Parafraza w sposób rozmyślania Litanii Loretańskiej do Najświętszej Maryi Panny, którą podczas Ofiary Mszy Świętej odmawiać można.

Nowy maj dla rodzin –  praktyczny podręcznik nabożeństwa 1903

 

 

Kyrie elejson.

Panie i Boże mój, Ty jeden mocen jesteś miłować się nad grzesznikami. Gdy w modlitwie zwracam się do Maryi, wiem dobrze, o mój Panie, że do Ciebie trafiam najskuteczniej: wysłuchaj przeto błagania, jakie zanosi do Ciebie ta przemożna Orędowniczka nasza, za mnie niewolnika grzechu, który niegodzien jestem wznieść głos swój ku Tobie!

Chryste elejson.

O Chryste Jezu! królu nad królami, królu serca mojego, ulituj się nade mną, sługą Twoim. O Chryste! kapłanie najwyższy, który jesteś pojednaniem nieba z ziemią, bądź pojednawcą moim. Ułagodź gniew Stwórcy mojego, który grzechami swemi wywołałem. O Chryste Proroku! który wiesz, jaki będzie los wieczny nędznej duszy mojej, wlej we mnie otuchę, że odrzuconym nie będę na wieki, i że dziedzictwo moje będzie z wybranymi i świętymi.

Zmiłuj się nade mną.

Zmiłowanie — oto czego wyglądać może ubóstwo i nędza. Uboga, nędzna, ślepa, naga, zgłodniała i spragniona dusza moja żebrze u nóg Twoich, o Boże! tego miłosierdzia, które Cię z nieba na ziemię przywiodło, i którem codziennie przeobrażasz serca twardsze nad kamień w prawdziwych synów Abrahamowych. O Boże, którego miłosierdzie nie zna granic, zmiłuj się nade mną!

Chryste, usłysz nas, Chryste wysłuchaj nas!

O Chryste Jezu! dopuść, aby głos nędzy naszej dotarł do podnóża Twego. Nakłoń ucha na wołanie nasze, a Serce Twe tak miłosierne nie zdoła być obojętnem na widok tak biednych twoich dziatek. Skłoń się ku nam, wysłuchaj nas!

Ojcze z nieba Boże, zmiłu j się nad nami!

Chociaż słabym, ułomnym, ubogim jestem, przecież Bóg jest Ojcem moim — w tem cała nadzieja moja. Jeśli ojciec i matka by mnie opuścili, nie jestem przecież sierotą, bo wznosząc oczy ku niebu, z całą miłością zawołać mogę: Ojcze! A głos mój usłyszanym będzie.

Synu, Odkupicielu świata, Boże!

Syn Boży stał się synem człowieczym, — chciał zostać bratem grzeszników. Opuścił niebo, aby człowieka odkupił i z nim zamieszkał, aby się stał towarzyszem jego wygnania, a w zamian za swoją miłość i ofiarę zażądał tylko, aby mu człowiek oddał serce swoje. O Boże! weźże to biedne serce na swoją własność na wieki, jednak aby mniej niegodnem Ciebie było, łaską Twoją uczyń je czystem i wolnem, a miłować Cię będzie bez podziału. „Serce czyste stwórz we mnie, o Boże, a odnów ducha we wnętrznościach moich!” (Ps. 50).

Duchu Święty, Boże!

Duchu Święty! Duchu miłości, przybądź mi z pomocą, abym zdolny był wypłacić się choć w cząstce Odkupicielowi memu z długu wdzięczności za wszystkie Jego dobrodziejstwa. Duchu Twórco, który bezustannie jęczysz we mnie jęczeniem niewymownym, wzbudź we mnie święte pragnienie prawdy i sprawiedliwości. Ogniem oczyszczającym odnów duszę moją, oświeć ją, a nad śnieg wybieleje, i oswobodzona od przywiązali grzechowych, a w wolności dzieci Bożych, chwałę Twoją śpiewać będzie!

Święta Trójco, jedyny Boże!

Ojcze wszechmocny, Synu i Duchu Święty, – Trójco Przenajświętsza! Która w dzień chrztu mojego uczyniłaś sobie z duszy mojej mieszkanie, a której przez grzech stałem się niegodny, o błagam Cię, powróć do Twego przybytku i napraw w nim, cokolwiek grzechem uszkodzone zostało. Potęgą Twoją, którą świat z niczego uczyniłeś, stwórz we mnie serce nowe, i przyozdób je cnotami, aby Ci odtąd godnem mieszkaniem być mogło!

Święta Maryo!

O Maryjo! po imieniu Jezusa najsłodsze z imion, które dane jest ludziom wymówić, Imię matki mojej, w której moja nadzieja, otucha i radość, — nie wydalaj się nigdy z ust moich, z serca mojego!

Módl się za nami!

Niekiedy zwracam się na próżno do ludzi, — najlepszych nawet, — żebrząc u nich odrobiny pociechy lub pomocy, lecz gdy przemawiam do Ciebie, o Maryjo! gdy mówię „Ora pro nobis módl się za nami!” pewny jestem, że wnet miłosierne Twe oczy skłaniają się ku dziecku Twemu, i że pośpieszasz wysłuchać wołania jego.

Święta Boża Rodzicielko!

O Maryjo! jesteś prawdziwie Matką Tego, który Cię uczynił… — Co za niezgłębiona tajemnica! Co za chwała dla Ciebie, a dla mnie co za pobudka do nieograniczonego zaufania! Święta Boża Rodzicielko i Matko moja! kocham Cię miłością najgorętszą, jaką tylko syn najbardziej miłujący kochać może najlepszą Matkę! W Tobie nadzieja moja.

Święta Panno nad pannami!

O Maryjo! ty najpierwsza z niewiast zatknęłaś sztandar świętego dziewictwa na tej naszej biednej ziemi, skalanej tylu grzechami. Czemże to wobec Ciebie dziewice najczystsze? O błagam Cię, przez Twe święte dziewictwo, uproś mi u Boga czystość ciała i duszy, abym się stał mniej niegodnym mieszkaniem Stwórcy mojemu.

Matko Chrystusowa.

O Matko Chrystusowa, Matko Tego, który umarł za mnie na krzyżu, czy dałabyś zginąć duszy, która tak drogo Syna Twego kosztowała? Spraw to, o Matko moja, aby nadobfity owoc odkupienia naszego nie był dla mnie stracony, owszem wyjednaj mi tę moc ducha, abym współpracując z łaską nie ustawał nigdy na drodze postępu w cnocie.

Matko łaski Bożej!

O Matko sprawcy łaski, która — świadectwem anioła — łaski jesteś pełna, błagam Cię, wejrzyj na ubóstwo mej duszy, i z obfitości Twojej wzbogać mię. Dusza moja jest wyschła, jak ziemia skwarem spieczona, wyjednaj jej choć parę kropel tej rosy niebieskiej, która życie daje, a wnet powstanę z odrętwienia mojego i nowym życiem ożyję.

Matko najczystsza, najśliczniejsza, niepokalana, nienaruszona.

Maryjo, Matko najczystsza, o Tobie jedynie Duch Święty mógł wyrzec ustami mędrca: „Cała jesteś piękna, Przyjaciółko moja, a skaza grzechowa w Tobie nie postała.“ Wiesz o Matko moja, jak niezliczonemi są skazy, które codziennie dokładam do dawnych skaz swoich i które szpecą duszę moją w obliczu Stwórcy mojego. Przez Twoją czystość niepokalaną, Matko nienaruszona, Matko dziewic, błagam Cię, oczyść serce moje, oczyść duszę moją, i wlej we mnie niezmierne zamiłowanie do Świętej cnoty czystości.

Matko najmilsza, Matko przedziwna.

Jakkolwiek bywa gorącą miłość matek do swych dzieci, Ty, o Maryjo, przewyższasz tkliwością wszystkie matki. Z Twoich to ust słyszę te pocieszające słowa: „ Choćby też matka zapomnieć mogła owocu żywota twego, ja nie zapomnę! Ufny w te błogosławione słowa, o Maryjo! rzucam się w Twe objęcia z całą nędzą swoją i wszystkimi potrzebami. Ty mi nie dasz zginąć, owszem, przeprowadzisz mnie bezpiecznie do portu szczęśliwej wieczności.

Matko Stworzyciela, Matko Odkupiciela.

„Bóg tak umiłował świat, że Syna swego jednorodzonego dał, aby wszelki, który weń wierzy nie zginął, ale miał żywot wieczny”.(Jan 3.16). Twojego zaś Maryjo, pośrednictwa użył, aby dopełnić dzieła odkupienia naszego, — bądźże więc o Matko Odkupiciela pośredniczką naszą wobec zagniewanego Stwórcy i wyjednaj łaskę nawrócenia heretykom i zatwardziałym grzesznikom.

Panno roztropna.

Obdarzona przywilejem Niepokalanego Poczęcia, nazwana przez anioła „pełną łaski”. Schronisz jednak twą cnotę, o Maryjo, pokorą i ostrożnością. Ja zaś ułomny, który podlegam tylu pożądliwościom, którego każdy wietrzyk pokusy obala, którego każde mamidło zwodzi i pociąga, na ustawiczne narażam się niebezpieczeństwa. Ach! niechże z twych słów usłyszę te słowa „Czuwajcie i módlcie się“, a idąc za twoim przykładem strzec się będę wszelkiej okazji grzechowej, i umiłuję życie ciche, ukryte, abym po życiu cnotliwym zasłużył na wieniec nieskazitelny w Królestwie Syna Twego. Amen.

Panno czcigodna, Panno wsławiona.

Maryjo, Panno najczcigodniejsza, której bezustanną Cześć oddają wszystkie chóry anielskie, i świetny poczet wybranych Pańskich w niebie, której tron w niebiosach obok tronu Baranka Bożego, jakimże uwielbieniem zdołam Cię wychwalić, ja nędzny robaczek, który niegodny jestem podnieść oczy moje ku tobie. Przyjmij jednak, o Panno wsławiona hołd maluczki mojej czci i miłości, niechaj go mój anioł stróż zaniesie i dopuść, aby głos najuboższego twego sługi dotarł do tronu Twojej wiecznej chwały.

Panno można.

Ludzie szczycą się mocą rozkazywania narodom, Ty zaś, o Maryjo, większą niż ktokolwiek moc okazałaś, albowiem stopą swoją starłaś głowę węża, pokruszyłaś pęta grzechowe, a moce ciemności skruszyłaś. Panno najmożniejsza błagam Cię, wyjednaj mi łaskę silnej i wytrwałej woli, abym swą miękkość i lenistwo, stojące mi przeszkodą na drodze zbawienia, — zwyciężyć mógł, a walcząc mężnie w boju Pańskim, osiągnął wieczności palmę zwycięską.

Panno łaskawa.

O Maryjo, Tyś samą łaskawością — do Ciebie każdy – z otuchą oczy swe podnosi. Jezus, Syn Twój przyszedł zbawić wszystko, co było zginęło, Ty zaś, o Dziewico najłaskawsza jesteś tą błogosławioną przystanią w której ginący na morzu tego świata znajdują ratunek i przejednanie. Bądźże, o Maryjo, przystanią mojej duszy, moim ratunkiem i zbawieniem.

Panno wierna.

I któż wiernie dotrzymuje wszystkich obietnicach swoich? Gdy wymawiam słowo: obietnica, strumień wstydu mnie zalewa, bo pominąwszy obietnice chrztu, wieleż to obietnic, które sam z rozmysłem Bogu uczyniłem, a które następnie za lada pokusą łamałem…, wieleż to obietnic wykonanych przy spowiedzi, Komunii, przy rekolekcjach, których ani myślałem następnie spełniać! O Maryjo! Ty jedna byłaś zawsze wierną Bogu, tak w pociechach i radości, jak i w doświadczeniu, — a byłaś wierną Jezusowi na krzyżu umierającemu, wówczas, gdy go prawie wszyscy opuścili. Ach! bądźże wierną tym, którzy Cię z pokorą wzywają, bądź nam wierną za życia, jak i w godzinę śmierci, wówczas gdy najbardziej twej pomocy potrzebować będziemy. Módl się za nami grzesznymi teraz, i w godzinę śmierci naszej, Amen.

Zwierciadło sprawiedliwości.

Stworzeni na obraz i podobieństwo Boże, jakże daleko nam od naszego pierwowzoru! Oszpeceni trądem grzechu, któż by w nas poznał wizerunek naszego Stwórcy? Ty jedna — o Maryo! pozostałaś przez całe twe życie zwierciadłem sprawiedliwości, w którem Bóg z upodobaniem swemu obrazowi mógł się przyglądać; wyjednaj nam, prosimy Cię, tę łaskę, abyśmy wciąż postępując w sprawiedliwości, mogli się podobać Temu, który nas wywiódł z nicości.

Stolico mądrości,

Jezus, najwyższy Salomon, Jezus, mądrość wcielona, obrał sobie Ciebie, o Maryjo! za swój tron i mieszkanie, — wyjednaj mi, proszę, tę łaskę, abym powodując się w tem życiu Bożą mądrością, umiał pogardzić tem, co pogardy godne, a obrał sobie za twoim przykładem „najlepszą cząstkę, która odebraną nie będzie”.

Przyczyno naszej radości.

O Maryjo! Tyś posiadała Jezusa, jedyne źródło prawdziwego szczęścia, mogłaś zatem w uniesieniu radości zaśpiewać w hymnie te wiekopomne słowa: „A duch mój rozradował się w Bogu, Zbawicielu moim”, ja tyle byłem szczęśliwy, żem posiadł Jezusa przez łaskę uświęcającą Sakramentów, lecz niestety! postradałem Go, bom Mu był niewierny, a teraz dusza moja smutna we mnie się miesza i trwoży! O błagam Cię Matko! przez Twe niewysłowione radości i pokój ducha, jakim się cieszyłaś, uproś mojej duszy skołatanej choć jeden radosny promień z nieba, a wyrzekając się na zawsze wszelkiego przywiązania do grzechu, odtąd już w Bogu jedynie trwałego szczęścia szukać będę.

Naczynie duchowne, Naczynie poważne, Naczynie osobliwego nabożeństwa.

Święta duszą i ciałem, byłaś o Maryjo tem naczyniem wybranem, w którem Święty nad Świętymi zamieszkał… byłaś ozdobą domu pańskiego…., naczyniem, w którem wonne kadzidło nie przestało nigdy gorzeć na cześć Najwyższego. Uproś mi, błagam Cię tę łaskę, aby moje serce było naczyniem czystem i gorejącym wonnością serdecznej miłości, za każdym razem, gdy do duszy przyjmuję Boga i Zbawiciela mego.

Różo duchowna.

Tyś o Maryjo, różą woniejącą w ogrodzie Oblubieńca dusz. Ty nie znasz zimy ani mrozu, — my zaś, czemże jesteśmy? twardym cierniem bez kwiatu, a jakże zima nasza się przedłuża! Wyjednaj nam, prosimy Cię, aby nam rychło zaświeciła piękna wiosna życia duchowego, i aby w naszych sercach, tak osłych i jałowych zakwitły woniejące kwiaty cnót wszelkich.

Wieżo Dawidowa,  Wieżo z Kości słoniowej, Domie złoty.

Tyś, o Maryjo, tą wieżą Dawidową, w której mieszczą się zbroje naszego zbawienia. Przy Tobie, i z Twoją przemożną opieką, o Wieżo z kości słoniowej, Domie złoty! znajdujemy bezpieczne schronienie przeciwko pociskom nieprzyjaciela dusz. Przy Tobie też chroni się dziś dusza moja tak bliska zguby, — nie daj jej zginąć na wieki!

Arko przymierza.

Przez Ciebie, o Maryjo! przez Jezusa— Owoc żywota Twego — zawarte zostało Przymierze między niebem a ziemią, O Pośredniczko nowego Testamentu, nie daj zginąć ani jednej z dusz dzieci twoich, czci Twojej poświęconych.

Bramo niebieska.

Prawdziwą Bramą niebieską jest Ten, który o sobie powiedział: Jestem drzwiami (Jan 10.9). Do Chrystusa jednak ty nas Matko prowadzisz, przeto słusznie Kościół Cię zowie Bramą niebieską! Niegdyś stał anioł z mieczem u wrót raju, wzbraniając doń wstępu grzesznym naszym rodzicom, Ty zaś, o Maryo! przeciwnie, stoisz u wrót niebios, zachęcając nas, abyśmy przez Cię wchodzili, Bramo rajska! Bądź mi w tem życiu bramą rajską, bądź mi w tem życiu bramą do życia odrodzonego w Bogu, a gdy będę u progu wieczności, wprowadź mnie sama do Królestwa Syna Twego.

Gwiazdo zaranna.

Piękna gwiazdo! któraś oznajmiła światu wielkie słońce sprawiedliwości, bądź mi dobrą zwiastunką odrodzenia w miłości Bożej, rozprosz ciemności, które w mej duszy zalegają, a przy Twem łagodnem promieniu wszystko, co jest we mnie odżyje i zaśpiewa hymn pochwalny ku uwielbieniu Boga i Stwórcy mojego.

Uzdrowienie chorych.

I któż zliczy cudowne uzdrowienie duszy i ciała jakie Ci ludzie zawdzięczają, o Maryjo! Mogłażbyś być obojętną na widok mojej nędzy i chorób rozlicznych? Błagam Cię, wyciągnij twą najmiłościwszą rękę ku mnie, złożonemu paraliżem niemocy duchowej, rzeknij tylko słowo, a dusza moja ozdrowieje, i niewygasłą wdzięczność ku Tobie żywić będzie.

Ucieczko grzesznych.

Grzesznicy przywaleni brzemieniem win mnogich, u kogóż szukać będziemy schronienia? O Maryjo! wiesz dobrze jak wielu grzechami dusza moja jest skalana… jak licznych łask nadużyłem, jak nużyłem Bożą cierpliwość wciąż powtarzanymi niewiernościami. Nie mam też śmiałości podnieść oczu ku Obrażonemu Stwórcy, lecz chronię się u stóp Twoich, o Matko moja, którą Kościół zowie „Ucieczką Grzeszników”. Wiem dobrze, że nie odtrącisz tego biednego stworzenia, które jest marnotrawnem dzieckiem twoim.

Pocieszycielko strapionych.

O, jakże słodkim jest to miano w którym Cię wzywa Kościół, „Pocieszycielko strapionych!” O Maryjo! Ty, któraś zaznała wszelkiej goryczy, Ty z osobliwem upodobaniem skłaniasz się ku duszy smutnej i cierpiącej, a najbardziej Ci jest drogą ta, którą widzisz od ludzi opuszczoną i zapomnianą. Wówczas zbliżasz się do niej i łzy jej ocierasz. O Matko moja, jakież cierpienie nie pierzchnie pod twem łagodnem wejrzeniem, przy Twym Macierzyńskim Sercu, jakaż gorycz nie straci swej ostrości, gdy Ty do serca słowem pociechy przemówisz!

Wspomożenie wiernych.

Ludzie najmożniejsi i najlepsi nużą się ratowaniem w potrzebie swych współbraci. Ty jedna, o Maryjo jesteś tyle potężna i miłująca, że twe miłosierdzie granic nie zna, i że zawsze: gotową jesteś ratować każdego, który z zaufaniem do Ciebie się ucieka. O, jakże szczęśliwymi jesteśmy, my członki rodziny Chrystusowej, że posiadamy w niebie tak potężną dobrą wspomożycielkę!

Królowo Wszystkich Świętych.

O Maryjo! Królowo Aniołów, Archaniołów, Patryjarchów, proroków, apostołów, męczenników, wyznawców, Królowo panieńska! jakże jest niezrównaną chwała Twoja w niebie! Moce niebieskie wielbią Cię jako „Łaski pełną”, Patryjarchowie radują się, widząc w Tobie urzeczywistnienie najwyższego swego oczekiwania, prorocy ścielą się u nóg Twoich, którą widzieli w oddali czasów, i z największem upragnieniem przepowiadali, apostołowie radują się, widząc Cię teraz w chwale; oni, którzy Cię znali na ziemi w cierpieniu i zelżywościach, męczennicy składają u nóg twoich swe korony męczeńskie i palmy, świadcząc, żeś Ty więcej od nich u stóp krzyża ucierpiała, wyznawcy wreszcie pokornie wyznają, że Tobie zawdzięczają łaskę wytrwałości. A jakże wspaniały orszak w Twej chwale stanowią dziewice! Tyś Maryjo najpierwsza na ziemi zatknęła sztandar dobrowolnego dziewictwa, — zachęcone Twym przykładem całe zastępy pospieszyły za Tobą, i dziś, wraz z Tobą, śpiewają przed tronem Baranka pieśń, której żaden inny zaśpiewać nie może.

O Królowo, Dziewic! Królowo wszystkich świętych! módl się za nami!

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, wysłuchaj nas, zmiłuj się nad nami.

O Baranku Boży, Ofiaro bez zmazy, który przelaniem Krwi swej najdroższej zgładziłeś grzechy świata, spuść choć jedną kroplę tej Krwi, która świat zbawiła, na moją chorą duszę, trądem grzechu oszpeconą, a oczyszczoną będzie. Ogniem twoim oczyszczającym przeniknij biodra moje, szpik moich kości, a życiem nowem ożyję, i pocznę Cię kochać miłością wytrwałą, Ciebie, który mnie pierwej umiłowałeś!

O Baranku Boży! cichy, łagodny, miłosierny, cierpliwy, wybacz mi, wysłuchaj mię, zmiłuj się nade mną! Amen.

 

 

 

© salveregina.pl 2023