdy się rozstanę ze światem tym, * Zlituj się, Jezu, weź mnie do Siebie; * Niech wiecznie spocznę przy Sercu Twym!

 

 

KOCHAJMY PANA, BO SERCE JEGO

  1. Kochajmy Pana, bo Serce Jego * Żąda i pragnie serca naszego, * Dla nas Mu włócznią boleść zadana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  2. O pójdź do Niego wszystko stworzenie, * Sercu Jezusa złóż dziękczynienie, * I Twoje przed Nim zegnij kolana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  3. Pójdźcie do Niego biedni grzesznicy, * Bo w Jego Serca czystej krynicy * Zleczy się dusza grzechem zmazana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  4. Pójdźcie do Jego Serca, o dusze, * Obmyte we łzach, w pokucie, w skrusze, * Już niewinności szata wam dana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  5. Pójdźcie, wy śliczne gołąbki białe, * Dusze, co w Panu żyjecie całe; * Śpiewaj Mu z nami trzódko wybrana: * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  6. Pójdźcie, wy z nieba święci Anieli, * Z którymi szczęście wieczne On dzieli: * Przyjdź Jeruzalem chwałą odziana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  7. Przyjdź, o Panienko! coś Go powiła, * Cos niezrównaną w miłości była, * Z Tobą Maryo Niepokalana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  8. Wszyscy, ach wszyscy przed Nim padajmy, * Serca Mu nasze wspólnie oddajmy, * O, bo tak woła miłości Rana: * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  9. Jezu najsłodszy, do Serca Rany, * Przyjmij świat cały Krwią Twą oblany, * Byśmy na ziemi i wiecznie w niebie, * Kochali Ciebie, kochali Ciebie. Amen.

 

 

NAZAREŃŚKI SLICZNY KWIECIE

  1. Nazareński śliczny kwiecie, * Co rozkoszą jesteś nieba, * Co Ty robisz na tym święcie, * Gdzie przybrałeś postać chleba?
  2. Czemuż Jezu, o mój Panie, * Niewdzięcznikom Serce dałeś, * Czemuż dziwne swe kochanie * Na ten nędzny świat wylałeś?
  3. Cóż jest człowiek, że dla niego * Ty się Panie dajesz cały, * Że mu drzwi do Serca swego * Otwierasz, o Królu chwały!
  4. Ach, to Serce Twe na ziemi, * Co tak ludzi ukochało, * Cóż znajduje między nimi, * Cóż od świata pozyskało?
  5. Tylko wzgardą, zapomnieniem * Człowiek Tobie się odpłaca, * Poi Serce Twe cierpieniem * I od Ciebie się odwraca.
  6. Chociaż Serce Twoje wzywa, * Choć wyciągasz Boskie dłonie, * Każdy Tobie się wyrywa * I w przepaści grzechów tonie.
  7. Jako niegdyś na Golgocie: * »Pragnę!« usta Twe wołały, * Tak Twe Serce dziś w tęsknocie * »Pragnę«, wola na świat cały.
  8. I przed Tobą tłum się snuje, * A nikt Ciebie nie rozumie; * Nikt z Twym Sercem współ nie czuje, * Ciebie kochać nikt nie umie.
  9. O mój Jezu, o mój Panie, * Ulecz świata zaślepienie! * W Twego Serca Świętej Ranie, * Daj nam znaleźć nawrócenie.
  10. Na świat cały z Serca rany, * Rozrzuć pożar Twej miłości, * Byś od wszystkich był kochany * W tym wygnaniu i wieczności.

 

 

NIE OPUSZCZAJ NAS… JEZU

Refren: Nie opuszczaj nas, nie opuszczaj nas, * Jezu, nie opuszczaj nas!

  1. Tyś powiedział, że na ziemi * Nie zostawisz nas samymi, * Twoje Serce czuło w Niebie, * Jak nam ciężko żyć bez Ciebie. *
  2. Gdzie pociechę my znajdziemy, * Gdzie łzy żalu ukoimy? * W Sercu Twoim tylko Panie, * I pociecha i wytrwanie. *
  3. W Serca Twego słodkiej Ranie,* Wszystko mamy dobry Panie,* Tam ucieczka, tam schronienie, * Tam wesele, tam wzmocnienie. *
  4. Już Ci służyć będziem wiernie, * Kochać będziem krzyż i ciernie, * Będziem płakać nad grzechami. * Serce swe obmyję łzami. *
  5. O pociągnij nas za Sobą, * Byśmy krzyż dźwigali z Tobą, * Przy Twym Sercu zawsze byli, * I dla Niego tylko żyli. *
  6. Zostań słodki Jezu z nami, * Świeć nam Serca promieniami. * Świeć nam słońcem Twej Miłości * Na tej ziemi i w wieczności! *
  7. Matko, coś pod Krzyżem stała, * Coś nam życie wypłakała, * Proś, niech Syn Twój się zlituje, * Serce Swoje nam daruje. *

 

 

NIECH DZIŚ Z NASZYCH SERC I DUSZ

Niech dziś z naszych serc i dusz * Wzniesie się do wiecznych wzgórz, * Przed Jezusa Serca tron, * Naszych pień potężny ton. * Jezu, chcemy choć przebojem * Wiecznie stać przy Sercu Twoim!

Choć uderza na nas wróg, * Naszą tarczą wiara, Bóg * Z walk. nas wyrwie, zleczy z ran, * Najłaskawszy Jezus Pan. * Jezu, chcemy itd.

Co za wielki. Boży cud: * Jezus swój ukochał lud! * Dziś nam daje Serce, swe, * Chce ukoić ból i łzę. * Jezu, chcemy itd.

Więc wśród życia walk i burz, * Do Jezusa spieszmy już! * On do Serca swego nas * Przyjmie chętnie w każdy czas. * Jezu, chcemy itd.

 

 

NIECHAJ SERCE JEZUSOWE

  1. Niechaj Serce Jezusowe będzie pochwalone, * Co było dla nas w Ogrójcu smutkiem napełnione, * Refren: Niechaj będzie w tym momencie * W przenajświętszym Sakramencie * Pochwalone Jezusowe Serce Przenajświętsze.
  2. Bo to Serce Jezusowe w ogrójcu konało * Od boleści, mąk okrutnych, które cierpieć miało, *
  3. Słodkie Serce Jezusowe, coś wtenczas cierpiało, * Gdy Cię swawolne żołnierstwo w ogrójcu wiązało. *
  4. Chwalmyż wszyscy chrześcijanie Serce Jezusowe, * Które dla nas znieważone w domu Kajfaszowym. *
  5. Witaj, Serce Jezusowe, wdzięczny instrumencie, * Tyś jest wszechmocną mądrością Trójcy Przenajświętszej. *
  6. Witaj, Serce Jezusowe, Serce ulubione, * Bądźże od nas w tym momencie dzisiaj pozdrowione. *
  7. Witaj, Serce Jezusowe, Tyś miłości pełne, * Bądźże na nas utrapionych zawsze miłosierne. *
  8. Witaj, Serce Jezusowe, słodkością płynące, * W wszelkiej uczciwości godne Trójcy Przenajświętszej. *
  9. Słodkie Serce Jezusowe, bądź dziś pozdrowione, * Coś było dla nas na krzyżu włócznią przebodzone. *
  10. Przebacz Jezu, żeśmy hołdu w pierw Ci nie składali, * Bośmy Ciebie dotąd prawie zupełnie nie znali. *
  11. A teraz, gdy już Ciebie ile można znamy, * W jedno łączym nasze serce i wespół wołamy: *
  12. Słodkie Serce Jezusowe, jesteś zasmucone, * Gdy się widzisz w Twych kościołach prawie opuszczone. *
  13. Dlatego my dnia każdego tutaj przybywamy, * I Ciebie opuszczonego wspólnie pocieszamy. *
  14. Słodkie Serce Jezusowe przed Tobą padamy. * Za tych, co tu bywać nie chcą, Tobie cześć składamy. *
  15. Pobłogosław Serce Boskie Twym sługom ołtarza, * Pobłogosław i ludowi, co Cię czci, poważa. *
  16. Słodkie Serce Jezusowe, przyjm nasz pokłon cały. * A po śmierci weź nas wszystkich do Swej wiecznej chwały. * Amen.

 

 

O NIEWYSŁOWIONE SZCZĘŚCIE ZAJAŚNIAŁO

  1. O niewysłowione szczęście zajaśniało, * Gdy Słowo Wcielone Swe Serce nam dało; * REFREN: Cud Boskiej Miłości, o duszo ludzka głoś, * Ku wiecznej światłości dźwięki twej pieśni wznoś.
  2. Jakiż na tej ziemi my skarb posiadamy. * Bóg mieszka z grzesznymi, Serce Jego mamy.
  3. W Niebo świat ten cały Miłość przemieniła, * Gdy w Tej Hostii małej Serce Boże skryła.
  4. O Anielskie Chóry, o Wybrani Pana! * Przyjdźcie z niebios góry upaść na kolana. *
  5. Przyjdźcie Sercu temu śpiewać razem z nami, * Przyjdźcie pieśni jemu nucić z grzesznikami .
  6. Lecz czyż żąda tego Serce Jezusowe? * Ach milsze dla niego są łzy grzesznikowe.
  7. Bo nie do Anioła zwraca Słowo Swoje, * Lecz do ludzi woła: „Daj mi serce twoje.“
  8. Jako hołd wdzięczności serca Sercu dajmy, * W bólu i w radości Jezusa kochajmy.
  9. A Serce nam Jego, po przejściu na świecie, * Wesela wiecznego w raju wieniec splecie. * Cud Boskiej Miłości, o duszo ludzka głoś, * Ku wiecznej światłości, dźwięki twej pieśni wznoś. Amen.

 

 

OTÓŻ CO CZYNI ZUCHWAŁA I SROGA

(Mel. Kto się w opiekę)

  1. Otóż co czyni zuchwała i sroga, * Śmiertelnych naszych win i zbrodni zgraja, * Serce dobrego łaskawego Boga, * Bezwinnie we Krwi zbraczając rozkraja.
  2. Któż, jeśli nie nasz grzech, srogiego rękę * Ku Twemu Sercu kieruje żołnierza? * On ostrzy włócznię, on zadaje Mękę, * On Krew wylewa, on złość swą wymierza.
  3. Już jest otwarte Serce Twoje Chryste, * Ono nas Świętym Kościołem daruje, * Ono narodów szczęście wiekuiste, * Przez Bok przebity, w Arce okazuje.
  4. Z Niego, jak rzeka siedmioraka płynie, * Zbawienie, Miłość i Łaski doznane; * We Krwi Baranka myjmy grzechów winą * I niewinności sukienki zmazane.
  5. O! co za szpetność, znów się w grzechy kalać, * Które najsłodsze Serce rozdzierają… * Silmy się serca płomieńmi zapalać, * Co z tego Serca hojnie wypadają.
  6. To nam daj Ojcze, to łaskawy Synie, * To Duchu Święty, Boże nieskończony, * Niech Twoja władza, niech sława nie minie, * Niech ze czcią będzie pokłon nieskończony.

 

 

POBŁOGOSŁAW JEZU DROGI

  1. Pobłogosław Jezu drogi * Tym, co Serce Twe kochają, * Niechaj skarb ten cenny drogi, * Na wiek wieków posiadają.
  2. Za Twe Łaski dziękujemy, * Co nam Serce Twoje dało, * W dani duszę Ci niesiemy, * By nas Serce Twe kochało.
  3. Trzykroć Święte Serce Boga * Tobie śpiewa Niebo całe, * Ciebie wielbi Matka droga, * Tobie lud Twój składa chwałę.
  4. Nie opuszczaj nas, o Panie! * Odpuść grzesznym liczne winy, * Daj nam w Serca Twego Ranie * Błogosławieństw zdrój jedyny.
  5. Zostań słodki Jezu z nami! * Świeć nam Serca promieniami. * Świeć nam słońcem Twej Miłości * Na tej ziemi i w wieczności! Amen.

 

 

PÓJDŹMY SERCU SIĘ KŁANIAJMY

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Pójdźmy Sercu sią kłaniajmy * Jezusa Boga naszego; * Całym sercem wywyższajmy,* Wielką Miłość Serca Jego.
  2. Witaj Serce, serc porządku, * Centrum zawitaj pragnienia; * Najpierwsze światło z początku, * Witaj zadatku zbawienia.
  3. Twój ogień niechaj się nieci, * Żywot niechaj mamy z Ciebie, * Twoje światło niech nam świeci, * Ukoronowanym w Niebie.

 

 

PÓJDŹMY WSZYSCY ODDAĆ CZEŚĆ

  1. Pójdźmy wszyscy oddać cześć, * Śpieszmy hołd i chwałę nieść * Sercu Boga, które nam * Dał na własność Jezus Pan. * Refren: |:Słodkie Serce, przyjm te pienia, * Przyjmij pokłon, dziękczynienia! 😐
  2. O któżby nie kochał Cię! * Wszak otworzyć dałoś się, * Aby nam schronienie dać. * By się nam ucieczka stać. *
  3. Wspieraj nas we walce z złem, * Bądź pociecha w życiu tym, * Tul do Siebie dziatki Twe, * Gdy zobaczysz smutku łzę! *
  4. Rozpal bardziej miłość w nas, * Niech goreje w każdy czas. * Dla Cię, Jezu, pragniem żyć, * Twą własnością wieczną być. *

 

 

PRZEBÓG! WSZAK NASZE ZBRODNIE

(Mel. Boże w dobroci lub: O której berła)

  1. Przebóg! wszak nasze zbrodnie pełne dumy, * Szaleństwa wściekłe, a zbrodniarzów tłumy; * Bok Najświętszego i z Sercem przebiły, * Na toż Dobroci Boga zasłużyły?
  2. Wstrząsł żołnierz włócznią, i pocisk celuje; * Już w Serce Pańskie grzech włócznię kieruje; * Zaostrza grot swój pocisku strasznego, * Śmiertelna zbrodnia człeka niewdzięcznego.
  3. Z Serca co z Rany Krew i Wodę sączy, * Rodzi się Kościół, z Chrystusem się łączy; * To wejście w Boku Arki uczynione, * Jest dla zbawienia ludu zostawione.
  4. Wieczny Skarb z Serca tego Łask wycieka. * Owa bogata siedmiu zdrojów rzeka, * Abyśmy brudy i grzechowe zmazy; * Obmyli we Krwi Baranka bez skazy.
  5. Powrót do zbrodni czyż to nie szkarada? * Wszak Boskie Serce rani grzechu zdrada; * Niech raczej serca na wyścigi lecą, * Miłość i wdzięczność niechaj w duszy niecą.
  6. Daj to nam Chryste, daj i Ojcze Święty! * Daj Duchu, Boże w Trójcy niepojęty. * Twoja Wszechmocność, królestwo i chwała, * W jedności wiecznie trwa i będzie trwała. Amen.

 

 

SERCE JEZUSA CICHE POKORNE

  1. Serce Jezusa ciche pokorne, * Usłysz ach, usłysz Twe, biedne dzieci * Póki burze, zagrażają, * Serce Jezusa broń. * Ref. Słodko spoczniemy na Boskim Sercu, * Nigdy nie dozwól rozłączyć się. * Usłysz prosimy, * Twych dzieci głos; * Serce Jezusa, * O ratuj nas.
  2. Uczyń nas, Jezu, Twoją zdobyczą, * Przyjmij na własność serca nasze. * Prowadź nas przez świat ten nędzny, * Serce Jezusa broń. * Ref.
  3. Serce Jezusa włócznią przebite. * Pomóż nam znosić ciężkości życia * W dniach cierpienia bądź pociechą, * Serce Jezusa broń. * Ref.
  4. Serce Jezusa dobroci pełne, * Nie chciej odrzucać wiernych sług Twoich. * Daj nam Swe błogosławieństwo, * Serce Jezusa broń. * Ref.

 

 

SERCE JEZUSA MIŁOŚCI TRONIE

(Mel. Zróbcie Mu miejsce)

Serce Jezusa, Miłości tronie, * Wysłuchaj naszą prośbę jedyną, * Niech Twą Miłością serce nam płonie * Za Twojej Matki Świętą przyczyną.

My tylko Ciebie kochać pragniemy, * To prośba nasza, to serc żądanie, * Tylko Miłości Twojej pragniemy, * Miłość na wieki daj nam, o Panie. Amen.

 

 

SERCE JEZUSA, SYNA BOŻEGO

(Mel. Kłaniam się Tobie)

Serce Jezusa, Syna Bożego, * W tym Sakramencie tu obecnego, * Przed Tobą wszyscy kornie klękamy, * „Kyrie elejson” trzykroć wołamy.

Duch Święty Ciebie w czystej Dziewicy, * W swej ukształtował Oblubienicy, * Gdy Słowo Boże Ciałem się stało, * By między nami zawsze mieszkało.

Tyś majestatu nieskończonego, * Boś jest Świątynią Boga samego, * W Tobie Najwyższy tron Swój założył, * I nam do nieba bramę otworzył.

Serce Jezusa, ogniu Miłości, * Skarbnico Boskiej Sprawiedliwości; * Pełneś Dobroci, wszelkiej litości: * Zgładź przeto nasze grzechowe złości.

O Serce, morze cnót nieprzebrane, * I sercom naszym za przykład dane, * Spraw, byśmy Ciebie naśladowali, * I wszelką chwałę Tobie składali.

Królu serc wszystkich, i Dobry Panie, * Ukryj świat cały w Twej Serca Ranie, * Bo serce nasze nie ma pokoju, * Aż spocznie w Tobie, rozkoszy zdroju.

Serce Jezusa, w którem się mieszczą * Skarby mądrości z umiejętnością; * O Serce, pełne Boskiej istności, * Niech wszyscy biorą z Twojej pełności.

Sam Ojciec w Niebie Cię umiłował; * W Tobie nad wszystko sobie podobał; * Za Tobą tęsknił świat już od wieków, * Boś Ty nadzieją wszystkich grzeszników.

Serce cierpliwe, litości pełne; * Dla wszystkich, co Cię wzywają hojne; * Źródło żywota, świętobliwości, * Wzywamy Ciebie, pełni ufności.

Dla przebłagania za nasze grzechy * Dałoś się zelżyć bez wszej pociechy; * O Serce starte za nasze winy, * Skrusz serca nasze, kornie prosimy.

Serce posłuszne do śmierci samej, * Śmierci okrutnej, gorzkiej, krzyżowej; * Nawet po zgonie dałoś się przebić, * By zdrój pociechy wszelkiej otworzyć.

W Twem Sercu mamy, Jezu nasz, Panie, * Pokój i życie i zmartwychwstanie, * Bo Ono z Bogiem nas pojednało, * Gdy się za grzechy ofiarą stało.

Serce Jezusa, w Tobie ufamy, * Że i nas zbawisz się spodziewamy; * Gdy przyjdzie chwila naszego skonu, * Bądź nam pociechą przy umieraniu.

Baranku Boży, prosim trzy razy, * Oczyść świat cały z grzechowej zmazy; * Bądź wszystkim niegdyś w niebie rozkoszą, * Gdzie w Sercu Twoim Święci się cieszą. Amen.

 

 

SERCE NAJSŁODSZE TOBIE NIEBO CAŁE

(Mel. Bądź pozdrowione serce lub: Boże w dobroci, lub: Ty, której berła)

  1. Serce najsłodsze, Tobie Niebo całe * Bez przerwy składa pieśni uwielbienia, * I biedna ziemia wznosi Tobie chwałę, * Boś Ty jest Źródłem szczęścia i zbawienia.
  2. Serce Jezusa! na ziemi i w niebie * Niech wszystkie serca wiecznie chwalą Ciebie, * Króluj nad nami, ach króluj wszechwładnie, * Ze czcią niech Tobie cały świat upadnie.
  3. Serce najdroższe, ta głęboka Rana, * Że Ty serc pragniesz, tak wymownie woła; * Ach Miłość Twoja z niczym niezrównana! * Któż się wzywaniu Twemu oprzeć zdoła?
  4. Serce najsłodsze! z Ciebie potok tryska * Krwi Przenajdroższej, co grzechy zmazała; * Cierniowy wieniec Ciebie w koło ściska, * Nasza go ręka, złość nasza splatała.
  5. Serce najsłodsze! w Tobie Krzyż utkwiony * Mękę Twą dla nas podjętą ogłasza; * Krzyż to przez Ciebie skarb tak upragniony; * W Krzyżu więc, w Krzyżu moc i chwała nasza.
  6. Serce najsłodsze, radości Świątnico! * Z Ciebie zdrój szczęścia na tę ziemię płynie; * Tyś dla nas biednych pociechy krynicą * W smutnym wygnaniu na tej łez dolinie.
  7. Serce najsłodsze! tyś jest słońcem łaski, * Życia i mocy promienie rozsiewasz, * Ziemskim wędrowcom spuszczasz niebios blaski, * Na to wygnanie światła potok zlewasz.
  8. Serce najsłodsze, tyś Tronem Miłości, * Miłością rozdał serce wyziębione, * O to błagamy Twojej łaskawości * Przez Serce Maryi przebłogosławione. Amen.

 

 

SERCE OFIARO MIŁOŚCI

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Serce Ofiaro Miłości, * Niebios wieczysta radości, * Ludzi pociecho serdeczna, * I nadziejo ostateczna.
  2. O chwało Trójcy Jedyna! * Tyś cześć odwiecznego Syna, * Spoczynek Pocieszyciela * Skarb Ojcowskiego wesela.
  3. Ciebie Domie Boga godny * Duch Ojca i Syna płodny, * Z czystej Krwi na Panną tchnąwszy * W sposób ukształcił najnowszy.
  4. O Serce Miłości całe * Godne! z Miłości omdlałe, * Z Miłości ku nam ranione, * Daj nam grzesznikom ochronę.
  5. Wielka Ci Miłości siła * Wielką Ranę otworzyła, * Ta i nam wejście toruje * I wchodzić nam rozkazuje.
  6. Których Twoje obmyły * Wszystkie otworzone żyły, * Raz przyjętych w najłaskawsze * Twe wnętrzności, chowaj zawsze.

 

SERCE TWE JEZU MIŁOŚCIĄ GOREJE

  1. Serce Twe Jezu, Miłością goreje, * Serce Twe w ogniu Miłości topnieje, * A nasze serce zimne jak lód, * I próżny dla nich Twej Męki trud.
  2. Kiedyż, o kiedyż, słodki mój Panie, * Poznamy Twego Serca kochanie, * Kiedyż Twa Miłość rozpali nas? * O dobry Jezu, czas to już czas.
  3. Serce Twe zewsząd bólem ściśnione, * I ostrą włócznią w Bok przebodzone, * A nasze serca rzucone w świat, * Chciałyby zrywać rozkoszy kwiat.
  4. Boskie Twe Serce gorycz zalała, * We łzach się Dusza Twoja kąpała, * I z Twego smutku pociechy zdrój, * Wytrysnął dla nas, o Panie mój.
  5. Serce Twe wieniec z ciernia oplata, * Korona wzgardy za pychę świata, * Którą dla Siebie obrał nasz Pan, * By nas uleczył z grzechowych ran.
  6. O jakaż słodycz Twojej Miłości, * Jakiż w Twym Sercu zbytek czułości, * Ach w serca nasze miłości tej, * Choć jedną kroplę o Panie wlej.
  7. Rzuć tej miłości iskrę choć jedną, * W ziemię serc naszych suchą i biedną, * By Ci wydała obfity plon * Za Twój na Krzyżu bolesny zgon.
  8. Byś nie na próżno za Męki Twoje, * Te Rany, krzywdy, te krwawe zdroje, * Raczył tak dla nas ochotnie pić, * Że Swego Życia przerwałeś nić.
  9. Gdy już na Krzyżu Jezu skonałeś, * Z Miłości jeszcze zranion być chciałeś, * By w Sercu Twoim otworzyć drzwi, * I nam ostatnią dać kroplę Krwi.
  10. W tej Serca Twego Najświętszej Ranie * Przygotowałeś dla nas mieszkanie, * Jak tam głęboko Miłości toń, * Jaka przecudna czystości woń.
  11. Przed Tobą Serce Jezusa padamy, * Nędzną ofiarę serca składamy, * Ach nie gardź nami , o Panie nasz, * I Twą łaskawą zwróć ku nam Twarz.
  12. Serce Maryi Niepokalane, * Z Sercem Jezusa ukrzyżowane, * Do tego Serca bądź drogą mam, * Byśmy na wieki spoczęli tam. Amen.

 

 

TWEMU SERCU CZEŚĆ SKŁADAMY

  1. Twemu Sercu cześć składamy, * O Jezu nasz Jezu, * Twej litości przyzywamy, * O Zbawicielu drogi. * Refren: Chwała niech będzie * zawsze i wszędzie * Twemu Sercu * O mój Jezu.
  2. Serce to nam otworzone, * O Jezu nasz Jezu, * Włócznią na krzyżu zranione, * O Zbawicielu drogi.
  3. Ono przepaścią miłości * O Jezu mój Jezu, * W Nim się topią nasze złości, * O Zbawicielu drogi.
  4. Tam ucieczka, tam schronienie, * O Jezu mój Jezu, * Gdy nas ciśnie utrapienie, * O Zbawicielu drogi.
  5. Gdy kto grzeszy a żałuje, * O Jezu mój Jezu, * Twoje Serce go przyjmuje, * O Zbawicielu drogi.
  6. Gdy sierota płacze rzewnie, * O Jezu mój Jezu, * Tam pociechę znajdzie pewnie, * O Zbawicielu drogi.
  7. Na wygnaniu smutnej ziemi, * O Jezu mój Jezu, * Ono świeci nad grzesznymi, * O Zbawicielu drogi.
  8. Ono mieszka zawsze z nami, * O Jezu mój Jezu, * Rozkosz Jego z grzesznikami * O Zbawicielu drogi.
  9. Więc do Niego uciekajmy, * O Jezu mój Jezu, * I ratunku tam szukajmy, * O Zbawicielu drogi.
  10. Nie odrzucaj nas od Siebie, * O Jezu mój Jezu, * Przyjm na ziemi, przyjm i w Niebie, * O Zbawicielu drogi.
  11. Byśmy Twymi zawsze byli, * O Jezu mój Jezu, * Twoje Serce zawsze czcili, * O Zbawicielu drogi.
  12. Przez Twej Matki Serce czyste, * O Jezu mój Jezu, * Daj te łaski nam o Chryste, * O Zbawicielu drogi.
  13. A w dzień życia ostateczny, * O Jezu nasz, o Jezu. * W Tym Sercu jest port bezpieczny, * O Zbawicielu drogi! *
  14. Niech więc burze szumią wkoło, * O Jezu nasz, o Jezu. * W Twym Sercu zasnę wesoło, * O Zbawicielu drogi! *

 

 

WITAJ KRYNICO DOBRA WSZELAKIEGO

  1. Witaj Krynico dobra wszelakiego, * Najmilsza Rano Serca Pana mego,* Rozpal oziębłe serce me Miłością, * l napełnił je niebieską słodkością.
  2. Daj Łaskę, abym w tym wygnaniu świata, * W Tobie zostawał przez me wszystkie lata, * Serce Jezusa włócznią otworzone, * Niechaj przy śmierci w Tobie mam obronę.
  3. O Rano Święta, Rano uwielbiona, * Bądźźe na wieki od nas pochwalona, * A przez wylaną dla mnie Krew i Wodę, * Daj w utrapieniu pomoc i ochłodę.
  4. Tą Krwią posilaj w siłach zemdlonego, * A wodą obmyj grzechem zmazanego, * Ażebym nie wpadł kiedy piekielnemu, * W paszczekę srogą smokowi strasznemu.
  5. Rano najsłodsza Boku Pana mego, * Źródło Miłości i dobra wszelakiego, * Zalej czyścowe ognie krwi potokiem, * Uracz cierpiące dusze swym widokiem.
  6. Błogosław wszystkim, którzy Cię miłują, * Którzy Twe Serce sławić usiłują; * Zawrzyj ich wszystkich, najłaskawszy Panie, * W otwartej Serca najsłodszego ranie.
  7. A ja przed Tobą mocno obiecuję, * Że chcę Cię kochać i to zapisuję, * Na sercu moim, nie chcę nic innego, * W niebie, na ziemi, prócz Ciebie Samego.
  8. Odbierz mi wszystko, co mam przyjemnego,* Karz na tym świecie, dość szczęścia mojego, * Gdy mi dasz Serce pełne Twej Miłości, * Nadto nie żądam lżejszej pomyślności.
  9. O to Cię tylko proszę Boga mego, * Nie oddalaj mnie od Serca Twojego, * W Nim me dziedzictwo, w Nim moje mieszkanie, * W Nim moja ufność, w Nim moje kochanie.
  10. Dusza w mym ciele, w którym tęskni sobie, * Pragnąc być wolną, by spoczęła w Tobie, * Przytul mnie Jezu do Serca Twojego, * W Nim żyć i umrzeć pragnę z serca mego. Amen.

V. Najświętsze Serce Jezusa miłego,

R. Uczyń nas godnymi Dobra Niebieskiego.

V. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V.  Módlmy się. Najmiłosierniejszy Jezu Zbawicielu nasz! prosimy Cię pokornie, przez Serce Twoje Najsłodsze, zawsze nad nędzą naszą litujące, ulituj się nad naszym sercem, które jakoś stworzył, dla Samego Siebie, tak nie może być spokojne, póki nie odpocznie w Tobie; uczyń nam tę Łaskę, abyśmy naśladując Twojej cichości i pokory, według Serca Twojego, godnymi znaleźć się mogli, i Tobie nade wszystko i we wszystkim pragnęli się podobać, po wszystkie dni żywota naszego.

R. Amen.

 

 

WSZECHMOCNY ŚWIATA STWORZYCIEL

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Wszechmocny świata Stworzyciel * Chrystus, wszystkich Odkupiciel, * Światłość Ojca ze światłości, * Bóg z Boga pełen miłości.
  2. Miłość zniewoliła Ciebie * Ciało nasze wziąć na Siebie, * Byś drugi Adam krwią kupił, * Z czego grzech starego złupił.
  3. Miłość ta stworzyła morze, * Ziemię i niebieskie wzorze, * Co ojców błędy spłaciła * I nas z więzów wyzwoliła.
  4. Oby taż miłości siła * W sercu Twoim zawsze była, * Aby czerpać z źródła tego * Łaskę dla ludu grzesznego.
  5. Po cóż jest włócznią rozdarte, * I srogą Raną otwarte? By Krew z wodą z niej wyciekła, * Zmyła grzech, zalała piekła.
  6. Boże w Trójcy niepojęty, * Ojcze, Synu, Dachu Święty, * Niech Ci będzie cześć i chwała * Z wieków w wieki nie ustała. Amen.

 

 

Z TEJ BIEDNEJ ZIEMI

  1. Z tej biednej ziemi, z tej łez doliny * Tęskny się w niebo unosi dźwięk, * O Boskie Serce, Skarbie jedyny! * Wysłuchaj grzesznych serc naszych jęk. * Nie chciej odrzucać modlitwy tej, * Bo twej litości błagamy w niej. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  2. Ku Tobie oczy zalane Izami * Z wielką ufnością zwrócone są; * Ty się zlitujesz pewnie nad nami,* Bo Ty nie gardzisz pokuty łzą. * Ku Tobie ślemy błagalny głos, * Ach, odwróć od nas karania cios. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  3. To prawda, Panie! żeśmy zgrzeszyli, * Żeśmy Ci wiele zadali ran, * Żeśmy na litość nie zasłużyli, * Aleś Ty dobry Ojciec i Pan ; * Tyś za nas wylał najdroższą Krew, * Zalej nią, zalej słuszny Twój gniew. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  4. Z Ciebie, o Serce Króla naszego! * Świeci nam słodkich nadziei blask; * Ty nie odrzucisz ludu twojego, * Tyś niezgłębioną przepaścią łask, * A naszą nędzę tak dobrze znasz, * My bardzo biedni, o Panie nasz. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  5. Przez Serce Twojej Matki przeczystej, * Przez Jej Boleści błagamy Cię: * Wspieraj nas w drodze smutnej ciernistej, * Nad nędzą naszą ulituj się. * Przebacz nam, przebacz i pociesz nas, * Wiecznej radości niech błyśnie czas. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023