Najświętszy Sakrament

 

 

Zawartość strony

 

 

Rozpoczęcie nabożeństwa:

Modlitwa przed rozpoczęciem nabożeństwa.

Źródło:  Nabożeństwo całoroczne dla katolików 1911

Boże! Któremu Chwałę i cześć największą winno wszelkie stworzenie; oto i ja dziś klękając przed Twym Majestatem Boskim, z najpokorniejszym duszy i ciała mego uniżeniem, Tobie, Panie! w tym Sakramencie Obecnemu, hołd uwielbienia oddać przybywam. Dozwól mi tylko, o Jezu! przetrwać pobożnie w Obecności Twojej, i racz udzielić tej Łaski, aby modły moje Tobie Chwałę należną, a mnie pożytek zbawienny sprawiły. Amen.

 

Poranne i popołudniowe powitanie Najświętszego Sakramentu.

Witam Cię, o Przenajświętsza Ofiaro, która nam Niebiosa otwierasz! Otwórzże dziś serce moje do umiłowania Ciebie, serca niewiernych do przyjęcia wiary, a wszystkich grzeszników do prawdziwej pokuty. Tyś jest Panem życia i śmierci! Ciebie się lękają nieprzyjaciele dusz naszych; umocnijże nas przeciwko nim, abyśmy zawsze to zwyciężali, co nam do Miłości Twojej i do zbawienia naszego przeszkadza. Bogu w Trójcy Jedynemu, niech będzie wieczna cześć i chwała: Ojcu, Który nas stworzył, Synowi, Który nas odkupił i Ciało Swe dał nam w tym Sakramencie na Pokarm zbawienny, i Duchowi Świętemu, Który Miłością Bożą i nabożeństwem do tegoż Najświętszego Sakramentu serca nasze zapala; niech będzie cześć, chwała i uwielbienie od wszelkiego stworzenia, nam zaś żywot szczęśliwy w wieczności. Amen.

 

 

Modlitwa kiedy odpust jak i albo czterdziesto-godzinne nabożeństwo.

Źródło: Katolik w modlitwie Opole 1882

Niechaj jak mogą wszystkie stworzenia Tobie dziś, Boże mój, razem ze mną podziękują i Ciebie wychwalają, albowiem Ty Panie! nie pamiętając, żeś nam już wiele dobrego uczynił, więcej niźli w ziemi piasku, albo gwiazd na niebie, raczyłeś nam dać to przez Namiestnika Pasterza naszego dla odpuszczenia grzechów naszych i dla otrzymania Łaski Twojej, sposób ten odpustu, abyśmy wszystko uprosili o co błagać będziemy; jako też do oddalenia nam; naznaczonej kary czyścowej równie z tymi, za którymi prosić będziemy. Przeto niechaj to na cześć i chwałę będzie, czego nam ku pożytkowi uczyniwszy, wszystkie narody uznały żeś Ty jest Bóg nie mając Sobie równego. Który żyjesz i królujesz w jedności Ducha świętego na wieki wieków. Amen.

 

 

 

Codzienne Ćwiczenia przed wystawieniem Najświętszego Sakramentu w czasie Czterdziestogodzinnego Nabożeństwa.

(Używać ich można i w inne czasy.)

Źródło: Modlitwy do Najświętszego Sakramentu Ołtarza przez trzy dni czterdziestogodzinnego
Nabożeństwa wystawionego. 1871

Wiara. Nadzieja. Miłość.

Upadam na kolana przed Tobą i adoruję Cię w najgłębszej pokorze, pod postacią chleba tu na Ołtarzu prawdziwie Obecny. Synu Boży! łącząc słabe modły moje z wszystkimi Aniołami Świętymi, którzy Cię tu i w Niebie bez przestanku wychwalają. Kłaniam Ci się pokornie, chcąc nagrodzić te krzywdy, które Ci wyrządzają niewdzięczni Chrześcijanie na tych miejscach, gdzie jesteś zapomniany, wzgardzony i opuszczony. Chociaż Cię, Zbawicielu Boski! cielesnymi nie widzę oczami, wierzę atoli mocno, że wraz z Bóstwem i człowieczeństwem jesteś tu prawdziwie przytomny.

W tym Najświętszym Sakramencie zostawiłeś nam wieczną Twej Nieskończonej Miłości pamiątkę, tak iż Cię wiecznością mamy przy sobie jako najlepszego Przyjaciela, Pocieszyciela, Pośrednika i Przewodnika w drodze do Chwały Niebieskiej. W Twych Obietnicach, o Jezu mój! mocną pokładam nadzieję, Ty bowiem jesteś drogą prawdą i żywotem; przez Ciebie jedynie dostąpić można wiecznej szczęśliwości, bylebyś nas godnymi uczynił owoców Twego Odkupienia i Zasług Życia, Męki i Śmierci Twojej uczestnikami! — A gdy żeś Ty, Zbawicielu Boski! Najwyższym Dobrem jest w Niebie i na ziemi, przeto miłuję Cię z całego serca, z całej duszy, ze wszystkich sił i nade wszystko, i pragnę Cię przez całe życie moje miłować tu na ziemi, a potem wraz z wszystkimi Aniołami i Świętymi po wszystkie wieki miłować w niebie. Tobie, Boże wielki! należy wszelka cześć i chwała i wszystko uwielbienie na Niebie i na ziemi. Nigdy język ludzki nie zdoła godnie wychwalić Twój Majestat, bo Imię Twoje jest mocne i cudowne. Tyś Królem nad Królami i Panem nad pany! Tobie niechaj będzie ukłon cześć i chwała na wieki wieków. Amen.

Dziękczynienie.

Dziękuję Ci, o Jezu mój! za niewymowną Miłość Twoją i pokorę, w której postanowiłeś Najświętszy Sakrament Ołtarza i poświęciłeś się wszystek ku naszemu zbawieniu. Dziękuję Ci za wszystkie dolegliwości, trudy i zniewagi, któreś od samej chwili narodzenia aż do bolesnej śmierci na krzyżu dobrowolnie przyjął na Siebie dla narodu ludzkiego, — dziękuję Ci za Twe Boskie Nauki i Sakramenty Święte, któreś złożył na Łonie Kościoła Twego Świętego, za wszystkie krople Krwi, któreś, przelał pod czas gorzkiej Męki Twojej, za Tajemnice Twego Chwalebnego Zmartwychwstanie i Zesłania Ducha Świętego, — za wszystkie Łaski i Dobrodziejstwa, któreś mi już dotychczas wyświadczył, i jeszcze nadal wyświadczać będziesz.

O gdybym tysiąc miał języków, abym Ci najserdeczniejsze dzięki mógł oddać na wszystkie niezasłużone Łaski Twoje!

Upokorzenie.

Któż ja jestem przed Tobą, najwyższy Boże! iźeś mi tyle Dobrodziejstw wyświadczył, mnie z nicości wyprowadził i Twoim dzieckiem i dziedzicem Nieba uczynił? Niestety! biedne jestem stworzenie ziemskie, niegodne Twej wielkiej Miłości i Twego nieskończonego Miłosierdzia! Albowiem nadużywałem Twej Dobroci i obracałem ją na Twoje obrazę: oziębły i obojętny byłem przeciwko Tobie, niewdzięczny za Twoje Dobrodziejstwa, nieposłuszny Przykazaniom Twoim, nie korzyłem się przed Tobą, gnuśny byłem w Służbie Twojej i mało pracowałem dotychczas nad zbawieniem mej duszy. Już dawno zasłużyłem na przepaść piekielną, gdybyś Ty, o Boże! nie był czekał miłosiernie i cierpliwie na nawrócenie moje. O jakże ubolewam w głębokości serca mego, iżem Cię, Najwyższe Dobro! tyle razy obrażał, potoki łez powinien bym toczyć, gdy pomnę na wielkość i mnogość grzechów moich. Lecz mocne czynię przedsięwzięcie, już więcej nie obrażać Cię dobrowolnie grzechami moimi. Ty Najłaskawszy i Najlitościwszy Boże! nie karz mnie według Sprawiedliwości Twojej, ale miej ze mną cierpliwość i zaprowadź zbłądzoną owieczkę Twoją znowu do trzody Wybranych Twoich.

Ofiarowanie siebie.

Tyś się mój Jezu! z Miłości w cale dla mnie poświęcił i uniżył; słusznie wtedy, abym i ja się Tobie całkiem darował. Uczyń o Panie! z sługą Twoim, co Ci się podoba, ja Ci się wcale poddaję, nie moja, ale Twoja Wola niech się dzieje. Już teraz przynoszę Ci życie i śmierć moją na ofiarę. Jeśli mnie chcesz mieć nędznym, znieważonym uciśnionym i chorym, ochoczo to wszystko przyjmuję. Z rąk Twoich pochodzi życie i śmierć, bogactwo i ubóstwo; lecz wszystko na dobre wypada temu, co Cię kocha, nawet i to, co w oczach świata jest męką najgorzkniejszą, ponieważ żeś Ty Sam, Panie i Boże mój! powiedział: „Kogo ja kocham, tego nawiedzam. Dlaczegóż miałbym tęsknić i smucić się w życiu mając to zapewnienie, iż wszystko dzieje się według Najświętszej Woli Boskiej? Abym Tę Wolę coraz więcej mógł poznawać, pełnić i moją pod nią poddawać: o tę Łaskę proszę Cię teraz gorąco, Ty mój drogi w Najświętszym Sakramencie Ołtarza Utajony, Boże i Zbawicielu!

Ufność i prośba.

O Jezu! dziękuję Ci na tym świętym miejscu za to słodkie zaproszenie! „Pójdźcie wszyscy do Mnie, którzy jesteście obciążeni, a Ja was posilę”. Oto najnędzniejszy człowiek upada tu przed Toba na kolana i ucieka się pełen ufności do Ciebie. Ty, o Panie! wiesz najlepiej, co mi potrzeba, Ty znasz potrzebę mej duszy; ale chcesz, abyśmy Cię prosili, boś Sam powiedział: „Proście, a otrzymacie”. Nie proszę Cię o dobra doczesne i znikome, ale o wieczne i uszczęśliwiające, — o miłość, łagodność, cierpliwość, pokorę, czystość i świątobliwość życia. Tej prośby zapewne mi nie odmówisz, bo Twoja Wola jest mi zawsze Świętą, i Ty nie chcesz śmierci grzesznika, ale aby nawróciwszy się, żył na wieki. Podaj mi wtedy Prawicę Twoją, wyrwij mnie z tej przepaści, do której wtrąciły mnie grzechy moje, i pozwól, abym był wiernym uczniem Twoim i posłusznym dzieckiem Ojca Niebieskiego. Zapal oziębłe serce moje Ogniem Twej Miłości, z Tobą ściśle złączony pragnę żyć i umierać. Prowadź mnie wąską zbawienia drogą do Królestwa Wiecznego i daj mi się zbliżyć do Tronu Twego, gdzie Cię, Panie Jezu mój! już nie w nikczemnej postaci chleba, ale w Boskim Majestacie Twoim z Wszystkimi Świętymi na wieki widzieć i czcić będę.

Złączenie duchowne.

Lecz gdyż teraz nie jestem jeszcze godzien istotnego złączenia się z Tobą, wstąpże przynajmniej duchownym sposobem do serca mojego. Przyjdź, o Jezu! i oczyść mnie z brudu grzechów, przyozdób Łaską Twoją i weźmij we mnie mieszkanie. Wszystek oddaję się Tobie, łącząc się jak najściślej ku Tobie. Zawaruj serce moje od wszelkich powabów światowych, abym się przez grzech nigdy nie odłączył od Ciebie, Ty Manno Niebieska! Ty Zdroju Żywota Wiecznego i Oblubieńcze mej duszy! Dla Ciebie żyję, dla Ciebie umieram, Twoim jestem w życiu i śmierci. Amen.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus w Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza na wieki wieków. Amen.

 

DZIEŃ TRZECI

 

Łagodne zaproszenie Pana Jezusa do odwiedzenia Najświętszego Sakramentu.

 

„Pójdźcie do Mnie wszyscy, którzy jesteście obciążeni, a Ja was posilę“ (Mat. 11, 28). — Jakiż to jest głos przyjemny, łagodnie zapraszający wszystkich uciśnionych, aby przyszli i szukali w nędzy pomocy? Jest to głos Twój, Zbawicielu Boski! tu na Ołtarzu w postaci chleba wystawiony, Tyś to jest, Który z Tabernakulum wołasz do wszystkich ludzi: Pójdźcie do Serca Mego, jest bowiem otwarte smutnym na pociechę, utrapionym na posiłek; — tu płynie Źródło wszelkiej pociechy! Któżby się mógł sprzeciwiać tak łagodnemu zaproszeniu? A przecież świat niewierny nie zważa na to, żeś tu w tej Tajemnicy prawdziwie i istotnie jest obecny; nie wzrusza go dźwięk miłego Głosu Twego. Lecz chociaż świat zapomni na Ciebie, ja jednak zawsze na Cię pamiętać i jego lekkomyślność żywą wiarą w Świętą Obecność Twoją, a jego gnuśność opowiadaniem Chwały, Mocy i Wspaniałości Twojej nagradzać będę. O Jezu! Ty wszelką duszę zapraszasz do Siebie, i do mnie wołasz: Pójdź! Lecz jakże jest można, o Panie! iż na mnie pamiętać raczysz, który nędznym jestem stworzeniem, wcale niegodnym Twej — Dobroci. —Pójdź! rozkazujesz mi; lecz jakże śmiem stanąć przed Tobą, gdyż niebo i ziemia kłania się przed Twoją Chwałą i Święci Cherubini i Serafini w pokorze ścielą się do nóg Twoich! Pójdź! wołasz znowu; lecz Boże mój! Ty wiesz iż nie jestem godzien Twej Miłości, ale nienawiści, gdyż obciążony jestem grzechami i przyciśniony nędzą, tak iż nie mogę się ośmielić podnieść do Ciebie, Sędzio mój! uczuć moich. Mimo tego przecież mnie zapraszasz: Pójdź grzeszniku! nie znajdziesz bowiem we Mnie tylko Sprawiedliwego, Wszechmocnego i wszystko wiedzącego Boga, ale także Litościwego i Miłosiernego Ojca, Który wyciąga Ręce Swoje ku tobie; aby cię jako znowu znalezione dziecko przycisł do Serca Swego. O Cudo Łaski i Miłosierdzia Boga mego! Który Sam pozbawia się Wiecznej Chwały, aby mnie docześnie i wiecznie uszczęśliwił! Tak, o Panie! poznaję, że dlatego tylko zstępujesz z Nieba na nasze Ołtarze i pod nikczemną postacią chleba ukrywasz Twój Majestat Boski, abyś z ułomnymi dziatkami Twymi mógł obcować. Przeto śpieszę się pełen ufności do Ciebie i rzucam się do Nóg Twoich. O Ty, Chlebie niebieski, który karmisz zgłodniałą duszę moją, Ty zdroju żywej wody, który napawasz pragnącego, Ty skarbie ubogich, światłości ślepych, pokrzepienie słabych, — Ty, o Panie! jesteś Zwycięzcą śmierci i Wiecznym Żywotem! — Ty mnie cieszysz, gdy mnie dręczą utrapienia; Ty mnie trzymasz, gdy mam w paść w bezdenne przepaści: Ty rozwiązujesz wszystkie więzy, którymi krępują mnie złe namiętności; Ty mnie strzeżesz, gdy mnie uciechy światowe wabią do grzechu; Ty mnie posilasz w wszystkich uciskach i dolegliwościach życia; Ty mi pomagasz krzyż nosić, gdy mnie spotka ubóstwo, choroba i prześladowanie, abym się stał uczestnikiem tych zasług, które mi gotują koronę przyszłej szczęśliwości! O Zbawicielu Boski! już teraz wyrozumiałem Głos Twej Miłości i nic mnie wstrzymać nie zdoła, stawić się przed Tobą. Ochoczo roztargam wszystkie więzy, które mnie przywiązują do świata i rzeczy stworzonych, boś Ty jest Najwyższe Dobro moje wszelkiej miłości godne. Zbliżam się, abym złożył u nóg Twoich ciężar grzechów moich i uszedł surowego sądu Twego. Przychodzę szukać pomocy u Ciebie przeciwko sidłom szatańskim i pożądliwościom ciała, aby serce moje nigdy nie dało się uwieść blaskiem bogactwa, honorów i rozkoszy tego świata! — Lecz któż mnie przestrzeże od nowego upadku do grzechu, jeśli nie Ty, Zbawicielu Boski? Któż mnie oswobodzi z tak wielu niebezpieczeństw, z tylu utrapienia, jeśli nie Ty, najmilszy Jezu? — Przeto rzucam się w Twoje Objęcie i w Łono Nieskończonego Miłosierdzia Twego; przyjmij mnie łaskawie, aby nieprzyjaciel nie wydarł mi duszy mojej. Trzymaj mnie mocno jako owieczkę Twoją i zaprowadź do Trzody Twojej Niebieskiej. O gdyby wszyscy w tych dniach rozpusty łączyli się z tobą, mój Jezu! a zwłaszcza ci, którzy się lekkomyślnie wylewają na rozrywki światowe! Za tych wszystkich, którzy nie słuchają Głosu Twego, uwielbiam ja Cię tutaj, nie tak prawda, jakeś tego godzien, ale przynajmniej jak ja biedny zdołam. Daj, o Jezu! aby Miłość Twoją wszyscy ludzie poznali, czcili i z wdzięcznością wychwalali w tym Najświętszym Sakramencie Ołtarza, którego godność, zacność i łaskawość opowiada Niebo i ziemia. Amen.

 

 

Przeproszenie przed Najświętszym Sakramentem.

Przed Tobą, Obecnym tu Panie i Zbawicielu! upadam na kolana moje, modląc się gorąco, abyś synom tego świata odpuścić raczył te głupstwa i bezbożności, którymi Cię w te dnie obrażają. Na próżno niestety! zwołujesz lud do tej świątyni do Siebie, albowiem tysiące nie pomną na Ciebie, a zamiast od wiedzieć Cię tu na tym miejscu świętem, zwiedzają raczej miejsca zbytków i zgorszenia. O jakże ubolewać musi Serce Twoje, widząc tylu Krwią Twoją odkupionych nad przepaścią zguby! Piekło zaprawdę ma w tym czasie najobfitsze żniwo i bez pracy zdobywa dusze zaślepionych. Jakże szaleje lud w tańcach i biesiadach, wiesza na siebie maszkary, jakoby się wstydził swej godności, i w ten sposób podobny jest do dzikich bydląt nierozumnych.

Litościwy Jezu! z Tobą na krzyżu rozpiętym łączę teraz gorącą prośbę moją do Boga: „Ojcze odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią!“ Otwórz im oczy, aby poznali swe błędy, wstydzili się grzechów i skruszonym sercem przystępowali do Twego Ołtarza, aby Ci winny pokłon za wszystkie popełnione zbrodnie oddawali. — Nie patrz, o Jezu, tu przytomny! na grzechy, którymi Cię świat zepsuty dzisiaj obraża, ale spojrzyj raczej łaskawie na serdeczne modły i wzdychania wiernych Twych zwolenników. Dla dobrych przepuść złym, za których z szczerej litości niegodne modły nasze do Ciebie zanosimy. Nie gniewaj się na nas dla złości tych szaleńców, ale bądź im raczej dla gorliwości sług Twoich łaskawy i miłosierny. Pomnij na gorzką Mękę i Śmierć Twoją! Którąś dla zbawienia narody ludzkiego przyjął dobrowolnie i uczyń nas godnymi jej owoców. W nagrodę za wyrządzane Ci krzywdy w tej Świętej Tajemnicy Miłości, łączymy się teraz w duchu z Maryą, panieńską Matką Twoją, z Wszystkimi Świętymi i Aniołami, wielbiąc i wychwalając w pokorze i dziękczynieniu Przenajświętszy Sakrament na wieki wieków. Amen.

 

 

TRZECIA LITANIA

Litania do Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie Ołtarza na Pamiątkę Męki i Śmierci Jego.

Panie zmiłuj się nad nami. Chryste zmiłuj się nad nami. Panie zmiłuj się nad nami.

Chryste usłysz nas. Chryste wysłuchaj nas.

Ojcze z Nieba Boże! Zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata Boże!

Duchu, Święty Boże!

Święta Trójco Jedyny Boże!

Jezu, z Bóstwem i człowieczeństwem tu przytomny,

Jezu, słodki pokarmie dusz naszych,

Jezu, Królu, przed którym kłania się niebo i ziemia,

Jezu, nieskończona miłości ludu,

Jezu, Założycielu nowego przymierza,

Jezu, Błagalny Baranku Boży,

Jezu, cierpiący od narodzenia aż do śmierci,

Jezu, smucący się dla grzechów ludzkich,

Jezu, pocący się krwawym potem na górze oliwnej,

Jezu, od własnych uczniów nieprzyjaciołom wydany,

Jezu, pojmany, związany i do sędziów prowadzony,

Jezu, niewinnie oskarżony i na śmierć skazany,

Jezu, zbity, zeplwany i zelżony,

Jezu, nie ludzko biczowany i cierniem koronowany,

Jezu, pod ciężarem krzyża upadający,

Jezu, bezwstydnie z szat obnażony,

Jezu, gwoźdźmi w rękach i nogach przybity,

Jezu, octem i żółcią napawany,

Jezu, na krzyżu wyszydzony i wyśmiany,

Jezu, od Ojca Niebieskiego opuszczony,

Jezu, w skonaniu Ojcu ducha polecający,

Bądź nam miłościw, Przepuść nam Panie!

Bądź nam miłościw, Wysłuchaj nas Panie!

Od wszego złego, Wybaw nas, Panie!

Od grzechu każdego,

Od śmierci wiecznej,

Przez tęsknotę Twej Duszy,

Przez Pięć Świętych Ran Twoich,

Przez katowania Świętych Członków Twoich,

Przez Cierpliwość Twoją przy Mękach,

Przez poniżenie Twoje w ręku grzeszników,

Przez Pragnienie Twoją zbawienia naszego,

Przez codzienne ofiarowanie Twoje na Ołtarzach naszych,

Przez istotną Obecność Twoją w Najświętszym Sakramencie,

Przez nieograniczone Miłosierdzie Twoje ku grzesznikom,

Przez Zasługi Męki i Śmierci Twojej,

W okropny Dzień Sądu,

My nędzni grzesznicy, Prosimy wysłuchaj nas!

Abyśmy w smutku i tęsknocie nie rozpaczali,

Abyśmy wszelkie męki cierpliwie ponosili,

Abyśmy Cię grzechami naszymi na nowo nie krzyżowali,

Abyśmy na Twoje Boleści zawsze pamiętali,

Abyśmy owoców Odkupienia Twego godnymi byli,

Abyśmy sumienie nasze przez pokutę z grzechów oczyszczali,

Abyśmy Post Święty ku zbawieniu dusz naszych obchodzili,

Abyśmy godnie do Stołu Twego Świętego przystępowali,

Abyśmy w tej Hostii czcili Najświętsze Ciało Twoje, które na krzyżu za nas wisiało,

Abyśmy w tym kielichu czcili Najdroższą Krew Twoją, która z Ran Twoich płynęła,

Abyśmy z szczerym żalem zawsze grzechy nasze opłakiwali,

Abyśmy przed śmiercią Sakramentami Świętymi posileni byli,

Abyśmy przy śmierci w Krzyżu Twoim pociechę znaleźli,

Abyśmy po śmierci w Tobie Łaskawego znaleźli Sędziego,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

V. Kłaniamy Ci się Panie Jezu Chryste i błogosławimy Tobie.

R. Żeś przez krzyż i mękę Twoją odkupił świat.

V. Módlmy się. Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego! Któryś z Miłości dla mnie i dla zgładzenia grzechów moich niezliczone cierpiał obelgi, zniewagi, Boleści i Śmierć gorzką; oświeć ducha mego, abym poznał cenę Męki Twojej i skrusz serce moje, abym uczuł Boleści Twoje. Niechaj Zasługi Twoje przybędą duszy mojej na pomoc, abym oczyszczony z grzechów dostąpił wiecznej szczęśliwości przez Ciebie, któryś nam w zastaw Twej Miłości Ciało i Krew Swoją w Najświętszym Sakramencie zostawił i wraz z Bogiem Ojcem i Dachem świętym równy Bóg żyjesz i królujesz na wieki wieków.

R. Amen.

 

 

 

 

MODLITWY W KAŻDYM DNIU CZTERDZIESTOGODZINNEGO NABOŻEŃSTWA

PO POŁUDNIU.

(Odmówić modlitwy też same co rano).

 

 

Godzina świątobliwie przed Najświętszym Sakramentem przepędzona.

W czasie czterdziestogodzinnego nabożeństwa i kiedykolwiek.

Źródło: Droga do szczęścia prawdziwego 1863

Intencja.

Najpierw dla dostąpienia odpustu, uczyń intencję w sposób następujący:

Wszechmogący Wieczny Boże, Ojcze Miłosierdzia i wszelkiego pocieszenia, Który nie chcesz zguby grzesznika, ale jego nawrócenia się: oto przez Nieskończone Miłosierdzie Twoje, w którem mocną, ufność pokładam, zostałem w Sakramencie Pokuty Świętej od wszystkich grzechów moich i wiecznego za nie ukarania uwolnionym, lecz pozostaje mi jeszcze kara doczesna, którą, albo na tym świecie, albo w Czyśćcu mam odpokutować; że zaś wszystkie moje pokutne uczynki, jakie bym przyjął na siebie, nie byłyby dostateczne na zgładzenie tejże kary, przeto Ci uciekam się do nieprzebranego skarbu zasług niewinnej Męki i Śmierci Jednorodzonego Syna Twego Jezusa Chrystusa, Najświętszej Matki Jego i Wszystkich Świętych, aby tegoż skarbu obfitość wspomogła moją niedołężność i potrzebę; ofiarując się z wszelką ochotą i gotowością na to wszystko, cokolwiek w tym celu musiałbym uczynić.

Przyjmij to, o Ojcze Miłosierdzia, w zjednoczeniu Męki i Śmierci Najmilszego Syna Twego, i uczyń mnie, aczkolwiek niegodnego, uczestnikiem tego odpustu niniejszego w tym kościele od Namiestnika Chrystusowego wiernym udzielonego.

Potem mów:

Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament, prawdziwe Ciało i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa, teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.

Panie Jezu Chryste, Boże i zbawicielu mój, tu w Najświętszym Sakramencie Ołtarza cudownie i łaskawie z nami zostający, ja N. niegodny sługa Twój upadające z najgłębszą pokorą przed najświętszym Obliczem Twoim; oddając najgłębszy pokłon jako Panu i Stwórcy mojemu.

Wierzę i wyznaję, że w tej poświęconej Hostii, jesteś prawdziwie i istotnie przytomny, z Bóstwem i człowieczeństwem Twoim, z Najświętszym Ciałem i Krwią Twoją, który niegdyś za grzechy moje i całego świata okrutnie na krzyżu zamordowany byłeś. — Uznaję, o Najsłodszy Zbawicielu, mój nadmiar niepojętej Twojej ku nam Miłości i Dobroci w tym Sakramencie, w którym tak dalece uniżyłeś się i wyniszczyłeś Samego Siebie, dając się nam na Pokarm i Posiłek dusz naszych; za co i moim i wszystkich ludzi imieniem składam Ci najpokorniejsze dzięki, i dziękować Ci nigdy nie przestanę. — Ależ o mój Najdobrotliwszy Jezu, jakąż masz od nas za tę Dobroć Twoją ku nam wdzięczność? jaką cześć? jakąż wzajemną miłość? O Dobry Panie! kiedy rozważam, że zamiast czci, chwały i miłości, odbierałeś i dotąd odbierasz już to ode mnie, już to od wielu innych ludzi wielkie wzgardy i zniewagi, oto ból serce moje przejmuje; czymże Ci godnie te zniewagi, jakie w tej czci najgodniejszej tajemnicy ponosisz wynagrodzę? Oto wiedząc o nikczemności mojej, że nie jestem wstanie wynagrodzić tej obelgi, ofiaruję Ci przynajmniej szczerą chęć moją; a tak ile siły w duchu, ile tchu w piersiach, ile głosu w ustach być może, wołam na cały świat:

Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament, tyle pochwałami, ile gwiazd na niebie, ile proszków w powietrzu, ile piasku na ziemi, ile kropel wody w morzach. Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament tyloma pochwałami, ile się ustami wszystkich ludzi może wymówić, sercem objąć, rozumem pomyśleć, a w myśli pomieścić. Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament tyloma pochwałami ile całą wiecznością Aniołowie i Święci mogą ogłosić, ile Sama Trójca Przenajświętsza może Swą Dobrocią pojąć, a Miłością życzyć. Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament na każdym miejscu, w każdym czasie i po wszystkie wieki.

Żałuję, o Jezu mój, bolejąc serdecznie, żem Ciebie w tym Sakramencie tak dla nas łaskawego wraz z innymi obrażał, zasmucał i krzywdził; bądź miłościw nam grzesznym, o Najłaskawszy Zbawicielu, i zachowaj nas od wszelkiego nadal nieuszanowania tej Najświętszej Tajemnicy.

Spraw to, Wszechmocną Łaską Twoją tu nam Sakramentalnie Przytomny Jezu, aby Cię wszyscy na świecie żyjący ludzie w tym Sakramencie poznali, czcili, kochali i chwalili, a szczególniej bądź ode mnie pochwalony w tej godzinie, którą w Imię Twoje, o Boże! zaczynając to moje klęczenie i wszystkie modły moje pragnę jak najszczerzej odprawić, abym przez to wyznał Najwyższą Moc Twoją i Godność nieskończoną, Twoje Boskie Panowanie, a moją nikczemność i poddaństwo względem Ciebie, a najpierw:

  1. Ofiaruję Ci, o Boże mój, tę godzinę klęczenia za nawrócenie moje i wszystkich ludzi, abyś nas o Panie do szczerego żalu i skruchy za grzechy i do prawdziwej pokuty i poprawy życia pobudzić i przyprowadzić raczył.
  2. Ofiaruję Ci, o Jezu mój, to godzinne klęczenie za wszystkich nieprzyjaciół wiary świętej i kościoła Twojego prześladowców, abyś ich oświecić i do uznania prawdy przyprowadzić raczył.
  3. Ofiaruję Ci, o Jezu, za wszystkich teraz tu i gdziekolwiek konających, abyś im, Panie, boleści ciała raczył ulżyć i uśmierzyć, i w Łasce Twojej Świętej szczęśliwie z tym światem rozstać się dozwolił.
  4. Ofiaruję Ci, o Jezu, to godzinne klęczenie, za wszystkich słabych, za wszystkie kaleki i ciężko chorujące, i proszę, Cię o najlitościwszy Zbawicielu, abyś ich i co do duszy i co do ciała uzdrowić, albo przynajmniej w cierpliwości utrzymywać raczył, by się we wszystkim zgadzali z Wolą Twoją Najświętszą.
  5. Ofiaruję Ci, o Boże, tę godzinę uczczenia za wszystkich żydów, pogan, i w błędach niedowiarstwa żyjących, ten czci najgodniejszy Sakrament znieważających, abyś ich oświecić i do prawdziwej wiary przyprowadzić raczył.
  6. Ofiaruję Ci, o Boże, to godzinne klęczenie, za namiestnika i rządcę świętego kościoła Twojego Papieża N., za monarchę N., i naród nasz, za wszystkie stany władze i zwierzchności, tak duchowne jako i świeckie, abyś ich w Twojej bojaźni i cnocie utrzymywał i utwierdzał, i do rządzenia ludem Twoim, do pełnienia powinności swojego stanu i powołania; do pomnożenia Twojej Chwały i powszechnego dobra nakłaniał.
  7. Ofiaruję Ci także za wszystkich więźniów, strapionych, uciemiężonych, uciśnionych, niewinnie prześladowanych, za opuszczone wdowy i sieroty, i jakokolwiek na sławie lub majątku pokrzywdzonych, abyś ich najmiłosierniejszy Jezu w tym ucisku bronił, w smutku pocieszał, i od rozpaczy zachował.
  8. Ofiaruję Ci, o Jezu, to nabożeństwo uczczenia Najświętszego Sakramentu za wszystkich teraz żeglujących, podróżnych i pielgrzymów, abyś ich w pobożności zachował, od błąkania, głodu, napaści i wszelkiego broniąc nieszczęścia, dał im szczęśliwie dojść celu podróży swojej.
  9. Ofiaruję Ci to godzinne klęczenie, o Najdobrotliwszy Jezu, za wszystkich ciężko na utrzymanie swoje pracujących, abyś ich na siłach umacniał, przy zdrowiu zachował i wszystkie im prace, znoje i trudy osłodzić raczył, iżby w przykrym swoim położeniu nie tylko na Ciebie nie narzekali, ale raczej wszystkie te trudy i prace na cześć i chwałę Najświętszego Imienia Twego, i pożytek dusz swoich, Najdroższą Krwią Twoją odkupionych, ofiarowali.
  10. Ofiaruję Ci, o Jezu, to godzinne klęczenie na uwielbienie i wysławienie Twej Najszczodrobliwszej Opatrzności, której nie tylko samego siebie ale i wszystkich innych polecając, błagam Cię najpokorniej o wszystkie Łaski i cnoty do zbawienia potrzebne, a mianowicie o cnotę N., abyś mnie i wszystkim w dobrem aż do śmierci dał statek i wytrwanie.
  11. Ofiaruję Ci też za wszystkich bliźnich, krewnych i powinowatych, znajomych i przyjaciół moich zwłaszcza N. (tu ich imiona wyraź) zmiłuj się nad nimi, o Najłaskawszy Zbawicielu, daj im życie duszy i zdrowie ciała, obdarz ich pokojem i szczęśliwym powodzeniem, pobłogosław im w ich zamysłach, i nagrodź im hojnie wszelką ich dobrą dla mnie uczynność.
  12. Ofiaruję Ci, o Jezu, Najniewinniejszy Baranku, to godzinne klęczenie, za wszystkich moich nieprzyjaciół, nie karz ich i owszem przebacz im o Panie, jako ja im odpuszczam i przebaczam dla Miłości Twojej; mnie zaś obdarz cierpliwością, i łagodnością, abym im złem za złe nie odpłacał, ale wstępując w Ślady Twoje, wszystkie wyrządzone mi dolegliwości z serca onymże odpuszczał.
  13. Ofiaruję Ci, o Najłaskawszy Jezu, to godzinne klęczenie za dusze wszystkich zmarłych w Czyśćcu pokutujące, a mianowicie za dusze N. (tu wyraź imiona zmarłych) proszę Cię byś się nad niemi zlitował, łaskawe im Oblicze Twoje ukazał, od reszty karania je uwolnił, i jak najprędzej je do wiecznej chwały i ochłody przyjąć raczył.
  14. Ofiaruję Ci to godzinne klęczenie, o Najlitościwszy Jezu, na podziękowanie za wszystkie Dobrodziejstwa i Łaski tak mnie jako i innym wyświadczone, jako to: za stworzenie, Odkupienie Najdroższą Krwią Twoją, za powołanie do jedynie zbawiającej Wiary Świętej Katolickiej (do zakonu, lub do tego stanu w którym zostaje), za utrzymanie mnie przy zdrowiu, za święte natchnienia cnót, za cierpliwe znoszenie złości moich, za pozwolenie mi czasu do pokuty świętej, także za Dobrodziejstwo to N. (tu wyraź np. żeś mi to dał, to uczynił, od tego N. dotąd bronił itd.)
  15. Ofiaruję też, o Zbawicielu mój, to nabożeństwo i klęczenie moje, za wszystkich przeze mnie zgorszonych, i tych, którzy mnie kiedykolwiek zgorszyć mogli, abyś im Panie to łaskawie przebaczył, od wszelkich złych nałogów a mianowicie od tego którego się od nich nauczyłem, lub który ode mnie powzięli, powściągnął. Dopomóż o Panie tak mnie jako też wszystkim ludziom, byśmy z miłości ku Tobie kajdany wszelkich złych nałogów potargali, w miłości i bojaźni Twojej się utwierdzili, i innym dobrym przykładem naszym do życia świątobliwego i bogobojnego zachęcali.
  16. Ofiaruję Ci, Panie mój, za wszystkich w bliskiej okazji do grzechu i utraty zbawienia wiecznego będących Chrześcijan, byś ich potężną, Prawicą Twoją od ich nieuchronionej zguby powściągnął, i nie dopuszczał ginąć na wieki duszom Najdroższą Krwią Twoją odkupionym; otwórz oczy ich duszy, aby widząc niebezpieczeństwo, w jakim się znajdują pospieszyli na Łono Dobroci i Miłosierdzia Twego, i czasu swojego żywot wieczny pozyskali.
  17. Ofiaruję Ci za wszystkich zatwardziałych grzeszników, którzy o pokucie nie myśląc, dni życia swego w zupełnej na wieczność niepamięci przepędzają, tudzież za tych, którzy Cię kiedykolwiek świętokradzko w Komunii Świętej przyjęli lub przyjąć zamyślają; zerwij zasłonę z ich oczu, zmiękcz ich serca, by nie naśladowali świętokradcy Judasza, ale się zawczasu upamiętali, i nie ginęli z nim na wieki.
  18. Ofiaruję Ci, o Najmiłosierniejszy Jezu, to godzinne klęczenie na zadosyćuczynienie Świętej Sprawiedliwości Twojej, abym Ciebie, Najlitościwszy Odkupicielu, a przyszły Sędzio nasz, na mnie i na innych słusznie zagniewanego, za wszystkie grzechy moje, a osobliwie za grzech N. przebłagał.
  19. Ofiaruję Ci, o Jezu! to godzinne nabożeństwo za wszystkich wraz ze mną w tym świętym stanie, do którego nas powołałeś Tobie służących, całe zgromadzenie nasze; dom (rodzinę), Twojej, o Boże, polecam Opiece i Litości. Błogosław nam, Panie, abyśmy tak zgodni, życzliwi i przychylni sobie byli nawzajem, jako Ty w tym Najświętszym Sakramencie dla nas wszystkich zupełnie się oddałeś; wspieraj nas Łaską Swoją, abyśmy i za siebie samych i za wszystkich innych nie ustając godnie Cię wychwalali i wielbili teraz, a potem Cię w niebie oglądali i z Tobą się cieszyli po wszystkie wieki.
  20. Ofiaruję Ci wreszcie te godzinne klęczenie, o Najdroższy Zbawicielu mój, Miłośniku dusz naszych w Najświętszym Sakramencie Utajony, Który nas tak niewymownie umiłowałeś, iżeś Samego Siebie na Pokarm i Posiłek dusz naszych zostawić raczył, błagając Cię w najgłębszej pokorze, użycz, mnie i wszystkim chrześcijanom tej Łaski, byśmy tę Twoją ku nam Miłość zawdzięczając, godnie i często Cię do serc naszych przyjmowali, i nie tylko bez tego Najświętszego Pokarmu dusz naszych, z tego świata nie schodzili; ale nadto: byśmy Cię przyjąwszy ostatni raz przed śmiercią, zawołać mogli z Apostołem Pawłem Świętym: „Żyje ja, lecz już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus!”, a tak w Tobie żyli, w Tobie umierali, i z Tobą się cieszyli na wieki.

Utajony w Najświętszym Sakramencie Boże, Stwórco i Zbawicielu mój, w którego ręku i mocy dusza, życie i wola moja zostaje, za którego skinieniem wszystkie chęci moje, pragnienia, zamysły, i poruszenia skłaniać się mają, przed którego okiem, Wszechmocnością i Mądrością nigdzie schronić się nie mogą, pragnę Cię takim czcić affektem, jakim Cię Najświętsza Niepokalanie Poczęta Matka Twoja, Marya, jakim Aniołowie Święci i Wybrani Słudzy Boscy w Niebie czczą i wielbią; zapal tylko Twoją Miłością serce moje, zapraw usta i język mój słodkością Twej Dobroci, bym póki tu żyję według przemożenia słabych sił moich, Ciebie wychwalał, iżbym po śmierci stał się godnym wraz z Wszystkimi Świętymi czcić, wielbić i wychwalać Cię po wszystkie wieki. Amen.

 

Teraz mów pięć Ojcze nasz, z modlitwami do Pięciu Ran Pana Jezusa w następujący sposób:

  1. Upokarzam się, o mój Panie Jezu Chryste! chwaląc Cię w Najświętszym Sakramencie utajonego i proszę Cię przez Najświętszą Ranę Prawej Ręki Twojej, ażebyś miał Miłosierdzie nade mną i użyczył mi Łaski Twej Świętej nigdy Ciebie nie obrażać. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

  1. Wychwalam Cię w Najświętszym Sakramencie, o mój Panie Jezu Chryste! i proszę Cię, przez Najświętszą Ranę Lewej Ręki Twojej, ażebyś miał Miłosierdzie nade mną, i użyczył mi Łaski Twej Świętej nigdy Ciebie nie obrażać. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

  1. Wychwalam Cię w Najświętszym Sakramencie, o mój Panie Jezu Chryste! i proszę Cię przez Najświętszą Ranę Prawej Nogi Twojej, ażebyś miał Miłosierdzie nade mną, i użyczył mi Łaski Twej Świętej nigdy Ciebie nie obrażać. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

  1. Wychwalam Cię w Najświętszym Sakramencie, o mój Panie Jezu Chryste! i proszę Cię przez Najświętszą Ranę Lewej Nogi Twojej, ażebyś miał Miłosierdzie nade mną, i użyczył mi Łaski Twej Świętej nigdy Ciebie nie obrażać. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

  1. Wychwalam Cię w Najświętszym Sakramencie, o mój Panie Jezu Chryste! i proszę Cię przez Najświętszą Ranę Boku Twego otwartego, ażebyś miał Miłosierdzie nade mną, i użyczył mi Łaski Twej Świętej nigdy Ciebie nie obrażać. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

 

 

Pozdrowienie Najświętszego Sakramentu.

  1. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie Jezu! Błogosław niegodnemu słudze Twemu, aby przez Ciebie Błogosławieństwo otrzymał ten, który z siebie przekleństwa jest godzien, i przez Ciebie był zbawiony, który przez siebie na potępienie zasłużył.
  2. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie! Tajemnico Wiary. Wierzę, najukochańszy Jezu, iż tu jesteś Obecny Ten Sam, Któryś z Ducha Świętego poczęty, z Maryi narodzony, na krzyżu umarł, zmartwychwstał, i w Niebo wstąpił. Tej Wierze poddaję mój rozum i jako niewolnika ofiaruję Tobie; w tej wierze żyć i umierać pragnę.
  3. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie! Zasado nadziei, mam nadzieję w Tobie zbawienia mojego żywiole. O Boże mojego ufania, tym mnie Sakramentem umierać mającemu posil, abym nie był zawstydzony na wieki.
  4. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie! Dowodzie Miłości. Kocham Cię, Najwyższe Dobro tu na ziemi, Którego mi kosztować pozwalasz zbawiennie, lecz ażebym Cię nie przestawał, miłość moją Ogniem Twej Miłości zapalaj.
  5. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie! Chlebie Anielski. Daj mi, abym tu anielskie życie prowadził, który pastwą robactw, to jest: grzechów, często się karmię.
  6. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie! Potrawo bojących się Pana. Zbawienną we mnie bojaźń wkorzeniaj, którą bym Cię szanował jako Ojca, obawiał się jako. Sędziego i ażebym Cię nie gniewał ile Ojca i nie naruszał ile Sędziego.
  7. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie! Życie ubogich. Wzbogać mnie cnót zasługami i posil Łaski Darami.
  8. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie! Słowo Ciałem się stało! (tu pocałować ziemię). Mieszkaj we mnie, ażebyś godnie mieszkał, oczyść mnie Łaską Twoją.
  9. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie! Boże ukryty i Zbawicielu. Objaśnij oczy duszy mojej, abym Cię Utajonego widział i Zbawicielem doświadczył.
  10. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie! wielka zbawienia mego opłato; nie dozwalaj o Jezu, aby ten drogi okup, który Cię tak wiele miłości i bólów kosztuje, miał być daremnym.
  11. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie! Wiatyku w Panu umierających. Spraw, abym z Tobą żył zawsze i bez przyjęcia Ciebie nie umarł, proszę Cię przez tę miłość najgorętszą zbawienia mego, która Cię tu i na ziemi zatrzymuje.
  12. Bądź pozdrowiony w Najświętszym Sakramencie! Zakładzie przyszłej Chwały; dozwól proszę, abym tego zakładu tak używał, iżbym Chwały Wiecznej nie utracił. Amen.

Potem, jako spełnienie kondycji dla dostąpienia odpustu, zmów nabożnie siedem razy Ojcze nasz, tyleż Zdrowaś Marya, przydając po każdym Chwała Ojcu itd., a w końcu Wierzę w Boga i następującą modlitwę:

V. Panie wysłuchaj modlitwę moją.

R. A wołanie moje niech przyjdzie do Ciebie.

V. Módlmy się: Wszechmogący Wieczny Boże! Którego władzy poddane są wszystkie stworzenia: Którego Dobroć Nieskończona; Ciebie upraszam, abyś Najwyższego Biskupa błogosławić, Kościół Twój Święty wywyższyć i wysławić, jego nieprzyjaciół upokorzyć, niewiernych do niego nawrócić raczył: daj wszystkiemu ludowi chrześcijańskiemu jedność i zgodę; duszom w Czyśćcu zostającym odpoczynek wieczny, mnie zaś w ostatni moment śmierć szczęśliwą. Przez Jezusa Chrystusa Pana naszego.

R. Amen.

 

 

Potem jeżeli się godzina jeszcze nie skończyła możesz dołączyć: Psalmy pokutne.

 

 

Akt dziękczynienia Panu Bogu po skończonej godzinie adoracji najświętszego Sakramentu.

Teraz, o Panie i Zbawicielu mój! kiedy już się kończy to godzinne klęczenie moje, żegnam Cię o Jezu w tym Najświętszym obecny Sakramencie! żegnam Cię, ja najlichszy sługa Twój, oddając Ci ten ostatni pokłon. Dziękuje pokornie za ten czas i sposobność, którą mi do adorowania Ciebie łaskawie udzieliłeś, za co bądź od wszystkich o Boże! pochwalony stworzeń.

Nie racz, o Panie! pamiętać na oziębłość i niedbałość moje ku Tobie zawsze, ale osobliwie teraz; za co żałuję! ach! serdecznie żałuję; tyle, ile kochać Cię pragnę o Jezu! ubolewam nad tym, żem nie dość pilnie i szczerze Ciebie, Panie, w tym czasie chwalił i błagał; odpuść mi to, o Dobry Jezu! już jutro i zawsze potem, czynić to będę pobożniej. Boże! dopomóż mi. Boże! bądź miłościw mnie grzesznemu. Boże! zbaw nas wszystkich.

Nie odrzucaj mnie i spraw moich, o Boże! w tym Sakramencie przytomny; nie karz mnie, jakom zasłużył, ale przyjmij, ile miłosierny jesteś, wszystkie westchnienia i prośby moje do Ciebie, w tej godzinie uczynione; przyjmij o Boże za mnie, i za tych wszystkich żyjących i umarłych; za których na początku to godzinne klęczenie moje ofiarowałem.

O Boże Dobry! który wszystko we mnie, i ze mną uczynić możesz, wysłuchaj mnie, pokornie Cię proszę i zmiłuj się nade mną, jestem ułomnym i niestatecznym. Broń mnie, Panie, abym skończywszy tę godzinę, gdy odejdę ciałem od Twojej Boskiej w tym Sakramencie osoby, abym nigdy nie zapomniał o Tobie i nie odstąpił Cię duszą i sercem moim. Dopomóż mi, o Jezu kochany! niech zawszę na to pamiętam, niech tego szczerze pragnę, i niech to wykonam, co w tej godzinie z Łaski Twojej pobożnie obrałem i przyrzekłem. Wspieraj mnie, o Jezu! niech na to zasługuję życiem cnotliwym, o co dla siebie i dla innych w tej godzinie prosiłem. Spraw to, o Wszechmocny i Litościwy Jezu, abym kiedyś w on straszny moment skonania mego, posilony na drogę do wieczności Najświętszym Ciałem i Krwią Twoją, tak szczęśliwie i świętobliwie kończył życie, jako teraz w tę godzinę kończę. Wówczas, i zawsze, wspieraj mnie, o Panie! abym w tej Świętej Wierze, w tej Miłości; i mocnej w Tobie ufności, z tego schodził świata, w której teraz od Twego Świętego odchodzę przybytku.

Daj to, Panie, mnie i wszystkim, daj nam, o Boże! teraz stateczne w świętych cnotach wytrwanie, a potem wieczne zbawienie.

O! niech wszyscy wraz zemną Tobie Najwyższemu Panu hołd wierności i poddaństwa składają. Niech Ciebie, o Jezu Zbawicielu świata! w tym Sakramencie utajony, niech Cię wszyscy, jako dzieci Ojca, nad wszystko uznają, i miłują; niech słuchają jako nauczyciela, niech Ci służą i Wolę Twoją czynią, jako Pana, teraz, a potem oglądają i wychwalają z Świętymi Twoimi na wieki wieków. Amen.

Niech będzie pochwalony i nieustannie wysławiony Najświętszy Sakrament Ciała i Krwi prawdziwego Boga i Człowieka, Zbawiciela i Odkupiciela naszego, teraz, zawsze i na wieki wieków. Amen.

 

 

Polecanie się Panu Jezusowi.

  1. Litościwy Jezu, w onej Miłości, z którą Ty konając na krzyżu, Ojcu Twemu w Ręce polecałeś Najświętszą Duszę Twoją, oddaję i ja Tobie, Panie, grzeszną duszę moje i w Ranie Najsłodszego Serca Twego ją zamykam, aby tam, wpośród różnych zasadzek niezwyciężoną, i do życia wiecznego od Ciebie przechowaną była.
  2. Ty wiesz, o Dobry Jezu, i ja sam dosyć to poznaję, jako niestateczny i ułomny jestem tak, iż ani przez jeden moment bez Twej osobliwej Łaski, ni w dobrem wytrwać, ni jednej pokusie dać odpór, ni od najmniejszego grzechu wstrzymać się nie potrafię.
  3. Więc proszę Cię, o Jezu! przez cudowne i święte połączenie Twojej Boskiej osoby z ludzką naturą; połącz Panie ściśle wolę moją z Twoją, abym nic przeciw Najświętszemu Prawu Twojemu nie pożądał. Umocnij mnie, Panie i dopomóż, abym zawsze świętych pragnął rzeczy i cnót prawdziwych.
  4. O Jezu! dla mnie cierpiący, po całym zraniony Ciele, i na krzyżu umierający, w jedności Najświętszych członków Twoich, polecam Ci i oddaję wszystkie siły duszy i członki grzesznego ciała mojego. Ty, o Jezu! rządź i kieruj nimi, aby dziś i nigdy się nie poruszały, do niczego nie zmierzały, tylko do Chwały i służby Twojej. Obym przez nie wszystko szczerze i doskonale dla Twojej czynił i cierpiał miłości. Amen.

 

 

Polecanie się Najświętszej Pannie Maryi.

O czci najgodniejsza Matko Boga i Nieba Królowa! Najświętsza Maryo, Patronko moja osobliwsza, witam Cię i błogosławię afektem tej miłości, z którą ku Tobie zostaje Jezus Chrystus Syn Twój ukochany; polecam się Twojej, o Marya, Macierzyńskiej Opiece; dopomóż mi, proszę Cię, abym wszystko dziś uczynił doskonale, mówił: skromnie dla Chwały Syna Twojego, dla mojego zbawienia, i bliźnich moich użytku. We wszystkich także smutkach, pokusach i niebezpieczeństwach, przybądź mi na pomoc i broń od zguby duszę moje. O łaskawa! o dobroci pełna o najmilsza Bogu, Panno Marya.  Przez święte i niepokalane poczęcie i najczystsze Dziewictwo Twoje, utrzymuj mnie, i wszystkich w serdecznej i wewnętrznej czystości, broń od zmazy duszę i ciało moje. O najukochańsza Matko Boga i zawsze Panno, Twemu kochanemu Synowi oddaj nas; o Opiekunko grzesznych! Twemu Synowi polecaj nas, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen.

Tu odmówić: Pięć Ojcze nasz — tyleż Zdrowaś Marya, dodając po każdym jak następuje:

O Jezu! z Miłości ku nam w tym zostający Sakramencie, zmiłuj się nad nami żyjącymi i nad umarłymi.

 

 

Kompleta na czterdziestogodzinne nabożeństwo przez 3 dni.

Źródło: Nieszpory niedzielne i odświętne na cały rok 1867

które się zaczynają zaraz po Benedicamus Domino jak się Nieszpory kończą takie i na Zwiastowanie N.M.P.

Po odmówieniu Confiteor przez księdza po łacinie zaczyna ksiądz śpiewać: Deus in adiutorium meum intende. Organista z organem odpowiada.

Psalm I.

Fonem jak Magnificat się śpiewa: „Cum invocarem”

Kiedym Go wezwał, słuchał mnie łaskawy,

Bóg niewinności mojej świadek prawy.

Wywiódł mnie z cieśni, że wśród pola stoję,

Litośnie wejrzał na modlitwę moją.

Ludzie! pókiż tę złość w sercu chowacie?

Lubicie próżność i kłamstwa szukacie.

Wiedzcie, że mnie Bóg uwielbił łaskawie,

Gdy Go zawołam, stanie w mojej sprawie.

Można się gniewać, lecz gniewać bez grzechu,

Upadków waszych żałujcie po cichu.

Dopiero wtenczas ofiarę Mu dajcie,

Ofiarę prawdy i Bogu ufajcie.

Wielu mi mówi: cóż odziedziczymy?

I jakie dobro, jeżeli tak zrobimy.

Oto na każdym, co się trzyma Pana,

Jasność oblicza Jego piętnowana.

Daje spokojność, z nią pożytku wiele,

On sercu memu dać raczył wesele.

Sług Jemu wiernych mnoży się rodzina,

Dla obfitości zbóż, oleju, wina.

Prócz innych darów za cóż mi to stanie?

Że śpię bezpiecznie przy Twej straży, Panie.

Zasypiam śmiało i nic mi nie szkodzi,

Boś mi dał ufność, która nie zawodzi.

Chwała bądź Bogu w Trójcy Jedynemu,

Ojcu, Synowi, Duchowi Świętemu.

Jak od początku była tak i ninie,

I na wiek wieków niechaj zawsze słynie.

Psalm II.

„Iute Dominę”

Ta sama melodia: Tobie ufam, Boże niezmierzony!

Nie daj, abym był kiedy zawstydzony.

Jak lubisz prawdę, tak bądź mą zasłoną,

Nakłoń Twe ucho śpiesz się z Twą obroną.

Bądź moją twierdzą i ucieczki domem,

Gdziebym się w czasie schronił przed pogromem.

Bądź Bogiem mocnym i przez Imię Twoje

Wiedź mnie za rękę wzmacniaj zdrowie moje.

Od sideł, które na mnie zastawiono.

Wyrwij mnie, wszakże jesteś mą obroną.

W Twych ręku składam żywot mój tęskliwy,

Zbawco mój Panie i Boże praw dziwy.

Dobrego oka Twego nie uznają,

Którzy w swym życiu próżności szukają.

A jam nadzieję w Tobie złożył Panie,

Litość mi Twoja za pociechę stanie.

Raczyłeś spojrzeć na me udręczenie,

Dałeś w ucisku duszy mej zbawienie.

Z nieprzyjacielskich Tyś mię rąk wybawił,

W miejscu bezpiecznym nogi me postawił.

Błogosławiony Bóg który z litości,

W tej twierdzy swojej ukrył mię w przykrości.

Wtenczas gdym błędnie myślał co innego,

Że mię odrzucił od oblicza swego.

A Tyś na głos mój wspomniał wieczny Panie,

Kiedym Cię wezwał w uciśnionym stanie.

Wy słudzy Boscy kochajcie Go stale,

On szukać prawdy umie doskonale.

On pyszne głowy ku ziemi pochyli,

I w opłatach się swoich nie pomyli.

Dlatego mężnie stać i czynić macie,

Wszyscy, którzy w nim nadzieję składacie.

Chwała bądź Bogu w Trójcy Jedynemu,

Ojcu, Synowi, Duchowi Świętemu.

Jak od początku była tak i ninie,

I na wieki wieków niechaj zawsze słynie.

Psalm III.

O Opatrzności Boskiej.

„Qui habitat in adjutorium” Tonem jak: Chwalcie.

1. Kto się w opiekę poda Panu swemu,

A całym sercem szczerze ufa Jemu.

Śmiele rzec może: Mam obrońcę Boga,

Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga.

2. Ciebie On z łowczych odzieży wyzuje,

I w zaraźliwym powietrzu ratuje;

W cieniu swych skrzydeł zachowam cię wiecznie,

Pod Jego pióra uleżesz bezpiecznie.

3. Stateczność Jego tarcz i puklerz mocny,

Za którym stojąc na żaden strach nocny,

Na żadną trwogę ani dbaj na strzały,

Którymi sieje przygoda w dzień biały.

4. Stąd wedle ciebie tysiąc głów polęże,

Stąd drugi tysiąc ciebie nie dosięże;

Miecz nieuchronny, a ty przecież swymi

Oczyma ujrzysz pomstę nad grzesznymi.

5. Iżeś rzekł Panu: Tyś nadzieja moja,

Iż Bóg Najwyższy jest ucieczka twoja,

Nie dostąpi cię żadna zła przygoda,

Ani się znajdzie w domu twoim szkoda.

6. Aniołom Swoim każe cię pilnować.

Gdziekolwiek stąpisz, którzy cię piastować

Na ręku będą, abyś idąc drogą.

Na ostry kamień nie ugodził nogą.

7. Będziesz bezpiecznie po żmijach gniewliwych,

I po padalcach deptał niecierpliwych;

Na lwa srogiego bez obrazy wsiądziesz,

I na ogromnym smoku jeździć będziesz.

8. Słuchaj co mówi Pan: Kto Mnie miłuje,

A przeciwko Mnie szczerze postępuje.

Ja go też także w jego każdą trwogę.

Nie zapamiętam i owszem wspomogę.

9. Głos jego u Mnie nie będzie wzgardzony,

Ja z nim w przygodzie ode Mnie obrony,

Niech pewien będzie, pewien i zacności,

I lat sędziwych i Mej życzliwości.

10. Chwała bądź Bogu w Trójcy Jedynemu,

Ojcu, Synowi, Duchowi Świętemu.

Jak od początku była tak i ninie,

I na wieki wieków niechaj zawsze słynie.

Psalm IV.

„Ecce nunc”

Tonem: in exitu.

Teraz o wierni Pańscy służebnicy,

Którzy trzymacie straż w Jego świątnicy,

Wdzięcznymi ustami błogosławcie Pana,

Łaska wam każe śpiewać nieprzebrana.

W pośrodku nocy ku ołtarzom Jego,

Podnosząc ręce chwalcie Najwyższego.

Pan wam z Syjonu będzie błogosławił,

Ten, który niebo i ziemię wystawił.

Chwała bądź Bogu w Trójcy Jedynemu,

Ojcu, Synowi, Duchowi Świętemu.

Jak od początku była tak i ninie,

I na wieki wieków niechaj zawsze słynie.

Hymn

„Te lucis” nuta jak: Miasto Jeruzalem nowe.

Ciebie, gdy już dzień kończymy,

Wszechrzeczy Stwórco prosimy,

Racz nas według Twej litości,

Mieć w opiece i pilności.

Sny straszne, czarta pokusy,

Niech nie przeszkadzają duszy.

Stłum przeciwnika naszego,

Broń zmazania cielesnego.

Niech to mamy czasu tego,

Ojcze! przez Syna Twojego.

Który z Duchem Świętym wiecznie,

Rządzi świat z Tobą społecznie.

Śpiew Symeona.

Potrzeba brewiarzów do wierszów śpiewania.

„Nunc dimilisu” nuta jak: Magnificat.

Teraz mnie, Panie! wyzwól starca sędziwego,

I odpraw mię w pokoju według Słowa Twego

Mam dosyć, juzem widział oczyma własnymi,

Już oglądałem Twoje zbawienie na ziemi

Któreś z niepojętego miłosierdzia sprawił,

I wszystkiemu indowi przed oczy wystawił.

Światłość Twa na niewiernych pogan oświecenie,

Skąd się uwielbi chwałą Izraelskie plemię.

Wszyscy śpiewajmy Bogu w Trójcy Jedynemu:

Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi świętemu.

Jak była na początku tak zawsze niech będzie,

Teraz i na wiek wieków niechaj słynie wszędzie.

Po odśpiewaniu księdza, organista śpiewa:

Antyfona: Witaj Królowa, etc. a w dzień Zwiastowania śpiewa się: Bądź pozdrowiona Królowa niebieska, bądź pozdrowiona Pani Anielska.

 

 

Pozostałe modlitwy w czasie adoracji czterdziestogodzinnej:

 

 

Affekty na ostatnie trzy dni zapustne.

Źródło: Cały złoty ołtarz 1829

  1. Kłaniam się, Panie, godności Twojej tak wielkiej, a przecież dopuszczającej, aby i teraz od grzeszników była wzgardzona.
  2. Dziękuję, Panie, za Łaski tak zachowujące, jako i zbawiające od grzechu, osobliwie tego czasu dane.
  3. Nie tamuj teraz, Panie, podobnych Łask Twoich, morzem całym chciej je teraz na świat wylewać.
  4. Błagam Ciebie, Panie, i przepraszam za wszystkie grzechy, osobliwie teraz popełnione.
  5. Stawiam Cię sobie, Panie, wygnanego, więc że Cię, Panie mój, zapraszam do duszy mojej, która nie tylko za gospodę, ale za dom i za pomieszkanie niech Ci będzie aż na wieki.
  6. Pragnę, Panie, osłodzić Ci wszystkie gorzkości, którymi Cię teraz karmią grzesznicy! Osładzam Ci je sercem moim, ale przyprawionym Krwią Twoją własną.
  7. Doświadczyłe(a)m, jakiego i jak pilnego około duszy mojej, mam Anioła Stróża mojego. Więc że Cię proszę, abyś pomógł Aniołom Stróżom grzesznych w odstraszaniu i odmawianiu od upadku.
  8. Ofiaruję Ci, Panie, to, a to N., i Tobie Boga-Rodzicielko Panno, i Wam, Aniołowie Stróżowie, i Wam Patronowie Święci, za tych, co jeszcze nigdy nie zgrzeszyli śmiertelnie, aby swojej niewinności, za Łaską Bożą dotrzymali.
  9. Udaję się do Ciebie Świątobliwości Boska, która grzechom przeszkadzasz, abyś teraz Moc Twoją natężyła, cudowną uczyniła, grzesznych od grzechów odrażając.
  10. Trudnoż to nie rozumieć, aby i teraz choć przeznaczeni do Nieba, nie znajdowali się w grzechach upadający! Więc że serdecznie, Panie proszę, aby wszystkich wiernych imiona, błogosławionego przeznaczenia księgi wpisane zatrzymała.
  11. Brzydzę się, Panie, osobliwie i szczególnie tymi grzechami, które tego czasu popełnione były, popełnione będą.
  12. Rad(a)bym, Panie, serca wszystkich grzeszników, w sercu moim zawarł(a), i one Tobie w całości ofiarował(a).
  13. Obym, Panie, wszystkim kiedykolwiek rozmyślającym się czy zgrzeszyć czy nie zgrzeszyć? Obym mówię, Panie, mógł (mogła) Ciebie Ukrzyżowanego, przed oczyma duszy postawić i dla Miłości Twojej to u nich wyżebrać, aby w grzech nie wpadli.
  14. Teraz jest czas, kiedy trzy strzały z Nieba się pokazują, przeciwko światu obrócone, a jakąż tarczą obronię świata? Świętym Dominikiem, Świętym Franciszkiem, Świętymi innymi Zakonu, a najbardziej Panem Jezusem, Boga-Rodzicielką Panną, Kościołem Świętym Wojującym.
  15. O jak wiele mocy tych powietrznych czartów piekielnych, biega teraz po świecie, na kuszenie grzeszników! Ostatnie Pana Jezusowe przy skonaniu tchnienie, poświęć powietrze nasze, poświęć ziemię, po której krąży Lew, szukając kogo by pożarł.
  16. Uczyń mnie, Panie, Sobie wieżą nie zdobytą, w której byś się przeciwko wszystkim grzesznikom obronił.
  17. Za Łaską Twoją, z serca Panie to ofiaruję, żebym wolał(a) umrzeć, byleś Ty nie był obrażony.
  18. Pragnę żalem nadprzyrodzonym żałować, że nie masz dlaczego bym ja nie miał(a) miłować Ciebie! a przecież nie miłuję Cię jakom powinien(na), a ta miłość, którą mam przeciwko Tobie, jest tak drobna, jakobym Cię nie miłował(a).
  19. Biorę na się osobę wszystkich grzeszników, między ich grzechami, zawieram i ciężkie grzechy moje, i za te wszystkie żałuję żalem nadprzyrodzonym, a pragnę, aby był jak najgorętszy: mało to: żałuję żalem Świętych i Samej Boga-Rodzicielki bolejącej, że ludzie grzeszą; ale i to mało, żałuję żalem tym, którym żeś Ty, Panie, na Krzyżu, żałował za grzechy świata całego. Amen.

 

 

Modlitwy na ostatnie trzy dni zapustne.

Źródło: Marya w Szkaplerzu Świętym 1861

Po trzykroć mówić będziesz Modlitwę Pańską, to jest Pacierz, albo zamiast Pacierza:

Psalm 117 (116).

Chwalcie Pana wszystkie narody: chwalcie Go wszyscy ludzie.

Albowiem umocniło się nad nami miłosierdzie Jego, a prawda Pańska trwa na wieki.

Chwała Ojcu…

Następnie:

Ojcze nasz, Zdrowaś Marya.

Wszechmogący i Wieczny Boże Ojcze! ofiaruję Tobie wszelkie zabawy, myśli i zamysły Przenajświętszego Serca Syna Twego, Jezusa Chrystusa, Pana naszego, którymi się on Tobie w dziękczynieniu, w Chwały oddaniu za ludzkie grzechy, w uważaniu sprawowania ludzkiego zbawienia, w miłości i żądzach świętych, rozmaicie dla pożytku dusz ludzkich, żyjąc tu na ziemi podobał. Proszę Cię, abyś one przyjąć raczył, na poprawę złych, za wszelkie nieprzystojne żądze, złe myśli i wole, którymi teraz jakieżkolwlek serca ludzkie są uwikłane. Amen.

Ojcze nasz…, Zdrowaś Marya… itd.

Wszechmogący Boże Ojcze! ofiaruję Tobie wszelkie zabawy, najniewinniejszych Ust Jedynego Syna Twego, Jezusa Chrystusa, Pana naszego, którymi On na tym świecie żyjąc, Tobie się upodobać dla ludzkiego zbawienia usiłował, w kazaniach i modlitwie ustawicznej, w postach, w wstrzemięźliwości i mierności w pokarmach i słowach. Proszę Cię, abyś oną przyjąć raczył, na poprawę złych, za wszelkie grzechy od Twych Chrześcijan, obżarstwem, pijaństwem, złymi, nieprzystojnymi i próżnymi słowy popełnione. Amen.

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya…itd.

Wszechmogący Boże Ojcze! ofiaruję Tobie wszelkie zabawy i prace Najświętszego Ciała i wszystkich zmysłów Jedynego Syna Twego, Jezusa Chrystusa, Pana naszego, i wszystko Przenajdoskonalsze Życie i gorzkość Męki i Śmierci Jego, które podjął i znosił za odkupienie narodu ludzkiego. Proszę Cię, abyś one przyjąć raczył, na poprawę złych, za wszystkie grzechy, którymi Cię pod ten czas jakimkolwiek sposobem, uczynkami i zmysłami swymi obraża świat niebaczny.

Chwała Ojcu itd.

 

 

Modlitwa na podziękowanie Panu Jezusowi przy zakończeniu Czterdziestogodzinnego Nabożeństwa i zachowaniu Najświętszego Sakramentu.

Źródło: Modlitwy do Najświętszego Sakramentu Ołtarza przez trzy dni czterdziestogodzinnego

Nabożeństwa wystawionego. 1871

Nabożnie zgromadzeni przed Najświętszym Sakramentem upadamy przed Tobą, odwieczny Synu Boży! na kolana, składając Ci z najgłębszym uszanowaniem nasze hołdy w modlitwach chwalnych; dziękczynnych. Nie możemy tego uroczystego nabożeństwa, które Kościół nasz Święty na pamiątkę owych czterdziestu godzin spoczywania Twego w grobie i na pamiątkę Twego czterdziestodniowego postu obchodził, zakończyć bez serdecznego podziękowania Ci, za ten czas łaskawy, któregośmy znowu dożyli. Gdyby król najuboższego żebraka jakiego odwiedził, nie byłoby to zaiste takie upokorzenie, jakieś nam Ty, Panie Jezu Chryste, kazać raczył. — Alboż to nie jest miłość niepojęta, iż Ty Sam karmisz nas i napawać Ciałem i Krwią Twoją i wstępujesz nawet do serc ludzi bezbożnych. Alboż to nie jest dziwna pokora, iż Ty, Wszechmocny Boże! taisz się pod nikczemną postać chleba i mieszkasz na ołtarzach naszych, chociaż przewidziałeś wszelkie zniewagi, niewdzięczności i krzywdy, które Ci bezbożni ludzie wyrządzać będą? — O nieskończona cierpliwości Jezusa mojego! Jakże wielka jesteś! — Sama tylko Miłość Boska zdolna jest takiej cierpliwości; lecz dla tego cierpiałeś za nas i zostawiałeś nam przykład, abyśmy wstępowali w Ślady Twoje. Nie mogę Cię, o Jezu! słuszniej miłować nawzajem, jak przez zachowanie Przykazań i Woli Tego, Który Cię dla zbawienia naszego posłał na ten świat. Przeto stanowię mocno tu przed tym Najświętszym Sakramentem, iż od dnia dzisiejszego według możności mojej starać się będę o cnoty pobożności i świętobliwości i w tym celu strzec się wszelkiego grzechu, gardzić światem i jego uciechami i ćwiczyć się w pokonywaniu mych pożądliwości, w modlitwie, czuwaniu, umartwieniu, pokorze, czystości, cierpliwości miłości bliźniego i innych dobrych uczynkach. O Boże! Któryś mi dał dobrą wolą, daj i dokończenie. Wzmacniaj mnie słabego Łaską Twoją Świętą, zjednocz mnie jak najściślej z sobą, Jezu mój! abym jako winne grono od latorośli, tak ja życie moje w Tobie od Ciebie i przez Ciebie posiadał. Wszak to pocieszna jest obietnica, którą odzywasz się do mnie: „Kto mnie miłuje, tego i Ojciec mój umiłuje, przyjdziemy do Niego i weźmiemy mieszkanie u Niego“ (Jan 14). O jakaż to niewymowna Łaska, iż Sam Bóg chce przyjść do mnie, bylebym darował Mu serce moje! — Przeto Najsłodszy Zbawicielu! nikt mnie już nie odłączy od Twej Miłości, ani ucisk, ani prześladowanie, ani męki, ani śmierć! Daj, abym Tobie, Ukrzyżowany Jezu! co raz więcej stał się podobniejszym, a w tym następującym, czasie świętego Postu zawsze miał przed oczyma gorzką, z Miłości dla mnie podjętą Mękę Twoją. Daj mi z czystym i skruszonym sercem rozpocząć czas ten ważny i przezeń pod Twoim Świętym Krzyżem spoczywać. Wtedy spodziewać | się mogę, iż mnie, Litościwy Jezu! tam przyjmiesz, gdzie już nie w Tajemnicy Utajonego, ale w Majestacie Boskim na Prawicy Ojca siedzącego widzieć, czcić i wielbić będę na wieki wieków. Amen.

 

 

Modlitwy na dni ostatnie zapustu, błagając Boga ze swawolnych.

Modlitwa pierwsza.

Źródło: Bieg roku całego, na cześć i chwałę Boga w Trójcy Świętej Jedynego [Mikołów 1873]

Kiedy w te dni najbardziej obrażają Cię swawolni Chrześcijanie, Panie Boże i Stwórco mój, i co komu rozpusta i rozkosz każe, to na niezadowolenie swoje, a na Twoją obrazę czyni. Kiedy Ci, Chryste Jezu, Zbawicielu mój, z swoich zapust i rozpust czynią Wielki Piątek, Rany i Boleści Twoje odnawiają, krzyżują Cię drugi raz z żydami. Na co ja z wielką boleścią serca mego patrząc, proszę Najdroższej Matki Twojej, aby Ona to nagradzała, przestrzegała i chwaliła Cię, Pana Boga mego z Aniołami i Wszystkimi Świętymi, ponieważ Cię świat swawolny nie tylko nie chwali, nie kocha, ale Cię jeszcze ciężko obraża, dlatego rad(a)bym sam(a) po całym świecie, po wszystkich domach i swawolnych kompaniach stanąwszy zarobił: za obrazy Twe, życiem i zdrowiem moim, jakąkolwiek uczynił nagrodę honoru Twego. A gdy tego uczynić nie mogę, staję myślą i sercem po tych wszystkich miejscach i czynię Ci wszędzie milion milionów ukłonów, milion milionów aktów miłości, i proszę: abyś Sam ich hamował od rozpusty i obrazy Twojej, inspirując im żeby niewinnie i pomiarkowanie zażywając uciech, mieli Ciebie, Boga, w sercu i w pamięci. Ja zaś nie chcąc z światem zapustować zapuszczam się myślą i sercem w Rany Twoje Najświętsze, Chryste Jezu, a Ty jako strona rozpięty na krzyżu, staniesz mi za muzykę, Krew Twoja cieknąca z Ran, i żółć, którąś pojony, stanie mi za napój drogi i słodki, którym mnie upój, Jezu mój, a wesoły będę w Tobie Bogu moim, i wiem, że mnie z takich Zapust (oto Cię proszę) zawołasz na owe niebieskie, gdzie potokiem rozkoszy napełniać będziesz. Amen.

Modlitwa druga.

Źródło: Serdeczne modły czyli Nabożeństwo dla prawowiernych katolików 1874

Panie Boże i Stwórco mój! swawolni Chrześcijanie obrażają Cię dziś najbardziej, dogadzając swym chuciom, niepomni, iż z rozpusty i z rozkoszy odnawiają Ci Rany i Boleści, krzyżując Cię po drugi raz. Patrząc na to z boleścią serca mego, proszę Najdroższej Matki Twojej, by raczyła to nagrodzić, przepraszać i chwalić Cię Pana i Boga mego z Aniołami i Wszystkimi Świętymi za świat swawolny, a ciężko obrażający. Sercem i myślą staję po miejscach swawolnych, hamując rozpustę, obrazę Ciebie, aby Ciebie Boże! mieli swawolni, w sercu i w pamięci a pomnieli na Twoje Najświętsze, Chryste Jezu, Rany, na Krew Twą z Ran tych płynącą, na żółć, którą pojony zostałeś. Ta Twoja Święta Krew i żółć gorzka niech dla mnie będą napojem słodkim, niech będą dla mnie zapustami rozpustnych, a na wtedy wesoły w Tobie, Bogu moim, napawać będę się wieczną rozkoszą, Amen.

 

 

Akt wynagradzający za grzechy popełniane w czasie zapust.

Źródło: Wynagradzajmy Panu 1946

O Serce Jezusa, nieprzebrane Źródło Miłosierdzia i Cierpliwości, ulituj się nad ślepotą grzesznych ludzi i dzisiaj, gdy zastępy przeklętego szatana wychyliły się z piekła na ziemię, powstań i na wodzy trzymaj bezwstydne ich zapędy!

Większa część ludzi tak niecnie spędza te dni zbawienne, jakby nie słyszała głosu, który do pokuty wzywa i przebaczenie obiecuje grzesznikom, nawracającym się z swej występnej drogi. Przemów do nich, o Serce Jezusa, tym głosem co łamie cedry, kruszy opoki, rozhukane uśmierza żywioły, przemów i powstrzymaj na brzegu przepaści, do której niebacznie szybkim zmierzają krokiem.

Nawróć, o Panie, zatwardziałe serca, oświeć umysły zmysłowością zaćmione, aby pojęły, że kto do pokuty idzie drogą zbytków, szału i rozwiązłości, ten odrzuca Twą Łaskę, urąga Miłosierdziu Twemu i staje się godnym odrzucenia wiekuistego.

Wejrzyj, o Panie, na garstkę dusz wiernych, które powodowane gorącą miłością ku Tobie, częściej i żarliwiej w tych dniach zbawiennych uciekają się do Serca Twego, pragnąc Ci wynagrodzić modlitwą i pokutą za grzechy nieszczęśliwych braci swoich. Staję w rzędzie tych duszy wybranych, Boże Ojcze! í łącząc się z Sercem Twego Syna, Sercem jedynie zdolnym Gniew Twój uśmierzyć, upadam czołem przed Tobą i najpokorniej przepraszam za grzechy, które popełniłem w ciągu mego żywota, oraz i za te bezprawia, co w tych dniach zapustnych znieważają Twój Boski Majestat. Przebacz, Panie, przebacz ludowi Twojemu i nie opuszczaj go teraz szczególnie, kiedy co chwila grozi mu niebezpieczeństwo utraty zbawienia. Życie, Mękę, Śmierć Krzyżową Chrystusa ofiaruję Ci, Ojcze Przedwieczny, na zadośćuczynienie za bluźnierstwa, bezbożność i te wszystkie nieprzeliczone zbrodnie, jakimi grzesznicy znieważają Twój Majestat. Racz wszechpotężny Boże, obalić í zniweczyć, gmach ludzkiej niegodziwości, a wystaw natomiast dla Serca Jezusa z serc naszych świątynię, w której by jaśniały najprzedniejsze cnoty miłości, zaparcia i pokory, aby w niej było to Najświętsze Serce czczone, wielbione, miłowane w tym życiu i przez całą wieczność. Amen.

 

 

Modlitwa w czasie czterdziestogodzinnego nabożeństwa

Źródło: Serdeczne modły czyli Nabożeństwo dla prawowiernych katolików 1874

  • Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament; bo ten jest pokarm, o którym Pan Jezus mówił: to jest Ciało Moje, Które się za was daje; to jest ten napój, o którym Pan Jezus rzekł: to jest Krew Moja Nowego Testamentu, Która się za wielu przelewana odpuszczenie grzechów.

Panie Jezu Chryste, pod zasłoną postaci chleba, Utajony Boże, który nam w tej Tajemnicy Miłości Ciało Twoje dałeś za pokarm, a Krew za napój, prosimy Cię, nie dopuszczaj tego, abyśmy kiedy niegodnie Ciało Twoje pozywali na potępienie nasze, lecz dodaj Łaski, abyśmy godnie Ciebie przyjmując, w Tobie pozostawali, a Ty w nas na wieki wieków. Amen.

  • Niechaj będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament, bo tu jest Święty, Niepokalany od grzeszników wyłączony Kapłan Najwyższy, który Samego Siebie ofiarował, aby nas odkupił od wszelkiej niesprawiedliwości i oczyścił sobie lud przyjemny, dążący do dobrych uczynków.

Najświętszy Jezu Chryste, który ten Najświętszy Sakrament szczególniej dla uświęcenia naszego postanowiłeś, prosimy Cię, uświęć nas w prawdzie, daj, abyśmy grzech sobie zawsze zbrzydzili, a prawo Twoje zamiłowali, Tobie też codziennie w sprawiedliwości i świętości służyli, a nareszcie przed tronem Twojej nieskończonej świętości z Serafinami śpiewali: Święty, Święty, Święty, Pan Bóg Zastępów!

  • Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament, bo tu jest nasz Pan Jezus Chrystus, nasz Bóg i Ojciec, który nas umiłował i przez Łaskę Swoją wieczną udzielił pociechę i dobrą nadzieję.

O Panie Jezu Chryste, który odchodząc z tego świata do Ojca, nie zostawiłeś nas sierotami, lecz pozostałeś z nami w tym najmiłościwszym Sakramencie; prosimy Cię, pocieszaj nas w smutkach naszych, wzmacniaj serca nasze do pełnienia dobrych uczynków, abyśmy na ziemi z Tobą współcierpieli, a w niebie z Tobą uwielbieni byli. Amen.

  • Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament, bo to jest Święta Uczta, na której Chrystus pożywany bywa; pamiątka Jego Męki odnawianą, dusza Łaskami napełniona i rękojmia przyszłej chwały udzielona.

Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego, któremu dana wszelka władza na Niebie i na ziemi, Który policzyłeś dni i chwile życia naszego, stawiając im zakres, który przekroczony być nie może; prosimy Cię, zmiłuj się nad nami, gdy nadejdzie koniec życia naszego, nie opuszczaj nas, gdy siły duszy i ciała ustawać będą, zasil dusze nasze Ciałem i Krwią Twoją, abyśmy w pokoju zasnęli a od Ciebie w dzień ostateczny do żywota wiecznego obudzeni byli. Amen.

 

 

Modlitwy na uzyskanie odpustu zupełnego za nabożeństwo czterdziestogodzinne.

Źródło: Droga do niebieskiej Ojczyzny 1873

Modlitwa pierwsza

Niechaj będzie wieczna cześć i Chwała Bogu w Trójcy Jedynemu, Ojcu, Który nas stworzył, Synowi, Który nas odkupił, Duchowi Świętemu, Który nas uświęcił i Miłością Bożą serca nasze zapala.

Witaj, Ofiaro Przenajświętsza, Która nam otwierasz bramę do Królestwa Niebieskiego! Otwórz i teraz serca nasze do Miłości Twojej. Tyś Panem życia i śmierci. Przed Tobą, o Jezu! zginają się wszystkie kolana niebieskie, ziemskie i podziemne. Umocnijże i nas, abyśmy Cię tu ukrytego należycie czcili i uwielbiali.

Panie Jezu Chryste, Synu Boga Żywego! wierzę, żeś Ty jest Prawdziwym Bogiem i Człowiekiem tu pod postacią chleba ukrytym: proszę Cię, zbaw duszę moją i dopomóż mi, abym Cię chwalił na wieki w Niebie.

Najmilszy Jezu! Ty wiesz, że Cię więcej niżeli wszystko na świecie, niżeli siebie samego siebie miłuję. Dla Miłości Twojej gotów jestem i dusze moją oddać.

Nagradzam Ci, o Jezu, w Najświętszym Sakramencie Utajony! wszystkie bluźnierstwa, które Cię spotkały i spotykają od niewdzięcznych. Wołam na cały świat: Niechaj będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament, Prawdziwe Ciało i Prawdziwa Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa, teraz i na wieki wieków. Amen.

Modlitwa druga.

Ofiaruję Ci, o Boże, to nabożeństwo za moje i wszystkich bliźnich moich nawrócenie, abyś nas, o Panie! do prawdziwej skruchy i poprawy życia naszego pobudzić i przyprowadzić raczył.

Ofiaruję, o Boże! to nabożeństwo za Namiestnika Twojego i Najwyższego Pasterza naszego N., za Króla naszego N., za naród nasz i wszystkie stany i zwierzchności tak duchowne jak i świeckie, abyś ich, o Panie! w Bojaźni Twojej i w cnocie utrzymywał, i do rządzenia ludem Twoim zdolnymi uczynił, abyś ich, o Boże! do pomnożenia Chwały Twej i powszechnego dobra nakłaniał.

Ofiaruję, o Boże! to nabożeństwo za wszystkich bliźnich, krewnych i powinowatych, przyjaciół i nieprzyjaciół moich. Zmiłuj się nade mną grzesznym(ą) i nad nimi, o Jezu! daj im życie duszy i zdrowie ciała. Proszę dla nich o pokój i szczęśliwe powodzenie, abyś im, Panie, w ich pracach pobłogosławił i każdą ich dla mnie uczynność obficie nagrodził. Nie karz ich, o Panie! za wszelką krzywdę mi uczynioną; owszem odpuść im, jako ja im dla Miłości Twojej odpuszczam.

Ofiaruję, o Boże! to nabożeństwo za wszystkich wraz ze mną w tym stanie, do którego mnie powołać raczyłeś, Tobie służących. Całe zgromadzenie nasze, dom i rodzinę Twojej, o Boże! Opiece polecam. Błogosław nam, Panie! i wspieraj nas łaskawie, abyśmy Ciebie tu na ziemi nieustannie chwalili, a potem w Niebie wraz ze Wszystkimi Aniołami i Świętymi Twymi na wieki wieków oglądali. Amen.

Ofiaruję Ci, o Boże! to nabożeństwo za dusze wszystkich zmarłych w Czyśćcu pokutujące, osobliwie za N. Okaż im, proszę Cię, o Panie! Litość Twoją, uwolnij ich od kary, i racz ich doprowadzić do chwały wiekuistej.

Modlitwa trzecia.

Dziękuję Ci pokornie, o Panie i Zbawicielu mój! za ten czas, który mi do uwielbienia Ciebie łaskawie udzieliłeś. Bądź Ci, o Boże! za to chwała nieustanna od wszystkiego stworzenia. Nie pamiętaj, o Panie! na oziębłość moją, ubolewam nad tym, żem nie dość pilnie i szczerze Ciebie, o Panie! w tym czasie uwielbiał i chwalił. Odpuść mi to, Dobry Jezu! już Ci odtąd gorliwiej służyć będę.

O Boże Wszechmogący! Któryś mnie stworzył, i w każdym momencie życia mojego łaskawie utrzymujesz, zmiłuj się nade mną ułomnym i słabym. Broń mnie, o Panie! wśród wszystkich niebezpieczeństw tego życia, abym skończywszy te modlitwy, nigdy nie zapomniał o Tobie, i nigdy się od Ciebie nie odłączył. Dopomóż mi, o Jezu kochany! abym zawsze tego pragnął i to szczerze wykonywał, co w tej godzinie z Łaski Twojej przedsięwziąłem i przyrzekłem.

O Jezu! dla mnie na krzyżu cierpiący, po całym Ciele zraniony i umierający, polecam Ci siły duszy mojej i wszystkie członki grzesznego ciała mojego. Rządź Ty nimi, o Panie! aby nigdy do niczego nie zmierzały, tylko do Chwały i służby Twojej. Niechaj Cię, o Jezu! w tym Sakramencie utajonego wszyscy poznają i miłują, niech Cię słuchają jako Nauczyciela, niech Ci służą jako Panu i niech Cię oglądają i wychwalają z Świętymi w Niebie na wieki.

O Najświętsza Marya Panno! przez Święte i Niepokalane Poczęcie i Najczystsze Dziewictwo Twoje utrzymuj mnie i wszystkich sług Twoich w czystości serca, i broń nas wszystkich od zmazy duszy i ciała. O najukochańsza Matko Boga! Twojemu Ukochanemu Synowi zalecaj nas teraz i w godzinę śmierci.

Spraw to, Wszechmogący i Litościwy Jezu! abym kiedyś w onej strasznej chwili skonania mego, posilony na drogę do wieczności Najświętszym Ciałem i Krwią Twoją tak świątobliwie życie zakończył, jako teraz tę godzinę kończę. Wspieraj mnie, o Panie! abym w tej Świętej Wierze, w tej mocnej ufności i w tej miłości z tego świata wyszedł, w której teraz z Twego Świętego wychodzę Przybytku.

Niechaj będzie pochwalony i nieustannie wysławiony Przenajświętszy Sakrament Ciała i Krwi prawdziwego Boga i Człowieka, Zbawiciela naszego Jezusa Chrystusa, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

 

 

Modlitwy dziękczynne na zakończenie 40-godzinnego nabożeństwa.

Teraz, o Panie i Zbawicielu mój! kiedy się już kończy to nabożeństwo, żegnam Cię, o Jezu, w Najświętszym Obecny Sakramencie, żegnam Cię, jak najlichszy sługa Twój, oddając Ci ten ostatni pokłon. Dziękuję pokornie za ten czas i sposobność, którą mi do uwielbienia Ciebie, łaskawie udzieliłeś, za co, bądź od wszystkich, o Boże! pochwalony stworzeń.

Spraw to, o Wszechmocny i Litościwy Jezu! abym kiedyś w ową straszną chwilę skonania mego, posilony na drogę wieczności Najświętszym Ciałem i Krwią Twoją, tak szczęśliwie i świątobliwie kończył życie, jako teraz tę godzinę kończę. Wówczas i zawsze wspieraj mnie, o Panie! abym w tej Świętej Wierze, w tej miłości i mocnej w Tobie ufności schodził z tego świata, w której teraz od Twego Świętego odchodzę Przybytku. Daj mi i wszystkim, o Panie i Boże! teraz stateczne w świętych cnotach wytrwanie, a potem wieczne zbawienie.

Niech wszyscy wraz ze mną hołd wierności i posłuszeństwa Ci składają. Niech Cię, o Jezu! Zbawicielu świata, w Tym Sakramencie Utajony! wszyscy jako dzieci Ojca nad wszystko uznają i miłują, niech słuchają jako Nauczyciela i Pasterza, a potem oglądają i wychwalają z Świętymi Twoimi na wieki wieków. Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament, Ciała i Krwi Prawdziwego Boga i Człowieka, Zbawiciela i Odkupiciela naszego, teraz zawsze i na wieki wieków. Amen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024