Stary-rok-Panski-2023

 

 

 

 

Litania na ostatni dzień roku.

Źródło: Nowy złoty ołtarzyk 1874

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.

Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.

Ojcze z Nieba Boże, zmiłuj się nad nami.

Synu Odkupicielu świata Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Łaskawy i Miłosierny Boże,

Boże, Któryś nas na obraz i podobieństwo Swoje stworzył, dziękujemy Ci za to, o Panie.

Boże, Któryś nam dał duszę nieśmiertelna,

Boże, Któryś nas od wiekuistego potępienia wybawił,

Boże, Który pomimo niezliczone grzechy nasze zawsze nam miłosierdzie wyświadczasz,

Boże, Któryś nam szczęśliwie nowego roku doczekać dozwolić raczył,

Boże, Któryś nam w zeszłym roku wiele dobrego dla duszy i ciała wyświadczyć raczył,

Boże, Któryś nam dawał deszcze i pogody słoneczne, według potrzeby naszej,

Boże, Któryś nas w pożywienie, odzież i mieszkanie opatrywać raczył,

Boże, Któryś nam pobożnych kapłanów i gorliwych Apostołów posyłać raczył,

Boże, Któryś nas ręką mocną i ramieniem Wysokiem, od wielu niebezpieczeństw wyswobodził,

Boże, Któryś nas w pokoju i jedności utrzymywać raczył,

Boże, Któryś nas wielu pociechami uweselił,

My grzeszni, Ciebie prosimy, wysłuchaj nas Panie.

Abyś w następnym roku Dobroczyńcą i Bogiem naszym być raczył,

Abyś wszelką zwierzchność duchowną i świecka Mądrością Twoją oświecał i wzmacniał,

Abyś wszystkim królom ziemskim pobłogosławił i sercami ich, dla dobra ludów, kierować raczył,

Abyś wszystkie duchowne i świeckie rządy Twoją Łaskawością wspierać raczył,

Abyś rodziców w trudnym ich zawodzie wychowania dzieci, pomocnym być raczył,

Abyś nas wszystkich w złych przygodach i niebezpieczeństwach ratować raczył,

Abyś nam ducha jedności i braterskiej miłości użyczyć raczył,

Abyś błądzących na drogę prawdy i żywota, zwrócić raczył,

Abyś biednych i opuszczonych wdów i sierot Ojcem być raczył,

Abyś smutnych pocieszał, a uciśnionym pomoc swą dawać raczył,

Abyś chorych pokrzepiał, a umierających do żywota wiecznego doprowadzić raczył,

Abyś naszym dobrodziejom dary ich miłościwie wynagrodzić raczył,

Abyś nas od powietrza, głodu, ognia i wojny zachować raczył,

Abyś nam urodzaje ziemskie dać i one w całości zachować raczył,

Abyś wszelkie nieszczęścia od nas odwrócić raczył,

Abyś nas do szczęśliwości niebieskiej doprowadzić raczył,

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie.

Baranku Boży, Który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

Chryste usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas.

Kyrie elejson, Chryste elejson, Kyrie elejson.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

Modlitwa.

Ojcze Miłosierdzia i Boże wszelkiej pociechy, dziękujemy Ci z całego serca, przez Jezusa Chrystusa Syna Twego Jednorodzonego, żeś nam z Dobroci Swej Ojcowskiej, ten jeszcze rok dla poprawy życia naszego darować raczył, i w nim tak wielką Łaską cierpliwości nas znosił, żałujemy z całego serca, iż czas dla zbawienia dusz naszych, z Dobroci Twojej nam udzielony, tak źle przez nas użytym został, do poprawy życia i nabycia cnót nie posłużył, racz nam przebaczyć to niedbalstwo, mocno albowiem i szczerze postanawiamy, że jeżeli nas przy życiu zostawić raczysz, służyć Ci w następnym czasie z jak największą wiernością, gorliwością i miłością będziemy; nie chcemy pokuty nadal odwlekać, a teraźniejszy moment będzie już początkiem nawrócenia naszego, resztę dni życia naszego pragniemy poświęcić jedynie Chwale Twojej i zbawieniu dusz naszych i wszelkich sił dołożymy, aby to, co przedtem zaniedbane było, naprawione i odzyskane zostało. Racz nam w tym postanowieniu i obietnicach naszych, miłościwy Panie, udzielać Łaski i Pomocy Twojej. Przez Jezusa Chrystusa, Syna Twego, a Pana naszego, który z Tobą żyje i króluje w Jedności Ducha Świętego, Bóg na wieki wieków. Amen.

 

 

***

 

Przebłaganie za Stary Rok.

Droga do Nieba, wyd. 11 z 1921 roku; Skarbiec Modlitw i Pieśni wyd. 1 z 1933 roku.

O Sprawiedliwy i Święty Boże! Przed Obliczem Twoim padamy na kolana i wyznajemy winy nasze. Strach i trwoga przejmują dusze nasze, kiedy myślą się przenosimy w dni roku ubiegłego. Wielkie były dobrodziejstwa, które nam wyświadczyłeś, rozliczne łaski, które na nas zlewałeś. Lecz myśmy ich niegodni, myśmy ich źle użyli! Jakże mało wysilaliśmy się, aby niebo sobie zdobyć! Tak bardzo byliśmy zajęci sprawami doczesnymi, tak mało wiecznymi! Tak mało troszczyliśmy się o dusze nasze nieśmiertelne, których kiedyś od nas zażądasz! Panie, jeżeli nam wszystkie nasze nieprawości poczytasz, któż z nas się ostoi? Ale Ty nie chcesz śmierci grzesznika, lecz by się nawrócił i żył, sercem skruszonym Ty nie wzgardzisz! Więc wejrzyj na nas, na serca żalem przejęte. Wyznajemy winy nasze; zgrzeszyliśmy myślą, słowem i uczynkiem. O żal, nam ach, żal wielki, żeśmy Ciebie, Dobro Najwyższe, Ojca Najdobrotliwszego i Dobrodzieja najłaskawszego obrazili: przyrzekamy Ci z serca poprawę. Boże, bądź miłościw nam grzesznym! Obmyj nas Krwią Najdroższą Jednorodzonego Syna Swojego, przebacz nam winy nasze i daj spokój stroskanym sercom naszym. Wzmacniaj nas Świętą Łaskę Swoją, abyśmy do końca w dobrym wytrwali, a po śmierci w Tobie łaskawego Sędziego znaleźli. Amen.

 

***

 

 

Rozmyślanie na dzień ostatni Grudnia

Źródło: Nowy Brewiarzyk Tercyarski przez O. L.K. 1910

  1. Czym był ten rok dla ciebie?

Ze strony Pana Boga był jednym, nieprzerwanym ciągiem Dobrodziejstw w porządku natury i Łaski. Pan Bóg zachował cię przy życiu i zdrowiu, gdy tysiące innych ludzi stało się ofiarą grożących zewsząd niebezpieczeństw. Pan Bóg przewidywał i zaopatrywał jak ojciec wszystkie twe potrzeby i niczego ci nie brakło, a potem z jakąż troskliwością iście Ojcowską czuwał On nad dobrem twej duszy, odwracał pokusy, wspierał cię w chwilach ciężkich Łaską Swą nadzwyczajną. Przebiegnij myślą dni całego roku, a nie znajdziesz ani jednego, który by nie był zaznaczony jakimś Dobrodziejstwem, Pomocą, Opieką, Zlitowaniem Bożym nad tobą…

A z twej strony czymże był ten rok? Odpowiedział że on też wzajemnością, której Pan Bóg miał prawo oczekiwać za tyle Dobrodziejstw? Byłże to rok gorliwości w Jego służbie, postępu w Jego Miłości? Czyliż przedstawia on pasmo ofiar i poświęcenia się Panu Bogu? Czy też przeciwnie, nie jestże ono splamione wielu niewiernościami z wielu uchybieniami? Wielu upadkami?…

Dziękuj serdecznie Panu za tyle Dobrodziejstw, które otrzymałeś z Jego Ojcowskiej Dobroci; proś o przebaczenie, żeś im dotąd jak należy nie odpowiedział. I odtąd każdy dzień staraj się przepędzić w większej gorliwości.

  1. Co ci pozostało z tego roku? Nic – wszystko przeszło.

Cóż nam zostało przy końcu roku z tylu rozmaitych rzeczy, które się przesunęły jedne po drugich przed oczyma naszymi? Nic – wszystko przeminęło – i trudy podjęte dla cnoty i uciechy doznane w złem! Wszystkie wtedy usiłowania, ofiary, które ponosił chrześcijanin gorliwy, by dobrze odprawić obowiązki stanu swego, by uświęcić wszystkie sprawy swoje, by wiernie wykonać dobre postanowienia swoje – wszystkie minęły.

Z drugiej strony nic też nie zostało chrześcijaninowi oziębłemu z owych przyjemności, których szukał w życiu miękkim, gnuśnym, ze szkodą sumienia, ze szkodą sprawy wiecznej.

Dla jednego i dla drugiego, wszystko przeminęło, a jeśli pamięć tego roku dziś obudzi się w ich duszy, to dla jednego będzie to wspomnienie słodkie, zachęcające – dla drugiego pełne żalu i goryczy.

Ażebyś z tych zbawiennych uwag odniósł korzyść, wejdź w siebie; proś Pana Boga o światło i zobacz do którego rodzaju ludzi należysz. Jeśli do pierwszego, oddaj się błogiej radości i dziękczynieniu; lecz jeśli do drugiego, niech żal serdeczny ściśnie twe serce, gdy przypomnisz sobie, żeś tyle Łask zmarnował, tyle zasług utracił! Nie trać jednak ufności w Miłosierdzie Boże, póki masz czas do czynienia dobrze. Czego więc nie uczyniłeś w starym, czyń od pierwszych chwil nowego roku, a życzenia noworoczne, które jutro otrzymasz, spełnią się: przeżyjesz rok cały szczęśliwie.

Złóż Aniołowi Stróżowi, Świętym Patronom i Patronkom serdeczne dzięki, proś Ich, by i nadal nie odmawiali ci swej opieki i połączyli się z tobą w ostatnim akcie pobożnym, którym rok ten zakończysz w hymnie dziękczynnym: „Te Deum laudamus”, czyli „Ciebie Boże chwalimy”, jak po sposobie profesowania.

 

 

 

 

Rozmyślanie na ostatni dzień roku.

Źródło: Nowy Brewiarzyk Tercyarski przez O. L.K. 1910

Boże Nieskończonej Dobroci, oto znowu przez Łaskę Twoją doczekałem dnia kończącego się roku. O gdybym to mógł w prawdzie wymówić: odprawiłem dobrą utarczkę Panie, rok ten przepędziwszy na Chwałę Twoją, statecznie zachowawszy obietnicę; o z jakąż radością na te mógłbym się przysposobić słowa: Dobrze dla ciebie, duszo moja, już jest sprawiedliwa dla ciebie wyznaczona zapłata! Ale dla Pana Boga, jakże opieszało do zasłużenia tej korony rok ten przepędziłem. Upłynął czas niepowetowany bez najmniejszego pożytku, przebiegły z rokiem miesiące, dni i najdroższe momenta i nic więcej mi nie zostało, jak smutna pamiątka, żem Nieskończonego obraził Pana Boga. O gdyby można ten upłyniony rok przywrócić i one w młodości mojej źle przepędzone lata, dzień każdy, jakby ostatni, godzinę każdą jakby najstraszniejszą w mojej bym ustawicznie trzymał i zachował myśli. Potwierdź, o Panie Boże, to teraźniejsze postanowienie moje, dopomóż Łaską Twoją, abym mocniej ponowił obietnicę swoją. Będę pamiętał o ostatecznych wiecznych rzeczach i to com zaniedbał, w następującym roku, dopóki żyję, nagrodzić pragnę. Czynię Ci dzięki, o Niepojęty Panie Boże, żeś mnie tak wielkiego grzesznika do końca tego roku zachował, w którym wiele ludzi przy jednym tylko grzechu z tym doczesnym rozstali się życiem i nieszczęśliwy w piekle odebrali pogrzeb. Dziękuję Ci, o Najmiłosierniejszy Boże, że Świętym Sakramentem Pokuty tyleś razy zmazaną duszę moją oczyścił i posilił. Tobie dzięki czynię, o Nieprzebrany w Opatrzności Twojej, Panie, żeś mnie przeszłego roku niezliczonymi, tak dla duszy jako też dla ciała, opatrzył Dobrodziejstwami, za które, że Ci godnie podziękować nie mogę, niech nagrodzi Męka, Śmierć i Zasługi Jezusa Chrystusa. O Boże mój, żebrzę Twej najskuteczniejszej Łaski; wspomóż mnie w następującym roku, daj, Panie, aby wszystkie moje sprawy ku powiększeniu czci i Imienia Twego zmierzały. Daj, Wszechmogący Boże, abym obietnicę poprawy życia mego w ustawicznej chował pamięci; niech już od dnia dzisiejszego strzegę się złych i do grzechu pociągających okazji; niech odtąd niepohamowane moje wstrzymam namiętności. Będę się starał o pomnożenie dobrych uczynków; Panie Boże, będę czuwał ustawicznie, abym w godzinę śmierci mojej mógł śmiało zawołać: Ten zbawiony będzie, który w dobrych uczynkach aż do ostatka dni swoich wytrwał. Amen.

 

***

 

Bogobojne rozmyślanie w ostatnim dniu roku.

Źródło: Wzniesienie duszy do Boga pobożnego chrześcianina 1823

Owóż znowu upłynął rok jeden, a w poranku jutrzejszym jeżeli mi go doczekać pozwolisz zacznę rok nowy. Cudownie i pełen miłości prowadziłeś m nie w tym roku, który już za kilka godzin upłynie, każdy dzień, który przeżyłem naznaczony był znamionami Twojej Dobroci, i przekonywał mnie, że w każdej chwili masz o mnie Ojcowskie staranie. — Ileż Ci winien jestem wdzięczności, ileż dziękczynień składać Ci obowiązany jestem, jakże cię kochać z całej duszy mojej powinienem, i jak Ci potrafię wyrazić uczucia serca mojego, gdy się nad wspomnieniem Twych Dobrodziejstw, którymi mnie w każdej minucie obdarzasz zdumiewam? O jakże zawstydza mnie to przypomnienie, albowiem sumienie moje oskarża mnie, iż nie pamiętny na Twoje Łaski, złośliwie przeciwko Tobie postępowałem, że niewdzięcznie Darów Twojej Opatrzności używałem obowiązki moje lekce ceniłem i życie moje w obrażaniu Ciebie przepędzałem. Dziś w ostatnim dniu upływającego roku, zastanowię się jeszcze raz nad postępkami ubiegłych lat moich, zawezwę sumienie własne przed trybunał rozumu, i jako sędzia bezstronny roztrząsać będę wszystkie czynności moje.

1) Czy stałem się cnotliwszym i lepszym niż dawniej, lub czyli więcej jestem grzeszny i występny?

2) Czy postąpiłem w cnotach chrześcijańskich, czy stałem się światlejszym w poznaniu Wiary, lub czy nie nabyłem jakich nowych występnych nałogów?

3) Z jakim sercem i z jakim umysłem musiałbym stanąć przed sprawiedliwym sądem twoim, gdybyś na mnie w tej minucie śmierć zesłał i przed Tobą stanąć rozkazał?

(Tu zastanowić się potrzeba nad czynnościami własnymi czyniąc rachunek sumienia.)

O mój Boże, jakże mnie przeraza wspomnienie na dawne lata moje, jakże zawstydzam się sam przed sobą gdy sobie dawne czynności moje przypominam, lecz bogdajby to był ostatni dzień dla mnie który mnie tak przykrą pamiątką martwi! Odtąd postanawiam prowadzić życie cnotliwe i bogobojne, od tej chwili chcę się szczerze poprawić, i dzisiaj przyrzekam przed Obliczem Twoim wszystko wiedzący Boże! Którego biorę za świadka, iż poprawię me życie, że zachowam wiernie i nienaruszenie Przykazania Twoje, i ze się wystrzegać będę abym Cię żadnym grzechem nie obraził. O Panie, przyjmij modlitwę moją, którą w zaufaniu synowskim do Ciebie zanoszę. Pilnie i dokładnie wypełnię wszystkie obowiązki które mi Święta Wiara w Imieniu Twym Boskim podaje i zaleca.

Przez czynności bogobojne i chrześcijańskie, przez przykłady chwalebne chcę zatwierdzać iż szacuję tę Wiarę, której jestem wyznawcą. Starać się będę ze wszystkich sił moich, abym w cnotach chrześcijańskich i w doskonałości życia coraz bardziej postępował. To postanowienie moje chcę jak najdokładniej wypełnić, Ty tylko, Boże, racz przez Łaskę Twoją błogosławić zamiarom moim.

Spodziewam się iż tak jak dawniej będziesz mi Dobroczynnym mym Ojcem. Użycz mi zdrowia, abym był sposobny do Służby Twojej i do przykładania się do powszechnego szczęścia, toż samo Błogosławieństwo racz wylać na wszystkich krewnych, przyjaciół, znajomych i nieprzyjaciół moich. O bogactwa nie proszę Cię, Panie, od ubóstwa i dręczącego niedostatku zachowaj mnie, Litościwy Boże, lecz udziel mi tyle, mój Ojcze najukochańszy, ile Sam widzisz, że mi jest koniecznie potrzebnym. Wzmacniaj mnie Łaską Twoją Przenajświętszą, abym we wszystkich cierpieniach i dolegliwościach moich, które mnie trafić mogą nigdy nie zapominał, że Ty rządzisz losami ludzkimi według Najmędrszej Twej Woli, i że na świecie nic się stać nie może bez Twego dopuszczenia.

W przykrym losie nawet dajesz mi poznawać Ojcowską Twą Dobroć wtenczas bowiem, gdy się do Ciebie z ufnością obracam, przekonuję się, że tylko Tobie jedynie zaufać powinienem, bo Ty Mocen jesteś najuboższego człowieka okryć w jednym, momencie obfitością Błogosławieństwa Twego. Daj łaskawie, aby nie tylko jutrzejszy dzień lecz i inne były mi uroczyste, abym je za szczególny Dar Twej Opatrzności uważał, niechaj tak żyję i niech tak zawsze usposobiony będę, abym bezpiecznie i spokojnie mógł stanąć przed Obliczem Twoim w każdym momencie, w którym Ci się podobać będzie powołać mnie przed Siebie. Tobie polecam mą duszę i wszystkich tych, którzy do mnie należą, Ty wiesz najlepiej, co się ściąga do prawdziwego dobra naszego. Użycz mi Błogosławieństwo Twoje, o które Cię pokornie błagam w Imieniu Jednorodzonego Syna Twego Jezusa Chrystusa, Który z Tobą żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

 

 

***

 

 

Modlitwa do Najświętszego Dzieciątka Jezus na zakończenie roku.

Źródło: Maryo, Niepokalanie Poczęta módl się za nami 1904

O Najświętsze, o najrozkoszniejsze, o najukochańsze Dzieciątko, Jezu mój! upadam przed Tobą w najgłębszej pokorze i rozmyślam, co czyniłeś wówczas, gdy słońce zachodziło, a ciemna noc następowała. Jakie były Twe myśli i uczucia? Ale niestety! ja nędzny proch ziemi mogęż przeniknąć Twą Boską Istotę… mogęż sobie przynajmniej wyobrazić, co przed wieki w żłobku czyniłeś? Ja, który nie mogę przeniknąć tajników mojego serca, ani obliczyć uderzeń i pragnień jego; jakże się odważę wchodzić do Twego Serca i badać Jego czynności? A przecież poznanie tegoż Serca jest mi niezmiernie potrzebne dla uszlachetnienia i uświęcenia biednego serca mojego.

Wstyd i bojaźń ogarniają mnie, gdy sobie przypomnę grzechy moje; ale słowa: „Pójdźcie do Serca przestępnicy, pójdźcie, i uczcie się cichości i pokory”, ośmielają mnie uklęknąć przy żłobku, położyć głowę na jego krawędzi, i zatopić się mej duszy w Twym Sercu, o Jezu! i przypatrzeć się czynom Jego.

Dzień się skończył, ludzie udali się na spoczynek, ale Ty wypoczynku nie miałeś, bo chociaż snom znużony, zdawałeś się zamykać oczęta, sercu jednak spać nie pozwoliłeś — do Ciebie też słusznie stosują się te słowa: Ja śpię, a serce me czuwa. — W owych wieczornych godzinach myślałeś o wszystkich zniewagach, przez ludzi w ciągu dnia, Majestatowi Boskiemu wyrządzonych, i uczuciami miłosnymi Swego Serca, starałeś je wynagrodzić. Twe Boskie Serce modliło się za wszystkich grzeszników, wśród ciemnej nocy nieprawość pełniących, za wszystkich oziębłych i bez modlitwy zasypiających; za wszystkich cierpiących i konających…. modliło się i za mnie niewdzięcznika, wypraszając wszystkim Miłosierdzie Boskie. Ach, mój Jezu! daj sercu memu podobne uczucia!

Każdy zachód słońca, a zwłaszcza dnia dzisiejszego, niech mi przypomina koniec życia; niech mnie pobudza do pilnego rachunku sumienia, do serdecznego żalu za grzechy, do wdzięczności za odebrane dobrodziejstwa i do zadosyć uczynienia Boskiej Sprawiedliwości. O jakże ja pragnę, aby serce moje stało się podobnym do Twego, aby na wzór Jego, stało się ogniskiem miłości i ołtarzem całopalenia, na którym bym dniem i nocą składał ofiarę Bogu za siebie i za wszystkich ludzi. O Jezu! kieruj moimi krokami i spraw, abym dniem i nocą myślał o Tobie, kochał Cię i wszelkich unikał grzechów; abym pamiętał, że i wśród największych ciemności nocnych i najtajniejszych kryjówek Bóg na mnie patrzy i z każdego uczynku surowo sądzić mnie będzie. O Maryo! o Św. Józefie! jakoście nad kołyską Jezusa czuwali, tak, proszę pokornie, czuwajcie nad biednym sercem moim, aby doń żadna próżność ani złość przystępu nie miały, lecz, aby Sam Jezus spoczywał w nim na wieki. Amen.

 

 

***

 

 

Różne modlitwy w Ostatni Dzień Roku.

Modlitwa I. O Panie Boże Wszechmogący! Znów rok upłynął

Źródło: Droga do niebieskiej Ojczyzny 1873

O Panie Boże Wszechmogący! Znów rok upłynął, w którym mi żyć pozwoliłeś. O jak wiele dobrego otrzymałem(am) w nim z Ojcowskiej Twej Ręki! O jak wielka byłaby niewdzięczność ze strony mojej, gdybym przy jego końcu nie przebiegł(a) go myślą i nie złożył(a) Ci dzięki za wszystkie Dobrodziejstwa Twoje!

Tyś mnie zachował i wzmacniał w tym roku. Tyś mi udzielił życia i zdrowia, ochoty i sił do pracy. Tyś naszym polom i pracy błogosławiłeś, Tyś nam dostarczył żywności; Ty zachowałeś nas od przypadków i nieszczęść, i hojnie zaopatrzyłeś Darami Twoimi. Dzięki Ci składamy, o Boże! za wszystkie Dobrodziejstwa, których nam udzielałeś w tym roku.

Prawda, że dobre dni nasze były niekiedy smutnymi godzinami przeplatane; lecz i smutki i uciski są zbawiennymi człowiekowi i mają swój pożytek, a skoro je cierpliwie przyjmuje z Ręki Twojej. Tym bowiem sposobem uczymy się lepiej poznawać dobre i sądzić: to duszę naszą odrywa od doczesności i pożądliwości świata, a zwraca uwagę na jej przeznaczenie do przyszłej szczęśliwości.

Wszakże przeminęły wszystkie cierpienia, jakimi nas nawiedziłeś w tym roku. I za to Ci dzięki składam, o Boże! Tyś mnie pocieszał i wzmacniał; Ty mnie z moich trudów, kłopotów i zmartwień wyprowadziłeś. Niech będzie Imię Twoje błogosławione na wieki!

Lecz jakże się zachowałem(am) w tym roku względem Ciebie, o Boże! Czy moje zachowanie się było zawsze sprawiedliwe, a moje życie stosownie do Woli Twojej Świętej podporządkowane? Nie obraziłem Cię nigdy w rozmyślnym grzechem? Ach, Panie! błagam Cię o przebaczenie za każde przewinienie, które z słabości lub przewrotności popełniłem(am). Ufam ja wprawdzie, żeś mi przebaczył, gdym w upokorzeniu żebrał(a) przebaczenia od Ciebie w Sakramencie Pokuty Świętej.

Ale, o Boże! czyż należycie odprawiłem Spowiedź moją? Byłem(am) usposobiony(a) do odebrania rozgrzeszenia Twojego przez kapłana mi danego, byłże mój żal szczery? A postanowienie poprawy mocne i stałe? Przeto Cię błagam, o Boże i Panie mój! przebacz mi wszystko, w czym tylko wykroczyłem(am) w tym roku, co na nowo z głębi serca opłakuję; wspieraj mnie na przyszłość Łaską Twoją Świętą w wykonywaniu dobrego. Przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego. Amen.

Modlitwa II. Wszechmogący Wieczny Boże! Początku i Dokończenie lat naszych

Źródło: Ogień Miłości Boskiej. Modlitwy śś. Gertrudy i Mechtyldy 1915 

Wszechmogący Wieczny Boże! Początku i Dokończenie lat naszych i całej wieczności naszej, oraz wszelkich Darów najłaskawszy Dawco, przyjmij dnia dzisiejszego moje najpokorniejsze podziękowanie, które Twej nieskończonej Dobroci oddają wdzięczne serca wiernych Twoich, za dokończony rok teraźniejszy i za wszystkie w całym życiu naszym nam dane dobrodziejstwa.

A przed Najświętszą Ofiarą Syna Twego sercem skruszonym upadając, prosimy, wejrzyj na nas, Wieczny i Najdobrotliwszy Ojcze, z wysokości Chwały Twojej: wysłuchaj Głosu Syna Twojego Jezusa Chrystusa, za nami wołającego do Ciebie, a Miłością Serca Jego zwyciężony, bądź litościw grzechom naszym i na ten następujący Nowy Rok ponów Święte Niebieskie Twoje Błogosławieństwo nad tym ludem i nad tym miastem, oraz nad całym krajem naszym i zachowaj nas zawsze zdrowych przy Twojej Opatrzności.

Dni, godziny i wszystkie w szczególności chwile tego następującego roku, oraz wszystkie sprawy nasze rozrządzaj według Twojej Woli, a od wszelkich, nawet najmniejszych grzechów przez Twoich Świętych Aniołów strzeż nas: dawnych grzechów naszych i przewinień przez wnętrzności Miłosierdzia Twojego, prosimy Cię, nie pamiętaj, ale do zadosyćuczynienia za nie, pozwól nam Łaski i czasu prawdziwej pokuty.

Oddając Ci w ofierze skruszone serce moje, błagam Cię z pokorą, o Najdobrotliwszy Ojcze, z tym zaczęciem nowego lata okaż nam Miłosierdzie Swoje, i zsyłając Błogosławieństwo na cały lud Chrześcijański, na kraj nasz kochany i na nas samych.

Spraw to, o Boże, ażeby wszystkie dni, wszystkie godziny tego nastającego roku były obracane na Chwałę Twoją, na zadosyćuczynienie za grzechy nasze.

Wlej w serca nasze pomnożenie cnót świętych nadprzyrodzonych: wiary, nadziei i miłości, abyśmy Cię wszyscy szczerym sercem i prawdziwą miłością kochali i w dobrej wierze i nadziei wiernie Ci służyli, z ustawicznym we wszelkich cnotach chrześcijańskich pomnożeniem.

Oddalaj od nas łaskawie powietrze morowe, głód i wojnę i wszystkie klęski, jako słuszne kary Sprawiedliwości Twojej, na które niestety zasługujemy za ciężkie grzechy nasze.

Wspomnij na Świętą Matkę, Kościół nasz Prawowierny, Który założyła Prawica Syna Twego, od wszelkich heretyckich zasadzek broń Go, a Jego teraźniejszą widoczną Głowę Papieża naszego N. zachowaj zawsze w Łasce Twojej, a wszystkim królom i książętom chrześcijańskim udziel pokoju i zgody.

Pociesz dziś, Wieczny Boże, Błogosławieństwem Twoim wszystkich ubogich, więźniów, chorujących i schodzących z tego świata, oraz wszystkich strapionych; udziel im Łask pocieszających według ich potrzeby i żądań. Nad duszami w Czyśćcu zostającymi, prosimy Cię, zmiłuj się, Panie, daj im odpoczynek wieczny, a Światłość Wiekuista niech im świeci.

Szczególnego Błogosławieństwa Twego, Boże, przy końcu roku tego, dla mnie, mojej rodziny i wszystkich bliskich i drogich sercu mojemu pokornie upraszam, przez Pana naszego Jezusa Chrystusa Syna Twego, który z Tobą w Jedności Ducha Świętego żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

Modlitwa III. Wszechmogący Wieczny Boże, jakże prędko czas upływa

Źródło: Pobożny katolik w modlitwie i śpiewie 1912

Wszechmogący Wieczny Boże, jakże prędko czas upływa. Znowu znaczna część życia mego przeminęła. Z każdym momentem zbliża się ostatnia godzina moja; przyjdzie prędzej niżeli się spodziewam. Młodość, czerstwe zdrowie, nie obronią od śmierci. Jakżem już nagłej śmierci wiele przypadków widziała! To wszystko mi przypomina, iż umrzeć muszę, i że nawet niespodzianie umrzeć mogę.

Miałażbym ja na pamięć śmierci się wzdrygać, albo ją sobie lekkomyślnie z pamięci wybijać? Cóżby to był za nierozsądek! Śmierć by przez to ani na krok nie oddaliła się ode mnie, ale owszem stałaby się mi prawdziwie straszną. Jeżeli się śmierci lękać nie chcę, wtedy się przez częstą pamięć z nią obeznać muszę i tak żyć, ażebym zawsze mogła dobrze umrzeć. Jedyne i najlepsze na śmierć przygotowanie się jest życie chrześcijańskie i szczera poprawa. Bo jakie życie, taka śmierć bywa. Czyż należy to przygotowanie się na niepewną, śmiertelną pościel odwlekać? kiedy najczęściej w młodości i boleści, bez przytomności będąc, chory do wszystkiego niesposobnym bywa? Nie, o Boże mój! nie chcę ja duszy mojej tak marnie utracić. Teraz, gdy czasu i Łaski pozwalasz, teraz to chcę czynić, co wtedy pragnęłabym wykonać; teraz ja sumienie moje i wszystko rozporządzę, nagrodzę, com zaniedbała, i z wielką usilnością około poprawy mojej pracować nie ustanę, aby mnie śmierć nigdy nie zastała nieprzygotowaną. Teraz przy dobrem zdrowiu pomyślę o śmierci; a ile razy mnie pokusa do grzechu nęcić będzie, to zawsze spytam siebie, co z tego za pożytek na śmiertelnej pościeli wyniknie? i czy pozwoli mi Pan Łaskawy potrzebnego czasu do pokuty?

Gdy praca stanu mego przykrzyć się, gdy cierpliwość w uciskach ustawać, albo w ćwiczeniu się dobrem słabieć pocznie, wtedy tą myślą, jak mi to dobrze będzie na śmiertelnej pościeli rozpamiętywać, żem wszystko wykonała i wycierpiała dla Chwały Twojej, pokrzepię się. Co dziś uczynić mogę, tego na jutro nie odwlekę, ponieważ nie wiem, jeżeli dla mnie będzie jutro. W krótkim czasie życia mego chcę tyle dobrego uczynić, ile tylko mogę, i skarby sobie skarbić w Niebie. Wszystko, co mam na tym świecie, opuścić muszę, tylko uczynki moje ze mną do wieczności pójdą.

Jak sobie nie życzę umrzeć w gniewie i zawziętości, tak też ani dnia jednego w nich trwać nie pragnę; ale chcę odpuszczać, jak mnie Ty, Boże, odpuszczasz; chcę wszystkich miłować, bo w Niebie tylko sama miłość mieszka.

Na koniec, chcę też uciski wszelkie, którem po większej części sama na siebie sprowadziła, obrócić na poprawę moją, zgadzając się cierpliwie z Wolą Boską. Lepiej tu odpokutować, niżeli tam cierpieć.

Tak się sprawując, mogę każdego czasu śmierci wesoło i spokojnie wyglądać. Ona mnie do Ciebie Ojcze mój! do spoczynku, do nieustającej radości, zaprowadzi. Lekko i szczęśliwie zasnę, abym się na żywot wieczny obudziła. Panie życia i śmierci! w rękach Twoich zostaję, wezwij mnie sobie, kiedy się podoba.

Proszę Cię, o Boże Łaskawy! przyjmij dzisiejsze moje westchnienia, i daj, abym przez wszystkie dni mającego się jutro rozpocząć roku nowego, niczym innym, jak tylko pobożnym przygotowaniem do szczęśliwej śmierci zajmował(a) się, żebym wypełnił(a) we wszystkim Święte Twe Przykazania. Amen.

Modlitwa IV. Znów rok jeden upłynął, upłynął bez powrotu

Źródło: Nowa książka do nabożeństwa dla Polek 1842

Znów rok jeden upłynął, upłynął bez powrotu, i oprócz łez wylanych w strapieniu, oprócz chwilowych szczęścia połysków, tylko wspomnienie nieużytecznych trosk i zabiegów zostawił. — Słabe stworzenia, kłopoczemy się i dręczymy, by sobie doczesną przyszłość zapewnić, budujemy i układamy plany by posiąść cel życzeń naszych; ileż to myśli ściągających się do niego rozjaśni i zasępi nam koleją czoło w jednej godzinie! a gdy te godziny w dni i noce spłynąwszy, tygodnie i miesiące potworzą, kiedy z nich rok cały się złoży, i padając w ogrom czasu i wieczności zniknie jak drobna w morzu kropelka, jakież wtenczas uczucie serce nasze ogarnie? jak upokarzającą jest myśl słabości i małości naszej! jakżebyśmy się wstydzić powinni owych dumnych zamiarów zniweczonych tchnieniem Boga, owych uczuć pychy i zadowolenia przejmujących nas za każdym dobrym choć małym, choć nie o własnej sile spełnionym czynem, owych uchybień których się tak często z. jasną wiedzą i wyraźną wolą dopuszczamy, owego zaślepienia, w którym mniemamy się panami świata, a nie widzimy, żeśmy tylko drobne, niedołężne Dobrocią i Opatrznością Najwyższego Stwórcy żyjące istoty! — Boże mój i Panie! w tym dniu co stary rok kończy, staję przed Obliczem Twoim jakby w ostatnimi dniu życia mojego; zgłębiłem(am) serce i duszę moją, i z żalem z przestrachem ujrzałem(am), że rok ten, który mi do dawnych dni życia przyrzuciłeś łaskawie, upłynął bez żadnej dla mnie i bliźnich moich korzyści. — Dobroć Twoja sypała na mnie hojną Ręką Dary; — dałeś mi zdrowie, zachowałeś od nieszczęść i śmierci osoby, których przywiązanie słodzi i umila mi życie, użyczałeś dobrych myśli, darzyłeś natchnieniami i popędem do dobrego, czuję wielkość Dobrodziejstw Twoich, o Panie! ale dziękować nawet nie śmiem pomnąc jak użyłem(am) tych Darow Miłosierdzia Twego! Któryż bowiem z tak licznych skarbów użyłem(am) na pomnożenie Chwały Twojej, na pożytek bliźnich moich, lub na własnej duszy udoskonalenie?

Ze wstydem i pokorą wyznać mi przychodzi, że jak ów sługa w Ewangelii, zakopałem(am) bezużytecznie powierzony mi pieniądz, albo co gorzej jeszcze szkodliwie go użyłem(am). — Bo do czegoż zmierzały wszystkie moje myśli, czucia i pragnienia w upłynionym roku? tylko do rzeczy doczesnych, światowych; — wszystkie starania, zabiegi moje zmierzały do przysporzenia dóbr, lub przyjemności świata tego, a jakże rzadko obudzała się we mnie myśl o życiu wiecznym, o życiu tej duszy, którą Ty, Wielki Boże, jako cząstkę Własnej Istoty wlałeś w ciało moje, i której zbawienie, tak mi mocno zaleciłeś. — Troszczyłem(am) się tyle przemyślając, jak użyć tego roku, ile z niego odnieść pożytku, ile odmian w domu i czynnościach moich zaprowadzić, a oto czas ten minął, i wszystkie moje zabiegi jak pył z wiatrem uleciały, bo posiałam plewy, które ziarna nie wydadzą. — Cóżbym rzec mógł (mogła), gdybyś teraz, o Panie, zażądał ode mnie rachunku z tego czasu, który już bezpowrotnie upłynął! Tyle tylko: — O Panie! zmiłuj się nade mną! w tym ostatnim dniu roku wejrzyj na mnie łaskawie, oświeć umysł mój i utwierdź mnie mocno w tym przekonaniu, że nie na to mi dni życia użyczasz, abym je marnie w próżnych i urojonych kłopotach, czczych uciechach, w nieużytecznych troskach i trudzie, lub narzekaniu i szemraniu przeciwko Świętej Woli Twojej trwonił(a), ale iżby każdy dzień zostawiał na duszy mojej nowe piętno udoskonalenia, aby każdy czyn wznosił mnie ku Tobie, aby ślad mego przyjścia na ziemi oznaczyła cicha pokora, czysta pobożność i prawdziwa miłość bliźniego. Nie dozwól, Panie, odbiegać myślom moim z drogi, którą mi wskazać raczyłeś, wszakże najdrobniejsze żyjątko ma zakres, w którym użytecznym być może, a moje dni, dni człowieka odkupionego Ofiarą Zbawcy miałyby być podobne suchemu rzeki korytu? — Niech odtąd płyną nieprzerwanie ku czci Twojej i zbawieniu memu, a jeżeli mi, Panie, jeszcze podobnej chwili doczekać pozwolisz, spraw Łaską Twoją bym już nie z żalem, lecz z radością i pociechą na rok miniony spojrzeć, i gorące dzięki za Pomoc i wsparcie Twoje złożyć mógł (mogła) u Tronu Twego. Amen.

Modlitwa V. I znowu dobiega kresu rok jeden

Źródło: Jezus Marya Józef 1897

I znowu dobiega kresu rok jeden, którymi, Miłościwy Boże, do życia użyczyłeś. Jak dobry gospodarz na końcu roku przegląda swe rachunki, tak i ja, jako dobry(a) Chrześcijanin(ka) przebiegam myślą ten okres czasu i pytam się: ile dobrego uczyniłem(am)? Wszystko, cokolwiek na tym świecie posiadam, muszę porzucić, dobre uczynki tylko pójdą ze mną do wieczności. Czy starałem(am) się dopomagać biednym, czynić dobrze sąsiadom, przyjaciołom, nieść ulgę cierpiącym: modlić się za nieprzyjaciół, odpuszczać im winy? Jaki mój dorobek duchowny, na co użyłem(am) udzielonej mi Łaski?

Minął rok i o rok bliżej mi do śmierci. Z każdą godziną, z każdą chwilą zbliża się koniec mój. Przyjdzie może prędzej, niż się spodziewam. Zdrowie łatwo stracić; ileż ludzi umarło nagle? Gdybym się lękał(a) śmierci, byłby to nierozum; gdybym nie pamiętał(a) o niej, był(a)bym lekkomyślnym(ą). Tak żyć powinienem(nam), iżbym każdej chwili gotów był(a) dobrze umrzeć. Jakże żyłem(am) w tym roku, który mi Bóg w łaskawości Swej udzielił? Czy żyłem(am) pamiętając na śmierć? Czy pamiętam o tym, że uczynki moje przydadzą mi się do wieczności? Czy przed każdym grzechem zastanowiłem(am) się, co o nim będę myślał(a) na śmiertelnej pościeli?

Z początkiem każdego roku, przy każdej spowiedzi przyrzekałem(am) Ci, Boże, poprawić się i odmienić w nowego człowieka. Tyś mnie skutecznie wspierał Swą łaską, a ja niestety nie pracowałem(am) wespół z Łaską Twoją i Pomocą. Złych nałogów nie wyrzuciłem(am) ze serca, i przeciw złym żądzom nie walczyłem(am); złość, przewrotność, obmowy, dokuczanie drugim, pycha, pożądanie cudzej własności, oto chwasty, które bujnie zapuściły korzenie w sercu moim. O Panie! przed Oczy Twoje otwarcie winy moje składam; nie racz mnie karać, lecz dozwól żyjącemu(ej) poprawić się. Dziś koniec mojej złości, chcę się poprawić.

O Boże, Tyś na Chrzcie Świętym przyjął mnie za Swe dziecię i naznaczyłeś Znakiem Krzyża Świętego, który by mi drogę otworzył do wieczności. Czy ten Krzyż miałem(am) w sercu, czy wiarę moją kochałem(am), broniłem(am) jej, żyłem(am) według niej? Tyś, Panie, dał mi krzyż jako Godło zbawienia, a ja w smutkach nie biegłem(am) do Krzyża, aby z niego czerpać cierpliwość, w przeciwnościach i trudach moc, odwagę i męstwo, w boleści i ucisku poddanie się Woli Twojej.

Panie, Rządco czasów i wieczności! widzę, że wiele w mijającym roku zawiniłem(am)! wyznaję błędy swoje, ale Ty, Który w Swej Dobroci jeszcze udzieliłeś mi życia, dopomóż mi do poprawy.

Cześć, uwielbienie i dzięki niech Ci będą za wszystko, coś mi w tym roku udzielił. Amen.

Modlitwa VI. O Boże! Tyś Panem życia mojego, Twoja to jest Wola, że ja dziś jeszcze żyję

Źródło: Serdeczne modły czyli Nabożeństwo dla prawowiernych katolików 1874

O Boże! Tyś Panem życia mojego, Twoja to jest Wola, że ja dziś jeszcze żyję. Użyczyłeś mi wiele dobrego w tym roku, od wielu przygód mię zachowałeś, wiele dobrych myśli i uczuć wzbudziłeś we mnie; rozmaitym sposobem nauczałeś, ostrzegałeś, pocieszałeś, umacniałeś mnie. Uwielbiam Cię, Boże, za wszystko, co mi uczyniłeś i co mi cierpieć dałeś. Wzmacniaj we mnie ufność w niezmienne Miłosierdzie i Opatrzność Twoją, Boże! Ty jesteś Ojcem moim, a ja jest żem godzien wznieść oczy moje do Ciebie! Wstyd mnie, żem nie baczył na Twe Dobrodziejstwa, a często ich. przeciw Twoim Świętym Zamiarom na złe używałem. O ileż popełniłem w tym roku niedorzeczności porywczości, obłąkań! Ileż było nierozsądnych życzeń, cielesnych pragnień, gwałtownych wzruszeń, ileż słów nieprawdziwych, ileż uchybień przeciw powinnościom stanu mego! Cóżby się ze mną stało, Ojcze! gdybyś mię teraz powołał przed Sąd Twój i według grzechów moich mnie karał! Ach z żalem wyznaję, żem niegodzien miłosierdzia, jakie mi okazujesz. Zmiłujże się nade mną grzesznikiem i dopomóż, abym święte przedsięwzięcia, które dziś czynię, dopełnił. Postanawiam coraz, mniej błędów popełniać, a coraz więcej dobrych uczynków. Jeżeli mi pozwolisz życia w roku następnym, chcę go dobrze używać, abym codziennie stawał się w Obliczu Twoim doskonalszym, a dla bliźnich moich dobroczynniejszym. Udziel mi tylko Łaski Twojej. — Nikną dni i lata życia mego, śmierć i wieczność się zbliża. Naucz mnie, Panie! policzyć dni moje, poznawać ich wartość i każdego dobrze używać. — Ten rok ma być ostatni błędów moich! Rób ze mną, co chcesz, Panie! tylko mi Łaski Twojej nie odmawiaj. Amen.

Modlitwa VII. O Boże wielki! Rok się już ma ku końcowi.

Źródło: Bądź wola Twoja obszerny zbiór nabożeństw i pieśni 1927

O Boże wielki! Rok się już ma ku końcowi. O rok jestem znowu bliżej grobu. O gdybym dobrze był użył tego roku! O gdybym więcej uczynił dobrego! Zmiłuj się nade mną, o Boże! i przebacz mi według nie skończonego Miłosierdzia Twego! Przyrzekam Ci, o Boże, że w przyszłym roku lepiej postępować będę. Tak niedobrym byłem wobec Ciebie, a Ty, o Boże, co dnia Łaskami mnie obdarzałeś. Zachowałeś mnie przy życiu i zdrowiu, dawałeś mi przez mych rodziców jedzenie i ubranie, mieszkanie i wszystko, czego mi do życia potrzeba. Dałeś mi sposobność do nauki — nie szczędziłeś mi Łask przeróżnych. W Sakramencie Świętym pokuty przebaczyłeś mi grzechy, karmiłeś własnym Ciałem i Krwią swoją Przenajdroższą! Tyle radości mi przysparzałeś, — a gdy zesłałeś krzyżyk jaki, i wtedy dobro moje miałeś na celu. Za wszystkie Dobrodziejstwa Twoje dzięki Ci składam serdeczne. Dopomóż mi, żebym zawsze pozostał dzieckiem Twoim; żebym życia mego dokonał szczęśliwie i żywot wieczny osiągnął. Amen.

Zdrowaś Marya — na podziękowanie za rok ubiegły,

Zdrowaś Marya— na przebłaganie za grzechy popełnione w roku ubiegłym.

Zdrowaś Marya — o wytrwanie dobrem i o błogosławieństwo Boże w roku następnym.

Zmów pobożnie „Przed oczy Twoje, Panie”, i „Ciebie, Boże, chwalimy”.

Modlitwa VIII. O Boże w Trójcy Świętej Jedyny! Składam Ci najpokorniejsze dzięki

Źródło: Bóg moją miłością zbiór nabożeństw i pieśni na wszystkie 1936

O Boże w Trójcy Świętej Jedyny! Składam Ci najpokorniejsze dzięki za niezliczone Łaski i Dobrodziejstwa otrzymane w całym życiu, a osobliwie w roku ostatnim. Ze wstydem i żalem przepraszam Cię najpokorniej za moją niewdzięczność, bo tyle Łask i Darów zmarnowałem, tyloma grzechami Cię obraziłem! Ach, przebacz skruszonemu synowi marnotrawnemu, przyjmij go na powrót do Łaski Swojej i spraw, bym Ci odtąd wiernie służył, iżby koroną życia mojego była śmierć święta, która mi Niebo otworzy. Wszystko dla Ciebie Najświętsze Serce Jezusowe! Amen.

 

 

Uczucia i modlitwy przy skończonym Roku, także w dzień urodzin albo w innym dniu, w którym obchodzimy roczną pamiątkę

Źródło: Katolickie nabożeństwo modlitwy na wszystkie dni tygodnia 1859

Skończył się rok, o Boże, ze wszystkimi swoimi cierpieniami i pociechami, z wszystkimi pracami, zamiarami i nadziejami! Przy jego rozpoczęciu długi zdawał mi się bieg jego przez te godziny, dni, miesiące, które w nim upłynęły. Gdym pierwszego poranku doczekał, zdawało mi się mieć przed sobą nieprzejrzaną przyszłość; lecz każdy poranek i wieczór, zawsze coś od tej niezmiernej sumy odejmował; chwila uchodziła po drugiej, godzina po godzinie, miesiąc po miesiącu, aż nareszcie cały rok zniknął. Często myśl moja zwracała się na prędki lot czasu, a jednak, o Boże, ze wstydem wyznać muszę, żem go lekkomyślnie przepędził! żem wiele odłożył, com powinien był czynić! Moja poprawa nie jest jeszcze zupełną, jeszczem nie osiągnął tego stopnia cnoty, którym był powinien, przy tych środkach, które mam jako Chrześcijanin. W każdym dniu zbliżałem się coraz bardziej do naznaczonej mety; ale nie do chrześcijańskiej doskonałości, która jest celem mego życia. Ach, Boże Miłosierny! wielbić mi tylko pozostaje Twoją Łagodność, poznać żem kary godny, i prosić Cię, abyś przyszedł na pomoc mojej opieszałości, ażebym w końcu zaczął czynić, com już dawno był zobowiązany. Jeżeli dzieło mojej poprawy i uświęcenia zawsze będę odkładał: nic zatem pewniejszego jak to, że je odłożę i na czas, który już nie jest moim. Nie, o Boże, chcę odtąd działać póki jeszcze dzień; przyjdzie noc śmierci, gdzie już nikt działać nie może. Wszelka zwłoka osłabia przedsięwzięcie. Nałóg przez ten czas głębiej się zakorzenia, aż go potem już nie można wykorzenić. Nie daj mi, Boże, przyjść do takiego stanu, lecz uzbrój mnie w stateczność.

Rok upłynął; a przeto wielka część mego życia na ziemi. Jakże ważnym nie było jego przeznaczanie, jak ściśle połączone z wiecznością. Czy mogę pomyśleć, czynić, i opuszczać co takiego czego by skutki aż w wieczność nie zachodziły? Jakże są liczne powinności, które rok jeden w sobie zamyka; jak nie, nagrodzona strata, gdy go marnie strawimy; jak wielki pożytek, jeżeli go mądrze przepędzimy!

Wszystko z czasem ginie; sam tylko czas jest niezwrotny. Cnota tylko i występek ze swymi skutkami są trwalsze, niżeli czas. Oboje zabieram z sobą do wieczności i świadków dopełnionych lub nie dopełnionych mych obowiązków. Boże! gdybym to był częściej w ciągu tego roku rozważył; o, nie byłbym miał tyle do żałowania, nie byłbym przymuszony życzyć sobie, aby tyle moich postępków z rzędu dni moich wymazane zostały.

Jakżebym był spokojnym: gdybym był posłusznym na głos Twojej Łaski, która mnie zawsze do dobrego pobudzała i zachęcała. — O, gdybym przynajmniej na przyszłość nie musiał więcej stawać przed Tobą z przykrym uczuciem przewinienia! Wypiętnuj głęboko na duszy mojej przekonanie o wysokiej wartości cnoty. Niechaj coraz to bardziej o tej prawdzie przekonanym będę: że cnotliwy tylko czasu nie traci. Cnota zawsze działa w zbawiennych skutkach dopełnionego dobra, i zawsze działać będzie, chociaż nawet i człowiek z sceny tego życia ustąpi. Zbrodzień wszystko utracił. Utrata czasu pociągnęła za sobą utratę niewinności, spokojności, wesołości duszy, Łaski Twojej i jego zbawienia. Wymazane są z księgi życia lata jego, jeżeli się do Ciebie nie nawróci. Ach! roztargnienie i płochość nie pozwoliły tym prawdom zakorzenić się w duszy mojej. Daj, Boże, abym nadal bardziej o tym myślał, a przeto poprawił się, i przyszłego czasu lepiej użył, który już zmarnowanego nie nagrodzi, gdyż każdy dzień ma swoją powinność; lecz przy Twojej Pomocy mogę to sprawić, aby więcej dni i lat na próżno nie upłynęły. Obejrzawszy się na rok upłyniony, któregom nie tak użył jakżem był powinien, najbardziej mnie wstydzi niewdzięczność, z którą odebranych z Twej Ręki niezliczonych dóbr, częścią nie używałem, częścią nadużyłem. Łaska Twoja uprzedzała mnie, i przy ich pomocy, wiele dobrego zrobić mogłem, lecz tegom nie uczynił. Nie słuchałem jej głosu i grzeszyłem. Żadnego dnia nie było bez Dobrodziejstw i Błogosławieństwa, których mi Twa Dobroć Ojcowska tak obficie udzielała. Doczekałem się tylu przyjemnych godzin, tylu dni, w których pracę mego powołania szczęśliwy skutek miały, tylu niespodziewanych pomocy, tylu odwróconych nieszczęść, tylu z początku przeciwnych przypadków, które jednak Twoja Opatrzność na moje dobro obracała. Jeżeliś przeznaczył cierpienia, zawsze były znośne? Blisko zawsze była Twoja wspierająca Ręka. Czy nie zasłużyłem na większe? Od jak wielu nie był żem wolny, do których sam dałem początek. Mogęż mówić przeciwko doświadczeniu, że nie wkładasz większych ciężarów tylko takie, które człowiek znieść może, i że mu je pomagasz dźwigać, jeżeli ma ufność w Tobie? — Dziękuję Ci za to, o Boże mój, najserdeczniej. Jednakże dzięki moje nie mają być próżne. Okażę je dalej przez mądre użycie Twoich dobrodziejstw. Jesteś tak łaskawym, że pomimo wielkiej mojej niegodności, nie przestajesz mnie błogosławić. W tym pocieszającym przekonaniu spoglądam spokojnie na przyszłość. Nie odejmiesz mi nadal Twojej Łaski, abym swoje błędy poprawił, dobrze czynił, i był pobożniejszym i cnotliwszym. Przyszłości nie lękam się. Jest ona pod Twoim rozrządzeniem. Gdyby nawet i smutne dla mnie godziny w sobie zamykała, jednakże nie stracę umysłu przy Twojej Pomocy, owszem, starać się będę czynić co jest moim obowiązkiem i z radością resztę mogę zdać na Ciebie. Polecam się całkowicie w Ręce Twojej Świętej Opatrzności. Boże, w życiu i w godzinę śmierci jesteś moją ufnością. Amen.

 

 

Affekty na dzień ostatni Roku.

Źródło: Cały złoty ołtarz 1829r.

  1. Dziękuję, Panie, za wszystkie dobrodziejstwa, mnie, moim, wybranym, odrzuconym, całemu światu kiedyżkolwiek dane.
  2. Dałeś mi, Panie, dobrodziejstw tego Roku wiele, ale i utrapiłeś mnie, według upodobania Twego, za co Ci wszystko teraz dziękuję.
  3. Ponawiam wszystkie uczynki dobre, od kogożkolwiek przez ten przeszły rok uczynione, które w całość zebrawszy, Tobie ofiaruję.
  4. Żałuję, Panie, za moje grzechy, brzydzę się cudzymi, osobliwie tego roku popełnionymi.
  5. Przepraszam, Panie, Rękę Twoją, Darami Twoimi szafującą, aby się na mnie nie urażała, żem Ją tak wiele razy obraził(a), nie czyniąc dosyć Łaskom ofiarowanym. Proszę Ręko Święta, nie przestawaj mi dobrze czynić.
  6. Pragnę, Panie, uczynić akty takie, którymi bym nagrodził(a), żem nie dopełnił(a) miary zasług, którą mógłbym (mogłabym) był(a) mieć, gdybym był(a) Łask mnie ofiarowanych, chwycił(a) się. Więc że na zastąpienie i nagrodę, żałuję z całego serca mojego, żalem nadprzyrodzonym, żem Cię, Najwyższe Dobro, kiedykolwiek; by najmniejszym grzechem obraził(a); więc że ze całej duszy mojej miłuję Cię, o Dobro Nieskończone.
  7. Pomagam, Panie, radości wszystkim duszom, które tego roku do Nieba się dostały.
  8. Mam pożałowanie nad mizerią, a mizerią wieczną, tych co tego roku są potępieni. Pragnąłbym(ęłabym), Panie, zatarasować piekło, aby już na potem nie był nikt potępiony.
  9. Mam żal nad wami, coście tego roku, najpierw grzechem śmiertelnym Boga obrazili. Obyście byli nigdy szaty niewinności nie stracili.
  10. Proszę, Panie, szczególnie o wybawienie dusz z Czyśćca, tych osobliwie, które by jeszcze przed północą jeszcze przed skończeniem tego roku, mogłyby wybawione być.
  11. Wyć i ryczeć by mi potrzeba nad tą nędzą; rokiem stracił(a), a straciłe(a)m z szkodą nie nagrodzoną. Amen.

 

 

Akt przeproszenia na zakończenie Starego Roku

Źródło: Adwent – rozmyślania i modły na czas Adwentu 1860

Upadam z pokorą przed niezmiernym Majestatem Twoim, Panie i Boże mój, błagając Miłosierdzia nade mną nędznym grzesznikiem. Obwiniam się ze wszystkich grzechów w całym życiu moim, a osobliwie w tym roku popełnionych. Przebacz, Panie! ach przebacz niezliczone złości, któremim Dobroć Twoją obraził; przebacz tyle Spowiedzi bez poprawy, tyle Komunii bez owocu, tyle świętych rad, tyle przykładów pogardzonych, tyle łask zmarnowanych, tyle Mszy Świętych bez nabożeństwa słuchanych, tyle natchnień w sercu zagłuszonych, tyle nieposłuszeństw, lenistwa, uporu, tyle pychy, niecierpliwości, miłości własnej i słów próżnych, i złych myśli tyle! Z żalem i przestrachem widzę, jak wiele dla świata, jak mało dla Ciebie żyłem, jak zawsze i wszędzie siebie szukałem, sobie dogadzałem — jak nigdy i nigdzie Ciebie, dla Ciebie Samego, najwyższe Dobro moje, nie szukałem — Tobie Samemu Panie i Boże mój podobać się nie starałem! Nauczże mnie, nieuka, jak mam naprawić tyle złego, pokaż drogę, przemów do serca — pójdę za głosem Twoim bądź co bądź. Chcesz, abym poświęcił i całkiem oddał jak na ofiarę błagalną — rozum mój, pamięć, serce, wszelkie pragnienia moje, wolę moją, zmysły, ciało, wszystko co mam i czym jestem? Ach, Zbawicielu Najsłodszy, wszystko Ci to oddaję, racz tylko przyjąć łaskawie tę lichą ofiarę! Lecz mój Jezu! Tyś moim Zbawieniem, bądźże też zadosyć uczynieniem moim. Ofiaruję Ci Samego Ciebie, z wszystkimi Twymi zasługami, boleściami, ze wszystką Krwią Twoją; moja to własność, boś mi to wszystko dał i darował, mam więc prawo ofiarować Ci je. — Szczęśliwym zaiste, że w Tobie samym mam z czego zadosyć uczynić za grzechy moje, kiedyś je wziął na Siebie, umierając dla mnie. Ach, jeślim na moje nieszczęście miał w Tobie Boga obrażonego, znajduję też znowu na pociechę moją Boga Zbawiciela, Boga Pośrednika i Boga Naprawiciela! Amen.

 

 

Na podziękowanie Panu Bogu za odebrane Łaski.

Źródło: Nowy kancyonał oraz książka modlitewna 1909 Cieszyn Sakrandra

O Boże, którego Miłosierdzie jest niezmierzone i dobroć nieskończona, dziękuję najłaskawszemu Majestatowi Twojemu za wszystkie łaski i dary, które mi aż dotąd udzielić raczyłeś, a że wysłuchujesz prośby żebrzących, proszę Cię najgoręcej, abyś mnie nigdy nie opuszczał, ale mi dopomógł do osiągnięcia wiecznej nagrody w Niebie. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.

 

  

Modlitwa w dzień ukończenia starego roku. (Przygotowanie się na dobrą śmierć.)

Źródło: Anioł Stróż chrześijanina katolika, wydanie przed 1900 rokiem.

Otoś na dłoni wymierzył dni moje, a wiek mój jest jako nic przed Tobą. Psalm 38. 7.

Boże! jakże prędko czas upływa! Znowu znaczna część życia mego przeminęła. Z każdym momentem zbliża się ostatnia godzina moja; przyjdzie prędzej, niżeli się spodziewam. Młodość, czerstwe zdrowie, nie obronią od śmierci. Jakżem już wiele nagłej śmierci przykładów doczekał! To wszystko mi przypomina, że umrzeć muszę, a że niespodzianie umrzeć mogę.

Miałżebym ja się pamięci na śmierć w z drygać, albo ją sobie lekkomyślnie z pamięci wybijać? Cóżby to było za głupstwo! Śmierć by przez to ani na krok nie ustąpiła ode mnie, ale owszem stałaby mi się prawdziwie straszną. Jeżeli się śmierci lękać nie chcę, wtedy się przez częstą pamięć z nią obeznać muszę, i tak żyć, abym zawsze mógł dobrze umrzeć. Jedyne i najlepsze się na śmierć przygotowanie, jest życie chrześcijańskie, i szczera poprawa. Bo jakie życie taka śmierć. Miałżebym ja to przygotowanie się na nie pewną śmiertelną pościel odwlekać, kiedy podobno w mdłościach i boleściach bez rozumu leżąc, do wszystkiego niesposobny będę? Nie, o Boże mój! nie chcę ja duszy mojej tak marnie utracić. Teraz, gdy mi czasu i Łaski pozwalasz, teraz to czynić będę, co wtedy pragnąć będę, żebym był uczynił; teraz ja sumienie moje i wszystko rozporządzę, będę się starał nagrodzić, com zaniedbał i z wszelką usilnością około poprawy mojej pracować, aby mnie śmierć nie zastała niegotowego. Teraz przy dobrym zdrowiu pomyślę o śmierci; kiedy mnie pokusa do grzechu nęci, tedy spytam: co też z tego na śmiertelnej pościeli za pożytek mieć, albo, co o tym trzymać będę?

Gdy mi się praca stanu mego przykrzyć, gdy cierpliwość w uciskach ustawać, albo ćwiczenie się w dobrem studzić pocznie: wtedy się tą myślą zachęcę, jak mi to dobrze będzie na śmiertelnej pościeli wspomnieć sobie: żem wszystko wykonał i wycierpiał! Co dziś uczynić mogę, tego na jutro odwlekać nie będę, ponieważ nie wiem, jeśli dla mnie jutro będzie, a jeżeli jutra doczekam; wtedy mogę znowu czym innym dobrem się zatrudniać. W krótkim czasie życia mego chcę tyle dobrego uczynić, ile tylko mogę, i skarbić sobie skarby w Niebie. Wszystko, co mam na tym świecie, opuścić muszę, tylko uczynki moje zemną do wieczności pójdą.

Jakbym sobie nie życzył umrzeć w gniewie i zawziętości, tak też więc ani dnia jednego w niej trwać nie chcę, ale chcę odpuszczać, jak mi Ty, Boże odpuszczasz; chcę wszystkich miłować, bo w niebie tylko miłość mieszka.

Na ostatek chcę też uciski wszelkie, którem po większej części sam na siebie sprowadził, na poprawę moją cierpliwie zgadzając się z Wolą Boską znosić. Lepiej tu odpokutować niżeli tam.

Tak się sprawując, mogę każdego czasu śmierci wesoło, i spokojnie wyglądać. Ona mnie do Ciebie, Ojcze mój zaprowadzi, do wiecznego odpoczynku, do nieustającej radości. Daj lekko i szczęśliwie zasnąć, abym się na żywot wieczny obudził. Panie życia i śmierci! w rękach Twoich zostaję; weźmij mnie do Siebie, kiedy Ci się podoba.

Proszę Cię, o Boże Łaskawy, przyjmij dzisiejsze moje westchnienia, i daj, abym się przez wszystkie dni rozpoczynającego jutro nowego roku, niczym innym jak tylko pobożnym wypełnianiem obowiązków i przygotowaniem do szczęśliwej śmierci zajmował(a), żebym wypełniał(a) we wszystkim Święte Twe Przykazania. Amen.

 

 

Pieśń na Zakończenie Roku.

DZIŚ KONIEC ROKU ZESZŁEMU

Źródło: Śpiewnik kościelny i książka modlitewna 1880

Mel. Pójdźmy wszyscy do stajenki

1. Dziś koniec roku zeszłemu, * Dziękujmyż Bogu naszemu; * Jak raczył Swej Opatrzności * Dożywić nas w szczęśliwości.

2. Prośmy Go by z Swej litości, * Przeszło nasze wszystkie złości; * Miłościwie nam przebaczył, * Łaską Swą wzbogacić raczył.

3. Oraz gdy kończymy lata, * Pomnijmy na koniec świata: * Na ostatnie dokończenie, * Duszy z ciałem rozłączenie.

4. A dobrymi uczynkami, * Cnotliwymi zasługami; * Starajmy się złe poprawić, * Byśmy mogli dusze zbawić.

V. Kiedyśmy już starego roku dokończyli,

R. Daj Panie, byśmy w nowym w pobożności żyli.

V. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

R. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

V. Módlmy się: Boże! który wszystko pod pewną liczbą miarą i wagą rozporządzasz, spraw niech dla nas przeznaczone dni życia tak chwalebnie przepędzamy, byśmy po dokończonej doczesności, wiecznego żywota dostąpić mogli. Przez Chrystusa, Pana naszego.

R. Amen.

 

NIE TAK BYSTRO PŁYNIE RZEKA

Droga do Nieba, wyd. 11 z 1921 roku; Skarbiec Modlitw i Pieśni wyd. 1 z 1933 roku.

Mel. Boże z Twoich Rąk żyjemy

1. Nie tak bystro płynie rzeka, * Jak nam prędko czas ucieka; * Dzień za dniem, a rok za rokiem * Przemija niezwrotnym krokiem.

2. Tak prędko rok przeszły minął, * Że właśnie w momencie zginął * I spłynął z tej doczesności * W bezdenne morze wieczności.

3. Szczęśliwy ten, kto wspomina * Że każdy dzień i godzina * Była Bogu poświęcona * I zbawiennie przepędzona.

4. Boże bądź i w Roku Nowym * Nam na ratunek gotowym; * Błogosław, Boże Łaskawy, * Nasze prace i zabawy.

5. Do cnoty udzielaj chęci, * Wyrysuj nam to w pamięci, * Że czas niezwrotnie ucieka, * A śmierć goni i sąd czeka.

6. Przyjmijże więc nasze dzięki * Za wszystko, cośmy z Twej Ręki * Odebrali przez rok cały, * Racz przyjąć ofiarę chwały.

7. Ani momentu jednego * Nie było roku przeszłego * Tak w dnie, tak równie i w nocy * Bez Twej, o Boże, Pomocy.

8. Skończą się nasze dni, lata, * My pójdziemy z tego świata; * Któż wie, na kim kolej stoi, * Przetoż niech się każdy boi.

9. Ten Nowy Rok poświęcamy * W Tobie ufność pokładamy; * Bądź naszym Ojcem i Panem, * Teraz i na wieki. Amen.

P.: Kiedyśmy już starego roku dokończyli;

W.: Daj, Panie, byśmy w nowym w pobożności żyli!

P.: Panie! wysłuchaj modlitwy nasze,

W.: A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

P.: Módlmy się: Boże! Który wszystko pod pewną liczbą, miarą i uwagą rozporządzasz, spraw, niech dla nas przeznaczone dni życia tak chwalebnie przepędzamy, byśmy po dokończonej doczesności, wiecznego żywota dostąpić mogli. Przez Chrystusa, Pana naszego.

W.: Amen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 © salveregina.pl 2023