MIESIĄC CZERWIEC
JAKO MIESIĄC SERCA JEZUSOWEGO
W RODZINIE CHRZEŚCIJAŃSKIEJ.

 

 

Zawartość strony

 

 

Na podstawie:

Miesiąc Serca Jezusowego 1907r.

Dom Serca Jezusowego 1905r.

 

 

I. Uwaga wstępna:

We Francji i we Włoszech już po wielu kościołach miesiąc czerwiec obchodzi się podobnie, jak miesiąc Maj. Nie wszędzie da się to u nas przeprowadzić; jednakże można by w każdej rodzinie, i gdzie jeno kto mieszka samotny, odprawiać krótkie nabożeństwo do Najsłodszego Serca. Wszakże mamy w tylu sprawach doczesnych i wiecznych tyle do proszenia za siebie i za innych. Są to dni Łaski Najsłodszego Serca, w których ono chętniej i hojniej, niż innymi czasy, wylewa dary serdeczne na tych, co z ufnością i wytrwałą prośbą do Niego się uciekają.
Wszyscy wierni, którzy publicznie lub prywatnie codziennie w miesiącu czerwcu odprawiają osobne modlitwy i nabożne ćwiczenia na cześć Boskiego Serca Jezusowego, każdego dnia dostępują odpustu 7 lat i 7 kwadragen, a odpustu zupełnego każdego dowolnego dnia w miesiącu po odprawieniu spowiedzi i Komunii, odwiedzeniu kościoła i odmówieniu modlitw za Papieża. Pius IX, 8 maja 1873.

 

II. Jak należy miesiąc Serca Jezusowego nabożnie obchodzić?

1. Przede wszystkim niech każdy czciciel Serca Jezusowego stara się w tym miesiącu jak najczęściej przyjmować godnie Sakramenty Pokuty i Ołtarza, czego Sobie Serce Jezusowe życzy, jako też innych do tego zachęcać.
2. Masz u siebie w domu obraz Serca Jezusowego, to w tym miesiącu okazuj Mu osobne uszanowanie.
3. Co dzień, lub ile razy można, zbieraj koło tego obrazu domowników swoich i kto jeno chce do tego należeć, celem odprawienia krótkiego nabożeństwa. Ostatecznie przynajmniej ty sam to czyń.
4. Tym nabożeństwem może być albo odmawianie Różańca lub części Różańca, Litanii do Serca Jezusowego lub innych modlitw do tegoż Serca.
5. Co dzień urządź krótkie czytanie o Najsłodszym Sercu Jezusowym, do czego niniejsze opracowanie przydać się może.
6. Nie zapominaj, że najlepszym ćwiczeniem, nabożeństwem i miłością Boskiego Serca Jezusowego jest naśladowanie Boskich cnót Jego. Tym końcem znajdziesz tu na każdy dzień taką cnotę przedstawioną, wyjętą z pism i listów błogosławionej Małgorzaty Alacoque. Co dzień więc odczytaj rano odnośny ustęp i uczyń postanowienie cnotę tę w ciągu dnia wykonać za pomocą Boskiego Serca.

 

 

 

 

 

Litania do Najsłodszego Serca Pana Jezusa.

Ojciec św. Leon XIII dekretem Kongregacji św. Obrz. z 2. kwietnia 1899. r. zatwierdził tę Litanię dla całego świata katolickiego; przywiązany jest do niej odpust 300 dni. Tłumaczenie zatwierdzone przez Biskupów całej Polski w r. 1911

 

Kyrie eleison! Chryste eleison!  Kyrie eleison!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego,

Serce Jezusa, w Łonie Matki Dziewicy od Ducha Świętego ukształtowane,

Serce Jezusa, z Boską Osobą Słowa zjednoczone.

Serce Jezusa, nieskończonego Majestatu,

Serce Jezusa, świątynio Boga,

Serce Jezusa, przybytku Najwyższego,

Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios,

Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości.

Serce Jezusa, siedlisko sprawiedliwości i miłości.

Serce Jezusa, pełne miłości i dobroci,

Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino.

Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze,

Serce Jezusa, któreś królem serc wszystkich i celem ich.

Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności.

Serce Jezusa, w którym cała pełnia Bóstwa mieszka,

Serce Jezusa, w którym Sobie Ojciec bardzo upodobał,

Serce Jezusa, z którego pełności wszyscyśmy otrzymali,

Serce Jezusa, pożądanie wzgórz wiekuistych.

Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia.

Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają,

Serce Jezusa, źródło życia i świętości,

Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze.

Serce Jezusa, zelżywościami nasycone,

Serce Jezusa, starte dla grzechów naszych

Serce Jezusa, posłuszne aż do śmierci.

Serce Jezusa, włócznią przebite.

Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy,

Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze,

Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze.

Serce Jezusa, krwawa ofiaro za grzechy,

Serce Jezusa, zbawienie ufających w Tobie,

Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających,

Serce Jezusa, rozkoszy Wszystkich Świętych,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami.

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

Antyfona.

Do Serca Twojego uciekamy się, Jezu, Boski Zbawicielu; naszymi grzechami racz się nie zrażać, o Panie Święty! Ale od wszelakich złych czynów, racz nas zawsze zachować, Boże łaskawy i najlitościwszy! O Jezu! o Jezu! o Jezu Dobry, Zbawicielu słodki, Pośredniku Boski, jedyna Ucieczko nasza! W Sercu Twoim racz nas obmyć, do Serca Twojego racz nas przytulić, w Swym Sercu na wieki racz nas zachować! O Jezu! o Jezu! o Jezu Dobry! Zbawicielu słodki. Pośredniku Boski, jedyna Ucieczko nasza! Amen.

V. Jezu cichy i pokornego Serca,

R. Uczyń serca nasze według Serca Twego.

V. Najsłodsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami.

R. Abyśmy się stali godnymi Ciebie kochać z całego serca.

V. Módlmy się. Wszechmogący wieczny Boże! wejrzyj na Serce Najmilszego Syna Twojego i na chwałę i zadośćuczynienia, jakie Ci za grzeszników składa, a gdy oni do Twego Miłosierdzia się udają, Ty im  łaskawie przebacz w Imię tegoż Syna Twego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

V. Daj nam, Panie Jezu, Najświętszego Serca Twojego cnotami się przyodziać i uczuciami się zapalić, abyśmy i obrazowi Dobroci Twojej podobnymi się stali i Twego Odkupienia zasłużyli być uczestnikami. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

V. Boże Miłosierny! któryś dla zbawienia grzeszników i dla pociechy utrapionych Najświętsze i Niepokalane Serce Błogosławionej Maryi Panny dobrocią i miłosierdziem napełnił: daj nam, którzy wzywamy przyczyny Tego Najsłodszego Serca, Łaskę powstania z grzechów i ratunek w każdej potrzebie.

R. Amen.

V. O Panie Jezu Chryste! któryś nam w tym cudownym Sakramencie Męki Twojej pamiątkę zostawić raczył, racz dać, prosimy, abyśmy Święte Tajemnice Ciała i Krwi Twojej tak szanowali, abyśmy pożytku odkupienia Twego sami w sobie ustawicznie doznawali. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

 

 

Serce Jezusa

 

 

CZYTANIA DUCHOWNE NA MIESIĄC CZERWIEC O NAJŚWIĘTSZYM SERCU PANA JEZUSA

 

 

Pobożny Czcicielu Serca Pana Jezusa, zachęcamy do codziennego rozważania o Sercu Pana Jezusa podając kilka rozmyślań wedle uznania indywidualnej każdej duszy pobożnej do wyboru. Raz obranego wyboru cyklu rozważań należy kontynuować aż do zakończenia miesiąca czerwca. W następnych latach obierz sobie inny cykl rozważań. Niechaj poniższe cykle rozważań o Sercu Pana Jezusa każdemu Czcicielowi Serca Bożego pomnoży miłość ku temuż Sercu pełnemu Miłości, da wzrost w Łasce i w cnotach oraz wyprosi u Tegoż Serca dla siebie i swoich najbliższych oraz wszystkim grzesznikom potrzebne Łaski dla osiągnięcia wiecznego zbawienia dusz.

 

 

DZIEŃ 19

 

 

CYKL I. CZYTANIE O CNOTACH SERCA PANA JEZUSA.

 

Poznaj rozważanie

CZĘŚĆ DRUGA.

CHWAŁA SERCA PANA JEZUSA.

 

 

Ta droga do Nieba, droga cnót Najświętszego Serca Pana Jezusa, którąśmy w pierwszej części rozważali, jest przykra i trudna, bo Sam Pan Jezus mówi: “Jakoż ciasna brama i wąska jest droga, która wiedzie do żywota, a mało ich jest, którzy ją znajdują!” (Mt 7, 14). Trudna jest dla wszystkich, dla was zaś z wielu względów trudniejsza jeszcze, bo jeżeli kto, to wy możecie zastosować do siebie to, co powiedzieli robotnicy ewangeliczni, pracujący we Winnicy Pańskiej, że “nieśli ciężar dnia i upalenia” (Mt 20, 12). Wy tak ciężko pracujecie! Jedni zajęci po warsztatach i fabrykach, drudzy około uprawy roli, inni przy bydle lub domowym gospodarstwie; więc jeżeli kto, to wy potrzebujecie prawdziwej pociechy i zachęty. Tę pociechę znajdziecie w nadziei, że po tym ziemskim wygnaniu staniecie się uczestnikami Chwały Najświętszego Serca Pana Jezusa, która jest opisana w tej drugiej części tej książeczki. To Najświętsze Serce słodzić wam będzie wszystkie przykrości życia i przyniesie wam więcej pociechy i szczęścia, aniżeli wszystkie przyjemności grzeszne tego świata. Pan Jezus was zapewnia o tym, mówiąc: “Pójdźcie do Mnie wszyscy, którzy pracujecie i jesteście obciążeni, a Ja was ochłodzę” (Mt 11, 28).

 

 

ROZWAŻANIE.

Serce Pana Jezusa jest Sercem najmędrszego Mistrza.

 

Już to było za naszych nawet czasów sławnych mędrców bez Boga, tj. uczonych ludzi, którzy zaparli się Wiary Świętej i wszystkiego chcieli dojść rozumem ludzkim. Przyklaskiwano im za życia, stawiano im nawet po śmierci pomniki. Gdzież jest ich nauka, ich chwała dzisiaj? Przebrzmiała i zgasła. Wzbili się oni tak jak sztuczne ognie, jeden nad drugiego, ale zgaśli w ciemności świata, nie oświeciwszy nikogo. Jedyną albowiem prawdziwą światłością, która w ciemnościach świeci, jest Pan Jezus, “Światłość prawdziwa, która oświeca wszelkiego człowieka na ten świat przychodzącego” (J 1, 9). Apostoł narodów mówi o Panu Jezusie, że w Nim “skryte są wszystkie skarby mądrości i umiejętności” (Kol. 2, 8). Sam Pan Jezus mówi o Sobie: “Jam jest droga i prawda i żywot” (J 14, 6), to znaczy: Ja was uczę Przykładem, Słowem i Nauką Moją, jak żyć powinniście, żebyście weszli do żywota wiecznego.

Nauka Pana Jezusa jest jasna. Uczeni tego świata są niekiedy zawili i trudni w naukach swoich, prosty człowiek ich nie zrozumie. Pan Jezus mówi tak jasno, że Go nie tylko każdy prostaczek, ale nawet każde dziecko rozumie. Prawdziwa światłość “w ciemnościach świeci” (J 1, 5).

Jego Nauka tyczy się rzeczy najwyższych. Nie uczy nas Pan Jezus matematyki, fizyki, chemii itp., ale uczy nas poznawać Stwórcę wszechrzeczy, Boga. Nie uczy nas tak, jak nauczyciele światowi, którzy często inaczej uczą, a inaczej robią, ale Sam wykonuje to, czego uczy, owszem najpierw uczy przykładem, a potem Słowem: “Począł Jezus czynić i uczyć” (Dz. Ap. 1, 1).

Jego Nauka naucza najważniejszych rzeczy. Nie uczy nas gospodarstwa, rzemiosł, kupiectwa, tj. tego, jak uczciwie sobie zarobić na kawałek chleba, — ale uczy nas rzeczy nieskończenie ważniejszej, tj. jak duszę zbawić. Tego “jednego potrzeba” (Łk 10, 42).

Nauka Jego jest Nauką Serca. Czemu? Bo uczy nas rzeczy tyczących się serca, to jest, żebyśmy miłowali Boga nade wszystko, a bliźniego, jak siebie samego, — bo uczy nas z miłości, nie za pieniądze, nie dla chwały…, — bo uczy nas językiem serca, tj. przemawia nie jako tyran, ale łagodnie, płynie “jako rosa wymowa Jego” (Deut. 32, 2); przemawia do serca jako przyjaciel, jako oblubieniec; “Dusza moja roztopiła się, gdy mówił” (Pnp 5, 6), mówi Oblubienica. Tomasz a Kempis twierdzi, że niczym jest nauka ludzi bez Nauki Pana Jezusa, bo Pan Jezus Sam jeden Serce naucza, oświeca i zapala. Wiel. O. Nouet T.J. mówi: „Wszystkie Rany Zbawiciela są jakoby głoskami księgi żywota, w której zawiera się mądrość Świętych, ale Rana Serca czyni nas mędrszymi, bo stamtąd czerpiemy Naukę gruntowniejszą, głębszą, więcej niebieską i Boską”.

Powiedz, czy zawsze miałeś w takiej czci Naukę Pana Jezusa, na jaką istotnie zasługuje? Podobno tak jak Marta zbyt się troszczyłeś o rzeczy ziemskie, o gospodarstwo, o warsztat, o sprzedaż i kupno, a nie dbałeś o nauki, o kazania, o święte czytanie? — Podobno poświęcasz się rozmaitym naukom: nauce rzemiosła, sztuki, literatury, itp., a o zbawienie duszy dbasz mało. — Podobno czytujesz rozmaite książki zabawne, powieści, romanse, — a od książek duchownych stronisz. Przypomnij sobie Martę i Marię Magdalenę, kiedy Pan Jezus przyszedł w dom ich. Marta krzątała się koło gospodarstwa, żeby przyjąć Pana Jezusa, i skarżyła się na Marię, która siedziała u stóp Pana Jezusa i słuchała Słów Jego. Pan Jezus rzekł jej: “Marto, Marto! troszczysz się i frasujesz około bardzo wiela. Ale jednego potrzeba. Maria najlepsza cząstkę obrała, która od niej odjętą nie będzie” (Łk 10, 41-42).

Upokorz się więc przed Najświętszym Sercem Mistrza swego i mów przepraszając Go: Panie Jezu mój! jakże ja serdecznie żałuję, że dotychczas tak mało ceniłem Naukę Twoją Boską; wyznaję ze wstydem, żem zatykał uszy moje na głos Twój, żeby słuchać próżności i pochlebstw światowych, pokus i bluźnierstw czarta, nieprzyjaciela duszy mojej, które były powodem tylu upadków i grzechów moich. Od tego czasu pragnę się poprawić, pragnę pilnie słuchać głosu Twego i Nauki Twej, pragnę według tej Nauki urządzić życie moje, dlatego “mów, Panie, bo słucha sługa Twój” (1 Ks. Król. 3, 10).

O Matko Boska Serca Jezusowego, Maryo! Ty jesteś Stolicą Mądrości, naucz mnie tej najwyższej mądrości, jak kochać Pana Boga i zbawić duszę swoją.

Przysługa. Odtąd będę pilnie chodził na kazania i na nauki, będę uważnie ich słuchał i żyć będę według Słowa Bożego.

 

 

PRZYKŁAD.

 

 

Będąc w kraju niemieckim, tak sobie upodobałam tameczne zwyczaje i zarobek, żem zapomniała o Bogu i Jego przykazaniach. Prośby i napomnienia matki, abym choć w niedzielę wzięła nabożną książkę do ręki, oburzały mnie i o powrocie do domu ani pomyślałam. Po niejakim czasie otrzymawszy wiadomość o chorobie matki, dręczona wyrzutami sumienia, powróciłam do domu; lecz chcąc sobie i matce dopomóc, znowu opuściłam ojczyznę. Lecz wpadłszy kilka razy w niebezpieczeństwo duszy i ciała, przez które wołał mnie Pan Bóg do poprawy i porzucenia na zawsze niemieckich stron, nawróciłam się do Boga. Ale niestety po oddalonym nieszczęściu, wracałam na powrót do dawnego sposobu życia. Bóg mnie ukarał za tę niewdzięczność, bo mi skradziono wszystko, co posiadałam. Udałam się wtedy szczerze do Najsłodszego Serca Jezusowego, obiecując Mu, że jeśli mnie pocieszy w mym smutku, dam na Mszę Świętą, przystąpię do Sakramentów Świętych, porzucę raz na zawsze nieszczęśliwy dla duszy i ciała kraj i publicznie podziękuję Najsłodszemu Sercu Pana Jezusa za odebrane Łaski. W chwili, kiedy byłam w największej rozpaczy, myśląc już nawet odebrać sobie życie, wchodzi urzędnik policyjny z oznajmieniem, że się wszystko znalazło. Za co i za wiele innych Łask najczulsze składam dzięki, mianowicie, za posadę u bardzo dobrego i chrześcijańskiego państwa.
Intencja Apostoł. Styczeń, 1886.

 

 

 

 

Modlitwa Św. Anzelma z Kanterbury.

O Panie Jezu mój! spraw, żebym szukał Ciebie i żebym, kiedy szukać Ciebie będę znalazł, i żebym kiedy Cię znajdę, nigdy nie stracił, żebyś był wszystką moją słodkością, przyjemnością i radością. Daj mi Łaskę, żebym Cię poznał, żebym się bał Ciebie, żebym Cię kochał i pragnął Ciebie — i nie pozwalaj, żebym się kiedy miłością rzeczy znikomych miał zaślepić! Amen.

 

 

 

CYKL II.  SERCE JEZUSA, ŹRÓDŁO ŻYCIA I ŚWIĘTOŚCI — CZYTANIA O NAJŚWIĘTSZYM SERCU PANA JEZUSA KS. ERNESTA MATZEL T.J. 1917r.

Poznaj rozważanie

19. WRÓG GRZECHU.

 

Gdy Św. Jan Chrzciciel po raz pierwszy ujrzał Pana Jezusa. Z Objawienia Bożego poznał w Nim natychmiast obiecanego Zbawiciela świata i oświadczył to publicznie, mówiąc: „Oto Baranek Boży, który gładzi grzechy świata” (Jan 1, 20). Rzeczywiście całe Życie Pana Jezusa jest nie tylko wyrazem najwyższej czci Bożej wobec Ojca niebieskiego, ale jest widoczną oznaką Miłości Chrystusowej ku nam, a zarazem ustawiczną nauką dla nas, jak mamy się chronić grzechu, aby móc podobać się Bogu i sobie na wieczne szczęście zasłużyć.

Miłość ma to do siebie, że drugiemu prawdziwie dobrze życzy i o ile może dobrze czyni, dlatego też jest najczystszą i najszlachetniejszą wówczas, kiedy odnosi się nie do pozornych tylko i przemijających, ale do rzeczywistych i trwałych dóbr umiłowanego. Otóż Serce Pana Jezusa, pałające najszczerszą miłością ku ludziom, życzy im wyłącznie dóbr prawdziwych. Bo Boski rozum Pana Jezusa nie może się mylić, jak my, którzy pragnąc nieraz bliźnim w najlepszej chęci dopomóc, właśnie szkodę im wyrządzamy.

Czegóż więc życzy nam Najsłodsze Serce Jezusa? Nie trudno odpowiedzieć na to pytanie. Życzy nam Łaski Bożej, przyjaźni z Bogiem i dlatego stara się uwolnić nas od tego, co nas szpeci w oczach Boga – od grzechu. Serce Jezusa, miłując czystość sumienia, w której rozkoszuje się Ojciec Niebieski, wzdryga się przed każdą obrazą Jego Majestatu i pragnie gorąco, by wszystkie dusze ludzkie były nieskalane i święte, a raz oczyszczone 7 plam grzechowych, zachowały już odtąd blask nieskazitelności. Atoli, jak to uskutecznić? Boska Mądrość Pana Jezusa znalazła sposób, a Serce Jego nie ociągało się ani na chwilę, by ten sposób w czyn zamienić, chociaż wymagało to od Niego wiele trudów i ofiar wiele. Oto, co uczynił Pan Jezus, by nam wyjednać u Boga przebaczenie, oraz aby ustrzec nas na przyszłość od grzechu.

Jeżeli powiem tylko grzesznikom – tak myślał Pan Jezus, że ich kocham nieskończoną miłością i że pragnę z głębi serca swojego, aby się oni, tak jak ja, wzdrygali przed każdym grzechem, narażającym ich na wieczne potępienie, to na nic im się to nie przyda; jeżeli im przypomnę, że ich dusza, przeznaczona do udziału w wiecznej szczęśliwości samego Boga, ma wartość niepojętą i że dlatego strzec się należy grzechu, który duszę poniża i hańbi – jeżeli im opowiem, jak wspaniałe jest niebo, a jak straszliwe są męczarnie piekła, na które zasługuje człowiek przez grzech i wtedy jeszcze nie zrozumieją, że ich miłuję, chcąc ich odwrócić od grzechu, jako od największego ich nieszczęścia. Owszem, jeżeli im wskażę na dzieło stworzenia, by uczuli się zależnymi od ręki Stwórcy i zapłonęli miłością ku Niemu, jeżeli im odkryję cel swojego Wcielenia, iż pragnę pouczać ich, jak kochać należy Boga, i dać im przykład, jak mają unikać grzechu, nie wzruszę jeszcze ich serc, nie ustrzegę ich przed grzechem. Przemówię zatem do nich językiem, który musi być im zrozumiały, mową, która musi uchwycić ich za serce i zniewoli do wystrzegania się grzechu. Po życiu pełnym ofiar, przebytym wśród cierpień, znojów i prac, Ja, Syn Boży, dobrowolnie wezmę na siebie gorzka mękę i umrę na krzyżu dla ich zbawienia. Co więcej: rozmnożę Ofiarę życia mego po całym obszarze ziemi i uwiecznię ją po wszystkie czasy. Wówczas uwierzą, że ich miłuję, a zarazem zrozumieją złość grzechu, widząc, że dla uleczenia ran ich duszy potrzeba było tak gorzkiego lekarstwa.

Wiemy, że Pan Jezus dokonał wszystkiego, co Mu Najświętsze Serce Jego dyktowało z miłości ku nam. Zawisł na krzyżu, jako mąż boleści, w którym od stopy nogi, aż do wierzchu głowy nie masz zdrowia (Ks. Iz. 1, 6), i strumieniami Przenajświętszej Krwi Swojej zmył nasze winy. Uwolnił nas od przekleństwa, jakie na nas grzech sprowadził i nie pożałował ostatniej nawet kropelki Krwi Serca Swego, które pozwolił przebić włócznią na znak nadmiaru miłości swojej ku nam. Rozpięty na krzyżu Zbawca stał się tym sposobem dla nas księgą otwartą, w której czytać możemy, jak wielką złością jest grzech, nie dający się zmyć ani łzami pokutników, ani krwią męczeństwa, tylko potokami jedynie Krwi samego Syna Bożego. Żebyśmy zaś nigdy nie o tej nauce, Pan Jezus na niezliczonych Ołtarzach odnawia po całej kuli ziemskiej w bezkrwawy sposób tę samą ofiarę krzyżową w każdej Mszy Świętej, którą każe odprawiać na pamiątkę Swej bolesnej Męki i Śmierci.

Spoglądaj często na krucyfiks, którego zapewne nie brak w twoim mieszkaniu, i czytaj codziennie wypisaną na nim tę prawdę, że każdy grzech jest okrutnym bogobójstwem, ohydnym zbezczeszczeniem i podeptaniem Krwi Syna Bożego, udaremniającym owoc Jego Odkupienia, jak powiada Duch Święty przez Apostoła narodów. Spoglądaj też często na Ranę Najświętszego Serca Jezusowego, składaj Mu uroczyste przyrzeczenie, że dotąd żadną już miarą nie chcesz zezwolić na grzech wobec śmiertelny, że nie zawahasz się nigdy ogromu miłości, objawiającej się w męce Chrystusowej – unikać niebezpieczeństwa grzechu, owszem, że gotów jesteś na wszelkie ofiary, byle już nigdy nie popełnić grzechu ciężkiego, i ze Świętym Kazimierzem, królewiczem, patronem naszym, powtarzaj często przed Panem Jezusem ze szczerego serca: ,,Raczej umrzeć, niż zgrzeszyć”.

 

Nabożeństwo do Serca Jezusowego u stóp Libanu.

 

Do najpłodniejszych misji na Wschodzie należy misja OO. Jezuitów u stóp gór Libanu w Syrii. Wytrwałość wiernych w Wierze Świętej pomimo niszczycielskiego wpływu protestantyzmu i wychodźstwa do Ameryki zawdzięczyć trzeba szczególnie nabożeństwu do Serca Jezusowego i do Matki Boskiej, zwanej tam słusznie ,,Naszą Panią od góry Libanu”.

Przed 12 mniej więcej laty założono w Batroun stowarzyszenie ku czci Serca Jezusowego. Pobożny jakiś Katolik pewnego dnia służył misjonarzowi do Mszy Świętej, i w czasie Podniesienia powziął postanowienie, aby zebrać grupę gorliwych chrześcijan, którzy by wspólnie oddawali cześć i hołdy wynagradzające Najświętszemu Sercu Zbawiciela. Na dzień zebrań wyznaczono czwartek wieczorem, aby uczcić w ten sposób ustanowienie Przenajświętszego Sakramentu i równocześnie przygotować się do Komunii wynagradzającej. Zrazu przystąpiło do stowarzyszenia 12 osób, ale powoli coraz bardziej rozszerzało się ono i rozrastało, jak ziarno gorczyczne, o którym mówi Ewangelia, że rozrosło się w wielkie, rozłożyste drzewo. Przede wszystkim trzeba ten rozkwit stowarzyszenia przypisać temu, że bardzo sumiennie pilnowano przestrzegania reguł, domagających się od wszystkich członków wzorowego prowadzenia życia, i że bez miłosierdzia skreślano z listy członków tych, co byli niedbali i oziębli. Niektóre wady, jak np. zwyczaj przeklinania, któremu słownik arabski dostarcza szczególnie licznych wyrazów, karano upokarzającymi pokutami: wzajemne zawiści publicznie musiały być załagodzone.

Gdy patryarcha maronicki spostrzegł zbawienną działalność stowarzyszenia, dał mu kościelne przyzwolenie i przyłączył je do Arcybractwa Najsłodszego Serca Jezusowego. Nie zadawalając się dobrymi owocami we własnej parafii, niektórzy zelatorowie udawali się do wsi okolicznych i w krótkim czasie zaciągnęli przeszło 1500 Katolików pod sztandar Serca Jezusowego. Jak zaś na serio pojmowali swoje obowiązki jako czciciele Serca Pana Jezusa, o tym świadczy chlubne zapewnienie jednego z Ojców misjonarzy, że niemało członków sumiennie wystrzega się każdego grzechu śmiertelnego i codziennie przystępuje do Komunii Świętej. ,,Zanim przyłączyłem się do stowarzyszenia, wyznał jeden z członków, miałem zwyczaj miotania bluźnierstw przy każdej sposobności. Teraz zaś nie tylko pod tym względem się poprawiłem, ale ilekroć udaje się na targ i słyszę kogoś przeklinającego, prędko załatwiam swoje sprawy i oddalam się co prędzej.

We wsi Gebail, która, podobnie jak Batroun, leży nad brzegiem Morza Śródziemnego, zaprowadzono Arcybractwo Serca Jezusowego dla młodzieńców. W każdy pierwszy piątek młodzi ci ludzie odbywają po zachodzie słońca ,,Godzinę Świętą”, klęcząc z głęboką pobożnością przed Najświętszym Sakramentem. Zaraz w pierwszej adoracji 100 pra- wie młodzieńców uczestniczyło. Niestety, wojna wyrządziła także niezmierne szkody tej pięknej misji u stóp Libanu, pozbawiając ją gorliwych swych misjonarzy.

Od czcicieli Serca Jezusowego z pod gór Libanu uczmy się, że prawdziwe nabożeństwo do Boskiego Serca musi mieć jako skutek unikanie grzechów, zwłaszcza śmiertelnych, oraz pielęgnowanie chrześcijańskich cnót. W tej też myśli pisał do dyrektora Apostolstwa pod koniec roku 1916 jeden z przewodników miejscowych Apostolstwa: Od dawna, gdy. byłem jeszcze klerykiem, wyłoniła się w duszy mojej myśl, aby założyć ,,Ligę nieprzyjaciół grzechu!” Jakkolwiek bowiem jest obowiązkiem każdego Katolika strzec się grzechu ciężkiego, co więcej, wszelkiego rozmyślnego grzechu, to jednak sądzę, że stowarzyszenie, które by się zawiązało pod hasłem unikania stanowczo wszelkiego grzechu rozmyślnego, także w myśli tylko, nie byłoby bynajmniej zbytecznym. Oczywiście, takie stowarzyszenie musiałoby równocześnie dostarczyć środków do unikania grzechów. Jasna, że częsta Spowiedź i Komunia Święta, dalej Miłość Pana Boga są nieodzownymi i najskuteczniejszymi środkami, prowadzącymi do tego celu. Zdaje mi się, żem teraz znalazł odpowiednie ramy dla takiego stowarzyszenia, nie mnożąc i tak już licznych stowarzyszeń religijnych. Czciciele Serca Jezusowego, zwłaszcza grupujący się w Apostolstwie Modlitwy około trzeciego stopnia, są, a przynajmniej być powinni „nieprzyjaciółmi grzechu!” Kto bowiem należy do Komunii wynagradzającej, nie tylko nie chce sam żadnym grzechem obrazić Pana Boga, ale nadto chce za grzechy innych przepraszać Pana Boga i Jemu za nie wynagradzać. Trzeba tylko, aby członkowie Apostolstwa, a zwłaszcza trzeciego stopnia, czyli Komunii wynagradzającej, żywo o tym pamiętali i uważali za pierwszy i najistotniejszy swój obowiązek: unikać za każdą cenę wszelkiego rozmyślnego grzechu ciężkiego w duchu czci i wynagrodzenia z miłości ku Sercu Zbawiciela”.

Uczyńmy dziś takie postanowienie i odnawiajmy je na każdym zebraniu zelatorskim i przy każdej Komunii wynagradzającej.

 

 

 

CYKL III. TAJEMNICE SERCA JEZUSOWEGO OPRAC. PRZEZ BRATA HONORATA KAPUCYNA 1914r.

Poznaj rozważanie

DZIEŃ 19.

HYMN.

Ku Tobie, Jezu, oczy ze łzami

Z wielką ufnością zwrócone są,

Ty się zlitujesz pewnie nad nami,

Bo Ty nie gardzisz pokuty łzą.

To prawda, Panie, żeśmy zgrzeszyli.

Żeśmy Ci wiele zadali Ran.

Żeśmy na litość nie zasłużyli,

Aleś Ty Dobry Ojciec i Pan.

Serce Jezusa, Ucieczko nasza,

Zmiłuj się, zmiłuj, nad ludem Twym.

 

Serca Jezusa w ocaleniu cudzołożnicy.

 

Oto już nie pierwszy dzień zastanawiamy się nad Dobrocią Serca Jezusowego, okazywaną w stosunkach z grzesznikami. Dla naszej nędzy jest to rzecz najciekawsza, z tych bowiem rozważań przejmujemy się ufnością, że choćby się nam kiedy zdarzyło ciężko zgrzeszyć, zawsze możemy liczyć na Serce Jego, i że tym sprawimy Mu największą pociechę, gdy się do Niego po upadku z ufnością udamy. Wczoraj poznaliśmy Dobroć tego Serca w obronie Magdaleny, dziś mamy się tej Dobroci przyjrzeć w ocaleniu cudzołożnicy. Będzie to jeszcze wyższy objaw litości, bo kiedy Maria przyszła do Nóg Jezusa przejęta głęboką skruchą, tę przyprowadzono gwałtem, bez żalu, jako schwytaną na złym uczynku. Ciekawym jest przeto, jaki sposób wynajdzie Serce Jezusa, nie tylko żeby ją obronić, ale żeby ją nawrócić, inaczej bowiem sama obrona mogłaby jej wyjść na gorsze.

Oto patrzmy. Faryzeusze przywodzą Chrystusowi cudzołożnicę i pytają się, co z nią robić.

W jakim celu to czynią? Czy z gorliwości o zachowanie prawa? Udają tak gorliwych, ale w istocie chodzi im o zgubę samego Chrystusa. Poznali już jego Łaskawość dla grzeszników i nieraz Mu zarzucali, że ich przyjmuje, że jada z nimi; nie przypuszczają więc, aby rozkazał ukamienować tę niewiastę według litery prawa Mojżeszowego. Jeśli ją więc uwolni, ogłoszą Go, jako gwałciciela zakonu, w przeciwnym zaś razie nazwą Go okrutnym i zniechęcą do Niego grzeszników. Jakże czymś niskim wydaje się ta złość i nikczemność ludzka wobec Miłości Bożej. Bóg przychodzi okazać Miłosierdzie nad ludźmi, a ludzie Go za to potępiają! A dziś, czyż nie widzimy tego samego na świecie? Czyż brakuje pośród nas faryzeuszów, którzy się gorszą łatwością rozgrzeszenia, albo łatwością dopuszczania do Komunii Świętej? Nieszczęśni wzgardziciele Łask Sakramentalnych! Nie pojmują Tajemnic Dobroci Serca Bożego! Wolą iść na Sąd Boży z grzechami, niż je mieć odpuszczone przez Zasługi Pana Jezusa.

I dawni i nowi faryzeusze nie zrozumieli Serca Jezusa, że Bóg, zmieniając stare prawo, nie stanął w żadnej sprzeczności ze Sobą, ani też nie odstąpił od surowej Sprawiedliwości, z jaką postanowił karać za grzechy. Tylko umiłowawszy nas bez granic, Bóg zesłał na ziemię swojego Syna, który wziął na siebie naturę naszą, aby zwrócić ku sobie owe groty Sprawiedliwości Boskiej i jedną Ofiarą Swoją zadośćuczynić za wszystkich grzeszników.

I nie trzeba przypuszczać, żeby przez to Bóg uzuchwalił ludzkie namiętności. Bynajmniej! Zmienił tylko pobudkę, powściągającą nas od grzechu. Gdy bowiem dotąd przeważającym wędzidłem przeciw występkom była bojaźń, obecnie jest nim wdzięczność i miłość Boga, która daleko skuteczniej powstrzymuje od grzechów, niż najsurowsze kary. I ktobykolwiek badał bezstronnie historię ludzkich obyczajów, mógłby się łatwo o tej skuteczności przekonać. Gdziekolwiek kwitnie żywa wiara i używanie łask sakramentalnych, tam w miejsce zbrodni rozwijają się cnoty ludzie żywot anielski prowadzą. Czego nie dokonały wody potopu, ognie Sodomy, kamienowanie Starego Prawa, osiągnęła to miłość ku Bogu. Serce Jezusa odniosło zwycięstwo.

Ale w czasie wspomnianego zdarzenia, o którym opowiada Ewangelia, ta zbawcza Ofiara nie była jeszcze dokonana i faryzeusze w imieniu prawa dopominali się o wyrok na grzesznicę. Nie mogąc im wszystkiego wytłumaczyć, Zbawiciel ociąga się z odpowiedzią, a samo to ociąganie się już nam pokazuje dobroć Serca Jego. Łatwo nauczycielowi domagać się kary na ucznia, ale trudno matce zdobyć się na ukaranie dziecka, chociażby rzeczywiście zawiniło, bo każdą rózgę czuje ona w swym sercu. I faryzeuszom łatwo było dopominać się o ukamienowanie grzesznicy, bo oni już dawno serca się wyzbyli, ale niełatwo było Chrystusowi wymierzyć wyrok na stworzenie, które przyszedł zbawić. Jakże często widzimy i dzisiaj takie ociąganie się Boga w karaniu! Jak długo znosi on nieraz ludzkie przestępstwa! Postanowił karę już na pierwszego człowieka, który miał zaraz po grzechu umrzeć; jednak ciężko Mu było wykonać ten wyrok: wolał sam umrzeć na krzyżu, niżeli zgładzić w Adamie cały ród ludzki. Gdyby chciał się rządzić surowością, musiałby połowę świata trupem położyć, ale za wielki to cios dla Jego Serca, woli więc w zastępstwie tej kary ponawiać codziennie Śmierć Swoją na Ołtarzach.

Gdy jednak faryzeusze nalegali, Serce Jezusa zdobywa się na sposób, aby ocalić biedną grzesznicę. Wstaje ze swego miejsca, a powiódłszy oczyma po wszystkich: „Kto z was, powiada, jest bez grzechu, ten pierwszy niech rzuci na nią kamień”. Po czym usiadłszy i schyliwszy się, zaczął pisać palcem na piasku. Zapewne to wejrzenie Boskie na obecnych, a może i znaki rysowane na piasku przypomniały każdemu jego grzechy; poznawszy przeto, że były one Chrystusowi wiadome jeden za drugim wynosili się z kościoła, a Pan nasz, schylony zapewne dla oszczędzenia im wstydu, nie zwracał na to uwagi.

Wkrótce został już tylko Zbawiciel i grzesznica. ,,Nikt cię nie potępił?” – zapytał Jezus. ,,Nikt, Panie”, odpowiedziała, cała drżąca z bojaźni przed Tym, który sam jeden mógł ją potępić, ponieważ był bez grzechu. Ale i on zrzeka się tego prawa: ,,I ja cię nie potępię”, rzekł do niej. O, jak szczęśliwa ta niewiasta, że usłyszała tak pocieszający wyrok! Lecz z Miłosierdzia Jezusowego wszyscy tego szczęścia dostępujemy. Gdy nas kapłan w Jego Imieniu rozgrzeszy, możemy być pewni, że o tych grzechach na Sądzie Boskim już ani wzmianki nie będzie, bo Chrystus dwa razy jednej rzeczy nie sądzi.

,,Idź w pokoju, dodał jeszcze Zbawiciel, a więcej nie grzesz!” Jest rzeczą niewątpliwą, że ta cudzołożnica, widząc, że Jezus starał się o jej ocalenie i że ją wyrwał z rąk nieprzyjaciół, odwdzięczyła Mu się miłością i więcej już do grzechu nie powróciła. Pamiętajmy, że i nam mówi tak samo kapłan po udzieleniu rozgrzeszenia i daj Boże, abyśmy podobnie brali te słowa do serca, a z drugiej strony, żebyśmy za przykładem Jezusa, nigdy nie potępiali grzeszących, tym bardziej, że sami nie jesteśmy bez grzechu, ale natomiast, żebyśmy, dla pociechy Serca Jezusowego, gorąco się modlili o nawrócenie grzeszników.

 

Łaski od Serca Jezusowego otrzymane.

 

Mikołaj Grell z Warszawy składa Najsłodszemu Sercu Pana Jezusa najczulsze dzięki za ocalenie go od nagłej śmierci, która mogła nastąpić wskutek połamania lewej ręki i zgruchotania żeber przez koło maszyny drukarskiej. Jak tylko rodzina jego rozpoczęła nowennę do Najsłodszego Serca Pana Jezusa i szkaplerzyk tegoż Serca nań włożyła, zaraz minęło niebezpieczeństwo utraty życia.

 

Antyfona. Błogosławiony Bóg Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas przeznaczył ku przysposobieniu za syny przez Jezusa Chrystusa, w którym mamy odkupienie przez Krew Jego wedle bogactwa Łaski Jego (Ef. 1).

 

V. Miłosierdzie Pańskie od pokolenia do pokolenia

R. Bojącym się Jego (z hymnu „Magnificat”).

V. Módlmy się. Do tego aż przyszło, o Najsłodszy Jezu, że Ty, Który byłeś przez grzech obrażany, Sam Jeden stajesz w obronie przestępcy przeciwko tym, co się dopominali o karę za Twoją zniewagę. Ach, dajże poznać ludziom tę niezgłębioną Dobroć Twoją, aby, póki czas mają, nie zaniedbywali z niej korzystać. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.

R. Amen.

 

Wspomnienie o Sercu Maryi.

Antyfona. Marya wszystkie te słowa zachowywała, stosując w Sercu Swoim.

V. Niepokalane Serce Maryi

R. Zapal serca nasze miłością Jezusa, którą gorejesz.

V. Módlmy się. Najłaskawszy Boże, któryś dla zbawienia grzeszników i dla ratunku cierpiących Najświętsze i Niepokalane Serce Maryi do Boskiego Serca Syna Twego, Jezusa Chrystusa w miłości i miłosierdziu najpodobniejszym uczynić raczył, spraw, abyśmy uciekając się do tegoż Najsłodszego i Najmilszego Jej Serca, według Serca Jezusowego żyć potrafili. Przez Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

 

Ofiarowanie się Sercu Jezusowemu.

Oto ja N. dla wywdzięczenia się Tobie i dla zadośćuczynienia za wszystkie niewierności moje, oddaję Ci serce swoje i całego siebie najzupełniej Tobie ofiaruję, o Jezu najmilszy, i za Pomocą Twoją postanawiam już nigdy nie grzeszyć. Amen.

V. Boskie Serce Jezusa,

R. Zmiłuj się nad nami.

V. Maryo, Matko Serca Jezusowego,

R. Módl się za nami.

(Odp. 100 dni za każdym razem).

 

Zdrowaś Marya… z prośbą o Łaskę naśladowania Serca Jezusowego w łaskawym sądzeniu błądzących.

 

PIEŚŃ.

 

 

 

CYKL IV. PRZYJDŹCIE DO MNIE WSZYSCY – CZYTANIA O SERCU JEZUSOWYM KS. DR. JÓZEFA ŁAPOT 1936r.

Poznaj rozważanie

19 czerwca.

DZIAŁAJĄCA WSZECHMOC.

 

Czytając Ewangelię Świętą widzimy, że na potwierdzenie Swego Boskiego posłannictwa, na potwierdzenie Swej Nauki czyni Zbawiciel Cuda, ukazujące Wszechmoc, Miłosierdzie, Mądrość Bożą. Cuda te miały utwierdzić słabą wiarę słuchaczy, natchnąć ich większą ufnością, rozpalić miłość ku Chrystusowi. Wprawdzie faryzeusze nie chcą uznać Bożej Mocy w tych Cudach, ale Boskie Serce Jezusa czyni je dla rzesz, tych, co za Nim chodziły, jak i tych, co żyć będą w wiekach następnych aż do końca świata.

Mimo, iż znaki te są dostatecznie przekonujące, mimo, że i po dziś dzień czyni Jezus cuda w duszach ludzkich, jakżeż często dopominają się ludzie w niedowiarstwie swoim o nowe cuda i znaki. Aby nas utwierdzić w wierze, aby dać dowód, że i dziś działa Moc Boża, jak wtedy, gdy Jezus w widzialny sposób żył pośród ludzi, rozsiewa Boskie Serce hojną dłonią cudowne Łaski.

Czcicielka Serca Jezusowego z Wiednia podaje w „Posłańcu”, jak jej mąż, dzięki Sercu Jezusowemu uniknął niechybnej śmierci. Wyjechał on razem z szoferem własnym autem, by załatwić handlowe sprawy poza Wiedniem. Tego wieczora, którego miał wrócić, wstąpiła, jak zwykle zresztą, do kościoła na błogosławieństwo Najświętszego Sakramentu. Po nabożeństwie zatrzymała się przed figurą Serca Jezusowego i z jakimś niewytłumaczalnym jej niepokojem poczęła polecać Sercu Jezusowemu męża. Spojrzała na zegarek. Była właśnie godz. 5.30 wieczorem.

Mąż przyjechał dość późno. Ze wzruszeniem opowiada, że tylko cudem uniknął śmierci. Kiedy byli już blisko Wiednia, zapadł wieczór. Wjechawszy na przejazd przez tor kolejowy, spostrzegli, jak bariery z obu stron automatycznie się zamknęły. Znaleźli się w potrzasku. Olśnił ich blask świateł lokomotywy, nadjeżdżającej w całym pędzie. Wyskoczyli z auta. Jeszcze jedna minuta wahania, a byliby ponieśli śmierć w aucie, które w oczach ich zostało zdruzgotane. Była właśnie godzina 5.30 wieczorem. Teraz dopiero zrozumiała pobożna pani i ów niepokój i potrzebę modlitwy przed figurą Serca Jezusowego.

Siostry Serca Jezusowego z Nijmwegen w Holandii donoszą, że pewien pan, któremu przed odjazdem aeroplanem wręczyły szkaplerz Serca Jezusowego, wypadł w czasie katastrofy aeroplanu z wysokości 1500 m. Cud, jak sam to pisze w liście do owych sióstr, bo wyszedł z tej katastrofy bez szwanku. Czyżby medalik ten sam z siebie miał tę moc cudotwórczą? Nie, to Serce Jezusowe wskazało nam, jak miłym Mu jest nawet najdrobniejsze okazanie czci i miłosnej ufności, nawet za pośrednictwem skromnego medalika. Nasze przyznanie się, w prostej, dziecięcej wierze, że chcemy oddać cześć Boskiemu Sercu, nagradzane jest bardzo hojnie, nawet cudem, jeżeli tego zajdzie potrzeba.

6 września 1889 r. nastąpił straszliwy wybuch w fabryce amunicji w Antwerpii. W biurze, w chwili wybuchu pracował dyrektor zakładu. Pierwszy wybuch i wstrząs, jaki targnął murami, powalił go na ziemię. Chcąc się podnieść, usłyszał nad sobą głos: Leż spokojnie! Za chwilę miał miejsce drugi wstrząs, silniejszy, niż pierwszy, tak, że przedmioty w biurze zachwiały się, upadły na podłogę, a okna z trzaskiem wyleciały. Gdyby był wstał, nie uszedłby śmierci. Rozglądając się po biurze, szukał tego, kto mu kazał leżeć na ziemi. Nie było jednak nikogo. Czyjże to mógł być głos? Nie miał najmniejszej wątpliwości, że to Serce Jezusowe dało mu dowód swej opieki. Był to bowiem pierwszy piątek miesiąca, w którym pierwszy raz był u Komunii Świętej ku uczczeniu Serca Jezusowego. Postanowił bowiem krótko przedtem, że nie opuści ani jednego pierwszego piątku miesiąca, by choć Komunią Świętą nie uczcić Serca Jezusowego.

I my również, drodzy czciciele Serca Jezusowego, zbliżajmy się jak najczęściej w Komunii Świętej do Boskiego Serca. A jeżeli nie możemy tego częściej czynić, niech przynajmniej w pierwsze piątki miesiąca nie braknie nas u Stołu Pańskiego. Mały to wysiłek z naszej strony, a jakże miły Sercu Bożemu, jak pożyteczny dla duszy, jak liczne i obfite sprowadza Łaski!

Nie zapominajmy wreszcie, że do podtrzymania w nas gorącego nabożeństwa do Serca Jezusowego przyczyni się tak Apostolstwo Modlitwy, jako też i rozczytywanie się w „Posłańcu Serca Jezusowego”, który tyle dobrego wyświadczył duszom oziębłym, sprowadzając je na drogę gorliwości. Czytajmy sami, rozszerzajmy go dokoła siebie, aby w ten sposób wzrastała cześć Bożego Serca, a dusze nauczyły się czerpać obficie ze Źródeł Zbawicielowych. Amen.

 

 

 

CYKL V. ŻYCIE WEDŁUG NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSOWEGO Z PRZYKŁADAMI KS. W. MROWIŃSKI T.J. 1930r.

Poznaj rozważanie

II CZĘŚĆ. ŻYCIE W STOSUNKU DO BLIŹNICH.

DZIEŃ 19.

Jałmużna.

 

Bardzo wielu ludzi jest na świecie bez mieszkania, bez ubrania, bez kawałka chleba, których pokarmem codziennym i napojem gorycz i łzy! I Boski nasz Zbawiciel, będąc Królem Nieba i ziemi, przyszedł ubożuchny na świat. Zamiast w pałacu wspaniałym, mieszka w szopce, zamiast w złotej kołysce, leży w twardym żłobie, zamiast drogich sukienek, ma grube pieluszki. Czemu Pan Jezus ubóstwo tak odznacza? Bo ludzie nie lubią ubóstwa, a ono tak pomaga człowiekowi do zbawienia duszy. “Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem ich jest Królestwo Niebieskie” (Mat. 5). Serce Jego Najświętsze lituje się nad ubogimi, bo ileż to razy poleca ich pamięci i sercu bogatych!

Grozi Pan Jezus Sądem bez miłosierdzia tym, którzy dla drugich miłosierdzia nie mają, a obiecuje Niebo dla tych, którzy miłosierdzie dla drugich mieć będą. Miłosierdzie więc pod utratą zbawienia jest nam przykazane.

Kiedy Św. Marcin, będąc jeszcze żołnierzem, proszącego o jałmużnę żebraka wśród twardej zimy okrył połową płaszcza swego, którą pałaszem odkrajał, następnej nocy ukazał mu się Pan Jezus w otoczeniu Aniołów, okryty tą połową płaszcza, i rzekł; „Tym płaszczem Marcin mnie okrył”.

W Kościele Chrystusowym miłosierdzie stworzyło najpiękniejsze i niespożyte dzieła: szpitale, ochronki, przytuliska itd., obsługiwane przez Braci i Siostry Miłosierdzia, Towarzystwa najrozmaitsze, począwszy od Towarzystwa Św. Wincentego à Paulo. Są to pomniki miłosierdzia natchnione miłością Najświętszego Serca Jezusowego.

O Święta Miłości! jakże nieskończenie cenniejszą i wyższą jesteś nad wszelkie skarby tego świata! Ty wiążesz łańcuchem złotym serca wszystkich w jedno, tak że jest ,,wszystkich serce jedno i dusza jedna”.

Czy nie miałbyś i ty, Bracie, zapragnąć udziału w dziełach tak Boskich na ziemi?

A jeżeli nie możesz dać wiele, daj ubogiemu bodaj grajcar, kawałek chleba, pamiętając, że i kubek wody podany bliźniemu „nie stracił zapłaty swojej” (Mat. 10, 42).

Miłosierdzie nie zuboży nikogo. Pan Jezus wyraźnie mówi: ,,Dawajcie, a będzie wam dano” (Łuk. 6, 38).

Pan Bóg wynagradza już tu na ziemi dziwnym uczuciem zadowolenia i szczęścia wszystko, co dla bliźnich w tym kierunku zrobimy. W godzinę śmierci nie opuści miłosiernego, bo mówi przez Proroka: ,,Błogosławiony, który ma baczenie na potrzebnego i ubogiego, w dzień zły wybawi go Pan” (Ps. 41/40/, 2), Łzy ubogich, które osuszysz, zdobić będą koronę twoją w niebie jako najpiękniejsze perły i diamenty.

O Najświętsze Serce Jezusa, daj mi serce czułe na potrzeby i nędzę bliźnich moich!

 

Przykład. 

 

Św. Cecylia, patronka muzyki, bo podanie mówi, że przy głosie organu śpiewała hymny na cześć Pana Boga, pochodziła ze senatorskiej rodziny rzymskiej. Poślubiwszy czystość swoją Chrystusowi, oddała się cała wspieraniu ubogich. Zniewolona przez rodziców wyszła za bogatego patrycjusza Waleriana, który za jej namową został Chrześcijaninem i sam żył w czystości. Gdy się oddał z bratem swoim Tyburcjuszem grzebaniu ciał Męczenników, został schwytany i razem z bratem ścięty. Prefekt Almachiusz zażądał od Św. Cecylii, aby oddała mu pieniądze Waleriana. Lecz gdy ona oświadczyła, że je rozdała między ubogich, kazał ją ściąć także. Kat zadał jej siekierą trzy głębokie rany w szyję. Ciało jej przechowuje się w Rzymie cudownym sposobem od przeszło 1500 lat nienaruszone.

 

 

 

Serce Jezusa

 

III. Ćwiczenia codzienne do naśladowaniu cnót Boskiego Serca Jezusowego.

 

Dzień 19.

 

Jesteś w przepaści roztargnienia i rozterki z sobą — w Sercu Jezusa znajdziesz przepaść skupienia się i żarliwości, która uchybienia twoje zastąpi. Ono uspokoi serce twoje i wyobraźnią, przyciągając je do siebie.
Strzeż się dobrowolnych roztargnień w modlitwie, a niedobrowolne znoś w pokorze i cierpliwości.

 

 

 

Serce Jezusa pieśni

 

 

ZESTAW PIEŚNI DO NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

 

 

BŁOGI CZAS NAM TERAZ ŚWIECI

  1. Błogi czas nam teraz świeci, o Jezu kochany, * W którym możem czcić Cię w sposób przez Ciebie wybrany;* * O niech dojdzie głos nasz Ciebie, * Niechaj Serce Twoje w Niebie * Przyjmie cześć, * Którą grzeszni, lecz skruszeni,* U nóg Twoich ukorzeni * Chcemy nieść, chcemy nieść.
  2. Przyjm łaskawie od sług Twoich, o najsłodszy Panie, * Przyjm ku czci Serca Twego to nasze śpiewanie, * Schyl Twe Serce ku tej ziemi, * Miłosierdziem nad grzesznymi * Błysnąć chciej. * I obfite łaski zdroje * Na te biedne sługi Twoje * Panie zlej, Panie zlej.
  3. Twoje Serce miłosierne niech smutnych pocieszy, * Niechaj upadłych podźwignie, występnych rozgrzeszy, * Niechaj słońce Twej miłości * Spali wszystkie nasze złości * Jezu daj!* Byśmy Serce Twe kochali, * Przez to Serce pozyskali * Niebios Raj, Niebios Raj.

* W miesiącu czerwcu śpiewa się: Miesiąc Czerwiec, co miesiącem Serca Twego zwany

 

 

BOŻY SYNIE, ŚWIATŁA ZDROJU

(Mel. Pobłogosław Jezu drogi)

  1. Boży Synie, światła zdroju, * Ojcze przyszłych wieków świata, * Książe błogiego pokoju, * Niech Cię pieśń nasza dolata.
  2. Twoje Miłości postrzały * Poraniły Twoje Łono, * I Twej miłości zapały * W kochających Ciebie płoną.
  3. Jezu, boleści Ofiaro, * W Miłości nieogarniony! * By zasłonić nas przed karą * Twój Bok włócznią otworzony.
  4. O Źródło rajskiej pociechy, * O czysty życia strumieniu, * Ogniu, co wypalasz grzechy, * Miłości, Serca płomieniu!
  5. W Serce Swoje włóż nas, Panie, * Niech się Twą Łaską obficie * Karmim tu i na mieszkanie * Pójdziemy w Niebieskie życie.
  6. Zawsze Ojcu i Synowi, * Niech będzie cześć, chwała, sława, * Z nimi Świętemu Duchowi * Niech na wieki nie ustawa.

 

 

GINĄŁ CZŁOWIEK ZAPRZEDANY

(Mel. Pobłogosław Jezu drogi)

Ginął człowiek zaprzedany, * Przez grzech w szatańską zabrany * Niewolę, zginąć koniecznie * Z Boskich dekretów miał wiecznie.

Odkupić zaprzedanego, * Czemby był mógł, nic takiego * Gdy świat wszystek nie znajdował, * Jakby człowieka ratował.

Wtedy Boga Syn jedyny, * Wziąwszy na się ludzkie winy, * By zbawił Adama plemię, * Z nieba się spuścił na ziemię.

Skarby nieporachowane, * Z ojczystych skarbnic zebrane, * Przyniósł Bóg prawdziwy Sobie, * W Boskiej zakryte osobie.

Ten skarb w pośrodku wnętrzności, * Pod straż pozornej miłości * Dany, by go pilnowała, * A w samem Sercu chowała.

Żadne nigdy skarbu tego * Oko rozumu ludzkiego * Nie mogło dojrzeć w skrytości, * Pod kluczem boskiej miłości.

Dopiero gdy zaprzedany, * Na śmierć Jezus był wydany, * Nie złoto, lecz Krew rachował, * Gdy człowieka odkupował.

Tak droga Krwi jedna była * Kropla żeby odkupiła * Światów choć tysiąc tysięcy, * A choćbyś liczył najwięcej.

Wszystkimi jednak ranami, * Jak zbawiennymi źródłami, * Miłość ze wszystkiego ciała * Krwawe rzeki wylewała.

Płynęła krew jako złoto, * Mieszało się ze Krwią błoto, * Krwią się – oblały ulice, * Rynki, ratusze, ciemnice.

Potem, gdy między łotrami, * Na krzyż przybity gwoździami, * Już był umarł, martwe ciało, * Jeszcze na krzyżu wisiało.

Tam miłość dopłacać miała * Długu za grzech; wtedy chciała * By serce Boskie zranione, * Jak skarb było otworzone.

Stanął wtedy żołnierz: zmierzył; * Gdy włócznią w Serce uderzył, * Ostatek Krwi wytoczyła * Miłość, dług wszystek spłaciła.

Odtąd tedy rozranione * Stoi Serce niezamknione, * W piersiach Ukrzyżowanego, * Jezusa Boga mojego.

Tu skarby niepoliczone, * Od miłości są złożone * Jezusa wszystkie zasługi, * Byś z nich płaciła Twe długi.

Tu słabości umocnienie, * Tu chorób dusznych zleczenie, * Tu serca zasmuconego * Rozweselenie Twojego.

Zgoła czego tylko sobie * Z nieba życzysz, wszystko Tobie * Tu miłość nagotowała, * I radabyć wszystko dała.

O Jezusowa miłości, * Ty z Twej ku mnie życzliwości, * Przypuść mię do zranionego * Serca Jezusa mojego.

Staw mi się w Twojej osobie, * Niech się przypatruję Tobie, * Niech poznam jak mnie miłował * Jezus, gdy mnie odkupował.

Nie złotem, ani ziemskimi * świata skarbami wszystkimi, * Lecz przenajdroższą Krew Swoją * Wylał Bóg za duszę moją.

Dał cały Siebie Samego, * Bóg dla zbawienia mojego, * Na śmierć za mnie zaprzedany, * Na krzyżu zamordowany.

O Jezu, mój Zbawicielu, * Jezu, mój Odkupicielu, * Cenę Najdroższej Krwi Swojej,  * Racz zawsze znać w duszy mojej.

Którąś Ty tak umiłował, * I tak drogo odkupował; * W tej obronie niech bezpiecznie * Mój Jezu spoczywa wiecznie.

 

 

IDŹMY Z DUCHEM TEGO ŚWIATA

(Mel: Idźmy tulmy się)

Idźmy duchem z tego świata,* Do Serca Zbawcy i Brata, * To nasz Ojciec, Lekarz, Pan, * On nas poi krwią swych ran. * On nam zsyła łaski swoje, * Błogosławieństw zlewa zdroje, * Pójdźcie do mnie, mówi nam, * Ja wam wieczne szczęście dam.

O najsłodszy Jezu Panie, * Skryj nas w Serca Swego ranie, * Tam nasz cel, tam szczęścia gród, * Tam to tęskni dziś Twój lud; * Przyjm nas, Zbawco ukochany, * Niech wśród Serca Twego rany, * Mieszka lud oddany Ci, * Co Cię słucha, wielbi, czci.

Nic nad Serce Twe droższego, * Nic nad miłość Twą milszego, * Wszystko mamy w Sercu Twem, * To też królem Cię swym zwiem. * Królu, Panie, my w niedoli, * Dziś nas serce nasze boli, * Że nie znaliśmy Twych Łask, * Odrzucili zbawczy blask.

Dziś Twe dziatki opuszczone, * Wróg nas w nieszczęść wiedzie stronę, * Podaj rękę, Jezu, nam, * Wskaż nam tor do niebios bram, * Tyś jest Synem Ojca Boga, * Tyś jest życie, prawda, droga, * Daj nam życie, drogę wskaż, * Prawdy poucz, winy zmaż.

Ach, bez Ciebieśmy sieroty, * Zimno w sercu, brak nam cnoty, * Gdy Ty spojrzysz, pierzcha wróg, * Bo któż silny jako Bóg? * Więc do Ciebie, Jezu drogi, * Wznosi oczy lud ubogi, * Daj nam w Sercu Twoim żyć, * Wiecznie wiernym ludem być.

Lecz, o Panie, my niegodni, * W przyrzeczeniach wciąż zawodni, * Dziś wielbimy Serce Twe, * Jutro już kochamy złe; * Wzmocnij, Jezu, nasze chęci, * Niech pokusa nas nie nęci, * Niech do Ciebie spieszym wraz, * Kiedy wróg chce uwieść nas.

Panie! łącznie z całym światem, * Zwiem Cię Zbawcą, starszym Bratem, * Któż tak dobry jako Ty, * Co osuszasz sierot łzy? * Ty żal wzbudzasz w grzesznej duszy, * Twoja miłość serca kruszy, * Niech wdzięczności składa kwiat,* Sercu Twemu cały świat.

Cóż za miłość okazałeś, * Że na ziemi pozostałeś, * A choć wzrok nie widzi Cię, * Przecież wierzę, kochać chcę, * Ty w postaci chleba skryty, * .lak w pieluszkach swych spowity, * Żądasz wiary, toć ją masz, * Wierzym, żeś Ty Zbawca nasz.

Przyjm i miłość naszą świętą, * W duszach dla Cię dziś poczętą, * Przyjm i serce dziatwy Twej, * I swe łaski na nas zlej. * Tyś nasz Ojciec i Obrońca, * Jezu czcimy Cię bez końca, * Przyjmij ten miłości dług, * Od Twej dziatwy, od Twych sług.

Sercu Twemu, Jezu drogi, * Ofiaruje lud ubogi * Radość swoją, szczęście swe, * Ciernie życia, dole złe, * Tobie składa uczuć zdroje, * Kościół, kraj i dziatki swoje; * W Sercu Swoim racz nas skryć, * Z Tobą chcemy wiecznie żyć! Amen.

 

 

JEZU! GDY PATRZĘ

  1. Jezu! gdy patrzę na to Serce Twoje. * Przeszyte włócznią, cierniem okolone. * Gdy wspomnę na Twe cierpienia i znoje, * Na Męki krzyża z miłości zniesione; * Kochać Cię pragnę póki życia stanie * I wznoszę korne do Ciebie błaganie; * Refren: O, słodkie Serce, proszęć najgoręcej. * Spraw, niech Cię kocham, kocham coraz więcej!
  2. Jakże tu Ciebie nie kochać wzajemnie. * Miłość za miłość nie oddawać szczerze, * Serca się mego domagasz ode mnie. * Serce Ci moje oddaję w ofierze. * Niczym się innym wypłacić nie zdołam, * A przeto tylko z głębi duszy wołam. *
  3. Lecz się do grzechu skłonnej lękam woli, * Grzech bowiem w sercu Twa miłość niweczy: * O, niech Twa Jezu, Łaska nie dozwoli. * Bym Cię obraził dla znikomej rzeczy. * A więc Cię błagam racz przyjąć, o Panie, * Pokorne serca mojego wołanie: *
  4. Za Twoją miłość Serca Twego dary. * Za tyle zniewag doznanych od ludzi. * Niechże przynajmniej do jakiej ofiary. * Me dotąd zimne serce się pobudzi. * Lecz bez miłości nie ma poświęcenia. * Usłysz więc, Panie, mej duszy pragnienia: *
  5. Niechże Ci, Jezu mój, służę w miłości. * Niechaj w milczeniu ponoszę cierpienia. Które Ty ześlesz na mnie za me złości, * Bym zmył z mej duszy wszystkie przewinienia, * Oby Cię wszyscy, o Jezu! kochali. * Oby Ci zawsze w miłości śpiewali: *

 

 

JEZU MIŁOŚCI TWEJ

  1. Jezu! Miłości Twej, * Ukryty w Hostii tej, * Wielbimy cud. * Żeś się pokarmem stał, * Żeś nam Twe Serce dał, * Żeś skarby Łaski zlał * Na wierny lud.
  2. Dla biednych stworzeń Twych, * Co ostrzem grzechów swych, * Zraniły Cię. * Włócznią co w Boku tkwi, * Otwierasz Serca drzwi, * By w Twojej Boskiej Krwi, * Obmyły się.
  3. I w Boskim Sercu tam, * Schronienie dajesz nam, * O Jezu mój: * Aby nas żądłem swem, * Wróg nasz nie dotknął w Nim,* By się przed piekła złem * Lud ukrył Twój.
  4. Twe Serce tronem łask, * I miłosierdzia blask * W Nim świeci się. * Panie, Ty widzisz Sam, * Jak bardzo ciężko nam, * Więc grzesznym pozwól tam * Przytulić się.
  5. O Jezu, Panie nasz, * Co nędzę naszą znasz, * Grzeszników zbaw, * By święte życie wieść, * A potem Tobie cześć * W niebiosach mogli nieść, * O Jezu spraw!

 

 

JEZU MÓJ UKRZYŻOWANY

(Mel. U drzwi Twoich)

Jezu mój ukrzyżowany, * Okrutnie zamordowany, * Krew z wodą z boku swojego * Leje włócznią przebitego.

Owo widzę otworzone, * Światu przed oczy stawione, * Miłosiernego wnętrzności * Jezusa, pełne miłości.

Witam cię zbawienny stoku, * Rano w Jezusowym boku! * Witam cię najsłodszy zdroju,* Boskiej miłości pokoju!

Pokój Boku otwartego * Jezusa, Boga mojego, * Raną otwarty szeroko * Ciągnie serce, wabi oko.

Chce Jezus, bym poznawała[1] * Chce, bym się przypatrywała * Siedzącej w pośród wnętrzności * Jego względem mnie miłości.

O jak mię Bóg umiłował! * O jak mię drogo szacował! * Gdy dla zbawienia mojego * Dał na śmierć Syna swojego.

Podał go na krwawe męki, * Od srogiej katowskiej ręki * Na krzyż przybity gwoździami * Umierał między łotrami.

Umierał w jedną zraniony * Ranę we krwi zanurzony, * Która ze wszystkiego ciała * O jak się obficie lała!

Ta ostatnia rana w ciele * Jezusowem, gdy w bok śmiele * Sroga ręka uderzyła, * Ostatek Krwi wytoczyła.

Oto stoi rozraniony * Bok Jezusa otworzony, * Którym ostatek zmieszanej * Z krwią wody został wylany.

Wylany na me zbawienie * I od śmierci odkupienie, * Wylany z Jezusowego * Serca włócznią przebitego.

O Rano! o Krwi prześwięta! * O ręko sroga przeklęta! * Czemużeś nie skamieniała, * Niźliś Boga ranić miała?

O źródło łask nieprzebranych, * Światu wszystkiemu wylanych! * Krwi Twej, Jezu, me zbawienie: * Niech na mnie płyną strumienie.

O Jezu miłości moja; * Przenajdroższa ta Krew Twoja * Z boku włócznią otwartego * Niech płynie do serca mego.

Niech woda serce obmyje, * Niech w Krwi Twej serce ożyje, * Ze Krwią Twą do mych wnętrzności * Wlej ducha Twojej miłości.

Niechaj światu umorzone, * Duchem Twoim ożywione, * Tobie niech żyje samemu, * Prawdziwemu Bogu memu. Amen.

[1] Pobożny autor mówi w rodzaju żeńskim: „poznawała“, „przypatrywała“ itd., bo mówi w imieniu duszy .

 

 

KAŻDA ŻYJĄCA DUSZA

(Mel. Chwalmy niewysławiony)

  1. Każda żyjąca dusza, * Niech się miłością wzrusza. * Uwielbiając, wychwalając * Serce Jezusa.
  2. Bo niebo ani ziemia, * Nic tak słodkiego nie ma, * Jako Serce Jezusowe * Pełne zbawienia.
  3. Dla nas otwarte stoi, * Niech się grzesznik nie boi, * Niech żałuje, pokutuje, * Tu rany zgoi.
  4. Tu źródło żywej wody * Pełne dla dusz ochłody: * Przybywajcie, a czerpajcie * Słodycz, tu gody.
  5. W Najświętszym Sakramencie, * To Serce uwielbiajcie, * Za te dary, serc ofiary * Chętnie oddajcie.
  6. Niebo, ziemię zbudował * Firmamenta malował * Jeszcze większy cud pokazał, * Nam się darował.
  7. Na Stwórcę, Boga swego, * Spoglądać prawdziwego, * Płynie Krew z Boku * I z Ciała Jezusowego.
  8. Jezusie, dodaj mocy, * Broń nas od złej niemocy * Oto Cię wszyscy błagamy * We dnie i w nocy.
  9. Źli i dobrzy z powagą * Z tego źródła pić mogą * Jednak pójdą do wieczności * Nie jedną drogą.
  10. Niech Jezusa mieszkanie, * W sercach naszych zostanie: * Niechaj dusza, ma Jezusa * Na posilanie.
  11. Posil mnie Jezu drogi! * Rzucam się pod Twe Nogi, * Serce kruszę, dajęć duszę, * Człowiek ubogi.
  12. Gdy się zbliży skonanie, * A serce me ustanie; * Z Twej Opieki, mnie na wieki * Nie wypuść Panie.

 

 

KIEDY MIĘDZY NIEZMIERNYMI

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Kiedy między niezmiernymi * Boleściami śmiertelnymi, * Jezus kończąc żywot w Męce,* Ducha oddał Ojcu w ręce.
  2. Kiedy jeszcze Boskie Ciało * Martwe na Krzyżu wisiało, * Pod wszystkiego świata okiem, * Smutnym żałosnym widokiem.
  3. Jeden z żołnierzy zuchwały, * Jak okrutny, tak i śmiały, * Żeby, iż już umarł, wierzył, * Włócznią w Bok Jego uderzył.
  4. Otworzył Ranę szeroko, * A w piersiach Serce głęboko * Ciężkim ręki swojej razem, * Hartownym przebił żelazem.
  5. Tak srogo Jezus zraniony, * Wszystek we Krwi zanurzony, * W jedną Ranę skatowany, * Niechciał mieć Serca bez Rany.
  6. Byłoć Miłością zranione * Przedtem Serce, lecz zamknione, * Tam się Miłość zamykała, * A nam się widzieć nie dała.
  7. Trudno było dojrzeć tego, * Co wśród Serca Jezu Twego, * Mocna jako śmierć robiła * Miłość, jako Cię dręczyła.
  8. Gdyś Bóg przyjął ludzkie Ciało, * Gdy się Słowo Ciałem stało, * Tam Duszę Twą krzyżowała, * Krzyż był z śmiertelnego ciała.
  9. Wszystkie, które Cię czekały, * Któreć potem zadać miały, * Rany, srogie katów ręce, * Któreś miał cierpieć przy męce.
  10. Wszystkie bolesne ciężkości, * Despekty i zelżywości, * Miłość do przenajświętszego, * Jezu, zniosła Serca Twego.
  11. Tym wszystkim, sama rozlicznie, * Dożywotnie, ustawicznie, ” Mordowała Serce Twoje, * Jezu mój, zbawienie moje.
  12. Stąd żywot Twój umieraniem, * Ustawicznem był konaniem, * Konała dusza Twa święta, * W ciele jak na krzyż rozpięta.
  13. Tego jednak w swych ciemnościach, * W samych serdecznych skrytościach, * Miłość gdy dokazowała, * Wejrzeć do serca nie dała.
  14. Owóż teraz rozranione, * Stoi Serce otworzone, * Już się nas miłość nie chroni, * Wnijść nam do Serca nie broni.
  15. Włócznią Serce przebić dała, * Ze Krwią się z Ran wylewała, * Żeby ją ludzie poznali, * Którzy jej przedtem nie znali.
  16. Jako w Jezusowym ciele * Krwawych jest ran bardzo wiele, * We wszystkich miłość widziana, * Chce być i od nas poznana.
  17. Sto osiemnaście tysięcy, * Kropli, jeszcze liczą więcej, * Dwieście dwadzieścia pięć było * Co ich z Ciała wypłynęło.
  18. W każdej miłość nieskończoną, * Na wieki rozgraniczoną, * Jaśnie Jezus pokazował, * Gdy krwi dla nas nie żałował.
  19. Oświeć, Jezu, duszę moją, * Niechaj poznam Miłość Twoją, * Skutek Krwi tej niech uczuję, * A niech Cię wiernie miłuję.
  20. Jezusa mego miłości, * Dokaż Twej na mnie dzielności, * W serce me wnieś Jego rany, * Któremi był skatowany.
  21. Boleści Jego śmiertelne, * Wzdychania żałości pełne, * Niech me serce przenikają, * A śmierć moją powtarzają.
  22. Niech punkcik czasu nie minie * W życiu mem, w każdej godzinie, * Którego bym nie cierpiała, * Z Jezusem nie umierała.
  23. Miłości, ty dokaż tego, * Przemień mię w konającego * Jezusa, Ty członki moje, * Jezu! przemień w rany Swoje.
  24. Wszystkie serca odetchnienia * Wszystkie ciała poruszenia, * Przemień w wzruszenia miłosne, * Przemień w wzdychania żałosne.
  25. Lecz najwięcej me zbawienie, * Jezu me ostatnie tchnienie, * Sam w tchnienie konającego * Racz przemienić Serca swego.

 

 

KIEDYŚ, O JEZU, CHODZIŁ PO ŚWIECIE

Kiedyś, o Jezu, chodził po świecie, * Brałeś dziateczki w objęcia Swe, * Patrz, tu przed Tobą stoi Twe dziecię; * Do Serca Twego przygarnij mnie.

Byłeś Dzieciątkiem Ty, wielki Boże! * W żłóbku płakałeś nad światem złym. * Nie płacz, Dzieciątko, ja Ci w pokorze * Serce me daję; Ty mieszkaj w nim.

Kto by u siebie dziecię przyjmował, * Rzekłeś, że wtenczas przyjmuję Cię. * Dzięki Ci, Jezu, żeś nas miłował, * Za to Cię kochać na wieki chcę!

Rzekłeś: „Nie może ze Mną być w niebie, * Kto nie chce dziecku podobnym być“; * Ja, dziecię Twoje chcę przyjść do Ciebie, * Daj mi niewinnie do śmierci żyć!

Kiedy w ostatniej będę potrzebie, * Gdy się rozstanę ze światem tym, * Zlituj się, Jezu, weź mnie do Siebie; * Niech wiecznie spocznę przy Sercu Twym!

 

 

KOCHAJMY PANA, BO SERCE JEGO

  1. Kochajmy Pana, bo Serce Jego * Żąda i pragnie serca naszego, * Dla nas Mu włócznią boleść zadana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  2. O pójdź do Niego wszystko stworzenie, * Sercu Jezusa złóż dziękczynienie, * I Twoje przed Nim zegnij kolana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  3. Pójdźcie do Niego biedni grzesznicy, * Bo w Jego Serca czystej krynicy * Zleczy się dusza grzechem zmazana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  4. Pójdźcie do Jego Serca, o dusze, * Obmyte we łzach, w pokucie, w skrusze, * Już niewinności szata wam dana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  5. Pójdźcie, wy śliczne gołąbki białe, * Dusze, co w Panu żyjecie całe; * Śpiewaj Mu z nami trzódko wybrana: * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  6. Pójdźcie, wy z nieba święci Anieli, * Z którymi szczęście wieczne On dzieli: * Przyjdź Jeruzalem chwałą odziana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  7. Przyjdź, o Panienko! coś Go powiła, * Cos niezrównaną w miłości była, * Z Tobą Maryo Niepokalana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  8. Wszyscy, ach wszyscy przed Nim padajmy, * Serca Mu nasze wspólnie oddajmy, * O, bo tak woła miłości Rana: * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  9. Jezu najsłodszy, do Serca Rany, * Przyjmij świat cały Krwią Twą oblany, * Byśmy na ziemi i wiecznie w niebie, * Kochali Ciebie, kochali Ciebie. Amen.

 

 

NAZAREŃŚKI SLICZNY KWIECIE

  1. Nazareński śliczny kwiecie, * Co rozkoszą jesteś nieba, * Co Ty robisz na tym święcie, * Gdzie przybrałeś postać chleba?
  2. Czemuż Jezu, o mój Panie, * Niewdzięcznikom Serce dałeś, * Czemuż dziwne swe kochanie * Na ten nędzny świat wylałeś?
  3. Cóż jest człowiek, że dla niego * Ty się Panie dajesz cały, * Że mu drzwi do Serca swego * Otwierasz, o Królu chwały!
  4. Ach, to Serce Twe na ziemi, * Co tak ludzi ukochało, * Cóż znajduje między nimi, * Cóż od świata pozyskało?
  5. Tylko wzgardą, zapomnieniem * Człowiek Tobie się odpłaca, * Poi Serce Twe cierpieniem * I od Ciebie się odwraca.
  6. Chociaż Serce Twoje wzywa, * Choć wyciągasz Boskie dłonie, * Każdy Tobie się wyrywa * I w przepaści grzechów tonie.
  7. Jako niegdyś na Golgocie: * »Pragnę!« usta Twe wołały, * Tak Twe Serce dziś w tęsknocie * »Pragnę«, wola na świat cały.
  8. I przed Tobą tłum się snuje, * A nikt Ciebie nie rozumie; * Nikt z Twym Sercem współ nie czuje, * Ciebie kochać nikt nie umie.
  9. O mój Jezu, o mój Panie, * Ulecz świata zaślepienie! * W Twego Serca Świętej Ranie, * Daj nam znaleźć nawrócenie.
  10. Na świat cały z Serca rany, * Rozrzuć pożar Twej miłości, * Byś od wszystkich był kochany * W tym wygnaniu i wieczności.

 

 

NIE OPUSZCZAJ NAS… JEZU

Refren: Nie opuszczaj nas, nie opuszczaj nas, * Jezu, nie opuszczaj nas!

  1. Tyś powiedział, że na ziemi * Nie zostawisz nas samymi, * Twoje Serce czuło w Niebie, * Jak nam ciężko żyć bez Ciebie. *
  2. Gdzie pociechę my znajdziemy, * Gdzie łzy żalu ukoimy? * W Sercu Twoim tylko Panie, * I pociecha i wytrwanie. *
  3. W Serca Twego słodkiej Ranie,* Wszystko mamy dobry Panie,* Tam ucieczka, tam schronienie, * Tam wesele, tam wzmocnienie. *
  4. Już Ci służyć będziem wiernie, * Kochać będziem krzyż i ciernie, * Będziem płakać nad grzechami. * Serce swe obmyję łzami. *
  5. O pociągnij nas za Sobą, * Byśmy krzyż dźwigali z Tobą, * Przy Twym Sercu zawsze byli, * I dla Niego tylko żyli. *
  6. Zostań słodki Jezu z nami, * Świeć nam Serca promieniami. * Świeć nam słońcem Twej Miłości * Na tej ziemi i w wieczności! *
  7. Matko, coś pod Krzyżem stała, * Coś nam życie wypłakała, * Proś, niech Syn Twój się zlituje, * Serce Swoje nam daruje. *

 

 

NIECH DZIŚ Z NASZYCH SERC I DUSZ

Niech dziś z naszych serc i dusz * Wzniesie się do wiecznych wzgórz, * Przed Jezusa Serca tron, * Naszych pień potężny ton. * Jezu, chcemy choć przebojem * Wiecznie stać przy Sercu Twoim!

Choć uderza na nas wróg, * Naszą tarczą wiara, Bóg * Z walk. nas wyrwie, zleczy z ran, * Najłaskawszy Jezus Pan. * Jezu, chcemy itd.

Co za wielki. Boży cud: * Jezus swój ukochał lud! * Dziś nam daje Serce, swe, * Chce ukoić ból i łzę. * Jezu, chcemy itd.

Więc wśród życia walk i burz, * Do Jezusa spieszmy już! * On do Serca swego nas * Przyjmie chętnie w każdy czas. * Jezu, chcemy itd.

 

 

NIECHAJ SERCE JEZUSOWE

  1. Niechaj Serce Jezusowe będzie pochwalone, * Co było dla nas w Ogrójcu smutkiem napełnione, * Refren: Niechaj będzie w tym momencie * W przenajświętszym Sakramencie * Pochwalone Jezusowe Serce Przenajświętsze.
  2. Bo to Serce Jezusowe w ogrójcu konało * Od boleści, mąk okrutnych, które cierpieć miało, *
  3. Słodkie Serce Jezusowe, coś wtenczas cierpiało, * Gdy Cię swawolne żołnierstwo w ogrójcu wiązało. *
  4. Chwalmyż wszyscy chrześcijanie Serce Jezusowe, * Które dla nas znieważone w domu Kajfaszowym. *
  5. Witaj, Serce Jezusowe, wdzięczny instrumencie, * Tyś jest wszechmocną mądrością Trójcy Przenajświętszej. *
  6. Witaj, Serce Jezusowe, Serce ulubione, * Bądźże od nas w tym momencie dzisiaj pozdrowione. *
  7. Witaj, Serce Jezusowe, Tyś miłości pełne, * Bądźże na nas utrapionych zawsze miłosierne. *
  8. Witaj, Serce Jezusowe, słodkością płynące, * W wszelkiej uczciwości godne Trójcy Przenajświętszej. *
  9. Słodkie Serce Jezusowe, bądź dziś pozdrowione, * Coś było dla nas na krzyżu włócznią przebodzone. *
  10. Przebacz Jezu, żeśmy hołdu w pierw Ci nie składali, * Bośmy Ciebie dotąd prawie zupełnie nie znali. *
  11. A teraz, gdy już Ciebie ile można znamy, * W jedno łączym nasze serce i wespół wołamy: *
  12. Słodkie Serce Jezusowe, jesteś zasmucone, * Gdy się widzisz w Twych kościołach prawie opuszczone. *
  13. Dlatego my dnia każdego tutaj przybywamy, * I Ciebie opuszczonego wspólnie pocieszamy. *
  14. Słodkie Serce Jezusowe przed Tobą padamy. * Za tych, co tu bywać nie chcą, Tobie cześć składamy. *
  15. Pobłogosław Serce Boskie Twym sługom ołtarza, * Pobłogosław i ludowi, co Cię czci, poważa. *
  16. Słodkie Serce Jezusowe, przyjm nasz pokłon cały. * A po śmierci weź nas wszystkich do Swej wiecznej chwały. * Amen.

 

 

O NIEWYSŁOWIONE SZCZĘŚCIE ZAJAŚNIAŁO

  1. O niewysłowione szczęście zajaśniało, * Gdy Słowo Wcielone Swe Serce nam dało; * REFREN: Cud Boskiej Miłości, o duszo ludzka głoś, * Ku wiecznej światłości dźwięki twej pieśni wznoś.
  2. Jakiż na tej ziemi my skarb posiadamy. * Bóg mieszka z grzesznymi, Serce Jego mamy.
  3. W Niebo świat ten cały Miłość przemieniła, * Gdy w Tej Hostii małej Serce Boże skryła.
  4. O Anielskie Chóry, o Wybrani Pana! * Przyjdźcie z niebios góry upaść na kolana. *
  5. Przyjdźcie Sercu temu śpiewać razem z nami, * Przyjdźcie pieśni jemu nucić z grzesznikami .
  6. Lecz czyż żąda tego Serce Jezusowe? * Ach milsze dla niego są łzy grzesznikowe.
  7. Bo nie do Anioła zwraca Słowo Swoje, * Lecz do ludzi woła: „Daj mi serce twoje.“
  8. Jako hołd wdzięczności serca Sercu dajmy, * W bólu i w radości Jezusa kochajmy.
  9. A Serce nam Jego, po przejściu na świecie, * Wesela wiecznego w raju wieniec splecie. * Cud Boskiej Miłości, o duszo ludzka głoś, * Ku wiecznej światłości, dźwięki twej pieśni wznoś. Amen.

 

 

OTÓŻ CO CZYNI ZUCHWAŁA I SROGA

(Mel. Kto się w opiekę)

  1. Otóż co czyni zuchwała i sroga, * Śmiertelnych naszych win i zbrodni zgraja, * Serce dobrego łaskawego Boga, * Bezwinnie we Krwi zbraczając rozkraja.
  2. Któż, jeśli nie nasz grzech, srogiego rękę * Ku Twemu Sercu kieruje żołnierza? * On ostrzy włócznię, on zadaje Mękę, * On Krew wylewa, on złość swą wymierza.
  3. Już jest otwarte Serce Twoje Chryste, * Ono nas Świętym Kościołem daruje, * Ono narodów szczęście wiekuiste, * Przez Bok przebity, w Arce okazuje.
  4. Z Niego, jak rzeka siedmioraka płynie, * Zbawienie, Miłość i Łaski doznane; * We Krwi Baranka myjmy grzechów winą * I niewinności sukienki zmazane.
  5. O! co za szpetność, znów się w grzechy kalać, * Które najsłodsze Serce rozdzierają… * Silmy się serca płomieńmi zapalać, * Co z tego Serca hojnie wypadają.
  6. To nam daj Ojcze, to łaskawy Synie, * To Duchu Święty, Boże nieskończony, * Niech Twoja władza, niech sława nie minie, * Niech ze czcią będzie pokłon nieskończony.

 

 

POBŁOGOSŁAW JEZU DROGI

  1. Pobłogosław Jezu drogi * Tym, co Serce Twe kochają, * Niechaj skarb ten cenny drogi, * Na wiek wieków posiadają.
  2. Za Twe Łaski dziękujemy, * Co nam Serce Twoje dało, * W dani duszę Ci niesiemy, * By nas Serce Twe kochało.
  3. Trzykroć Święte Serce Boga * Tobie śpiewa Niebo całe, * Ciebie wielbi Matka droga, * Tobie lud Twój składa chwałę.
  4. Nie opuszczaj nas, o Panie! * Odpuść grzesznym liczne winy, * Daj nam w Serca Twego Ranie * Błogosławieństw zdrój jedyny.
  5. Zostań słodki Jezu z nami! * Świeć nam Serca promieniami. * Świeć nam słońcem Twej Miłości * Na tej ziemi i w wieczności! Amen.

 

 

PÓJDŹMY SERCU SIĘ KŁANIAJMY

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Pójdźmy Sercu sią kłaniajmy * Jezusa Boga naszego; * Całym sercem wywyższajmy,* Wielką Miłość Serca Jego.
  2. Witaj Serce, serc porządku, * Centrum zawitaj pragnienia; * Najpierwsze światło z początku, * Witaj zadatku zbawienia.
  3. Twój ogień niechaj się nieci, * Żywot niechaj mamy z Ciebie, * Twoje światło niech nam świeci, * Ukoronowanym w Niebie.

 

 

PÓJDŹMY WSZYSCY ODDAĆ CZEŚĆ

  1. Pójdźmy wszyscy oddać cześć, * Śpieszmy hołd i chwałę nieść * Sercu Boga, które nam * Dał na własność Jezus Pan. * Refren: |:Słodkie Serce, przyjm te pienia, * Przyjmij pokłon, dziękczynienia! 😐
  2. O któżby nie kochał Cię! * Wszak otworzyć dałoś się, * Aby nam schronienie dać. * By się nam ucieczka stać. *
  3. Wspieraj nas we walce z złem, * Bądź pociecha w życiu tym, * Tul do Siebie dziatki Twe, * Gdy zobaczysz smutku łzę! *
  4. Rozpal bardziej miłość w nas, * Niech goreje w każdy czas. * Dla Cię, Jezu, pragniem żyć, * Twą własnością wieczną być. *

 

 

PRZEBÓG! WSZAK NASZE ZBRODNIE

(Mel. Boże w dobroci lub: O której berła)

  1. Przebóg! wszak nasze zbrodnie pełne dumy, * Szaleństwa wściekłe, a zbrodniarzów tłumy; * Bok Najświętszego i z Sercem przebiły, * Na toż Dobroci Boga zasłużyły?
  2. Wstrząsł żołnierz włócznią, i pocisk celuje; * Już w Serce Pańskie grzech włócznię kieruje; * Zaostrza grot swój pocisku strasznego, * Śmiertelna zbrodnia człeka niewdzięcznego.
  3. Z Serca co z Rany Krew i Wodę sączy, * Rodzi się Kościół, z Chrystusem się łączy; * To wejście w Boku Arki uczynione, * Jest dla zbawienia ludu zostawione.
  4. Wieczny Skarb z Serca tego Łask wycieka. * Owa bogata siedmiu zdrojów rzeka, * Abyśmy brudy i grzechowe zmazy; * Obmyli we Krwi Baranka bez skazy.
  5. Powrót do zbrodni czyż to nie szkarada? * Wszak Boskie Serce rani grzechu zdrada; * Niech raczej serca na wyścigi lecą, * Miłość i wdzięczność niechaj w duszy niecą.
  6. Daj to nam Chryste, daj i Ojcze Święty! * Daj Duchu, Boże w Trójcy niepojęty. * Twoja Wszechmocność, królestwo i chwała, * W jedności wiecznie trwa i będzie trwała. Amen.

 

 

SERCE JEZUSA CICHE POKORNE

  1. Serce Jezusa ciche pokorne, * Usłysz ach, usłysz Twe, biedne dzieci * Póki burze, zagrażają, * Serce Jezusa broń. * Ref. Słodko spoczniemy na Boskim Sercu, * Nigdy nie dozwól rozłączyć się. * Usłysz prosimy, * Twych dzieci głos; * Serce Jezusa, * O ratuj nas.
  2. Uczyń nas, Jezu, Twoją zdobyczą, * Przyjmij na własność serca nasze. * Prowadź nas przez świat ten nędzny, * Serce Jezusa broń. * Ref.
  3. Serce Jezusa włócznią przebite. * Pomóż nam znosić ciężkości życia * W dniach cierpienia bądź pociechą, * Serce Jezusa broń. * Ref.
  4. Serce Jezusa dobroci pełne, * Nie chciej odrzucać wiernych sług Twoich. * Daj nam Swe błogosławieństwo, * Serce Jezusa broń. * Ref.

 

 

SERCE JEZUSA MIŁOŚCI TRONIE

(Mel. Zróbcie Mu miejsce)

Serce Jezusa, Miłości tronie, * Wysłuchaj naszą prośbę jedyną, * Niech Twą Miłością serce nam płonie * Za Twojej Matki Świętą przyczyną.

My tylko Ciebie kochać pragniemy, * To prośba nasza, to serc żądanie, * Tylko Miłości Twojej pragniemy, * Miłość na wieki daj nam, o Panie. Amen.

 

 

SERCE JEZUSA, SYNA BOŻEGO

(Mel. Kłaniam się Tobie)

Serce Jezusa, Syna Bożego, * W tym Sakramencie tu obecnego, * Przed Tobą wszyscy kornie klękamy, * „Kyrie elejson” trzykroć wołamy.

Duch Święty Ciebie w czystej Dziewicy, * W swej ukształtował Oblubienicy, * Gdy Słowo Boże Ciałem się stało, * By między nami zawsze mieszkało.

Tyś majestatu nieskończonego, * Boś jest Świątynią Boga samego, * W Tobie Najwyższy tron Swój założył, * I nam do nieba bramę otworzył.

Serce Jezusa, ogniu Miłości, * Skarbnico Boskiej Sprawiedliwości; * Pełneś Dobroci, wszelkiej litości: * Zgładź przeto nasze grzechowe złości.

O Serce, morze cnót nieprzebrane, * I sercom naszym za przykład dane, * Spraw, byśmy Ciebie naśladowali, * I wszelką chwałę Tobie składali.

Królu serc wszystkich, i Dobry Panie, * Ukryj świat cały w Twej Serca Ranie, * Bo serce nasze nie ma pokoju, * Aż spocznie w Tobie, rozkoszy zdroju.

Serce Jezusa, w którem się mieszczą * Skarby mądrości z umiejętnością; * O Serce, pełne Boskiej istności, * Niech wszyscy biorą z Twojej pełności.

Sam Ojciec w Niebie Cię umiłował; * W Tobie nad wszystko sobie podobał; * Za Tobą tęsknił świat już od wieków, * Boś Ty nadzieją wszystkich grzeszników.

Serce cierpliwe, litości pełne; * Dla wszystkich, co Cię wzywają hojne; * Źródło żywota, świętobliwości, * Wzywamy Ciebie, pełni ufności.

Dla przebłagania za nasze grzechy * Dałoś się zelżyć bez wszej pociechy; * O Serce starte za nasze winy, * Skrusz serca nasze, kornie prosimy.

Serce posłuszne do śmierci samej, * Śmierci okrutnej, gorzkiej, krzyżowej; * Nawet po zgonie dałoś się przebić, * By zdrój pociechy wszelkiej otworzyć.

W Twem Sercu mamy, Jezu nasz, Panie, * Pokój i życie i zmartwychwstanie, * Bo Ono z Bogiem nas pojednało, * Gdy się za grzechy ofiarą stało.

Serce Jezusa, w Tobie ufamy, * Że i nas zbawisz się spodziewamy; * Gdy przyjdzie chwila naszego skonu, * Bądź nam pociechą przy umieraniu.

Baranku Boży, prosim trzy razy, * Oczyść świat cały z grzechowej zmazy; * Bądź wszystkim niegdyś w niebie rozkoszą, * Gdzie w Sercu Twoim Święci się cieszą. Amen.

 

 

SERCE NAJSŁODSZE TOBIE NIEBO CAŁE

(Mel. Bądź pozdrowione serce lub: Boże w dobroci, lub: Ty, której berła)

  1. Serce najsłodsze, Tobie Niebo całe * Bez przerwy składa pieśni uwielbienia, * I biedna ziemia wznosi Tobie chwałę, * Boś Ty jest Źródłem szczęścia i zbawienia.
  2. Serce Jezusa! na ziemi i w niebie * Niech wszystkie serca wiecznie chwalą Ciebie, * Króluj nad nami, ach króluj wszechwładnie, * Ze czcią niech Tobie cały świat upadnie.
  3. Serce najdroższe, ta głęboka Rana, * Że Ty serc pragniesz, tak wymownie woła; * Ach Miłość Twoja z niczym niezrównana! * Któż się wzywaniu Twemu oprzeć zdoła?
  4. Serce najsłodsze! z Ciebie potok tryska * Krwi Przenajdroższej, co grzechy zmazała; * Cierniowy wieniec Ciebie w koło ściska, * Nasza go ręka, złość nasza splatała.
  5. Serce najsłodsze! w Tobie Krzyż utkwiony * Mękę Twą dla nas podjętą ogłasza; * Krzyż to przez Ciebie skarb tak upragniony; * W Krzyżu więc, w Krzyżu moc i chwała nasza.
  6. Serce najsłodsze, radości Świątnico! * Z Ciebie zdrój szczęścia na tę ziemię płynie; * Tyś dla nas biednych pociechy krynicą * W smutnym wygnaniu na tej łez dolinie.
  7. Serce najsłodsze! tyś jest słońcem łaski, * Życia i mocy promienie rozsiewasz, * Ziemskim wędrowcom spuszczasz niebios blaski, * Na to wygnanie światła potok zlewasz.
  8. Serce najsłodsze, tyś Tronem Miłości, * Miłością rozdał serce wyziębione, * O to błagamy Twojej łaskawości * Przez Serce Maryi przebłogosławione. Amen.

 

 

SERCE OFIARO MIŁOŚCI

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Serce Ofiaro Miłości, * Niebios wieczysta radości, * Ludzi pociecho serdeczna, * I nadziejo ostateczna.
  2. O chwało Trójcy Jedyna! * Tyś cześć odwiecznego Syna, * Spoczynek Pocieszyciela * Skarb Ojcowskiego wesela.
  3. Ciebie Domie Boga godny * Duch Ojca i Syna płodny, * Z czystej Krwi na Panną tchnąwszy * W sposób ukształcił najnowszy.
  4. O Serce Miłości całe * Godne! z Miłości omdlałe, * Z Miłości ku nam ranione, * Daj nam grzesznikom ochronę.
  5. Wielka Ci Miłości siła * Wielką Ranę otworzyła, * Ta i nam wejście toruje * I wchodzić nam rozkazuje.
  6. Których Twoje obmyły * Wszystkie otworzone żyły, * Raz przyjętych w najłaskawsze * Twe wnętrzności, chowaj zawsze.

 

SERCE TWE JEZU MIŁOŚCIĄ GOREJE

  1. Serce Twe Jezu, Miłością goreje, * Serce Twe w ogniu Miłości topnieje, * A nasze serce zimne jak lód, * I próżny dla nich Twej Męki trud.
  2. Kiedyż, o kiedyż, słodki mój Panie, * Poznamy Twego Serca kochanie, * Kiedyż Twa Miłość rozpali nas? * O dobry Jezu, czas to już czas.
  3. Serce Twe zewsząd bólem ściśnione, * I ostrą włócznią w Bok przebodzone, * A nasze serca rzucone w świat, * Chciałyby zrywać rozkoszy kwiat.
  4. Boskie Twe Serce gorycz zalała, * We łzach się Dusza Twoja kąpała, * I z Twego smutku pociechy zdrój, * Wytrysnął dla nas, o Panie mój.
  5. Serce Twe wieniec z ciernia oplata, * Korona wzgardy za pychę świata, * Którą dla Siebie obrał nasz Pan, * By nas uleczył z grzechowych ran.
  6. O jakaż słodycz Twojej Miłości, * Jakiż w Twym Sercu zbytek czułości, * Ach w serca nasze miłości tej, * Choć jedną kroplę o Panie wlej.
  7. Rzuć tej miłości iskrę choć jedną, * W ziemię serc naszych suchą i biedną, * By Ci wydała obfity plon * Za Twój na Krzyżu bolesny zgon.
  8. Byś nie na próżno za Męki Twoje, * Te Rany, krzywdy, te krwawe zdroje, * Raczył tak dla nas ochotnie pić, * Że Swego Życia przerwałeś nić.
  9. Gdy już na Krzyżu Jezu skonałeś, * Z Miłości jeszcze zranion być chciałeś, * By w Sercu Twoim otworzyć drzwi, * I nam ostatnią dać kroplę Krwi.
  10. W tej Serca Twego Najświętszej Ranie * Przygotowałeś dla nas mieszkanie, * Jak tam głęboko Miłości toń, * Jaka przecudna czystości woń.
  11. Przed Tobą Serce Jezusa padamy, * Nędzną ofiarę serca składamy, * Ach nie gardź nami , o Panie nasz, * I Twą łaskawą zwróć ku nam Twarz.
  12. Serce Maryi Niepokalane, * Z Sercem Jezusa ukrzyżowane, * Do tego Serca bądź drogą mam, * Byśmy na wieki spoczęli tam. Amen.

 

 

TWEMU SERCU CZEŚĆ SKŁADAMY

  1. Twemu Sercu cześć składamy, * O Jezu nasz Jezu, * Twej litości przyzywamy, * O Zbawicielu drogi. * Refren: Chwała niech będzie * zawsze i wszędzie * Twemu Sercu * O mój Jezu.
  2. Serce to nam otworzone, * O Jezu nasz Jezu, * Włócznią na krzyżu zranione, * O Zbawicielu drogi.
  3. Ono przepaścią miłości * O Jezu mój Jezu, * W Nim się topią nasze złości, * O Zbawicielu drogi.
  4. Tam ucieczka, tam schronienie, * O Jezu mój Jezu, * Gdy nas ciśnie utrapienie, * O Zbawicielu drogi.
  5. Gdy kto grzeszy a żałuje, * O Jezu mój Jezu, * Twoje Serce go przyjmuje, * O Zbawicielu drogi.
  6. Gdy sierota płacze rzewnie, * O Jezu mój Jezu, * Tam pociechę znajdzie pewnie, * O Zbawicielu drogi.
  7. Na wygnaniu smutnej ziemi, * O Jezu mój Jezu, * Ono świeci nad grzesznymi, * O Zbawicielu drogi.
  8. Ono mieszka zawsze z nami, * O Jezu mój Jezu, * Rozkosz Jego z grzesznikami * O Zbawicielu drogi.
  9. Więc do Niego uciekajmy, * O Jezu mój Jezu, * I ratunku tam szukajmy, * O Zbawicielu drogi.
  10. Nie odrzucaj nas od Siebie, * O Jezu mój Jezu, * Przyjm na ziemi, przyjm i w Niebie, * O Zbawicielu drogi.
  11. Byśmy Twymi zawsze byli, * O Jezu mój Jezu, * Twoje Serce zawsze czcili, * O Zbawicielu drogi.
  12. Przez Twej Matki Serce czyste, * O Jezu mój Jezu, * Daj te łaski nam o Chryste, * O Zbawicielu drogi.
  13. A w dzień życia ostateczny, * O Jezu nasz, o Jezu. * W Tym Sercu jest port bezpieczny, * O Zbawicielu drogi! *
  14. Niech więc burze szumią wkoło, * O Jezu nasz, o Jezu. * W Twym Sercu zasnę wesoło, * O Zbawicielu drogi! *

 

 

WITAJ KRYNICO DOBRA WSZELAKIEGO

  1. Witaj Krynico dobra wszelakiego, * Najmilsza Rano Serca Pana mego,* Rozpal oziębłe serce me Miłością, * l napełnił je niebieską słodkością.
  2. Daj Łaskę, abym w tym wygnaniu świata, * W Tobie zostawał przez me wszystkie lata, * Serce Jezusa włócznią otworzone, * Niechaj przy śmierci w Tobie mam obronę.
  3. O Rano Święta, Rano uwielbiona, * Bądźźe na wieki od nas pochwalona, * A przez wylaną dla mnie Krew i Wodę, * Daj w utrapieniu pomoc i ochłodę.
  4. Tą Krwią posilaj w siłach zemdlonego, * A wodą obmyj grzechem zmazanego, * Ażebym nie wpadł kiedy piekielnemu, * W paszczekę srogą smokowi strasznemu.
  5. Rano najsłodsza Boku Pana mego, * Źródło Miłości i dobra wszelakiego, * Zalej czyścowe ognie krwi potokiem, * Uracz cierpiące dusze swym widokiem.
  6. Błogosław wszystkim, którzy Cię miłują, * Którzy Twe Serce sławić usiłują; * Zawrzyj ich wszystkich, najłaskawszy Panie, * W otwartej Serca najsłodszego ranie.
  7. A ja przed Tobą mocno obiecuję, * Że chcę Cię kochać i to zapisuję, * Na sercu moim, nie chcę nic innego, * W niebie, na ziemi, prócz Ciebie Samego.
  8. Odbierz mi wszystko, co mam przyjemnego,* Karz na tym świecie, dość szczęścia mojego, * Gdy mi dasz Serce pełne Twej Miłości, * Nadto nie żądam lżejszej pomyślności.
  9. O to Cię tylko proszę Boga mego, * Nie oddalaj mnie od Serca Twojego, * W Nim me dziedzictwo, w Nim moje mieszkanie, * W Nim moja ufność, w Nim moje kochanie.
  10. Dusza w mym ciele, w którym tęskni sobie, * Pragnąc być wolną, by spoczęła w Tobie, * Przytul mnie Jezu do Serca Twojego, * W Nim żyć i umrzeć pragnę z serca mego. Amen.

V. Najświętsze Serce Jezusa miłego,

R. Uczyń nas godnymi Dobra Niebieskiego.

V. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V.  Módlmy się. Najmiłosierniejszy Jezu Zbawicielu nasz! prosimy Cię pokornie, przez Serce Twoje Najsłodsze, zawsze nad nędzą naszą litujące, ulituj się nad naszym sercem, które jakoś stworzył, dla Samego Siebie, tak nie może być spokojne, póki nie odpocznie w Tobie; uczyń nam tę Łaskę, abyśmy naśladując Twojej cichości i pokory, według Serca Twojego, godnymi znaleźć się mogli, i Tobie nade wszystko i we wszystkim pragnęli się podobać, po wszystkie dni żywota naszego.

R. Amen.

 

 

WSZECHMOCNY ŚWIATA STWORZYCIEL

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Wszechmocny świata Stworzyciel * Chrystus, wszystkich Odkupiciel, * Światłość Ojca ze światłości, * Bóg z Boga pełen miłości.
  2. Miłość zniewoliła Ciebie * Ciało nasze wziąć na Siebie, * Byś drugi Adam krwią kupił, * Z czego grzech starego złupił.
  3. Miłość ta stworzyła morze, * Ziemię i niebieskie wzorze, * Co ojców błędy spłaciła * I nas z więzów wyzwoliła.
  4. Oby taż miłości siła * W sercu Twoim zawsze była, * Aby czerpać z źródła tego * Łaskę dla ludu grzesznego.
  5. Po cóż jest włócznią rozdarte, * I srogą Raną otwarte? By Krew z wodą z niej wyciekła, * Zmyła grzech, zalała piekła.
  6. Boże w Trójcy niepojęty, * Ojcze, Synu, Dachu Święty, * Niech Ci będzie cześć i chwała * Z wieków w wieki nie ustała. Amen.

 

 

Z TEJ BIEDNEJ ZIEMI

  1. Z tej biednej ziemi, z tej łez doliny * Tęskny się w niebo unosi dźwięk, * O Boskie Serce, Skarbie jedyny! * Wysłuchaj grzesznych serc naszych jęk. * Nie chciej odrzucać modlitwy tej, * Bo twej litości błagamy w niej. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  2. Ku Tobie oczy zalane Izami * Z wielką ufnością zwrócone są; * Ty się zlitujesz pewnie nad nami,* Bo Ty nie gardzisz pokuty łzą. * Ku Tobie ślemy błagalny głos, * Ach, odwróć od nas karania cios. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  3. To prawda, Panie! żeśmy zgrzeszyli, * Żeśmy Ci wiele zadali ran, * Żeśmy na litość nie zasłużyli, * Aleś Ty dobry Ojciec i Pan ; * Tyś za nas wylał najdroższą Krew, * Zalej nią, zalej słuszny Twój gniew. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  4. Z Ciebie, o Serce Króla naszego! * Świeci nam słodkich nadziei blask; * Ty nie odrzucisz ludu twojego, * Tyś niezgłębioną przepaścią łask, * A naszą nędzę tak dobrze znasz, * My bardzo biedni, o Panie nasz. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  5. Przez Serce Twojej Matki przeczystej, * Przez Jej Boleści błagamy Cię: * Wspieraj nas w drodze smutnej ciernistej, * Nad nędzą naszą ulituj się. * Przebacz nam, przebacz i pociesz nas, * Wiecznej radości niech błyśnie czas. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023

Newsletter

Otrzymaj za darmo: Niezbędnik modlitewny za dusze czyśćcowe.
Jeśli chcesz otrzymywać żywoty świętych, codzienne rozmyślania, modlitwy za dusze czyśćcowe, nowenny przed świętami, wypełnij poniższy formularz.
Zaznacz: *
Regulamin *