Źródło: O. Bernardyn Goebel OFMCap. – PRZED BOGIEM. Rozmyślania na wszystkie dni roku kościelnego. T. I., 1965r.

 

 

 

ścisły

Uwaga!!!

W soboty Wielkiego Postu — zgodnie z kan. 1252 § 2, zawartym w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 roku — obowiązuje POST ŚCISŁY (ilościowy dla osób od 21 do 60 roku życia; jakościowy od 7 roku życia). Szczegóły o obowiązujących postach są opublikowane w wpisie: Nauki katolickie o Wielkim Poście. 

 

 

 

Rozmyślanie.

ROZWAŻANIE MĘKI PAŃSKIEJ.

 

 

Nasza wielkopostna pokuta ma być potykaniem się i umieraniem wspólnie z Chrystusem Panem. Dlatego Kościół Święty w Liturgii wielkopostnej stawia nam przed oczy heroiczną walkę Zbawiciela z księciem ciemności i jego sprzymierzeńcami. Najpierw widzimy czynny etap tej walki: Nauczanie i Cuda. Następnie etap pozornie bierny, który w rzeczywistości jest punktem szczytowym walki: Mękę i Śmierć. Nic tak nie zachęca do współcierpienia i współumierania z Panem Jezusem w prawdziwej pokucie, jak pełne miłości wpatrywanie się w Jego Męką.

 

1. Rozważanie Męki Pańskiej dziedzictwem franciszkańskim.

 

Według świadectwa Trzech Towarzyszy, Franciszek, jeszcze będąc w świecie, zdradzał tajemniczy pociąg do rozważania Męki Pańskiej. Myśl o niej zdolna była wzruszać go do łez. Od czasu jednak, gdy Chrystus Pan przemówił do niego z krzyża w kościółku Św. Damiana i wskazał mu nową drogę życia, obraz ukrzyżowanego Zbawiciela zawsze żywy trwał w jego duszy. „Od tej chwili współczucie dla Ukrzyżowanego przeszywało Jego Świętą Duszę… Nie mógł powstrzymać się od łez i głośno opłakiwał Cierpienia Chrystusowe jak gdyby miał je ciągle przed oczyma”. Krzyż był odtąd ogniskiem jego życia modlitwy, jedynym podręcznikiem do rozmyślania. A jak umiał czytać w tej księdze! Gdy wstawał po rozmyślaniu miał często oczy nabiegłe krwią. Tak gorzko płakał. Pewien kapłan, jego przyjaciel, spotkał go raz w pobliżu Porcjunkuli płaczącego głośno. Ze współczuciem zapytał co mu się stało. Św. Franciszek odpowiedział: „Opłakuję Cierpienia Zbawiciela, Cierpienia mego Ukrzyżowanego Pana. Mógłbym i nie wstydzę się tego przebiegać cały świat i napełnić go skargą: Miłość nie jest miłowana!” (Celano). Powiedział to z takim bólem, że kapłan ów również zaczął płakać. Oficjum o Męce Pańskiej, które Św. Franciszek ułożył i odmawiał codziennie oprócz pacierzy kanonicznych, świadczy o serdecznej żarliwości z jaką zatapiał się Św. Franciszek w Mękę Pana Jezusa. W ten sposób przygotował się duchowo do Łaski stygmatów, przez które Sam Pan Bóg uczynił go widomym obrazem Ukrzyżowanego. Jeszcze w chwili śmierci kazał sobie czytać o Męce Chrystusa. Ona była początkiem i kresem jego nowego życia.

Pierwsze pokolenie franciszkańskie przejęło od swego Ojca to umiłowanie Męki Pańskiej. Wprost z dusz pierwszych braci wypływa to, co pisze Doktor Seraficki o sobie ze wzruszającą szczerością dziecięcą: „Pragnę mieszkać w Ranach mego Jezusa. Tu chcę spoczywać i czuwać; w Nich pragnę czytać, tu czerpać siłę. O drogie Rany, ku Wam kierować będę zawsze wzrok mego serca. W dzień od wschodu do zachodu słońca, w nocy za każdym razem, gdy sen opuści moje oczy”. Ta tkliwa pieśń miłosna do Krzyża jest drogocennym dziedzictwem Zakonu. Poprzez Zakon franciszkański stała się wspólnym dobrem Kościoła Świętego. Nie ma żadnego Świętego ani Błogosławionego Zakonu, u którego brewiarz nie podkreślałby tej właśnie cechy.

— Zastosowanie. Zachowajmy tę chwalebną tradycję. Niech Męka Pańska będzie ulubionym przedmiotem naszego rozważania. Również poza okresem Wielkiego Postu powracajmy do Niej chętnie, np. w piątek, w dzień Spowiedzi Świętej, gdy cierpienie nas uciska, gdy nie mamy pod ręką książki z rozmyślaniami. Nigdy nie przeczytamy do końca księgi Krzyża. Odprawiajmy często Drogę Krzyżową. Podczas wytężonej pracy lub w chorobie to nabożeństwo może całkowicie zastąpić właściwe rozmyślanie

— Postanowienie. Szczególnie w okresie Wielkiego Postu rozważać chętnie Męką Pańską.

 

2. Rozważanie Męki Pańskiej szkołą pokuty.

 

Św. Konrad powiedział: „Księgą moją jest Krzyż. W każdej okoliczności życia spojrzenie na krzyż poucza mnie jak mam się zachować”. Rozważanie Męki Pańskiej jest akademią mądrości chrześcijańskiej, a także chrześcijańskiego ducha pokuty.

Duszą wszelkiej pokuty jest wewnętrzne odwrócenie się od grzechu przez pokorną skruchę i mocne postanowienie poprawy. Gdzie zaś lepiej odsłania się nam mroczna tajemnica grzechu, jego niezgłębiona złość i straszliwe kary, na jakie zasługuje, jeżeli nie w obrazie Syna Bożego pokutującego za grzechy świata? Gdzie wyraźniej przejawia się niepojęta Miłość Zbawiciela? Każda stacja Drogi Krzyżowej przemawia do nas w sposób sobie tylko właściwy: oto grzech! Oto, jak cię miłował Zbawiciel! Cóż bardziej może nas pobudzić do żalu za grzechy i postanowienia poprawy, jeśli nie spojrzenie na cierpiącego Zbawiciela? Ile łez żalu widok ten wycisnął z oczu! Ile wzbudził postanowień odmiany życia! I coś więcej jeszcze. Obraz cierpiącego Zbawiciela pobudza i wzmacnia wolę do podejmowania dobrowolnych umartwień, by przez nie pokutować za grzechy i walczyć z grzechem. Święci znajdowali moc do heroicznej pokuty tam właśnie. Gdy Św. Józefa z Leonissy chciano przed ciężką operacją skrępować więzami, ujął oburącz krucyfiks i powiedział: „To są moje więzy”. Z oczyma utkwionymi w krzyż zniósł bez słowa skargi wszystko.

Rozważanie Męki Pańskiej jest również szkołą modlitwy. Męka i Śmierć Pana Jezusa pozwala nam wejrzeć w głębię Jego Życia modlitwy. Modlitwa Arcykapłańska i krwawe Konanie na modlitwie w Getsemani, były dla Zbawiciela przygotowaniem do stanowczego wkroczenia na mroczną drogę Męki. Na krzyżu, gdy Męką doszła do szczytu, słyszymy znowu modlitewną rozmowę z Bogiem Ojcem, aż do chwili gdy z modlitwą na Ustach wydaje ostatnie tchnienie w Ręce Boga Ojca. Cierpiący i Konający Zbawiciel może nas naprawdę nauczyć dobrej modlitwy.

Uczy nas też miłości wspomagającej i przebaczającej. Męka Jego bowiem i Śmierć, to wielkie Dzieło Zbawczej Miłości. „Nikt nie ma większej miłości nad tę, aby kto życie swe oddał za przyjaciół swoich” (J 15, 13). Jest to także wspaniałe dzieło miłości przebaczającej. Umierając, modli się Zbawiciel: „Ojcze, odpuść im, bo nie wiedzą, co czynią” (Łuk. 23, 34). Święci uczyli się w szkole Cierpiącego Zbawiciela pracować z zapomnieniem o sobie dla dusz Krwią Chrystusową odkupionych, modlić się i składać siebie w ofierze. Uczyli się także z miłości dla Chrystusa Pana wielkodusznie znosić i przebaczać wszelkie krzywdy i zniewagi.

— Zastosowanie. Starajmy się i my odnawiać w sobie ducha pokuty przez rozważanie Męki Pańskiej. Nauczmy się patrzeć na wszystkie nasze grzechy, pokusy, namiętności, krzyże i trudności, na pracę z całym jej trudem i rozczarowaniami, na krzywdy, na choroby i inne cierpienia w świetle Męki Pańskiej. W tym świetle wszystko wyda się nam zupełnie inne. Ze wszystkim damy sobie radę. Droga Krzyżowa da nam często więcej światła, mocy i pociechy, niż długie rozmowy z ludźmi.

— Postanowienie. Przez rozważanie Męki Pańskiej uczyć się ochotnie dźwigać krzyż za Zbawicielem.

 

 

Modlitwą.

„Panie Jezu Chryste, Który wśród wystygłego świata dla obudzenia w sercach naszych Miłości Twojej Świętej, Blizny Męki Twojej na ciele Błogosławionego Franciszka odnowiłeś, spraw, byśmy przez zasługi i modlitwy jego krzyż nasz chętnie dźwigali i czynili godne owoce pokuty. Amen”. (Kolekta na uroczystość Stygmatów Św. Franciszka).

 

 

 

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Najświętszej Maryi Panny, Matki Boskiej Bolesnej w miesiącu lutym ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo lutowe ku czci Matki Boskiej Bolesnej – Dzień 17.
  2. poznania Nauki o okresie wielkopostnym: Nauki katolickie o Wielkim Poście.
  3. uczczenia Tajemnicy Odkupienia w Wielkim Poście: Nabożeństwo na okres Wielkiego Postu.
  4. uczczenia Męki Pańskiej: Nabożeństwo do Męki Pańskiej.
  5. lektury czytania wielkopostnego: Czytania wielkopostne o Matce Boskiej Bolesnej — dzień 4

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024