Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

 

 

Rozmyślanie.

POKORA W APOSTOLSTWIE.

 

 

OBECNOŚĆ BOŻA. — O Panie, udziel mi tak głębokiego poczucia własnej nędzy, abym wszystkiego oczekiwał od Ciebie i Tobie jedynie przypisywał wszelkie dobro.

Rozważanie.

1. Jak pokora jest nieodzowną podstawą całego życia duchowego, tak też jest zasadniczym warunkiem wszelkiego apostolstwa i stanowi główną część programu zaparcia się siebie i zapomnienia o sobie przez nie wymaganego. Właśnie dlatego, że apostoł jest — mniej lub więcej — postawiony na świeczniku, musi więcej niż inni chronić swego ducha przed kadzidłem pychy i próżności przez głęboką pokorę. Gdy przeglądamy karty Ewangelii Świętej uderza nas, jak wielki nacisk kładł Pan Jezus na ten punkt w wychowaniu Swoich Apostołów. Kiedy sprzeczali się, kto będzie większym w Królestwie Mesjasza, Mistrz im powiedział: „Jeżeli nie staniecie się znów jako dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Niebieskiego” (Mt 18, 3). W innej podobnej okoliczności, kiedy matka Jakuba i Jana prosiła dla synów o pierwsze miejsca, Pan Jezus odpowiedział: „Kto wśród was pierwszym być pragnie, niechaj będzie waszym niewolnikiem” (tamże, 20, 27), a podczas Ostatniej Wieczerzy, w czasie umywania nóg, pokazał Uczniom, jak dalece Apostołowie powinni być sługami: „Jeżeli Ja, Pan i Mistrz, umyłem wam nogi, to i wy powinniście jeden drugiemu nogi umywać” (Jan 13, 14). Na koniec, zanim ich posłał do Swojej Winnicy, aby przynosili „obfite owoce”, powtarzał im wielokrotnie: „Beze Mnie nic uczynić nie możecie” (tamże, 15, 5).

Tak, apostołowie są przyjaciółmi Pana Jezusa, On ich wybrał i przeznaczył, aby opowiadali Ewangelię światu, ustanowił ich przełożonymi Kościoła, obdarzył godnością kapłańską — władzą „rozwiązywania i wiązania”, lub —jeśli nie są kapłanami — podniósł ich do godności współpracowników hierarchii, powołał ich również do pracy nad zbawieniem dusz. Lecz u podstawy tych przywilejów i wszystkich zaszczytów stoją wielkie słowa: „Trzeba stać się małym jak dziecko; beze Mnie nic uczynić nie możecie”. Winniśmy być naprawdę przekonani, że chociaż Pan Bóg chce się nami posługiwać, tylko On ma moc uczynić skuteczną naszą działalność. On Sam tylko może dać owoce tycia wiecznego, Łaskę duszom, a my jesteśmy tylko narzędziami, tym zdatniejszymi do zbawienia bliźnich, im mniejszymi się staniemy, uznając własną nędzę! Jakąż zasługę może sobie przypisywać pędzel, jeśli dobry malarz posłużył się nim, aby wykonać dzieło sztuki? Jakąż zasługę może sobie przypisywać marmur, którego użył Michał Anioł, aby wyrzeźbić swojego Mojżesza? „Nie wyście Mnie obrali — mówił Pan Jezus Apostołom — lecz Ja wybrałem was i ustanowiłem was, abyście szli i owoc przynosili” (Jan 15, 16).

2. „Beze Mnie nic uczynić nie możecie”; ileż ambicji, ile zaszczytów, ile próżnego upodobania w sobie, ile pragnień, poklasku, wywyższenia i uznania swojej wartości upada, rozbijając się o te słowa jak fale morskie rozbijają się o skałę! Pan Jezus nie mówi nam, że bez Niego możemy uczynić niewiele, lecz nic, bezwzględnie nic, a jeśli dzieła pozornie się rozwijają, jeśli rośnie ilość tych, którzy je podziwiają, jeśli kościoły lub sale napełniają się, jednak w rzeczywistości nawet odrobina Łaski nie zstąpi do serc, jeśli Pan Bóg nie przyjdzie z pomocą.

Biedny apostole, niekiedy tak zadowolony i dumny ze swego powodzenia! Mimo swoich zdolności, talentu, świetnego stylu, miłego obcowania, tytułów, powodzenia, w stosunku do swego apostolstwa jesteś mniejszy i słabszy niż mrówka wobec najwyższej góry. Uznaj swoją nicość, zwróć się do Pana Boga, bądź z Nim ściśle zjednoczony, bo tylko dzięki Niemu twoje dzieła staną się owocne.

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, mając obowiązek wychowywania nowicjuszek, mówiła: „Ty wiesz, o Boże, że zbyt nędzna i mała jestem, aby wyżywić Twoje dzieci: Jeśli chcesz przeze mnie dać im co dla każdej z nich potrzebne, racz moją rękę Twoimi napełnić Darami; ja zaś, nie opuszczając Twojego Ramienia, nie odwracając nawet głowy, rozdzielała je będę duszom, które do mnie przyjdą prosić o pokarm” (Dz. 10). Oto jakie powinno być usposobienie każdego apostoła. Owszem, im jego misja jest wyższa, donioślejsza, delikatniejsza, tym więcej potrzebuje tej pokornej świadomości własnej nędzy, ufnego zdania się na Pana Boga, oraz ciągłego z Nim zjednoczenia. Jeśli Pan Bóg nie posługuje się nami, aby dokonać większych dzieł, to może dlatego, że nie będąc dosyć przekonani o własnej nędzy, moglibyśmy się stać złodziejami Jego Chwały, przypisywać powodzenie swoim zasługom. Jeśli nasza działalność apostolska przynosi małe owoce, to czyż może nie dlatego, że ufamy zbytnio samym sobie, a nie staramy się należycie o ścisłą łączność z Panem Bogiem przez pokorę i modlitwę?

„Trwajcie we Mnie — powtarza nam Pan Jezus. — Jak latorośl nie może wydać owocu sama z siebie… tak i wy, jeżeli ze Mną nie pozostaniecie w łączności” (Jan 15, 4). Nie wystarcza, aby apostoł pozostawał zjednoczony z Panem Jezusem przez zwykły stan Łaski, powinien nadto trwać w tej łączności przez głęboką pokorę, dającą mu odczuwać, że nic nie może uczynić, bezwzględnie nic, bez ustawicznej Pomocy Pana Jezusa.

Rozmowa.

„O Panie, Ty pragniesz, abym w moim apostolstwie odczuwała i poznała własna nicość, lecz równocześnie, abym Ci pozwoliła wziąć się i unieść dla spełnienia zadania, jakie mi powierzasz, a potem abym umiała ustąpić w cień, milczeć, nie wynosić się, ale mówić: servi inutiles sumus; jestem służebnicą nieużyteczną, bez Ciebie nic nie mogę uczynić”.

„O Panie, pomóż mi uciekać od pochwał i poklasku stworzeń, pomóż mi działać zawsze z czystą intencją, jedynie dla Twego upodobania. Błagam Cię, oddal ode mnie te wady, jakie mogą mi przeszkodzić w pracy jedynie dla Twojej przyjemności: chełpliwość komplementy, pochlebstwa. chęć pokazania się i podobania się innym. Spraw, abym nie szukała swojej chwały, lecz Twojej. Wszystko dla Twojej przyjemności, a nic dla mnie samej!” (S. Karmele od Ducha Św., o. c. d.).

„Biegam Cię, Panie mój, pociągnij do siebie serce i wolę Twoich apostołów, aby szli za Tobą, Barankiem zabitym, ubogim, pokornym i cichym, drogą Najświętszego Krzyża, jak Ty chcesz, a nie jak oni chcą. Wyrzuć z ich serca ciemności, a użycz Swego Światła, wysusz wilgoć miłości własnej, a zapal ogień Twojej Miłości. Spraw, aby umartwiali władze duszy, niechaj zamkną pamięć na marne rozkosze i dobra ziemskie, a otworzą ją tylko dla Dóbr Twoich, aby niczego nie kochali prócz Ciebie, lecz niechaj kochają Ciebie ponad wszystkie rzeczy, a wszystko według Woli Twojej i niechaj zdążają jedynie za Tobą”.

„Spraw, aby miłością uporządkowaną starali się o zbawienie wszystkich i byli gotowymi oddać życie dla dobra dusz. Niech będą stworzeniami anielskimi, aniołami ziemskimi w czasie tego życia i pochodniami płonącymi w Świętym Kościele!” (zob. Św. Katarzyna ze Sieny). Amen.

 

 

 

Zachęcamy do uczczenia:

  1. Najświętszej Maryi Panny Królowej Różańca Świętego ku czci Jej poświęconym: Miesiąc październik poświęcony ku czci Różańca Świętego — dzień 20
  2. Świętego Patrona dnia dzisiejszego, Św. Jana Kantego, Wyznawcy: Nabożeństwo do Św. Jana Kantego, Wyznawcy

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023

Newsletter

Otrzymaj za darmo: Niezbędnik modlitewny za dusze czyśćcowe.
Jeśli chcesz otrzymywać żywoty świętych, codzienne rozmyślania, modlitwy za dusze czyśćcowe, nowenny przed świętami, wypełnij poniższy formularz.
Zaznacz: *
Regulamin *