Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960r.

 

 

Rozmyślanie.

DZIEŃ ZADUSZNY.

 

 

OBECNOŚĆ BOŻA. — O Panie, daj wieczne spoczywanie duszom zmarłym i spraw, aby myśl o śmierci pobudzała mnie do większej gorliwości.

Rozważanie.

1. „Kościół, nasza Dobra Matka, oddawszy godną cześć Swym synom, którzy już zażywają radości niebieskiej pragnie przyjść z pomocą duszom, cierpiącym jeszcze w miejscu oczyszczenia i wstawia się za nimi ze wszystkich sił u Pana i Oblubieńca swego Chrystusa, aby jak najprędzej mogły być policzone do grona Wybranych w Niebie”. Tak czytamy w Martyrologium Rzymskim. Wczoraj rozważaliśmy Chwałę Kościoła Tryumfującego i wzywaliśmy Jego wstawiennictwa, dzisiaj zaś rozważamy kary ekspiacyjne Kościoła Cierpiącego i prosimy dla niego o Pomoc Bożą: „Wieczny odpoczynek racz im dać, o Panie”. Oto wypełnia się Dogmat Obcowania Świętych: Kościół Tryumfujący wstawia się za nami, czyli za Kościołem Walczącym, a my, ze swej strony, spieszmy z pomocą Kościołowi Cierpiącemu. Śmierć wyrwała nam osoby drogie, ale nie ma dla nas prawdziwej rozłąki z tymi, którzy zasnęli w Panu. Miłość dalej łączy nas wszystkich, obejmując w jednym uścisku ziemię, Niebo i Czyściec, tak, że od jednego brzegu do drugiego krąży pomoc braterska, owoc miłości, zmierzającej do ostatecznego tryumfu wspólnej Chwały w Niebie.

Liturgia dzisiejsza jest nacechowana smutkiem, lecz nie smutkiem tych „którzy nadziei nie mają” (1 Tes 4, 13), albowiem w tej nadziei jaśnieje wiara w święte zmartwychwstanie, w szczęśliwość wieczną jaka nas czeka. Trzy urywki wybrane na Ewangelię trzech Mszy Świętych za zmarłych mówią nam właśnie o tych pocieszających prawdach, a mówią w sposób najbardziej przekonywający, bo przytaczają Słowa Samego Pana Jezusa: „Wola tego, który mnie posłał jest taka, abym nic z tego ci mi dał, nie zatracił, lecz wskrzesił w Dzień Ostateczny” (Ew. II Mszy: Jan 6, 39). Czyż może być bardziej pocieszające zapewnienie nad to? Pan Jezus ukazuje się nam dzisiaj jako Dobry Pasterz, Który nie chce stracić ani jednej nawet ze Swoich owiec i nie szczędzi trudów, by doprowadzić je wszystkie na miejsce bezpieczne. Odpowiadając niejako na te słodkie obietnice Pana Jezusa, Kościół Święty, przejęty wdzięcznością i radością, woła: „Zaiste, dla Twoich wiernych, o Panie, życie się odmienia, ale nie kończy: gdy zniszczeje ten ziemski doczesny przybytek, w Niebiosach jest zgotowane wieczne zamieszkanie” (Prefacja). Śmierć dla Chrześcijanina jest bramą otwartą na wieczność, bramą, przez którą wchodzi się do życia wiecznego.

2. Dzień Zaduszny zmusza nas do myślenia nie tylko o śmierci naszych drogich, lecz także o naszej własnej śmierci. Jest ona karą, a więc koniecznie niesie z sobą uczucie kary, lęku, niepokoju. Nawet Święci doświadczyli tego, a nawet Sam Pan Jezus chciał tego zaznać. Lecz Kościół Święty przypomina nam słowa Pisma Świętego, mające nam dodać odwagi: „Błogosławieni umarli, którzy umierają w Panu… (Umierają bowiem) ażeby odpocząć od trudów swych; bo uczynki ich idą z nimi” (L. III Mszy: Ks. Ap. 14, 13). Umiera życie ciała, umiera to, co ludzkie i ziemskie, lecz pozostaje życie ducha, zostają spełnione uczynki dobre, jedyne uposażenie, jakie dusza zabiera z sobą w tej wielkiej chwili i ono to czyni jej śmierć drogą: „Droga w Obliczu Pańskim jest śmierć Świętych Jego”. Ta śmierć słusznie została nazwana dies natalis, dniem urodzin dla życia wiecznego. Jakże byśmy pragnęli, aby taką była nasza śmierć! Dies natalis, wprowadzający nas w szczęście oglądania Pana Boga oraz rodzący nas dla niezniszczalnej miłości w Niebie.

Lecz właśnie dzisiaj Liturgia, zachęcając nas do modlitwy za wiernych zmarłych, przypomina nam, że między śmiercią a szczęśliwością wieczną znajduje się Czyściec. Właśnie dlatego, że nasze dobre uczynki idą za nami, a nie wszystkie są dobre, albo jeśli nawet dobre, są pełne niedoskonałości i braków, konieczne jest aby dusza, zanim zostanie dopuszczona do oglądania Pana Boga, oczyściła się ze wszystkich swoich brudów. Gdybyśmy jednak byli doskonale wierni Łasce, Czyściec nie byłby potrzebny. Już tu na ziemi Pan Bóg oczyszcza tych, którzy Mu się oddają całkowicie i pozwalają Mu urabiać się i kształtować wedle Jego Upodobania. Nadto oczyszczenie dokonane na ziemi ma tę wielką Łaskę i miłość na całą wieczność, podczas gdy w Czyśćcu cierpi się bez wzrastania w miłości. Oto powód, dla którego powinniśmy pragnąć oczyszczenia w tym życiu; ale nie możemy się łudzić, również na tej ziemi oczyszczenie całkowite wymaga wielkich cierpień. Jeśli teraz nie jesteśmy wielkoduszni w cierpieniu, jeśli nie umiemy przyjąć tutaj na ziemi cierpienia pełnego ogołocenia, podobnego do Cierpienia Pana Jezusa na Krzyżu, nasze oczyszczenie będzie musiało koniecznie dopełnić się w Czyśćcu.

Myśl o tym miejscu zadośćuczynienia niechaj nas uczyni gorliwymi w modlitwach za dusze zmarłych, a równocześnie mężnymi w podejmowaniu cierpienia na wynagrodzenie win własnych.

Rozmowa.

„Daj mi, o Panie, abym z powodu śmierci moich drogich doświadczał rozumnej żałości, a wylewając łzy pamiętał o naszym życiu śmiertelnym i szybko je powstrzymywał dzięki pocieszającej myśli płynącej z Wiary, która mi mówi, że wierni, umierając, oddalają się tylko na chwilą od nas, aby przejść do lepszego życia”.

„Spraw, niech daleko ode mnie będzie smutek, jakiego doznają poganie, którzy nie mają nadziei. Mogę istotnie doświadczać smutku, lecz kiedy jestem w ucisku, niech mnie podtrzymuje nadzieja. Jeśli nadzieja jest wielka, nie godzi się, aby Świątynia Twoja, o Boże, była zaniepokojona smutkiem. Tam mieszkasz. Ty, który jesteś pocieszycielem, a obietnice Twoje nie zawodzą” (św. Augustyn).

„O Władco i Stworzycielu wszechświata, Panie życia i śmierci, zachowujesz i napełniasz Dobrodziejstwami dusze nasze. Ty dokonujesz i przekształcasz wszystko przez Słowo Twoje, we właściwym czasie i według Planów Swojej Mądrości. Przyjmij dzisiaj naszych braci zmarłych i daj im wieczny odpoczynek”.

„Obyś mógł przyjąć nas kiedyś, w chwili, w której Ci się spodoba, po życiu, w którym nas poprowadzisz i pozostawisz tak długo, jak to uznasz za pożyteczne i zbawienne”.

„Obyśmy przygotowani świętą bojaźnią mogli być przyjęci przez Ciebie, bez niepokoju i wątpliwości, w dzień ostateczny. Spraw, abyśmy nie opuszczali rzeczy ziemskich ze smutkiem, jak ci, którzy są zbyt przywiązani do świata i ciała. Spraw, abyśmy dążyli z ochotą i szczęśliwi do tego życia długiego i błogosławionego, które jest w Chrystusie Jezusie, Panu naszym, któremu niech będzie chwała na wieki wieków. Amen” (Św. Grzegorz z Nazaretu). Amen.

 

 

 

Zachęcamy do:

  1. podjęcia ratunku Dusz Czyśćcowych w miesiącu Listopadzie im poświęconym: Listopad – miesiąc dusz czyśćcowych dzień 2
  2. Myśli i nauki o Sądzie Ostatecznym. Dzień 2. Potrzeba i pewność Sądu Ostatecznego. Cz. 1
  3. Nauki katolickie na Dzień Zaduszny.
  4. Nabożeństwo na Dzień Zaduszny.
  5. Akt heroicznej miłości dla dusz w Czyśćcu cierpiących.

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2023