Męka piekielna władz duchowych.
I. Męka pamięci i rozumu.
II. Męka woli.
„Związawszy mu ręce i nogi jego, wrzućcie go do ciemności zewnętrznych; tam będzie płacz i zgrzytanie zębów” (Mt 22, 13).
I. W podobieństwie o leniwym słudze, któremu pan kazał związać ręce i nogi możemy się dopatrzyć obrazu wiecznej kary. Ogień piekielny jakby kajdany i łańcuchy ogniste wiąże władze duszy, rozum, pamięć i wolę. Rozum atakowany bólem z powodu palenia mąci się i nic innego nie może poznać, ani o niczym innym myśleć jak tylko o wielkości nieszczęścia i utraconych dobrach. „My głupcy, żałośnie będą wołać”. W Księdze Mądrości czytamy o tym bolesnym poznaniu. Potępionym będą się ciągle nasuwać na pamięć słowa: „Wiecznie, zawsze, z własnej winy“. A słowa: „Zgubą twoją jesteś ty, Izraelu” (Iz 13, 9), będą ich wtrącać z rozpaczy w rozpacz.
Pamięć będzie przepełniona najokropniejszymi wspomnieniami, tak że potępieni będą wybuchać zapalczywą wściekłością i gniewem na swoją niesumienność i zgrzytaniem zębów i płaczem napełnią całe piekło. Świadomość, że sami przygotowali sobie rodzaj kary, że sami przyprawili puchar, który pić muszą, zawsze na nowo pogrąża ich w przepaść hańby i cierpienia. Niech nas Pan Bóg zachować raczy od tak straszliwych więzów i od tego rodzaju katuszy pamięci. Rozmyślajmy i często przywódźmy sobie na pamięć piekło i jego cierpienia, żebyśmy kiedyś nie musieli odczuwać ich przez wieczność.
II. Piekielne więzy ognia tak dalece trzymają na uwięzi pamięć i rozum, że potępiony nie może, chociaż chce, odepchnąć od siebie rozpaczliwych myśli. Nieszczęsny człowiek milion razy rzuciłby się w najgłębsze fale ognistego morza, by choć na chwilę zapomnieć o tym, że tak pozostanie na wieki i bez ratunku, ale na próżno. Wola przez to roznieca tylko większą wściekłość i gwałtowniejszy gniew przeciw sobie, przeciw innym, nawet przeciw Panu Bogu, Najświętszej Maryi Pannie i Świętym. Wola zaplątana w zło podobna jest do psa rzucającego się na kamień, kiedy z powodu uwiązania nie może dosięgnąć tego, który go nim uderzył.
Tak potępieni szaleć będą w buncie przeciw Najwyższemu, będą uderzać o nieprzebite ściany i szarpać bramy, póki w bezsile nie upadną w otchłań rozpaczy, by za moment znowu poderwać się w nowym ataku furii. Będą wołać, przeklinać, bluźnić, ale zawory bram nie otworzą się nigdy. Żadnej nadziei łaski i miłosierdzia mieć nie mogą. Czy można myśleć o tym bez lęku, bez przerażenia? Czy można nawet wyobrazić sobie uczucia tak bezbożne i niegodziwe jak te, które napełnią w wieczności serca nieprzyjaciół Pana Boga?
Modlitwa:
Mój Boże! Niech raczej umrę tysiąc razy najokrutniejszą śmiercią, niżbym miał popaść w nieszczęście odtrącenia od Ciebie. Serce moje pragnie należeć do Ciebie w wiecznej miłości i wierności. Chcę służyć mym rozumem, pamięcią i wolą tylko Tobie oraz Twej Najświętszej Matce. O, zwiąż te władze duszy mojej ognistymi więzami Twej Miłości, by kiedyś nie musiały być spętane piekielnymi płomieniami. Amen.
© salveregina.pl 2022