MIESIĄC CZERWIEC
JAKO MIESIĄC SERCA JEZUSOWEGO
W RODZINIE CHRZEŚCIJAŃSKIEJ.

 

 

 

 

Na podstawie:

Miesiąc Serca Jezusowego 1907r.

Dom Serca Jezusowego 1905r.

 

 

I. Uwaga wstępna:

We Francji i we Włoszech już po wielu kościołach miesiąc czerwiec obchodzi się podobnie, jak miesiąc maj. Nie wszędzie da się to u nas przeprowadzić; jednakże można by w każdej rodzinie, i gdzie jeno kto mieszka samotny, odprawiać krótkie nabożeństwo do Najsłodszego Serca. Wszakże mamy w tylu sprawach doczesnych i wiecznych tyle do proszenia za siebie i za innych. Są to dni Łaski Najsłodszego Serca, w których ono chętniej i hojniej, niż innymi czasy, wylewa dary serdeczne na tych, co z ufnością i wytrwałą prośbą do Niego się uciekają.
Wszyscy wierni, którzy publicznie lub prywatnie codziennie w miesiącu czerwcu odprawiają osobne modlitwy i nabożne ćwiczenia na cześć Boskiego Serca Jezusowego, każdego dnia dostępują odpustu 7 lat i 7 kwadragen, a odpustu zupełnego każdego dowolnego dnia w miesiącu po odprawieniu Spowiedzi i Komunii św., odwiedzeniu kościoła i odmówieniu modlitw za Papieża. Pius IX, 8 maja 1873.

 

II. Jak należy miesiąc Serca Jezusowego nabożnie obchodzić?

 

1. Przede wszystkim niech każdy czciciel Serca Jezusowego stara się w tym miesiącu jak najczęściej przyjmować godnie Sakramenty Pokuty i Ołtarza, czego Sobie Serce Jezusowe życzy, jako też innych do tego zachęcać.
2. Masz u siebie w domu obraz Serca Jezusowego, to w tym miesiącu okazuj Mu osobne uszanowanie.
3. Co dzień, lub ile razy można, zbieraj koło tego obrazu domowników swoich i kto jeno chce do tego należeć, celem odprawienia krótkiego nabożeństwa. Ostatecznie przynajmniej ty sam to czyń.
4. Tym nabożeństwem może być albo odmawianie Różańca lub części Różańca, Litanii do Serca Jezusowego lub innych modlitw do tegoż Serca.
5. Co dzień urządź krótkie czytanie o Najsłodszym Sercu Jezusowym, do czego niniejsze opracowanie przydać się może.
6. Nie zapominaj, że najlepszym ćwiczeniem, nabożeństwem i miłością Boskiego Serca Jezusowego jest naśladowanie Boskich cnót Jego. Tym końcem znajdziesz tu na każdy dzień taką cnotę przedstawioną, wyjętą z pism i listów błogosławionej Małgorzaty Alacoque. Co dzień więc odczytaj rano odnośny ustęp i uczyń postanowienie cnotę tę w ciągu dnia wykonać za pomocą Boskiego Serca.

 

 

Serce Jezusa

 

 

Litania do Najsłodszego Serca Pana Jezusa.

Ojciec św. Leon XIII dekretem Kongregacji św. Obrz. z 2. kwietnia 1899. r. zatwierdził tę Litanię dla całego świata katolickiego; przywiązany jest do niej odpust 300 dni. Tłumaczenie zatwierdzone przez Biskupów całej Polski w r. 1911

 

Kyrie elejson! Chryste elejson!  Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego,

Serce Jezusa, w Łonie Matki Dziewicy od Ducha Świętego ukształtowane,

Serce Jezusa, z Boską Osobą Słowa zjednoczone.

Serce Jezusa, nieskończonego Majestatu,

Serce Jezusa, świątynio Boga,

Serce Jezusa, przybytku Najwyższego,

Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios,

Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości.

Serce Jezusa, siedlisko sprawiedliwości i miłości.

Serce Jezusa, pełne miłości i dobroci,

Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino.

Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze,

Serce Jezusa, któreś królem serc wszystkich i celem ich.

Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności.

Serce Jezusa, w którym cała pełnia Bóstwa mieszka,

Serce Jezusa, w którym Sobie Ojciec bardzo upodobał,

Serce Jezusa, z którego pełności wszyscyśmy otrzymali,

Serce Jezusa, pożądanie wzgórz wiekuistych.

Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia.

Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają,

Serce Jezusa, źródło życia i świętości,

Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze.

Serce Jezusa, zelżywościami nasycone,

Serce Jezusa, starte dla grzechów naszych

Serce Jezusa, posłuszne aż do śmierci.

Serce Jezusa, włócznią przebite.

Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy,

Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze,

Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze.

Serce Jezusa, krwawa ofiaro za grzechy,

Serce Jezusa, zbawienie ufających w Tobie,

Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających,

Serce Jezusa, rozkoszy Wszystkich Świętych,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami.

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

Antyfona.

Do Serca Twojego uciekamy się, Jezu, Boski Zbawicielu; naszymi grzechami racz się nie zrażać, o Panie Święty! Ale od wszelakich złych czynów, racz nas zawsze zachować, Boże łaskawy i najlitościwszy! O Jezu! o Jezu! o Jezu dobry, Zbawicielu słodki, Pośredniku Boski, jedyna ucieczko nasza! W Sercu Twoim racz nas ukryć, do Serca Twojego racz nas przytulić, w Swym Sercu na wieki racz nas zachować! O Jezu! o Jezu! o Jezu dobry! Zbawicielu słodki. Pośredniku Boski, jedyna ucieczko nasza! Amen.

V. Jezu cichy i pokornego Serca,

R. Uczyń serca nasze według Serca Twego.

V. Najsłodsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami.

R. Abyśmy się stali godnymi, Ciebie kochać z całego serca.

V. Módlmy się. Wszechmogący wieczny Boże! Wejrzyj na Serce Najmilszego Syna Twojego i na chwałę i zadośćuczynienia, jakie Ci za grzeszników składa, a gdy oni do Twego Miłosierdzia się udają, Ty im  łaskawie przebacz w Imię tegoż Syna Twego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

V. Daj nam, Panie Jezu, Najświętszego Serca Twojego cnotami się przyodziać i uczuciami się zapalić, abyśmy i obrazowi Dobroci Twojej podobnymi się stali i Twego Odkupienia zasłużyli być uczestnikami, który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Duchem świętym, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

V.  Boże Miłosierny, któryś dla zbawienia grzeszników i dla pociechy utrapionych najświętsze i niepokalane Serce Błogosławionej Maryi Panny dobrocią i miłosierdziem napełnił: daj nam, którzy wzywamy przyczyny Tego Najsłodszego Serca, Łaskę powstania z grzechów i ratunek w każdej potrzebie.

R. Amen.

V. O Panie Jezu Chryste! któryś nam w tym cudownym Sakramencie Męki Twojej pamiątkę zostawić raczył, racz dać, prosimy, abyśmy Święte Tajemnice Ciała i Krwi Twojej tak szanowali, abyśmy pożytku odkupienia Twego sami w sobie ustawicznie doznawali. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

 

 

Serce Jezusa

 

 

CZYTANIA DUCHOWNE NA MIESIĄ CZERWIEC O NAJŚWIĘTSZYM SERCU PANA JEZUSA

 

 

Pobożny Czcicielu Serca Pana Jezusa, zachęcamy do codziennego rozważania o Sercu Pana Jezusa podając kilka rozmyślań wedle uznania indywidualnej każdej duszy pobożnej do wyboru. Raz obranego wyboru cyklu rozważań należy kontynuować aż do zakończenia miesiąca czerwca. W następnych latach obierz sobie inny cykl rozważań. Niechaj poniższe cykle rozważań o Sercu Pana Jezusa każdemu Czcicielowi Serca Bożego pomnoży miłość ku temuż Sercu pełnemu Miłości, da wzrost w Łasce i w cnotach oraz wyprosi u Tegoż Serca dla siebie i swoich najbliższych oraz wszystkim grzesznikom potrzebne Łaski dla osiągnięcia wiecznego zbawienia dusz.

 

 

DZIEŃ 2

 

 

CYKL I.

CZYTANIE O CNOTACH SERCA PANA JEZUSA.

 

Poznaj rozważanie

CNOTY SERCA PANA JEZUSA.

Uwaga. Życie nasze jest pielgrzymką; pielgrzymujemy z ziemskiego wygnania, tej łez doliny, do niebieskiej ojczyzny, gdzie nas czeka wieczne wesele i szczęście. Wszystkie zatem zabiegi i trudy naszego życia do tego jedynie zmierzać powinny, żebyśmy duszę naszą zbawili, bo Pan Jezus mówi: “Cóż pomoże człowiekowi, jeśliby wszystek świat zyskał, a na duszy swej szkodę podjął” (Mt 16, 26). A jednak jakże wielu lekceważy zbawienie swoje! jedni sprzedają duszę swoją za kieliszek wódki, inni za marny zysk nieuczciwy, inni za plugawą cielesną przyjemność. Ludzie ci straciwszy Wiarę Świętą, wszelki wstyd i uczciwość, — bluźnią Kościołowi i Panu Bogu, namawiają drugich do złego przy każdej sposobności: przy pracy, w towarzystwach, na targu, w szynku, i ciągną gwałtem przez swoje złe przykłady na drogę zepsucia. Biada wam, jeżeli pójdziecie za nimi, bo koniec wasz zatracenie. Wzdrygacie się na samą myśl potępienia; jeżeli więc chcecie zbawić duszę swoją, idźcie drogą cnót Najświętszego Serca Jezusowego. Czytajcie i zastanawiajcie się nad nimi, porównywajcie serce swoje z Najświętszym Sercem Pana Jezusa i według Niego serce swoje kształćcie i urządzajcie. Idźcie tą drogą, a dojdziecie niezawodnie do Nieba, bo Pan Jezus mówi: “Jam jest droga, prawda i żywot” (J 14, 6).

 

 

ROZWAŻANIE.

Serce Pana Jezusa jest wzorem miłości bliźniego.

 

Kiedy pewien starozakonny doktor zapytał Jezusa: „Nauczycielu, które jest wielkie przykazanie w zakonie?” — rzekł mu Pan Jezus: „Będziesz miłował Pana Boga twego ze wszystkiego serca twego… a bliźniego twego, jako samego siebie” (Mt 22, 35-39).

Pan Jezus wypełnił sam to przykazanie w całej jego rozciągłości, bo bez miłości bliźniego nie ma miłości Pana Boga. Jan Święty mówi: „Jeśliby kto rzekł, iż miłuje Pana Boga, a brata by swego nienawidził, kłamcą jest. Albowiem kto nie miłuje brata swego, którego widzi, Boga, którego nie widzi, jako może miłować” (1 J 4, 20). Wszystkie myśli, słowa i uczynki Pana Jezusa były owocem Miłości Najświętszego Serca Jego ku nam. Opuszcza Niebo, to miejsce rozkoszy, staje się człowiekiem i przyjmuje całą nędzę naszą na Siebie z Miłości ku nam; naucza, czyni cuda, jako Pasterz Dobry szuka zbłąkanej owieczki, duszy naszej i umiera na krzyżu z Miłości ku nam. Umierając, nie chce nas zostawić sierotami. Zostawia nam Matkę Swoją za Matkę naszą. Ciało Swoje za Pokarm, a to wszystko z Miłości ku nam. Święty Jan, uczeń Serca Pana Jezusa, mówi o Nim, że „umiłowawszy swoje… do końca je umiłował” (J 13, 1). Sam zaś Pan Jezus objawiając Swe Serce Bł. Małgorzacie tak mówi: „Oto Serce, które ludzi tak bardzo ukochało, iż wszystko im oddało, aż do zupełnego wyczerpania i wyniszczenia się, ażeby im dać dowód Swej Miłości”. Najświętsze Serce Pana Jezusa objawione było z narzędziami Męki i z Raną rozwartą. I to ma swój powód. Święty Bernard sądzi, że: „dlatego zranione jest Serce Pana Jezusa, iżbyśmy przez tę Ranę widzialną, poznawali Ranę niewidzialną Jego Miłości. Bo czy mógł lepiej nam dać poznać ogień Swej Miłości jak pozwalając nie tylko Ciało Swoje zranić, lecz nadto i Serce Swoje włócznią przebić? Cielesna więc Rana, Ranę duchową ukazuje. Któżby tego Serca tak zranionego nie kochał, tak kochającego nie kochał nawzajem?”

Czy wiesz, mój drogi, czym możesz się wywdzięczyć najlepiej Sercu Pana Jezusa za tę Miłość Jego bez granic ku tobie? Oto miłością bliźniego. On Sam ci to mówi: „Przykazanie nowe daję wam, abyście się społecznie miłowali, jakom (Ja) was umiłował” (J 13, 34). Usuń więc najpierw przeszkody. Niech wszystkie twoje stosunki z ludźmi nacechowane będą miłością taką, o jakiej mówi Apostoł: „Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest” (1 Kor 13, 4). A więc, jeśli jesteś uczniem, podwładnym lub sługą, usuń z serca to własne widzimisię, upór i nienawiść, którymi się kierujesz względem tych, których Bóg nad tobą postanowił, — niech prawość, uległość i miłość panują w sercu twoim dla nich. W przyjaźniach i wszelkich z ludźmi stosunkach wyrzuć z serca samolubstwo, wszelką miłość zmysłową i cielesną — niech czysta Miłość Chrystusowa ku wszystkim mieszka w sercu twoim. Ale pamiętaj, że miłość chrześcijańska nie polega tylko na uczuciu, lecz głównie okazuje się w uczynkach. Bądź więc uczynnym dla bliźniego; jeżeli cię poprosi o co, usłuż, pożycz, zrób, daj, jeżeli możesz! Wtedy dopiero wypełnisz to, co mówi Jan Święty: „Synaczkowie moi, nie miłujmy słowem ani językiem, ale uczynkiem i prawdą!” (1 J 3, 18). Święty Hieronim powiada o tym umiłowanym uczniu Najświętszego Serca Pana Jezusa, że kiedy w starości swojej już chodzić nie mógł, uczniowie jego nosili go do kościoła w Efezie, gdzie był biskupem . Już i kazań nie mawiał, tylko raz po raz powtarzał: „Synaczkowie, miłujcie się! Synaczkowie, miłujcie się!“ Uczniom sprzykrzyły się te słowa i razu pewnego zapytali Św. Jana: „Mistrzu, czemu ty nam czegoś nowego nie powiesz, tylko zawsze jedno i to samo powtarzasz?” On zaś odpowiedział im: „bo jest to Słowo Pańskie i skoro to jedno wykonacie, wszystkoście wykonali.” Zaiste! Odpowiedź godna wielkiego Apostoła i Ewangelisty.

— Jakże nam potrzeba tej Miłości Chrystusowej w pożyciu z braćmi i bliźnimi naszymi! O Serce Najświętsze Jezusa mojego, jakże piękny jest płomień Miłości Twojej ku Bogu i ku ludziom; płomień tego ognia świętego, któryś przyniósł z Nieba na ziemię, żeby nim serca nasze oczyścić i zapalić. Ach, spal w sercu moim wszelkie nieporządne uczucie miłości, którym niestety kierowałem się aż dotąd w pożyciu z ludźmi, a zapal Je Miłością Swoją czystą, świętą i gorącą ku Panu Bogu i bliźnim moim.

O Maryjo, Matko Boska Serca Jezusowego! Uproś mi tę prawdziwą miłość bliźniego. Uproś mi ją, proszę Cię gorąco, bo bez niej życie moje będzie mi nieznośne i grzeszne.

Przysługa. Ponieważ Członkowie Apostolstwa modlitwy mają najlepszą sposobność odwdzięczenia się Sercu Pana Jezusa wzajemną miłością za miłość, będę się starał, żebym jak najwięcej pozyskał ludzi dla Apostolstwa.

Akt strzelisty: Jezu, Boże mój, kocham Cię nade wszystko. (100 dni odp. Pius IX. 1854)

 

PRZYKŁAD.

 

Ludzie mieszkający na wsi myślą często, że wielkie miasta są jakimś rajem, gdzie ludzie nic nie robią, a żyją najwygodniej, lub, że tam przynajmniej jest zarobek łatwy i płaca duża. Stąd opuszczają często wioski i miasteczka, a przenoszą się do Krakowa i do Lwowa; — rozczarowanie następuje wtedy, kiedy nie znalazłszy roboty, wydadzą ostatni grosz i kiedy nędza zacznie im dokuczać. Oj, jeżeli gdzie, to w większych miastach prawdziwej biedy jest pełno, bo tam ludzie ubodzy zatrudnieni są głównie w wielkich warsztatach i fabrykach, a jak wiadomo, najmniejszy polityczny rozruch wstrząsa przemysłem i osadza na bruku tysiące ludzi bez zarobku. Wstrząśnienia takie nie tylko na fabryki, ale i na stan rzemieślniczy najniekorzystniej wpływają. Jak wszędzie tak i tu Najświętsze Serce Jezusa przychodzi uciśnionym w pomoc. Dowodem tego jest następujący przykład:
We Lwowie mieszkał pewien krawiec, zacny i pracowity człowiek, który miał bardzo liczną rodzinę, bo siedmioro dzieci. W zimie 1879 r. zabrakło roboty, żona zasłabła, nadto Pan Bóg dał od razu jeszcze troje dzieci. Położenie stało się bez wyjścia! Trzeba wiedzieć, co to znaczy być rzemieślnikiem bez roboty: gospodarz woła o komorne, woźny o podatek, sługa o zasługi, wierzyciel o należytość z procentem, kupiec jeden i drugi przysyła rachunek — a co mówić o wydatkach codziennych na opał, chleb, żywność itd., a tu zasoby wyczerpane i nadziei zarobku nie ma wcale. Stroskany ojciec przyszedł do kościoła Ojców Jezuitów i zwierzył się z kłopotów swoich jednemu z księży. „Mój panie, rzekł ksiądz do niego, tu chyba Najświętsze Serca Pana Jezusa poradzić potrafi! Wyspowiadaj się pan, zapisz do Apostolstwa i poleć się Najświętszemu Sercu”. Krawiec, człowiek pełen wiary, nie zwątpił, zrobił co mu polecono i wrócił pokrzepiony na duchu do domu. Tego samego dnia jeszcze przyniósł mu pewien pan futro, do naprawy, które sobie był właśnie rozdarł przechodząc koło jego domu, a dowiedziawszy się przy tej sposobności o krytycznym położeniu ojca tak licznej rodziny, obiecał, że go w gazetach poleci publiczności. Myśl była dobra i skutek wyborny, bo zaczęto zewsząd znosić robotę i robić obstalunki. Za dni kilkanaście krawiec przyszedł znowu do kościoła, żeby podziękować za Łaskę Najświętszemu Sercu, a księdza, co mu był dał dobrą radę, prosił, aby wszystkim ludziom opowiadał o nieograniczonym Miłosierdziu Najświętszego Serca Jezusowego.

 

 

Serce Jezusa

 

 

 

Modlitwa O. Mucartlli T. J.

O Jezu mój, miłości moja! ubierz Ty Sam duszę moją w cnoty Najświętszego Serca Swego, żebym mógł (mogła) pójść z drugimi na ucztę do Świętego Stołu Twojego. Przyozdób mnie łagodnością, pokorą, czystością, świętością Serca Twojego. Łączę modlitwy moje z modlitwami Aniołów, Świętych, a nade wszystko z modlitwami Najświętszej Matki Twojej. Biorę na siebie szatę zasług Twoich, w niej przedstawiam się Tobie i Ojcu Twemu Boskiemu. O Panie, zasługi Twoje moją są własnością, boś je za mnie ofiarował na drzewie Krzyża. W nich nadzieja i zbawienie moje! Amen.

 

 

CYKL II.

SERCE JEZUSA, ŹRÓDŁO ŻYCIA I ŚWIĘTOŚCI — CZYTANIA O NAJŚWIĘTSZYM SERCU PANA JEZUSA KS. ERNESTA MATZEL T.J. 1917r.

Poznaj rozważanie

2. DOBRY SAMARYTANIN.

 

Łaskawość Serca Pana Jezusowego ujawnia się w znanej z Ewangelii Świętej opowieści Pana Jezusa o miłosiernym Samarytaninie. Nadzwyczajna dobroć jego serca, która go wyróżnia od kapłana i lewity, co obojętnie przechodzili obok konającego Izraelity na drodze z Jeruzalem do Jerycha, przejęła głęboko nasze serca, odkąd po raz pierwszy usłyszeliśmy o wspaniałomyślnym jego poświęceniu. Oto w obrazie miłosiernego Samarytanina, jak uważają Ojcowie Święci, odsłania nam Pan Jezus własne Najsłodsze Serce Swoje.

Poraniony i złupiony przez zbójców człowiek przedstawia całą ludzkość, która, utraciwszy po grzechu Adama Łaskę uświęcającą, przez cztery tysiące lat oddalona była od Pana Boga i Niebieskiego Jeruzalem, aż w końcu dostała się w ręce zbójców, tj. złych swoich skłonności i potężnych duchów piekielnych. Światło jej poznania coraz bardziej się zaciemniało, wola do dobrego słabła, a członki wnet odmówiły posłuszeństwa; zamilkły cnoty i dobre uczynki, a ludzkość upadła na-reszcie tak ciężko, że nie mogła się już sama podźwignąć z najgorszych nawet występków. Konając, czekała na litościwego wybawiciela. Kapłan i lewita, przedstawiciele Starego Zakonu, nie podali — bo nie byli w stanie podać — biednej ludzkości zbawczej swej ręki; mogli oni tylko obudzić w niej świadomość własnej swej niemocy i nędzy, a tym sposobem spotęgować tęsknotę za potężniejszym Lekarzem z Niebios.

Ten Miłosierny dla rodzaju ludzkiego Samarytanin zjawił się w Osobie Pana Jezusa, Zbawiciela i Odkupiciela naszego. Widział On z Nieba, siedząc po Prawicy Ojca Wszechmogącego, nieszczęsne położenie ludzkości, i litując się nad nią, przystąpił do niej, przyjąwszy serce i naturę ludzką. Jak Dobry Samarytanin, tak ten Niebieski Lekarz począł opatrywać jątrzące się rany ludzkości, wlewając w nie oliwę i wino, czyli zbawienne owe Łaski, które miały ją uzdrowić i doprowadzić do pierwotnej siły i całkowitego zdrowia. Serce Jego, pełne Nieskończonej Dobroci, gotowało ludzkości dwojakie skuteczne lekarstwo: oliwę, tj. światło nadprzyrodzone Prawd Objawionych, i wino tj. orzeźwiającą i wzmacniającą Łaskę, zawartą w Siedmiu Świętych Sakramentach, lecząc tak i poznanie i wolę, czyli całego człowieka.

2. Przypomina mi się tutaj widzenie, w którym Pan Jezus okazał się Św. Gertrudzie i dał jej usłyszeć podwójne uderzenie swego Najsłodszego Serca. „Pierwsze uderzenie Mego Serca — tak tłumaczył Pan Jezus Świętej Służebnicy Swojej, — sprawuje zbawienie grzeszników, drugie uświęcenie sprawiedliwych. Przez to pierwsze uderzenie zwracam się bez ustanku do Boga, Ojca Mojego, przepraszając Go, jak należy, za grzechy ludzkości i nakłaniając Go do Miłosierdzia względem ludzi”. To wołanie Najsłodszego Serca Pana Jezusowego do Boga Ojca o Miłosierdzie sprawia, że na ziemię zlewa się Łaska dwóch Sakramentów Świętych, które nazywamy Sakramentami umarłych; są nimi: Sakrament Chrztu Świętego i Sakrament Pokuty. „Przy drugim uderzeniu Serca Mojego, — tłumaczył dalej Pan Jezus, — zwracam się do Boga Ojca i zapraszam Go, by razem ze mną cieszył się z tego, żem z taką korzyścią ofiarował cenę Krwi Swojej dla Odkupienia sprawiedliwych, w ich bowiem sercach znajduję teraz tak rozliczne rozkosze”. I znowu, kiedy Pan Jezus wielbi Niebieskiego Ojca Swego, dzięki temu drugiemu uderzeniu Najsłodszego Jego Serca, zraszają ziemię potoki Łask pięciu innych Świętych Sakramentów, nazywanych Sakramentami żywych dlatego, że można je przyjmować jedynie w stanie Łaski uświęcającej.

Jak wielką i cudowną, skuteczność dla uleczenia ran upadłej ludzkości zawierają w sobie wszystkie Siedem Świętych Sakramentów, o tym rozważać będziemy w pierwszej połowie miesiąca, zastanawiając się bliżej nad tym, jak wielka Miłość Najsłodszego Serca Pana Jezusowego objawia się w każdym Świętym Sakramencie. Pan Jezus nie inaczej wyjednał nam Łaskę, złożoną w Sakramentach Świętych, jak przez najwyższą Ofiarę Serca Swojego, złożoną Sprawiedliwości Bożej na Ołtarzu krzyża. Stąd to Ojcowie Kościoła, jak Święci Augustyn, Ambroży, Chryzostom, Leon Wielki, Cyryl Aleksandryjski i inni, mówią, że Sakramenty Święte wypłynęły z Boku Pana Chrystusowego, przebitego włóczną Longina. Tak więc wszystkie Sakramenty Święte zawdzięczamy Najsłodszemu Sercu Panu Jezusowemu.

3. Atoli nie na tym koniec. Miłosierny Samarytanin nie zadowolił się jednorazową pomocą, udzieloną zranionemu Izraelicie, lecz oddał go pod opiekę gospodarza i zobowiązał się zwrócić wszystkie koszty, jakie by wydał za jego pielęgnowanie. Podobnie i Pan Jezus nie pozostawił bez opieki cierpiącego człowieka. Jako Dobry Pasterz Sam wziął konającą ludzkość na barki Swoje i zaniósł ją do gospody „Kościoła Świętego”, a Kościół Święty, wyposażony we wszystkie środki i Łaski, pielęgnuje ulubieńca Miłosierdzia Bożego, wzmacnia go i prowadzi drogą cnoty, pocieszając nadzieją chwalebnego zmartwychwstania.

Jakże więc winniśmy cenić sobie tę Łaskę Pana Boga, że należymy do Kościoła Pana Chrystusowego, w którym posiadamy Święte Sakramenty, owe cudowne leki na choroby i słabości duszy naszej; jak pilnie winniśmy korzystać z tych zdrojów Łaski, mających źródło swoje w Najsłodszym Sercu Pana Jezusa, jak gorąco powinniśmy wielbić to Boskie Serce i składać Mu codzienne hołdy szczerego dziękczynienia! Zastanów się nad tym, Czcicielu Boskiego Serca, i rozważ pilnie Dobroć Niebiańskiego naszego Samarytanina.

 

Ojcowie Kościoła o Ranie Boku Pana Chrystusowego.

 

Św. Jan opowiada nam w Ewangelii Świętej, że po śmierci Pana Jezusa żołnierz, chcąc się przekonać o tym, czy śmierć już nastąpiła, włócznią przeszył Bok Pana Chrystusowy, i że z tej Rany wypłynęła Krew i Woda. Ten szczegół, zapisany w Ewangelii Świętej, prowadził już Ojców Kościoła do rozważania Miłości Serca Pana Jezusowego ku nam. W Ranie Boku Pana Chrystusowego upatrywali Źródło Łask płynących na ludzkość, mówiąc, że z Boku Pana Chrystusowego wypłynął Kościół Święty albo Sakramenty Święte, których Kościół Święty jest szafarzem. Inni jeszcze Ranę tę Najświętszą nazywają miejscem schronienia w niebezpieczeństwach i pokusach, tudzież ratunku po upadku w grzech.

„Uważ, powiada Św. Augustyn, że Ewangelista nie mówi: „żołnierz zranił Bok Jego”, lecz „otworzył” Bok Jego, aby podwoje życia nam się rozwarły. Tu bowiem posiadamy źródła tych Sakramentów Świętyc, bez których nie możemy wnijść do żywota wiecznego. Krew ta przelana została na odpuszczenie grzechów, a woda stała się dla, nas łaźnią zarazem i napojem. Potem zaś przytacza dwa prześliczne porównania: „Jak przy arce Noego były drzwi, przez które wszystko przechodziło, co miało być uratowane, tak też i my przez Ranę Boku wchodzimy do Serca Zbawiciela. I jak pierwsza niewiasta utworzoną została z boku śpiącego Adama, i dlatego nazwaną była „Życiem” i „Matką żyjących”, tak też na drzewie krzyża zasnął drugi Adam (Pan Jezus) snem śmierci, aby stworzoną Mu została oblubienica, wychodząca z Boku śpiącego. O śmierci, która martwych do życia powołujesz! Co czystszym jest od tej Krwi, co zbawienniejszem od tej Rany?”

Św. Cyryl Aleksandryjski Krew i Wodę, płynącą z Boku Pana Chrystusowego, nazywa „znakiem tajemniczej uczty i Chrztu Świętego”. Najserdeczniej jednak mówi o Ranie tej Przenajdroższej Św. Bernard: „Co do mnie, powiada, biorę sobie z ufnością, czego mi nie dostawa, z wnętrzności Pana Jezusowych; albowiem są pełne Miłosierdzia. Żelazo przeszyło Bok Jego, i przybliżyło się do Serca Jego, ażeby miał litość ze słabościami naszymi. Przez otwór Rany przegląda Tajemnica Serca, ona wielka tajemnica miłości, przegląda zmiłowanie niepojęte Pana Boga, w którem nas nawiedził, zstępując z wysokości”.

Święty zaś Bonawentura pragnie być na miejscu włóczni, która przebiła Bok Pana Chrystusowy, aby złączyć się jak najbliżej ze Sercem Zbawiciela, tą apteką pełną wonności i bogatą w lekarstwa na wszystkie nasze słabości. Wnijdź, woła, przez okna Ran i bierz tam z lekarstwa, które uzdrawia, odnawia, zachowuje. Patrzaj, oto otwarta brama do Raju, a miecz ognisty usunięty przez włócznie żołnierza. Otworzona spiżarnia Boskiej Mądrości i Wiekuistej Miłości. Oby żem mógł być na miejscu włóczni, wtedy bym już nie chciał ustępować z boku Chrystusowego, lecz mówiłbym: ,,Tu odpoczynek mój na wieki; tu zamieszkam, bom go sobie obrał na zawsze”.

We wszystkich potrzebach duszy szukajmy schronienia i pomocy w ranie Najśw. Serca Jezu- sowego, prosząc ze serca:
Krwi Chrystusowa, napój mnie.
Wodo z Boku Chrystusa, obmyj mnie,
W Rany Twoje Święte ukryj mnie. Amen!

 

 

CYKL III.

TAJEMNICE SERCA JEZUSOWEGO OPRAC. PRZEZ BRATA HONORATA KAPUCYNA 1914r.

Poznaj rozważanie

DZIEŃ 2.

HYMN.

Jakżeż niewymowne szczęście zajaśniało,

Gdy Słowo Wcielone swe Serce nam dało!

Jakiż na tej ziemi skarb my posiadamy,

Bóg mieszka z grzesznymi, Serce Jego mamy!

Cud Boskiej Miłości o duszo ludzka głoś,

Ku wiecznej światłości dźwięki twej pieśni wznoś!

 

Miłość Serca Jezusowego we Wcieleniu.

Okazując swe Serce Św. Małgorzacie, Zbawiciel wyrzekł te słowa: „Oto Serce, które tak ukochało ród ludzki, iż się całkowicie dla Niego wyniszczyło”. Nad tym określeniem dziś zastanowić się chcemy, ono bowiem wskazuje na ten najwyższy dowód miłości, jaki nam złożył Chrystus Pan przez tajemnice Wcielenia. Zobaczy my, że chociaż Bóg jest wszechmocnym. jednak dalej już swej miłości dla nas po- sunąć nie może.

Każda miłość prawdziwa jest wyniszczeniem siebie. Samolubstwo do siebie wszystko garnie, chociażby z krzywdą cudzą; miłość, przeciwnie, udziela się drugim, czyli wyniszcza się coraz więcej. Wyniszcza się z mienia, czy to wspierając nim ubogiego, czy używając go na dobro swych dzieci i domowników. Wyniszcza się z sił własnych, poświęcając się na prace domowe lub apostolskie, na trudy przy wychowaniu dzieci, służeniu chorym, lub opatrywaniu rozmaitej nędzy. Wyniszczenie to jest doskonalsze, gdy się ktoś całkowicie na posługi bliźnich z narażeniem życia swego oddaje. Gdyby zaś król jaki tak się rozmiłował w ubogiej pasterce, żeby dla niej zrzekł się tronu, zaczął żyć w jej warunkach i podzielać zwykłe jej trudy, byłoby to wyniszczenie królewskiego majestatu z miłości.

W podobny właśnie sposób okazuje się miłość Boża we Wcieleniu. Bóg, który umiłował nas miłością najwyższą, nie tylko udzielił się nam w niezliczonych darach, obsypując nas niemi w dziele stworzenia i utrzymania, ale tak dalece w swem wyniszczeniu się posunął, że stał się człowiekiem, wyzuwając się niejako ze swej potęgi i chwały. I w tem wyniszczeniu obrał sobie jeszcze najwyższy stopień, czyli raczej największe poniżenie. Mógł przyjąć naturę anielską, a obrał naszą ludzką, mógł okazać się królem, a obrał postać sługi; mógł używać dostatków, a obrał najwyższe ubóstwo. Mógł przyjąć naturę ludzką rozwiniętą, przy chodząc na świat w wieku dojrzałym, tak jak stworzył praojca naszego, Adama, a On tymczasem poczyna się w łonie Dziewicy i przebywa tam, nie używając zmysłów, o czem śpiewa z wdzięcznością Kościół święty, że się nie wzdrygnął przed panieńskiego żywota mieszkaniem. Mógł obrać sobie ciało niepodległe cierpieniom, jakie miał po Zmartwychwstaniu, ale chciał podobnym być do nas i znosić wszelkie dolegliwości ludziom właściwe.

To wyniszczenie Słowa Bożego we Wcieleniu Kościół święty uważa za najwyższy objaw miłości, to też na każdą o nim wzmiankę czy to we Mszy świętej, czy w modlitwie Anioł Pański, każe nam na klęczkach Bogu cześć oddawać. A jakiż to zaszczyt dla rodu ludzkiego, że Stwórca połączył się ze stworzeniem, że Syn Boży na zawsze Synem Człowieczym pozostał! Że i dziś, kiedy siedzi na prawicy Boga Ojca, całemu niebu i światu jako człowiek króluje! Niestety, za słaby jest nasz rozum, aby mógł ocenić ten ogrom miłości Bożej!

Nie wystarcza tu jednak podziwianie, ani samo uwielbianie, ale trzeba nam się wznieść do naśladowania tej wielkiej miłości Jezusowego Serca. Jeżeli sam Bóg raczył uznać za rzecz godną swego nieskończonego Majestatu, iż się tak dla nas nędznych wyniszczył, o ileż bardziej nam przystoi wyniszczać się dla Niego! I nie jest to żadna rada, lecz ścisły obowiązek; Zbawiciel bowiem stanowczo tego wymaga, mówiąc: „Jeśli kto chce za mną iść, niech sam siebie zaprze” (Mat. 16, 24). Istotnie, bez tego zaparcia nie możemy być nie tylko uczniami Chrystusowymi, ale nawet dobrymi ludźmi. Trzeba nam przeto wyniszczać swoje złe żądze, powściągając w sercu uczucia pychy, gniewu, zazdrości, nieczystości. A jak Pan Jezus w łonie Maryi z miłości ku nam nie używał swoich zmysłów, tak i my, przez miłość ku Niemu, powinniśmy panować nad zmysłami, aby nam nie były pobudką do grzechu. I te wszelkie wyżej wspomniane rodzaje wyniszczeń, jako to trudy i niewygody, ponoszone przy wychowaniu dzieci, w utrzymywaniu domu lub w posługiwaniu bliźnim, zawsze do Niego powinniśmy odnosić, uświęcając je intencją podobania się Jemu i pełnienia Jego Świętej Woli. Trzeba nam wreszcie zapierać się swojego rozumu, poddając go pokornie prawdom świętej wiary, swojego zdania i woli, ile razy wymagać tego będzie miłość bliźniego lub winne posłuszeństwo starszym i w ogóle odstępować wszystkiego, aby tylko utrzymać pokój i zgodę.

Przyjrzyjmy się jeszcze temu ukryciu, w jakiem Boski nasz Miłośnik przez dziewięć miesięcy pozostawał. Oto nikomu, prócz Matki Najświętszej, nie było wiadomo, że odwieczne proroctwa już się spełniły, że Emmanuel raczył już z nami zamieszkać i że najwyższe dzieło Boskie zostało już rozpoczęte. Niechże to będzie dla nas pobudką do zamiłowania ukrycia i do starania się, aby żyć tylko dla Boga i Jemu tylko chcieć być znanymi, zarówno z modlitw naszych, jak i z uczynków. Ojciec Niebieski widzi skrytości serc naszych i za wszystkie czyny, z miłości Jego spełnione, hojnie nam zapłaci.

O, jakże wielkie otwiera nam się pole do okazania miłości naszej. Za Chrystusowe wyniszczenie przy Wcieleniu, możemy się wyniszczać ustawicznie dla Niego w najpospolitszych naszych czynnościach. Strzeżmy się, aby Zbawiciel nie miał powodu użalać się na nas, że za Jego wyniszczenie odpłacamy Mu się niewdzięcznością i obojętnością, szukając tylko dogadzania sobie we wszystkim.

 

Łaski od Serca Jezusowego otrzymane.

 

„Uczyniłam obietnicę Panu Jezusowi – pisze przełożona Klarysek ze Starego Sącza – podać publiczne podziękowanie, jeżeli nasze miasto, a szczególniej nasz pensjonat i szkoła zostaną ochronione od strasznej czarnej ospy, która bardzo silnie grasowała w najbliższych miejscowościach. Nie wzywałam daremnie pomocy Najsłodszego Serca Pana Jezusa; ani jednego bowiem objawu choroby nie było między dziatwą naszą, podczas gdy w okolicy wielkie czyniła spustoszenia. Wysłuchaną też zostałam w innej ważnej sprawie, za co, jak i za Łaski od czterech moich Sióstr zakonnych odebrane, najgorętsze składam podziękowanie Najsłodszemu Sercu Jezusowemu”.

Antyfona. Całopalenia za grzech nie żądałeś. Tedym rzekł: Oto idę, abym czynił Wolę Twoją, a zakon mój wpośród serca mego. (Ps 40/39/, 8-9)

V. Ja zaś w Panu radować się będę,

R. I weselić w Jezusie, Bogu moim.

V. Módlmy się.

Panie Jezu Chryste, który w pierwszej chwili zejścia Twego do łona Matki, raczyłeś dać nam dowód najwyższej miłości swego Serca przez wyniszczenie siebie w tajemnicy Wcielenia, dajże nam tę Łaskę, abyśmy, wywdzięczając się Tobie za tak wielką Miłość i stosując się do zalecenia Twego, zapierali się siebie we wszystkim, a tak zasłużyli być Twoimi uczniami. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.

R. Amen.

Wspomnienie o Sercu Maryi.

Antyfona. Marya wszystkie te słowa zachowywała, stosując w Sercu Swoim.

V. Niepokalane Serce Maryi

R. Zapal serca nasze miłością Jezusa, którą gorejesz.

V. Módlmy się. Najłaskawszy Boże, któryś dla zbawienia grzeszników i dla ratunku cierpiących Najświętsze i Niepokalane Serce Maryi do Boskiego Serca Syna Twego, Jezusa Chrystusa w miłości i miłosierdziu najpodobniejszym uczynić raczył, spraw, abyśmy uciekając się do tegoż Najsłodszego i Najmilszego Jej Serca, według Serca Jezusowego żyć potrafili. Przez Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

 

Ofiarowanie się Sercu Jezusowemu.

Oto ja N. dla wywdzięczenia się Tobie i dla zadośćuczynienia za wszystkie niewierności moje, oddaję Ci serce swoje i całego siebie najzupełniej Tobie ofiaruję, o Jezu najmilszy, i za pomocą Twoją postanawiam już nigdy nie grzeszyć. Amen.

V. Boskie Serce Jezusa,

R. Zmiłuj się nad nami.

V. Maryo, Matko Serca Jezusowego,

R. Módl się za nami.

(Odp. 100 dni za każdym razem).

Zdrowaś Marya na uproszenie Łaski naśladowania Serca Jezusowego w zaparciu się siebie.

 

Antyfona do Serca Jezusowego

Przepuść, Panie, przepuść ludowi Twemu, a nie bądź na nas zagniewany na wieki (3 razy).

V. Najsłodsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami.

R. Abyśmy się stali godnymi kochać Cię z całego serca.

V. Módlmy się. Panie Jezu, który niewymowne Serca swego skarby Kościołowi swemu przez nowe dobrodziejstwo otworzyć raczyłeś, daj abyśmy tego Najświętszego Serca miłości umieli odpowiedzieć i krzywdy, temuż najboleśniejszemu Sercu od niewdzięcznych ludzi wyrządzone, godnym uczczeniem wynagrodzić mogli. Przez tegoż Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

PIEŚŃ.

 

 

 

CYKL IV.

PRZYJDŹCIE DO MNIE WSZYSCY — CZYTANIA O SERCU JEZUSOWYM KS. DR. JÓZEFA ŁAPOT 1936r.

Poznaj rozważanie

2 czerwca.

OGIEŃ PRZYSZEDŁEM ROZNIECIC…

Jakże często dzisiaj spotykamy się z gorzką skargą na twardy los! Jeden po drugim powtarza: dawniej było lepiej! Czujemy to zresztą wszyscy. Prawda, że świat obraca się, jak dawniej, od wschodu na zachód, że po zimie następuje wiosna, później lato i jesień; prawda, że ludzie rodzą się, żyją i umierają, jak przed laty. A jednak coś się zmieniło, coś bardzo ważnego, co wszystkim dało się we znaki. Zmieniły się na gorsze serca, dusze. I nie zmieniło się tak od razu, ale stopniowo, powoli. Stało się z ludźmi to, co uczeni mówią o naszej ziemi, że ona zastyga. Zastygła w nas miłość Boga i bliźniego. Zastygło to, co jak oliwa w maszynie, służy naszemu życiu. Gdy jej brakować zaczyna, koła maszyny obracają się z wysiłkiem, zużywają się, a maszyna trzeszczy i ulega wstrząsom, które mogą zatrzymać jej bieg.

Trzeszczała już kiedyś maszyna życia ludzkiego. Zdawali sobie z tego sprawę nawet poganie, że jeżeli ktoś nie przyjdzie, jeżeli nie poprawi, jeżeli nie wleje kojącej oliwy do serc ludzkich, będzie źle. I przyszedł. Przyszedł Chrystus, przyniósł na ziemię ogień, który miał zniszczyć grzech, rozpalić Miłość. Przyniósł Chrystus ogień i jednego pragnął, aby zapłonęły nim serca ludzkie. A kiedy widział, że ogień ten przygasa, przez Świętych swoich przypominał o tym ognisku wszelkiego dobra i Łask wszelkich, jakim było Jego Serce.

Po całym świecie katolickim brzmią słowa Jezusowe, wypowiedziane do Św. Marii Małgorzaty: Oto Serce, które tak bardzo ukochało ludzi!” I do dnia dzisiejszego nie przestaje Serce Boskie Jezusa rozpalać tej miłości.

2 listopada 1922 r. umiera w wiosce Privat, w Bawarji, 20-letni wiejski chłopak, Andrzej Märkl. Znał on tylko pracę, ciężką pracę na czarnej roli. Życie jego jako ta lampka się dopala. Duszy młodzieńca jednak nie wypełnia żal za nim; jest dziwnie spokojny. Gdy go pocieszają, odpowiada: „Ofiaruję życie moje za wszystkich ludzi, aby się przejęli miłością wzajemną, wyrozumiałością i dobrocią. — Cierpię i chcę cierpieć, jeżeli tak się podoba Sercu Jezusowemu. O jedno tylko proszę, by jak najwięcej dusz mogło skorzystać z mego cierpienia!” Jakże szlachetnym blaskiem jaśnieje ta prosta, wiejska dusza! Gdzież, jeśli nie w Boskiem Sercu Zbawiciela, tak nadziemsko uszlachetnioną została?

Ogień miłości zapalony przez Chrystusa niejedną duszę doprowadził do prawdziwego bohaterstwa. Posłuchajmy jeszcze jednego przykładu.

Panna Józefina B., córka zubożałych obywateli, wychodzi za mąż za przystojnego i wiele obiecującego młodzieńca. Od dziecka miała zaszczepioną głęboką religijność. Wszystko zapowiadało, że zrobiła dobrą partię. Nie upłynął jednak miesiąc od ślubu, gdy jej mąż, głównie pod wpływem ojca swego, gorliwego masona, żąda, by zaprzestała praktyk religijnych, które mu wstyd przynoszą wobec niewierzących kolegów. Młoda małżonka zapowiedziała stanowczo, że jak pragnie dochować mu wiary małżeńskiej, tak też nie ma zamiaru opuścić Boga. Wiedząc zaś, że Serce Jezusowe najtwardsze umie kruszyć serca, poleca w gorącej modlitwie Sercu Jezusowemu tak męża swego, jak i teścia, ofiarując swe życie, gdyby ono potrzebne było dla ratowania ich. Niespodziewanie zachorował poważnie teść. Nienawidził on swej synowej, a jednak Józefina całe noce spędza przy jego łożu, nie okazując ani zmęczenia, ani zniecierpliwienia, gdy chory zadręczał ją swymi kaprysami. Wy- trwanie i męstwo czerpie Józefina u stóp Serca Jezusowego. A choroba ciągnie się tygodniami. Józefina nie przestaje kołatać do Serca Bożego o duszę chorego. Pewnego dnia chory zwraca się do niej z dziwnymi słowy: „Józefino, wybacz mi moje niegodne względem ciebie za- chowanie. Przyznaję, że nie mogłem nawet patrzeć na ciebie. Twoje męstwo i ofiarność okazane w czasie mojej choroby, zwyciężyły moją niechęć i uprzedzenia, jakie miałem względem religii. Ten przykład, jaki mi dałaś, to najlepszy dowód, że religia jest prawdą, dającą siłę do pokonania dobrem zła. Tyś mię do- prowadziła do religii, tak, że nie pragnę nic więcej, jeno przebłagać Boga i uprosić Jego Miłosierdzie”. Trudno opisać wzruszenie Józefiny. Nie mogła znaleźć słowa odpowiedzi. A gdy za przykładem ojca poszedł i syn, a jej mąż, opowiadała każdemu, że jest najszczęśliwszą w świecie. A czy byli mniej szczęśliwymi ci, co dzięki jej miłości, zaczerpniętej w ognisku Serca Jezusowego, znaleźli prawdę?

Idźmy więc do Serca Bożego, ogniska Miłości i Łask, by rozgrzać zlodowaciałe, oziębłe serca. Jako dzieci skruszone, lecz ufne w Dobroć Ojca, przypadnijmy do Stóp Jezusowych, a On, co nas bez granic umiłował, podniesie nas, do Serca przygarnie i Zdrój Łask z Serca tego na biedne dusze nasze wyleje. Amen.

 

 

 

CYKL V.

ŻYCIE WEDŁUG NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSOWEGO Z PRZYKŁADAMI KS. W. MROWIŃSKI T.J. 1930r.

Poznaj rozważanie

 

I CZĘŚĆ. ŻYCIE W STOSUNKU DO SIEBIE.

DZIEŃ 2.

Czczość w duszy.

 

Rzuć okiem na świat, ilu tam jest ludzi, o których mówią, że są szczęśliwymi, i ty, patrząc na nich, mówisz: „szczęśliwi!”

Fortuna niczego im nie poszczędziła: ani urody, ani majątku, ani stanowiska. Najbogatsze materie, złoto i klejnoty stroją ich i dodają im blasku; ludzie podziwiają ich, chwalą i mówią o nich. Znajomi i nieznajomi wabią ich do siebie, podobnie jak kielichy wonnych kwiatów wabią piękne motyle, mówiąc: „Pójdźcie do nas i pijcie pełną piersią słodycze nasze!” A oni z zabawy na zabawę, z balu na bal, z wesela na wesele lecą, a nie odmawiając sobie niczego, poją się rozkoszami świata.

„Szczęśliwi!”

Ale czy szczęśliwi? To gonienie za przyjemnościami, to używanie zużywa ich, budzi w ich duszy przesyt, czczość, niezadowolenie ze siebie i ze świata. Niektórzy z ludzi takich, których serce zobojętniało na wszystko, szukają nowych wrażeń i rozrywek w podróżach, w krajach zamorskich, w niezwykłych zabawach, ale na próżno! Wielu z nich ze znudzenia życie sobie odbiera.

Pewien 20-letni młodzieniec, a raczej starzec, poszedł na cmentarz i tam się zastrzelił. Przy nim znaleziono kartę papieru, na której napisał: „Użyłem wszystkiego, świat mi się znudził i zbrzydł mi, już dłużej żyć nie chcę”.

Jak to sobie wytłumaczyć, że ci ludzie pozornie tak szczęśliwi, w istocie nieszczęśliwi są, a często tak smutnie kończą!

Oto tym, że człowiek nie jest stworzony dla świata. „Nie nasyca się oko widzeniem, ani się ucho napełnia słyszeniem” (Ekles. 1, 8). Król Salomon, który w bogactwach i rozkoszach żył przez całe życie, mówi o nich: „Marność nad marnościami, i wszystko marność”. (Ekles. 1, 2).

Człowiek stworzony jest dla Pana Boga i w miłości Jego znajduje szczęście swoje. „Stworzyłeś nas Panie dla siebie i niespokojne jest serce nasze, dopóki Ciebie nie znajdzie”, mówi Św. Augustyn.

Źródłem prawdziwego szczęścia, z którego płynie światło, pociecha, wesele, rozkosze, słodycze prawdziwe, jest Najświętsze Serce Jezusowe. W miłości tego Serca znajdziesz zaspokojenie wszelkich pragnień swoich. Pan Jezus mówi: „Kto by pił z wody którą mu ja dam, nie będzie pragnął na wieki”. (Jan 4. 13).

Zwróć się w pragnieniach swoich do Serca Jezusowego, przykładaj często usta swoje do rany tego Serca, tej krynicy Łask Bożych pij z niej miłość Bożą, a z nią prawdziwe szczęście. Tak wielu ludzi znalazło w tym Sercu szczęście i ty je znajdziesz.

Proś o poznanie marności świata i postanów unikać zbytniego oddawania się zabawom.

 

Przykład.

 

Św. Agnieszka († 304 r.) pochodziła z wysokiego rodu, a będąc bardzo urodziwą wpadła w oko synowi Poślubiwszy wielkorządcy rzymskiego w 9 roku życia czystość Panu Jezusowi i kochając Go, całym sercem, nie chciała słuchać oświadczeń pogańskiego młodzieńca. „Ja kocham Chrystusa mówiła”, „którego kochając czystą będę, którego przyjmując dziewicą pozostanę, Jemu samemu dochowuję wiary, Jemu z całą ufnością się oddaję”. Oskarżona przez tego młodzieńca, że jest chrześcijanką, mieczem ściętą została i oprócz korony dziewictwa, otrzymała koronę męczeństwa. Dla miłości Chrystusa jest szczęśliwą na wieki.

 

 

 

 

Serce Jezusa

 

 

III. Ćwiczenia codzienne do naśladowaniu cnót Boskiego Serca Jezusowego.

 

Dzień 2.

 

Ilekroć spotka cię nieszczęście, smutek lub inne umartwienie, mów sam(a) do siebie: Bierz, co ci Najświętsze Serce Jezusowe daje, które chce cię z Sobą zjednoczyć. Przede wszystkim staraj się zachować pokój serca; ten pokój znaczy więcej, niż wszystkie skarby. Środkiem zaś do zachowania go, jest, żeby nie mieć własnej woli, żeby na jej miejsce stawiać Wolę Boskiego Serca, ażeby ono dla nas to chciało i pragnęło, co Jemu najbardziej służy na większą chwałę.
Powtarzaj dziś często: Panie, nie moja, ale Twoja Wola niech się stanie!

 

 

 

Serce Jezusa pieśni

 

 

ZESTAW PIEŚNI DO NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

 

 

BŁOGI CZAS NAM TERAZ ŚWIECI

  1. Błogi czas nam teraz świeci, o Jezu kochany, * W którym możem czcić Cię w sposób przez Ciebie wybrany;* * O niech dojdzie głos nasz Ciebie, * Niechaj Serce Twoje w Niebie * Przyjmie cześć, * Którą grzeszni, lecz skruszeni,* U nóg Twoich ukorzeni * Chcemy nieść, chcemy nieść.
  2. Przyjm łaskawie od sług Twoich, o najsłodszy Panie, * Przyjm ku czci Serca Twego to nasze śpiewanie, * Schyl Twe Serce ku tej ziemi, * Miłosierdziem nad grzesznymi * Błysnąć chciej. * I obfite łaski zdroje * Na te biedne sługi Twoje * Panie zlej, Panie zlej.
  3. Twoje Serce miłosierne niech smutnych pocieszy, * Niechaj upadłych podźwignie, występnych rozgrzeszy, * Niechaj słońce Twej miłości * Spali wszystkie nasze złości * Jezu daj!* Byśmy Serce Twe kochali, * Przez to Serce pozyskali * Niebios Raj, Niebios Raj.

* W miesiącu czerwcu śpiewa się: Miesiąc Czerwiec, co miesiącem Serca Twego zwany

 

 

BOŻY SYNIE, ŚWIATŁA ZDROJU (Mel. Pobłogosław Jezu drogi)

  1. Boży Synie, światła zdroju, * Ojcze przyszłych wieków świata, * Książe błogiego pokoju, * Niech Cię pieśń nasza dolata.
  2. Twoje Miłości postrzały * Poraniły Twoje Łono, * I Twej miłości zapały * W kochających Ciebie płoną.
  3. Jezu, boleści Ofiaro, * W Miłości nieogarniony! * By zasłonić nas przed karą * Twój Bok włócznią otworzony.
  4. O Źródło rajskiej pociechy, * O czysty życia strumieniu, * Ogniu, co wypalasz grzechy, * Miłości, Serca płomieniu!
  5. W Serce Swoje włóż nas, Panie, * Niech się Twą Łaską obficie * Karmim tu i na mieszkanie * Pójdziemy w Niebieskie życie.
  6. Zawsze Ojcu i Synowi, * Niech będzie cześć, chwała, sława, * Z nimi Świętemu Duchowi * Niech na wieki nie ustawa.

 

 

GINĄŁ CZŁOWIEK ZAPRZEDANY (Mel. Pobłogosław Jezu drogi)

Ginął człowiek zaprzedany, * Przez grzech w szatańską zabrany * Niewolę, zginąć koniecznie * Z Boskich dekretów miał wiecznie.

Odkupić zaprzedanego, * Czemby był mógł, nic takiego * Gdy świat wszystek nie znajdował, * Jakby człowieka ratował.

Wtedy Boga Syn jedyny, * Wziąwszy na się ludzkie winy, * By zbawił Adama plemię, * Z nieba się spuścił na ziemię.

Skarby nieporachowane, * Z ojczystych skarbnic zebrane, * Przyniósł Bóg prawdziwy Sobie, * W Boskiej zakryte osobie.

Ten skarb w pośrodku wnętrzności, * Pod straż pozornej miłości * Dany, by go pilnowała, * A w samem Sercu chowała.

Żadne nigdy skarbu tego * Oko rozumu ludzkiego * Nie mogło dojrzeć w skrytości, * Pod kluczem boskiej miłości.

Dopiero gdy zaprzedany, * Na śmierć Jezus był wydany, * Nie złoto, lecz Krew rachował, * Gdy człowieka odkupował.

Tak droga Krwi jedna była * Kropla żeby odkupiła * Światów choć tysiąc tysięcy, * A choćbyś liczył najwięcej.

Wszystkimi jednak ranami, * Jak zbawiennymi źródłami, * Miłość ze wszystkiego ciała * Krwawe rzeki wylewała.

Płynęła krew jako złoto, * Mieszało się ze Krwią błoto, * Krwią się – oblały ulice, * Rynki, ratusze, ciemnice.

Potem, gdy między łotrami, * Na krzyż przybity gwoździami, * Już był umarł, martwe ciało, * Jeszcze na krzyżu wisiało.

Tam miłość dopłacać miała * Długu za grzech; wtedy chciała * By serce Boskie zranione, * Jak skarb było otworzone.

Stanął wtedy żołnierz: zmierzył; * Gdy włócznią w Serce uderzył, * Ostatek Krwi wytoczyła * Miłość, dług wszystek spłaciła.

Odtąd tedy rozranione * Stoi Serce niezamknione, * W piersiach Ukrzyżowanego, * Jezusa Boga mojego.

Tu skarby niepoliczone, * Od miłości są złożone * Jezusa wszystkie zasługi, * Byś z nich płaciła Twe długi.

Tu słabości umocnienie, * Tu chorób dusznych zleczenie, * Tu serca zasmuconego * Rozweselenie Twojego.

Zgoła czego tylko sobie * Z nieba życzysz, wszystko Tobie * Tu miłość nagotowała, * I radabyć wszystko dała.

O Jezusowa miłości, * Ty z Twej ku mnie życzliwości, * Przypuść mię do zranionego * Serca Jezusa mojego.

Staw mi się w Twojej osobie, * Niech się przypatruję Tobie, * Niech poznam jak mnie miłował * Jezus, gdy mnie odkupował.

Nie złotem, ani ziemskimi * świata skarbami wszystkimi, * Lecz przenajdroższą Krew Swoją * Wylał Bóg za duszę moją.

Dał cały Siebie Samego, * Bóg dla zbawienia mojego, * Na śmierć za mnie zaprzedany, * Na krzyżu zamordowany.

O Jezu, mój Zbawicielu, * Jezu, mój Odkupicielu, * Cenę Najdroższej Krwi Swojej,  * Racz zawsze znać w duszy mojej.

Którąś Ty tak umiłował, * I tak drogo odkupował; * W tej obronie niech bezpiecznie * Mój Jezu spoczywa wiecznie.

 

 

IDŹMY Z DUCHEM TEGO ŚWIATA (Mel: Idźmy tulmy się)

Idźmy duchem z tego świata,* Do Serca Zbawcy i Brata, * To nasz Ojciec, Lekarz, Pan, * On nas poi krwią swych ran. * On nam zsyła łaski swoje, * Błogosławieństw zlewa zdroje, * Pójdźcie do mnie, mówi nam, * Ja wam wieczne szczęście dam.

O najsłodszy Jezu Panie, * Skryj nas w Serca Swego ranie, * Tam nasz cel, tam szczęścia gród, * Tam to tęskni dziś Twój lud; * Przyjm nas, Zbawco ukochany, * Niech wśród Serca Twego rany, * Mieszka lud oddany Ci, * Co Cię słucha, wielbi, czci.

Nic nad Serce Twe droższego, * Nic nad miłość Twą milszego, * Wszystko mamy w Sercu Twem, * To też królem Cię swym zwiem. * Królu, Panie, my w niedoli, * Dziś nas serce nasze boli, * Że nie znaliśmy Twych Łask, * Odrzucili zbawczy blask.

Dziś Twe dziatki opuszczone, * Wróg nas w nieszczęść wiedzie stronę, * Podaj rękę, Jezu, nam, * Wskaż nam tor do niebios bram, * Tyś jest Synem Ojca Boga, * Tyś jest życie, prawda, droga, * Daj nam życie, drogę wskaż, * Prawdy poucz, winy zmaż.

Ach, bez Ciebieśmy sieroty, * Zimno w sercu, brak nam cnoty, * Gdy Ty spojrzysz, pierzcha wróg, * Bo któż silny jako Bóg? * Więc do Ciebie, Jezu drogi, * Wznosi oczy lud ubogi, * Daj nam w Sercu Twoim żyć, * Wiecznie wiernym ludem być.

Lecz, o Panie, my niegodni, * W przyrzeczeniach wciąż zawodni, * Dziś wielbimy Serce Twe, * Jutro już kochamy złe; * Wzmocnij, Jezu, nasze chęci, * Niech pokusa nas nie nęci, * Niech do Ciebie spieszym wraz, * Kiedy wróg chce uwieść nas.

Panie! łącznie z całym światem, * Zwiem Cię Zbawcą, starszym Bratem, * Któż tak dobry jako Ty, * Co osuszasz sierot łzy? * Ty żal wzbudzasz w grzesznej duszy, * Twoja miłość serca kruszy, * Niech wdzięczności składa kwiat,* Sercu Twemu cały świat.

Cóż za miłość okazałeś, * Że na ziemi pozostałeś, * A choć wzrok nie widzi Cię, * Przecież wierzę, kochać chcę, * Ty w postaci chleba skryty, * .lak w pieluszkach swych spowity, * Żądasz wiary, toć ją masz, * Wierzym, żeś Ty Zbawca nasz.

Przyjm i miłość naszą świętą, * W duszach dla Cię dziś poczętą, * Przyjm i serce dziatwy Twej, * I swe łaski na nas zlej. * Tyś nasz Ojciec i Obrońca, * Jezu czcimy Cię bez końca, * Przyjmij ten miłości dług, * Od Twej dziatwy, od Twych sług.

Sercu Twemu, Jezu drogi, * Ofiaruje lud ubogi * Radość swoją, szczęście swe, * Ciernie życia, dole złe, * Tobie składa uczuć zdroje, * Kościół, kraj i dziatki swoje; * W Sercu Swoim racz nas skryć, * Z Tobą chcemy wiecznie żyć! Amen.

 

 

JEZU! GDY PATRZĘ

  1. Jezu! gdy patrzę na to Serce Twoje. * Przeszyte włócznią, cierniem okolone. * Gdy wspomnę na Twe cierpienia i znoje, * Na Męki krzyża z miłości zniesione; * Kochać Cię pragnę póki życia stanie * I wznoszę korne do Ciebie błaganie; * Refren: O, słodkie Serce, proszęć najgoręcej. * Spraw, niech Cię kocham, kocham coraz więcej!
  2. Jakże tu Ciebie nie kochać wzajemnie. * Miłość za miłość nie oddawać szczerze, * Serca się mego domagasz ode mnie. * Serce Ci moje oddaję w ofierze. * Niczym się innym wypłacić nie zdołam, * A przeto tylko z głębi duszy wołam. *
  3. Lecz się do grzechu skłonnej lękam woli, * Grzech bowiem w sercu Twa miłość niweczy: * O, niech Twa Jezu, Łaska nie dozwoli. * Bym Cię obraził dla znikomej rzeczy. * A więc Cię błagam racz przyjąć, o Panie, * Pokorne serca mojego wołanie: *
  4. Za Twoją miłość Serca Twego dary. * Za tyle zniewag doznanych od ludzi. * Niechże przynajmniej do jakiej ofiary. * Me dotąd zimne serce się pobudzi. * Lecz bez miłości nie ma poświęcenia. * Usłysz więc, Panie, mej duszy pragnienia: *
  5. Niechże Ci, Jezu mój, służę w miłości. * Niechaj w milczeniu ponoszę cierpienia. Które Ty ześlesz na mnie za me złości, * Bym zmył z mej duszy wszystkie przewinienia, * Oby Cię wszyscy, o Jezu! kochali. * Oby Ci zawsze w miłości śpiewali: *

 

 

JEZU MIŁOŚCI TWEJ

  1. Jezu! miłości Twej, * Ukryty w Hostii tej, * Wielbimy cud. * Żeś się pokarmem stał, * Żeś nam Twe Serce dał, * Żeś skarby Łaski zlał * Na wierny lud.
  2. Dla biednych stworzeń Twych, * Co ostrzem grzechów swych, * Zraniły Cię. * Włócznią co w Boku tkwi, * Otwierasz Serca drzwi, * By w Twojej Boskiej Krwi, * Obmyły się.
  3. I w Boskim Sercu tam, * Schronienie dajesz nam, * O Jezu mój: * Aby nas żądłem swem, * Wróg nasz nie dotknął w Nim,* By się przed piekła złem * Lud ukrył Twój.
  4. Twe Serce tronem łask, * I miłosierdzia blask * W Nim świeci się. * Panie, Ty widzisz Sam, * Jak bardzo ciężko nam, * Więc grzesznym pozwól tam * Przytulić się.
  5. O Jezu, Panie nasz, * Co nędzę naszą znasz, * Grzeszników zbaw, * By święte życie wieść, * A potem Tobie cześć * W niebiosach mogli nieść, * O Jezu spraw!

 

 

JEZU MÓJ UKRZYŻOWANY (Mel. U drzwi Twoich)

Jezu mój ukrzyżowany, * Okrutnie zamordowany, * Krew z wodą z boku swojego * Leje włócznią przebitego.

Owo widzę otworzone, * Światu przed oczy stawione, * Miłosiernego wnętrzności * Jezusa, pełne miłości.

Witam cię zbawienny stoku, * Rano w Jezusowym boku! * Witam cię najsłodszy zdroju,* Boskiej miłości pokoju!

Pokój Boku otwartego * Jezusa, Boga mojego, * Raną otwarty szeroko * Ciągnie serce, wabi oko.

Chce Jezus, bym poznawała[1] * Chce, bym się przypatrywała * Siedzącej w pośród wnętrzności * Jego względem mnie miłości.

O jak mię Bóg umiłował! * O jak mię drogo szacował! * Gdy dla zbawienia mojego * Dał na śmierć Syna swojego.

Podał go na krwawe męki, * Od srogiej katowskiej ręki * Na krzyż przybity gwoździami * Umierał między łotrami.

Umierał w jedną zraniony * Ranę we krwi zanurzony, * Która ze wszystkiego ciała * O jak się obficie lała!

Ta ostatnia rana w ciele * Jezusowem, gdy w bok śmiele * Sroga ręka uderzyła, * Ostatek Krwi wytoczyła.

Oto stoi rozraniony * Bok Jezusa otworzony, * Którym ostatek zmieszanej * Z krwią wody został wylany.

Wylany na me zbawienie * I od śmierci odkupienie, * Wylany z Jezusowego * Serca włócznią przebitego.

O Rano! o Krwi prześwięta! * O ręko sroga przeklęta! * Czemużeś nie skamieniała, * Niźliś Boga ranić miała?

O źródło łask nieprzebranych, * Światu wszystkiemu wylanych! * Krwi Twej, Jezu, me zbawienie: * Niech na mnie płyną strumienie.

O Jezu miłości moja; * Przenajdroższa ta Krew Twoja * Z boku włócznią otwartego * Niech płynie do serca mego.

Niech woda serce obmyje, * Niech w Krwi Twej serce ożyje, * Ze Krwią Twą do mych wnętrzności * Wlej ducha Twojej miłości.

Niechaj światu umorzone, * Duchem Twoim ożywione, * Tobie niech żyje samemu, * Prawdziwemu Bogu memu. Amen.

[1] Pobożny autor mówi w rodzaju żeńskim: „poznawała“, „przypatrywała“ itd., bo mówi w imieniu duszy .

 

 

KAŻDA ŻYJĄCA DUSZA (Mel. Chwalmy niewysławiony)

  1. Każda żyjąca dusza, * Niech się miłością wzrusza. * Uwielbiając, wychwalając * Serce Jezusa.
  2. Bo niebo ani ziemia, * Nic tak słodkiego nie ma, * Jako Serce Jezusowe * Pełne zbawienia.
  3. Dla nas otwarte stoi, * Niech się grzesznik nie boi, * Niech żałuje, pokutuje, * Tu rany zgoi.
  4. Tu źródło żywej wody * Pełne dla dusz ochłody: * Przybywajcie, a czerpajcie * Słodycz, tu gody.
  5. W Najświętszym Sakramencie, * To Serce uwielbiajcie, * Za te dary, serc ofiary * Chętnie oddajcie.
  6. Niebo, ziemię zbudował * Firmamenta malował * Jeszcze większy cud pokazał, * Nam się darował.
  7. Na Stwórcę, Boga swego, * Spoglądać prawdziwego, * Płynie Krew z Boku * I z Ciała Jezusowego.
  8. Jezusie, dodaj mocy, * Broń nas od złej niemocy * Oto Cię wszyscy błagamy * We dnie i w nocy.
  9. Źli i dobrzy z powagą * Z tego źródła pić mogą * Jednak pójdą do wieczności * Nie jedną drogą.
  10. Niech Jezusa mieszkanie, * W sercach naszych zostanie: * Niechaj dusza, ma Jezusa * Na posilanie.
  11. Posil mnie Jezu drogi! * Rzucam się pod Twe Nogi, * Serce kruszę, dajęć duszę, * Człowiek ubogi.
  12. Gdy się zbliży skonanie, * A serce me ustanie; * Z Twej Opieki, mnie na wieki * Nie wypuść Panie.

 

 

KIEDY MIĘDZY NIEZMIERNYMI (Mel. U drzwi Twoich)

  1. Kiedy między niezmiernymi * Boleściami śmiertelnymi, * Jezus kończąc żywot w Męce,* Ducha oddał Ojcu w ręce.
  2. Kiedy jeszcze Boskie Ciało * Martwe na Krzyżu wisiało, * Pod wszystkiego świata okiem, * Smutnym żałosnym widokiem.
  3. Jeden z żołnierzy zuchwały, * Jak okrutny, tak i śmiały, * Żeby, iż już umarł, wierzył, * Włócznią w Bok Jego uderzył.
  4. Otworzył Ranę szeroko, * A w piersiach Serce głęboko * Ciężkim ręki swojej razem, * Hartownym przebił żelazem.
  5. Tak srogo Jezus zraniony, * Wszystek we Krwi zanurzony, * W jedną Ranę skatowany, * Niechciał mieć Serca bez Rany.
  6. Byłoć Miłością zranione * Przedtem Serce, lecz zamknione, * Tam się Miłość zamykała, * A nam się widzieć nie dała.
  7. Trudno było dojrzeć tego, * Co wśród Serca Jezu Twego, * Mocna jako śmierć robiła * Miłość, jako Cię dręczyła.
  8. Gdyś Bóg przyjął ludzkie Ciało, * Gdy się Słowo Ciałem stało, * Tam Duszę Twą krzyżowała, * Krzyż był z śmiertelnego ciała.
  9. Wszystkie, które Cię czekały, * Któreć potem zadać miały, * Rany, srogie katów ręce, * Któreś miał cierpieć przy męce.
  10. Wszystkie bolesne ciężkości, * Despekty i zelżywości, * Miłość do przenajświętszego, * Jezu, zniosła Serca Twego.
  11. Tym wszystkim, sama rozlicznie, * Dożywotnie, ustawicznie, ” Mordowała Serce Twoje, * Jezu mój, zbawienie moje.
  12. Stąd żywot Twój umieraniem, * Ustawicznem był konaniem, * Konała dusza Twa święta, * W ciele jak na krzyż rozpięta.
  13. Tego jednak w swych ciemnościach, * W samych serdecznych skrytościach, * Miłość gdy dokazowała, * Wejrzeć do serca nie dała.
  14. Owóż teraz rozranione, * Stoi Serce otworzone, * Już się nas miłość nie chroni, * Wnijść nam do Serca nie broni.
  15. Włócznią Serce przebić dała, * Ze krwią się z ran wylewała, * Żeby ją ludzie poznali, * Którzy jej przedtem nie znali.
  16. Jako w Jezusowym ciele * Krwawych jest ran bardzo wiele, * We wszystkich miłość widziana, * Chce być i od nas poznana.
  17. Sto osiemnaście tysięcy, * Kropli, jeszcze liczą więcej, * Dwieście dwadzieścia pięć było * Co ich z Ciała wypłynęło.
  18. W każdej miłość nieskończoną, * Na wieki rozgraniczoną, * Jaśnie Jezus pokazował, * Gdy krwi dla nas nie żałował.
  19. Oświeć, Jezu, duszę moją, * Niechaj poznam miłość Twoją, * Skutek Krwi tej niech uczuję, * A niech Cię wiernie miłuję.
  20. Jezusa mego miłości, * Dokaż Twej na mnie dzielności, * W serce me wnieś Jego rany, * Któremi był skatowany.
  21. Boleści Jego śmiertelne, * Wzdychania żałości pełne, * Niech me serce przenikają, * A śmierć moją powtarzają.
  22. Niech punkcik czasu nie minie * W życiu mem, w każdej godzinie, * Któregobym nie cierpiała, * Z Jezusem nie umierała.
  23. Miłości, ty dokaż tego, * Przemień mię w konającego * Jezusa, Ty członki moje, * Jezu! przemień w rany Swoje.
  24. Wszystkie serca odetchnienia * Wszystkie ciała poruszenia, * Przemień w wzruszenia miłosne, * Przemień w wzdychania żałosne.
  25. Lecz najwięcej me zbawienie, * Jezu me ostatnie tchnienie, * Sam w tchnienie konającego * Racz przemienić Serca swego.

 

 

KIEDYŚ, O JEZU, CHODZIŁ PO ŚWIECIE

Kiedyś, o Jezu, chodził po świecie, * Brałeś dziateczki w objęcia Swe, * Patrz, tu przed Tobą stoi Twe dziecię; * Do Serca Twego przygarnij mnie.

Byłeś Dzieciątkiem Ty, wielki Boże! * W żłóbku płakałeś nad światem złym. * Nie płacz, Dzieciątko, ja Ci w pokorze * Serce me daję; Ty mieszkaj w nim.

Kto by u siebie dziecię przyjmował, * Rzekłeś, że wtenczas przyjmuję Cię. * Dzięki Ci, Jezu, żeś nas miłował, * Za to Cię kochać na wieki chcę!

Rzekłeś: „Nie może ze Mną być w niebie, * Kto nie chce dziecku podobnym być“; * Ja, dziecię Twoje chcę przyjść do Ciebie, * Daj mi niewinnie do śmierci żyć!

Kiedy w ostatniej będę potrzebie, * Gdy się rozstanę ze światem tym, * Zlituj się, Jezu, weź mnie do Siebie; * Niech wiecznie spocznę przy Sercu Twym!

 

 

KOCHAJMY PANA, BO SERCE JEGO

  1. Kochajmy Pana, bo Serce Jego * Żąda i pragnie serca naszego, * Dla nas Mu włócznią boleść zadana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  2. O pójdź do Niego wszystko stworzenie, * Sercu Jezusa złóż dziękczynienie, * I Twoje przed Nim zegnij kolana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  3. Pójdźcie do Niego biedni grzesznicy, * Bo w Jego Serca czystej krynicy * Zleczy się dusza grzechem zmazana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  4. Pójdźcie do Jego Serca, o dusze, * Obmyte we łzach, w pokucie, w skrusze, * Już niewinności szata wam dana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  5. Pójdźcie, wy śliczne gołąbki białe, * Dusze, co w Panu żyjecie całe; * Śpiewaj Mu z nami trzódko wybrana: * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  6. Pójdźcie, wy z nieba święci Anieli, * Z którymi szczęście wieczne On dzieli: * Przyjdź Jeruzalem chwałą odziana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  7. Przyjdź, o Panienko! coś Go powiła, * Cos niezrównaną w miłości była, * Z Tobą Maryo Niepokalana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  8. Wszyscy, ach wszyscy przed Nim padajmy, * Serca Mu nasze wspólnie oddajmy, * O, bo tak woła miłości Rana: * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  9. Jezu najsłodszy, do Serca Rany, * Przyjmij świat cały Krwią Twą oblany, * Byśmy na ziemi i wiecznie w niebie, * Kochali Ciebie, kochali Ciebie. Amen.

 

 

NAZAREŃŚKI SLICZNY KWIECIE

  1. Nazareński śliczny kwiecie, * Co rozkoszą jesteś nieba, * Co Ty robisz na tym święcie, * Gdzie przybrałeś postać chleba?
  2. Czemuż Jezu, o mój Panie, * Niewdzięcznikom Serce dałeś, * Czemuż dziwne swe kochanie * Na ten nędzny świat wylałeś?
  3. Cóż jest człowiek, że dla niego * Ty się Panie dajesz cały, * Że mu drzwi do Serca swego * Otwierasz, o Królu chwały!
  4. Ach, to Serce Twe na ziemi, * Co tak ludzi ukochało, * Cóż znajduje między nimi, * Cóż od świata pozyskało?
  5. Tylko wzgardą, zapomnieniem * Człowiek Tobie się odpłaca, * Poi Serce Twe cierpieniem * I od Ciebie się odwraca.
  6. Chociaż Serce Twoje wzywa, * Choć wyciągasz Boskie dłonie, * Każdy Tobie się wyrywa * I w przepaści grzechów tonie.
  7. Jako niegdyś na Golgocie: * »Pragnę!« usta Twe wołały, * Tak Twe Serce dziś w tęsknocie * »Pragnę«, wola na świat cały.
  8. I przed Tobą tłum się snuje, * A nikt Ciebie nie rozumie; * Nikt z Twym Sercem współ nie czuje, * Ciebie kochać nikt nie umie.
  9. O mój Jezu, o mój Panie, * Ulecz świata zaślepienie! * W Twego Serca Świętej Ranie, * Daj nam znaleźć nawrócenie.
  10. Na świat cały z Serca rany, * Rozrzuć pożar Twej miłości, * Byś od wszystkich był kochany * W tym wygnaniu i wieczności.

 

 

NIE OPUSZCZAJ NAS… JEZU

Refren: Nie opuszczaj nas, nie opuszczaj nas, * Jezu, nie opuszczaj nas!

  1. Tyś powiedział, że na ziemi * Nie zostawisz nas samymi, * Twoje Serce czuło w Niebie, * Jak nam ciężko żyć bez Ciebie. *
  2. Gdzie pociechę my znajdziemy, * Gdzie łzy żalu ukoimy? * W Sercu Twoim tylko Panie, * I pociecha i wytrwanie. *
  3. W Serca Twego słodkiej Ranie,* Wszystko mamy dobry Panie,* Tam ucieczka, tam schronienie, * Tam wesele, tam wzmocnienie. *
  4. Już Ci służyć będziem wiernie, * Kochać będziem krzyż i ciernie, * Będziem płakać nad grzechami. * Serce swe obmyję łzami. *
  5. O pociągnij nas za Sobą, * Byśmy krzyż dźwigali z Tobą, * Przy Twym Sercu zawsze byli, * I dla Niego tylko żyli. *
  6. Zostań słodki Jezu z nami, * Świeć nam Serca promieniami. * Świeć nam słońcem Twej Miłości * Na tej ziemi i w wieczności! *
  7. Matko, coś pod Krzyżem stała, * Coś nam życie wypłakała, * Proś, niech Syn Twój się zlituje, * Serce Swoje nam daruje. *

 

 

NIECH DZIŚ Z NASZYCH SERC I DUSZ

Niech dziś z naszych serc i dusz * Wzniesie się do wiecznych wzgórz, * Przed Jezusa Serca tron, * Naszych pień potężny ton. * Jezu, chcemy choć przebojem * Wiecznie stać przy Sercu Twoim!

Choć uderza na nas wróg, * Naszą tarczą wiara, Bóg * Z walk. nas wyrwie, zleczy z ran, * Najłaskawszy Jezus Pan. * Jezu, chcemy itd.

Co za wielki. Boży cud: * Jezus swój ukochał lud! * Dziś nam daje Serce, swe, * Chce ukoić ból i łzę. * Jezu, chcemy itd.

Więc wśród życia walk i burz, * Do Jezusa spieszmy już! * On do Serca swego nas * Przyjmie chętnie w każdy czas. * Jezu, chcemy itd.

 

 

NIECHAJ SERCE JEZUSOWE

  1. Niechaj Serce Jezusowe będzie pochwalone, * Co było dla nas w Ogrójcu smutkiem napełnione, * Refren: Niechaj będzie w tym momencie * W przenajświętszym Sakramencie * Pochwalone Jezusowe Serce Przenajświętsze.
  2. Bo to Serce Jezusowe w ogrójcu konało * Od boleści, mąk okrutnych, które cierpieć miało, *
  3. Słodkie Serce Jezusowe, coś wtenczas cierpiało, * Gdy Cię swawolne żołnierstwo w ogrójcu wiązało. *
  4. Chwalmyż wszyscy chrześcijanie Serce Jezusowe, * Które dla nas znieważone w domu Kajfaszowym. *
  5. Witaj, Serce Jezusowe, wdzięczny instrumencie, * Tyś jest wszechmocną mądrością Trójcy Przenajświętszej. *
  6. Witaj, Serce Jezusowe, Serce ulubione, * Bądźże od nas w tym momencie dzisiaj pozdrowione. *
  7. Witaj, Serce Jezusowe, Tyś miłości pełne, * Bądźże na nas utrapionych zawsze miłosierne. *
  8. Witaj, Serce Jezusowe, słodkością płynące, * W wszelkiej uczciwości godne Trójcy Przenajświętszej. *
  9. Słodkie Serce Jezusowe, bądź dziś pozdrowione, * Coś było dla nas na krzyżu włócznią przebodzone. *
  10. Przebacz Jezu, żeśmy hołdu w pierw Ci nie składali, * Bośmy Ciebie dotąd prawie zupełnie nie znali. *
  11. A teraz, gdy już Ciebie ile można znamy, * W jedno łączym nasze serce i wespół wołamy: *
  12. Słodkie Serce Jezusowe, jesteś zasmucone, * Gdy się widzisz w Twych kościołach prawie opuszczone. *
  13. Dlatego my dnia każdego tutaj przybywamy, * I Ciebie opuszczonego wspólnie pocieszamy. *
  14. Słodkie Serce Jezusowe przed Tobą padamy. * Za tych, co tu bywać nie chcą, Tobie cześć składamy. *
  15. Pobłogosław Serce Boskie Twym sługom ołtarza, * Pobłogosław i ludowi, co Cię czci, poważa. *
  16. Słodkie Serce Jezusowe, przyjm nasz pokłon cały. * A po śmierci weź nas wszystkich do Swej wiecznej chwały. * Amen.

 

 

O NIEWYSŁOWIONE SZCZĘŚCIE ZAJAŚNIAŁO

  1. O niewysłowione szczęście zajaśniało, * Gdy Słowo Wcielone Swe Serce nam dało; * REFREN: Cud Boskiej Miłości, o duszo ludzka głoś, * Ku wiecznej światłości dźwięki twej pieśni wznoś.
  2. Jakiż na tej ziemi my skarb posiadamy. * Bóg mieszka z grzesznymi, Serce Jego mamy.
  3. W Niebo świat ten cały Miłość przemieniła, * Gdy w Tej Hostii małej Serce Boże skryła.
  4. O Anielskie Chóry, o Wybrani Pana! * Przyjdźcie z niebios góry upaść na kolana. *
  5. Przyjdźcie Sercu temu śpiewać razem z nami, * Przyjdźcie pieśni jemu nucić z grzesznikami .
  6. Lecz czyż żąda tego Serce Jezusowe? * Ach milsze dla niego są łzy grzesznikowe.
  7. Bo nie do Anioła zwraca Słowo Swoje, * Lecz do ludzi woła: „Daj mi serce twoje.“
  8. Jako hołd wdzięczności serca Sercu dajmy, * W bólu i w radości Jezusa kochajmy.
  9. A Serce nam Jego, po przejściu na świecie, * Wesela wiecznego w raju wieniec splecie. * Cud Boskiej Miłości, o duszo ludzka głoś, * Ku wiecznej światłości, dźwięki twej pieśni wznoś. Amen.

 

 

OTÓŻ CO CZYNI ZUCHWAŁA I SROGA (Mel. Kto się w opiekę)

  1. Otóż co czyni zuchwała i sroga, * Śmiertelnych naszych win i zbrodni zgraja, * Serce dobrego łaskawego Boga, * Bezwinnie we Krwi zbraczając rozkraja.
  2. Któż, jeśli nie nasz grzech, srogiego rękę * Ku Twemu Sercu kieruje żołnierza? * On ostrzy włócznię, on zadaje Mękę, * On Krew wylewa, on złość swą wymierza.
  3. Już jest otwarte Serce Twoje Chryste, * Ono nas Świętym Kościołem daruje, * Ono narodów szczęście wiekuiste, * Przez Bok przebity, w Arce okazuje.
  4. Z Niego, jak rzeka siedmioraka płynie, * Zbawienie, Miłość i Łaski doznane; * We Krwi Baranka myjmy grzechów winą * I niewinności sukienki zmazane.
  5. O! co za szpetność, znów się w grzechy kalać, * Które najsłodsze Serce rozdzierają… * Silmy się serca płomieńmi zapalać, * Co z tego Serca hojnie wypadają.
  6. To nam daj Ojcze, to łaskawy Synie, * To Duchu Święty, Boże nieskończony, * Niech Twoja władza, niech sława nie minie, * Niech ze czcią będzie pokłon nieskończony.

 

 

POBŁOGOSŁAW JEZU DROGI

  1. Pobłogosław Jezu drogi * Tym, co Serce Twe kochają, * Niechaj skarb ten cenny drogi, * Na wiek wieków posiadają.
  2. Za Twe Łaski dziękujemy, * Co nam Serce Twoje dało, * W dani duszę Ci niesiemy, * By nas Serce Twe kochało.
  3. Trzykroć Święte Serce Boga * Tobie śpiewa Niebo całe, * Ciebie wielbi Matka droga, * Tobie lud Twój składa chwałę.
  4. Nie opuszczaj nas, o Panie! * Odpuść grzesznym liczne winy, * Daj nam w Serca Twego Ranie * Błogosławieństw zdrój jedyny.
  5. Zostań słodki Jezu z nami! * Świeć nam Serca promieniami. * Świeć nam słońcem Twej Miłości * Na tej ziemi i w wieczności! Amen.

 

 

PÓJDŹMY SERCU SIĘ KŁANIAJMY (Mel. U drzwi Twoich)

  1. Pójdźmy Sercu sią kłaniajmy * Jezusa Boga naszego; * Całym sercem wywyższajmy,* Wielką Miłość Serca Jego.
  2. Witaj Serce, serc porządku, * Centrum zawitaj pragnienia; * Najpierwsze światło z początku, * Witaj zadatku zbawienia.
  3. Twój ogień niechaj się nieci, * Żywot niechaj mamy z Ciebie, * Twoje światło niech nam świeci, * Ukoronowanym w Niebie.

 

 

PÓJDŹMY WSZYSCY ODDAĆ CZEŚĆ

  1. Pójdźmy wszyscy oddać cześć, * Śpieszmy hołd i chwałę nieść * Sercu Boga, które nam * Dał na własność Jezus Pan. * Refren: |:Słodkie Serce, przyjm te pienia, * Przyjmij pokłon, dziękczynienia! 😐
  2. O któżby nie kochał Cię! * Wszak otworzyć dałoś się, * Aby nam schronienie dać. * By się nam ucieczka stać. *
  3. Wspieraj nas we walce z złem, * Bądź pociecha w życiu tym, * Tul do Siebie dziatki Twe, * Gdy zobaczysz smutku łzę! *
  4. Rozpal bardziej miłość w nas, * Niech goreje w każdy czas. * Dla Cię, Jezu, pragniem żyć, * Twą własnością wieczną być. *

 

 

PRZEBÓG! WSZAK NASZE ZBRODNIE (Mel. Boże w dobroci lub: O której berła)

  1. Przebóg! wszak nasze zbrodnie pełne dumy, * Szaleństwa wściekłe, a zbrodniarzów tłumy; * Bok Najświętszego i z Sercem przebiły, * Na toż Dobroci Boga zasłużyły?
  2. Wstrząsł żołnierz włócznią, i pocisk celuje; * Już w Serce Pańskie grzech włócznię kieruje; * Zaostrza grot swój pocisku strasznego, * Śmiertelna zbrodnia człeka niewdzięcznego.
  3. Z Serca co z Rany Krew i Wodę sączy, * Rodzi się Kościół, z Chrystusem się łączy; * To wejście w Boku Arki uczynione, * Jest dla zbawienia ludu zostawione.
  4. Wieczny Skarb z Serca tego Łask wycieka. * Owa bogata siedmiu zdrojów rzeka, * Abyśmy brudy i grzechowe zmazy; * Obmyli we Krwi Baranka bez skazy.
  5. Powrót do zbrodni czyż to nie szkarada? * Wszak Boskie Serce rani grzechu zdrada; * Niech raczej serca na wyścigi lecą, * Miłość i wdzięczność niechaj w duszy niecą.
  6. Daj to nam Chryste, daj i Ojcze Święty! * Daj Duchu, Boże w Trójcy niepojęty. * Twoja Wszechmocność, królestwo i chwała, * W jedności wiecznie trwa i będzie trwała. Amen.

 

 

SERCE JEZUSA CICHE POKORNE

  1. Serce Jezusa ciche pokorne, * Usłysz ach, usłysz Twe, biedne dzieci * Póki burze, zagrażają, * Serce Jezusa broń. * Ref. Słodko spoczniemy na Boskim Sercu, * Nigdy nie dozwól rozłączyć się. * Usłysz prosimy, * Twych dzieci głos; * Serce Jezusa, * O ratuj nas.
  2. Uczyń nas, Jezu, Twoją zdobyczą, * Przyjmij na własność serca nasze. * Prowadź nas przez świat ten nędzny, * Serce Jezusa broń. * Ref.
  3. Serce Jezusa włócznią przebite. * Pomóż nam znosić ciężkości życia * W dniach cierpienia bądź pociechą, * Serce Jezusa broń. * Ref.
  4. Serce Jezusa dobroci pełne, * Nie chciej odrzucać wiernych sług Twoich. * Daj nam Swe błogosławieństwo, * Serce Jezusa broń. * Ref.

 

 

SERCE JEZUSA MIŁOŚCI TRONIE (Mel. Zróbcie Mu miejsce)

Serce Jezusa, miłości tronie, * Wysłuchaj naszą prośbę jedyną, * Niech Twą miłością serce nam płonie * Za Twojej Matki świętą przyczyną.

My tylko Ciebie kochać pragniemy, * To prośba nasza, to serc żądanie, * Tylko miłości Twojej pragniemy, * Miłość na wieki daj nam, o Panie. Amen.

 

 

SERCE JEZUSA, SYNA BOŻEGO (Mel. Kłaniam się Tobie)

Serce Jezusa, Syna Bożego, * W tym Sakramencie tu obecnego, * Przed Tobą wszyscy kornie klękamy, * „Kyrie elejson” trzykroć wołamy.

Duch Święty Ciebie w czystej Dziewicy, * W swej ukształtował Oblubienicy, * Gdy Słowo Boże Ciałem się stało, * By między nami zawsze mieszkało.

Tyś majestatu nieskończonego, * Boś jest Świątynią Boga samego, * W Tobie Najwyższy tron Swój założył, * I nam do nieba bramę otworzył.

Serce Jezusa, ogniu miłości, * Skarbnico Boskiej sprawiedliwości; * Pełneś dobroci, wszelkiej litości: * Zgładź przeto nasze grzechowe złości.

O Serce, morze cnót nieprzebrane, * I sercom naszym za przykład dane, * Spraw, byśmy Ciebie naśladowali, * I wszelką chwałę Tobie składali.

Królu serc wszystkich, i dobry Panie, * Ukryj świat cały w Twej Serca Ranie, * Bo serce nasze nie ma pokoju, * Aż spocznie w Tobie, rozkoszy zdroju.

Serce Jezusa, w którem się mieszczą * Skarby mądrości z umiejętnością; * O Serce, pełne Boskiej istności, * Niech wszyscy biorą z Twojej pełności.

Sam Ojciec w niebie Cię umiłował; * W Tobie nad wszystko sobie podobał; * Za Tobą tęsknił świat już od wieków, * Boś Ty nadzieją wszystkich grzeszników.

Serce cierpliwe, litości pełne; * Dla wszystkich, co Cię wzywają hojne; * Źródło żywota, świętobliwości, * Wzywamy Ciebie, pełni ufności.

Dla przebłagania za nasze grzechy * Dałoś się zelżyć bez wszej pociechy; * O Serce starte za nasze winy, * Skrusz serca nasze, kornie prosimy.

Serce posłuszne do śmierci samej, * Śmierci okrutnej, gorzkiej, krzyżowej; * Nawet po zgonie dałoś się przebić, * By zdrój pociechy wszelkiej otworzyć.

W Twem Sercu mamy, Jezu nasz, Panie, * Pokój i życie i zmartwychwstanie, * Bo Ono z Bogiem nas pojednało, * Gdy się za grzechy ofiarą stało.

Serce Jezusa, w Tobie ufamy, * Że i nas zbawisz się spodziewamy; * Gdy przyjdzie chwila naszego skonu, * Bądź nam pociechą przy umieraniu.

Baranku Boży, prosim trzy razy, * Oczyść świat cały z grzechowej zmazy; * Bądź wszystkim niegdyś w niebie rozkoszą, * Gdzie w Sercu Twoim Święci się cieszą. Amen.

 

 

SERCE NAJSŁODSZE TOBIE NIEBO CAŁE (Mel. Bądź pozdrowione serce lub: Boże w dobroci, lub: Ty, której berła)

  1. Serce najsłodsze, Tobie Niebo całe * Bez przerwy składa pieśni uwielbienia, * I biedna ziemia wznosi Tobie chwałę, * Boś Ty jest Źródłem szczęścia i zbawienia.
  2. Serce Jezusa! na ziemi i w niebie * Niech wszystkie serca wiecznie chwalą Ciebie, * Króluj nad nami, ach króluj wszechwładnie, * Ze czcią niech Tobie cały świat upadnie.
  3. Serce najdroższe, ta głęboka Rana, * Że Ty serc pragniesz, tak wymownie woła; * Ach Miłość Twoja z niczym niezrównana! * Któż się wzywaniu Twemu oprzeć zdoła?
  4. Serce najsłodsze! z Ciebie potok tryska * Krwi Przenajdroższej, co grzechy zmazała; * Cierniowy wieniec Ciebie w koło ściska, * Nasza go ręka, złość nasza splatała.
  5. Serce najsłodsze! w Tobie Krzyż utkwiony * Mękę Twą dla nas podjętą ogłasza; * Krzyż to przez Ciebie skarb tak upragniony; * W Krzyżu więc, w Krzyżu moc i chwała nasza.
  6. Serce najsłodsze, radości Świątnico! * Z Ciebie zdrój szczęścia na tę ziemię płynie; * Tyś dla nas biednych pociechy krynicą * W smutnym wygnaniu na tej łez dolinie.
  7. Serce najsłodsze! tyś jest słońcem łaski, * Życia i mocy promienie rozsiewasz, * Ziemskim wędrowcom spuszczasz niebios blaski, * Na to wygnanie światła potok zlewasz.
  8. Serce najsłodsze, tyś Tronem Miłości, * Miłością rozdał serce wyziębione, * O to błagamy Twojej łaskawości * Przez Serce Maryi przebłogosławione. Amen.

 

 

SERCE OFIARO MIŁOŚCI (Mel. U drzwi Twoich)

  1. Serce Ofiaro Miłości, * Niebios wieczysta radości, * Ludzi pociecho serdeczna, * I nadziejo ostateczna.
  2. O chwało Trójcy Jedyna! * Tyś cześć odwiecznego Syna, * Spoczynek Pocieszyciela * Skarb Ojcowskiego wesela.
  3. Ciebie Domie Boga godny * Duch Ojca i Syna płodny, * Z czystej Krwi na Panną tchnąwszy * W sposób ukształcił najnowszy.
  4. O Serce Miłości całe * Godne! z Miłości omdlałe, * Z Miłości ku nam ranione, * Daj nam grzesznikom ochronę.
  5. Wielka Ci Miłości siła * Wielką Ranę otworzyła, * Ta i nam wejście toruje * I wchodzić nam rozkazuje.
  6. Których Twoje obmyły * Wszystkie otworzone żyły, * Raz przyjętych w najłaskawsze * Twe wnętrzności, chowaj zawsze.

 

SERCE TWE JEZU MIŁOŚCIĄ GOREJE

  1. Serce Twe Jezu, Miłością goreje, * Serce Twe w ogniu Miłości topnieje, * A nasze serce zimne jak lód, * I próżny dla nich Twej Męki trud.
  2. Kiedyż, o kiedyż, słodki mój Panie, * Poznamy Twego Serca kochanie, * Kiedyż Twa Miłość rozpali nas? * O dobry Jezu, czas to już czas.
  3. Serce Twe zewsząd bólem ściśnione, * I ostrą włócznią w Bok przebodzone, * A nasze serca rzucone w świat, * Chciałyby zrywać rozkoszy kwiat.
  4. Boskie Twe Serce gorycz zalała, * We łzach się Dusza Twoja kąpała, * I z Twego smutku pociechy zdrój, * Wytrysnął dla nas, o Panie mój.
  5. Serce Twe wieniec z ciernia oplata, * Korona wzgardy za pychę świata, * Którą dla Siebie obrał nasz Pan, * By nas uleczył z grzechowych ran.
  6. O jakaż słodycz Twojej Miłości, * Jakiż w Twym Sercu zbytek czułości, * Ach w serca nasze miłości tej, * Choć jedną kroplę o Panie wlej.
  7. Rzuć tej miłości iskrę choć jedną, * W ziemię serc naszych suchą i biedną, * By Ci wydała obfity plon * Za Twój na Krzyżu bolesny zgon.
  8. Byś nie na próżno za Męki Twoje, * Te Rany, krzywdy, te krwawe zdroje, * Raczył tak dla nas ochotnie pić, * Że Swego Życia przerwałeś nić.
  9. Gdy już na Krzyżu Jezu skonałeś, * Z Miłości jeszcze zranion być chciałeś, * By w Sercu Twoim otworzyć drzwi, * I nam ostatnią dać kroplę Krwi.
  10. W tej Serca Twego Najświętszej Ranie * Przygotowałeś dla nas mieszkanie, * Jak tam głęboko Miłości toń, * Jaka przecudna czystości woń.
  11. Przed Tobą Serce Jezusa padamy, * Nędzną ofiarę serca składamy, * Ach nie gardź nami , o Panie nasz, * I Twą łaskawą zwróć ku nam Twarz.
  12. Serce Maryi Niepokalane, * Z Sercem Jezusa ukrzyżowane, * Do tego Serca bądź drogą mam, * Byśmy na wieki spoczęli tam. Amen.

 

 

TWEMU SERCU CZEŚĆ SKŁADAMY

  1. Twemu Sercu cześć składamy, * O Jezu nasz Jezu, * Twej litości przyzywamy, * O Zbawicielu drogi. * Refren: Chwała niech będzie * zawsze i wszędzie * Twemu Sercu * O mój Jezu.
  2. Serce to nam otworzone, * O Jezu nasz Jezu, * Włócznią na krzyżu zranione, * O Zbawicielu drogi.
  3. Ono przepaścią miłości * O Jezu mój Jezu, * W Nim się topią nasze złości, * O Zbawicielu drogi.
  4. Tam ucieczka, tam schronienie, * O Jezu mój Jezu, * Gdy nas ciśnie utrapienie, * O Zbawicielu drogi.
  5. Gdy kto grzeszy a żałuje, * O Jezu mój Jezu, * Twoje Serce go przyjmuje, * O Zbawicielu drogi.
  6. Gdy sierota płacze rzewnie, * O Jezu mój Jezu, * Tam pociechę znajdzie pewnie, * O Zbawicielu drogi.
  7. Na wygnaniu smutnej ziemi, * O Jezu mój Jezu, * Ono świeci nad grzesznymi, * O Zbawicielu drogi.
  8. Ono mieszka zawsze z nami, * O Jezu mój Jezu, * Rozkosz Jego z grzesznikami * O Zbawicielu drogi.
  9. Więc do Niego uciekajmy, * O Jezu mój Jezu, * I ratunku tam szukajmy, * O Zbawicielu drogi.
  10. Nie odrzucaj nas od Siebie, * O Jezu mój Jezu, * Przyjm na ziemi, przyjm i w Niebie, * O Zbawicielu drogi.
  11. Byśmy Twymi zawsze byli, * O Jezu mój Jezu, * Twoje Serce zawsze czcili, * O Zbawicielu drogi.
  12. Przez Twej Matki Serce czyste, * O Jezu mój Jezu, * Daj te łaski nam o Chryste, * O Zbawicielu drogi.
  13. A w dzień życia ostateczny, * O Jezu nasz, o Jezu. * W Tym Sercu jest port bezpieczny, * O Zbawicielu drogi! *
  14. Niech więc burze szumią wkoło, * O Jezu nasz, o Jezu. * W Twym Sercu zasnę wesoło, * O Zbawicielu drogi! *

 

 

WITAJ KRYNICO DOBRA WSZELAKIEGO

  1. Witaj Krynico dobra wszelakiego, * Najmilsza Rano Serca Pana mego,* Rozpal oziębłe serce me Miłością, * l napełnił je niebieską słodkością.
  2. Daj Łaskę, abym w tym wygnaniu świata, * W Tobie zostawał przez me wszystkie lata, * Serce Jezusa włócznią otworzone, * Niechaj przy śmierci w Tobie mam obronę.
  3. O Rano Święta, Rano uwielbiona, * Bądźźe na wieki od nas pochwalona, * A przez wylaną dla mnie Krew i Wodę, * Daj w utrapieniu pomoc i ochłodę.
  4. Tą Krwią posilaj w siłach zemdlonego, * A wodą obmyj grzechem zmazanego, * Ażebym nie wpadł kiedy piekielnemu, * W paszczekę srogą smokowi strasznemu.
  5. Rano najsłodsza Boku Pana mego, * Źródło Miłości i dobra wszelakiego, * Zalej czyścowe ognie krwi potokiem, * Uracz cierpiące dusze swym widokiem.
  6. Błogosław wszystkim, którzy Cię miłują, * Którzy Twe Serce sławić usiłują; * Zawrzyj ich wszystkich, najłaskawszy Panie, * W otwartej Serca najsłodszego ranie.
  7. A ja przed Tobą mocno obiecuję, * Że chcę Cię kochać i to zapisuję, * Na sercu moim, nie chcę nic innego, * W niebie, na ziemi, prócz Ciebie Samego.
  8. Odbierz mi wszystko, co mam przyjemnego,* Karz na tym świecie, dość szczęścia mojego, * Gdy mi dasz Serce pełne Twej Miłości, * Nadto nie żądam lżejszej pomyślności.
  9. O to Cię tylko proszę Boga mego, * Nie oddalaj mnie od Serca Twojego, * W Nim me dziedzictwo, w Nim moje mieszkanie, * W Nim moja ufność, w Nim moje kochanie.
  10. Dusza w mym ciele, w którym tęskni sobie, * Pragnąc być wolną, by spoczęła w Tobie, * Przytul mnie Jezu do Serca Twojego, * W Nim żyć i umrzeć pragnę z serca mego. Amen.

V. Najświętsze Serce Jezusa miłego,

R. Uczyń nas godnymi Dobra Niebieskiego.

V. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V.  Módlmy się. Najmiłosierniejszy Jezu Zbawicielu nasz! prosimy Cię pokornie, przez Serce Twoje Najsłodsze, zawsze nad nędzą naszą litujące, ulituj się nad naszym sercem, które jakoś stworzył, dla Samego Siebie, tak nie może być spokojne, póki nie odpocznie w Tobie; uczyń nam tę Łaskę, abyśmy naśladując Twojej cichości i pokory, według Serca Twojego, godnymi znaleźć się mogli, i Tobie nade wszystko i we wszystkim pragnęli się podobać, po wszystkie dni żywota naszego.

R. Amen.

 

 

WSZECHMOCNY ŚWIATA STWORZYCIEL (Mel. U drzwi Twoich)

  1. Wszechmocny świata Stworzyciel * Chrystus, wszystkich Odkupiciel, * Światłość Ojca ze światłości, * Bóg z Boga pełen miłości.
  2. Miłość zniewoliła Ciebie * Ciało nasze wziąć na Siebie, * Byś drugi Adam krwią kupił, * Z czego grzech starego złupił.
  3. Miłość ta stworzyła morze, * Ziemię i niebieskie wzorze, * Co ojców błędy spłaciła * I nas z więzów wyzwoliła.
  4. Oby taż miłości siła * W sercu Twoim zawsze była, * Aby czerpać z źródła tego * Łaskę dla ludu grzesznego.
  5. Po cóż jest włócznią rozdarte, * I srogą Raną otwarte? By Krew z wodą z niej wyciekła, * Zmyła grzech, zalała piekła.
  6. Boże w Trójcy niepojęty, * Ojcze, Synu, Dachu Święty, * Niech Ci będzie cześć i chwała * Z wieków w wieki nie ustała. Amen.

 

 

Z TEJ BIEDNEJ ZIEMI

  1. Z tej biednej ziemi, z tej łez doliny * Tęskny się w niebo unosi dźwięk, * O Boskie Serce, Skarbie jedyny! * Wysłuchaj grzesznych serc naszych jęk. * Nie chciej odrzucać modlitwy tej, * Bo twej litości błagamy w niej. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  2. Ku Tobie oczy zalane Izami * Z wielką ufnością zwrócone są; * Ty się zlitujesz pewnie nad nami,* Bo Ty nie gardzisz pokuty łzą. * Ku Tobie ślemy błagalny głos, * Ach, odwróć od nas karania cios. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  3. To prawda, Panie! żeśmy zgrzeszyli, * Żeśmy Ci wiele zadali ran, * Żeśmy na litość nie zasłużyli, * Aleś Ty dobry Ojciec i Pan ; * Tyś za nas wylał najdroższą Krew, * Zalej nią, zalej słuszny Twój gniew. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  4. Z Ciebie, o Serce Króla naszego! * Świeci nam słodkich nadziei blask; * Ty nie odrzucisz ludu twojego, * Tyś niezgłębioną przepaścią łask, * A naszą nędzę tak dobrze znasz, * My bardzo biedni, o Panie nasz. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  5. Przez Serce Twojej Matki przeczystej, * Przez Jej Boleści błagamy Cię: * Wspieraj nas w drodze smutnej ciernistej, * Nad nędzą naszą ulituj się. * Przebacz nam, przebacz i pociesz nas, * Wiecznej radości niech błyśnie czas. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023