MIESIĄC CZERWIEC
JAKO MIESIĄC SERCA JEZUSOWEGO
W RODZINIE CHRZEŚCIJAŃSKIEJ.

 

 

 

 

Na podstawie:

Miesiąc Serca Jezusowego 1907r.

Dom Serca Jezusowego 1905r.

 

 

I. Uwaga wstępna:

We Francji i we Włoszech już po wielu kościołach miesiąc czerwiec obchodzi się podobnie, jak miesiąc Maj. Nie wszędzie da się to u nas przeprowadzić; jednakże można by w każdej rodzinie, i gdzie jeno kto mieszka samotny, odprawiać krótkie nabożeństwo do Najsłodszego Serca. Wszakże mamy w tylu sprawach doczesnych i wiecznych tyle do proszenia za siebie i za innych. Są to dni Łaski Najsłodszego Serca, w których ono chętniej i hojniej, niż innymi czasy, wylewa dary serdeczne na tych, co z ufnością i wytrwałą prośbą do Niego się uciekają.
Wszyscy wierni, którzy publicznie lub prywatnie codziennie w miesiącu czerwcu odprawiają osobne modlitwy i nabożne ćwiczenia na cześć Boskiego Serca Jezusowego, każdego dnia dostępują odpustu 7 lat i 7 kwadragen, a odpustu zupełnego każdego dowolnego dnia w miesiącu po odprawieniu spowiedzi i Komunii, odwiedzeniu kościoła i odmówieniu modlitw za Papieża. Pius IX, 8 maja 1873.

 

II. Jak należy miesiąc Serca Jezusowego nabożnie obchodzić?

 

1. Przede wszystkim niech każdy czciciel Serca Jezusowego stara się w tym miesiącu jak najczęściej przyjmować godnie Sakramenty Pokuty i Ołtarza, czego Sobie Serce Jezusowe życzy, jako też innych do tego zachęcać.
2. Masz u siebie w domu obraz Serca Jezusowego, to w tym miesiącu okazuj Mu osobne uszanowanie.
3. Co dzień, lub ile razy można, zbieraj koło tego obrazu domowników swoich i kto jeno chce do tego należeć, celem odprawienia krótkiego nabożeństwa. Ostatecznie przynajmniej ty sam to czyń.
4. Tym nabożeństwem może być albo odmawianie Różańca lub części Różańca, Litanii do Serca Jezusowego lub innych modlitw do tegoż Serca.
5. Co dzień urządź krótkie czytanie o Najsłodszym Sercu Jezusowym, do czego niniejsze opracowanie przydać się może.
6. Nie zapominaj, że najlepszym ćwiczeniem, nabożeństwem i miłością Boskiego Serca Jezusowego jest naśladowanie Boskich cnót Jego. Tym końcem znajdziesz tu na każdy dzień taką cnotę przedstawioną, wyjętą z pism i listów błogosławionej Małgorzaty Alacoque. Co dzień więc odczytaj rano odnośny ustęp i uczyń postanowienie cnotę tę w ciągu dnia wykonać za pomocą Boskiego Serca.

 

 

Serce Jezusa

 

 

Litania do Najsłodszego Serca Pana Jezusa.

Ojciec św. Leon XIII dekretem Kongregacji św. Obrz. z 2. kwietnia 1899. r. zatwierdził tę Litanię dla całego świata katolickiego; przywiązany jest do niej odpust 300 dni. Tłumaczenie zatwierdzone przez Biskupów całej Polski w r. 1911

 

Kyrie elejson! Chryste elejson!  Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Serce Jezusa, Syna Ojca Przedwiecznego,

Serce Jezusa, w Łonie Matki Dziewicy od Ducha Świętego ukształtowane,

Serce Jezusa, z Boską Osobą Słowa zjednoczone.

Serce Jezusa, nieskończonego Majestatu,

Serce Jezusa, świątynio Boga,

Serce Jezusa, przybytku Najwyższego,

Serce Jezusa, domie Boży i bramo niebios,

Serce Jezusa, gorejące ognisko miłości.

Serce Jezusa, siedlisko sprawiedliwości i miłości.

Serce Jezusa, pełne miłości i dobroci,

Serce Jezusa, cnót wszelkich bezdenna głębino.

Serce Jezusa, wszelkiej chwały najgodniejsze,

Serce Jezusa, któreś królem serc wszystkich i celem ich.

Serce Jezusa, w którym są wszystkie skarby mądrości i umiejętności.

Serce Jezusa, w którym cała pełnia Bóstwa mieszka,

Serce Jezusa, w którym Sobie Ojciec bardzo upodobał,

Serce Jezusa, z którego pełności wszyscyśmy otrzymali,

Serce Jezusa, pożądanie wzgórz wiekuistych.

Serce Jezusa, cierpliwe i wielkiego miłosierdzia.

Serce Jezusa, hojne dla wszystkich, którzy Cię wzywają,

Serce Jezusa, źródło życia i świętości,

Serce Jezusa, przebłaganie za grzechy nasze.

Serce Jezusa, zelżywościami nasycone,

Serce Jezusa, starte dla grzechów naszych

Serce Jezusa, posłuszne aż do śmierci.

Serce Jezusa, włócznią przebite.

Serce Jezusa, źródło wszelkiej pociechy,

Serce Jezusa, życie i zmartwychwstanie nasze,

Serce Jezusa, pokoju i pojednanie nasze.

Serce Jezusa, krwawa ofiaro za grzechy,

Serce Jezusa, zbawienie ufających w Tobie,

Serce Jezusa, nadziejo w Tobie umierających,

Serce Jezusa, rozkoszy Wszystkich Świętych,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami.

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz. Zdrowaś Maryja. Chwała Ojcu.

Antyfona.

Do Serca Twojego uciekamy się, Jezu, Boski Zbawicielu; naszymi grzechami racz się nie zrażać, o Panie Święty! Ale od wszelakich złych czynów, racz nas zawsze zachować, Boże łaskawy i najlitościwszy! O Jezu! o Jezu! o Jezu dobry, Zbawicielu słodki, Pośredniku Boski, jedyna ucieczko nasza! W Sercu Twoim racz nas ukryć, do Serca Twojego racz nas przytulić, w Swym Sercu na wieki racz nas zachować! O Jezu! o Jezu! o Jezu dobry! Zbawicielu słodki. Pośredniku Boski, jedyna ucieczko nasza! Amen.

V. Jezu cichy i pokornego Serca,

R. Uczyń serca nasze według Serca Twego.

V. Najsłodsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami.

R. Abyśmy się stali godnymi, Ciebie kochać z całego serca.

V. Módlmy się. Wszechmogący wieczny Boże! wejrzyj na Serce Najmilszego Syna Twojego i na chwałę i zadośćuczynienia, jakie Ci za grzeszników składa, a gdy oni do Twego Miłosierdzia się udają, Ty im  łaskawie przebacz w Imię tegoż Syna Twego, Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

V. Daj nam, Panie Jezu, Najświętszego Serca Twojego cnotami się przyodziać i uczuciami się zapalić, abyśmy i obrazowi Dobroci Twojej podobnymi się stali i Twego Odkupienia zasłużyli być uczestnikami, który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem i Duchem Świętym, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

V.  Boże Miłosierny! któryś dla zbawienia grzeszników i dla pociechy utrapionych najświętsze i niepokalane Serce Błogosławionej Maryi Panny dobrocią i miłosierdziem napełnił: daj nam, którzy wzywamy przyczyny Tego Najsłodszego Serca, Łaskę powstania z grzechów i ratunek w każdej potrzebie.

R. Amen.

V. O Panie Jezu Chryste! któryś nam w tym cudownym Sakramencie Męki Twojej pamiątkę zostawić raczył, racz dać, prosimy, abyśmy Święte Tajemnice Ciała i Krwi Twojej tak szanowali, abyśmy pożytku odkupienia Twego sami w sobie ustawicznie doznawali. Który żyjesz i królujesz z Bogiem Ojcem w jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków.

R. Amen.

 

 

Serce Jezusa

 

 

CZYTANIA DUCHOWNE NA MIESIĄC CZERWIEC O NAJŚWIĘTSZYM SERCU PANA JEZUSA

 

 

Pobożny Czcicielu Serca Pana Jezusa, zachęcamy do codziennego rozważania o Sercu Pana Jezusa podając kilka rozmyślań wedle uznania indywidualnej każdej duszy pobożnej do wyboru. Raz obranego wyboru cyklu rozważań należy kontynuować aż do zakończenia miesiąca czerwca. W następnych latach obierz sobie inny cykl rozważań. Niechaj poniższe cykle rozważań o Sercu Pana Jezusa każdemu Czcicielowi Serca Bożego pomnoży miłość ku temuż Sercu pełnemu Miłości, da wzrost w Łasce i w cnotach oraz wyprosi u Tegoż Serca dla siebie i swoich najbliższych oraz wszystkim grzesznikom potrzebne Łaski dla osiągnięcia wiecznego zbawienia dusz.

 

 

DZIEŃ 5

 

 

CYKL I.

CZYTANIE O CNOTACH SERCA PANA JEZUSA.

 

Poznaj rozważanie

CNOTY SERCA PANA JEZUSA.

Uwaga. Życie nasze jest pielgrzymką; pielgrzymujemy z ziemskiego wygnania, tej łez doliny, do niebieskiej ojczyzny, gdzie nas czeka wieczne wesele i szczęście. Wszystkie zatem zabiegi i trudy naszego życia do tego jedynie zmierzać powinny, żebyśmy duszę naszą zbawili, bo Pan Jezus mówi: “Cóż pomoże człowiekowi, jeśliby wszystek świat zyskał, a na duszy swej szkodę podjął” (Mt 16, 26). A jednak jakże wielu lekceważy zbawienie swoje! jedni sprzedają duszę swoją za kieliszek wódki, inni za marny zysk nieuczciwy, inni za plugawą cielesną przyjemność. Ludzie ci straciwszy Wiarę Świętą, wszelki wstyd i uczciwość, — bluźnią Kościołowi i Panu Bogu, namawiają drugich do złego przy każdej sposobności: przy pracy, w towarzystwach, na targu, w szynku, i ciągną gwałtem przez swoje złe przykłady na drogę zepsucia. Biada wam, jeżeli pójdziecie za nimi, bo koniec wasz zatracenie. Wzdrygacie się na samą myśl potępienia; jeżeli więc chcecie zbawić duszę swoją, idźcie drogą cnót Najświętszego Serca Jezusowego. Czytajcie i zastanawiajcie się nad nimi, porównywajcie serce swoje z Najświętszym Sercem Pana Jezusa i według Niego serce swoje kształćcie i urządzajcie. Idźcie tą drogą, a dojdziecie niezawodnie do Nieba, bo Pan Jezus mówi: “Jam jest droga, prawda i żywot” (J 14, 6).

 

 

ROZWAŻANIE.

Serce Pana Jezusa jest wzorem czystości.

 

Pan Jezus, Boski Oblubieniec nasz, nazwany jest, jak mówią Ojcowie Święci, w Pieśniach nad Pieśniami „Lilią” dlatego, że Serce Jego jest czyste i niewinne. Oblubienica mówi o Nim tamże: “Miły mój jest biały” (Pnp 5, 10); biały panieństwem, jak tłumaczy Św. Hieronim, nie tylko w sobie, ale i w członkach Swoich (tj. w wiernych). Ta czystość Najświętszego Serca Pana Jezusa przebijała się w całym Życiu Jego tak dalece, że najzajadlejsi nieprzyjaciele Jego, którzy Go o wszystko złe posądzali, nie mogli znaleźć nawet pozoru, iżby Go w tym względzie oskarżyć.

Taż oblubienica mówi o Nim, że się “pasie między liliami” (Pnp 2, 16). Co to są te lilie? To są dusze, które zachowały szatę niewinności, którą na Chrzcie Świętym odebrały, czystą i niepokalaną. Serce Pana Jezusa kocha takie dusze szczególną miłością, objawia im Tajemnicę Serca Swojego, otacza je Opieką Swoją i prowadzi do wielkiej chwały w niebie. Dowiódł tego Pan Jezus w Życiu Swoim ziemskim. Osoby, które go najbliżej otaczały, które najmilsze były Sercu Jego, były właśnie takie dusze czyste i niewinne. Najświętsza Matka Jego była Panną Niepokalaną; Św. Jan Chrzciciel, poprzednik Jego, o którym Zbawiciel mówi: “Nie powstał miedzy narodzonymi z niewiast większy nad Jana Chrzciciela” (Mt 11, 11), był niepokalany; Św. Józef, Opiekun Pana Jezusa, był niepokalany; Św. Jan, umiłowany uczeń, który w czasie Ostatniej Wieczerzy miał zaszczyt spoczywać na Sercu Pana Jezusa, i któremu Zbawiciel przy śmierci Swojej oddał pod opiekę Najświętszą Maryję Pannę, był niepokalany.

Pan Jezus wyszczególnia te dusze wybrane, oblubienice Swoje nie tylko na ziemi, ale i w Niebie. Czytamy w Objawieniu, że za Barankiem postępują w niebie 144 tysiące dusz wybranych: “Pierwiastki Bogu i Barankowi”, które śpiewają pieśń nową, jakiej nikt śpiewać nie może, a ci są: “Którzy się z niewiastami nie pokalałi, bo dziewicami są” (Ks. Obj. 14, 3.4)

Pan Jezus chce, żebyśmy wszyscy byli czyści i wszystkim poleca tę cnotę mówiąc: “Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądają” (Mt 5, 8). Czytamy w Żywotach Świętych, że wielu z nich już w dzieciństwie i poświęciło czystość Sercu Pana Jezusa, i że ślubu wiernie dochowali aż do grobu. Św. Róża Limańska ślubowała Panu Jezusowi w 5 -tym roku życia czystość i zasłużyła usłyszeć z ust Jego te słowa: „Różo Serca mego, bądź moją Oblubienicą!” Błogosławiona Małgorzata Alacoque uczyniła ślub czystości w 5-tym roku życia, za co Pan Jezus objawił jej wszystkie Tajemnice Serca Swego i powierzył jej Apostolstwo tego Serca. Święty Alojzy, ten patron dusz niewinnych, uczynił w 9-tym roku życia ślub wiecznej czystości, którego za Łaską Pana Boga aż do śmierci tak wiernie dochował, że nigdy w życiu nie miał żadnej myśli, ani uczucia przeciwnego tej cnocie. Dlatego też na obrazach malują Św. Alojzego z lilią w ręku, bo lilia jest symbolem niewinności.

I każdy z nas wyszedł z rąk Boskich niewinnym, odebrał na Chrzcie Świętym sukienkę białą jak lilię; czyśmy zachowali tę niewinność? Daj Boże! Jeżeli tak jest, ach! starajmy się wszelkimi siłami, żebyśmy tego skarbu nie stracili. Przypominajmy sobie często to, co Pan Jezus powiedział: “Czuwajcie, a módlcie się, abyście nie weszli w pokuszenie” (Mt 24, 38). Czuwajmy nad oczami, nad uszami, nad myślami, nad sercem naszym, żeby nie patrzeć, nie słuchać, nie myśleć, nie zajmować się tym, co by mogło splamić czystość serca naszego, a w pokusach módlmy się do Najświętszego Serca Pana Jezusa i do Najczystszego Serca Maryi. Ale niestety, jak mało jest takich! Największa część splugawiła i plugawi ją ustawicznie nieskromnymi myślami, nieprzyzwoitymi rozmowami, a może niekiedy nawet i grzesznymi uczynkami. O zastanów się i ty nad stanem duszy swojej. Jeżeli cię piękność cnoty czystości nie pociąga, jeżeli cię miłość Serca Pana Jezusa nie wstrzymuje, bój się strasznej kary Pana Boga, Sądu i piekła! Pamiętaj, że za nieczystość skarał Pan Bóg świat potopem, że za nieczystość spalił ogniem Sodomę i Gomorę, że za nieczystość pali się już tyle dusz w ogniu piekielnym! Chciałbyś i ty pójść na męki wieczne za tak krótką i marną przyjemność? Pan Jezus mówi: “jeśli cię gorszy oko twoje, wyłup je, jeśli cię gorszy ręka lub noga twoja, utnij ją, bo lepiej tobie wnijść jednookim, ułomnym i chromym do żywota wiecznego, niżeli zdrowym do piekła” (Mt 5, 29-30; Mt 9, 44). To Znaczy, żebyś, jeżeli chcesz uniknąć potępienia, oczy swoje zamykał na wszelkie nieuczciwe widoki; rąk swoich strzegł od spraw grzesznych i nie chodził w takie towarzystwa, gdzieby czystość serca twego splamioną być mogła, bo nic zmazanego nie wnijdzie do Królestwa Niebieskiego.

O! Najczystsze i Najświętsze Serce Pana Jezusa mojego, upadając przed Tobą w największym zawstydzeniu i trwodze, uznaję ślepotę moją i opłakuję złość moją. Oświecony teraz światłem Serca Twego, widzę całą piękność cnoty niewinności, a całą szpetność i szkaradę grzechu nieczystości. Teraz pragnę znowu się poprawić i zmyć łzami pokuty plamy duszy mojej. Precz więc wy myśli nieczyste z głowy mojej, wy pragnienia niecne z serca mojego; precz wy okazje, wy książki, wy towarzystwa, wy tańce i zabawy, któreście były przyczyną mojego upadku. Przyjmij, o Jezu, biedne serce moje, ja odtąd pragnę Tobie się podobać i pragnę jedynie Tobie służyć, w modlitwie i w pokorze, w umartwieniu i pracy.

O Maryo! Matko Boska Serca Jezusowego, przez Twoje Święte i Niepokalane Panieństwo, oczyść serce, ciało i duszę moją. Amen.

Przysługa. Jako broń przeciw pokusom nieczystości, nosić będę Szkaplerzyk Najświętszego Serca Pana Jezusa i w pokusach mówić będę: „Stój, Serce Jezusa jest ze mną!”

Akt strzelisty. Serce czyste stwórz we mnie, Boże! Ps. 51(50), 12.

 

PRZYKŁAD.

 

Jedną z największych pociech w czasach zepsucia dla Najświętszego Serca Pana Jezusa są dusze niewinne, pałające najgorętszą miłością ku Niemu, które nie poprzestając na miłości swojej, starają się jak najwięcej innych jeszcze pociągnąć do miłości Najświętszego Serca. Bogu dzięki, że takich dusz jest jeszcze bardzo wiele! Jedną z nich była panna Matylda Nedonszel, zamieszkała w mieście Tournai w Belgii, którą nazywano Aniołkiem Pana Jezusa. Kiedy była jeszcze dzieckiem, prosiła Najświętszą Maryę Pannę, żeby jej wyprosiła jak najgodniejsze przysposobienie do pierwszej Komunii Świętej. Najświętsza Panna wysłuchała jej gorące życzenia, bo dziecko tak szczególną przejęło się miłością Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie, że nie było dlań nic słodszego, nic przyjemniejszego w świecie, jak myśleć, mówić, pisać o Najświętszym Sakramencie. Mogła była dosłownie powiedzieć o sobie to, co mówił o sobie Bernard Święty: „Wszystko, co robię, z Jezusem robię. Na jawie Jezusa mam przed oczyma, w nocy śnię o Jezusie; kiedy się uczę, Jezus mnie uczy; kiedy piszę, Jezus ręką moją kieruje i Jezus o Jezusie pisze. Kiedy się przechadzam lub siedzę, Jezus jest towarzyszem moim. Kiedy się modlę, Jezus słowa w ustach mi formuje; jeżelim zmęczony, Jezus mnie krzepi; jeżeli jestem głodny lub spragniony, Jezus mnie karmi i poi. Jeżeli choruję, Jezus leczy, jak umierać będę, Jezusa Imię wymawiając umrę, Jezus oczy mi zamknie i w ręce Jezusa duszę moją oddam, a na grobie moim będzie napisane: Najświętsze Imię Jezus”.

Tę miłość swoją dla Pana Jezusa podsycała częstym przystępowaniem do Komunii Świętej, a ile razy ją przyjmowała, łzy jej stawały w oczach. Czas swój wolny poświęcała na to, żeby Panu Jezusowi dziękować za tę łaskę, że Go może do serca swojego przyjmować i żeby się jak najgodniej przygotować do przyszłej Komunii Świętej. Kiedy dorosła, pannę Matyldę zrobiono Zelatorką Straży honorowej Serca Pana Jezusa na całą Belgię. Czynność jej była tak wielka, iż w ciągu roku wpisała sama przeszło 8000 osób do tego bractwa. W r. 1867 pojechała z ojcem swoim do Rzymu, żeby zobaczyć Piusa IX., który był wielkim czcicielem Najświętszego Serca Jezusowego, i odebrać jego błogosławieństwo. Jakaż to była radość dla tej pięknej duszy, która kochała tak bardzo wszystko, co wielkie i święte! Mówią, że aby uprosić u Boga dłuższe lata dla Piusa IX., p. Matylda ofiarowała swoje życie; i nie na próżno, bo wkrótce po przyjeździe do Rzymu zachorowała śmiertelnie i w 25 roku życia oddała niewinną i zasług pełną duszę swoją w ręce Pana Boga. Bóg wsławił ją po śmierci cudami i jest nadzieja, że zobaczymy ją kiedyś na ołtarzach pomiędzy Świętymi. St. Omer.

 

 

Serce Jezusa

 

 

Modlitwa Św. Bernarda.

Znalazłszy to Serce Twoje i moje, o Najsłodszy Jezu, modlić się będę do Boga mego. Racz przypuścić prośby moje do świętego przybytku, w którym dajesz posłuchanie, owszem, mnie całego pociągnij do Swojego Serca. O Jezu śliczniejszy pięknością nad wszystkich! obmyj mnie więcej z nieprawości mojej i z grzechu mego oczyść mnie, żebym oczyszczony przez Ciebie, do Ciebie Najczystszego mógł wstąpić i w Sercu Twoim po wszystkie dni życia mojego mieszkając, mógł znać i czynić Wolę Twoją. Amen.

 

 

 

CYKL II.

SERCE JEZUSA, ŹRÓDŁO ŻYCIA I ŚWIĘTOŚCI — CZYTANIA O NAJŚWIĘTSZYM SERCU PANA JEZUSA KS. ERNESTA MATZEL T.J. 1917r.

Poznaj rozważanie

5. ŻOŁNIERZ CHRYSTUSOWY.

 

Boski nasz Zbawiciel wiedział, że Łaska uświęcająca, dana nam na Chrzcie Świętym, nie zawsze wystarcza do wytrwania w dobrem aż do śmierci, jeśli siły człowieka nie będą wzmocnione wobec tej potrójnej walki, którą każdy na tym świecie Chrześcijanin staczać musi z czartem, ciałem i światem. Najsłodsze Serce Zbawiciela pragnęło umocnić nas do tego bojowania, a Miłość Jego znalazła cudowny na to sposób: ,,Ja będę prosił Ojca, – tak rzekł Pan Jezus, a da wam Pocieszyciela, aby z wami mieszkał na wieki, Ducha Prawdy” (Jan, 14, 16). Jakże niepojętą jest ta pomoc, którą Serce Pana Jezusa obdarza nas, wypraszając nam zesłanie Ducha Świętego! Przykład Apostołów niech nas pouczy o wspaniałomyślności tego Daru: Apostołowie, nawet po Zmartwychwstaniu Boskiego Mistrza, pełni są bojaźni i niemocy: zgromadzają się tylko przy drzwiach zamkniętych, a wobec ludu nie odważają się wcale głosić Nauki Pana Jezusa; – kiedy zaś Duch Święty zstąpił na nich w postaci ognistych języków, wstąpiła do ich serca cudowna moc i nadzwyczajne męstwo. Śmiało już opowiadają Ewangelię i Ukrzyżowanego Zbawcę, nie oglądając się na żaden wzgląd ludzki; co więcej, żadnym prześladowaniem nie dają się odstraszyć, co więcej nawet z zadziwiającą ochotą idą wszyscy na śmierć męczeńską.

Atoli Pan Jezus, kiedy obiecywał zesłać Ducha Świętego miał na myśli nie tylko samych Apostołów. Duch Święty ma pozostać w Kościele na wieki, a obietnica Najsłodszego Serca Pana Jezusowego miała się spełniać na każdym Chrześcijaninie w szczególności. Nie otrzymujemy wprawdzie Ducha Świętego w sposób cudowny i widzialny, jak to miało miejsce u Apostołów w dniu Zielonych Świątek, ale dostępujemy tej Łaski za pomocą Sakramentu Bierzmowania. Dlatego to ten Sakrament nazywa się w szczególniejszy sposób ,,Sakramentem Ducha Świętego”.

Bierzmowanie, jak już samo słowo wskazuje, (bierzmem bowiem nazywamy silną belkę, podpierającą cały dom) przyrodzone, otrzymane na Chrzcie Świętym i daje nam siły odpowiednie do przetrwania wszystkich burz i napaści w walce duchownej o Królestwo niebieskie. ,,Przez Chrzest, – mówi Złotousty nasz kaznodzieja, ks. Skarga T. J., wychodzim jako dzieci małe, słabe, miękkie; na bierzmowaniu zaś urastamy i do męstwa przychodzim i we zbroję się do boju na pokusy i nieprzyjaciele duszne, którzy nam wiarę w Pana Boga i miłość ku Niemu wydzierać chcą, ubieramy i sił dostajem”. Przyjąwszy więc godnie Sakrament Bierzmowania, stajemy się Chrześcijanami dorosłymi, mamy w sobie pełność siły, potrzebnej nam do spełnienia obowiązków chrześcijańskich. Jeżeli mimo tego nie wykształciliśmy się w męża doskonałego, w miarę zupełności lat Chrystusowych” (Efez. 4, 13), jeśli dotąd jesteśmy jeszcze ,,dziećmi, unoszące mi się i chwiejącymi od każdego wiatru nauki przez zdradę ludzką, przez chytrość ku zawiedzeniu w błąd” (Efez. 4, 14), czyli, jeżeli służymy jeszcze namiętnościom i słuchamy podszeptów szatana, oraz tych ludzi, co twierdzą przeciwnie jak Chrystus Pan, nauczają inaczej, jak uczy Kościół Pana Chrystusowy i Jego słudzy, i przez to wprowadzają nas chytrze w błąd, zdradzając sprawę Bożą to nasza tylko w tem wina. Nie brak nam sił i uzdolnienia, potrzeba tylko siły te wypróbować, trzeba zabrać się do zachowywania umacnia w nas życie nadprzykazań Bożych, a wnet się przekonamy, że wszystko potrafimy „w Tym, Który nas umacnia” (Fil. 4, 13).

Atoli walka, do której Bierzmowanie powołuje Chrześcijanina i umacnia go, jest to walka szczególniejsza, mianowicie walka zewnętrzna i publiczna w obronie chrześcijańskiej wiary. Wodzem i Przewodnikiem w tej walce jest sam Pan Jezus. Wyznawał On publicznie Ojca Swojego Niebieskiego i nie uronił nic ze swego posłannictwa, choć wiedział, że to wyznanie zgotuje Mu straszny krzyż. Serce Pana Jezusa to Serce mężne, nie wzdrygające się przed ofiarą własnego życia, gdy chodzi o Chwałę Ojca. Serca nasze mają być i w tym podobne do Serca Pana Jezusowego, a Sakrament Bierzmowania ma nas właśnie pasować na rycerzy Chrystusowych. Mówi Św. Paweł (Rzym. 10, 10): „Sercem bywa wierzono ku sprawiedliwości, a usty się wyznanie dzieje ku zbawieniu”. A zatem wyznawać należy śmiało i otwarcie wiarę katolicką, wyznawać słowy i czynem wobec niedowiarków, choćbyśmy nawet mieli narazić się na obelgi i prześladowania, które nas nie miną wedle słów Apostoła: ,,Wszyscy, którzy chcą pobożnie żyć w Jezusie Chrystusie, prześladowanie będą cierpieć”! (2 Tym. 3, 12).

Czcicielu Najsłodszego Serca Jezusowego! przy Sakramencie Bierzmowania zostałeś naznaczony Znakiem Krzyża, tj. Znakiem Chrystusa Pana, jako godłem żołnierza Pana Jezusowego; otrzymałeś na duszy znamię niezmazalne, mocą którego jesteś raz na zawsze poświęcony na służbę w wojsku Pana Chrystusowym. Biskup namaścił wówczas twe czoło Krzyżmem Świętym, a więc czoła swojego nie wahaj się nadstawiać dla wyznania, że jesteś Katolikiem i wiernym synem Kościoła Świętego. Na czole objawiają się także uczucia wstydu i bojaźni wstydu, kiedy czoło się czerwieni; bojaźni, kiedy blednieje. Właśnie te dwa uczucia: wstyd i bojaźń, stają najczęściej na przeszkodzie wyznawaniu Świętej Wiary i Imienia Pana Jezusowego. Po otrzymaniu Sakramentu Bierzmowania powinniśmy, skoro okoliczności tego wymagają, powtarzać śmiało ze Św. Piotrem: ,,Nie wstydzę się Ewangelii (Rzym. 1, 16), i ze Św. Wawrzyńcem: „Boga mego czczę, Jemu Samemu służę, nie boję się przeto mąk żadnych!” Takich to serc mężnych potrzebuje Serce Pana Jezusowe, takich to serc chce Ono być Królem i Wodzem.

Niestety w naszych smutnych czasach mało jest prawdziwych szermierzy, występujących w obronie Wiary. Brak nam dzisiaj ufności w siły, otrzymane z Łaską Pana Chrystusową przy Bierzmowaniu. Po wiecach ludowych i przy każdej sposobności niedowiarkowie i wrogowie Kościoła bezczelnie zaczepiają Wiarę Świętą i Kościół i sługi Pana Chrystusowe, a jakże często brak tam Katolika, który by się odważył nadstawić czoła dla wyznania Chrystusa Pana i obrony Jego Świętych Zasad. Niejeden wstydzi się zdjąć kapelusz przed kościołem, albo przed wizerunkiem Ukrzyżowanego, lub Świętych Pańskich. Niejednemu ze względu tylko czysto ludzkiego zamiera na ustach chrześcijańskie pozdrowienie: ,,Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!” A iluż to wstydzi się Różańca, Szkaplerza, a nawet i Znaku Krzyża Świętego!

Przynajmniej my, Czciciele Najsłodszego Serca, okażmy się godnymi żołnierzami Pana Jezusa, wyznawajmy przy każdej sposobności, żeśmy Katolikami  z przekonania i zachęcajmy innych do tej samej odwagi chrześcijańskiej!

 

Moc Krzyżma Świętego.

 

Jakie nieustraszone męstwo daje Chrześcijaninowi Sakrament Bierzmowania, pokazuje się to w historii męczeństw Kościoła Katolickiego. Nie tylko mężczyźni, ale starcy, kobiety, słabe panienki, a nawet dzieci objawiały tak nadzwyczajną wytrwałość wśród najokropniejszych i wyszukanych mąk, że w podziw wprawiali swych katów, nie mogących mimo całej swej wściekłości odnieść tryumfu nad potęgą ich ducha. Jak odważnymi byli Chrześcijanie świeżo po przyjęciu namaszczenia Krzyżmem Świętym, to widzimy z następującego przykładu:

Cesarz rzymski Julian, zwany „Odstępcą”, gdyż, przyjąwszy Chrzest Święty, odpadł później od Wiary Świętej pod wpływem pogańskich nauczycieli, chciał swoje wiarołomstwo uroczyście zaznaczyć i kazał w tym celu przygotować w jednej ze świątyń pogańskich wielką uroczystość ofiarną ku czci bałwanów. Gdy rozpoczęły się obrzędy pogańskie, ogień na ołtarzu nagle przygasł, i kapłani nie potrafili nożami pokrajać mięsa ofiarnego, a przewodniczący przy ofiarach kapłan zawołał z przerażeniem: ,,Jest tu obecny jakiś Galilejczyk, który świeżo został wodą obmyty albo namaszczony olejem. Chciał powiedzieć, że jest obecny młody. chrześcijanin, który przyjął świeżo Sakrament Chrztu Świętego albo Świętego Bierzmowania. Na ten gniewny okrzyk pogańskiego kapłana odezwał się śmiało młodzieniec, który nie dawno temu został Krzyżmem Świętym namaszczony: Ja nim jestem. Uczyniłem Znak Krzyża Świętego i wezwałem Imienia Jezus, aby zawstydzić wasze bałwany. Julian Odstępca, który dobrze znał Moc Pana Chrystusową, objawiającą się w Jego wyznawcach, przestraszył się nie mało. Zrozumiał widoczny znak zemsty Bożej, i oblany purpurowym wstydem, uciekł ze świątyni, nie mówiąc ani jednego słowa. Młodzieniec zaś, dzielny żołnierz Chrystusowy, doniósł Chrześcijanom o tym, co Pan Bóg zdziałał przezeń w świątyni. Pełni podziwu i radości, Chrześcijanie złożyli Panu Jezusowi dzięki za ten widoczny objaw Łaski Ducha Świętego, która Chrześcijanina czyni strasznym dla szatanów, jeśli współdziała wiernie z Łaską Bierzmowania.

Wiele zależy od dobrego przygotowania się na przyjęcie tego Świętego Sakramentu, do którego rodzice powinni nakłaniać dzieci swoje. Nadto wymaga wdzięczność nasza dla najdobrotliwszego Serca Zbawiciela, który wysłużył nam zesłanie Ducha Świętego, abyśmy odnawiali w sobie Łaskę tego Świętego Sakramentu przez pobożne przyjmowanie corocznie w uroczystość Zielonych Świątek Sakramentów Świętych i ponawianie naszych postanowień wytrwania wiernie przy Panu Bogu i Świętej Wierze, mimo wszelkich trudności i przeszkód ze strony własnej zepsutej natury i pokus z zewnątrz. Często też powtarzajmy sobie w duszy: Żołnierzem Chrystusa Pana jestem! Nie znam żadnego względu ludzkiego w obronie Wiary Świętej i w wykonywaniu obowiązków dobrego Katolika!

 

 

CYKL III.

TAJEMNICE SERCA JEZUSOWEGO OPRAC. PRZEZ BRATA HONORATA KAPUCYNA 1914r.

Poznaj rozważanie

DZIEŃ 5.

HYMN.

Cóż jest człowiek, że dla niego

Ty się, Jezu, dajesz cały,

Że ofiarę z Serca Swego

Składasz zań, o Królu Chwały?

A to Serce Twe na ziemi,

Co tak ludzi ukochało,

Cóż znajduje między nimi,

Cóż od świata pozyskało?

Tylko wzgardą, zapomnieniem,

Człowiek Tobie się odpłaca,

Poi Serce Twe cierpieniem,

I od Ciebie się odwraca.

 

Miłość Serca Pana Jezusa w Ofiarowaniu.

 

Przenieśmy się teraz myślą do kościoła Jerozolimskiego, kędy zdąża Niepokalana Panna ze Swoim Boskim Dzieciątkiem, by według przepisów prawa ofiarować Je Bogu Ojcu. Wiemy, że Pan Jezus od pierwszej chwili poczęcia posiadał rozum doskonały, że więc nie był w tej Tajemnicy bierną tylko Ofiarą, ale Samym Ofiarnikiem, czyli Kapłanem. Już wtedy Serce Jego przejęte było tą sprawą, która i w późniejszym wieku wciąż Go zajmowała, i której tak gorąco dopełnić pragnął; spieszy więc ofiarować się Bogu Ojcu na wszystko, co do jej wykonania było potrzebne. A chociaż tę Ofiarę uczynił już był w Sercu Swoim przy Wcieleniu, chciał jednak uroczyście i publicznie i jakby urzędowo w kościele ją ponowić. Ofiaruje się przeto Ojcu Niebieskiemu na czekające Go cierpienia, z najdokładniejszym poznaniem wszystkich ich szczegółów. Ofiaruje Mu Ręce i Nogi na przebicie, głowę na ciernie, Ciało na biczowanie, Serce swoje na przeszycie włócznią i całego siebie na wszelkie boleści i zniewagi. ,,Gotowe serce moje, o Boże, zdaje się mówić w duchu, gotowe na to wszystko serce moje”. A tak żywo przenika tę mękę swoim rozumem, że ją dokładnie w sobie odczuwa. I odtąd ustawicznie stoją Mu te rzeczy na Oczach, i jakby nieustannie oddaje się na nie Bogu Ojcu w Ofierze. Kto z nas może zrozumieć ten zapał Miłości prawdziwie nadziemski i wprost nawet dla ludzi niepojęty?!

Ale ta miłosna Ofiara Pana Jezusowego Serca woła na nas, abyśmy oddawali Mu miłość za miłość, ofiarę za ofiarę. A najpierw postarajmy się dobrze zrozumieć wartość ofiary dobrowolnej. Weźmy dwóch ludzi. Jednego niespodzianie spotyka męczeństwo; a drugi, misjonarz jakiś, udaje się na misje do pogan, z przekonaniem, że go tam zamordują, i nawet z miłości ku Panu Bogu pragnie śmierci męczeńskiej. Czyjaż ofiara będzie większa? Oczywiście, że tego drugiego, ponieważ składał ją dłużej, tj. od chwili, gdy się na nią dobrowolnie poświęcił. Tak i każda czynność nasza, a przede wszystkim każde cierpienie nabywa nowej zasługi i wartości przez uprzednie ofiarowanie się na nie Panu Bogu. Miejmy przeto zwyczaj codziennego ofiarowania Panu Bogu wszystkich spraw naszych, a kiedyś, na Sądzie, zobaczymy, że Pan Jezus policzy je nam, jako tyleż dowodów naszej ku Niemu miłości. Przeciwnie, zaniedbując tę świętą praktykę, bylibyśmy winni pewnego marnotrawstwa duchownego. Święci nie opuszczali jej w tych nawet rzeczach, których dla ulgi swej używali. Św. Gertruda, orzeźwiając się nocną porą winogronami, ofiarowała to w intencji orzeźwienia Pana Jezusa spragnionego na Krzyżu, i miała objawione, że wielką tym sobie zasługę zjednała. Proboszcz z Ars ofiarowywał swoją bezsenność za nawrócenie pogan, czego diabeł tak się obawiał, że choć dlatego właśnie go dręczył w nocy, by go uczynić niezdolnym do słuchania Spowiedzi w dzień, to jednak przestawał utrudniać mu spoczynek, widząc w tej praktyce świątobliwego kapłana nie mniejszą swoją krzywdę, jak w jego wysilonej pracy całodziennej.

Szczególniej, gdy się spodziewamy czegoś bardzo przykrego, zamiast już z góry utyskiwać, jak to nieraz czynimy, ofiarujmy się na wszystko Panu Bogu, ufając, że nic ponad siły nasze nie ześle. Kiedy nas ludzie krzywdzą i prześladują, składajmy to na ofiarę, łącznie z Panem Jezusem, wierząc mocno, że cokolwiek nas spotyka, czy to od ludzi dobrych, czy od złych, zawsze od Samego Pana Boga pochodzi. Gdy nas nawiedzi choroba, mówmy zaraz od początku, nim się weźmiemy do leczenia: gotowe serce moje, o Boże, na wszystko, co Ci się podoba na mnie zesłać!” A kiedy śmierć się przybliży, o, wtedy szczególniej dobrze pamiętajmy, że nam się nastręcza sposobność do złożenia Panu Bogu największej ze wszystkich naszych ofiar, i oświadczajmy się z gotowością na nią. Kto wie nawet, może Pan Bóg na samej tej ofierze poprzestanie i zachowa nas przy życiu dla dobra naszej własnej duszy lub innych.

Nie zapominajmy jednak, że mamy coś więcej do ofiarowania Panu Bogu, prócz naszej nicości i nędzy. Możemy bowiem, naśladując Najświętszą Maryę Pannę, składać Mu w ofierze własnego Syna Jego. Jest On przecież naszą nieodwołalną własnością i mamy do Niego wszelkie prawa, a wiemy dobrze, iż nic milszego ani droższego ofiarować Panu Bogu nie możemy. Szczególniej, gdy jesteśmy obecni na Mszy Świętej, w której Sam Chrystus Pan za nas się ofiaruje, łączmy się z Nim razem i miejmy tę żywą wiarę, że niema takiej rzeczy, której byśmy nie mogli wtedy przez tę ofiarę wyjednać.

Ale najlepiej uczynimy, jeżeli w tym ofiarowaniu naśladować będziemy Matkę Pana Jezusa i naszą. Jak Ona, składając Bogu Ojcu Swego Pierworodnego, ofiarowała się z Nim razem na wszystkie trudy, jakich by sprawa Odkupienia wymagała, tak i my, razem z Najdroższym naszym Zbawicielem, ofiarujmy się dobrowolnie na wszystko, co On Sam dla nas uzna za potrzebne. Dobrowolna zgoda na cierpienie może z człowieka bliskiego potępienia uczynić męczennika. Wystawmy sobie ciężko chorego, przeklinającego swoje boleści. Już zdaje się być jedną nogą w piekle. Wtem przychodzi kapłan z Sakramentami Świętymi, zachęca go skutecznie do poddania się Woli Bożej i nasz potępieniec zostaje od razu męczennikiem (w znaczeniu duchownym). Bo cóż to jest męczennik? Jest to ten, który z miłości ku Panu Bogu ofiaruje się dobrowolnie na cierpienia.

Czyńmy i my podobnież!

 

Łaski od Serca Pana Jezusowego otrzymane.

 

,,Synek nasz czteroletni, piszą pewni rodzice z Poznania, zachorował bardzo niebezpiecznie na dyfteryt, szkarlatynę, tyfus i zapalenie płuc. Jedna choroba łączyła się z drugą i tak groźne przybierała rozmiary, iż lekarze zwątpili zupełnie o jego życiu. Natenczas udaliśmy się z ufnością do Najsłodszych Serc Pana Jezusa i Maryi, błagając o zlitowanie nad naszym dzieckiem. Po odprawionej w tej intencji Mszy Świętej, dziecku zaczęło się polepszać, a w parę tygodni wyzdrowiało zupełnie. Wkrótce potem zapadł znów na dyfteryt i kilka razy w przeciągu kilku miesięcy na zapalenie gardła, ale słodkie Serce Pana Jezusa i Maryi uleczyły go”. Niech będą za to uwielbione i bez końca na wieki!

 

Antyfona. Ofiara Bogu duch strapiony. Serca skruszonego i uniżonego, Boże, nie wzgardzisz (Ps. 51/50/, 19). Gotowe serce moje, Boże, gotowe serce moje (Ps. 57/56/, 8).

V. Większej miłości nikt mieć nie może,

R. Jak gdy kładzie duszę swoją za przyjacioły Swoje.

V. Módlmy się. Panie Jezu Chryste, Serce Twoje nieustannie płonie ogniem Miłości i Ofiary na cześć Ojcu Przedwiecznemu. Spraw, aby i nasze serca strawił tenże ogień Miłości, aby i one stały się całopalną Bogu ofiarą. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.

R. Amen.

 

Wspomnienie o Sercu Maryi.

Antyfona. Marya wszystkie te słowa zachowywała, stosując w Sercu Swoim.

V. Niepokalane Serce Maryi

R. Zapal serca nasze miłością Jezusa, którą gorejesz.

V. Módlmy się. Najłaskawszy Boże, któryś dla zbawienia grzeszników i dla ratunku cierpiących Najświętsze i Niepokalane Serce Maryi do Boskiego Serca Syna Twego, Jezusa Chrystusa w miłości i miłosierdziu najpodobniejszym uczynić raczył, spraw, abyśmy uciekając się do tegoż Najsłodszego i Najmilszego Jej Serca, według Serca Jezusowego żyć potrafili. Przez Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

 

Ofiarowanie się Sercu Jezusowemu.

Oto ja N. dla wywdzięczenia się Tobie i dla zadośćuczynienia za wszystkie niewierności moje, oddaję Ci serce swoje i całego siebie najzupełniej Tobie ofiaruję, o Jezu najmilszy, i za Pomocą Twoją postanawiam już nigdy nie grzeszyć. Amen.

V. Boskie Serce Jezusa,

R. Zmiłuj się nad nami.

V. Maryo, Matko Serca Jezusowego,

R. Módl się za nami.

(Odp. 100 dni za każdym razem).

 

Zdrowaś Marya… na uproszenie Łaski naśladowania Serca Jezusowego w gotowości na wszelkie ofiary dla Boga.

 

Antyfona do Serca Jezusowego

Przepuść, Panie, przepuść ludowi Twemu, a nie bądź na nas zagniewany na wieki (3 razy).

 

V. Najsłodsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami.

R. Abyśmy się stali godnymi kochać Cię z całego serca.

V. Módlmy się. Panie Jezu, który niewymowne Serca swego skarby Kościołowi Swemu przez nowe dobrodziejstwo otworzyć raczyłeś, daj abyśmy tego Najświętszego Serca miłości umieli odpowiedzieć i krzywdy, temuż najboleśniejszemu Sercu od niewdzięcznych ludzi wyrządzone, godnym uczczeniem wynagrodzić mogli. Przez tegoż Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

 

PIEŚŃ.

 

 

CYKL IV.

PRZYJDŹCIE DO MNIE WSZYSCY – CZYTANIA O SERCU JEZUSOWYM KS. DR. JÓZEFA ŁAPOT 1936r.

Poznaj rozważanie

5 czerwca.

HOJNOŚĆ NAGRODY.

 

Jakże często, niestety, słyszy się nawet między Katolikami, jak z lekceważeniem mówią: i cóż mi przyniesie moja pobożność? Pewnie gdyby Pan Bóg natychmiast nagradzał każdy dobry uczynek i to zapłatą doczesną powodzeniem, zdrowiem, dostatkiem, sławą mielibyśmy takich pobożnych pełne kościoły. Ale gdy Pan Bóg przyrzeka inną, nierównie większą nagrodę, dobra duchowe, nieprzemijające nie kwapimy się po taką nagrodę. A jeżeli nawet coś uczynimy, chcielibyśmy, żeby nas Pan Bóg nagrodził zaraz, na poczekaniu, a nie widząc tej nagrody, jak dzieci małe narzekamy, że Pan Bóg nie pamięta o sługach Swoich.

Nieopatrzni, jakże często przekonujemy się, ale już poniewczasie, że nikt na ziemi nie nagrodzi hojniej niż Pan Bóg; że nic, ani nasze plany, ani ubezpieczenia, ani przezorność, ani spryt nie zastąpią ufności, pokładanej w Panu Bogu. Pamiętamy wprawdzie obietnicę Jezusową, iż kubek wody podany bliźniemu w imię miłości bożej, nie przejdzie bez zapłaty, a mimo to często postępujemy tak, jakbyśmy nigdy o tej obietnicy nie słyszeli. Jak wiernym jest Pan Jezus w dotrzymywaniu tej obietnicy i w nagradzaniu wierności naszej, niech nas przekonają choćby te trzy zdarzenia.

W San Francisco, w Ameryce, między wysokimi na kilkadziesiąt pięter kamienicami wznosi się klasztor Serca Pana Jezusowego. Cała dzielnica jest nowa, tylko ten klasztor pochodzi z dawnych czasów. W czasie trzęsienia ziemi, jakie nawiedziło to miasto, gdy dały się odczuć pierwsze wstrząsy, wszystkie siostry udały się do kaplicy przed figurę Serca Pana Jezusa i z ufnością poczęły odmawiać Litanię do Serca Pana Jezusa. I choć dokoła wszystkie domy runęły w gruzy, klasztor ocalał wraz z wszystkimi jego mieszkańcami.

W czerwcu 1903 r. pracowało przy budowie w Mönichkirchen, w Austrii, 3 rzemieślników. W przeddzień uroczystości Serca Pana Jezusowego mówi jeden z nich nazwiskiem Kilian, że nazajutrz nie przyjdzie do pracy, gdyż z racji uroczystości Serca Pana Jezusa idzie do kościoła i do Komunii Świętej. Towarzysze pracy obrzucili go żartami i śmiechem. Nazajutrz udał się Kilian do miasteczka Friedberg, odległego o 2 godziny drogi. Po nabożeństwie odwiedził brata. A ponieważ było już późno, zanocował, obiecując sobie nazajutrz wstać wcześniej, by stanąć do pracy. Właśnie tego dnia wybuchł w Mönichkirchen pożar, ale tak straszny, że 11 ludzi padło ofiarą płomieni, a między innymi i obydwaj towarzysze pracy Kiliana.

28 maja 1914 r. zniszczył pożar parę domostw w centrum miasta Chicago. Wszystkie pisma z Chicago podawały niebywały fakt, który wszyscy uznawali jako cud. W jednym bowiem domu, należącym do Irlandczyka nazwiskiem Farell, zostały w pokoju 2 małe córeczki. Wszelki ratunek był niemożliwy, bo płomienie objęły zewsząd pokój, w którym się znajdowały, tak, iż niepodobieństwem było dostać się do środka. Kiedy ogień przygasł i strażacy mogli się dostać do tego pokoju, ze zdumieniem spostrzegli, że pokój ten wewnątrz był nietknięty, a dziewczynki żywe i zdrowe siedziały koło małego ołtarzyka, na którym była figura Matki Boskiej i obraz Serca Pana Jezusowego.

Czy tylko te trzy zdarzenia udało się ludziom dobrej woli zauważyć i opisać? O, nie, jest ich więcej. Tylko bardzo często ludzie, patrząc na te dowody hojnej nagrody Serca Pana Jezusowego dla swych czcicieli, uważają je raczej za przypadek, niż za dowód Opieki Bożej.

W tych trzech wypadkach widzieliśmy, że Serce Pana Jezusowe wynagrodziło Swych wiernych czcicieli; wynagrodziło nie dopiero w wieczności, ale już tu na ziemi, wynagrodziło z prawdziwie królewską hojnością. W niezliczonych innych wypadkach nie od razu udziela nagrody, odkładając ją do bardziej stosownego czasu. Czy jednak dlatego mamy się zniechęcać i tracić ufność? Czy nie słusznie postępuje ojciec, odmawiając dziecku zaspokojenia jego dziecinnych pragnień, a gotując w zamian za to stokroć pożyteczniejsze rzeczy? Z niemniejszą przeto ufnością, ale i wdzięcznością winniśmy się uciekać do Boskiego Serca. Nie opuszcza i nie opuści Ono tych, którzy Mu się oddają z miłością, którzy w życiu swym nie szczędzą dla Chwały Jego swych trudów, czasu, a przede wszystkim dobrej woli. Zaprawdę hojnym jest Serce Pana Jezusowe dla tych wszystkich, którzy wystawili Mu w swym sercu ołtarz, na którym w codziennym życiu nie żałują Mu wonnego kadzidła z drobnych choćby uczynków spełnianych z miłości ku Niemu.

Niech cześć Serca Pana Jezusowego oczyści nasze pożądania i pragnienia serc naszych, abyśmy pobożność naszą opromieniać mogli tą hojnością, jaką widzimy w Boskiem Sercu Pana Jezusa. Wtedy dopiero przekonamy się, jak szczodrą nagrodę obmyśliła dla nas Miłość Boża tak tutaj na ziemi, jak przede wszystkim w wieczności. Amen.

 

 

 

CYKL V.

ŻYCIE WEDŁUG NAJŚWIĘTSZEGO SERCA JEZUSOWEGO Z PRZYKŁADAMI KS. W. MROWIŃSKI T.J. 1930r.

Poznaj rozważanie

I CZĘŚĆ. ŻYCIE W STOSUNKU DO SIEBIE.

DZIEŃ 5.

Pokusy.

 

Życie nasze podobne jest do żeglugi na wzburzonym morzu. Dusza nasza jak słaba łódka, płynie przez to morze, z wygnania ziemskiego do przystani niebieskiego szczęścia. Na tę łódkę uderzają zewsząd bałwany i nawałności pokus. Pycha, nieczystość, chciwość, złość itp., rozbijając swe fale o łódkę duszy naszej, wstrząsają nią i grożą rozbiciem. Ach, ile takich łódek rozbija się, ile ich ginie w przepaściach morskich!

Czy i ty, Bracie, chciałbyś z tylu innymi zginąć na wieki? Nie chciałbym! mówisz. Przypomnij sobie, co masz czynić wśród burzy. Kiedy Apostołowie pewnego razu przeprawiali się przez morze galilejskie, spał Pan Jezus. „A oto wzruszenie wielkie stało się na morzu, tak, iż się łódka wałami okrywała. I przystąpili do Niego uczniowie Jego, mówiąc: Panie zachowaj nas, giniemy!… Tedy wstawszy rozkazał wiatrom i morzu i stało się uciszenie wielkie” (Mat. 8, 24-26).

Naśladujmy Apostołów. W niebezpieczeństwie pokus wołajmy: „Panie ratuj mnie, bo ginę!”, a stanie się w duszy naszej uciszenie wielkie.

Módlmy się i czuwajmy, żebyśmy nie weszli w pokusę, okazji złej unikajmy, bo kto by szukał niebezpieczeństwa, w nie- bezpieczeństwie zginie.

Najbezpieczniejszą ucieczką naszą wszystkich pokusach jest Najświętsze Serce Pana Jezusowe. Św. Jan Chryzostom przyrównuje Je do Arki Noego i mówi, że jak tamci, którzy przed powodzią potopu się schronili, ocaleli, podobnie i tu wszyscy, którzy przed potopem nieprawości w Sercu Pana Jezusowym się chronią, bezpiecznymi są. Jest ptaszek nazwiskiem „Alcion” (Zimorodek), który się gnieździ na brzegach morskich. Gniazdko jego w kształcie serca z otworem u wierzchu, pływa tak na wodzie, iż nigdy się nie zatopi. Owoż niech łódką, gniazdkiem naszej duszy będzie Najświętsze Serce Pana Jezusowe, a możemy być pewni, że uniknąwszy wszelkich niebezpieczeństw, dopłyniemy do portu wiecznej szczęśliwości. Pan Jezus obiecał Św. Małgorzacie, że Jego Najświętsze Serce we wszystkich niebezpieczeństwach będzie dla nas bezpiecznym schronieniem. Jak dobrym, jak łaskawym, jesteś dla nas Panie Jezu, żeś gotów zawsze podać nam rękę we wszelkim niebezpieczeństwie!

Polecaj się często Opiece Serca Pana Jezusowego, a w pokusach wołaj: „Serce Jezusowe, ratuj mnie!”

Przykład.

Jednym z największych miłośników Chrystusa Pana był Św. Paweł Apostoł. Mało, który Święty tyle prób przeszedł, w tylu był pokusach. W pracy i kłopocie, w niespaniu częstym, w głodzie i pragnieniu, w postach częstych, w zimie i nagości” (II Kor. 11, 24), „w prześladowaniach, w uciskach… a ze wszystkich go Pan wyrwał”. (II Tim. 3, 11). Wzywajmy jak on we wszystkich trudnościach Pana Jezusa, a będziemy mogli z nim powtórzyć: „Któż tedy nas odłączy od miłości Chrystusowej: utrapienie, czy ucisk, czy głód, czy nagość, czy niebezpieczeństwo, czy prześladowanie, czy miecz?” (Rzym. 8, 35).

 

 

 

Serce Jezusa

 

 

III. Ćwiczenia codzienne do naśladowaniu cnót Boskiego Serca Jezusowego.

 

Dzień 5

 

Na widok uchybień naszych zamiast upadać na sercu, powinniśmy się raczej upokarzać, to znaczy, powinniśmy się cieszyć, że ludzie znają nasze błędy i mają nas za to, czym rzeczywiście jesteśmy. To ćwiczenie się zachowa spokój duszy i serce twoje uczyni mieszkaniem Boga, który w sercach pokornych ma upodobanie.
Powinno ci być miło, że ci daje sposobność do cierpienia bądź przez ludzi, bądź ciebie samego(ej). Te sposobności przyjmuj jako zakład miłości Jego, które w ten sposób serce twoje uczyni Swojemu podobnym.
Upokarzaj się na widok przywar swoich.

 

 

 

Serce Jezusa pieśni

 

 

ZESTAW PIEŚNI DO NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

 

 

BŁOGI CZAS NAM TERAZ ŚWIECI

  1. Błogi czas nam teraz świeci, o Jezu kochany, * W którym możem czcić Cię w sposób przez Ciebie wybrany;* * O niech dojdzie głos nasz Ciebie, * Niechaj Serce Twoje w Niebie * Przyjmie cześć, * Którą grzeszni, lecz skruszeni,* U nóg Twoich ukorzeni * Chcemy nieść, chcemy nieść.
  2. Przyjm łaskawie od sług Twoich, o najsłodszy Panie, * Przyjm ku czci Serca Twego to nasze śpiewanie, * Schyl Twe Serce ku tej ziemi, * Miłosierdziem nad grzesznymi * Błysnąć chciej. * I obfite łaski zdroje * Na te biedne sługi Twoje * Panie zlej, Panie zlej.
  3. Twoje Serce miłosierne niech smutnych pocieszy, * Niechaj upadłych podźwignie, występnych rozgrzeszy, * Niechaj słońce Twej miłości * Spali wszystkie nasze złości * Jezu daj!* Byśmy Serce Twe kochali, * Przez to Serce pozyskali * Niebios Raj, Niebios Raj.

* W miesiącu czerwcu śpiewa się: Miesiąc Czerwiec, co miesiącem Serca Twego zwany

 

 

BOŻY SYNIE, ŚWIATŁA ZDROJU (Mel. Pobłogosław Jezu drogi)

  1. Boży Synie, światła zdroju, * Ojcze przyszłych wieków świata, * Książe błogiego pokoju, * Niech Cię pieśń nasza dolata.
  2. Twoje Miłości postrzały * Poraniły Twoje Łono, * I Twej miłości zapały * W kochających Ciebie płoną.
  3. Jezu, boleści Ofiaro, * W Miłości nieogarniony! * By zasłonić nas przed karą * Twój Bok włócznią otworzony.
  4. O Źródło rajskiej pociechy, * O czysty życia strumieniu, * Ogniu, co wypalasz grzechy, * Miłości, Serca płomieniu!
  5. W Serce Swoje włóż nas, Panie, * Niech się Twą Łaską obficie * Karmim tu i na mieszkanie * Pójdziemy w Niebieskie życie.
  6. Zawsze Ojcu i Synowi, * Niech będzie cześć, chwała, sława, * Z nimi Świętemu Duchowi * Niech na wieki nie ustawa.

 

 

GINĄŁ CZŁOWIEK ZAPRZEDANY (Mel. Pobłogosław Jezu drogi)

Ginął człowiek zaprzedany, * Przez grzech w szatańską zabrany * Niewolę, zginąć koniecznie * Z Boskich dekretów miał wiecznie.

Odkupić zaprzedanego, * Czemby był mógł, nic takiego * Gdy świat wszystek nie znajdował, * Jakby człowieka ratował.

Wtedy Boga Syn jedyny, * Wziąwszy na się ludzkie winy, * By zbawił Adama plemię, * Z nieba się spuścił na ziemię.

Skarby nieporachowane, * Z ojczystych skarbnic zebrane, * Przyniósł Bóg prawdziwy Sobie, * W Boskiej zakryte osobie.

Ten skarb w pośrodku wnętrzności, * Pod straż pozornej miłości * Dany, by go pilnowała, * A w samem Sercu chowała.

Żadne nigdy skarbu tego * Oko rozumu ludzkiego * Nie mogło dojrzeć w skrytości, * Pod kluczem boskiej miłości.

Dopiero gdy zaprzedany, * Na śmierć Jezus był wydany, * Nie złoto, lecz Krew rachował, * Gdy człowieka odkupował.

Tak droga Krwi jedna była * Kropla żeby odkupiła * Światów choć tysiąc tysięcy, * A choćbyś liczył najwięcej.

Wszystkimi jednak ranami, * Jak zbawiennymi źródłami, * Miłość ze wszystkiego ciała * Krwawe rzeki wylewała.

Płynęła krew jako złoto, * Mieszało się ze Krwią błoto, * Krwią się – oblały ulice, * Rynki, ratusze, ciemnice.

Potem, gdy między łotrami, * Na krzyż przybity gwoździami, * Już był umarł, martwe ciało, * Jeszcze na krzyżu wisiało.

Tam miłość dopłacać miała * Długu za grzech; wtedy chciała * By serce Boskie zranione, * Jak skarb było otworzone.

Stanął wtedy żołnierz: zmierzył; * Gdy włócznią w Serce uderzył, * Ostatek Krwi wytoczyła * Miłość, dług wszystek spłaciła.

Odtąd tedy rozranione * Stoi Serce niezamknione, * W piersiach Ukrzyżowanego, * Jezusa Boga mojego.

Tu skarby niepoliczone, * Od miłości są złożone * Jezusa wszystkie zasługi, * Byś z nich płaciła Twe długi.

Tu słabości umocnienie, * Tu chorób dusznych zleczenie, * Tu serca zasmuconego * Rozweselenie Twojego.

Zgoła czego tylko sobie * Z nieba życzysz, wszystko Tobie * Tu miłość nagotowała, * I radabyć wszystko dała.

O Jezusowa miłości, * Ty z Twej ku mnie życzliwości, * Przypuść mię do zranionego * Serca Jezusa mojego.

Staw mi się w Twojej osobie, * Niech się przypatruję Tobie, * Niech poznam jak mnie miłował * Jezus, gdy mnie odkupował.

Nie złotem, ani ziemskimi * świata skarbami wszystkimi, * Lecz przenajdroższą Krew Swoją * Wylał Bóg za duszę moją.

Dał cały Siebie Samego, * Bóg dla zbawienia mojego, * Na śmierć za mnie zaprzedany, * Na krzyżu zamordowany.

O Jezu, mój Zbawicielu, * Jezu, mój Odkupicielu, * Cenę Najdroższej Krwi Swojej,  * Racz zawsze znać w duszy mojej.

Którąś Ty tak umiłował, * I tak drogo odkupował; * W tej obronie niech bezpiecznie * Mój Jezu spoczywa wiecznie.

 

 

IDŹMY Z DUCHEM TEGO ŚWIATA (Mel: Idźmy tulmy się)

Idźmy duchem z tego świata,* Do Serca Zbawcy i Brata, * To nasz Ojciec, Lekarz, Pan, * On nas poi krwią swych ran. * On nam zsyła łaski swoje, * Błogosławieństw zlewa zdroje, * Pójdźcie do mnie, mówi nam, * Ja wam wieczne szczęście dam.

O najsłodszy Jezu Panie, * Skryj nas w Serca Swego ranie, * Tam nasz cel, tam szczęścia gród, * Tam to tęskni dziś Twój lud; * Przyjm nas, Zbawco ukochany, * Niech wśród Serca Twego rany, * Mieszka lud oddany Ci, * Co Cię słucha, wielbi, czci.

Nic nad Serce Twe droższego, * Nic nad miłość Twą milszego, * Wszystko mamy w Sercu Twem, * To też królem Cię swym zwiem. * Królu, Panie, my w niedoli, * Dziś nas serce nasze boli, * Że nie znaliśmy Twych Łask, * Odrzucili zbawczy blask.

Dziś Twe dziatki opuszczone, * Wróg nas w nieszczęść wiedzie stronę, * Podaj rękę, Jezu, nam, * Wskaż nam tor do niebios bram, * Tyś jest Synem Ojca Boga, * Tyś jest życie, prawda, droga, * Daj nam życie, drogę wskaż, * Prawdy poucz, winy zmaż.

Ach, bez Ciebieśmy sieroty, * Zimno w sercu, brak nam cnoty, * Gdy Ty spojrzysz, pierzcha wróg, * Bo któż silny jako Bóg? * Więc do Ciebie, Jezu drogi, * Wznosi oczy lud ubogi, * Daj nam w Sercu Twoim żyć, * Wiecznie wiernym ludem być.

Lecz, o Panie, my niegodni, * W przyrzeczeniach wciąż zawodni, * Dziś wielbimy Serce Twe, * Jutro już kochamy złe; * Wzmocnij, Jezu, nasze chęci, * Niech pokusa nas nie nęci, * Niech do Ciebie spieszym wraz, * Kiedy wróg chce uwieść nas.

Panie! łącznie z całym światem, * Zwiem Cię Zbawcą, starszym Bratem, * Któż tak dobry jako Ty, * Co osuszasz sierot łzy? * Ty żal wzbudzasz w grzesznej duszy, * Twoja miłość serca kruszy, * Niech wdzięczności składa kwiat,* Sercu Twemu cały świat.

Cóż za miłość okazałeś, * Że na ziemi pozostałeś, * A choć wzrok nie widzi Cię, * Przecież wierzę, kochać chcę, * Ty w postaci chleba skryty, * .lak w pieluszkach swych spowity, * Żądasz wiary, toć ją masz, * Wierzym, żeś Ty Zbawca nasz.

Przyjm i miłość naszą świętą, * W duszach dla Cię dziś poczętą, * Przyjm i serce dziatwy Twej, * I swe łaski na nas zlej. * Tyś nasz Ojciec i Obrońca, * Jezu czcimy Cię bez końca, * Przyjmij ten miłości dług, * Od Twej dziatwy, od Twych sług.

Sercu Twemu, Jezu drogi, * Ofiaruje lud ubogi * Radość swoją, szczęście swe, * Ciernie życia, dole złe, * Tobie składa uczuć zdroje, * Kościół, kraj i dziatki swoje; * W Sercu Swoim racz nas skryć, * Z Tobą chcemy wiecznie żyć! Amen.

 

 

JEZU! GDY PATRZĘ

  1. Jezu! gdy patrzę na to Serce Twoje. * Przeszyte włócznią, cierniem okolone. * Gdy wspomnę na Twe cierpienia i znoje, * Na Męki krzyża z miłości zniesione; * Kochać Cię pragnę póki życia stanie * I wznoszę korne do Ciebie błaganie; * Refren: O, słodkie Serce, proszęć najgoręcej. * Spraw, niech Cię kocham, kocham coraz więcej!
  2. Jakże tu Ciebie nie kochać wzajemnie. * Miłość za miłość nie oddawać szczerze, * Serca się mego domagasz ode mnie. * Serce Ci moje oddaję w ofierze. * Niczym się innym wypłacić nie zdołam, * A przeto tylko z głębi duszy wołam. *
  3. Lecz się do grzechu skłonnej lękam woli, * Grzech bowiem w sercu Twa miłość niweczy: * O, niech Twa Jezu, Łaska nie dozwoli. * Bym Cię obraził dla znikomej rzeczy. * A więc Cię błagam racz przyjąć, o Panie, * Pokorne serca mojego wołanie: *
  4. Za Twoją miłość Serca Twego dary. * Za tyle zniewag doznanych od ludzi. * Niechże przynajmniej do jakiej ofiary. * Me dotąd zimne serce się pobudzi. * Lecz bez miłości nie ma poświęcenia. * Usłysz więc, Panie, mej duszy pragnienia: *
  5. Niechże Ci, Jezu mój, służę w miłości. * Niechaj w milczeniu ponoszę cierpienia. Które Ty ześlesz na mnie za me złości, * Bym zmył z mej duszy wszystkie przewinienia, * Oby Cię wszyscy, o Jezu! kochali. * Oby Ci zawsze w miłości śpiewali: *

 

 

JEZU MIŁOŚCI TWEJ

  1. Jezu! miłości Twej, * Ukryty w Hostii tej, * Wielbimy cud. * Żeś się pokarmem stał, * Żeś nam Twe Serce dał, * Żeś skarby Łaski zlał * Na wierny lud.
  2. Dla biednych stworzeń Twych, * Co ostrzem grzechów swych, * Zraniły Cię. * Włócznią co w Boku tkwi, * Otwierasz Serca drzwi, * By w Twojej Boskiej Krwi, * Obmyły się.
  3. I w Boskim Sercu tam, * Schronienie dajesz nam, * O Jezu mój: * Aby nas żądłem swem, * Wróg nasz nie dotknął w Nim,* By się przed piekła złem * Lud ukrył Twój.
  4. Twe Serce tronem łask, * I miłosierdzia blask * W Nim świeci się. * Panie, Ty widzisz Sam, * Jak bardzo ciężko nam, * Więc grzesznym pozwól tam * Przytulić się.
  5. O Jezu, Panie nasz, * Co nędzę naszą znasz, * Grzeszników zbaw, * By święte życie wieść, * A potem Tobie cześć * W niebiosach mogli nieść, * O Jezu spraw!

 

 

JEZU MÓJ UKRZYŻOWANY (Mel. U drzwi Twoich)

Jezu mój ukrzyżowany, * Okrutnie zamordowany, * Krew z wodą z boku swojego * Leje włócznią przebitego.

Owo widzę otworzone, * Światu przed oczy stawione, * Miłosiernego wnętrzności * Jezusa, pełne miłości.

Witam cię zbawienny stoku, * Rano w Jezusowym boku! * Witam cię najsłodszy zdroju,* Boskiej miłości pokoju!

Pokój Boku otwartego * Jezusa, Boga mojego, * Raną otwarty szeroko * Ciągnie serce, wabi oko.

Chce Jezus, bym poznawała[1] * Chce, bym się przypatrywała * Siedzącej w pośród wnętrzności * Jego względem mnie miłości.

O jak mię Bóg umiłował! * O jak mię drogo szacował! * Gdy dla zbawienia mojego * Dał na śmierć Syna swojego.

Podał go na krwawe męki, * Od srogiej katowskiej ręki * Na krzyż przybity gwoździami * Umierał między łotrami.

Umierał w jedną zraniony * Ranę we krwi zanurzony, * Która ze wszystkiego ciała * O jak się obficie lała!

Ta ostatnia rana w ciele * Jezusowem, gdy w bok śmiele * Sroga ręka uderzyła, * Ostatek Krwi wytoczyła.

Oto stoi rozraniony * Bok Jezusa otworzony, * Którym ostatek zmieszanej * Z krwią wody został wylany.

Wylany na me zbawienie * I od śmierci odkupienie, * Wylany z Jezusowego * Serca włócznią przebitego.

O Rano! o Krwi prześwięta! * O ręko sroga przeklęta! * Czemużeś nie skamieniała, * Niźliś Boga ranić miała?

O źródło łask nieprzebranych, * Światu wszystkiemu wylanych! * Krwi Twej, Jezu, me zbawienie: * Niech na mnie płyną strumienie.

O Jezu miłości moja; * Przenajdroższa ta Krew Twoja * Z boku włócznią otwartego * Niech płynie do serca mego.

Niech woda serce obmyje, * Niech w Krwi Twej serce ożyje, * Ze Krwią Twą do mych wnętrzności * Wlej ducha Twojej miłości.

Niechaj światu umorzone, * Duchem Twoim ożywione, * Tobie niech żyje samemu, * Prawdziwemu Bogu memu. Amen.

[1] Pobożny autor mówi w rodzaju żeńskim: „poznawała“, „przypatrywała“ itd., bo mówi w imieniu duszy .

 

 

KAŻDA ŻYJĄCA DUSZA (Mel. Chwalmy niewysławiony)

  1. Każda żyjąca dusza, * Niech się miłością wzrusza. * Uwielbiając, wychwalając * Serce Jezusa.
  2. Bo niebo ani ziemia, * Nic tak słodkiego nie ma, * Jako Serce Jezusowe * Pełne zbawienia.
  3. Dla nas otwarte stoi, * Niech się grzesznik nie boi, * Niech żałuje, pokutuje, * Tu rany zgoi.
  4. Tu źródło żywej wody * Pełne dla dusz ochłody: * Przybywajcie, a czerpajcie * Słodycz, tu gody.
  5. W Najświętszym Sakramencie, * To Serce uwielbiajcie, * Za te dary, serc ofiary * Chętnie oddajcie.
  6. Niebo, ziemię zbudował * Firmamenta malował * Jeszcze większy cud pokazał, * Nam się darował.
  7. Na Stwórcę, Boga swego, * Spoglądać prawdziwego, * Płynie Krew z Boku * I z Ciała Jezusowego.
  8. Jezusie, dodaj mocy, * Broń nas od złej niemocy * Oto Cię wszyscy błagamy * We dnie i w nocy.
  9. Źli i dobrzy z powagą * Z tego źródła pić mogą * Jednak pójdą do wieczności * Nie jedną drogą.
  10. Niech Jezusa mieszkanie, * W sercach naszych zostanie: * Niechaj dusza, ma Jezusa * Na posilanie.
  11. Posil mnie Jezu drogi! * Rzucam się pod Twe Nogi, * Serce kruszę, dajęć duszę, * Człowiek ubogi.
  12. Gdy się zbliży skonanie, * A serce me ustanie; * Z Twej Opieki, mnie na wieki * Nie wypuść Panie.

 

 

KIEDY MIĘDZY NIEZMIERNYMI (Mel. U drzwi Twoich)

  1. Kiedy między niezmiernymi * Boleściami śmiertelnymi, * Jezus kończąc żywot w Męce,* Ducha oddał Ojcu w ręce.
  2. Kiedy jeszcze Boskie Ciało * Martwe na Krzyżu wisiało, * Pod wszystkiego świata okiem, * Smutnym żałosnym widokiem.
  3. Jeden z żołnierzy zuchwały, * Jak okrutny, tak i śmiały, * Żeby, iż już umarł, wierzył, * Włócznią w Bok Jego uderzył.
  4. Otworzył Ranę szeroko, * A w piersiach Serce głęboko * Ciężkim ręki swojej razem, * Hartownym przebił żelazem.
  5. Tak srogo Jezus zraniony, * Wszystek we Krwi zanurzony, * W jedną Ranę skatowany, * Niechciał mieć Serca bez Rany.
  6. Byłoć Miłością zranione * Przedtem Serce, lecz zamknione, * Tam się Miłość zamykała, * A nam się widzieć nie dała.
  7. Trudno było dojrzeć tego, * Co wśród Serca Jezu Twego, * Mocna jako śmierć robiła * Miłość, jako Cię dręczyła.
  8. Gdyś Bóg przyjął ludzkie Ciało, * Gdy się Słowo Ciałem stało, * Tam Duszę Twą krzyżowała, * Krzyż był z śmiertelnego ciała.
  9. Wszystkie, które Cię czekały, * Któreć potem zadać miały, * Rany, srogie katów ręce, * Któreś miał cierpieć przy męce.
  10. Wszystkie bolesne ciężkości, * Despekty i zelżywości, * Miłość do przenajświętszego, * Jezu, zniosła Serca Twego.
  11. Tym wszystkim, sama rozlicznie, * Dożywotnie, ustawicznie, ” Mordowała Serce Twoje, * Jezu mój, zbawienie moje.
  12. Stąd żywot Twój umieraniem, * Ustawicznem był konaniem, * Konała dusza Twa święta, * W ciele jak na krzyż rozpięta.
  13. Tego jednak w swych ciemnościach, * W samych serdecznych skrytościach, * Miłość gdy dokazowała, * Wejrzeć do serca nie dała.
  14. Owóż teraz rozranione, * Stoi Serce otworzone, * Już się nas miłość nie chroni, * Wnijść nam do Serca nie broni.
  15. Włócznią Serce przebić dała, * Ze krwią się z ran wylewała, * Żeby ją ludzie poznali, * Którzy jej przedtem nie znali.
  16. Jako w Jezusowym ciele * Krwawych jest ran bardzo wiele, * We wszystkich miłość widziana, * Chce być i od nas poznana.
  17. Sto osiemnaście tysięcy, * Kropli, jeszcze liczą więcej, * Dwieście dwadzieścia pięć było * Co ich z Ciała wypłynęło.
  18. W każdej miłość nieskończoną, * Na wieki rozgraniczoną, * Jaśnie Jezus pokazował, * Gdy krwi dla nas nie żałował.
  19. Oświeć, Jezu, duszę moją, * Niechaj poznam miłość Twoją, * Skutek Krwi tej niech uczuję, * A niech Cię wiernie miłuję.
  20. Jezusa mego miłości, * Dokaż Twej na mnie dzielności, * W serce me wnieś Jego rany, * Któremi był skatowany.
  21. Boleści Jego śmiertelne, * Wzdychania żałości pełne, * Niech me serce przenikają, * A śmierć moją powtarzają.
  22. Niech punkcik czasu nie minie * W życiu mem, w każdej godzinie, * Któregobym nie cierpiała, * Z Jezusem nie umierała.
  23. Miłości, ty dokaż tego, * Przemień mię w konającego * Jezusa, Ty członki moje, * Jezu! przemień w rany Swoje.
  24. Wszystkie serca odetchnienia * Wszystkie ciała poruszenia, * Przemień w wzruszenia miłosne, * Przemień w wzdychania żałosne.
  25. Lecz najwięcej me zbawienie, * Jezu me ostatnie tchnienie, * Sam w tchnienie konającego * Racz przemienić Serca swego.

 

 

KIEDYŚ, O JEZU, CHODZIŁ PO ŚWIECIE

Kiedyś, o Jezu, chodził po świecie, * Brałeś dziateczki w objęcia Swe, * Patrz, tu przed Tobą stoi Twe dziecię; * Do Serca Twego przygarnij mnie.

Byłeś Dzieciątkiem Ty, wielki Boże! * W żłóbku płakałeś nad światem złym. * Nie płacz, Dzieciątko, ja Ci w pokorze * Serce me daję; Ty mieszkaj w nim.

Kto by u siebie dziecię przyjmował, * Rzekłeś, że wtenczas przyjmuję Cię. * Dzięki Ci, Jezu, żeś nas miłował, * Za to Cię kochać na wieki chcę!

Rzekłeś: „Nie może ze Mną być w niebie, * Kto nie chce dziecku podobnym być“; * Ja, dziecię Twoje chcę przyjść do Ciebie, * Daj mi niewinnie do śmierci żyć!

Kiedy w ostatniej będę potrzebie, * Gdy się rozstanę ze światem tym, * Zlituj się, Jezu, weź mnie do Siebie; * Niech wiecznie spocznę przy Sercu Twym!

 

 

KOCHAJMY PANA, BO SERCE JEGO

  1. Kochajmy Pana, bo Serce Jego * Żąda i pragnie serca naszego, * Dla nas Mu włócznią boleść zadana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  2. O pójdź do Niego wszystko stworzenie, * Sercu Jezusa złóż dziękczynienie, * I Twoje przed Nim zegnij kolana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  3. Pójdźcie do Niego biedni grzesznicy, * Bo w Jego Serca czystej krynicy * Zleczy się dusza grzechem zmazana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  4. Pójdźcie do Jego Serca, o dusze, * Obmyte we łzach, w pokucie, w skrusze, * Już niewinności szata wam dana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  5. Pójdźcie, wy śliczne gołąbki białe, * Dusze, co w Panu żyjecie całe; * Śpiewaj Mu z nami trzódko wybrana: * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  6. Pójdźcie, wy z nieba święci Anieli, * Z którymi szczęście wieczne On dzieli: * Przyjdź Jeruzalem chwałą odziana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  7. Przyjdź, o Panienko! coś Go powiła, * Cos niezrównaną w miłości była, * Z Tobą Maryo Niepokalana, * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  8. Wszyscy, ach wszyscy przed Nim padajmy, * Serca Mu nasze wspólnie oddajmy, * O, bo tak woła miłości Rana: * Kochajmy Pana, kochajmy Pana!
  9. Jezu najsłodszy, do Serca Rany, * Przyjmij świat cały Krwią Twą oblany, * Byśmy na ziemi i wiecznie w niebie, * Kochali Ciebie, kochali Ciebie. Amen.

 

 

NAZAREŃŚKI SLICZNY KWIECIE

  1. Nazareński śliczny kwiecie, * Co rozkoszą jesteś nieba, * Co Ty robisz na tym święcie, * Gdzie przybrałeś postać chleba?
  2. Czemuż Jezu, o mój Panie, * Niewdzięcznikom Serce dałeś, * Czemuż dziwne swe kochanie * Na ten nędzny świat wylałeś?
  3. Cóż jest człowiek, że dla niego * Ty się Panie dajesz cały, * Że mu drzwi do Serca swego * Otwierasz, o Królu chwały!
  4. Ach, to Serce Twe na ziemi, * Co tak ludzi ukochało, * Cóż znajduje między nimi, * Cóż od świata pozyskało?
  5. Tylko wzgardą, zapomnieniem * Człowiek Tobie się odpłaca, * Poi Serce Twe cierpieniem * I od Ciebie się odwraca.
  6. Chociaż Serce Twoje wzywa, * Choć wyciągasz Boskie dłonie, * Każdy Tobie się wyrywa * I w przepaści grzechów tonie.
  7. Jako niegdyś na Golgocie: * »Pragnę!« usta Twe wołały, * Tak Twe Serce dziś w tęsknocie * »Pragnę«, wola na świat cały.
  8. I przed Tobą tłum się snuje, * A nikt Ciebie nie rozumie; * Nikt z Twym Sercem współ nie czuje, * Ciebie kochać nikt nie umie.
  9. O mój Jezu, o mój Panie, * Ulecz świata zaślepienie! * W Twego Serca Świętej Ranie, * Daj nam znaleźć nawrócenie.
  10. Na świat cały z Serca rany, * Rozrzuć pożar Twej miłości, * Byś od wszystkich był kochany * W tym wygnaniu i wieczności.

 

 

NIE OPUSZCZAJ NAS… JEZU

Refren: Nie opuszczaj nas, nie opuszczaj nas, * Jezu, nie opuszczaj nas!

  1. Tyś powiedział, że na ziemi * Nie zostawisz nas samymi, * Twoje Serce czuło w Niebie, * Jak nam ciężko żyć bez Ciebie. *
  2. Gdzie pociechę my znajdziemy, * Gdzie łzy żalu ukoimy? * W Sercu Twoim tylko Panie, * I pociecha i wytrwanie. *
  3. W Serca Twego słodkiej Ranie,* Wszystko mamy dobry Panie,* Tam ucieczka, tam schronienie, * Tam wesele, tam wzmocnienie. *
  4. Już Ci służyć będziem wiernie, * Kochać będziem krzyż i ciernie, * Będziem płakać nad grzechami. * Serce swe obmyję łzami. *
  5. O pociągnij nas za Sobą, * Byśmy krzyż dźwigali z Tobą, * Przy Twym Sercu zawsze byli, * I dla Niego tylko żyli. *
  6. Zostań słodki Jezu z nami, * Świeć nam Serca promieniami. * Świeć nam słońcem Twej Miłości * Na tej ziemi i w wieczności! *
  7. Matko, coś pod Krzyżem stała, * Coś nam życie wypłakała, * Proś, niech Syn Twój się zlituje, * Serce Swoje nam daruje. *

 

 

NIECH DZIŚ Z NASZYCH SERC I DUSZ

Niech dziś z naszych serc i dusz * Wzniesie się do wiecznych wzgórz, * Przed Jezusa Serca tron, * Naszych pień potężny ton. * Jezu, chcemy choć przebojem * Wiecznie stać przy Sercu Twoim!

Choć uderza na nas wróg, * Naszą tarczą wiara, Bóg * Z walk. nas wyrwie, zleczy z ran, * Najłaskawszy Jezus Pan. * Jezu, chcemy itd.

Co za wielki. Boży cud: * Jezus swój ukochał lud! * Dziś nam daje Serce, swe, * Chce ukoić ból i łzę. * Jezu, chcemy itd.

Więc wśród życia walk i burz, * Do Jezusa spieszmy już! * On do Serca swego nas * Przyjmie chętnie w każdy czas. * Jezu, chcemy itd.

 

 

NIECHAJ SERCE JEZUSOWE

  1. Niechaj Serce Jezusowe będzie pochwalone, * Co było dla nas w Ogrójcu smutkiem napełnione, * Refren: Niechaj będzie w tym momencie * W przenajświętszym Sakramencie * Pochwalone Jezusowe Serce Przenajświętsze.
  2. Bo to Serce Jezusowe w ogrójcu konało * Od boleści, mąk okrutnych, które cierpieć miało, *
  3. Słodkie Serce Jezusowe, coś wtenczas cierpiało, * Gdy Cię swawolne żołnierstwo w ogrójcu wiązało. *
  4. Chwalmyż wszyscy chrześcijanie Serce Jezusowe, * Które dla nas znieważone w domu Kajfaszowym. *
  5. Witaj, Serce Jezusowe, wdzięczny instrumencie, * Tyś jest wszechmocną mądrością Trójcy Przenajświętszej. *
  6. Witaj, Serce Jezusowe, Serce ulubione, * Bądźże od nas w tym momencie dzisiaj pozdrowione. *
  7. Witaj, Serce Jezusowe, Tyś miłości pełne, * Bądźże na nas utrapionych zawsze miłosierne. *
  8. Witaj, Serce Jezusowe, słodkością płynące, * W wszelkiej uczciwości godne Trójcy Przenajświętszej. *
  9. Słodkie Serce Jezusowe, bądź dziś pozdrowione, * Coś było dla nas na krzyżu włócznią przebodzone. *
  10. Przebacz Jezu, żeśmy hołdu w pierw Ci nie składali, * Bośmy Ciebie dotąd prawie zupełnie nie znali. *
  11. A teraz, gdy już Ciebie ile można znamy, * W jedno łączym nasze serce i wespół wołamy: *
  12. Słodkie Serce Jezusowe, jesteś zasmucone, * Gdy się widzisz w Twych kościołach prawie opuszczone. *
  13. Dlatego my dnia każdego tutaj przybywamy, * I Ciebie opuszczonego wspólnie pocieszamy. *
  14. Słodkie Serce Jezusowe przed Tobą padamy. * Za tych, co tu bywać nie chcą, Tobie cześć składamy. *
  15. Pobłogosław Serce Boskie Twym sługom ołtarza, * Pobłogosław i ludowi, co Cię czci, poważa. *
  16. Słodkie Serce Jezusowe, przyjm nasz pokłon cały. * A po śmierci weź nas wszystkich do Swej wiecznej chwały. * Amen.

 

 

O NIEWYSŁOWIONE SZCZĘŚCIE ZAJAŚNIAŁO

  1. O niewysłowione szczęście zajaśniało, * Gdy Słowo Wcielone Swe Serce nam dało; * REFREN: Cud Boskiej Miłości, o duszo ludzka głoś, * Ku wiecznej światłości dźwięki twej pieśni wznoś.
  2. Jakiż na tej ziemi my skarb posiadamy. * Bóg mieszka z grzesznymi, Serce Jego mamy.
  3. W Niebo świat ten cały Miłość przemieniła, * Gdy w Tej Hostii małej Serce Boże skryła.
  4. O Anielskie Chóry, o Wybrani Pana! * Przyjdźcie z niebios góry upaść na kolana. *
  5. Przyjdźcie Sercu temu śpiewać razem z nami, * Przyjdźcie pieśni jemu nucić z grzesznikami .
  6. Lecz czyż żąda tego Serce Jezusowe? * Ach milsze dla niego są łzy grzesznikowe.
  7. Bo nie do Anioła zwraca Słowo Swoje, * Lecz do ludzi woła: „Daj mi serce twoje.“
  8. Jako hołd wdzięczności serca Sercu dajmy, * W bólu i w radości Jezusa kochajmy.
  9. A Serce nam Jego, po przejściu na świecie, * Wesela wiecznego w raju wieniec splecie. * Cud Boskiej Miłości, o duszo ludzka głoś, * Ku wiecznej światłości, dźwięki twej pieśni wznoś. Amen.

 

 

OTÓŻ CO CZYNI ZUCHWAŁA I SROGA (Mel. Kto się w opiekę)

  1. Otóż co czyni zuchwała i sroga, * Śmiertelnych naszych win i zbrodni zgraja, * Serce dobrego łaskawego Boga, * Bezwinnie we Krwi zbraczając rozkraja.
  2. Któż, jeśli nie nasz grzech, srogiego rękę * Ku Twemu Sercu kieruje żołnierza? * On ostrzy włócznię, on zadaje Mękę, * On Krew wylewa, on złość swą wymierza.
  3. Już jest otwarte Serce Twoje Chryste, * Ono nas Świętym Kościołem daruje, * Ono narodów szczęście wiekuiste, * Przez Bok przebity, w Arce okazuje.
  4. Z Niego, jak rzeka siedmioraka płynie, * Zbawienie, Miłość i Łaski doznane; * We Krwi Baranka myjmy grzechów winą * I niewinności sukienki zmazane.
  5. O! co za szpetność, znów się w grzechy kalać, * Które najsłodsze Serce rozdzierają… * Silmy się serca płomieńmi zapalać, * Co z tego Serca hojnie wypadają.
  6. To nam daj Ojcze, to łaskawy Synie, * To Duchu Święty, Boże nieskończony, * Niech Twoja władza, niech sława nie minie, * Niech ze czcią będzie pokłon nieskończony.

 

 

POBŁOGOSŁAW JEZU DROGI

  1. Pobłogosław Jezu drogi * Tym, co Serce Twe kochają, * Niechaj skarb ten cenny drogi, * Na wiek wieków posiadają.
  2. Za Twe Łaski dziękujemy, * Co nam Serce Twoje dało, * W dani duszę Ci niesiemy, * By nas Serce Twe kochało.
  3. Trzykroć Święte Serce Boga * Tobie śpiewa Niebo całe, * Ciebie wielbi Matka droga, * Tobie lud Twój składa chwałę.
  4. Nie opuszczaj nas, o Panie! * Odpuść grzesznym liczne winy, * Daj nam w Serca Twego Ranie * Błogosławieństw zdrój jedyny.
  5. Zostań słodki Jezu z nami! * Świeć nam Serca promieniami. * Świeć nam słońcem Twej Miłości * Na tej ziemi i w wieczności! Amen.

 

 

PÓJDŹMY SERCU SIĘ KŁANIAJMY (Mel. U drzwi Twoich)

  1. Pójdźmy Sercu sią kłaniajmy * Jezusa Boga naszego; * Całym sercem wywyższajmy,* Wielką Miłość Serca Jego.
  2. Witaj Serce, serc porządku, * Centrum zawitaj pragnienia; * Najpierwsze światło z początku, * Witaj zadatku zbawienia.
  3. Twój ogień niechaj się nieci, * Żywot niechaj mamy z Ciebie, * Twoje światło niech nam świeci, * Ukoronowanym w Niebie.

 

 

PÓJDŹMY WSZYSCY ODDAĆ CZEŚĆ

  1. Pójdźmy wszyscy oddać cześć, * Śpieszmy hołd i chwałę nieść * Sercu Boga, które nam * Dał na własność Jezus Pan. * Refren: |:Słodkie Serce, przyjm te pienia, * Przyjmij pokłon, dziękczynienia! 😐
  2. O któżby nie kochał Cię! * Wszak otworzyć dałoś się, * Aby nam schronienie dać. * By się nam ucieczka stać. *
  3. Wspieraj nas we walce z złem, * Bądź pociecha w życiu tym, * Tul do Siebie dziatki Twe, * Gdy zobaczysz smutku łzę! *
  4. Rozpal bardziej miłość w nas, * Niech goreje w każdy czas. * Dla Cię, Jezu, pragniem żyć, * Twą własnością wieczną być. *

 

 

PRZEBÓG! WSZAK NASZE ZBRODNIE (Mel. Boże w dobroci lub: O której berła)

  1. Przebóg! wszak nasze zbrodnie pełne dumy, * Szaleństwa wściekłe, a zbrodniarzów tłumy; * Bok Najświętszego i z Sercem przebiły, * Na toż Dobroci Boga zasłużyły?
  2. Wstrząsł żołnierz włócznią, i pocisk celuje; * Już w Serce Pańskie grzech włócznię kieruje; * Zaostrza grot swój pocisku strasznego, * Śmiertelna zbrodnia człeka niewdzięcznego.
  3. Z Serca co z Rany Krew i Wodę sączy, * Rodzi się Kościół, z Chrystusem się łączy; * To wejście w Boku Arki uczynione, * Jest dla zbawienia ludu zostawione.
  4. Wieczny Skarb z Serca tego Łask wycieka. * Owa bogata siedmiu zdrojów rzeka, * Abyśmy brudy i grzechowe zmazy; * Obmyli we Krwi Baranka bez skazy.
  5. Powrót do zbrodni czyż to nie szkarada? * Wszak Boskie Serce rani grzechu zdrada; * Niech raczej serca na wyścigi lecą, * Miłość i wdzięczność niechaj w duszy niecą.
  6. Daj to nam Chryste, daj i Ojcze Święty! * Daj Duchu, Boże w Trójcy niepojęty. * Twoja Wszechmocność, królestwo i chwała, * W jedności wiecznie trwa i będzie trwała. Amen.

 

 

SERCE JEZUSA CICHE POKORNE

  1. Serce Jezusa ciche pokorne, * Usłysz ach, usłysz Twe, biedne dzieci * Póki burze, zagrażają, * Serce Jezusa broń. * Ref. Słodko spoczniemy na Boskim Sercu, * Nigdy nie dozwól rozłączyć się. * Usłysz prosimy, * Twych dzieci głos; * Serce Jezusa, * O ratuj nas.
  2. Uczyń nas, Jezu, Twoją zdobyczą, * Przyjmij na własność serca nasze. * Prowadź nas przez świat ten nędzny, * Serce Jezusa broń. * Ref.
  3. Serce Jezusa włócznią przebite. * Pomóż nam znosić ciężkości życia * W dniach cierpienia bądź pociechą, * Serce Jezusa broń. * Ref.
  4. Serce Jezusa dobroci pełne, * Nie chciej odrzucać wiernych sług Twoich. * Daj nam Swe błogosławieństwo, * Serce Jezusa broń. * Ref.

 

 

SERCE JEZUSA MIŁOŚCI TRONIE (Mel. Zróbcie Mu miejsce)

Serce Jezusa, miłości tronie, * Wysłuchaj naszą prośbę jedyną, * Niech Twą miłością serce nam płonie * Za Twojej Matki świętą przyczyną.

My tylko Ciebie kochać pragniemy, * To prośba nasza, to serc żądanie, * Tylko miłości Twojej pragniemy, * Miłość na wieki daj nam, o Panie. Amen.

 

 

SERCE JEZUSA, SYNA BOŻEGO (Mel. Kłaniam się Tobie)

Serce Jezusa, Syna Bożego, * W tym Sakramencie tu obecnego, * Przed Tobą wszyscy kornie klękamy, * „Kyrie elejson” trzykroć wołamy.

Duch Święty Ciebie w czystej Dziewicy, * W swej ukształtował Oblubienicy, * Gdy Słowo Boże Ciałem się stało, * By między nami zawsze mieszkało.

Tyś majestatu nieskończonego, * Boś jest Świątynią Boga samego, * W Tobie Najwyższy tron Swój założył, * I nam do nieba bramę otworzył.

Serce Jezusa, ogniu miłości, * Skarbnico Boskiej sprawiedliwości; * Pełneś dobroci, wszelkiej litości: * Zgładź przeto nasze grzechowe złości.

O Serce, morze cnót nieprzebrane, * I sercom naszym za przykład dane, * Spraw, byśmy Ciebie naśladowali, * I wszelką chwałę Tobie składali.

Królu serc wszystkich, i dobry Panie, * Ukryj świat cały w Twej Serca Ranie, * Bo serce nasze nie ma pokoju, * Aż spocznie w Tobie, rozkoszy zdroju.

Serce Jezusa, w którem się mieszczą * Skarby mądrości z umiejętnością; * O Serce, pełne Boskiej istności, * Niech wszyscy biorą z Twojej pełności.

Sam Ojciec w niebie Cię umiłował; * W Tobie nad wszystko sobie podobał; * Za Tobą tęsknił świat już od wieków, * Boś Ty nadzieją wszystkich grzeszników.

Serce cierpliwe, litości pełne; * Dla wszystkich, co Cię wzywają hojne; * Źródło żywota, świętobliwości, * Wzywamy Ciebie, pełni ufności.

Dla przebłagania za nasze grzechy * Dałoś się zelżyć bez wszej pociechy; * O Serce starte za nasze winy, * Skrusz serca nasze, kornie prosimy.

Serce posłuszne do śmierci samej, * Śmierci okrutnej, gorzkiej, krzyżowej; * Nawet po zgonie dałoś się przebić, * By zdrój pociechy wszelkiej otworzyć.

W Twem Sercu mamy, Jezu nasz, Panie, * Pokój i życie i zmartwychwstanie, * Bo Ono z Bogiem nas pojednało, * Gdy się za grzechy ofiarą stało.

Serce Jezusa, w Tobie ufamy, * Że i nas zbawisz się spodziewamy; * Gdy przyjdzie chwila naszego skonu, * Bądź nam pociechą przy umieraniu.

Baranku Boży, prosim trzy razy, * Oczyść świat cały z grzechowej zmazy; * Bądź wszystkim niegdyś w niebie rozkoszą, * Gdzie w Sercu Twoim Święci się cieszą. Amen.

 

 

SERCE NAJSŁODSZE TOBIE NIEBO CAŁE (Mel. Bądź pozdrowione serce lub: Boże w dobroci, lub: Ty, której berła)

  1. Serce najsłodsze, Tobie Niebo całe * Bez przerwy składa pieśni uwielbienia, * I biedna ziemia wznosi Tobie chwałę, * Boś Ty jest Źródłem szczęścia i zbawienia.
  2. Serce Jezusa! na ziemi i w niebie * Niech wszystkie serca wiecznie chwalą Ciebie, * Króluj nad nami, ach króluj wszechwładnie, * Ze czcią niech Tobie cały świat upadnie.
  3. Serce najdroższe, ta głęboka Rana, * Że Ty serc pragniesz, tak wymownie woła; * Ach Miłość Twoja z niczym niezrównana! * Któż się wzywaniu Twemu oprzeć zdoła?
  4. Serce najsłodsze! z Ciebie potok tryska * Krwi Przenajdroższej, co grzechy zmazała; * Cierniowy wieniec Ciebie w koło ściska, * Nasza go ręka, złość nasza splatała.
  5. Serce najsłodsze! w Tobie Krzyż utkwiony * Mękę Twą dla nas podjętą ogłasza; * Krzyż to przez Ciebie skarb tak upragniony; * W Krzyżu więc, w Krzyżu moc i chwała nasza.
  6. Serce najsłodsze, radości Świątnico! * Z Ciebie zdrój szczęścia na tę ziemię płynie; * Tyś dla nas biednych pociechy krynicą * W smutnym wygnaniu na tej łez dolinie.
  7. Serce najsłodsze! tyś jest słońcem łaski, * Życia i mocy promienie rozsiewasz, * Ziemskim wędrowcom spuszczasz niebios blaski, * Na to wygnanie światła potok zlewasz.
  8. Serce najsłodsze, tyś Tronem Miłości, * Miłością rozdał serce wyziębione, * O to błagamy Twojej łaskawości * Przez Serce Maryi przebłogosławione. Amen.

 

 

SERCE OFIARO MIŁOŚCI (Mel. U drzwi Twoich)

  1. Serce Ofiaro Miłości, * Niebios wieczysta radości, * Ludzi pociecho serdeczna, * I nadziejo ostateczna.
  2. O chwało Trójcy Jedyna! * Tyś cześć odwiecznego Syna, * Spoczynek Pocieszyciela * Skarb Ojcowskiego wesela.
  3. Ciebie Domie Boga godny * Duch Ojca i Syna płodny, * Z czystej Krwi na Panną tchnąwszy * W sposób ukształcił najnowszy.
  4. O Serce Miłości całe * Godne! z Miłości omdlałe, * Z Miłości ku nam ranione, * Daj nam grzesznikom ochronę.
  5. Wielka Ci Miłości siła * Wielką Ranę otworzyła, * Ta i nam wejście toruje * I wchodzić nam rozkazuje.
  6. Których Twoje obmyły * Wszystkie otworzone żyły, * Raz przyjętych w najłaskawsze * Twe wnętrzności, chowaj zawsze.

 

SERCE TWE JEZU MIŁOŚCIĄ GOREJE

  1. Serce Twe Jezu, Miłością goreje, * Serce Twe w ogniu Miłości topnieje, * A nasze serce zimne jak lód, * I próżny dla nich Twej Męki trud.
  2. Kiedyż, o kiedyż, słodki mój Panie, * Poznamy Twego Serca kochanie, * Kiedyż Twa Miłość rozpali nas? * O dobry Jezu, czas to już czas.
  3. Serce Twe zewsząd bólem ściśnione, * I ostrą włócznią w Bok przebodzone, * A nasze serca rzucone w świat, * Chciałyby zrywać rozkoszy kwiat.
  4. Boskie Twe Serce gorycz zalała, * We łzach się Dusza Twoja kąpała, * I z Twego smutku pociechy zdrój, * Wytrysnął dla nas, o Panie mój.
  5. Serce Twe wieniec z ciernia oplata, * Korona wzgardy za pychę świata, * Którą dla Siebie obrał nasz Pan, * By nas uleczył z grzechowych ran.
  6. O jakaż słodycz Twojej Miłości, * Jakiż w Twym Sercu zbytek czułości, * Ach w serca nasze miłości tej, * Choć jedną kroplę o Panie wlej.
  7. Rzuć tej miłości iskrę choć jedną, * W ziemię serc naszych suchą i biedną, * By Ci wydała obfity plon * Za Twój na Krzyżu bolesny zgon.
  8. Byś nie na próżno za Męki Twoje, * Te Rany, krzywdy, te krwawe zdroje, * Raczył tak dla nas ochotnie pić, * Że Swego Życia przerwałeś nić.
  9. Gdy już na Krzyżu Jezu skonałeś, * Z Miłości jeszcze zranion być chciałeś, * By w Sercu Twoim otworzyć drzwi, * I nam ostatnią dać kroplę Krwi.
  10. W tej Serca Twego Najświętszej Ranie * Przygotowałeś dla nas mieszkanie, * Jak tam głęboko Miłości toń, * Jaka przecudna czystości woń.
  11. Przed Tobą Serce Jezusa padamy, * Nędzną ofiarę serca składamy, * Ach nie gardź nami , o Panie nasz, * I Twą łaskawą zwróć ku nam Twarz.
  12. Serce Maryi Niepokalane, * Z Sercem Jezusa ukrzyżowane, * Do tego Serca bądź drogą mam, * Byśmy na wieki spoczęli tam. Amen.

 

 

TWEMU SERCU CZEŚĆ SKŁADAMY

  1. Twemu Sercu cześć składamy, * O Jezu nasz Jezu, * Twej litości przyzywamy, * O Zbawicielu drogi. * Refren: Chwała niech będzie * zawsze i wszędzie * Twemu Sercu * O mój Jezu.
  2. Serce to nam otworzone, * O Jezu nasz Jezu, * Włócznią na krzyżu zranione, * O Zbawicielu drogi.
  3. Ono przepaścią miłości * O Jezu mój Jezu, * W Nim się topią nasze złości, * O Zbawicielu drogi.
  4. Tam ucieczka, tam schronienie, * O Jezu mój Jezu, * Gdy nas ciśnie utrapienie, * O Zbawicielu drogi.
  5. Gdy kto grzeszy a żałuje, * O Jezu mój Jezu, * Twoje Serce go przyjmuje, * O Zbawicielu drogi.
  6. Gdy sierota płacze rzewnie, * O Jezu mój Jezu, * Tam pociechę znajdzie pewnie, * O Zbawicielu drogi.
  7. Na wygnaniu smutnej ziemi, * O Jezu mój Jezu, * Ono świeci nad grzesznymi, * O Zbawicielu drogi.
  8. Ono mieszka zawsze z nami, * O Jezu mój Jezu, * Rozkosz Jego z grzesznikami * O Zbawicielu drogi.
  9. Więc do Niego uciekajmy, * O Jezu mój Jezu, * I ratunku tam szukajmy, * O Zbawicielu drogi.
  10. Nie odrzucaj nas od Siebie, * O Jezu mój Jezu, * Przyjm na ziemi, przyjm i w Niebie, * O Zbawicielu drogi.
  11. Byśmy Twymi zawsze byli, * O Jezu mój Jezu, * Twoje Serce zawsze czcili, * O Zbawicielu drogi.
  12. Przez Twej Matki Serce czyste, * O Jezu mój Jezu, * Daj te łaski nam o Chryste, * O Zbawicielu drogi.
  13. A w dzień życia ostateczny, * O Jezu nasz, o Jezu. * W Tym Sercu jest port bezpieczny, * O Zbawicielu drogi! *
  14. Niech więc burze szumią wkoło, * O Jezu nasz, o Jezu. * W Twym Sercu zasnę wesoło, * O Zbawicielu drogi! *

 

 

WITAJ KRYNICO DOBRA WSZELAKIEGO

  1. Witaj Krynico dobra wszelakiego, * Najmilsza Rano Serca Pana mego,* Rozpal oziębłe serce me Miłością, * l napełnił je niebieską słodkością.
  2. Daj Łaskę, abym w tym wygnaniu świata, * W Tobie zostawał przez me wszystkie lata, * Serce Jezusa włócznią otworzone, * Niechaj przy śmierci w Tobie mam obronę.
  3. O Rano Święta, Rano uwielbiona, * Bądźźe na wieki od nas pochwalona, * A przez wylaną dla mnie Krew i Wodę, * Daj w utrapieniu pomoc i ochłodę.
  4. Tą Krwią posilaj w siłach zemdlonego, * A wodą obmyj grzechem zmazanego, * Ażebym nie wpadł kiedy piekielnemu, * W paszczekę srogą smokowi strasznemu.
  5. Rano najsłodsza Boku Pana mego, * Źródło Miłości i dobra wszelakiego, * Zalej czyścowe ognie krwi potokiem, * Uracz cierpiące dusze swym widokiem.
  6. Błogosław wszystkim, którzy Cię miłują, * Którzy Twe Serce sławić usiłują; * Zawrzyj ich wszystkich, najłaskawszy Panie, * W otwartej Serca najsłodszego ranie.
  7. A ja przed Tobą mocno obiecuję, * Że chcę Cię kochać i to zapisuję, * Na sercu moim, nie chcę nic innego, * W niebie, na ziemi, prócz Ciebie Samego.
  8. Odbierz mi wszystko, co mam przyjemnego,* Karz na tym świecie, dość szczęścia mojego, * Gdy mi dasz Serce pełne Twej Miłości, * Nadto nie żądam lżejszej pomyślności.
  9. O to Cię tylko proszę Boga mego, * Nie oddalaj mnie od Serca Twojego, * W Nim me dziedzictwo, w Nim moje mieszkanie, * W Nim moja ufność, w Nim moje kochanie.
  10. Dusza w mym ciele, w którym tęskni sobie, * Pragnąc być wolną, by spoczęła w Tobie, * Przytul mnie Jezu do Serca Twojego, * W Nim żyć i umrzeć pragnę z serca mego. Amen.

V. Najświętsze Serce Jezusa miłego,

R. Uczyń nas godnymi Dobra Niebieskiego.

V. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V.  Módlmy się. Najmiłosierniejszy Jezu Zbawicielu nasz! prosimy Cię pokornie, przez Serce Twoje Najsłodsze, zawsze nad nędzą naszą litujące, ulituj się nad naszym sercem, które jakoś stworzył, dla Samego Siebie, tak nie może być spokojne, póki nie odpocznie w Tobie; uczyń nam tę Łaskę, abyśmy naśladując Twojej cichości i pokory, według Serca Twojego, godnymi znaleźć się mogli, i Tobie nade wszystko i we wszystkim pragnęli się podobać, po wszystkie dni żywota naszego.

R. Amen.

 

 

WSZECHMOCNY ŚWIATA STWORZYCIEL (Mel. U drzwi Twoich)

  1. Wszechmocny świata Stworzyciel * Chrystus, wszystkich Odkupiciel, * Światłość Ojca ze światłości, * Bóg z Boga pełen miłości.
  2. Miłość zniewoliła Ciebie * Ciało nasze wziąć na Siebie, * Byś drugi Adam krwią kupił, * Z czego grzech starego złupił.
  3. Miłość ta stworzyła morze, * Ziemię i niebieskie wzorze, * Co ojców błędy spłaciła * I nas z więzów wyzwoliła.
  4. Oby taż miłości siła * W sercu Twoim zawsze była, * Aby czerpać z źródła tego * Łaskę dla ludu grzesznego.
  5. Po cóż jest włócznią rozdarte, * I srogą Raną otwarte? By Krew z wodą z niej wyciekła, * Zmyła grzech, zalała piekła.
  6. Boże w Trójcy niepojęty, * Ojcze, Synu, Dachu Święty, * Niech Ci będzie cześć i chwała * Z wieków w wieki nie ustała. Amen.

 

 

Z TEJ BIEDNEJ ZIEMI

  1. Z tej biednej ziemi, z tej łez doliny * Tęskny się w niebo unosi dźwięk, * O Boskie Serce, Skarbie jedyny! * Wysłuchaj grzesznych serc naszych jęk. * Nie chciej odrzucać modlitwy tej, * Bo twej litości błagamy w niej. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  2. Ku Tobie oczy zalane Izami * Z wielką ufnością zwrócone są; * Ty się zlitujesz pewnie nad nami,* Bo Ty nie gardzisz pokuty łzą. * Ku Tobie ślemy błagalny głos, * Ach, odwróć od nas karania cios. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  3. To prawda, Panie! żeśmy zgrzeszyli, * Żeśmy Ci wiele zadali ran, * Żeśmy na litość nie zasłużyli, * Aleś Ty dobry Ojciec i Pan ; * Tyś za nas wylał najdroższą Krew, * Zalej nią, zalej słuszny Twój gniew. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  4. Z Ciebie, o Serce Króla naszego! * Świeci nam słodkich nadziei blask; * Ty nie odrzucisz ludu twojego, * Tyś niezgłębioną przepaścią łask, * A naszą nędzę tak dobrze znasz, * My bardzo biedni, o Panie nasz. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.
  5. Przez Serce Twojej Matki przeczystej, * Przez Jej Boleści błagamy Cię: * Wspieraj nas w drodze smutnej ciernistej, * Nad nędzą naszą ulituj się. * Przebacz nam, przebacz i pociesz nas, * Wiecznej radości niech błyśnie czas. * Serce Jezusa, ucieczko nasza, * Zlituj się, zlituj nad ludem twym.

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023