Chleb Powszedni – Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego

 

 

 

 

IV. Rozmyślanie

O Sądzie.

 

 

Szczegółowy Sąd.

I. Pan Bóg będzie badał wszystkie próżne słowa,

II. wszystkie próżne myśli i czyny.

 

 

„A powiadam wam, iż z każdego próżnego słowa, które by wyrzekli ludzie, zdadzą liczbę w dzień sądny” (Mt 12, 36).

 

I. Jakże Dobry jest Bóg, Odwieczna Prawda, Sędzia żywych i umarłych, względem nas ludzi! Upomina nas, ostrzega tak często w Ewangelii, zapowiada, że w dniu sądu wszystko sądzone będzie, nawet każde słowo. Jego sprawiedliwość nie zostawi niczego bez nagrody, ale też najmniejszego zła nie przepuści bezkarnie. Czy te groźne słowa nie powinny nas napełniać lękiem i skłonić nas, byśmy ze świętą bojaźnią pracowali nad naszym zbawieniem, byśmy językowi naszemu nakładali wędzi­dło panowania nad sobą? Będziemy pociągani do odpo­wiedzialności za każde próżne słowo. Wglądnijmy po­ważnie w nasze dotychczasowe życie, ile to słów wypo­wiadaliśmy bez pożytku, bez potrzeby, w nienależytym czasie, w nieodpowiednim miejscu! Wszystko to były próżne słowa. Cóż za nie zyskamy na sądzie? Nie mo­żemy spodziewać się pochwały. Słowa te będą opadały jak liście z drzewa naszego życia.

Jeśli już niepożyteczne i próżne słowa będą odrzucone na sądzie, co stanie się z tyloma szkodliwymi, które wy­mówiliśmy bez namysłu, przeciw miłości, przeciw praw­dzie, przeciw posłuszeństwu, z niecierpliwością, z samo­chwalstwem, z pochlebstwem? To opał, który uzbiera­liśmy na ogień czyśćcowy. Niechże te poważne myśli będą nam ostrzeżeniem. Uczmy się milczeć i mówić ostrożnie. Unikniemy wtedy wielu słów, które by nam na sądzie sprawiły wiele smutku i ściągnęły surową karę.

 

II. Co odnosi się do próżnych słów, to znajduje też zastosowanie do próżnych myśli i czynów. Zajmujemy się w życiu tyloma sprawami, a tak mało troszczymy się o świat wewnętrznych myśli. Marnuje się często i traci całe godziny i dni na niepożytecznych myślach i czynach. Marnuje życie na czczych błahostkach i przepędza na marzeniach nie pamiętając o tym, że z każdą godziną gromadzi się materiał do odpowiedzialności wiecznej. Jeśli Bóg grozi, że będzie przeszukiwał Jerozolimę ze świecami (Sof 1, 12), że będzie badać serce i nerki, któż może wątpić, że wszystkie próżne myśli, słowa i czyny będą na szali dokładnie zważone i poddane sądowi?

Gdyby Bóg policzył nam jako grzechy wszystkie roz­proszenia na modlitwie i wciskające się niedbalstwa, moglibyśmy zachwiać się w nadziei zbawienia. Ale mo­żemy się spodziewać, że Bóg w miłosierdziu swym nie poczyta za grzech tego, co dzieje się wbrew naszej woli i będzie pobłażliwym. My jednak musimy być bardziej skupieni i dokładać staranności, żeby przepędzać czas lepiej i pożyteczniej. Dlatego wykorzystujmy czas, módlmy się, pracujmy, cierpmy ochotnie, dobrowolnie i doskonale; „Bóg na sądzie przyzwie przeciwko tobie czas” (Tren 1, 15), aby ciebie oskarżył. Wtedy poznamy i ocenimy czas i jego wartość, zobaczymy jak Bóg był łaskawy, że dał nam tyle lat do zbawienia. Wtedy bę­dziemy sobie życzyć mieć choć parę jeszcze godzin z tych, które przepędziliśmy bezpożytecznie.

 

 

Modlitwa:

Mój Panie Jezu! jakże wielka będzie kiedyś odpowiedzial­ność moja z powodu wielu próżnych myśli, słów i uczynków, szczególnie z powodu tak źle zużytego czasu. O, gdybym mógł wywołać z przeszłości stracone godziny lub przynaj­mniej gorliwością w Twojej służbie nagrodzić stracony czas. Dlatego z głębokości nędzy mojej wołam do Ciebie, Panie, z Dawidem: „Jeśli będziesz baczył na nieprawości moje. Panie, Panie, któż się ostoi? Ale u Ciebie jest przebaczenie, a dla zakonu Twego czekałem Cię, Panie” (Ps 129, 3). Daj mi o Jezu, łaskę, żebym resztę życia mego tak spożytkował, żebym mógł wyrównać wszystkie straty i na sądzie nie był skazany na rozłączenie z Tobą Amen.

 

 

 

 

© salveregina.pl 2022