Niepokalanie Poczęcie NMP

 

 

Źródło: Wykład Godzinek o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Panny Maryi 1873r.

 

 

 

 

O nabożeństwie miesięcznym.

Źródło: Zbior wybornego y gruntownego nabozenstwa na codzienne, tygodniowe, miesięczne, w dni swięte i roczne 1819

Nauka.

Chociaż nie zdaje się być osobliwszym i różnym od codziennego, tygodniowego, i rocznego, jakoż nie znajduje się w innych do Nabożeństwa książkach, przestrzec jednak potrzeba Wiernych Chrystusowych.

Czytaj więcej

Najpierw, że niektórzy z nich zostają w rozmaitych Bractwach, którym oprócz innych w roku dni, na jedną w w każdym miejscu Niedzielę nadane są Odpusty to zawsze pod obowiązkiem jakiego nabożeństwa. Po wtóre: Wszyscy, którzykolwiek nabożnie co dzień trzy razy odmawiają Anioł Pański, i którzy codziennie przez pół lub ćwierć godziny odprawiają medytację, to jest modlitwę wewnętrzną, tak ci jako i pierwsi wiernie się każdego dnia w tych pobożnych uczynkach zachowując przez cały miesiąc, w każdym całego roku dostąpić mogą zupełnego Odpustu w te dni Miesięczne, które sami  sobie obiorą, a w nie spowiadać się i komunikować, i modlić się będą. Przysposobienia do Spowiedzi opisane są niżej w Nabożeństwie do Świętych Sakramentów, w Nabożeństwie także tyczącym się Odpustów, wyrażone tj. wzglądem nich uwiadomienia i modlitwy.

Co się zaś tyczy Medytacji, czyli modlitwy wewnętrznej, ta choćby tak wielkimi, (jako się wyżej nadmieniło) Odpustami zalecona nie była, sama jednakże przez się od modlitwy ustnej daleko jest zacniejsza i pożyteczniejsza; gdyż kiedy się modlimy ustnie mówimy tylko do Pana Boga; ale gdy się modlimy wewnętrznie, tj., gdy rozmyślamy co nabożnego, wtenczas Sam Pan Bóg mówi do nas, ponieważ więc tyle jest na świecie ludzi chcących nawet pobożniejsze prowadzić życie, którzy wiele różnych i długich modlitw ustnych codziennie odmawiają, a o modlitwie wewnętrznej albo nie wiedzą, albo nie dbają, albo co rozmyślać nie mają, przetoż kładzie się tu dla wszystkich wielce gruntowne i wyborne Uwagi na każdy dzień Miesiąca. Które przeczytawszy codziennie po jednej rozważając, trzeba je znowu na drugi, i na każdy poczynający się Miesiąc z początku zaczynać. Przez całe życie odprawiając je, znajdzie się zawsze w nich co nowego do używania i ku zbudowaniu.

Uwaga o odpustach.

Źródło: Głos duszy 1881;

Odpusty. Podręcznik dla duchowieństwa i wiernych opr. X. Augustyn Arndt 1890r. 

Benedykt XIV, sławny i uczony papież, polecał Brewem d. 16 grudnia 1746r., bardzo gorąco rozmyślanie, i bardzo słusznie, mało bowiem jest ćwiczeń pobożnych, z których by Chrześcijanie mogli czerpać skuteczniejsze środki do zapewnienia sobie wytrwania i postępu w cnotach.

Czytaj więcej

„Dajcie mi kogoś, który co dzień choć kwadrans poświęca rozmyślaniu powiedziała Św. Teresa, a ja mu obiecuję Niebo“.

Odpusty:

1) Zupełny raz na miesiąc w dzień dowolnie obrany, jeśli kto przez miesiąc co dzień rozmyśla przez pół godziny lub przynajmniej przez kwadrans. Warunki: Spowiedź, Komunia Święta i modlitwa pobożna na zwyczajne intencje.

2) 7 lat i 7 kwadragen za każdy raz, gdy kto w kościele lub gdzieindziej, publicznie lub prywatnie, naucza innych o sposobie rozmyślania, albo gdy kto tej nauki słucha. Warunek: Spowiedź, Komunia Święta za każdym razem.

3) Odpust zupełny raz na miesiąc w dniu dowolnie obranym, gdy kto pilnie naucza, albo się dał pouczyć. Warunki: Spowiedź, ilekroć z sercem skruszonym przyjmą Komunię Świętą i modlitwa na zwyczajne intencje. (Benedykt XIV. Brew. dn. 16 grudnia 1746r.)

Wszystkie te odpusty można ofiarować za dusze wiernych zmarłych.

 

 

12 GRUDNIA — DZIEŃ 12.

 

 

WEZWANIE DUCHA ŚWIĘTEGO.

V. Racz przyjść Duchu Święty i napełnić serca wiernych Twoich.

R. A ogień Miłości Twojej racz w nich zapalić.

V. Ześlij Ducha Twego, a będą stworzone.

R. A cała ziemia będzie odnowiona.

V. Módlmy się: Boże! Światłem Ducha Świętego serca wiernych nauczający, daj nam w tymże Duchu poznawać co jest dobrem, i zawsze obfitować w pociechy Jego. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje, Bóg w Trójcy Świętej Jedyny na wieki wieków.

R. Amen.

 

 

Litania Loretańska do Najświętszej Maryi Panny

 

 

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Święta Marya, Módl się za nami!

Święta Boża Rodzicielko,

Święta Panno nad Pannami,

Matko Jezusa Chrystusa,

Matko Łaski Bożej,

Matko najczystsza,

Matko najśliczniejsza,

Matko niepokalana,

Matko nienaruszona,

Matko najmilsza,

Matko przedziwna,

Matko Dobrej Rady,

Matko Stworzyciela,

Matko Odkupiciela,

Panno roztropna,

Panno czcigodna,

Panno wsławiona,

Panno można,

Panno łaskawa,

Panno wierna,

Zwierciadło sprawiedliwości,

Stolico mądrości,

Przyczyno naszej radości,

Naczynie duchowne,

Naczynie poważne,

Naczynie osobliwego nabożeństwa,

Różo duchowna,

Wieżo Dawidowa,

Wieżo z kości słoniowej,

Domie złoty,

Arko przymierza,

Bramo niebieska,

Gwiazdo zaranna,

Uzdrowienie chorych,

Ucieczko grzesznych,

Pocieszycielko strapionych,

Wspomożenie wiernych,

Królowo Aniołów,

Królowo Patriarchów,

Królowo Proroków,

Królowo Apostołów,

Królowo Męczenników,

Królowo Wyznawców,

Królowo Panieńska,

Królowo Wszystkich Świętych,

Królowo bez zmazy pierworodnej poczęta,

Królowo Wniebowzięta,

Królowo Różańca Świętego,

Królowo Pokoju,

Królowo Korony Polskiej,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

ANTYFONA.

Pod Twoją Obronę uciekamy się, Święta Boża Rodzicielko: naszymi prośbami racz nie gardzić w potrzebach naszych, ale od wszelakich złych przygód  racz nas zawsze wybawiać, Panno Chwalebna i Błogosławiona. O Pani, o Pani, o Pani nasza! Orędowniczko nasza! Pośredniczko nasza! z Synem Twoim nas pojednaj, Synowi Twojemu nas polecaj, Synowi Twojemu nas oddawaj.

V. Módl się za nami, Święta Boża Rodzicielko.

R. Abyśmy się stali godnymi Obietnic Chrystusa Pana.

V. Módlmy się: Panie, nasz Boże, daj nam, sługom Swoim, cieszyć się trwałym zdrowiem duszy i ciała i za wstawiennictwem Najświętszej Maryi, zawsze Dziewicy, uwolnij nas od doczesnych utrapień i obdarz wieczną radością. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

R. Amen.

 

 

ROZMYŚLANIE.

Witaj Arko Przymierza!

 

 

 

„Z drzewa Setim uczynisz skrzynię, i pozłocisz ją, złotem co najczystszym wewnątrz i z wierzchu i włożysz do skrzyni świadectwo, które dam tobie, uczynisz ubłagalnie i Cherubinów ze złota, stamtąd będę mówił do ciebie nad ubłagalnią i z pośrodku dwóch Cherubinów” (Exo. 25, 10).

 

Owóż krótki opis tej skrzyni albo arki, która w starym zakonie dla Izraela była tak świętą jak dla nas w Nowym Testamencie tabernakiel, albo Ołtarz z Najświętszym Sakramentem. Była ona zrobiona z drzewa kosztownego, zewnątrz i wewnątrz najbogaciej ozłocona, której wieko także ozłocone, ozdobione było postaciami dwóch złotych klęczących Cherubinów z czterema skrzydłami. W tej skrzyni znajdowały się tablice Mojżeszowe z dziesięcioro Przykazaniami, różdżka, czyli laska kapłańska Aarona i złote naczynie z Manną. Nad złotym wiekiem unosił się zawsze cudowny jasny obłok jako znak rzeczywistej przytomności Pana Boga. Nikt arki samej dotknąć się me śmiał, ani nawet pod karą śmierci nie opoważano się śmiało tj. bez największego uszanowania spoglądać na nią (zob. 1 Ks. Król. 6, 19), nosili ją więc kapłani na drążkach złotych. Aż do czasów króla Salomona mieszkała Arka w namiocie, niekiedy nieomal pod gołym niebem, Salomon dopiero zbudował dla niej sławny kościół wspaniały Jerozolimski. Przed niewolą babilońską, kiedy kościół i miasto miały być zburzone. Ukrył Prorok Jeremiasz Skrzynię Przymierza w jaskini tej góry, której Mojżesz niegdyś oglądał ziemię obiecaną. Po skończonej niewoli skrzyni już nikt znaleźć nie mógł i mówi Pismo Święte, „a że miejsce Arki nie będzie wiadome, a że zbierze Pan Bóg zgromadzenie ludu i zmiłuje się” (2 Ks. Mach. 2, 7).

Najpierw choć w kilku słowach nadmienię, że Arka może być obrazem Świętego Kościoła Chrystusowego, tu w tej doczesności walczącego Jako Arka, tak opiera się Kościół Walczący na kapłaństwie i zawiera w sobie Nowy Zakon Chrystusowy i osobliwszy stan kapłański i Święte Sakramenty, znajduje się wśród puszczy tej doczesności, często w ubóstwie i nędzy, niekiedy w grobach-niekiedy nieomal pod gołym niebem, przenosi się z jednej części ziemi do drugiej, ale zawsze gdzie arka, tam lud boży wybrany, gdzie Kościół Katolicki, tam prawdziwa trzoda Chrystusowa. Może być, już nawet bywało, że i Kościół Chrystusowy takich dozna prześladowań i może się dostać w niewolę obecnych Filistynów jak arka, ale zwyciężyć Go nikt nie może: Gniew Boży karze Filistynów nieszczęściem, hańbą nawet śmiercią za to, że ściągają rękę na Oblubienicę Jego. Po skończonej tułaczce w tej doczesności zbuduje nowy Salamon Pan nasz Jezus Chrystus dla Arki Swej w Niebie najprzepyszniejsze wieczne mieszkanie, gdzie Kościół Walczący zamieni się w Tryumfujący.

Ale dlaczegóż Skrzynia Przymierza z Najświętszą Panną porównywać można — dlaczegóż Marya nazywa się Arką Przymierza?

„Z drzewa kosztownego” — albowiem z krwi Patryarchów i książąt i królów pochodząca, była rzeczywiście Marya „złotem co najczystszym zewnątrz i wewnątrz” – ozdobiona, albowiem Ona jedyna ze wszystkich bez zmazy pierworodnej się rodziła i pełną była wszystkich Łask Bożych. Nadto była udarowaną panieństwem najdoskonalszym, gdyż w czystości jest wywyższona nad Samych Aniołów. Jako Arka nigdy nietkniętą była, jako nawet ani oko ludzkie na nie bez największego uszanowania spoglądać nieśmiało, tak Marya jako Panna nienaruszona godną była, by nawet Anieli przed Nią się kłaniali. Skrzynia przymierza długo była bez osobliwszego mieszkania, aby i w tym mogła być podobną Maryi, która jakkolwiek na Ciele i na Duszy niebieskim złotem ozdobiona jednakowoż nie miała majątków doczesnych, była bowiem Służebnica Pańska, nie zaś służebnica tego świata. Dopiero Salomon Nowozakonny, tj. prawdziwy „Król pokoju” Pan nasz Jezus Chrystus do najwyższego stopnia Godności podwyższył Maryę, kiedy ze wszystkich wszech wieków panien Onę uczynił Najświętszym Przybytkiem Swoim, Onę obrał za Matkę Człowieczeństwa Swego. Arka mieściła w sobie tablice Zakonu i różdżkę kapłaństwa i naczynie z manną, ale Marya, nosząc w Sercu i w Dziewiczych Wnętrznościach Swoich Prawodawcę Nowego Testamentu Jezusa Chrystusa, „Kapłana według obrządku Melchizedeka,” który jako Chleb Anielski raczył się stać manną i pokarmem dusz naszych, stała się prawdziwą Arką Przymierza, mieszczącą w sobie żywą tablicę Przykazania i więcej jak laskę kapłaństwa Aaronowego i więcej jak tylko złote naczynie przemijającej manny. W Niej i przy Niej znajdował się jak nad złotą ubłagalnią Arki nieograniczony Majestat Boski, ale nie w postaci jasnego obłoku, lecz w nader ślicznej, serca wszystkich zajmującej postaci Dzieciątka, przed którym nie dwaj tylko Cherubinowie, lecz całe Niebo na Oblicze upada.

Tak więc o Maryi słuszniej jak o Arce Przymierza mówi Pan Bóg Sam, ze z Nią i w Niej będzie mieszkał wśród ludu Swego, że tam stąd przemawiać będzie do nas nie zbudował tu na tym świecie Salomon, Chrystus Pan dla Arki Swej Kościoła, lecz Arkę samą, tj. Maryę najwspanialszym, najmilszym uczynił mieszkaniem Swoim, i lepiej Ją zabezpieczył od wszelkiego zniszczenia jak Prorok Jeremiasz Arkę Jerozolimską. Arki Maryi nie zburzył ani wróg piekielny, który z najmniejszym nawet grzechem nie miał do Niej przystępu, ani Jej nie zniszczyła niewola babilońska wszystkim ludziom grożąca, wyzwoloną bowiem była Marya od smutnej konieczności śmierci cielesnej. Najświętsza Dziewica umarła, to prawda, ale nie z przyczyny grzechu jako my, lecz aby i w śmierci stała się posłuszną Woli Boskiej i aby była podobną Jezusowi, który także cierpieć i umrzeć musiał wpierw niźli wszedł do Chwały Swojej. Aby jednak ani taka śmierć Arki Bożej nie zniszczyła, pochowana jest Marya na tej górze Oliwnej, z której nasz Mojżesz, Pan nasz Jezus Chrystus oglądał ziemię obiecaną. W Ogrójcu na górze Oliwnej zaczęła się Męka Pana Jezusa, która miała podbić cały świat Jego Panowaniu, z tej samej także góry wstąpił Pan Jezus do Nieba, do Ziemi Obiecanej, błogosławiąc wpierw ziemię i tych, którzy na niej mieli być uczniami Jego. A gdy po niewoli babilońskiej tj. kiedy i śmierć cielesna Maryę z tym światem rozłączyła, zeszli się nazajutrz u grobu Jej Święci Apostołowie, nie znaleźli Arki Przymierza, wzięte jest Ciało Najczystsze do Nieba „i nie zobaczymy miejsca obecnego Jej pobytu, a że i nas, lud Swój zgromadzi i zabierze Pan Bóg i zmiłuje się!”

A kiedyż nas, lud swój, zgromadzi Pan Bóg? Kiedyż się zmiłuje a zabierze nas? Z pewnością wtedy, kiedy wybije nasza godzina i stanie zegar życia naszego. Całe życie nasze jest podróżą do grobu, drogą do wieczności, ta zaś droga o tyle krótsza i prościejsza i pewniejsza, 0 ile więcej doznajemy gorzkości, krzyżów i nieprzyjemności. Jeżeli bowiem cierpieć musiał Pan Jezus Sam, aby wszedł do Chwały Swojej, jeżeli cierpieć musiała Marya i Wszyscy Święci, jakoż my myśleć możemy, że tylko drogą przyjemną i wygodną powinien nas Pan Bóg prowadzić? Święty Job mówi: „Bojowanie jest życie człowieka na ziemi”. Jeżeli tak, cóż wtedy czynić? Kto się wybiera na wojnę, bierze z sobą broń najdzielniejszą i sprzymierza się z dobrym przyjacielem, na którego pomoc może się w potrzebie zdać. Tak dla nas korzystniej będzie w walce naszej ze złem starać się o dobrą broń i pewną pomoc, zamiast narzekać tylko i biadać. Najpewniejszą zaś obroną i pomocą jest „Arka Przymierza”. Gdy w nieszczęśliwej potyczce z Filistynami lud Izraelski już nieomal był zwyciężony, wołali starsi ludu: „Przynieśmy do obozu Skrzynię Przymierza, niech przyjdzie do nas, że nas wybawi z ręki nieprzyjaciół naszych!” (1 Ks. Król. 4). A gdy przyszła Skrzynia Przymierza krzyczał wszystek lud od radości głosem wielkim, aż rozległo się po ziemi. Patrzaj co za nauka! Kiedy więc i ciebie dręczyć będzie wojsko szatańskie, gdy będziesz myślał, że już zginiesz w pokuszeniach i niepokoju, zawołaj Arkę Przymierza, tj. Maryę do obozu serca twego, choćbyś tylko serdecznie tymi słowy krzyczał: „Jezus i Marya, ratujcie mnie!” odstąpi zły duch, bo właśnie tych Imion słyszeć nie może, tak się zlęknie, jako Filistynowie drżeli przed Arką i wołali na widok Jej: „Biada nam, któż nas wybawi z Ręki tak możnego Boga!” (1 Ks. Król. 4).

Ale nieszczęśliwy ten, który ustami woła Maryę, ale w sercu myśli o grzechu, tysiąc razy nieszczęśliwy, który utracił Maryę. Arka przymierza była w obozie izraelskim, ale lud już jej nie był godzien: zwyciężył nieprzyjaciel nad Izraelem, i zabił z nich trzydzieści tysięcy pieszych — nawet i arkę przymierza wzięto! — Z tak smutną wieścią bieży poseł do kapłana Heli. „A Heli był staruszek dziewięćdziesiąt i osiem lat liczącv, a serce jego lękało się o Skrzynię Bożą. Pyta więc posła: „Cóż się stało we wojnie, synu mój?” Zaczął wtedy poseł opowiadać: „Zwyciężyli Filistynowie — nasi uciekają!” Smutny siedzi Heli, lecz nie biada. Poseł dalej: „Stał się bardzo wielki upadek ludu, bardzo wiele z naszych zabito!” Milczy Heli, nie narzeka. „Ale i dwóch synów twoich zabito!” Milczy Heli, myśląc, niech się dzieje Wola Boża. Nareszcie poseł: „Skrzynia Boża wzięta jest!” Tego nieszczęścia nie zniosło serce kapłana, ledwo słyszy — Skrzynia Boża wzięta jest — padł z krzesła swego i umarł (zob. 1 Ks. Król. 4).

Człowiecze, jeżeliś utracił majątek, to nieszczęście, jeżeliś utracił zdrowie, to smutek, utraciłeś dzieci, przyjaciół, to klęska, utraciłeś sławę twą u ludzi, o jakież doświadczenie! ale jeśliś Maryę utracił — to śmierć twoja wieczna! Cóż myślisz ojcze, matko, gdyby teraz ktoś z taką nowiną przyszedł do ciebie: „Owa gościna była bardzo wyśmienita — same tylko bogate dziewczyny były zaproszone — ale wasza córka jaśniała nad wszystkie, najbogatszy młodzieniec z nią tylko tańcował — mówią niektóre, że się obaj gdzieś potajemnie oddalili i długo ich nie było — przy tym a że Szkaplerz straciła — znaleziono go we śmieciach” — czyliż byś matko umarła od boleści, jako Heli słysząc, że odjęta jest Chwała Boża od dziecka twego? Wątpię; możno byś sama roznosiła nawet od domu do domu wesołą wieść, chwaląc się, co to znaczy we świecie córka twoja, bynajmniej nie żałując, że utraciła Arkę Przymierza — Maryę — możno na wieki! Utracić wszystkie majątki doczesne — to nie największe nieszczęście, ale Maryę utracić, to szkoda niepowetowana, cała wieczność tego nie nagrodzi.

„Nie będzie znalezione miejsce Arki, a że zbierze Bóg zgromadzenie ludu, a zmiłuje się” — ileż najrozkoszniejszych Obietnic dla nas w kilku tych słowach! Tak jest, zbierze Pan Bóg Swoich z tej oto ziemi, jakież szczęście, po krótkiej walce doczesnej odpocząć u Nóg Maryi na wieki! Ale kiedy nastąpi zakończenie całego świata, kiedy całe zgromadzenie ludu Swego Pan Bóg zbierze i na wieczne wieki się zmiłuje, a zmiłowaniu Jego już nie będzie końca, któż opisze to szczęście, kiedy wśród niesłychanej liczby milionów Świętych na rajskich błoniach nowego Nieba okaże się prawdziwa Arka Przymierza, Marya nad Chórami Aniołów się unosząca, a nad Tą ubłagalnią w obłoku najjaśniejszej światłości Trójca Przenajświętsza, a w całej niezmierności nieograniczonego Nieba wybrany Lud Boży po skończonej walce doczesnej hymn zwycięstwa śpiewający, i zacznie się owa procesja, której uroczystość i piękność nigdy się nie skończy, zacznie się owe śpiewanie, w którym z milionów głosów zawsze te brzmieć będą wdzięcznej słodkości Imiona, Bóg, Jezus Marya! — O złota Arko przymierza, któż Cię z nas zobaczy — któż będzie oglądać wspaniały ów dom, ową Chwałę, którą Ci w Niebie na wieki zbuduje Król twój i Pan twój i Syn twój Salomon, Jezus! Jakoż bym miał nie walczyć, nie cierpieć tu na ziemi, kiedy mi taka wieczność obiecana! A chociażbym wszystko utracił, majątek i zdrowie i przyjaciół i wszystko co mam, obym tylko duszy mej, bym tylko Ciebie nie utracił złota Arko, Marya! Oto błagam przez Litość i Miłosierdzie Niepokalanego Serca Twego. Amen.

 

 

ZAKOŃCZENIE 

 

 

Ucieczko grzesznych, módl się za nami!

Zdrowaś Marya... itd.

O Marya bez grzechu pierworodnego poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy.

Pamiętaj, o Najdobrotliwsza Panno Marya, że od wieków jeszcze nigdy nie słyszano, ażeby kto, uciekając się do Ciebie, Twej Pomocy wzywając, Ciebie o Przyczynę prosząc, miał być od Ciebie opuszczony. Tą nadzieją ożywiony uciekam się do Ciebie, o Marya, Panno nad Pannami i Matko Jezusa Chrystusa, przystępuję do Ciebie, biegnę do Ciebie, stawam przed Tobą jako grzeszny człowiek drżąc i wzdychając. O Pani świata, nie racz gardzić moimi prośbami, o Matko Słowa Przedwiecznego, racz wysłuchać mnie nędznego, który do Ciebie z tego padołu płaczu o pomoc wołam! Bądź mi pomocą we wszystkich moich potrzebach, teraz i zawsze, a osobliwie w godzinę śmierci mojej, o Łaskawa, o Litościwa, o Słodka Panno Marya! Amen.

Przez Twoje Święte Panieństwo i Niepokalane Poczęcie, o Najświętsza Panno Marya, oczyść serce, ciało i duszę moją! Amen.

Najsłodsze Serce Jezusa, ratuj duszę moją!

Niepokalane Serce Najświętszej Panny Maryi, módl się za nami!

Wieczny odpoczynek racz im dać, Panie, a Światłość Wiekuista niechaj im świeci na wieki, niech odpoczywają w pokoju! Amen.

 

 

Tu nastąpi pieśń do Najświętszego Sakramentu i końcowe Błogosławieństwo.

 

 

Końcowe pożytki duchowe.

1. Możno i ty przy każdej Spowiedzi mówisz, że wolisz raczej umierać, jak Pana Boga jeszcze raz ciężko obrazić.
2. Wierzysz-li ty to, co mówisz? Czy myślisz, że ci Pan Bóg wierzy?
3. Nie umieraj, ale chciej się prawdziwie poprawić, tak się wystrzegaj grzechu, jak gdyby ci Sam Pan Bóg powiedział: Jeszcze jeden taki ciężki grzech — a już nastąpi potępienie.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023