Nowenna przed Świętem Niepokalanego Serca Maryi – dzień 4

ROZWAŻANIE. Serce Maryi jest ucieczką grzeszników.

Kiedy ludzkie dziecię złymi postępkami swoimi, słuszny gniew ziemskiego ojca na się ściągnie, a poznawszy swą winę, pragnie ojca przebłagać, to się ucieka do serca matki dobrej, a każda matka kochająca nie potrafi tego na sobie przemóc, aby się za dzieckiem swym do ojca nie wstawiła i przebaczenia od niego nie uzyskała. Maryi Serce Macierzyńskie o wiele skorsze do wstawienia się u Niebieskiego Ojca, tj. Boga za grzesznikami, co słuszny Gniew Ojca Niebieskiego na się ściągnęli — byle do Pana Boga wrócić i przebłagać Go szczerze pragnęli. Święty Grzegorz pisze do księżnej Matyldy: (Lib. 1, Ep. 47) „Jeśli masz wolę już więcej nie grzeszyć, to bądź przekonaną, że Maryę Najświętszą gotowszą znajdziesz do kochania ciebie, niż cielesną twą matkę”. — „Ta Dobra Matka, pisze św. Liguori, (w Uwielb. Maryi), nie stawia grzesznikowi innych warunków, jako te dwa: aby się Jej polecił, i aby szczerze postanowił poprawę. Gdy Marya Najświętsza grzesznika widzi u Nóg Swoich, proszącego Ją o Miłosierdzie, to nie zważa zupełnie na jego grzechy, ale jedynie o to pyta, w jakiej przyszedł intencji. Jeśli intencja jego dobra, to go przyjmuje z wszelką łaskawością, choćby był i najwięcej nagrzeszył. I gorliwie się stara jako najlepsza z matek, aby wyleczyć wszystkie rany jego duszy.

Gdy niewiasta Chananejska prosiła Pana Jezusa, aby córkę jej uwolnił od szatana, który ją był opętał, to wołała Doń: Zmiłuj się nade mną, Panie, Synu Dawidów; córka moja od szatana ciężko dręczona jest (Mat. XV. 22). Zdawać by się mogło, że ta niewiasta źle mówiła, zmiłuj się nade mną i że powinna była raczej mówić: „zmiłuj się nad córką moją”, boć nie matkę, lecz córkę szatan był opętał. Ale dobrze rozważywszy, poznamy, że mimo to dobrze mówiła „zmiłuj się nade mną”, bo matki tak biorą do serca cierpienia córek, jak gdyby same je cierpiały. „Podobnie się dzieje, mówi Richardus (de land. Virg. c. 6), gdy jaki grzesznik Maryi Najświętszej się poleca, to Ona za jego duszą prosi do Pana Boga takimiż słowy: zmiłuj się nade mną. Woła: „Patrz Panie, ta biedna dusza w sidła grzechu uwikłana, toć dusza mego syna, zmiłuj się wtedy jeśli nie nad nim, to nade mną, bom jest jego Matką”. O gdyby to wszyscy grzesznicy do tej słodkiej Matki się uciekali, pewnieby im Pan Bóg przebaczył wszystkie ich grzechy.

MODLITWA.

Do Nóg Twoich z pokorą upadając, o Niebios Królowo, Przeczysta Rodzicielko Boga i najmiłosierniejsza Matko nasza, wznoszę ku Tobie uwielbienia i modlitwę moją na cześć Najsłodszego Serca Twego, które po Sercu Jezusowym kochać i wielbić najbardziej pragnę. Matko Najsłodsza, przyjmij łaskawie to dziewięciodniowe nabożeństwo moje na pamiątkę tych niezmiennych radości, jakie przepełniały Twe Serce, gdy pod Nim przez dziewięć miesięcy biło Boskie Serce Wcielonego Słowa. Przyjmij cześć, jaką Twemu Sercu składam; przyjmij prośby, jakie do Niego zanoszę; przyjmij moje pragnienie wynagrodzenia temu Przebłogosławionemu Sercu tych zniewag i niewdzięczności, jakimi takie mnóstwo dzieci Twoich boleśnie Je rani i chciej Sama rozpalić serce moje ogniem miłości i najżywszej pobożności, aby Ci przyjemną była ta modlitwa moja, którą łączę z uwielbieniem, jakie w Kościele Bożym od najwierniejszych sług Twoich odbierasz i ofiaruję Ci, Matko moja najukochańsza, aby Sercu Twojemu miłą uczynić przysługę, aby podziękować Trójcy Przenajświętszej za Łaski na Ciebie zlane, aby Cię przeprosić za niedbalstwo w służeniu Tobie, aby otrzymać pomnożenie w sercu moim miłości Jezusa i Twojej; aby zjednać dla siebie i dla tych, których kocham, coraz obfitsze Błogosławieństwa Twoje, oraz Łaskę, której szczególnie teraz potrzebuję… O Najdroższa Matko moja, dla Miłości Jezusa, wysłuchaj łaskawie modlitwę moją i Sama ją ofiaruj Trójcy Przenajświętszej na wieczną Chwałę Bożą.

I. Wielbię i przez Najświętsze Serce Jezusa pozdrawiam Cię, Słodkie Serce Maryi, a ciesząc się z niezmiernych bogactw Łaski, którymi Bóg tak hojnie udarował Ciebie, błagam, racz świętymi cnotami napełnić serce moje i spraw, aby Pan z Łaską Swoją zawsze w nim przebywał.

Zdrowaś Marya. 3 razy: Słodkie Serce Maryi, bądź moim zbawieniem.

II. Wielbię i przez Najświętsze Serce Jezusa pozdrawiam Cię, Słodkie Serce Maryi, zwierciadło czystości; Ty, któreś jest całe niewinnością promieniejące i któreś po Sercu Jezusa jest najczystsze i najświętsze ze wszystkich serc, racz, błagam Cię, ze wszelkiej zmazy serce moje oczyścić i uczynić je miłym w oczach Bożych.

Zdrowaś Marya. 3 razy: Słodkie Serce Maryi, bądź moim zbawieniem.

III. Wielbię i przez Najświętsze Serce Jezusa pozdrawiam Cię, Słodkie Serce Maryi, Serce najgłębszej pokory, dla której Bóg tak wysoko Ciebie wyniósł. Wyjednaj mi, błagam Cię, serce pokorne, abym naśladując Ciebie w tej cnocie, będącej podstawą chrześcijańskiej doskonałości, mógł osiągnąć w Niebie nagrodę sercom pokornym przyobiecaną.

Zdrowaś Marya. 3 razy: Słodkie Serce Maryi, bądź moim zbawieniem.

O Niepokalane Serce Matki Najświętszej, całe Miłością Bożą płonące i będące najwierniejszym Obrazem Serca Jezusowego, Ty któreś strzałą miłością i boleści zranione było, spraw, niech serce moje tymiż uczuciami przejęte, tonie nieustannie w serdecznym żalu za grzechy, którymi ja nędzny Dobroć Bożą obraziłem.

Chwała Ojcu.

Najmilsze Serce Maryi, któreś pomiędzy sercami wszystkich stworzeń jest Najświętsze i Miłością ku Sercu Jezusowemu najbardziej gorejące, a dla nas nędznych grzeszników najmiłosierniejsze, nie odrzucaj pokornych próśb moich i uproś u Serca Jezusowego wszystkie Łaski, których pragnę i potrzebuję, a mianowicie tę Łaskę N. O Matko Miłosierdzia, jedno Twoje Słowo, jedno westchnienie Twojego Niepokalanego Serca do Serca Boskiego Twego Syna za mną przesłane, może mnie pocieszyć. Nie odmawiajże mi tego słowa – tego westchnienia, a Najsłodsze Serce Jezusa dla Synowskiej Miłości, jaką miało i zawsze ku Tobie mieć będzie, niezawodnie Cię wysłucha. Amen.

Należy na zakończenie każdego dnia Nowenny odmówić Litanię podaną na końcu zgodnie z podanymi przy Litanii objaśnieniami.

Modlitwa na każdy dzień nowenny.

O Maryo bez grzechu poczęta i od całej wieczności przeznaczona, abyś była najmilszą Córką Ojca Niebieskiego, najdostojniejszą Matką Syna Boskiego, Oblubienicą Ducha świętego, Opiekunką i ozdobą rodu ludzkiego, jakaż mnie rozkosz przenika, że Cię mogę wysławiać jako najpiękniejszą, najdostojniejszą, najczystszą między stworzeniami! O Maryo, jakaż słodycz serce moje napełnia, gdy do nóg twoich upadam, gdy Cię błagam, gdy Cię moją Matką nazywam, gdy Ci moich zwierzam się udręczeń, gdy w Serce Twoje mojego serca przelewam uczucia, czuję się być porywaną do Ciebie, o moja najmilsza Matko dzielnym powabem tej ufności i tej czułej synowskiej miłości, jaką ma dobre dziecię ku swej najmilszej Matce, które będąc pewne łaskawego przyjęcia, ucieka się do niej bez namysłu, bo wie, że go zawsze gotowa jest wysłuchać, pocieszać, wspierać i potrzeby jego wyrozumiewać. W takich uczuciach, o najmilsza Matko, do twojego macierzyńskiego uciekam się Serca i moje Tobie poświęcam.

ROZMYŚLANIA

DZIEŃ CZWARTY. Miłość Maryi ku ludziom.

Gdyby o miłości i o dobroci serca Maryi nie mówiła nam nie Ewangelia, z tego jednak iż po wzięciu Swoim do Nieba okazuje się tak dobrą w pocieszeniu nieszczęśliwych, w litości nad grzesznymi, w prędkiej pomocy jaką daje tym wszystkim, którzy Ją wzywają, trzeba by niezawodnie wnosić, iż nie mniej była łaskawą Matką, gdy jeszcze tu na ziemi żyła. W rzeczy samej dziwić by się należało, aby ta nie miała być dobrą, litościwą, która zasłużyła być Matką Tego, Który chciał się nazwać Miłością i Miłosierdziem. Jeżeli to prawda, że zawsze zachodzi podobieństwo między matką a dziecięciem, więc Marya nie tylko jest dobrą, ale najlepszą i najsłodszą ze wszystkich stworzeń. Sługa Abrahama posłany do Mezopotamii dla znalezienia godnej Oblubienicy Izaakowi, zastanowił się przy jednej studni, gdzie młode dziewczęta zwykły poić swe trzody, i z Natchnienia Boskiego rzekł do siebie: Ta będzie mojego Pana małżonką, która się oświadczy ochoczo, że jest gotowa moje wielbłądy napoić, a potem z własnego domysłu pić mi poda. Jeżeli Bóg za małżonkę dla Izaaka i za matkę Patryarchom chciał dać najlitościwszą i najuczynniejszą Pannę, czyli nie przystało, aby dla Siebie obrał Oblubienicę pełną Miłości, a dla nas Matkę pełną Miłosierdzia? Skądinąd Syn Boży, Który jest Samą Miłością, przez dziewięć miesięcy mieszkał w Żywocie Tej Błogosławionej Panny, Która się przez trzydzieści lat co dzień na Niego zapatrywała, słyszała Go rozmawiającego o Swojej Miłości ku ludziom, o Swojej ku grzesznikom Litości, co Go sprowadziła na ziemię. W szkole tak wielkiej Miłości zapewne się musiała nauczyć nas kochać. Nadto, nie można kochać Boga, nie miłując ludzi, którzy są Jego dziećmi, przeto gdy Marya kochała Boga goręcej, niż wszystkie stworzenia, a nawet niżeli wszyscy społem Aniołowie kochać Go mogą, jakąż miłość mieć Ona powinna ku nam, którzy jesteśmy Jej dziećmi! ponieważ Jezus umierając na krzyżu w osobie Świętego Jana dał nam Ją za Matkę.

Lecz i Ewangelia nie zamilczała o tej Jej Miłości. Cóż bowiem innego, jeżeli nie chęć i nadzieja oddania usługi, mogło Ją przywieść do tego, że poszła nawiedzić Swoją krewną Elżbietę? W tym miłości uczynku przebija się coś przedziwnego, co mu nadaję wielką cenę przed Bogiem i ludźmi i godne jest naszego naśladowania. Zaledwie się dowiedziała od Anioła o stanie Świętej Elżbiety, zaraz z pospiechem bierze się do drogi. Nie trzeba Jej czekać z usługą, jaką oddać pragnie, uprzedza nią pierwej, nim będzie proszona, co większa, śpieszy z jej oddaniem. Nie wstrzymują Jej ani trudności, ani długość podróży. Miłość, która nie zna odwłoki, na żadne też nie zważa przeszkody. Prócz tego, przez trzy miesiące przebywa u matki Świętego Jana Chrzciciela, to jest: dopóty, póki potrzebne były Jej usługi; z czego się okazuje, iż Miłość Jej była stateczna. Taż sama Miłość objawia się także sposobem przedziwnym, a nawet bardziej jeszcze nauczającym, w Kanie Galilejskiej. Skoro biesiadującym zabrakło wina, gospodarz domu zaczął się troszczyć; lecz Dobroć Matki Boskiej przybywa na pomoc. Nie może Ona przenieść na Sobie, aby uprzejmość gospodarza w za proszeniu Jej na gody wespół z Synem została bez nagrody; udaje się więc do Jezusa i mówi Mu: ,,Wina nie mają”, jakoby rzec chciała: Uczyń Cud dla nich, prosi Cię o to Matka Twoja. Co wówczas uczyniła ta Dobra Matka, to i dziś dla nas wyświadcza w Niebie, bylebyśmy tylko Jej dla nas względy jednali przez szczere do Niej nabożeństwo lub inne dobre uczynki, na Jej cześć wykonane. Mój Synu, mówi Ona, wina nie mają. Ten nędzny grzesznik nie ma Łaski, ani pokoju duszy, bo mu to wszystko grzech wydarł. Spojrzyj, Mój Synu, na tamtego, wielkie go dręczą pokusy, wystawiony jest na niebezpieczeństwo zguby, zlituj się nad nim! Ten drugi, który się często udawał do Ciebie przez modlitwy i w osobie ubogich dawał Ci jałmużnę, nie stracił wprawdzie Wiary, lecz spieszy do śmierci w niepokucie i będzie na zawsze potępiony. Dotknij Twą Łaską jego serce i pomóż mu do dobrej śmierci. Lecz Jej Miłość ku grzesznikom nigdzie się jawniej nie okazała, jak w tym zdarzeniu, gdy zastosowała się do Woli Boskiej, aby Jej Syn Jedynak, Najmilszy był wydany na śmierć dla ich zbawienia. Był to przedmiot dla Niej najdroższy, który Ona najgoręcej kochała i w którym się wszystko dla Niej mieściło, co tylko mogła posiadać na ziemi. Cóż może ci teraz odmówić w Niebie, gdy Jej przypomnisz, jak wielki tobie Dar Swojej Miłości oddala, gdy była jeszcze na ziemi.

Czytamy w księgach Świętych, że matka młodego Tobiasza, gdy był w drodze, miała często zwrócone oczy ku tej stronie, dokąd się jej syn był udał; była niespokojną, lękała się aby jego nie spotkało jakie nieszczęście, wstępowała na górę, aby mogła widzieć Czy już nie wraca, słowem: nie mogła się uspokoić. Otóż obraz Niebieskiej twej Matki dopóki tu na ziemi zostajesz, Ona cię z Oczu me spuszcza, zajęta jest twoim zbawieniem, widzi niebezpieczeństwa które ci grożą, lęka się, aby się nieprzyjaciel nie pochwycił i nie zgubił; rozmawia o tobie ze Swym Synem, prosi Go o udzielenie tobie Łask potrzebnych, abyś się w drodze nie obłąkała, i stanęła bezpiecznie u portu gdzie Ona oczekuje na ciebie.

O jakże Dobra jest twoja Matka! i jak godna miłości!

Tak jest, moja Najmilsza Matko! kocham Cię, bo Ty pałasz ku mnie samym tylko pragnieniem uszczęśliwienia mojego. O jakeś wiele dobrego i wyświadczyła już to wysłuchując mych życzeń, już moje chęci uprzedzając. Ale wiem dobrze, że sposób najpewniejszy podobania się Tobie, jest Twoją Miłość naśladować. Nauczcie mnie, proszę Cię, jak mam być miłosierną ku ubogim i jak mam braciom moim oddawać wszelkie usługi, na jakie tylko zdobyć się mogę.

O Maryo bez grzechu poczęta! módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, a uproś nam prawdziwą miłość.

Należy na zakończenie każdego dnia Nowenny odmówić Litanię podaną na końcu zgodnie z podanymi przy Litanii objaśnieniami.

O Najświętsza Maryo Panno, przez Niepokalane Serce Twoje, błagamy Cię, przytul nas do siebie i strzeż jako swych dzieci, abyśmy się nigdy od Ciebie nie oddalali.

Ojcze nasz… Zdrowaś… Chwała Ojcu…

V O Matko Boska przez Serce Twoje,

R. Połącz nas z Sercem Jezusa.

Należy na zakończenie każdego dnia Nowenny odmówić Litanię podaną na końcu zgodnie z podanymi przy Litanii objaśnieniami.