MIESIĄC CZERWIEC
JAKO MIESIĄC SERCA JEZUSOWEGO
W RODZINIE CHRZEŚCIJAŃSKIEJ.

 

 

Zawartość strony

 

 

Na podstawie:

Miesiąc Serca Jezusowego 1907r.

Dom Serca Jezusowego 1905r.

 

 

I. Uwaga wstępna:

We Francji i we Włoszech już po wielu kościołach miesiąc czerwiec obchodzi się podobnie, jak miesiąc Maj. Nie wszędzie da się to u nas przeprowadzić; jednakże można by w każdej rodzinie, i gdzie jeno kto mieszka samotny, odprawiać krótkie nabożeństwo do Najsłodszego Serca. Wszakże mamy w tylu sprawach doczesnych i wiecznych tyle do proszenia za siebie i za innych. Są to dni Łaski Najsłodszego Serca, w których ono chętniej i hojniej, niż innymi czasy, wylewa dary serdeczne na tych, co z ufnością i wytrwałą prośbą do Niego się uciekają.
Wszyscy wierni, którzy publicznie lub prywatnie codziennie w miesiącu czerwcu odprawiają osobne modlitwy i nabożne ćwiczenia na cześć Boskiego Serca Jezusowego, każdego dnia dostępują odpustu 7 lat i 7 kwadragen, a odpustu zupełnego każdego dowolnego dnia w miesiącu po odprawieniu spowiedzi i Komunii, odwiedzeniu kościoła i odmówieniu modlitw za Papieża. Pius IX, 8 maja 1873.

 

II. Jak należy miesiąc Serca Jezusowego nabożnie obchodzić?

1. Przede wszystkim niech każdy czciciel Serca Jezusowego stara się w tym miesiącu jak najczęściej przyjmować godnie Sakramenty Pokuty i Ołtarza, czego Sobie Serce Jezusowe życzy, jako też innych do tego zachęcać.
2. Masz u siebie w domu obraz Serca Jezusowego, to w tym miesiącu okazuj Mu osobne uszanowanie.
3. Co dzień, lub ile razy można, zbieraj koło tego obrazu domowników swoich i kto jeno chce do tego należeć, celem odprawienia krótkiego nabożeństwa. Ostatecznie przynajmniej ty sam to czyń.
4. Tym nabożeństwem może być albo odmawianie Różańca lub części Różańca, Litanii do Serca Jezusowego lub innych modlitw do tegoż Serca.
5. Co dzień urządź krótkie czytanie o Najsłodszym Sercu Jezusowym, do czego niniejsze opracowanie przydać się może.
6. Nie zapominaj, że najlepszym ćwiczeniem, nabożeństwem i miłością Boskiego Serca Jezusowego jest naśladowanie Boskich cnót Jego. Tym końcem znajdziesz tu na każdy dzień taką cnotę przedstawioną, wyjętą z pism i listów błogosławionej Małgorzaty Alacoque. Co dzień więc odczytaj rano odnośny ustęp i uczyń postanowienie cnotę tę w ciągu dnia wykonać za pomocą Boskiego Serca.

 

 

Serce Jezusa

 

 

Litania do Najsłodszego Serca Pana Jezusa.

Ojciec św. Leon XIII dekretem Kongregacji św. Obrz. z 2. kwietnia 1899. r. zatwierdził tę Litanię dla całego świata katolickiego; przywiązany jest do niej odpust 300 dni. Tłumaczenie zatwierdzone przez Biskupów całej Polski w r. 1911

 

Kyrie eleison! Chryste eleison!  Kyrie eleison!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego,

Serce Jezusa, w Łonie Matki Dziewicy od Ducha Świętego ukształtowane,

Serce Jezusa, z Boską Osobą Słowa zjednoczone.

Serce Jezusa, nieskończonego Majestatu,

Serce Jezusa, świątynio Boga,

Serce Jezusa, przybytku Najwyższego,

Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios,

Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości.

Serce Jezusa, siedlisko sprawiedliwości i miłości.

Serce Jezusa, pełne miłości i dobroci,

Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino.

Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze,

Serce Jezusa, któreś królem serc wszystkich i celem ich.

Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności.

Serce Jezusa, w którym cała pełnia Bóstwa mieszka,

Serce Jezusa, w którym Sobie Ojciec bardzo upodobał,

Serce Jezusa, z którego pełności wszyscyśmy otrzymali,

Serce Jezusa, pożądanie wzgórz wiekuistych.

Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia.

Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają,

Serce Jezusa, źródło życia i świętości,

Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze.

Serce Jezusa, zelżywościami nasycone,

Serce Jezusa, starte dla grzechów naszych

Serce Jezusa, posłuszne aż do śmierci.

Serce Jezusa, włócznią przebite.

Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy,

Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze,

Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze.

Serce Jezusa, krwawa ofiaro za grzechy,

Serce Jezusa, zbawienie ufających w Tobie,

Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających,

Serce Jezusa, rozkoszy Wszystkich Świętych,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami.

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie eleison! Chryste eleison! Kyrie eleison!

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

Antyfona.

Do Serca Twojego uciekamy się, Jezu, Boski Zbawicielu; naszymi grzechami racz się nie zrażać, o Panie Święty! Ale od wszelakich złych czynów, racz nas zawsze zachować, Boże łaskawy i najlitościwszy! O Jezu! o Jezu! o Jezu Dobry, Zbawicielu słodki, Pośredniku Boski, jedyna Ucieczko nasza! W Sercu Twoim racz nas obmyć, do Serca Twojego racz nas przytulić, w Swym Sercu na wieki racz nas zachować! O Jezu! o Jezu! o Jezu Dobry! Zbawicielu słodki. Pośredniku Boski, jedyna Ucieczko nasza! Amen.

V. Jezu cichy i pokornego Serca,

R. Uczyń serca nasze według Serca Twego.

V. Najsłodsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami.

R. Abyśmy się stali godnymi Ciebie kochać z całego serca.

V. Módlmy się. Wszechmogący wieczny Boże! wejrzyj na Serce Najmilszego Syna Twojego i na chwałę i zadośćuczynienia, jakie Ci za grzeszników składa, a gdy oni do Twego Miłosierdzia się udają, Ty im  łaskawie przebacz w Imię tegoż Syna Twego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

V. Daj nam, Panie Jezu, Najświętszego Serca Twojego cnotami się przyodziać i uczuciami się zapalić, abyśmy i obrazowi Dobroci Twojej podobnymi się stali i Twego Odkupienia zasłużyli być uczestnikami. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

V. Boże Miłosierny! któryś dla zbawienia grzeszników i dla pociechy utrapionych Najświętsze i Niepokalane Serce Błogosławionej Maryi Panny dobrocią i miłosierdziem napełnił: daj nam, którzy wzywamy przyczyny Tego Najsłodszego Serca, Łaskę powstania z grzechów i ratunek w każdej potrzebie.

R. Amen.

V. O Panie Jezu Chryste! któryś nam w tym cudownym Sakramencie Męki Twojej pamiątkę zostawić raczył, racz dać, prosimy, abyśmy Święte Tajemnice Ciała i Krwi Twojej tak szanowali, abyśmy pożytku odkupienia Twego sami w sobie ustawicznie doznawali. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

 

 

Serce Jezusa

 

 

 

 

CZYTANIA DUCHOWNE NA MIESIĄC CZERWIEC O NAJŚWIĘTSZYM SERCU PANA JEZUSA

 

 

Pobożny Czcicielu Serca Pana Jezusa, zachęcamy do codziennego rozważania o Sercu Pana Jezusa podając kilka rozmyślań wedle uznania indywidualnej każdej duszy pobożnej do wyboru. Raz obranego wyboru cyklu rozważań należy kontynuować aż do zakończenia miesiąca czerwca. W następnych latach obierz sobie inny cykl rozważań. Niechaj poniższe cykle rozważań o Sercu Pana Jezusa każdemu Czcicielowi Serca Bożego pomnoży miłość ku temuż Sercu pełnemu Miłości, da wzrost w Łasce i w cnotach oraz wyprosi u Tegoż Serca dla siebie i swoich najbliższych oraz wszystkim grzesznikom potrzebne Łaski dla osiągnięcia wiecznego zbawienia dusz.

 

 

DZIEŃ 25

 

 

CYKL I. CZYTANIE O CNOTACH SERCA PANA JEZUSA.

 

Poznaj rozważanie

CZĘŚĆ TRZECIA.

DOBRODZIEJSTWA SERCA PANA JEZUSA.

 

 

Na drodze zbawienia, o silach własnych nie jesteśmy w stanie ani kroku postąpić naprzód, bo jesteśmy ułomni, słabi, skłonni do złego.
Ale z Łaską Boską potrafimy wszystko, jak mówi Św. Paweł: “Wszystko mogę w tym, który mnie umacnia” (Flp 4, 13). Żebyście więc nie zwątpili, najmilsi Bracia, wśród trudności, niebezpieczeństw i upadków swoich, przedstawiłem w tej trzeciej części całą Dobroć, Miłość i Miłosierdzie Najświętszego Serca Pana Jezusa. To Serce będzie was wspierało Łaską Swoją w każdym położeniu, w każdym niebezpieczeństwie. Ta Miłość Najświętszego Serca Jezusowego zapali w waszym sercu tę wzajemną miłość, którą serce prawdziwego czciciela Najświętszego Serca Jezusa pałać powinno. Z tą miłością najtrudniejsze rzeczy łatwe się wam wydadzą i życie wasze będzie wam słodkie i przyjemne, bo Tomasz a Kempis mówi: „Wielką rzeczą jest miłość i wielkim ze wszech miar dobrem, która jedynie lekkim czyni wszystko, co jest trudne, bo dźwiga wszelki ciężar bez utrudzenia i wszelkiej goryczy słodycz i smakowitość nadaje. Nic nie jest nad miłość słodsze, nic silniejsze, nic wyższe, nic rozleglejsze, nic przyjemniejsze, nic zupełniejsze ani lepsze w Niebie i na ziemi, bo miłość z Boga się rodzi i w jednym tylko Bogu nad wszystkie rzeczy stworzone spocząć może”.

 

 

ROZWAŻANIE.

Serce Pana Jezusa jest mieszkaniem dla sprawiedliwych.

 

Nie ma na świecie człowieka, co by nie mówił o szczęściu i nie wzdychał za szczęściem. Małe dziecko, młodzieniec i panienka, nawet starzec pochylony wiekiem, wszyscy szukają szczęścia, ale najczęściej znaleźć nie mogą. Spytaj się kogo chcesz, czy szczęśliwy? odpowie ci zwykle, że nie. I czemu nie? Bo ludzie zazwyczaj szukają szczęścia w pieniądzach, w uciechach, w miłości ludzi, a tam go nie ma. Szczęście jest w prawdziwym pokoju serca, który zależy na dwóch rzeczach: żeby być wolnym od wszelkiej przykrości, i żeby mieć to wszystko, czego się pragnie. Taki pokój daje nam sam tylko Pan Jezus mówiąc: “Pokój zostawuję wam, pokój Mój daję wam” (J 14, 27).

Ten pokój Chrystusowy znaleźli Święci Pańscy w Najświętszym Sercu Pana Jezusa i tam mieszkanie swoje założyli. Św. Wawrzyniec Justyniani woła na nas: „Patrzcie na Rany w Boku i w Członkach Zbawiciela! są One otwarte, wchodźcie odważnie; jest tam niezmierna szerokość, słodycz nieoceniona i drogocenna woń, one wewnętrzne zmysły duszy pokrzepiają i użyczają najgłębszego spokoju”.

Kto mieszka w Sercu Pana Jezusa, nie zna co ubóstwo, co nędza, bo skarby tego Serca wynagradzają i słodzą mu to wszystko. Święci Pańscy znaleźli tam te prawdziwe skarby i bogactwa, albowiem Ono jest tą perłą rzadką, o której mówi Pan Jezus (zob. Mt 13, 45), że dla niej kupiec sprzedał wszystko, co miał, aby ją nabyć. „Dobra perła Serce Twoje, Dobry Panie Jezu, mówi Bernard Św., któżby taką perłę porzucił?“ Serce Pana Jezusa jest tym skarbem ukrytym w roli, o którym mówi Pan Jezus (zob. Mt 13, 44), że dla niego człowiek sprzedał wszystko, co miał, aby kupić tę rolę. Św. Piotr Damiani mówi, że Ono jest „przepaścią i skarbnicą darów najkosztowniejszych”. Św. Gertruda wołała: „O Panie gdybyś ludziom odkrył bogactwa Serca Swojego, padliby wszyscy do Stóp Twoich!“ Teraz te skarby już są odkryte, czemu więc uganiasz się za świecidełkami tego świata, a stronisz od skarbów zawartych w Sercu Pana Jezusa?

Kto mieszka w Sercu Pana Jezusa, nie wie, co złe, cierpienia i bóle; — Święci Pańscy tam znaleźli wszystkie rozkosze i słodycze. Św. Bruno mówi: ,,O słodka Rano Serca, przez Ciebie wszedłem do wnętrzności najtajemniejszych Jezusa Chrystusa. Tam założyłem sobie mieszkanie, tam znajduję tak wielką obfitość pociech, że ich wypowiedzieć nie zdołam. Bo gdy ciało nawet znajduje tam spoczynek, jakaż musi być słodycz, której dusza kosztuje?… Nie mam słów dla wyrażenia tego, lecz doświadczcie sami, a znajdziecie skarb i bogactwa wszelkiego rodzaju!” Św. Piotr Damiani zaręcza, że ,,w tym czci nieskończonej najgodniejszym Sercu, znajdujemy pociechy najsłodsze dla ulgi cierpieniom naszym, rozkosze najczystsze, napełniające weselem dusze nasze”.

Kto mieszka w tym Sercu, nie tylko, że nie doświadcza przykrości, ale owszem znajduje tam wszystkie warunki prawdziwej szczęśliwości. Tam znaleźli Święci Miłość zaspakajającą wszelkie pragnienia ich serca. Św. Bernard mówi: „Znalazłszy, o mój najukochańszy Jezu, Twoje Serce, które także jest moim, pozwól, że Cię prosić będę, bo i Bogiem moim jesteś. Pozwól, żeby modlitwy moje przypuszczone były do tej świątyni i wysłuchane, a raczej pociągnij mnie całego do Swojego Serca. O najpiękniejszy ze synów ludzkich, obmyj mnie więcej z nieprawości moich, żebym był godzien mieszkać po wszystkie dni w Sercu Twoim! Twoje Serce było na to zranione, żebyśmy przez tę Ranę widzialną, widzieli Ranę niewidzialną Miłości Twojej. Któż nie ukocha Serca tak zranionego, kto nie odda Mu miłości za Miłość?”

Nie dziw więc, że w tym Sercu obierali sobie mieszkanie Święci. Święci Augustyn, Bernard, Franciszek z Asyżu, Święte Gertruda, Mechtylda, Teresa, Małgorzata mieszkali w Sercu Pana Jezusa, a mieszkanie tam słodkie i przyjemne, bo Bernard Św. mówi: „O jak dobrze, jak słodko jest mieszkać w tym Sercu!”

O jakżeby swobodniejsze było życie twoje, gdybyś szukał szczęścia w Sercu Pana Jezusa. Ile byś sobie oszczędził kłopotów, przykrych zawodów, gorzkich łez. Wiem, że teraz jesteś o tym przekonany. Więc kochaj Serce Pana Jezusa. Ale kiedy ja go kochać nie umiem, mówisz, ja bym chciał się nauczyć Je kochać, ale nie wiem jak? Na to tak ci odpowiada Św. Franciszek Salezy: „Naucz się kochać Pana Jezusa, kochając Go tak jak dziecko chodząc, chodzić się uczy, pisząc, pisać się uczy“. Usuwaj przeszkody, tj. grzechy swoje, a osobliwie grzechy nałogowe, jeżeli w nich się znajdujesz, jak pijaństwo, gniew, nieczystość, a chwyć się środków, tj. modlitwy, szczerej Spowiedzi, częstej Komunii Św., bo Pan Jezus powiedział: “Kto pożywa Mego Ciała, a pije Moją Krew, we Mnie mieszka, a Ja w nim” (J 6, 57). Wtedy zobaczysz, jak słodkie jest mieszkanie w Sercu Pana Jezusa, i jak słodko jest przyjmować i gościć Pana Jezusa w swoim sercu. Pan Jezus powiedział razu pewnego do Św. Małgorzaty: „Córko! Ja wybrałem duszę twoją, żeby była dla mnie Niebem na ziemi, a twoje serce Tronem Mojej Miłości. Pragnę tam znaleźć schronienie i ulgę, kiedy grzesznicy prześladować Mnie będą i odpychać od serc swoich”.

O Maryo, Matko Boska Serca Jezusowego! uproś mi, żebym chroniąc się złego, a czyniąc dobrze, trwał zawsze w Miłości Najświętszego Serca Pana Jezusa, i żebym przez częste i najgodniejsze przystępowanie do Świętych Sakramentów mieszkał w Sercu Pana Jezusa, a Pan Jezus w sercu moim.

Przysługa. Będę często pytał samego siebie, czy życie moje jest takie, że mogę sobie powiedzieć, ja mieszkam w Sercu Pana Jezusa, a Pan Jezus w moim.

Akt strzelisty. Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Krew Przenajdroższą Jezusa Chrystusa, Syna Twego, za grzechy moje i za potrzeby Kościoła Świętego.
100 dni odp. Pius IX., 1846.

 

 

PRZYKŁAD.

 

 

Wielu z czytelników słyszało już może o świątobliwym żebraku, Błogosławionym Benedykcie Labrze, którego już świat cały czci jako Świętego na ołtarzach. Odznaczał On się nadzwyczajnym nabożeństwem do Najświętszego Sakramentu i do Serca Pana Jezusa. Poświęcał co dzień pięć lub sześć godzin na adorację Najświętszego Sakramentu i odwiedzał wszystkie kościoły w Rzymie, gdzie było 40-godzinne nabożeństwo. W czasie tych adoracji wzrok jego był zwrócony ku Najświętszej Hostii, usta i twarz jego drżały ze wzruszenia, a serce opływało w niewypowiedziane słodycze. Ludziom, co wtedy patrzyli na niego, zdawało się, że widzą anioła na modlitwie, i mawiali: „dla tego człowieka Pan Jezus nie jest utajony w Hostii, on patrzy na żywego”. Lubił bardzo służyć do Mszy Świętej i towarzyszyć Panu Jezusowi, kiedy ksiądz niósł Go do chorego. Największą jego rozkoszą było przystępować do Komunii Świętej. Ze serca jego wyrywały się wtedy gorące westchnienia: „Przyjdź do mnie, o Jezu!… ja tak pragnę, tak wzdycham do Ciebie… najmniejsza zwłoka jest tysiącem lat dla mnie… przyjdź Panie Jezu!” Pragnął mieć tysiąc serc, żeby je ofiarować Panu Jezusowi, a nie mając ich, starał się swoje serce według Serca Pana Jezusa urządzić. „Ja nie chcę innego serca tylko Serce Pana Jezusa!“ mawiał, i to pragnienie zapalało w duszy jego gorącą żądzę przyjmowania Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie jak najczęściej. Jedną z ulubionych myśli jego było: wchodzić co rano do Rany Serca Pana Jezusa; tam znajdował pociechę w smutkach, schronienie w pokusach, bezpieczeństwo przeciw napaściom czarta przeklętego. Tam mógł powiedzieć o sobie z Pawłem  Św.: “Mnie żyć, jest Chrystus” (Z życia Bł. Labra),

 

 

Serce Jezusa

 

 

Modlitwa Św. Genowefy (jak utrzymują).

Najdroższy Jezu! otwórz mi Serce Swoje, bo Ono jest miejscem mojego spoczynku, pragnę w Nim przebywać przez cale życie moje i w Nim w godzinę śmierci oddać ostatnie tchnienie moje. Obym w tym Najdroższym Sercu mógł (mogła) bez ustanku ponawiać ofiarę serca mojego. O niech serce moje tak z Twoim zjednoczone będzie, abym mógł (mogła) powiedzieć: ja śpię, a serce moje czuwa… Panie! w Ranie Serca Twojego, składam serce moje. Amen.

 

 

 

 

 

CYKL II.  SERCE JEZUSA, ŹRÓDŁO ŻYCIA I ŚWIĘTOŚCI — CZYTANIA O NAJŚWIĘTSZYM SERCU PANA JEZUSA KS. ERNESTA MATZEL T.J. 1917r.

Poznaj rozważanie

25. BĄDŹ WOLA TWOJA!

 

1. Najważniejszym zadaniem każdego Chrześcijanina jest spełniać we wszystkim Najświętszą Wolę Bożą. Szukasz może nieraz najrozmaitszych sposobów, aby podobać się Bogu, a tymczasem droga do Nieba i do Miłości Bożej jest tak prosta, tak łatwa, bo streszcza się w tych kilku słowach: „Czyń Wolę Bożą“. Ta jedna zasada wykształciła całe zastępy Świętych i doprowadziła ich do owej wielkiej Chwały w Niebie; ta zasada przejmowała za życia ich dusze i ustawicznie je przepełnia, bo i w Niebie Święci i Aniołowie bezustannie spełniają Najświętszą Wolę Boga i w tym właśnie znajdują swoje szczęście.

Pan Jezus przyjąwszy Serce cielesne, mające być wzorem do naśladowania dla serc ludzkich, ozdobił Je przede wszystkim cnotą posłuszeństwa wobec Woli Ojca Swego Niebieskiego tak dalece, że każde poruszenie Boskiego Serca Zbawiciela, każde Jego pragnienie, radosne czy bolesne, miało zawsze za cel i powód Najświętszą Wolę Bożą. Nie szukam Woli Mojej, powiada Sam Boski Zbawiciel, ale Woli Tego, Który Mnie posłał” (Jan, 5, 30). Święty Paweł Apostoł poucza nas, że spełnienie Woli Bożej było charakterystyczną cnotą Serca Jezusowego od pierwszej chwili Jego Wcielenia. Pan Jezus, jak się wyraża Św. Paweł w liście do Żydów: ,,Wchodząc na świat, mówi: Nie chciałeś ofiary i obiaty, aleś mi ciało sposobił… Tedym rzekł: Oto idę… abym czynić, Boże, Wolę Twoją“ (10, 5 — 7). Dalsze Życie Pana Jezusa było tylko urzeczywistnieniem tego aktu zjednoczenia się z Wolą Ojca Niebieskiego. Jako Dziecko, jako Młodzieniec, Chrystus Pan poddaje się zawsze pod Wolę Boga, wskazaną Mu przez Jego Rodziców; a chociaż w czasie ukrytego Jego Życia w Nazarecie dokonywały się wielkie sprawy w świecie politycznym, naukowym i religijnym, On spełnia posługi, którymi się zatrudnia zwykle dziecko ubogiej matki, lub którymi może się zająć syn cieśli, poczynający się ćwiczyć w rzemiośle ojcowskim i mający Sam zostać rzemieślnikiem, — bo taka była Wola Ojca Niebieskiego. My zwyczajnie sądzimy, że wówczas tylko żyjemy szczęśliwie i pracujemy naprawdę, kiedy czynimy to, co nam się podoba, czyli innymi słowy, co schlebia naszym skłonnościom, co nam przysparza chwały u ludzi, lub co nas wzbogaca. Inną zupełnie zasadą kieruje się Serce Jezusowe: pierwszym Jego zadaniem jest czynić to, co Bóg chce, bo tylko Bóg jest nieskończenie wielkim, a zatem Wola Jego jest Najmędrsza i Najświętsza, wszystkie zaś stworzenia są nieskończenie małe wobec okazałości Jego Chwały i Mocy, i dlatego zachcianki stworzeń muszą zniknąć wobec Woli Bożej.

— Ale przypatrz się jeszcze Panu Jezusowi w czasie jawnej Jego działalności, a przekonasz się, że ilekroć Zbawiciel zajrzeć ci pozwala w głębię Swojego Boskiego Serca, zawsze przejawia się w Nim gorące pragnienie spełnienia Woli Bożej. Jak mówi o Sobie Pan Jezus: ,,Sam z Siebie nic nie czynię, ale jako mnie nauczył Ojciec, to mówię… Ja, co się Mu podoba, zawżdy czynię” (Jan. 8, 28). Owszem Wolę Ojca Niebieskiego nazywał Pan Jezus pokarmem Swoim, tj. Swą siłą żywotną i pociechą we wszystkim (Mat. 11, 26).

To zupełne zjednoczenie się Serca Jezusowego z Wolą Bożą uwydatnia się najwyraźniej w Ogrodzie Oliwnym. Nawet wśród największego smutku i najdotkliwszej boleści poddaje się Pan Jezus Woli Bożej, wołając z głębi Serca Swego: „Nie jako Ja chcę, ale jako Ty” (Mat. 26, 39).

2. Takiego samego usposobienia żąda od nas Pan Jezus: wyraźnie bowiem kazał nam modlić się w codziennej modlitwie i prosić o spełnienie Woli Bożej i powtarzać: ,,Bądź wola Twoja jako w Niebie, tak i na ziemi”. Słowa zaś te pochodziły z Samego Serca Bożego, pragnącego, byśmy prosili o to, co nas zbliża do Jego Boskiego Serca, Źródła wszelkiej Świętości. Miej więc to przeświadczenie, że pierwszą pobudką działania twojego ma być owo słowo: ,,Bóg tak chce”. To słowo niegdyś tysiące rycerzy zapaliło do wojny krzyżowej, ono w ciągu wieków zaludniło niebo i teraz wciąż jeszcze uświęca ludzkość. ,,Bóg tak chce”, powiedz sobie przy każdej czynności, której z obowiązku oddawać się musisz; „Bóg tak chce”, miej przed oczyma, ilekroć zmusić siebie powinieneś do oparcia się pokusie, która na cię uderza, pobudzając cię do zaniedbywania codziennego twego obowiązku. Nieraz w codziennym naszym życiu kierujemy się pobudkami czysto ziemskimi; spełniamy na przykład dobre uczynki, dlatego, że ludzie nas widzą; – modlimy się pobożnie, bo to odpowiada naszemu usposobieniu; ratujemy biednego, bo to szlachetne; wystrzegamy się pijaństwa, brudnych czynów, bo czujemy dobrze, że to rzecz poniżająca, niegodna istoty rozumnej. Jeżeli jednak nie spełniamy swoich czynności dlatego, że Pan Bóg tak chce, że takim postępowaniem podobamy się Bogu, ale spełniamy dobre uczynki jedynie z pobudek doczesnych: wówczas nie zasługują one na żywot wieczny, nie uświęcają nas prawdziwie.

Jeśli chcesz być podobnym do Serca Jezusowego, to obierz sobie dzisiaj za zasadę życia twojego, że zawsze i wszędzie, w zdrowiu i w chorobie, w szczęściu i w nieszczęściu, chcesz pełnić wyłącznie tylko Wolę Bożą, choćby to połączone było z trudem, nawet z ofiarą mienia, sławy i życia twojego. Ze szczerego więc serca powiedz do Pana Boga: ,,Gotowe serce moje na spełnienie Woli Twojej”. To jedno, jeśli je wypełnisz, więcej ci pomoże do prawdziwej Służby Bożej, niż długie godziny, na ustnej modlitwie trawione, niż inne najrozmaitsze pobożne ćwiczenia. Tak postępując, wkrótce przejmiesz się duchem Najsłodszego Serca Jezusowego i będziesz mógł w chwili zgonu z radością wypowiedzieć Słowa Zbawicielowe: ,,Wykonało się!… W Ręce Twoje, Ojcze, polecam Ducha Mego”…

 

Klucz do wnętrza duszy.

 

Niewielu Świętych cieszyło się tak poufałym obcowaniem z Bogiem już tu na ziemi, jak Św. Gertruda Wielka, której Pan Jezus udzielił licznych objawień, odnoszących się do czci Swego Boskiego Serca. Święta sama spisała je na końcu 13 wieku pod tytułem ,,Posłaniec Bożej Miłości”. Książka ta w Kościele Świętym spotykała się zawsze z wysokim uznaniem. Serce Pana Jezusa przedstawia się Św. Gertrudzie w rozmaitych symbolach i obrazach, których wyobraźnia ludzka nie mogłaby od siebie wynajdywać. I tak Najświętsze Serce Zbawiciela okazuje się jej jako drogocenny skarbiec, jako wspaniała harfa, której struny, poruszone przez Ducha Świętego, wydają najsłodszą melodię, rozweselającą Trójcę Przenajświętszą i cały Dwór Niebiański. Kiedy indziej Św. Gertruda przedstawia Serce Jezusowe jako Źródło, z którego orzeźwiające strumienie przelewają się do Czyśćca, albo jako złotą kadzielnicę, z której tyle unosi się wonnych obłoczków, ile jest pokoleń ludzkich, za które Zbawiciel oddał życie swoje w ofierze.

Szczególnie drogocenną dla nas jest nauka, w której Pan Jezus wyjaśnił Świętej Gertrudzie, jak w Szkole Boskiego Serca ma się nauczyć cnót chrześcijańskich, pokory, ufności, czystości serca, miłości bliźniego, a zwłaszcza zupełnego oddania się Woli Bożej. Gdy pewnego razu żywiła w sercu pragnienie, aby Pan Jezus zawitał do niej tak, jak przybył w gościnę do Marii i Marty, udała się do Stóp Ukrzyżowanego Zbawiciela i ucałowawszy z jak najczulszą miłością Ranę Jego Najświętszego Boku, wciągnęła niejako w siebie wszystkie pragnienia Najmiłościwszego Serca Syna Bożego, prosząc Go na mocy wszystkich tych serdecznych modłów, które kiedykolwiek płynęły z tego Najświętszego Serca, aby raczył wstąpić do przybytku jej niegodnego serca.

Wtedy to zjawił się przed nią Pan Jezus, Który zawsze jest bliskim tym, którzy Go wzywają, i rzekł do niej: ,,Oto jestem. Cóż Mi teraz oddasz?” Odpowiedziała Św. Gertruda: ,,Witam Cię z radością, o moje Zbawienie jedyne, o całe Szczęście moje, o jedynie prawdziwe Dobro! Ach, Panie, ja niegodna nic nie przygotowałam, co by przystało Twojemu Najwyższemu Majestatowi; ale ofiaruję całą siebie Twojej Dobroci prosząc i błagając, abyś Sam zgotował Sobie w sercu moim to, co by mogło się spodobać we mnie Twemu Boskiemu Sercu”. Na to znów odrzekł jej Pan Jezus: ,,Jeśli takiej udzielasz mi swobody, abym rozporządzał sercem twoim, to dajże mi klucz do wnętrza twego, abym wedle upodobania mógł zabierać i oddawać ci, co będę uważał za stosowne dla mojej pociechy i przyjemności”. Gotowa na wszystko, zapytała Św. Gertruda: ,,Panie, jakiż to klucz?” ,,Kluczem tym, odparł jej Pan Jezus, jest własna twoja wola”.

Zrozumiała wtedy Św. Gertruda, że chcąc mieć w sercu swoim Pana Jezusa, trzeba Mu pozostawić klucz do własnej woli, poddając się zupełnie i we wszystkim Najświętszej Woli Bożej, z tą niewzruszoną ufnością, że Pan Jezus wszystko nam obróci na zbawienie. Wtedy to wstępuje Zbawiciel do serca, i urządza w nim wszystko tak, jak się Najświętszemu Sercu Jego podoba.

Raz też zjawił się jej Pan Jezus, kiedy w ciężkiej chorobie oddawała się obawom o swoje wyzdrowienie. Ofiarował jej Pan Jezus zdrowie lub chorobę i pozwolił jej na własny wybór. Gertruda Święta zbliżyła się do Najsłodszego Serca Zbawiciela i, opierając głowę o pierś Pana Jezusa, odwróciła się od Niego twarzą, mówiąc: „Oto, odwracam swe oblicze od Ciebie, Panie, ponieważ pragnę jak najgoręcej, abyś się nie oglądał na moją wolę, ale we wszystkim czynił ze mną wedle Boskiej Woli Twojej”. Bardzo się podobało Panu Jezusowi to pragnienie. Objawił więc Świętej Serce swoje jako zbiornik, z którego wypłynęły dwa strumyczki, skierowane ku własnemu jej sercu: ,,Ponieważ wyrzekłaś się zupełnie własnej woli, przelewam na ciebie wszelką Słodycz i Wonność Mojego Boskiego Serca”.

Jeśli i my chcemy opływać w Błogosławieństwa i Łaski Najsłodszego Serca Jezusowego, postanówmy we wszystkim i zawsze pełnić Najświętszą Wolę Bożą. W tym tkwi cała nasza doskonałość.

 

 

 

CYKL III. TAJEMNICE SERCA JEZUSOWEGO OPRAC. PRZEZ BRATA HONORATA KAPUCYNA 1914r.

Poznaj rozważanie

DZIEŃ 25.

HYMN.

Kiedyż, o Panie najdroższy mój,

Pozna Twą Miłość lud Twój,

Kiedy oceni Twych biczy ból

I uzna, żeś Ty Miłości Król.

Rzuć Twej Miłości iskrę choć jedną

W ziemię serc naszych suchą i biedną,

By niepłonnymi były te Twoje

Bicze i Rany i krwawe zdroje.

 

Serce Jezusa podczas biczowania.

 

Dreszcz zgrozy przejmie każdego człowieka, który uważnie wniknie we wszystkie okoliczności, towarzyszące tej okrutnej męce. Wyobraź sobie żywo to sromotne obnażenie Jezusa wobec gawiedzi ulicznej, zebranej na rynku przed ratuszem. Patrz, jak grubym powrozem przywiązują Go do niskiego słupa. Wspomnij na tę haniebną chłostę publiczną, na jaką skazywano tylko niewolników i najcięższych zbrodniarzy. Przypatrz się narzędziom, używanym do tej katuszy przez Rzymian: biczom, knutom, skorpionom, nie tylko raniącym, ale wprost rozrywającym ciało. Policz te razy, z których każdy zdolny był zwykłego człowieka o ziemię powalić, a których podobno było z górą 6 tysięcy. Wejrzyj na katów na wpół pijanych, rozbestwionych podżeganiem żydostwa, a zmieniających się kilkanaście i więcej razy. Spójrz wreszcie na te kawałki Ciała Chrystusowego, odpadające od biczów, na kości Jego ze skóry obdarte, na tę Krew, zraszającą bicze i ziemię, na obryzganych nią widzów i oprawców. Spójrz na to wszystko, ale sercem, a ręczę ci, bracie, że nie znajdziesz siły do zapanowania nad sobą i we łzy gorące się rozpłyniesz. A gdy nie zapłaczesz, to znaczy, że nie myślisz poważnie o Męce Pana Jezusa. Wszystko to są rzeczy tak niesłychane, że mogłyby w osłupienie wprowadzić, to też każda już pojedyncza okoliczność tego dramatu znajduje głośny swój oddźwięk w duszy wiernej, Wołają na nią więzy, wołają bicze, wołają strugi Krwi, wołają Rany, że wszystko to jest dziełem onych płomieni, wybuchających z Serca naszego Miłośnika i dopraszających się o wzajemną z naszej strony miłość. Czy my prawdziwie miłujemy Pana Jezusa?

I za cóż tak straszną Mękę poniosło to Najświętsze Ciało? — Oto za grzechy nasze cielesne, za wszelkiego rodzaju zdrożności nieczyste, za rozpustę, za nieskromność w odzieży, w postawie, spojrzeniach i rozmowach, za dogadzanie swemu ciału zbyteczne. Byliśmy tam wszyscy Jego katami, bo każdy w miarę grzechów swoich pobudzał katów do bicia wołając: „Jeszcze bij!” – Każda więc Rana, zadana naszemu Zbawcy, powinna by nam łzy serdeczne wyciskać.

A jakże przyjmował to pastwienie się nad sobą najdroższy dusz naszych Oblubieniec? Jak cichy baranek, nie otwierający Ust Swoich. I gdybyście zajrzeli do Jego Serca, zdumielibyście na widok spokoju, jaki tam wtedy panował. Owszem, dopatrzelibyście się nawet uczuć radości, że przez tę Jego Ofiarę tyle dusz będzie zbawionych i osiągnie żywot wiekuisty w Niebie.

Przepaść boleści nie pochłonęła przepaści Miłości; co mówię? ona Jej nawet nie wypełniła! Serce Jezusa uwiązanego przy słupie nie poprzestaje na pokucie za nasze grzechy, ale rozrzuca po ziemi nowe promienie świetlane dla rozjaśnienia nam życia. Skrępowany aż do Krwi powrozami, raniącymi Jego Najświętsze Ciało, chce Jezus przez tę karę niewolnika wyjednać nam wolność synów Bożych i ulżenie jarzma Pańskiego, abyśmy chodzili w Nim nie z bojaźni lub z musu, jak niewolnicy, ale z miłości i z odczuwaniem Słodyczy Jego, jak przystoi na synów. I widzimy, z jaką swobodą dusze wierne służą dziś Bogu, nie myśląc pewno o tym, komu tę Łaskę zawdzięczają.

Widzi dalej Zbawiciel, że wszyscy jesteśmy w tym życiu skazani na cierpienia, że to dla dobra dusz naszych jest potrzebne. Nie mogąc nas z tego zwolnić, pragnie nam przynajmniej sprawić ulgę, a czyni to w rozmaity sposób. Już to samo stało się dla nas wielką ulgą, że przyjął naszą cierpiętliwą naturę, bo spoglądając na Boga cierpiącego, każdy łatwiej godzi się ze swoim krzyżem. Ale prócz tego wyjednał nam tę Łaskę, że wszystkie cierpienia ciała i wszelkie choroby mogą być zgładzone przez różne środki i pomoce duchowne.

Lecz nie dość na tym. Widząc się w swej boleści opuszczonym od wszystkich, Serce Jezusa przemyśluje, jakby nam tego opuszczenia i zaniedbania oszczędzić. I oto przez promienie swoich natchnień pobudza ludzi do budowania szpitali i różnych zakładów dobroczynnych, dawniej nieznanych, w których znajdują ulgę wszyscy cierpiący. Wzbudza także zapał do tworzenia różnych zgromadzeń, przeznaczonych na posługę cierpiącej ludzkości.

Nadto przez swoje nadmierne cierpienia dla wielu dusz wyprasza taki heroizm, że podobają sobie w cierpieniach i wołają: „Panie, cierpieć, albo umrzeć!” albo też: „Panie, cierpieć, a nie umierać!” – Przede wszystkim zaś, wziąwszy na Siebie całą srogość boleści, nabywa tym niejako prawa, by jej oszczędzić Swoim Męczennikom, których w miarę zapału ich serca, obdarza nadzwyczajną Łaską niecierpiętliwości. To też widzimy wielu z nich z radością idących na tortury i weselących się w najsroższych mękach. „Nigdyśmy się tak nie rozkoszowali, jak teraz, kiedy każesz biczować nasze ciało”, wołali oni do tyranów, a słysząc to, tysiące pogan nawracało się do Wiary Chrystusowej.

Po to wreszcie przyszedł Zbawiciel, aby naprawić całą naszą naturę, skażoną od stopy aż do głowy. Dopełnia więc tego przez straszliwe biczowanie, w którym wszystkie członki Jego ulegają Cierpieniu; nam zaś wyjednuje przez to Łaskę, żebyśmy mogli zwlec z siebie starego człowieka, a przy oblec się w nowego. Odtąd mamy już moc opanowywać swoje namiętności i iść za Natchnieniami Ducha Świętego, czego doświadczyć może każdy, ktokolwiek łączy się często z Chrystusem.

Jakaż niezgłębiona przepaść Miłości ukryta jest w tych wszystkich Dobrodziejstwach, jakie promienieją z jej Tajemnicy biczowania. Niechże myśl o nich przynagla nas ciągle do wzajemnej miłości. — Miłujmy się bracia, nie kłóćmy się, nie okradajmy się, a wtedy Serce Jezusowe będzie nam łaskawe i zbawi nas. Amen.

 

Łaski od Serca Jezusowego otrzymane.

 

Szesnastoletnia dziewczynka z Będlewa pod Stęszewem miewała przez kilka lat t.zw. wielką chorobę, tak że czasem kilka razy na dzień zostawała bez przytomności. Skoro jednak zapisała się do Apostolstwa Serca Jezusowego i odprawiła nowennę wraz z kilku innymi osobami, choroba ustała i dziewczynka nie miała już odtąd żadnego jej ataku.

 

Antyfona. Jam jest robak, a nie człowiek, pośmiewisko ludzkie i wzgarda pospólstwa. Wszyscy, którzy mnie widzieli, naśmiewali się ze mnie, mówili usty i kiwali głową (Ps. 22/21/, 7-8). A jam na bicze gotów jest i ból przed oblicznością moją jest zawżdy (Ps. 38/37/, 18)

V. Wylanym jest, jako woda.

R. I rozsypały się kości moje (Ps 22/21/, 15)

V. Módlmy się. O drogi Zbawicielu, Który przyjąwszy na siebie grzechy naszego ciała, wydałeś Swoje Najświętsze Ciało na poszarpanie srogimi biczami, a pobudzany przez Serce swoje, chciałeś jeszcze powiększyć owe boleści, abyś mógł i w doczesnych cierpieniach wyjednać nam ulgę; dajże nam pamiętać o tym nadmiarze Twojej Miłości i pozwól nad obfitą miłością Ci to odpłacać. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.

R. Amen.

 

Wspomnienie o Sercu Maryi.

Antyfona. Marya wszystkie te słowa zachowywała, stosując w Sercu Swoim.

V. Niepokalane Serce Maryi

R. Zapal serca nasze miłością Jezusa, którą gorejesz.

V. Módlmy się. Najłaskawszy Boże, któryś dla zbawienia grzeszników i dla ratunku cierpiących Najświętsze i Niepokalane Serce Maryi do Boskiego Serca Syna Twego, Jezusa Chrystusa w miłości i miłosierdziu najpodobniejszym uczynić raczył, spraw, abyśmy uciekając się do tegoż Najsłodszego i Najmilszego Jej Serca, według Serca Jezusowego żyć potrafili. Przez Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

 

Ofiarowanie się Sercu Jezusowemu.

Oto ja N. dla wywdzięczenia się Tobie i dla zadośćuczynienia za wszystkie niewierności moje, oddaję Ci serce swoje i całego siebie najzupełniej Tobie ofiaruję, o Jezu najmilszy, i za Pomocą Twoją postanawiam już nigdy nie grzeszyć. Amen.

V. Boskie Serce Jezusa,

R. Zmiłuj się nad nami.

V. Maryo, Matko Serca Jezusowego,

R. Módl się za nami.

(Odp. 100 dni za każdym razem).

 

Zdrowaś Marya… z prośbą o Łaskę powściągliwości od wszelkich grzechów cielesnych.

 

PIEŚŃ.

 

 

 

CYKL IV. PRZYJDŹCIE DO MNIE WSZYSCY – CZYTANIA O SERCU JEZUSOWYM KS. DR. JÓZEFA ŁAPOT 1936r.

Poznaj rozważanie

25 czerwca.

NAJLEPSZY WYCHOWAWCA.

 

Pewien kapłan, nauczyciel Religii w jednej z podmiejskich szkół wiedeńskich opowiada, że w jednym roku miał w ostatnich klasach 90 chłopców, ale tak trudnych do prowadzenia, że w żaden sposób nie można było ich do pracy i uczciwości doprowadzić. Nauczyciele całkowicie zwątpili, by z tak zepsutych chłopców wyrośli kiedyś porządni ludzie. Trapił się z tego powodu pobożny kapłan i rozmyślał, czy nie znajdzie się jakiś środek, który by na poprawę chłopców mógł wpłynąć.

Aż raz przyniósł na lekcję obrazek Serca Jezusowego i pokazał go chłopcom. Spodobał im się. Pyta więc, kto by mógł ten obrazek przerysować. Podniosło się kilka rąk. Wybrał chłopca, który w całej tej gromadzie wydawał się jeszcze najlepszym. Na następnej lekcji zwrócił się znów do klasy, mówiąc, że ponieważ potrzebuje więcej tych obrazków, czy by nie zechcieli narysować ich więcej. Znalazło się już więcej chętnych. Wykonane przez nich rysunki były bardzo udatne. Widząc zainteresowanie chłopców obrazkiem, począł im mówić o wielkiej Miłości Pana Jezusa, jaką każdy obrazek nam przypomina. Klasa słuchała tej lekcji z zaciekawieniem. Miłość Jezusowa to był dla nich jakiś nowy zupełnie świat. Polecił następnie podpisywać pod obrazkiem narysowanym przez nich krótkie wezwania i akty strzeliste, tłumacząc je i wskazując, jak z każdego z nich można skorzystać, by okazać w zachowaniu naszą miłość i wdzięczność ku Panu Jezusowi. I oto po miesiącu takiej praktyki, tak ksiądz, jak i nauczyciele zauważyli zmianę w zachowaniu się i postępach dotąd niekarnych i niesumiennych uczniów.

Ach, gdybyż to rodzice i ci, którym powierzone jest wychowanie dzieci zechcieli naśladować ten przykład, mniej by na pewno było tych nieustannych narzekań na dzieci, na ich niewdzięczność, na ich złe postępowanie, na te niezliczone przykrości, jakie sprawiają najbliższym i obcym. Musimy zrozumieć, że najlepszym wychowawcą jest Miłość Boża, Miłość Serca Jezusowego. Bo kto i kiedy z większą słodyczą wezwał dzieci do siebie: „Dopuście dziatkom przyjść do Mnie, a nie zabraniajcie im”, jeżeli nie Zbawiciel? A dziecko wrażliwe jest na oznaki miłości. Stąd Stąd często tam, gdzie bezsilnymi są nakazy, gdzie kara nic osiągnąć nie może, tam miłość zdobywa i najlepsze owoce przynosi.

Pamiętajmy, że w każdym dziecku, choćby najgorszym, choćby i takim, które nazywamy już straconym, jest zawsze iskierka szlachetności, choć może przysypana grubą warstwą zimnego, często skamieniałego popiołu. Trzeba tylko umieć rozniecić ją, rozpalić. I cóż ją może rozniecić, jak nie widok bezgranicznej Miłości Chrystusowej, płynącej ze zranionego Serca Jezusa? Jeżeli dla nas starszych zraniony Bok Zbawiciela jest Testamentem, który nas wzrusza, przemienia, czyżby dla dzieci, wrażliwszych od nas na wszystko, co płynie z miłości, mógłby być czymś obojętnym?

Zamiast wtedy narzekać, albo, co gorsza, uciekać się do klątwy, jak, niestety, czasem rodzice i wychowawcy czynią, stokroć lepiej oddać je Sercu Jezusowemu, zbliżyć je do Niego, mówić im o tej Miłości Jezusowej, ukazując im zranione Miłością ku ludziom Boskie Serce. Czy tylko wtedy, gdy zauważymy, że trucizna zepsucia już zaczyna niszczyć serduszko dziecka? Nie, od najmłodszych lat, od niemowlęctwa należy ukazywać Boskie Serce i zachęcać, by dla tej Nieskończonej Miłości uczyło się pracować, żyć, znosić cierpliwie przykrości i trudy, jakie mu życie nastręcza. Niech zaprawia się do ofiar, choćby były nikłe, choćby to były drobiazgi, choćby to było podanie kubka wody proszącemu. Ta Miłość Serca Jezusowego będzie strzegła duszy dziecka od brudu grzechowego, który tak boleśnie rani Boskie Serce i nie pozwoli rozwinąć się w dziecku złym popędom.

A jeżeli mimo waszej troski i starań zauważycie, że szatan, który ma dużo sprzymierzeńców na świecie, już zaczyna wam wyrywać i zwodzić dziecię, nie pomagajcie mu w tym przez różne złorzeczenia, czy przekleństwa, lecz czym prędzej prowadźcie je do stóp Serca Jezusowego. Słowa wasze, obraz zranionego Serca utkwią głęboko w jego duszy. I choć nie od razu zobaczycie zbawienny wpływ Boskiego Serca, odezwie się on kiedyś tym silniej, im gorętsze i bardziej nabrzmiałe miłością były wasze słowa, którymi mówiliście dziecku o dobrym Bogu. Jakże wielu z tych, którzy po długim czasie wracali do Boga, przyznawało, że zawdzięczają to swym matkom i ojcom, którzy w dzieciństwie mówili im i ukazywali obraz Serca Jezusowego. Boskiemu Sercu powierzcie, o rodzice, wasz skarb największy dzieci wasze, a Ono je od złej doli uchroni i zginąć na wieki nie pozwoli. Amen.

 

 

 

CYKL V. ŻYCIE WEDŁUG NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSOWEGO Z PRZYKŁADAMI KS. W. MROWIŃSKI T.J. 1930r.

Poznaj rozważanie

III CZĘŚĆ. OBOWIĄZKI WZGLĘDEM PANA BOGA.

DZIEŃ 25.

Czystość.

 

Czystość anielska jest jedną z najozdobniejszych cnót serca ludzkiego. Duch Święty, zachwycony niejako pięknością dusz czystych, mówi: „O jako piękny jest czysty rodzaj z jasnością! nieśmiertelna jest bowiem pamiątka jego, gdyż i u Boga znajoma jest i u ludzi. Na wieki koronowana triumfuje, niepokalanego bojowania zapłatę wygrywając” (Ks. Mądr. 4). Bernard Święty zwracając się do dusz czystych, woła: „Jak was nazwać dusze czyste i niepokalane, czy Aniołami ziemskimi, czy ludźmi niebiańskimi?!”

Boski nasz Zbawiciel, żeby nam okazał swoje upodobanie dla tej cnoty, narodził się z Matki Dziewicy; za Opiekuna wybrał Sobie Niepokalanego Józefa Świętego; za Poprzednika, który miał przygotować serca ludzkie na Jego Przyjście Św. Jana Chrzciciela, Anioła czystości; z pomiędzy Apostołów najwięcej umiłował Św. Jana Ewangelistę dla niesplamionego, najczystszego serca. Prawdziwie, to ,,Baranek, który się pasie między liliami!”

Tę cnotę umiłowaną Najświętszego Serca swego poleca nam Pan Jezus w tych pięknych słowach: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądają” (Mat. 5). Tę cnotę w Niebie szczególnym przywilejem odznacza, bo pozwala postępować tuż za sobą duszom niepokalanym, z koroną dziewictwa na głowie i śpiewać „pieśń nową”, której inni Święci śpiewać nie mogą.

Kogóż nie zachęci ten wzniosły wzór Najświętszego Serca Jezusa, piękność cnoty, nagroda do jej zamiłowania? Ale nie ma podobno uporczywszej i cięższej walki nad walkę przeciw nieprzyjaciołom czystości.

Przede wszystkim trzeba walczyć przeciw złym skłonnościom własnego ciała, które „pożąda przeciw duchowi”. Trzeba umartwiać zmysły i władze duszy swojej.

Święty Paweł mówi: „Jeśli według ciała żyć będziecie, pomrzecie, ale jeśli Duchem sprawy ciała umartwicie, żyć będziecie” (Rzym, 8, 13). Trzeba unikać okazji do grzechu i zepsutych ludzi, bo najcnotliwsi w złym towarzystwie upadli. Trzeba zwalczać pokusy ducha złego, który jako lew ryczący krąży, szukając, kogo by pożarł” (Piotr 5, 8).

W pokusach uciekajmy się do Najświętszego Serca Jezusowego, do Najświętszej Maryi Panny, prosząc o ratunek. Wtedy choćby całe piekło przeciw nam powstało, nic nie zyska.

Święty Franciszek Salezy mówi, że dopókiśmy się sprzeciwiali pokusie, dopókiśmy się modlili, przyzwolenia nie było.

Tyle Świętych Dziewic wolało życie stracić niż cnotę niewinności. Święci Stanisław Kostka, Alojzy, Jan Berchmans, Patronowie młodzieży, nie zgrzeszyli nigdy, nawet myślą, przeciw tej cnocie. Jakże ona drogą była ich sercu!

— O Najświętsze Serce Jezusowe broń mnie w pokusach, niech Cię kocham sercem czystym i niepokalanym!

 

Przykład. 

 

Jedną z tych dusz niepokalanych, lilii ziemskich, była Maria Anna od Jezusa († 1645 r.), urodzona w Kwito, w Południowej Ameryce. Od pierwszych lat życia umiłowała w szczególny sposób cnotę czystości, z którą łączyła niezwykły sposób pokutnego życia. Przejęła czcią dla Niepokalanej Dziewicy, miłością dla Pana Jezusa, w dziesiątym roku życia złożyła trzy śluby: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa. Dowiedziawszy się o męczeństwie trzech Ojców Tow. Jezusowego za Wiarę w Japonii, nosiła się z myślą udania się tamże w celu nawracania niewiernych. Dla wszystkich pełna uprzejmości i poświęcenia, w czasie morowego powietrza życie swoje na odwrócenie zarazy ofiarowała Panu Bogu, który jej ofiarę przyjął. Po śmierci z jej krwi rozlanej wyrosła natychmiast najpiękniejsza lilia, stąd nazwano ją „Lilią Kwiteńską“.

 

 

 

 

Serce Jezusa

 

 

III. Ćwiczenia codzienne do naśladowaniu cnót Boskiego Serca Jezusowego.

 

Dzień 25.

 

Ty jesteś umiłowaną oblubienica Jezusa, więc czcij życie Jego Miłości w Najświętszym Sakramencie. Dlatego czuwaj jak najpilniej, iżbyś był(a) czysty(a) i niewinny(a), aby się temu Boskiemu Oblubieńcowi podobać. We wszystkim, co czynisz, nie miej nic innego na celu. Oddaj się Jemu bez zastrzeżenia, aby i ono ci się całkowicie oddało. Chcesz kosztować słodkości obecności Jego, wypędź myśli miłości własnej i bojaźni ludzkiej.
Staraj się ustrzec się przynajmniej wczorajszych uchybień.

 

 

 

Serce Jezusa pieśni

 

 

ZESTAW PIEŚNI DO NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

 

 

BŁOGI CZAS NAM TERAZ ŚWIECI

  1. Błogi czas nam teraz świeci, o Jezu kochany, * W którym możem czcić Cię w sposób przez Ciebie wybrany;* * O niech dojdzie głos nasz Ciebie, * Niechaj Serce Twoje w Niebie * Przyjmie cześć, * Którą grzeszni, lecz skruszeni,* U nóg Twoich ukorzeni * Chcemy nieść, chcemy nieść.
  2. Przyjm łaskawie od sług Twoich, o najsłodszy Panie, * Przyjm ku czci Serca Twego to nasze śpiewanie, * Schyl Twe Serce ku tej ziemi, * Miłosierdziem nad grzesznymi * Błysnąć chciej. * I obfite łaski zdroje * Na te biedne sługi Twoje * Panie zlej, Panie zlej.
  3. Twoje Serce miłosierne niech smutnych pocieszy, * Niechaj upadłych podźwignie, występnych rozgrzeszy, * Niechaj słońce Twej miłości * Spali wszystkie nasze złości * Jezu daj!* Byśmy Serce Twe kochali, * Przez to Serce pozyskali * Niebios Raj, Niebios Raj.

* W miesiącu czerwcu śpiewa się: Miesiąc Czerwiec, co miesiącem Serca Twego zwany

 

 

BOŻY SYNIE, ŚWIATŁA ZDROJU

(Mel. Pobłogosław Jezu drogi)

  1. Boży Synie, światła zdroju, * Ojcze przyszłych wieków świata, * Książe błogiego pokoju, * Niech Cię pieśń nasza dolata.
  2. Twoje Miłości postrzały * Poraniły Twoje Łono, * I Twej miłości zapały * W kochających Ciebie płoną.
  3. Jezu, boleści Ofiaro, * W Miłości nieogarniony! * By zasłonić nas przed karą * Twój Bok włócznią otworzony.
  4. O Źródło rajskiej pociechy, * O czysty życia strumieniu, * Ogniu, co wypalasz grzechy, * Miłości, Serca płomieniu!
  5. W Serce Swoje włóż nas, Panie, * Niech się Twą Łaską obficie * Karmim tu i na mieszkanie * Pójdziemy w Niebieskie życie.
  6. Zawsze Ojcu i Synowi, * Niech będzie cześć, chwała, sława, * Z nimi Świętemu Duchowi * Niech na wieki nie ustawa.

 

 

GINĄŁ CZŁOWIEK ZAPRZEDANY

(Mel. Pobłogosław Jezu drogi)

Ginął człowiek zaprzedany, * Przez grzech w szatańską zabrany * Niewolę, zginąć koniecznie * Z Boskich dekretów miał wiecznie.

Odkupić zaprzedanego, * Czemby był mógł, nic takiego * Gdy świat wszystek nie znajdował, * Jakby człowieka ratował.

Wtedy Boga Syn jedyny, * Wziąwszy na się ludzkie winy, * By zbawił Adama plemię, * Z nieba się spuścił na ziemię.

Skarby nieporachowane, * Z ojczystych skarbnic zebrane, * Przyniósł Bóg prawdziwy Sobie, * W Boskiej zakryte osobie.

Ten skarb w pośrodku wnętrzności, * Pod straż pozornej miłości * Dany, by go pilnowała, * A w samem Sercu chowała.

Żadne nigdy skarbu tego * Oko rozumu ludzkiego * Nie mogło dojrzeć w skrytości, * Pod kluczem boskiej miłości.

Dopiero gdy zaprzedany, * Na śmierć Jezus był wydany, * Nie złoto, lecz Krew rachował, * Gdy człowieka odkupował.

Tak droga Krwi jedna była * Kropla żeby odkupiła * Światów choć tysiąc tysięcy, * A choćbyś liczył najwięcej.

Wszystkimi jednak ranami, * Jak zbawiennymi źródłami, * Miłość ze wszystkiego ciała * Krwawe rzeki wylewała.

Płynęła krew jako złoto, * Mieszało się ze Krwią błoto, * Krwią się – oblały ulice, * Rynki, ratusze, ciemnice.

Potem, gdy między łotrami, * Na krzyż przybity gwoździami, * Już był umarł, martwe ciało, * Jeszcze na krzyżu wisiało.

Tam miłość dopłacać miała * Długu za grzech; wtedy chciała * By serce Boskie zranione, * Jak skarb było otworzone.

Stanął wtedy żołnierz: zmierzył; * Gdy włócznią w Serce uderzył, * Ostatek Krwi wytoczyła * Miłość, dług wszystek spłaciła.

Odtąd tedy rozranione * Stoi Serce niezamknione, * W piersiach Ukrzyżowanego, * Jezusa Boga mojego.

Tu skarby niepoliczone, * Od miłości są złożone * Jezusa wszystkie zasługi, * Byś z nich płaciła Twe długi.

Tu słabości umocnienie, * Tu chorób dusznych zleczenie, * Tu serca zasmuconego * Rozweselenie Twojego.

Zgoła czego tylko sobie * Z nieba życzysz, wszystko Tobie * Tu miłość nagotowała, * I radabyć wszystko dała.

O Jezusowa miłości, * Ty z Twej ku mnie życzliwości, * Przypuść mię do zranionego * Serca Jezusa mojego.

Staw mi się w Twojej osobie, * Niech się przypatruję Tobie, * Niech poznam jak mnie miłował * Jezus, gdy mnie odkupował.

Nie złotem, ani ziemskimi * świata skarbami wszystkimi, * Lecz przenajdroższą Krew Swoją * Wylał Bóg za duszę moją.

Dał cały Siebie Samego, * Bóg dla zbawienia mojego, * Na śmierć za mnie zaprzedany, * Na krzyżu zamordowany.

O Jezu, mój Zbawicielu, * Jezu, mój Odkupicielu, * Cenę Najdroższej Krwi Swojej,  * Racz zawsze znać w duszy mojej.

Którąś Ty tak umiłował, * I tak drogo odkupował; * W tej obronie niech bezpiecznie * Mój Jezu spoczywa wiecznie.

 

 

IDŹMY Z DUCHEM TEGO ŚWIATA

(Mel: Idźmy tulmy się)

Idźmy duchem z tego świata,* Do Serca Zbawcy i Brata, * To nasz Ojciec, Lekarz, Pan, * On nas poi krwią swych ran. * On nam zsyła łaski swoje, * Błogosławieństw zlewa zdroje, * Pójdźcie do mnie, mówi nam, * Ja wam wieczne szczęście dam.

O najsłodszy Jezu Panie, * Skryj nas w Serca Swego ranie, * Tam nasz cel, tam szczęścia gród, * Tam to tęskni dziś Twój lud; * Przyjm nas, Zbawco ukochany, * Niech wśród Serca Twego rany, * Mieszka lud oddany Ci, * Co Cię słucha, wielbi, czci.

Nic nad Serce Twe droższego, * Nic nad miłość Twą milszego, * Wszystko mamy w Sercu Twem, * To też królem Cię swym zwiem. * Królu, Panie, my w niedoli, * Dziś nas serce nasze boli, * Że nie znaliśmy Twych Łask, * Odrzucili zbawczy blask.

Dziś Twe dziatki opuszczone, * Wróg nas w nieszczęść wiedzie stronę, * Podaj rękę, Jezu, nam, * Wskaż nam tor do niebios bram, * Tyś jest Synem Ojca Boga, * Tyś jest życie, prawda, droga, * Daj nam życie, drogę wskaż, * Prawdy poucz, winy zmaż.

Ach, bez Ciebieśmy sieroty, * Zimno w sercu, brak nam cnoty, * Gdy Ty spojrzysz, pierzcha wróg, * Bo któż silny jako Bóg? * Więc do Ciebie, Jezu drogi, * Wznosi oczy lud ubogi, * Daj nam w Sercu Twoim żyć, * Wiecznie wiernym ludem być.

Lecz, o Panie, my niegodni, * W przyrzeczeniach wciąż zawodni, * Dziś wielbimy Serce Twe, * Jutro już kochamy złe; * Wzmocnij, Jezu, nasze chęci, * Niech pokusa nas nie nęci, * Niech do Ciebie spieszym wraz, * Kiedy wróg chce uwieść nas.

Panie! łącznie z całym światem, * Zwiem Cię Zbawcą, starszym Bratem, * Któż tak dobry jako Ty, * Co osuszasz sierot łzy? * Ty żal wzbudzasz w grzesznej duszy, * Twoja miłość serca kruszy, * Niech wdzięczności składa kwiat,* Sercu Twemu cały świat.

Cóż za miłość okazałeś, * Że na ziemi pozostałeś, * A choć wzrok nie widzi Cię, * Przecież wierzę, kochać chcę, * Ty w postaci chleba skryty, * .lak w pieluszkach swych spowity, * Żądasz wiary, toć ją masz, * Wierzym, żeś Ty Zbawca nasz.

Przyjm i miłość naszą świętą, * W duszach dla Cię dziś poczętą, * Przyjm i serce dziatwy Twej, * I swe łaski na nas zlej. * Tyś nasz Ojciec i Obrońca, * Jezu czcimy Cię bez końca, * Przyjmij ten miłości dług, * Od Twej dziatwy, od Twych sług.

Sercu Twemu, Jezu drogi, * Ofiaruje lud ubogi * Radość swoją, szczęście swe, * Ciernie życia, dole złe, * Tobie składa uczuć zdroje, * Kościół, kraj i dziatki swoje; * W Sercu Swoim racz nas skryć, * Z Tobą chcemy wiecznie żyć! Amen.

 

 

JEZU! GDY PATRZĘ

  1. Jezu! gdy patrzę na to Serce Twoje. * Przeszyte włócznią, cierniem okolone. * Gdy wspomnę na Twe cierpienia i znoje, * Na Męki krzyża z miłości zniesione; * Kochać Cię pragnę póki życia stanie * I wznoszę korne do Ciebie błaganie; * Refren: O, słodkie Serce, proszęć najgoręcej. * Spraw, niech Cię kocham, kocham coraz więcej!
  2. Jakże tu Ciebie nie kochać wzajemnie. * Miłość za miłość nie oddawać szczerze, * Serca się mego domagasz ode mnie. * Serce Ci moje oddaję w ofierze. * Niczym się innym wypłacić nie zdołam, * A przeto tylko z głębi duszy wołam. *
  3. Lecz się do grzechu skłonnej lękam woli, * Grzech bowiem w sercu Twa miłość niweczy: * O, niech Twa Jezu, Łaska nie dozwoli. * Bym Cię obraził dla znikomej rzeczy. * A więc Cię błagam racz przyjąć, o Panie, * Pokorne serca mojego wołanie: *
  4. Za Twoją miłość Serca Twego dary. * Za tyle zniewag doznanych od ludzi. * Niechże przynajmniej do jakiej ofiary. * Me dotąd zimne serce się pobudzi. * Lecz bez miłości nie ma poświęcenia. * Usłysz więc, Panie, mej duszy pragnienia: *
  5. Niechże Ci, Jezu mój, służę w miłości. * Niechaj w milczeniu ponoszę cierpienia. Które Ty ześlesz na mnie za me złości, * Bym zmył z mej duszy wszystkie przewinienia, * Oby Cię wszyscy, o Jezu! kochali. * Oby Ci zawsze w miłości śpiewali: *

 

 

JEZU MIŁOŚCI TWEJ

  1. Jezu! Miłości Twej, * Ukryty w Hostii tej, * Wielbimy cud. * Żeś się pokarmem stał, * Żeś nam Twe Serce dał, * Żeś skarby Łaski zlał * Na wierny lud.
  2. Dla biednych stworzeń Twych, * Co ostrzem grzechów swych, * Zraniły Cię. * Włócznią co w Boku tkwi, * Otwierasz Serca drzwi, * By w Twojej Boskiej Krwi, * Obmyły się.
  3. I w Boskim Sercu tam, * Schronienie dajesz nam, * O Jezu mój: * Aby nas żądłem swem, * Wróg nasz nie dotknął w Nim,* By się przed piekła złem * Lud ukrył Twój.
  4. Twe Serce tronem łask, * I miłosierdzia blask * W Nim świeci się. * Panie, Ty widzisz Sam, * Jak bardzo ciężko nam, * Więc grzesznym pozwól tam * Przytulić się.
  5. O Jezu, Panie nasz, * Co nędzę naszą znasz, * Grzeszników zbaw, * By święte życie wieść, * A potem Tobie cześć * W niebiosach mogli nieść, * O Jezu spraw!

 

 

JEZU MÓJ UKRZYŻOWANY

(Mel. U drzwi Twoich)

Jezu mój ukrzyżowany, * Okrutnie zamordowany, * Krew z wodą z boku swojego * Leje włócznią przebitego.

Owo widzę otworzone, * Światu przed oczy stawione, * Miłosiernego wnętrzności * Jezusa, pełne miłości.

Witam cię zbawienny stoku, * Rano w Jezusowym boku! * Witam cię najsłodszy zdroju,* Boskiej miłości pokoju!

Pokój Boku otwartego * Jezusa, Boga mojego, * Raną otwarty szeroko * Ciągnie serce, wabi oko.

Chce Jezus, bym poznawała[1] * Chce, bym się przypatrywała * Siedzącej w pośród wnętrzności * Jego względem mnie miłości.

O jak mię Bóg umiłował! * O jak mię drogo szacował! * Gdy dla zbawienia mojego * Dał na śmierć Syna swojego.

Podał go na krwawe męki, * Od srogiej katowskiej ręki * Na krzyż przybity gwoździami * Umierał między łotrami.

Umierał w jedną zraniony * Ranę we krwi zanurzony, * Która ze wszystkiego ciała * O jak się obficie lała!

Ta ostatnia rana w ciele * Jezusowem, gdy w bok śmiele * Sroga ręka uderzyła, * Ostatek Krwi wytoczyła.

Oto stoi rozraniony * Bok Jezusa otworzony, * Którym ostatek zmieszanej * Z krwią wody został wylany.

Wylany na me zbawienie * I od śmierci odkupienie, * Wylany z Jezusowego * Serca włócznią przebitego.

O Rano! o Krwi prześwięta! * O ręko sroga przeklęta! * Czemużeś nie skamieniała, * Niźliś Boga ranić miała?

O źródło łask nieprzebranych, * Światu wszystkiemu wylanych! * Krwi Twej, Jezu, me zbawienie: * Niech na mnie płyną strumienie.

O Jezu miłości moja; * Przenajdroższa ta Krew Twoja * Z boku włócznią otwartego * Niech płynie do serca mego.

Niech woda serce obmyje, * Niech w Krwi Twej serce ożyje, * Ze Krwią Twą do mych wnętrzności * Wlej ducha Twojej miłości.

Niechaj światu umorzone, * Duchem Twoim ożywione, * Tobie niech żyje samemu, * Prawdziwemu Bogu memu. Amen.

[1] Pobożny autor mówi w rodzaju żeńskim: „poznawała“, „przypatrywała“ itd., bo mówi w imieniu duszy .

 

 

KAŻDA ŻYJĄCA DUSZA

(Mel. Chwalmy niewysławiony)

  1. Każda żyjąca dusza, * Niech się miłością wzrusza. * Uwielbiając, wychwalając * Serce Jezusa.
  2. Bo niebo ani ziemia, * Nic tak słodkiego nie ma, * Jako Serce Jezusowe * Pełne zbawienia.
  3. Dla nas otwarte stoi, * Niech się grzesznik nie boi, * Niech żałuje, pokutuje, * Tu rany zgoi.
  4. Tu źródło żywej wody * Pełne dla dusz ochłody: * Przybywajcie, a czerpajcie * Słodycz, tu gody.
  5. W Najświętszym Sakramencie, * To Serce uwielbiajcie, * Za te dary, serc ofiary * Chętnie oddajcie.
  6. Niebo, ziemię zbudował * Firmamenta malował * Jeszcze większy cud pokazał, * Nam się darował.
  7. Na Stwórcę, Boga swego, * Spoglądać prawdziwego, * Płynie Krew z Boku * I z Ciała Jezusowego.
  8. Jezusie, dodaj mocy, * Broń nas od złej niemocy * Oto Cię wszyscy błagamy * We dnie i w nocy.
  9. Źli i dobrzy z powagą * Z tego źródła pić mogą * Jednak pójdą do wieczności * Nie jedną drogą.
  10. Niech Jezusa mieszkanie, * W sercach naszych zostanie: * Niechaj dusza, ma Jezusa * Na posilanie.
  11. Posil mnie Jezu drogi! * Rzucam się pod Twe Nogi, * Serce kruszę, dajęć duszę, * Człowiek ubogi.
  12. Gdy się zbliży skonanie, * A serce me ustanie; * Z Twej Opieki, mnie na wieki * Nie wypuść Panie.

 

 

KIEDY MIĘDZY NIEZMIERNYMI

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Kiedy między niezmiernymi * Boleściami śmiertelnymi, * Jezus kończąc żywot w Męce,* Ducha oddał Ojcu w ręce.
  2. Kiedy jeszcze Boskie Ciało * Martwe na Krzyżu wisiało, * Pod wszystkiego świata okiem, * Smutnym żałosnym widokiem.
  3. Jeden z żołnierzy zuchwały, * Jak okrutny, tak i śmiały, * Żeby, iż już umarł, wierzył, * Włócznią w Bok Jego uderzył.
  4. Otworzył Ranę szeroko, * A w piersiach Serce głęboko * Ciężkim ręki swojej razem, * Hartownym przebił żelazem.
  5. Tak srogo Jezus zraniony, * Wszystek we Krwi zanurzony, * W jedną Ranę skatowany, * Niechciał mieć Serca bez Rany.
  6. Byłoć Miłością zranione * Przedtem Serce, lecz zamknione, * Tam się Miłość zamykała, * A nam się widzieć nie dała.
  7. Trudno było dojrzeć tego, * Co wśród Serca Jezu Twego, * Mocna jako śmierć robiła * Miłość, jako Cię dręczyła.
  8. Gdyś Bóg przyjął ludzkie Ciało, * Gdy się Słowo Ciałem stało, * Tam Duszę Twą krzyżowała, * Krzyż był z śmiertelnego ciała.
  9. Wszystkie, które Cię czekały, * Któreć potem zadać miały, * Rany, srogie katów ręce, * Któreś miał cierpieć przy męce.
  10. Wszystkie bolesne ciężkości, * Despekty i zelżywości, * Miłość do przenajświętszego, * Jezu, zniosła Serca Twego.
  11. Tym wszystkim, sama rozlicznie, * Dożywotnie, ustawicznie, ” Mordowała Serce Twoje, * Jezu mój, zbawienie moje.
  12. Stąd żywot Twój umieraniem, * Ustawicznem był konaniem, * Konała dusza Twa święta, * W ciele jak na krzyż rozpięta.
  13. Tego jednak w swych ciemnościach, * W samych serdecznych skrytościach, * Miłość gdy dokazowała, * Wejrzeć do serca nie dała.
  14. Owóż teraz rozranione, * Stoi Serce otworzone, * Już się nas miłość nie chroni, * Wnijść nam do Serca nie broni.
  15. Włócznią Serce przebić dała, * Ze Krwią się z Ran wylewała, * Żeby ją ludzie poznali, * Którzy jej przedtem nie znali.
  16. Jako w Jezusowym ciele * Krwawych jest ran bardzo wiele, * We wszystkich miłość widziana, * Chce być i od nas poznana.
  17. Sto osiemnaście tysięcy, * Kropli, jeszcze liczą więcej, * Dwieście dwadzieścia pięć było * Co ich z Ciała wypłynęło.
  18. W każdej miłość nieskończoną, * Na wieki rozgraniczoną, * Jaśnie Jezus pokazował, * Gdy krwi dla nas nie żałował.
  19. Oświeć, Jezu, duszę moją, * Niechaj poznam Miłość Twoją, * Skutek Krwi tej niech uczuję, * A niech Cię wiernie miłuję.
  20. Jezusa mego miłości, * Dokaż Twej na mnie dzielności, * W serce me wnieś Jego rany, * Któremi był skatowany.
  21. Boleści Jego śmiertelne, * Wzdychania żałości pełne, * Niech me serce przenikają, * A śmierć moją powtarzają.
  22. Niech punkcik czasu nie minie * W życiu mem, w każdej godzinie, * Którego bym nie cierpiała, * Z Jezusem nie umierała.
  23. Miłości, ty dokaż tego, * Przemień mię w konającego * Jezusa, Ty członki moje, * Jezu! przemień w rany Swoje.
  24. Wszystkie serca odetchnienia * Wszystkie ciała poruszenia, * Przemień w wzruszenia miłosne, * Przemień w wzdychania żałosne.
  25. Lecz najwięcej me zbawienie, * Jezu me ostatnie tchnienie, * Sam w tchnienie konającego * Racz przemienić Serca swego.

 

 

KIEDYŚ, O JEZU, CHODZIŁ PO ŚWIECIE

Kiedyś, o Jezu, chodził po świecie, * Brałeś dziateczki w objęcia Swe, * Patrz, tu przed Tobą stoi Twe dziecię; * Do Serca Twego przygarnij mnie.

Byłeś Dzieciątkiem Ty, wielki Boże! * W żłóbku płakałeś nad światem złym. * Nie płacz, Dzieciątko, ja Ci w pokorze * Serce me daję; Ty mieszkaj w nim.

Kto by u siebie dziecię przyjmował, * Rzekłeś, że wtenczas przyjmuję Cię. * Dzięki Ci, Jezu, żeś nas miłował, * Za to Cię kochać na wieki chcę!

Rzekłeś: „Nie może ze Mną być w niebie, * Kto nie chce dziecku podobnym być“; * Ja, dziecię Twoje chcę przyjść do Ciebie, * Daj mi niewinnie do śmierci żyć!

Kiedy w ostatniej będę potrzebie, * Gdy się rozstanę ze światem tym, * Zlituj się, Jezu, weź mnie do Siebie; * Niech wiecznie spocznę przy Sercu Twym!

 

 

KOCHAJMY PANA, BO SERCE JEGO

  1. Kochajmy Pana, bo Serce Jego * Żąda i pragnie serca naszego, * Dla nas Mu włócznią boleść zadana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  2. O pójdź do Niego wszystko stworzenie, * Sercu Jezusa złóż dziękczynienie, * I Twoje przed Nim zegnij kolana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  3. Pójdźcie do Niego biedni grzesznicy, * Bo w Jego Serca czystej krynicy * Zleczy się dusza grzechem zmazana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  4. Pójdźcie do Jego Serca, o dusze, * Obmyte we łzach, w pokucie, w skrusze, * Już niewinności szata wam dana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  5. Pójdźcie, wy śliczne gołąbki białe, * Dusze, co w Panu żyjecie całe; * Śpiewaj Mu z nami trzódko wybrana: * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  6. Pójdźcie, wy z nieba święci Anieli, * Z którymi szczęście wieczne On dzieli: * Przyjdź Jeruzalem chwałą odziana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  7. Przyjdź, o Panienko! coś Go powiła, * Cos niezrównaną w miłości była, * Z Tobą Maryo Niepokalana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  8. Wszyscy, ach wszyscy przed Nim padajmy, * Serca Mu nasze wspólnie oddajmy, * O, bo tak woła miłości Rana: * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  9. Jezu najsłodszy, do Serca Rany, * Przyjmij świat cały Krwią Twą oblany, * Byśmy na ziemi i wiecznie w niebie, * Kochali Ciebie, kochali Ciebie. Amen.

 

 

NAZAREŃŚKI SLICZNY KWIECIE

  1. Nazareński śliczny kwiecie, * Co rozkoszą jesteś nieba, * Co Ty robisz na tym święcie, * Gdzie przybrałeś postać chleba?
  2. Czemuż Jezu, o mój Panie, * Niewdzięcznikom Serce dałeś, * Czemuż dziwne swe kochanie * Na ten nędzny świat wylałeś?
  3. Cóż jest człowiek, że dla niego * Ty się Panie dajesz cały, * Że mu drzwi do Serca swego * Otwierasz, o Królu chwały!
  4. Ach, to Serce Twe na ziemi, * Co tak ludzi ukochało, * Cóż znajduje między nimi, * Cóż od świata pozyskało?
  5. Tylko wzgardą, zapomnieniem * Człowiek Tobie się odpłaca, * Poi Serce Twe cierpieniem * I od Ciebie się odwraca.
  6. Chociaż Serce Twoje wzywa, * Choć wyciągasz Boskie dłonie, * Każdy Tobie się wyrywa * I w przepaści grzechów tonie.
  7. Jako niegdyś na Golgocie: * »Pragnę!« usta Twe wołały, * Tak Twe Serce dziś w tęsknocie * »Pragnę«, wola na świat cały.
  8. I przed Tobą tłum się snuje, * A nikt Ciebie nie rozumie; * Nikt z Twym Sercem współ nie czuje, * Ciebie kochać nikt nie umie.
  9. O mój Jezu, o mój Panie, * Ulecz świata zaślepienie! * W Twego Serca Świętej Ranie, * Daj nam znaleźć nawrócenie.
  10. Na świat cały z Serca rany, * Rozrzuć pożar Twej miłości, * Byś od wszystkich był kochany * W tym wygnaniu i wieczności.

 

 

NIE OPUSZCZAJ NAS… JEZU

Refren: Nie opuszczaj nas, nie opuszczaj nas, * Jezu, nie opuszczaj nas!

  1. Tyś powiedział, że na ziemi * Nie zostawisz nas samymi, * Twoje Serce czuło w Niebie, * Jak nam ciężko żyć bez Ciebie. *
  2. Gdzie pociechę my znajdziemy, * Gdzie łzy żalu ukoimy? * W Sercu Twoim tylko Panie, * I pociecha i wytrwanie. *
  3. W Serca Twego słodkiej Ranie,* Wszystko mamy dobry Panie,* Tam ucieczka, tam schronienie, * Tam wesele, tam wzmocnienie. *
  4. Już Ci służyć będziem wiernie, * Kochać będziem krzyż i ciernie, * Będziem płakać nad grzechami. * Serce swe obmyję łzami. *
  5. O pociągnij nas za Sobą, * Byśmy krzyż dźwigali z Tobą, * Przy Twym Sercu zawsze byli, * I dla Niego tylko żyli. *
  6. Zostań słodki Jezu z nami, * Świeć nam Serca promieniami. * Świeć nam słońcem Twej Miłości * Na tej ziemi i w wieczności! *
  7. Matko, coś pod Krzyżem stała, * Coś nam życie wypłakała, * Proś, niech Syn Twój się zlituje, * Serce Swoje nam daruje. *

 

 

NIECH DZIŚ Z NASZYCH SERC I DUSZ

Niech dziś z naszych serc i dusz * Wzniesie się do wiecznych wzgórz, * Przed Jezusa Serca tron, * Naszych pień potężny ton. * Jezu, chcemy choć przebojem * Wiecznie stać przy Sercu Twoim!

Choć uderza na nas wróg, * Naszą tarczą wiara, Bóg * Z walk. nas wyrwie, zleczy z ran, * Najłaskawszy Jezus Pan. * Jezu, chcemy itd.

Co za wielki. Boży cud: * Jezus swój ukochał lud! * Dziś nam daje Serce, swe, * Chce ukoić ból i łzę. * Jezu, chcemy itd.

Więc wśród życia walk i burz, * Do Jezusa spieszmy już! * On do Serca swego nas * Przyjmie chętnie w każdy czas. * Jezu, chcemy itd.

 

 

NIECHAJ SERCE JEZUSOWE

  1. Niechaj Serce Jezusowe będzie pochwalone, * Co było dla nas w Ogrójcu smutkiem napełnione, * Refren: Niechaj będzie w tym momencie * W przenajświętszym Sakramencie * Pochwalone Jezusowe Serce Przenajświętsze.
  2. Bo to Serce Jezusowe w ogrójcu konało * Od boleści, mąk okrutnych, które cierpieć miało, *
  3. Słodkie Serce Jezusowe, coś wtenczas cierpiało, * Gdy Cię swawolne żołnierstwo w ogrójcu wiązało. *
  4. Chwalmyż wszyscy chrześcijanie Serce Jezusowe, * Które dla nas znieważone w domu Kajfaszowym. *
  5. Witaj, Serce Jezusowe, wdzięczny instrumencie, * Tyś jest wszechmocną mądrością Trójcy Przenajświętszej. *
  6. Witaj, Serce Jezusowe, Serce ulubione, * Bądźże od nas w tym momencie dzisiaj pozdrowione. *
  7. Witaj, Serce Jezusowe, Tyś miłości pełne, * Bądźże na nas utrapionych zawsze miłosierne. *
  8. Witaj, Serce Jezusowe, słodkością płynące, * W wszelkiej uczciwości godne Trójcy Przenajświętszej. *
  9. Słodkie Serce Jezusowe, bądź dziś pozdrowione, * Coś było dla nas na krzyżu włócznią przebodzone. *
  10. Przebacz Jezu, żeśmy hołdu w pierw Ci nie składali, * Bośmy Ciebie dotąd prawie zupełnie nie znali. *
  11. A teraz, gdy już Ciebie ile można znamy, * W jedno łączym nasze serce i wespół wołamy: *
  12. Słodkie Serce Jezusowe, jesteś zasmucone, * Gdy się widzisz w Twych kościołach prawie opuszczone. *
  13. Dlatego my dnia każdego tutaj przybywamy, * I Ciebie opuszczonego wspólnie pocieszamy. *
  14. Słodkie Serce Jezusowe przed Tobą padamy. * Za tych, co tu bywać nie chcą, Tobie cześć składamy. *
  15. Pobłogosław Serce Boskie Twym sługom ołtarza, * Pobłogosław i ludowi, co Cię czci, poważa. *
  16. Słodkie Serce Jezusowe, przyjm nasz pokłon cały. * A po śmierci weź nas wszystkich do Swej wiecznej chwały. * Amen.

 

 

O NIEWYSŁOWIONE SZCZĘŚCIE ZAJAŚNIAŁO

  1. O niewysłowione szczęście zajaśniało, * Gdy Słowo Wcielone Swe Serce nam dało; * REFREN: Cud Boskiej Miłości, o duszo ludzka głoś, * Ku wiecznej światłości dźwięki twej pieśni wznoś.
  2. Jakiż na tej ziemi my skarb posiadamy. * Bóg mieszka z grzesznymi, Serce Jego mamy.
  3. W Niebo świat ten cały Miłość przemieniła, * Gdy w Tej Hostii małej Serce Boże skryła.
  4. O Anielskie Chóry, o Wybrani Pana! * Przyjdźcie z niebios góry upaść na kolana. *
  5. Przyjdźcie Sercu temu śpiewać razem z nami, * Przyjdźcie pieśni jemu nucić z grzesznikami .
  6. Lecz czyż żąda tego Serce Jezusowe? * Ach milsze dla niego są łzy grzesznikowe.
  7. Bo nie do Anioła zwraca Słowo Swoje, * Lecz do ludzi woła: „Daj mi serce twoje.“
  8. Jako hołd wdzięczności serca Sercu dajmy, * W bólu i w radości Jezusa kochajmy.
  9. A Serce nam Jego, po przejściu na świecie, * Wesela wiecznego w raju wieniec splecie. * Cud Boskiej Miłości, o duszo ludzka głoś, * Ku wiecznej światłości, dźwięki twej pieśni wznoś. Amen.

 

 

OTÓŻ CO CZYNI ZUCHWAŁA I SROGA

(Mel. Kto się w opiekę)

  1. Otóż co czyni zuchwała i sroga, * Śmiertelnych naszych win i zbrodni zgraja, * Serce dobrego łaskawego Boga, * Bezwinnie we Krwi zbraczając rozkraja.
  2. Któż, jeśli nie nasz grzech, srogiego rękę * Ku Twemu Sercu kieruje żołnierza? * On ostrzy włócznię, on zadaje Mękę, * On Krew wylewa, on złość swą wymierza.
  3. Już jest otwarte Serce Twoje Chryste, * Ono nas Świętym Kościołem daruje, * Ono narodów szczęście wiekuiste, * Przez Bok przebity, w Arce okazuje.
  4. Z Niego, jak rzeka siedmioraka płynie, * Zbawienie, Miłość i Łaski doznane; * We Krwi Baranka myjmy grzechów winą * I niewinności sukienki zmazane.
  5. O! co za szpetność, znów się w grzechy kalać, * Które najsłodsze Serce rozdzierają… * Silmy się serca płomieńmi zapalać, * Co z tego Serca hojnie wypadają.
  6. To nam daj Ojcze, to łaskawy Synie, * To Duchu Święty, Boże nieskończony, * Niech Twoja władza, niech sława nie minie, * Niech ze czcią będzie pokłon nieskończony.

 

 

POBŁOGOSŁAW JEZU DROGI

  1. Pobłogosław Jezu drogi * Tym, co Serce Twe kochają, * Niechaj skarb ten cenny drogi, * Na wiek wieków posiadają.
  2. Za Twe Łaski dziękujemy, * Co nam Serce Twoje dało, * W dani duszę Ci niesiemy, * By nas Serce Twe kochało.
  3. Trzykroć Święte Serce Boga * Tobie śpiewa Niebo całe, * Ciebie wielbi Matka droga, * Tobie lud Twój składa chwałę.
  4. Nie opuszczaj nas, o Panie! * Odpuść grzesznym liczne winy, * Daj nam w Serca Twego Ranie * Błogosławieństw zdrój jedyny.
  5. Zostań słodki Jezu z nami! * Świeć nam Serca promieniami. * Świeć nam słońcem Twej Miłości * Na tej ziemi i w wieczności! Amen.

 

 

PÓJDŹMY SERCU SIĘ KŁANIAJMY

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Pójdźmy Sercu sią kłaniajmy * Jezusa Boga naszego; * Całym sercem wywyższajmy,* Wielką Miłość Serca Jego.
  2. Witaj Serce, serc porządku, * Centrum zawitaj pragnienia; * Najpierwsze światło z początku, * Witaj zadatku zbawienia.
  3. Twój ogień niechaj się nieci, * Żywot niechaj mamy z Ciebie, * Twoje światło niech nam świeci, * Ukoronowanym w Niebie.

 

 

PÓJDŹMY WSZYSCY ODDAĆ CZEŚĆ

  1. Pójdźmy wszyscy oddać cześć, * Śpieszmy hołd i chwałę nieść * Sercu Boga, które nam * Dał na własność Jezus Pan. * Refren: |:Słodkie Serce, przyjm te pienia, * Przyjmij pokłon, dziękczynienia! 😐
  2. O któżby nie kochał Cię! * Wszak otworzyć dałoś się, * Aby nam schronienie dać. * By się nam ucieczka stać. *
  3. Wspieraj nas we walce z złem, * Bądź pociecha w życiu tym, * Tul do Siebie dziatki Twe, * Gdy zobaczysz smutku łzę! *
  4. Rozpal bardziej miłość w nas, * Niech goreje w każdy czas. * Dla Cię, Jezu, pragniem żyć, * Twą własnością wieczną być. *

 

 

PRZEBÓG! WSZAK NASZE ZBRODNIE

(Mel. Boże w dobroci lub: O której berła)

  1. Przebóg! wszak nasze zbrodnie pełne dumy, * Szaleństwa wściekłe, a zbrodniarzów tłumy; * Bok Najświętszego i z Sercem przebiły, * Na toż Dobroci Boga zasłużyły?
  2. Wstrząsł żołnierz włócznią, i pocisk celuje; * Już w Serce Pańskie grzech włócznię kieruje; * Zaostrza grot swój pocisku strasznego, * Śmiertelna zbrodnia człeka niewdzięcznego.
  3. Z Serca co z Rany Krew i Wodę sączy, * Rodzi się Kościół, z Chrystusem się łączy; * To wejście w Boku Arki uczynione, * Jest dla zbawienia ludu zostawione.
  4. Wieczny Skarb z Serca tego Łask wycieka. * Owa bogata siedmiu zdrojów rzeka, * Abyśmy brudy i grzechowe zmazy; * Obmyli we Krwi Baranka bez skazy.
  5. Powrót do zbrodni czyż to nie szkarada? * Wszak Boskie Serce rani grzechu zdrada; * Niech raczej serca na wyścigi lecą, * Miłość i wdzięczność niechaj w duszy niecą.
  6. Daj to nam Chryste, daj i Ojcze Święty! * Daj Duchu, Boże w Trójcy niepojęty. * Twoja Wszechmocność, królestwo i chwała, * W jedności wiecznie trwa i będzie trwała. Amen.

 

 

SERCE JEZUSA CICHE POKORNE

  1. Serce Jezusa ciche pokorne, * Usłysz ach, usłysz Twe, biedne dzieci * Póki burze, zagrażają, * Serce Jezusa broń. * Ref. Słodko spoczniemy na Boskim Sercu, * Nigdy nie dozwól rozłączyć się. * Usłysz prosimy, * Twych dzieci głos; * Serce Jezusa, * O ratuj nas.
  2. Uczyń nas, Jezu, Twoją zdobyczą, * Przyjmij na własność serca nasze. * Prowadź nas przez świat ten nędzny, * Serce Jezusa broń. * Ref.
  3. Serce Jezusa włócznią przebite. * Pomóż nam znosić ciężkości życia * W dniach cierpienia bądź pociechą, * Serce Jezusa broń. * Ref.
  4. Serce Jezusa dobroci pełne, * Nie chciej odrzucać wiernych sług Twoich. * Daj nam Swe błogosławieństwo, * Serce Jezusa broń. * Ref.

 

 

SERCE JEZUSA MIŁOŚCI TRONIE

(Mel. Zróbcie Mu miejsce)

Serce Jezusa, Miłości tronie, * Wysłuchaj naszą prośbę jedyną, * Niech Twą Miłością serce nam płonie * Za Twojej Matki Świętą przyczyną.

My tylko Ciebie kochać pragniemy, * To prośba nasza, to serc żądanie, * Tylko Miłości Twojej pragniemy, * Miłość na wieki daj nam, o Panie. Amen.

 

 

SERCE JEZUSA, SYNA BOŻEGO

(Mel. Kłaniam się Tobie)

Serce Jezusa, Syna Bożego, * W tym Sakramencie tu obecnego, * Przed Tobą wszyscy kornie klękamy, * „Kyrie elejson” trzykroć wołamy.

Duch Święty Ciebie w czystej Dziewicy, * W swej ukształtował Oblubienicy, * Gdy Słowo Boże Ciałem się stało, * By między nami zawsze mieszkało.

Tyś majestatu nieskończonego, * Boś jest Świątynią Boga samego, * W Tobie Najwyższy tron Swój założył, * I nam do nieba bramę otworzył.

Serce Jezusa, ogniu Miłości, * Skarbnico Boskiej Sprawiedliwości; * Pełneś Dobroci, wszelkiej litości: * Zgładź przeto nasze grzechowe złości.

O Serce, morze cnót nieprzebrane, * I sercom naszym za przykład dane, * Spraw, byśmy Ciebie naśladowali, * I wszelką chwałę Tobie składali.

Królu serc wszystkich, i Dobry Panie, * Ukryj świat cały w Twej Serca Ranie, * Bo serce nasze nie ma pokoju, * Aż spocznie w Tobie, rozkoszy zdroju.

Serce Jezusa, w którem się mieszczą * Skarby mądrości z umiejętnością; * O Serce, pełne Boskiej istności, * Niech wszyscy biorą z Twojej pełności.

Sam Ojciec w Niebie Cię umiłował; * W Tobie nad wszystko sobie podobał; * Za Tobą tęsknił świat już od wieków, * Boś Ty nadzieją wszystkich grzeszników.

Serce cierpliwe, litości pełne; * Dla wszystkich, co Cię wzywają hojne; * Źródło żywota, świętobliwości, * Wzywamy Ciebie, pełni ufności.

Dla przebłagania za nasze grzechy * Dałoś się zelżyć bez wszej pociechy; * O Serce starte za nasze winy, * Skrusz serca nasze, kornie prosimy.

Serce posłuszne do śmierci samej, * Śmierci okrutnej, gorzkiej, krzyżowej; * Nawet po zgonie dałoś się przebić, * By zdrój pociechy wszelkiej otworzyć.

W Twem Sercu mamy, Jezu nasz, Panie, * Pokój i życie i zmartwychwstanie, * Bo Ono z Bogiem nas pojednało, * Gdy się za grzechy ofiarą stało.

Serce Jezusa, w Tobie ufamy, * Że i nas zbawisz się spodziewamy; * Gdy przyjdzie chwila naszego skonu, * Bądź nam pociechą przy umieraniu.

Baranku Boży, prosim trzy razy, * Oczyść świat cały z grzechowej zmazy; * Bądź wszystkim niegdyś w niebie rozkoszą, * Gdzie w Sercu Twoim Święci się cieszą. Amen.

 

 

SERCE NAJSŁODSZE TOBIE NIEBO CAŁE

(Mel. Bądź pozdrowione serce lub: Boże w dobroci, lub: Ty, której berła)

  1. Serce najsłodsze, Tobie Niebo całe * Bez przerwy składa pieśni uwielbienia, * I biedna ziemia wznosi Tobie chwałę, * Boś Ty jest Źródłem szczęścia i zbawienia.
  2. Serce Jezusa! na ziemi i w niebie * Niech wszystkie serca wiecznie chwalą Ciebie, * Króluj nad nami, ach króluj wszechwładnie, * Ze czcią niech Tobie cały świat upadnie.
  3. Serce najdroższe, ta głęboka Rana, * Że Ty serc pragniesz, tak wymownie woła; * Ach Miłość Twoja z niczym niezrównana! * Któż się wzywaniu Twemu oprzeć zdoła?
  4. Serce najsłodsze! z Ciebie potok tryska * Krwi Przenajdroższej, co grzechy zmazała; * Cierniowy wieniec Ciebie w koło ściska, * Nasza go ręka, złość nasza splatała.
  5. Serce najsłodsze! w Tobie Krzyż utkwiony * Mękę Twą dla nas podjętą ogłasza; * Krzyż to przez Ciebie skarb tak upragniony; * W Krzyżu więc, w Krzyżu moc i chwała nasza.
  6. Serce najsłodsze, radości Świątnico! * Z Ciebie zdrój szczęścia na tę ziemię płynie; * Tyś dla nas biednych pociechy krynicą * W smutnym wygnaniu na tej łez dolinie.
  7. Serce najsłodsze! tyś jest słońcem łaski, * Życia i mocy promienie rozsiewasz, * Ziemskim wędrowcom spuszczasz niebios blaski, * Na to wygnanie światła potok zlewasz.
  8. Serce najsłodsze, tyś Tronem Miłości, * Miłością rozdał serce wyziębione, * O to błagamy Twojej łaskawości * Przez Serce Maryi przebłogosławione. Amen.

 

 

SERCE OFIARO MIŁOŚCI

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Serce Ofiaro Miłości, * Niebios wieczysta radości, * Ludzi pociecho serdeczna, * I nadziejo ostateczna.
  2. O chwało Trójcy Jedyna! * Tyś cześć odwiecznego Syna, * Spoczynek Pocieszyciela * Skarb Ojcowskiego wesela.
  3. Ciebie Domie Boga godny * Duch Ojca i Syna płodny, * Z czystej Krwi na Panną tchnąwszy * W sposób ukształcił najnowszy.
  4. O Serce Miłości całe * Godne! z Miłości omdlałe, * Z Miłości ku nam ranione, * Daj nam grzesznikom ochronę.
  5. Wielka Ci Miłości siła * Wielką Ranę otworzyła, * Ta i nam wejście toruje * I wchodzić nam rozkazuje.
  6. Których Twoje obmyły * Wszystkie otworzone żyły, * Raz przyjętych w najłaskawsze * Twe wnętrzności, chowaj zawsze.

 

SERCE TWE JEZU MIŁOŚCIĄ GOREJE

  1. Serce Twe Jezu, Miłością goreje, * Serce Twe w ogniu Miłości topnieje, * A nasze serce zimne jak lód, * I próżny dla nich Twej Męki trud.
  2. Kiedyż, o kiedyż, słodki mój Panie, * Poznamy Twego Serca kochanie, * Kiedyż Twa Miłość rozpali nas? * O dobry Jezu, czas to już czas.
  3. Serce Twe zewsząd bólem ściśnione, * I ostrą włócznią w Bok przebodzone, * A nasze serca rzucone w świat, * Chciałyby zrywać rozkoszy kwiat.
  4. Boskie Twe Serce gorycz zalała, * We łzach się Dusza Twoja kąpała, * I z Twego smutku pociechy zdrój, * Wytrysnął dla nas, o Panie mój.
  5. Serce Twe wieniec z ciernia oplata, * Korona wzgardy za pychę świata, * Którą dla Siebie obrał nasz Pan, * By nas uleczył z grzechowych ran.
  6. O jakaż słodycz Twojej Miłości, * Jakiż w Twym Sercu zbytek czułości, * Ach w serca nasze miłości tej, * Choć jedną kroplę o Panie wlej.
  7. Rzuć tej miłości iskrę choć jedną, * W ziemię serc naszych suchą i biedną, * By Ci wydała obfity plon * Za Twój na Krzyżu bolesny zgon.
  8. Byś nie na próżno za Męki Twoje, * Te Rany, krzywdy, te krwawe zdroje, * Raczył tak dla nas ochotnie pić, * Że Swego Życia przerwałeś nić.
  9. Gdy już na Krzyżu Jezu skonałeś, * Z Miłości jeszcze zranion być chciałeś, * By w Sercu Twoim otworzyć drzwi, * I nam ostatnią dać kroplę Krwi.
  10. W tej Serca Twego Najświętszej Ranie * Przygotowałeś dla nas mieszkanie, * Jak tam głęboko Miłości toń, * Jaka przecudna czystości woń.
  11. Przed Tobą Serce Jezusa padamy, * Nędzną ofiarę serca składamy, * Ach nie gardź nami , o Panie nasz, * I Twą łaskawą zwróć ku nam Twarz.
  12. Serce Maryi Niepokalane, * Z Sercem Jezusa ukrzyżowane, * Do tego Serca bądź drogą mam, * Byśmy na wieki spoczęli tam. Amen.

 

 

TWEMU SERCU CZEŚĆ SKŁADAMY

  1. Twemu Sercu cześć składamy, * O Jezu nasz Jezu, * Twej litości przyzywamy, * O Zbawicielu drogi. * Refren: Chwała niech będzie * zawsze i wszędzie * Twemu Sercu * O mój Jezu.
  2. Serce to nam otworzone, * O Jezu nasz Jezu, * Włócznią na krzyżu zranione, * O Zbawicielu drogi.
  3. Ono przepaścią miłości * O Jezu mój Jezu, * W Nim się topią nasze złości, * O Zbawicielu drogi.
  4. Tam ucieczka, tam schronienie, * O Jezu mój Jezu, * Gdy nas ciśnie utrapienie, * O Zbawicielu drogi.
  5. Gdy kto grzeszy a żałuje, * O Jezu mój Jezu, * Twoje Serce go przyjmuje, * O Zbawicielu drogi.
  6. Gdy sierota płacze rzewnie, * O Jezu mój Jezu, * Tam pociechę znajdzie pewnie, * O Zbawicielu drogi.
  7. Na wygnaniu smutnej ziemi, * O Jezu mój Jezu, * Ono świeci nad grzesznymi, * O Zbawicielu drogi.
  8. Ono mieszka zawsze z nami, * O Jezu mój Jezu, * Rozkosz Jego z grzesznikami * O Zbawicielu drogi.
  9. Więc do Niego uciekajmy, * O Jezu mój Jezu, * I ratunku tam szukajmy, * O Zbawicielu drogi.
  10. Nie odrzucaj nas od Siebie, * O Jezu mój Jezu, * Przyjm na ziemi, przyjm i w Niebie, * O Zbawicielu drogi.
  11. Byśmy Twymi zawsze byli, * O Jezu mój Jezu, * Twoje Serce zawsze czcili, * O Zbawicielu drogi.
  12. Przez Twej Matki Serce czyste, * O Jezu mój Jezu, * Daj te łaski nam o Chryste, * O Zbawicielu drogi.
  13. A w dzień życia ostateczny, * O Jezu nasz, o Jezu. * W Tym Sercu jest port bezpieczny, * O Zbawicielu drogi! *
  14. Niech więc burze szumią wkoło, * O Jezu nasz, o Jezu. * W Twym Sercu zasnę wesoło, * O Zbawicielu drogi! *

 

 

WITAJ KRYNICO DOBRA WSZELAKIEGO

  1. Witaj Krynico dobra wszelakiego, * Najmilsza Rano Serca Pana mego,* Rozpal oziębłe serce me Miłością, * l napełnił je niebieską słodkością.
  2. Daj Łaskę, abym w tym wygnaniu świata, * W Tobie zostawał przez me wszystkie lata, * Serce Jezusa włócznią otworzone, * Niechaj przy śmierci w Tobie mam obronę.
  3. O Rano Święta, Rano uwielbiona, * Bądźźe na wieki od nas pochwalona, * A przez wylaną dla mnie Krew i Wodę, * Daj w utrapieniu pomoc i ochłodę.
  4. Tą Krwią posilaj w siłach zemdlonego, * A wodą obmyj grzechem zmazanego, * Ażebym nie wpadł kiedy piekielnemu, * W paszczekę srogą smokowi strasznemu.
  5. Rano najsłodsza Boku Pana mego, * Źródło Miłości i dobra wszelakiego, * Zalej czyścowe ognie krwi potokiem, * Uracz cierpiące dusze swym widokiem.
  6. Błogosław wszystkim, którzy Cię miłują, * Którzy Twe Serce sławić usiłują; * Zawrzyj ich wszystkich, najłaskawszy Panie, * W otwartej Serca najsłodszego ranie.
  7. A ja przed Tobą mocno obiecuję, * Że chcę Cię kochać i to zapisuję, * Na sercu moim, nie chcę nic innego, * W niebie, na ziemi, prócz Ciebie Samego.
  8. Odbierz mi wszystko, co mam przyjemnego,* Karz na tym świecie, dość szczęścia mojego, * Gdy mi dasz Serce pełne Twej Miłości, * Nadto nie żądam lżejszej pomyślności.
  9. O to Cię tylko proszę Boga mego, * Nie oddalaj mnie od Serca Twojego, * W Nim me dziedzictwo, w Nim moje mieszkanie, * W Nim moja ufność, w Nim moje kochanie.
  10. Dusza w mym ciele, w którym tęskni sobie, * Pragnąc być wolną, by spoczęła w Tobie, * Przytul mnie Jezu do Serca Twojego, * W Nim żyć i umrzeć pragnę z serca mego. Amen.

V. Najświętsze Serce Jezusa miłego,

R. Uczyń nas godnymi Dobra Niebieskiego.

V. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V.  Módlmy się. Najmiłosierniejszy Jezu Zbawicielu nasz! prosimy Cię pokornie, przez Serce Twoje Najsłodsze, zawsze nad nędzą naszą litujące, ulituj się nad naszym sercem, które jakoś stworzył, dla Samego Siebie, tak nie może być spokojne, póki nie odpocznie w Tobie; uczyń nam tę Łaskę, abyśmy naśladując Twojej cichości i pokory, według Serca Twojego, godnymi znaleźć się mogli, i Tobie nade wszystko i we wszystkim pragnęli się podobać, po wszystkie dni żywota naszego.

R. Amen.

 

 

WSZECHMOCNY ŚWIATA STWORZYCIEL

(Mel. U drzwi Twoich)

  1. Wszechmocny świata Stworzyciel * Chrystus, wszystkich Odkupiciel, * Światłość Ojca ze światłości, * Bóg z Boga pełen miłości.
  2. Miłość zniewoliła Ciebie * Ciało nasze wziąć na Siebie, * Byś drugi Adam krwią kupił, * Z czego grzech starego złupił.
  3. Miłość ta stworzyła morze, * Ziemię i niebieskie wzorze, * Co ojców błędy spłaciła * I nas z więzów wyzwoliła.
  4. Oby taż miłości siła * W sercu Twoim zawsze była, * Aby czerpać z źródła tego * Łaskę dla ludu grzesznego.
  5. Po cóż jest włócznią rozdarte, * I srogą Raną otwarte? By Krew z wodą z niej wyciekła, * Zmyła grzech, zalała piekła.
  6. Boże w Trójcy niepojęty, * Ojcze, Synu, Dachu Święty, * Niech Ci będzie cześć i chwała * Z wieków w wieki nie ustała. Amen.

 

 

Z TEJ BIEDNEJ ZIEMI

  1. Z tej biednej ziemi, z tej łez doliny * Tęskny się w niebo unosi dźwięk, * O Boskie Serce, Skarbie jedyny! * Wysłuchaj grzesznych serc naszych jęk. * Nie chciej odrzucać modlitwy tej, * Bo twej litości błagamy w niej. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  2. Ku Tobie oczy zalane Izami * Z wielką ufnością zwrócone są; * Ty się zlitujesz pewnie nad nami,* Bo Ty nie gardzisz pokuty łzą. * Ku Tobie ślemy błagalny głos, * Ach, odwróć od nas karania cios. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  3. To prawda, Panie! żeśmy zgrzeszyli, * Żeśmy Ci wiele zadali ran, * Żeśmy na litość nie zasłużyli, * Aleś Ty dobry Ojciec i Pan ; * Tyś za nas wylał najdroższą Krew, * Zalej nią, zalej słuszny Twój gniew. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  4. Z Ciebie, o Serce Króla naszego! * Świeci nam słodkich nadziei blask; * Ty nie odrzucisz ludu twojego, * Tyś niezgłębioną przepaścią łask, * A naszą nędzę tak dobrze znasz, * My bardzo biedni, o Panie nasz. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  5. Przez Serce Twojej Matki przeczystej, * Przez Jej Boleści błagamy Cię: * Wspieraj nas w drodze smutnej ciernistej, * Nad nędzą naszą ulituj się. * Przebacz nam, przebacz i pociesz nas, * Wiecznej radości niech błyśnie czas. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023

Newsletter

Otrzymaj za darmo: Niezbędnik modlitewny za dusze czyśćcowe.
Jeśli chcesz otrzymywać żywoty świętych, codzienne rozmyślania, modlitwy za dusze czyśćcowe, nowenny przed świętami, wypełnij poniższy formularz.
Zaznacz: *
Regulamin *