Rozmyślania na wszystkie dni całego roku
z pism Św. Alfonsa Marii Liguoriego
1935 r.
PRZETŁUMACZYŁ Z WŁOSKIEGO
O. W. SZOŁDRSKI C. SS. R.
TOM I.
KRÓTKIE AKTY MIŁOŚCI BOŻEJ
DO UŻYCIA W CZASIE ROZMYŚLANIA.
Jezu, mój Boże, kocham Cię nade wszystko, we wszystkim, z całego serca, bo na to tak bardzo zasługujesz.
Panie, żałuję, iż Cię obrażałem, Dobroci Nieskończona; nie pozwól, bym Cię miał jeszcze kiedy obrazić.
Jezu, miłości moja, spraw, abym Cię zawsze kochał, a potem czyń ze mną, co Ci się podoba.
Jezu mój, chcę żyć, gdzie Ci się podoba, i chcę cierpieć, jak Ci się podoba; chcę umrzeć, kiedy zechcesz.
Jezus niech będzie w mym sercu, a Marya w mym umyśle. Niech Jezus, Marya, Józef będą życiem moim.
W roztargnieniach mów:
Panie, dopomóż mi do wykonania dobrych postanowień i udziel mi siły, bym odtąd dobrze żyć rozpoczął, niczym bowiem jest to, co dotąd uczyniłem.
4 STYCZNIA
Najświętsze Dzieciątko Jezus śpi.
Ja śpię, ale serce me czuwa. — Pieśń 5, 2.
PRZYGOTOWANIE. — Sen Pana Jezusa bardzo się różnił od snu innych dziatek; choć spało Ciało Zbawiciela, czuwała Jego Dusza, złączona ze Słowem Bożym; już wtedy Pan Jezus myślał o cierpieniach, jakie miał później ponosić z Miłości ku nam. Prośmy Najświętsze Dziecię, aby przez Zasługi Swego Błogosławionego Snu ustrzegło nas od śmiertelnego snu grzeszników i zesłało nam sen sprawiedliwych, przez który dusza zapomina o wszystkich sprawach ziemskich.
I. — Dziecię Jezus sypiało mało — snem ciężkim. Żłóbek był Jego łóżeczkiem, siano posłaniem; twardość posłania, zimno panujące w stajence często sen przerywały. Od czasu do czasu jednak natura ulegała konieczności i Dziecię Jezus wśród tej udręki zasypiało. Lecz Jego Sen bardzo się różnił od snu innych dziatek; sen ich bowiem korzystnie oddziaływa na utrzymanie życia, a nie czynności duszy; ta bowiem wówczas z powodu zawieszenia działalności zmysłów i sama również nie działa. Nie takim był Sen Pana Jezusa. “Ja śpię, ale serce moje czuwa”. Spoczywało Ciało, lecz czuwała Dusza, była Ona bowiem w Panu Jezusie złączona ze Słowem Bożym i dlatego nie mogła przez zmysły być uśpiona.
Spało więc Najświętsze Dziecię, lecz podczas snu miało na myśli wszystkie cierpienia, jakie miało ponosić przez całe Życie, szczególniej zaś w godzinę śmierci. Myślało o uciskach, jakie Je czekały w Egipcie, w Nazarecie, gdzie miało żyć w ubóstwie i pogardzie. Nie opuszczała Najświętszego Dziecięcia myśl o biczach, cierniach, zniewagach, konaniu, śmierci, jaką, opuszczone przez wszystkich, miało ponieść na krzyżu. Cierpienia te i w czasie Snu Pan Jezus składał w Ofierze Swemu Ojcu, aby wyprosić nam przebaczenie i zbawienie. Tak więc nasz Zbawiciel, nawet śpiąc, zadość czynił Ojcu za nasze winy i na mocy Swych Zasług, wyjednywał nam Łaski.
Prośmy teraz Pana Jezusa, aby przez Zasługi Swego Błogosławionego Snu uchronił nas od śmiertelnego snu grzeszników, którzy śpią nędznie pogrążeni w śmierci grzechowej, w zapomnieniu o Panu Bogu i Jego Miłości. Owszem, prośmy Zbawiciela, by nam użyczył owego snu, jakiego udzielił Świętej oblubienicy, o której powiedział: “Poprzysięgam was…, abyście nie budziły i nie pozwalały się ocknąć miłej, dopóki sama nie zechce”. Tego snu Pan Bóg użycza duszom, które ukochał. — Ów sen polega, jak mówi Św. Bazyli, na zupełnym zapomnieniu o rzeczach ziemskich — dusza zapomina o wszystkim, co ziemskie, aby myśleć tylko o Panu Bogu i o tym, co Jego Chwały się tyczy.
II. — O śnie Dzieciątka Jezus można więc powiedzieć, iż był uciążliwym czuwaniem, a Miłość to sprawiała. Na myśl o tym powinniśmy paść na twarz przed żłóbkiem i mówić:
Modlitwa:
O, Przenajświętsze Dziecię, śpisz, lecz jakąż miłością ku Tobie ten sen mnie zapala! U innych sen jest obrazem śmierci, u Ciebie zaś jest oznaką życia wiecznego, choć bowiem we śnie jesteś pogrążony, wysługujesz mi wieczne zbawienie; śpisz, lecz Serce Twoje nie śpi; myślisz o tym, iż za mnie masz cierpieć i umrzeć. Nawet śpiąc, modlisz się za mnie i wypraszasz mi u Ojca wieczny spoczynek w Niebie. Zanim jednak, jak tego się spodziewam, pozwolisz mi wraz z Tobą, zaznać owego spoczynku, proszę Cię, Jezu, byś już teraz na zawsze spoczął w mej duszy.
Przez pewien czas, mój Boże, odtrącałem Cię od siebie, lecz tak bardzo kołatałeś do drzwi mego serca, to trwogą, to udzielanym mi światłem, to nawoływaniami pełnymi miłości, iż – jak ufam – już wstąpiłeś do mego serca. Mówię: „jak ufam”, odczuwam bowiem wielką ufność, iż mi już przebaczyłeś, brzydzę się zniewagami, jakimi Cię obrażałem, i bardzo za nie żałuję. Żal ten sprawia mi wielką boleść, lecz boleść, która napełnia mnie pokojem, radością, przekonaniem, iż Twoja Dobroć udzieli mi przebaczenia. — Dziękuję Ci, mój Jezu, i proszę, byś od mej duszy już się nie oddalał. — Spraw, abym Cię zawsze kochał w tym życiu, aż dusza moja spocznie w Tobie, bez obawy, by Cię mogła jeszcze utracić. I Ty, Maryo, bądź zawsze przy mnie, towarzysz mi przy śmierci! Amen.
Zachęcamy do uczczenia:
- Tajemnicy Wcielenia Syna Bożego w okresie Bożego Narodzenia: Nabożeństwo na okres Bożego Narodzenia
- Najświętszego Imienia Jezus w nabożeństwie miesiąca Stycznia ku Jego czci poświęconym: Nabożeństwo styczniowe ku czci Najświętszego Imienia Jezus.
- Najświętszego Imienia Jezus: Nabożeństwo ku czci Najświętszego Imienia Jezus.
© salveregina.pl 2023