Św. Franciszek Salezy

(Rozpoczyna się od 20 Stycznia)

 

 

Źródło: Nabożeństwo do Św. Franciszka Salezego i Św. Joanny Franciszki Fremiot de Chantal, Fundatorów Zakonu Nawiedzenia NMP, 1859r.

 

 

Nowenna ta odprawia się przez dziewięć dni albo dziewięć Śród poprzedzających Uroczystość Św. Franciszka, w każdą Środę; kto może winien się spowiadać i Komunikować — nadto ćwiczyć się w cnotach i odprawiać nabożeństwo niżej położone.

 

 

MODLITWA DO DUCHA ŚWIĘTEGO.

O Duchu Święty, Który Niebiańską Miłością zapalasz nam serca — świętymi natchnieniami do cnotliwych czynów skłaniasz wolę naszą, a nadziemskim światłem ciemnotę umysłu naszego rozpędzasz, błagam Cię w pokorze serca — o Łaskę i pomoc, abym to nabożeństwo z większą Chwałą Bożą — i pożytkiem duszy mojej mógł odprawić. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa Amen.

 

 

DZIEŃ 7

Uwaga.

 

 

„Synowie mądrości zgromadzenie sprawiedliwych: a rodzaj ich posłuszeństwo i miłość” — (Ekkl. III. 1).

 

Wszystkie cnoty o tyle są cnotami, o ile są uległe świętemu posłuszeństwu, że zaś miłość do rzeczy najdoskonalszych przynagla i wiedzie — więc posłuszeństwo z miłością, zawsze w parze chodzi — stając się cechą i godłem wszystkich sprawiedliwych i mądrości synów. O! cnoty święte — o! cnoty Niebianki, jakże was jasno i dobitnie widzę w Życiu mojego Pana Jezusa! — Ukochał zgubiony ród ludzki — Miłością wieczną umiłowałem Cię, — ta Miłość nagli Go do posłuszeństwa Przedwiecznemu Ojcu — zstępuje na ten padół łez, na ziemię wygnania — Wciela się —i staje Człowiekiem. — O Panie! Panie cóż mam bardziej wielbić, czy posłuszeństwo czy też Miłość Twoją? — Lecz na tym nie dosyć: — miłość znów naciera: — Rozkoszą moją, powiada, — być z synami ludzkimi. — Znowu na słowo Kapłana staje się posłusznym, zstępuje na ziemię; a tę Ofiarę posłuszeństwa i Miłości — ponawia co chwila, i ponawiać będzie do skończenia wieków. — Ziemia jest kulą: — zapada u nas słońce, ale wtenczas wschodzi — innym pod nami braciom — tam otaczają Kapłani Ołtarz Pana, — a Ofiara Miłości i posłuszeństwa wznosi się ku Niebu. Pan jest tą od wschodu słońca do zachodu — wszędzie odprawiająca się i nieustanną Ofiarą — stawajmyż się przeto nieustanną ofiarą Panu, wypełniając Zakon Boży z miłości ku Panu Bogu. Pan dozwala nam łączyć, jednoczyć się z Sobą — łączmy przeto nasze nic i jednoczmy z Panem Bogiem, a czyny nasze same z siebie nic nieznaczące, staną się bezcenne. — Miejmy święte pragnienie zostawania codziennie w przytomności Tej Świętej Ofiary Miłości i Posłuszeństwa — to jest słuchania Mszy Świętej. W Starym Przymierzu tak powiada: „Ogień na Ołtarzu zawsze będzie gorzał, który będzie żywił. Kapłan podkładając drwa rano na każdy dzień, ogień ten ustawny nigdy nie ma zagaść na ołtarzu” (Ks. Lev. 6, 12). Co literalnie powiedział Pan do Kapłanów Starego Przymierza — o! jakże nieskończenie bardziej do nas się stosuje: każdy z nas jest kapłanem w swoim znaczeniu — bo niesie z siebie ofiarę; bo każde tchnienie dobrego Chrześcijanina — posłusznego nade wszystko Panu Bogu, woła i wybija: — Niechaj mi się stanie! — Ołtarzem tej ofiary jest serce nasze — tam przeto powinna gorzeć, całej naszej istoty ofiara ogniem — ogniem miłości; tam mamy co ranek na każdy dzień dokładać paliwo, — tam co ranek niecić ten ogień, który trawi Ofiarę miłości i posłuszeństwa, — aby broń Boże na chwilkę nawet nie zagasł. Lecz jakimże paliwem ten ogień rozniecać? Oto słuchaniem Mszy Świętej, rozmowę z Panem na modlitwie, — albo jeśli inaczej wcale nie możemy, jeśli choroby zatrzymuję nas na łożu boleści, albo liczne zatrudnienia w zgiełku tego świata, o! wtedy powtarzajmy w sercu: — Bądź Wola Twoja! To takie paliwo, którym się ogień miłości podnieca — utrzymuje, a ofiara posłuszeństwa spełnia. Po posłuszeństwie winnym Panu Bogu, następuje posłuszeństwo winne przełożonym naszym, — a potem wszystkim w tym wszystkim, — co nie jest grzechem — i co się Rozkazom Bożym nie sprzeciwia, wedle tych słów Apostoła: „Bądźcie poddani wszelkiemu stworzeniu dla Miłości Bożej“.

Św. Franciszek do swoich ukochanych córek pięknie się odzywał, mówiąc: —„Bądźcie posłuszne, bo posłuszny opowiadać będzie zwycięstwo  to jest, Sam Chrystus Pan posłuszny aż do śmierci, a śmierci krzyżowej, stanie się nagrodą jego; — wymagał, aby posłuszeństwo było ochotne, prędkie — bez namysłu. Pracujmy więc odtąd, pracujmy usilnie nad nabyciem tej cnoty, która jakby ubitym gościńcem do Nieba prowadzi. Ćwiczmy się w posłuszeństwie winnym Panu Bogu, przełożonym, a potem wszystkim z miłości ku Panu Bogu. O tak! niech się spełnia nad nami Wola Najwyższego, na tym bowiem zależy doskonałość nasza; my zaś tym doskonalsi będziemy, im bardziej zrzuciwszy wolę własną — dążyć będziemy za Wolą Zbawiciela. Amen.

 

 

Na zakończenie:

 

 

Litania do Św. Franciszka Salezego, biskupa i doktora Kościoła Świętego

Źródło: Książka do nabozeństwa o Najsłodszym Sercu Jezusowym i 33 uwagi 1883

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami!

Synu Odkupicielu świata, Boże,

Duchu Święty Boże,

Święta Trójco Jedyny Boże,

Święta Marya, bez grzechu poczęta, módl się za nami!

Święty Franciszku Salezy, któryś osobliwszą miłością ukochał Maryę i u Stóp Jej Ołtarza odzyskał pokój i nadzieję,

Święty Franciszku Salezy, któryś o cześć Matki Bożej był wielce gorliwym,

Święty Franciszku Salezy, któryś balsamem słodyczy przyrodzoną niecierpliwość i gorliwość twoją ukoił,

Święty Franciszku Salezy, któryś gotów był wyrwać z własnego serca każdą żyłkę, co by nie opływała Miłością Bożą,

Święty Franciszku Salezy, któryś w pośród wszelkich zniewag, zachował zawsze pełen słodkości i dobroci spokój,

Święty Franciszku Salezy, któryś nabytą słodycz posiadał nienaruszenie, stale i do końca,

Święty Franciszku Salezy, któryś wszystko od wszystkich rad cierpiał, a przez którego nikt nigdy nie cierpiał,

Święty Franciszku Salezy, któryś sercem cichy i pokorny zawsze był najściślej z Bogiem twym złączony,

Święty Franciszku Salezy, któryś dobrocią, słodyczą i powagą razem zlaną, a ciągłą, przypominał najlepiej Chrystusa Pana w obcowaniu z ludźmi,

Święty Franciszku Salezy, któryś ani nieumiarkowanym w radości, ani nagłym w pośpiechu, ani pobitym w smutku, ani złamanym w przeciwnościach nigdy nie bywał,

Święty Franciszku Salezy, któryś w cierpliwości niezachwianym, w pogodzie oblicza stałym, w pokoju serca jednostajnym zawsze się okazał,

Święty Franciszku Salezy, któryś przyjął za prawo niczego nie pragnąć, o nic nie prosić i niczego nie odmawiać,

Święty Franciszku Salezy, któryś we wszystkim widział upodobanie Boże i Jego dobrotliwą Opatrzność, bezpieczniej się na niej opierając, niźli się opiera dziecię na łonie swej matki,

Święty Franciszku Salezy, któryś ogniem Miłości Bożej wciąż gorzał,

Święty Franciszku Salezy, któryś wziął był za hasło: kochać lub umrzeć, bo żywot bez miłości byłby ci cięższym od śmierci,

Święty Franciszku Salezy, któryś uspokojenia w niczym nie znajdował, jedno w Bogu i w upodobaniu Jego,

Święty Franciszku Salezy, któryś pragnął, by Miłość Boża, była u ciebie ciągłym oddychaniem i każdym twym tchnieniem,

Święty Franciszku Salezy, któryś w pośród nieustannych zajęć zewnętrznych, zachowywał statecznie pełną miłości, uszanowania i ufności pamięć na Obecność Boską,

Święty Franciszku Salezy, któryś ku Najświętszemu Sakramentowi Ołtarza niezwykłą gorzał miłością,

Święty Franciszku Salezy, któryś w kościołach Bożych, postawą skromny i pobożny, zdał się być Aniołem,

Święty Franciszku Salezy, któryś mieszkanie Chrystusa na ołtarzach Niebem ziemskim nazwał,

Święty Franciszku Salezy, któryś żywot twój ciągłą miał modlitwę,

Święty Franciszku Salezy, któryś Kościołowi Świętemu w rozlicznych pismach zostawił skarbnicę rad mądrych, niosących czystym umysłom skarby pobożności,

Święty Franciszku Salezy, roztropny dusz przewodniku,

Święty Franciszku Salezy, mądry prawdziwej pobożności mistrzu,

Święty Franciszku Salezy, Kapłanów Świętych i Pasterzy dobrych wzorze,

Święty Franciszku Salezy, bliźnich miłośniku,

Święty Franciszku Salezy, któryś we wszystkich ludziach upatrywał Boga i na wszystkich ludzi spoglądał przez Boga,

Święty Franciszku Salezy, któryś po skałach i lodach i wśród prześladowań z narażeniem wciąż życia, za zgubionymi bieżał owieczkami,

Święty Franciszku Salezy, któryś z najtkliwszą miłością przygarniał grzeszników,

Święty Franciszku Salezy, któryś na wzór Chrystusa Pana płaczącego nad Jeruzalem nad Genewą płakał,

Święty Franciszku Salezy, któryś siedemdziesiąt i więcej tysięcy heretyków mocą słodyczy Kościołowi zdobył,

Święty Franciszku Salezy, któryś w miłości żył i w miłości umierał,

Święty Franciszku Salezy, najsłodszy z ludzi,

Święty Franciszku Salezy, z Świętych najmilszy,

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Przepuść nam, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Wysłuchaj nas, Panie!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, Zmiłuj się nad nami!

Chryste, usłysz nas! Chryste, wysłuchaj nas!

Kyrie elejson! Chryste elejson! Kyrie elejson!

Ojcze nasz… Zdrowaś Marya… Chwała Ojcu…

Antyfona. O zacny Doktorze! Światło Kościoła Świętego, Błogosławiony Franciszku Salezy, miłośniku Zakonu Pańskiego, proś za nami Syna Bożego.

℣. Módl się za nami Święty Franciszku Salezy!

℟. Abyśmy się stali na wzór twój cisi i pokornego serca.

℣. Panie! wysłuchaj modlitwy nasze.

℟. A wołanie nasze niech do Ciebie przyjdzie.

℣. Módlmy się: Boże! Który dla zbawienia dusz ludzkich, Świętego Franciszka Salezego, Wyznawcę Twego i Biskupa, duchem bogobojności i cichości napełniłeś; racz nam dać tę Łaskę, abyśmy słodkością miłości Jego zachęceni, słuchając napominania zbawiennego, i naśladując przykłady Jego, wiecznego wesela za przyczyną Jego dostąpić mogli. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, Syna Twojego, Który z Tobą i Duchem Świętym żyje i króluje na wieki wieków.

℟. Amen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024