Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

 

 

Rozmyślanie.

CNOTY I DARY.

 

 

OBECNOŚĆ BOŻA. — Naucz mnie, o Duchu Święty, słuchać ustawicznie Natchnień i być posłusznym Twoim poruszeniom.

Rozważanie.

1. Św. Tomasz poucza, że Dary Ducha Swiętego zostały nam dane jako pomoc dla cnót: Dona sunt in adiutorium virtutum. Słowa bardzo głębokie: Dary zostały nam dane, aby wspierać cnoty, a więc nie, aby je zastąpić, to znaczy, że dusza powinna ze swej strony czynić wszystko, co może i ćwiczyć się gorliwie w cnotach, a wówczas Duch Święty przez Dary dopełni ze swej strony to, czego dusza sama nie może uczynić. A więc praktycznie pierwszym warunkiem, jaki dusza powinna spełnić, aby Duch Święty raczył w niej działać przez Swoje Dary, jest wejście na drogę świętości przez własne wysiłki. Cała Tradycja Katolicka uważa za punkt wyjścia tę osobistą działalność i przyłożenie się, albowiem „jeśli dusza szuka Pana Boga, to o wiele więcej Umiłowany Pan szuka jej… Pociąga ją i porywa do Siebie” (J. K.: 2. pl. 3, 28). Dusza szuka Pana Boga właśnie przez gorliwe ćwiczenie się w cnotach, które jako niedoskonałe nie może doprowadzić jej do celu, a jednak jest konieczne, aby dowieść Panu dobrej woli. Jak marynarz, pragnąc przybić do portu, nie czeka leniwie na wiatr, lecz w oczekiwaniu go, zaczyna gorliwie wiosłować, tak dusza, pragnąc znaleźć Pana Boga, nie oddaje się próżnowaniu, czekając aż On Sam przyjdzie i pociągnie ją do Siebie, ale przykłada się mężnie do szukania Go własnym wysiłkiem. Są to wysiłki zmierzające do pokonywania swych błędów, oderwania od stworzeń, ćwiczenia się w cnocie, zachowywania skupienia wewnętrznego, itd. Duch Święty z tą właśnie pracą duszy połączy Swoje Działanie, uczynniając Swe Dary. działając nimi. Widzimy więc, jak bardzo błądzą dusze, które pozostają bierne w swym życiu duchowym, nie robią wystarczających wysiłków, aby postępować w dobrym i wyjść na spotkanie Pana Boga. Tracą one czas i łatwo ulegają złudzeniom. Przede wszystkim w początkach życia duchowego konieczną jest rzeczą przyłożyć się czynnie do dzieła, bo tylko w ten sposób możemy się spodziewać Pomocy Ducha Świętego.

2. W pierwszym okresie życia duchowego wpływ Darów Ducha Świętego jest raczej ukryty i rzadki, choć nigdy go nie brak. Dlatego też w tym czasie większa jest inicjatywa duszy, czyli ćwiczenie się czynne w cnotach i modlitwie. Lecz w miarę jak życie duchowe się rozwija, czyli w miarę wzrostu miłości, rośnie także wpływ Darów. Owszem, gdy dusza jest wierną, wpływ ten staje się coraz mocniejszy i większy, aż do zupełnej przewagi nad wysiłkami duszy. W ten sposób właśnie, pod kierownictwem Ducha Świętego dusza osiągnie świętość.

Aby dusza mogła korzystać z Darów Ducha Świętego, powinna od początku swego życia duchowego przyzwyczajać się równocześnie do aktywności i bierności, to znaczy, że mimo swoich wysiłków, winna się starać pozostać uważną i pojętną na Natchnienia Ducha Świętego. Istotnie, nie brak dusz zbyt biernych ani też zbyt czynnych, które zasadzają wszystko na swych planach odnowienia duchowego, na postanowieniach, ćwiczeniach, tak, jakby świętość zależała jedynie od ich wysiłków Zasadniczo liczą one zbytnio na własne siły, a za mało na Pomoc Bożą. Te dusze narażają się na niebezpieczeństwo zaniedbania Natchnień Ducha Świętego, stłumienia Jego pobudek, a zatem na zmęczenie bez osiągnięcia celu. Trzeba więcej posłuchu, pojętności, więcej oddania się. Posłuchu rozumu, aby poznać wewnętrzne Natchnienia Ducha Świętego, pojętności woli, aby iść za nimi, i oddania się, aby pozwolić się prowadzić nawet drogą ciemną, nieznaną i przeciwną własnemu upodobaniu. Nikt nie może być dla siebie samego nauczycielem świętości. Jeden jest Nauczyciel, tj. Duch święty; trzeba więc zawsze pozostawać w Jego szkole, w zależności od Niego; dlatego, pracując czynnie nad poprawą błędów i zdobyciem cnót, należy kierować wewnętrzny słuch zawsze uważnie na natchnienia Ducha Świętego. Abyśmy się stali do tego zdolnymi, dał nam On swoje dary. „Pan wzbudza mi ucho, abym Go słuchał jako Mistrza — mówi Prorok Izajasz — Pan otworzył mi ucho, a ja się nie sprzeciwiam, nie cofnąłem się wstecz” (Ks. Iz. 50, 4-5). Taka powinna być wewnętrzna postawa duszy, która pragnie dać się prowadzić Duchowi Świętemu.

Rozmowa.

„O Duchu Święty, Boże Miłości, Tyś Węzłem Miłosnym Trójcy Świętej, chętnie przebywasz wśród synów ludzkich, znajdując w nich Swą rozkosz, w świętej czystości, która pod wpływem Twej Mocy i Twego czaru rozkwita tutaj na ziemi jako róża wśród cierni. Duchu Święty! Miłości! Powiedz mi, jaka droga wiedzie do tak szczęśliwego obcowania z Tobą? Gdzie jest ścieżka życia ku łąkom użyźnionym Boską rosą, gdzie się nasycają serca spragnione tęsknotą? O Miłości! Ty jedna znasz tę drogę, która prowadzi do życia i prawdy. W Tobie dokonuje się pełnia zjednoczenia tych rozkoszy, które łączą między sobą Boskie Osoby Trójcy Świętej. Przez Ciebie, o Duchu Święty, rozlane są w nas najcenniejsze Dary. Od Ciebie pochodzą urodzajne ziarna, wydające owoce żywota. Z Ciebie płynie słodki miód boskich rozkoszy. Przez Ciebie spływają na nas żyzne wody Błogosławieństw Boskich, Dary duchowe tak cenne, lecz niestety tak rzadkie na ziemi”.

„O Duchu Święty, Ty jesteś Źródłem, do którego wzdycham. Tyś upragnieniem serca mego. Oceanie bezmierny, wchłoń tę maleńką zagubiona kropelkę wody, która pragnie wyjść z, siebie, by wejść w Ciebie. Tyś jedynym życiem serca mego, lgnę do Ciebie całą gorącością. O, jak rozkoszne to zjednoczenie! Zażyłość z Tobą jest naprawdę cenniejsza niż samo życie; woń Twoja jest jak balsam łagodzący i kojący”.

„O Duchu Święty, Miłości, Ty jesteś najsłodszym pocałunkiem Trójcy Przenajświętszej, jednoczącym Ojca i Syna. Tyś błogosławionym pocałunkiem, jaki Bóstwo dało człowieczeństwu przez Syna Bożego. O pocałunku najsłodszy, niechaj Więzy Twoje nie przestają krępować mnie, maleńkiego pyłku. Nie wypuszczaj mnie z objęć Swoich, dopóki nie stanę się jedno z Bogiem. Pozwól mi odczuć rozkosze ukryte w Tobie, Bogu żywym; o najsłodsza Miłości moja, spraw, abym Cię objęła w uścisku i zjednoczyła się z Tobą. O Boże Miłości, Tyś najdroższym moim dziedzictwem, poza Tobą nie spodziewam się innego, nie żądam i nie pragnę niczego w Niebie ani na ziemi” (św. Gertruda). Amen.

 

 

 

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Najświętszego Serca Pana Jezusa w miesiącu czerwcu ku czci Jego poświęconym: Nabożeństwo czerwcowe – dzień 5
  2. pobożnego przygotowania się do wspomnienia Św. Antoniego Padewskiego przez Nowennę: Nowenna do Św. Antoniego Padewskiego – dzień 2

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023