Znalezienie Krzyża Św.

3 maja

O znalezieniu drzewa Krzyża Świętego.

(roku 320).

 

 

 

 

Źródło: Żywoty Świętych Pańskich Starego i Nowego Testamentu z dzieła Ks. Piotra Skargi, T. III, 1880r.

 

 

Po zakończenia konsylium Niceńskiego, który Ariusza potępił, cesarz Konstantyn Wielki, pierwszy między cesarzami rzymskimi chrześcijanin, ciesząc się iż się zgoda i jedność Kościołowi wróciła, a dziękując Panu Bogu za poznanie Jego wielkiego Imienia, którego sławę całą siłą szerzył, budować kazał po świecie kościoły, i umyślił w Jeruzalem, na miejscu gdzie Zbawiciel świata dla nas śmierć podjął, ozdobny i wspaniały kościół postawić.

Tymczasem matka jego Helena, Duchem Bożym wiedziona, żywym przejęła się pragnieniem oglądania drzewa i krzyża, na którym przybity Pan Jezus moc czartowską zniszczył, a ludziom życie wieczne przywrócił. Wspomniała też sobie na owo cudowne zwycięstwo syna swego Konstantyna Wielkiego nad Maksencjuszem odniesione w Rzymie. Bo gdy Konstantyn poganinem podówczas będący, przemyślał nad tym, jakby nieprzyjaciela pokonać, ujrzał w powietrzu krzyż jasny, a przy nim napis: ,,W tym znaku zwyciężysz!“ I wziąwszy to sobie za pewną wróżbę szczęścia, kazał chorągwiom krzyże przyprawiać i sam głowę swą tym znakiem ozdobił. A gdy przyszło do boju, nie tylko Maksencjusza zwyciężył na moście Milwińskim w Rzymie, ale nadto samego jeszcze w Tybrze utopił, i z krzyżem w tryumfie do miasta wjechał.

Rozmyślając nad tym wszystkim Helena, taką zapaliła się żądzą odszukania drzew a Świętego, iż sama w tym celu do Jerozolimy się wybrała. Wielkie napotkała trudności w dopięciu przedsięwzięcia swego, poganie bowiem chcąc zagładzić wszelką pamięć imienia Chrystusowego, miejsce grobu Bożego kamieniami zarzucili, wałami i murami pokryli i kościół Wenery na nim postawili. Sto osiemdziesiąt lat upłynęło jak się to stało i o mało już pamięć męki Chrystusa na zawsze nie zaginęła, gdy Helena za przybyciem tu swoim, pilnie o wszystko rozpytywać się poczęła. Aż człowiek jeden, imieniem Judasz, wiedząc od przodków swoich o miejscu poszukiwanym, po wielkich pogróżkach cesarzowej, ukazał jej górę na której szukać go miała. Wnetże kościół Wenery zburzyć a górę rozkopać rozkazawszy, z daru Bożego znalazła cesarzowa jaskinię, w której Chrystus Pan był położony i z której zmartwychwstał; a przy niej znalazły się 3 krzyże i tablica z napisem po żydowsku, po grecku i po łacinie: ,,Jezus Nazareński, król żydowski“ Wielką radością zdjęci chrześcijanie, a zwłaszcza Helena, troszczyli się tylko w jaki sposób Krzyż Pański od dwóch innych rozeznać potrafią? Przyszedł im w pomoc Makariusz Święty, biskup Jerozolimski, mówiąc: iż wiedział o pewnej umierającej niewieście i miał tę wiarę, iż skoroby się dotknęła krzyża krwią Boską poświęconego, ozdrowieć miała. Poniesiono więc wszystkie trzy krzyże do chorej niewiasty; dotknięcie pierwszego nic nie zmieniło w jej zdrowiu, przy drugim już oczy zawierała konając, ale skoro tylko prawdziwy krzyż Chrystusowy jej ciała dotknął, w tejże chwili oczy rozwarła, w stała i doskonałe odzyskała zdrowie. Lud wszystek radosnym okrzykiem chwalącym Pana Boga ukrzyżowanego zabrzmiał, a Helena cześć niosąc krzyżowi Zbawiciela, wielkim nakładem na miejscu grobu Pańskiego zbudowawszy kościół, jedną część krzyża oprawioną w złoto w nim pozostawić kazała, a drugą wraz z trzema gwoździami, którymi ciało Przenajświętsze Pana Boga było do niego przybite, do Rzymu powiozła. W Jerozolimie dla owego świętego drzewa, Konstantyn Wielki kościół Świętego Krzyża zwany, zbudował i odtąd prawem zakazał, aby żaden urząd złoczyńców śmiercią krzyżową nie karał, skoro tak został wsławionym Ten, Który za złoczyńców śmierć taką poniósł. Gwoździe z Rąk i Nóg Zbawiciela cudownie zachowane jak nowe, wśród innych rdzą zjedzonych, uczcił w ten sposób Konstantyn Wielki: jednym z nich ozdobił koronę swoją: drugim wojenną swą zbroję, a trzeci Św. Helena wrzuciła w morze Adriatyckie w chwili straszliwej burzy, która natychmiast ustała. Lecz i ten nie był stracony, bo wypłynął na wierzch wody; wskutek czego cesarzowa miała do niego szczególne nabożeństwo, i podarowała go kościołowi Trewirskiemu. Następnie ten który był przy koronie cesarskiej, dostał się kościołowi na Lateranie w Rzymie, a trzeci katedrze Mediolańskiej. Relikwia drzewa Krzyża Świętego, rozniesioną została po wszystkich częściach świata. I w kraju naszym znajdują się szczątki Jej w wielu kościołach, ale największe posiadają: kościół Św. Krzyża na Łysej górze po OO. Benedyktynach, i kościół OO. Dominikanów w Lublinie, gdzie jest największa po Rzymie część Świętego Drzewa. Dzień trzeci Maja wyznaczony został na obchodzenie pamiątki odnalezienia tej tak wielkiej ceny relikwii, Krwią Pana Boga Zbawiciela przesiąkłej, abyśmy pobudzeni jej widokiem i mocą, coraz więcej miłowali Chrystusa naszego, któremu z Ojcem i Duchem Świętym królowanie na wieki wieków. Amen.

 

 

Uwaga.

 

 

Każdy widok Krzyża obudzać w nas powinien uczucie najżywszej miłości Pana Boga. który z Miłości ku nam najsroższe poniósł Męki, a zarazem i obrzydzenie grzechu i nikczemności naszej, która Go na krzyż przybiła. Czymże to jest śmierć duszy człowieka, kiedy Pan Bóg, jej Stwórca, umiera w męczarniach, aby jej życie przywrócić? Bodaj byśmy pomnąc na to, wdzięcznością i miłością przejęci, żałować za dawne grzechy, a nowych wystrzegać się umieli!

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023