Zmartwychwstanie umarłych
I. będzie radosne dla wybranych, II. straszne dla potępionych.
„Oto powiadam wam tajemnicę, wszyscy wprawdzie zmartwychwstaniemy, ale nie wszyscy odmienieni będziemy. Nagle, w oka mgnieniu, na odgłos trąby ostatecznej, zabrzmi bowiem trąba i umarli powstaną nieskażeni, a my przemienieni będziemy” (7 Kor 15, 51—52).
I. Gdy skończą się Rzeczy Ostateczne na ziemi, wyśle Pan Swoich Aniołów na cztery strony świata, aby przy głosie trąb pobudzili umarłych wołaniem: ,,Wstańcie umarli na Sąd!” Głos ich będzie brzmiał tak głośno i dziwnie, że przeniknie wszystkie groby i wzbudzi śpiących. Głos ten będzie tak gwałtowny, że zahuczy w przepaściach świata podziemnego, w głębiach piekła, na wysokościach niebios i zwoła dusze zewsząd do ich ciał (Obj 20, 13). Jeśli zaś wiara uczy nas, że wszyscy zmartwychwstaniemy, ale nie wszyscy będziemy przemienieni, znaczy to, że owo przemienienie będzie udziałem przyjaciół Bożych i odsłania nam wstrząsającą tajemnicę, że sam rodzaj zmartwychwstania będzie dla dobrych powodem radości, szczęścia, a dla złych powodem przerażenia.
Połączenie duszy usprawiedliwionej z jej już przemienionym ciałem będzie pełne radości. Pozdrowią oni swe ciało, które było uprzednio upokorzone, a obecnie stało się podobne uwielbionemu Ciału Zbawiciela, gdyż Pan Bóg wszystko skażone i cierpiętliwe mocą Swą przemienia i przebóstwia. Jakże będzie się wówczas dusza cieszyła, że poddawała ciało duchowi i Woli Bożej, jak ciało będzie odczuwać radość, że będąc wiernym towarzyszem duszy, znosiło cierpienia z miłości do Pana Boga i pomagało jej zasłużyć na chwałę wieczną. Pójdź moje ciało — zawoła dusza — pójdź i używaj ze mną wiecznych radości jako zasłużonej nagrody; pójdź do wiecznego odpoczynku po ciężkiej, długiej pracy; pójdź ze wszystkimi zmysłami, któreś zwracało do dobrego. Niech się teraz cieszą Panem Bogiem na wieki. Pójdź ze wszystkimi członkami, które wraz z tobą znosiły ciężar dnia i upalenia i w cichości współpracowały nad moim i twoim zbawieniem. Teraz czas niebieskich rozkoszy.
II. Powiadam wam wielką tajemnicę — mówi Apostoł Paweł — wszyscy wprawdzie zmartwychwstaniemy, ale nie wszyscy będziemy odmienieni. To ostatnie odnosi się do potępionych, u których połączenie duszy z ciałem nie będzie chwalebnym przemienieniem lecz skuciem w jedne kajdany dwu wrogów. Ich ciało wprawdzie nie będzie już podległe śmierci, lecz wskrzeszone z martwych na to by byli wrzuceni wraz z nim do ognistego grobu na całą wieczność. Ciało będzie zniekształcone, bo wszystkie grzechy i nadużycia ujawnią się na nim. Dusza będzie się wzdrygała, nie zechce mieszkać w takim ciele, będzie się opierała i broniła przed powrotem do niego. Będzie to straszna walka i odpychanie się wzajemne pełne żalu za przeszłość, którą sobie wzajemnie przypisywać będą. Dusza pragnęłaby zginąć ze wstydu z powodu obrzydliwości swojej i swego ciała. Potępieni chcieliby się skryć pod ziemię ale będą zmuszeni znosić wiecznie hańbę zawstydzenia. Ich opór i sprzeciw będzie bezskuteczny. Bóg zmusi ich ciała i dusze do połączenia i skuje nieprzepartą silą na wspólne wieczne cierpienia.
Modlitwa:
Mój Boże, przy rozmyślaniu tej straszliwej prawdy przychodzę do poznania, jak prawdziwe są te słowa: „Kto miłuje duszę swoją, straci ją, a kto nienawidzi duszy swej na tym świecie, na żywot wieczny zachowa ją” (Jan 12, 25). Dlatego odtąd pragnę panować nad słabością ciała i oddawać je we wszystkim Twej Boskiej Woli. Dla Niej chcę znosić wszystkie prace, cierpienia, niedostatki i żyć w ostrej pokucie. Oby przy powszechnym zmartwychwstaniu ciało moje po przemienieniu było podobne do Twego uwielbionego Ciała. Amen.
© salveregina.pl 2022