Nauka na IV Niedzielę Wielkiego Postu (Laetare-Środopostna).

 

 

 

 

Źródło: Książka do oświecenia i zbudowania duszy chrzescijańsko katolickiej cz. I 1897

 

 

Nauka.

Niedziela ta nazywa się także według pierwszego wyrazu wstępu do Mszy Świętej „Laetare“ – „weselcie się“. Jakoż rzeczywiście Msza ta tchnie nadzieją, pociechą, radością. Jak w trzecią niedziele adwentowa, tak i czterdziestodniową porę postu i pokuty przerywa Kościół tym dniem wesela i radości. Powód tego jest dwojaki. Wierny Chrześcijanin, który w duchu Kościoła porę pokuty przepędził, ma przez te przerwę na nowo się ożywić i nabrać ducha do przepędzenia i reszty postu w duchu pobożnym. — Drugi powód dotyczy pierwszych wieków chrześcijaństwa, w których jawni grzesznicy w czasie postu odbywali pokutę i około Wielkanocy sumiennie i ściśle się sposobili na obchód tej wielkiej uroczystości. Kościół jako Dobra Matka ustanowieniem tego dnia radości chciał ich zachęcić do wytrwałości w uświęceniu duszy. Dla tego też na samym wstępie Mszy Świętej przypomina im bliskie odkupienie i połączenie z Kościołem w Przybytku Pańskim. W Lekcji pociesza się Kościół bliskim duchowym odrodzeniem swych dzieci i wolnością, jaka Chrystus obdarzy tych pokutników i mających przyjąć Chrzest Święty.

INTROIT.

„Weselcie się z Jeruzalem, i chodźcie wszyscy, którzy je miłujecie. Weselcie się z nim weselem wszyscy, którzy się smęcicie, i nasyćcie się piersiami pociechy jego.“ — „Weseliłem się z tego, co mi powiedziano: pójdziemy do domu Pańskiego“ (Psalm 122/121/, 1.) Chwała Bogu itd.

Modlitwa kościelna.

Daj nam, prosimy Cię, Wszechmocny Boże, abyśmy, którzy za swe uczynki słusznie chłostani bywamy, w skutek pociechy Twej łaski odetchnęli, przez Jezusa Chrystusa… itd.

LEKCJA.

Lekcja z listu Św. Pawła do Galatów rozdz. 4, wiersz 22-31.

Bracia! Napisano jest, iż Abraham miał dwóch synów, jednego z niewolnicy, a drugiego z wolnej. Lecz który z niewolnicy, według ciała się narodził, a który z wolnej przez obietnicę. Co przez alegorię powiedziane jest: albowiem te są dwa testamenty. Jeden na górze Synai, rodzący w niewolą, która jest Agar. Albowiem Synai jest góra w Arabii, przyrównywa się do tego, które teraz jest Jeruzalem i w niewoli jest z synami swymi. A one, które wzgórę jest Jeruzalem, wolne jest, które jest matka nasza. Albowiem napisano jest: Wesel się niepłodna, która nie rodzisz; zakrzyknij a zawołaj, która rodząc nie pracujesz; bo wielu synów opuszczonej, więcej niż tej, która ma męża. A my, bracia, według Izaaka, jesteśmy synami obietnicy. Ale jako naonczas ten, który się był narodził wedle ciała, prześladował tego, który wedle ducha, tak i teraz. Ale co mówi pismo: wyrzuć niewolnicę i syna jej, albowiem nie będzie dziedzicem syn niewolnicy z synem wolnej. A tak, bracia, nie jesteśmy synami niewolnicy, ale wolnej, którą wolnością nas Chrystus Pan wolnymi uczynił.

Wyjaśnienie.

Za czasów patryarchów było powszechnym zwyczajem u narodów, że jeden mąż po kilka miewał żon. Zezwalał na to Pan Bóg, już dla tego, że patryarchowie i ich ‘potomkowie z trudnością, by się do jednożeństwa nakłonić dawali, (Mat. 19, 8), już to stąd, że wielożeństwo było środkiem pomnożenia ludności Izraelskiej, co miało oznaczać przyszłe rozmnożenie dzieci Bożych. Miał przeto Abraham dwie żony, i z każdej z nich po jednym synu. Jeden z tych synów, Izmael, urodził się Abrahamowi z niewolnicy Agary naturalnym biegiem rzeczy; drugi Izaak, syn wolnej żony Sary, cudownym sposobem w skutek obietnicy (Ks. Rodz. 18, 11-14), że, chociaż podeszła była w wieku, z Łaski Bożej wyda na świat syna. Te dwie żony i ich synowie (mówi Św. Paweł) oznaczają dwa testamenty. Niewolnica Agara oznacza stary, wolna Sara nowy testament. Żydzi bowiem są dziećmi Abrahama naturalnym rodowodem jak Izmael, chrześcijanie zaś drogą Łaski, jak Izaak. Stary testament rodził tylko niewolników, jak Agara. Żydzi bowiem i kościół żydowski słuchał zakonu Bożego, powodowany jedynie obawa kary i nadzieją doczesnej nagrody; nowy testament, Jeruzalem niebieskie, czyli Kościół chrześcijański, rodzi dzieci, które chętnie i z miłością słuchają zakonu Bożego. Chociaż Kościół Chrześcijański, nowa Jerozolima, powołana z pogaństwa, z początku był niepłodnym, jak Sara, z łaski jednak Boga i za przyczyną apostołów wydał więcej dzieci, aniżeli od dawna z Panem Bogiem połączony kościół żydowski. Liczba chrześcijan bowiem jest 0 wiele większa, niż liczba żydów, którzy chrześcijan nienawidzili i prześladowali, jak Izmael brata Izaaka. Dlatego też odpycha ich Pan Bóg za ich zatwardziałość i niewierność, jak Agarę i jej syna. Po zburzeniu bowiem Jerozolimy rozproszyło się żydostwo po całym świecie. — Dziękujmy wiec Panu Bogu, żeśmy się stali wolnymi Jego dziećmi, pełniącymi Jego Wole chętnie i że to posłuszeństwo daje nam prawo do Nieba.

Westchnienie.

Jezu! Spraw łaskawie, abym modlitwa, postem i cierpliwością w znoszeniu prześladowań i przeciwności stał(a) się uczestnikiem Twych Cierpień i Tobie wyrównał (a.) Nie odepchnij mnie później od Siebie jako dziecię wyrodne, lecz uczyń mnie godnym(a) Twej Boskiej obietnicy i pociechy w Jerozolimie Niebieskiej.

EWANGELIA.

Ewangelia Św. Jana rozdział 6, wiersz 1-15.

Onego czasu odszedł Jezus za morze Galilejskie, które jest Tyberiadzkie. I szła za Nim rzesza wielka, iż widzieli znaki, które czynił nad tymi, co chorzeli. Wszedł tedy Jezus na górę i siedział tam z uczniami Swymi. A była blisko Pascha, dzień święty żydowski. Podniósłszy tedy oczy Jezus, i ujrzawszy, iż wielka rzesza idzie do Niego, rzekł do Filipa: Skąd kupimy chleba, ażeby ci jedli? A mówił to, kusząc go, bo On wiedział, co miał czynić. Odpowiedział Mu Filip: Za dwieście groszy chleba, nie dosyć im będzie, żeby każdy mało co wziął. Rzekł Mu jeden z uczniów Jego, Andrzej, brat Szymona Piotra: Jest tu jedno pacholę, co ma pięcioro chleba jęczmiennego i dwie ryby: ale co to jest na tak wielu? Rzekł tedy Jezus: każcie ludziom usieść. A było trawy wiele na miejscu. A tak usiadło mężów jakoby pięć tysięcy. Wziął tedy Jezus chleb: a dzięki uczyniwszy, rozdał siedzącym, także i z ryb ile chcieli. A gdy się najedli, rzekł uczniom Swoim: Zbierzcie, które zbyły ułomki, aby nie zginęły. Zebrali tedy i napełnili dwanaście koszów ułomków z pięciorga chleba jęczmiennego, które zbywały tym, co jedli. Oni tedy ludzie, ujrzawszy Cud, który Jezus uczynił, mówili: iż ten jest prawdziwie prorok, który miał przyjść na świat. Tedy Jezus poznawszy, iż mieli przyjść, aby Go porwali i uczynili królem, uciekł zasię sam jeden na górę.

Wyjaśnienie.

Czemu Pan Jezus chciał doświadczyć Filipa?

Aby mu podać sposobność powołania się na Wszechmocność Chrystusową. Filip nie odwołał się do wszechmocy Pana Jezusa. Mimo tylu Cudów, jakich był świadkiem, nie przyszło mu na myśl, iż Pan Jezus może pomnożyć chleb. Zamiast tego mówi o niepodobieństwie wystarania się o wyżywienie licznej rzeczy. Wiara jego była za słabą; ale skoro tylko oświadczył, że niepodobieństwem jest nakarmić tylu ludzi, nowy cud miał go w tej wierze utwierdzić.

Jakich znaków użył Chrystus Pan przy tym cudzie i czemu?

Według opowiadania Św. Mateusza (14, 19):

  1. spojrzał najpierw w niebo, aby okazać, że wszystko dobre z nieba pochodzi, że Bóg otwiera szczodrobliwa dłoń i wszystkim potrzebom zaradza.
  2. Złożył Bogu dzięki, aby nas nauczyć, iż my Ojcu Niebieskiemu za Jego hojne dary dziękować winniśmy. „Stół“, mówi Chryzostom Święty, „zaczynający się od modlitwy i na niej kończący, nigdy nie uczuje niedostatku, lecz będzie miał obfitość wszystkiego“.
  3. Pobłogosławił chleb, aby nas nauczyć, że Błogosławieństwo Boże darzy obfitością.

Czemu Pan Jezus kazał zebrać okruchy?

  1. Aby ich nie podeptano i nie zmarnowano.
  2. Aby z ich obfitości oceniono wielkość cudu.
  3. Abyśmy się nauczyli cenić dary Boże, choćby najdrobniejsze, a nie czując potrzeby użycia ich dla siebie, rozdawali je między ubogich.

Czemu Pan Jezus rozmnożył chleb?

  1. Uczynił to, litując się nad ludem, który przez cały dzień słuchając Jego nauki, uczuł w końcu głód wielki. (Mat. 14, 14.)
  2. Aby lud przez podobieństwo przysposobić (Jan. 6, 31—60) na naukę, którą im miał wyłożyć następnego dnia o św. Sakramencie Ołtarza.
  3. Aby tym cudem wzbudzić w nich wiarę w cud o wiele większy, t. j. pożywanie Krwi i Ciała Jego, jako pokarmu i napoju.

Czemu Kościół każe czytać tę ewangelią przed Wielkanocą?

  1. Ewangelia bowiem mówi, że to zdarzenie zaszło tuż przed żydowską Wielkanocą.
  2. Aby wiernym przypomnieć obowiązek Komunii wielkanocnej, tym cudem utwierdzić ich w wierze w jeden z największych cudów, tj. przemianę chleba w Ciało i Krew Pańska.

Czemu Chrystus Pan po tym cudzie uciekł?

Lud bowiem po tym Cudzie poznał w Nim oczekiwanego Mesjasza i pragnął Go uczynić królem żydowskim. Prorocy przepowiedzieli wprawdzie, że Mesjasz założy królestwo i jako król panować będzie. Żydzi jednak rozumieli tę przepowiednia w tym znaczeniu, że powstanie królestwo ziemskie. Pan Jezus jako Bóg-Człowiek jest Panem i królem całego świata; ale tej korony królewskiej nie chce przyjąć od ludzi, boć rzekł do Piłata: Królestwo Moje nie z tego świata. Inne On chciał założyć Królestwo, Królestwo Boże; Panu Bogu mieli ludzie być podlegli. Uczy nas Zbawiciel, abyśmy wszędzie nie swojej, lecz Bożej Chwały szukali, a unikali zaszczytów, które się z Bożą Chwałą nie zgadzają.

 

 

PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503

 

 

Nauka o ubóstwie.

W powyżej opowiedzianym zdarzeniu o pomnożeniu chleba sprawdzi! Zbawiciel Swe słowa: „Szukajcie przede wszystkim Królestwa Bożego i sprawiedliwości Jego; reszta dana wam będzie“ (Łuk. 12, 31.) Rzesze cały dzień słuchały Pana Jezusa, prawiącego im o Królestwie Bożym. Gorliwość ta chwalebna była i miłą Panu Bogu, gdyż była oznaka tęsknoty i szukania tego Królestwa, chociaż może nie na właściwej drodze. Zbawiciel nagradza tę gorliwość poczciwego ludu, który miał tylko na podręczu pięć bochenków chleba i dwie ryby, a wynagrodził ja w ten sposób, że im dał „resztę“ , dodając im pokarm cielesny do pokarmu duchowego. Dlatego też ta ewangelia jest pociechą dla biednych, szukających szczerze Pana Boga, Królestwa i Sprawiedliwości Jego. Takich biednych nigdy Pan Bóg nie opuszcza. Od początku świata miał Pan Bóg pieczę i staranie o Swoich. Na pociechę wybranego ludu wysłał Pan Bóg do Egiptu w czasie głodu Józefa, syna Jakuba patryarchy. Żydów przez czterdzieści dni karmił na pustyni chlebem niebieskim; Eliasza proroka żywiły kruki. Nie zapomniał Pan o Danielu, przebywającym w lwiej jamie. I w nowym testamencie pamiętał o Swoich, żywiąc ich w dotkliwym niedostatku już to przez aniołów, już to przez ludzi, a nawet przez zwierzęta, jak tego mamy liczne przykłady w żywotach Świętych Pańskich. Słusznie przeto Dawid powiedział, że Bóg Swoich nie opuszcza, tj. tych, którzy Mu wiernie służą. Nie służą Mu jednak wiernie ci, co sami przez swoje grzechy zasłużyli na ubóstwo. Są nimi:

  1. ci, co nie chcą pracować, chociaż mają siły po temu. „W pocie oblicza twego będziesz pożywał chleba“ (I. Mojż. 3, 19.) Takie jest Przykazanie Boskie.
  2. Zaliczyć tu dotąd należy tych, co pracują w niedziele i święta wbrew zakazowi Bożemu. Tacy ludzie umyślnie na siebie ściągają karę Boską, a Pan Bóg ich karze w ten sposób, że i dozwolona ich praca nie wychodzi im na dobre. Gwałcący pracą niedzielę jeszcze się nie wzbogacił, ale tysiące robotników pracujących w niedzielę doszło do żebraczego chleba.
  3. Niebłogosławieństwo Boskie ciąży na tych, co się chcą wzbogacić cudzą krzywdą, uciskiem bliźniego i kradzieżą. Grosz źle zarobiony nie idzie na dobre.
  4. Do grzechów wiodących do ubóstwa należą: żądza gry, nie wstrzemięźliwość w jedzeniu i piciu, zbytek, zamiłowanie strojów, chęć zabaw, marnotrawstwo.
  5. Wreszcie wina ubóstwa ciąży na tych, co jedynie pokładają ufność w sobie, swych zdolnościach i talentach, nie w Panu Bogu i Łasce Jego. Jest to pycha; pysznego karze Pan Bóg, wypuszcza go z Swej Opieki i pozostawia go na łasce przypadku i losu.

Z tego, co się powiedziało, wynika, że ubóstwu zapobiec jedynie zdoła pracowitość, oszczędność, święcenie świąt, sprawiedliwość, wstrzemięźliwość, pokora i ufność w Panu Bogu. Gdy jesteś ubogim, pociesz się myślą, że Pan Bóg na twe dobro zesłał na ciebie ubóstwo, gdyż „dobre i złe, żyw ot i śmierć, ubóstwo i bogactwa, od Pana pochodzą” (Ks. Syr. 11, 14.) Przyjmij je wiec z Jego Ręki bez szemrania i niecierpliwości jako środek, którym cię pragnie wstrzymać, abyś o Nim nie zapomniał, co by łatwo być mogło, gdybyś opływał we wszystko. Bogactwo i dostatki niejednemu już na złe wyszły. Jeżeliś sam się stał winnym ubóstwa przez życie grzeszne i zbytkowne, przyjmij je w duchu pokuty jako słuszną i zbawienną karę i podziękuj Panu Bogu, że ci dał sposobność odpokutowania grzechów. Jeżeliś zubożał bez winy, pociesz się Świętymi, o których Paweł mówi, że stratę dóbr doczesnych znosili radośnie, wiedząc, że ich czeka Niebo, skarb lepszy i nieprzemijający. Mianowicie patrzmy na Chrystusa, który, acz bogaty, dla nas stał się ubogim i nie miał miejsca na ziemi, gdzieby mógł schylić głowę. W niedostatku i nędzy mów z Jobem: „Pan dał, Pan odjął. Jako się Panu Bogu podobało, tak się stało; niech będzie Imię Pańskie błogosławione”(Job. 1, 21.) “Nie bój się, synu mój, mówi Tobiasz do syna (zob. tamże, 4, 23), ubogić wprawdzie żywot wiedziemy, ale wiele dobrego mieć będziemy, jeśli się bedziem bać Boga, a odstąpimy od wszelakiego grzechu“. Panu Bogu służyć, a przestawać na małym zawsze jest wielkim zyskiem, jeśli nie tu, to na drugim święcie. Dlatego też obiecał Pan Bóg Królestwo Niebieskie ubogim w duchu, tj. nie tylko pokornym, ale i ubogim, co cierpliwie i ze zdaniem się na Wolę Bożą idą w ślady Chrystusa Pana. Idź przeto za Panem Jezusem, idź za Matką Jego, naśladuj Ich Przykład, a posiądziesz Niebo.

 

Afekt.

Na Twej Wszechmocy i Dobroci, Boże, polegam wyłącznie. Wierzę mocno, iż lękając się Ciebie, unikając złego i służąc Ci wiernie, nawet w ubóstwie nie będę opuszczonym(ą) i szczęścia zażywać będę. Amen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024