Źródło: O. Gabriel od Św. Marii Magdaleny, Współżycie z Bogiem. Rozmyślania o życiu wewnętrznym na wszystkie dni roku, tłum.: o. Leonard od Męki Pańskiej, Wyd. OO. Karmelitów Bosych, Kraków 1960 r.

 

 

 

UWAGA!

W środy Wielkiego Postu zgodnie z kan. 1252 § 3, zawartym w Kodeksie Prawa Kanonicznego z 1917 roku, obowiązuje POST ILOŚCIOWY. Szczegóły o obowiązujących postach są opublikowane w wpisie: Nauki katolickie o Wielkim Poście. 

 

 

 

Rozmyślanie.

POKORA I UFNOŚĆ.

 

 

OBECNOŚĆ BOŻA. — Z głębi mej nicości wołam do Ciebie, o Panie; wysłuchaj głosu mego… ufam Tobie.

Rozważanie.

1. Pokora chrześcijańska nie poniża, lecz wywyższa, nie zniechęca, lecz dodaje odwagi, albowiem im więcej odsłania duszy własną nicość i niegodziwość, tym więcej oddaje ją Panu Bogu, napełniając ufnością i zaufaniem. Już sam fakt, że we wszystkim w istnieniu i w działaniu, tak w porządku przyrodzonym jak i nadprzyrodzonym — zależymy od Pana Boga i niczego bez Niego nie możemy uczynić, mówi nam, że Pan Bóg pragnie nieustannie podtrzymywać nas Swoją Pomocą, Swoją Łaską. A zatem stosunek duszy pokornej do Pana Boga powinien być taki jak dziecka, które wyczekuje ufnie wszystkiego od swego ojca. Taką naukę pragnął dać Pan Jezus Apostołom, kiedy Go pytali, kto będzie większy w Królestwie Niebieskim: „Zaprawdę mówię wam, jeśli się nie nawrócicie i nie staniecie jako dzieci, nie wnijdziecie do Królestwa Niebieskiego. Ktokolwiek się przeto uniży jako to dziecię, ten jest większy w Królestwie Niebieskim” (Mt 18, 3-4). Stać się dzieckiem — wyjaśnia Św. Teresa od Dzieciątka Jezus — „znaczy uznać własną nędzę, wszystkiego wyczekiwać od dobrego Boga, jako dziecko oczekuje wszystkiego od swego ojca… nawet wśród biednych daje się dziecku wszystko, czego potrzebuje, lecz kiedy dorośnie, ojciec jego nie chce go dłużej utrzymywać i mówi: Teraz pracuj! Możesz sam sobie wystarczyć. Właśnie, by nie usłyszeć takich słów, nie chciałam być nigdy dużą, wiedząc, że jestem całkowicie niezdolną, by zapracować na życie, życie wieczne!” (R. i NV.).

Dla duszy, która uznając pokornie swoją nędzę, zwraca się do Pana Boga z całkowitą ufnością, Pan Bóg jest najczulszym ojcem, który pragnie ją obsypać Swoimi Darami i uczynić dla niej to, czego sama uczynić nie jest zdolna. A więc kto jest najmniejszy, czyli najbardziej przekonany o własnej nędzy — staje się największym, bo ma do swoich usług wielkość Samego Pana Boga.

2. Pan Bóg nie wprowadza dusz do głębszego życia duchowego, nie dopuszcza ich do ściślejszego współżycia z Sobą, dopóki nie znajdzie ich całkowicie pozbawionymi wszelkiej ufności w siebie. Gdy dusza, zapominając praktycznie o swej nędzy, liczy choć trochę na własne siły, własną umiejętność, przedsiębiorczość i cnoty, Pan Bóg zostawia ją samej sobie. Niepowodzenia, jakie ją spotkają, upadki, bezowocność prac, odsłonią jej do głębi własną niewystarczalność. Im bardziej dusza będzie trwać w ufności w siebie, tym dłużej Pan będzie jej dawał praktyczne doświadczenie własnej nędzy.

Św. Teresa od Jezusa, mówiąc o swym ostatecznym i całkowitym nawróceniu, wyznaje, że najwięcej przeszkadzała jej pokonać ostatnie trudności właśnie ufność, jaką jeszcze zachowywała we własne siły: „Błądziłam, nie pokładając całej ufności swojej w Panu i nie zrzekając się całkowicie wszelkiego polegania na samej sobie” (2. 8, 11). Ufność w Bogu wzrasta w miarę nieufności w siebie, a staje się całkowitą, gdy dusza, zrozumiawszy do głębi swoją nicość, wyzbyła się wszelkiej ufności we własne siły.

Dusza doświadczy wówczas prawdziwości Słów Pana Jezusowych: „Gdy uczynicie wszystko, co wam rozkazano, mówcie: słudzy my nieużyteczni” (Łuk. 17, 10). I choć wiele ćwiczyła się w życiu wewnętrznym, w modlitwie, w cnotach, wie, że nie może zgoła liczyć na własne swoje siły i choć pracowała dla Chwały Bożej, nie może liczyć na własne swoje uczynki, a zatem liczy całkowicie i jedynie na Miłosierdzie i Łaskę Bożą: Non habeo fiduciam nisi in Tua Misericordia. Ufność swoją złożyła w nieskończonych Zasługach Pana Jezusa, w Miłości Najłaskawszej Ojca Niebieskiego i w Łasce, a ufność ta czyni ją jak nigdy mężną i śmiałą, albowiem wie, że z Panem Bogiem może wszystko.

„Jezusowi podoba się to — mówi Święta z Lisieux, — że ukochałam moją maleńkość, nędzę i że ślepo zaufałam Jego Miłosierdziu. Oto mój jedyny skarb” (Lt. 176).

Rozmowa.

„Wyznaję, o Panie, że jestem bardzo słaba i każdego dnia stwierdzam to na nowo, ale Ty racz mnie pouczyć, abym umiała chlubić się z moich słabości. Wielka to jest Łaska i tylko w niej znajduję pokój i odpocznienie serca, bo zrozumiałam Twój sposób postępowania: dajesz jak Bóg dawać umie, lecz żądasz pokory serca” (zob. T. Dz. J.: Lt. 87 i 140).

O Panie, Światło Twoje przenika duszę moją i daje mi zrozumieć, jak bardzo dalekie są drogi moje od Twoich! Zamiast gniewać się na siebie z powodu mojej nędzy, czy zniechęcać się z powodu własnych upadków i niepowodzeń, zamiast chcieć błyszczeć we wszystkim i dokonać rzeczy wielkich, muszę znosić pokornie, że jestem tak słaby i tak bardzo potrzebujący Twojej Pomocy.

Dla duszy, która Cię miłuje, jak słodko jest, Boże mój, odczuwać potrzebę Ciebie, tak, by nie móc nic bez Ciebie uczynić! Słodko albowiem to mi mówi, że pragniesz nieustannie brać udział w moim nędznym życiu, że chcesz bez przerwy podtrzymywać mnie Swoją Łaską i że nigdy nie opuścisz mnie pierwszy. Aby udzielić mi w obfitości Swej Boskiej Pomocy, nie żądasz ode mnie niczego innego, tylko tego, bym stanął przed Tobą z pokorą i ufnością dziecka, które nie mogąc liczyć na własne siły i rozum, wszystkiego oczekuje od ojca. Czekasz, abym głęboko przekonany o własnej nicości, zgodził się z nią i kochał ją, abyś Ty mógł stać się dla mnie Wszystkim.

Pozbaw, o Panie, pozbaw mnie wszelkiej ufności w siebie. Jeśli każdy człowiek podobny jest do trawy, która dziś jest a jutro już jej nie będzie, to czyż może być większa nierozwaga jak liczyć na siłę źdźbła trawy? Ulecz mnie, o Panie, z tak wielkiej głupoty i daj mi poznać Prawdę. O Ty, Który jesteś Prawdą, uświęć mnie w Prawdzie, w prawdzie mej nicości.

Ty jesteś Samą Dobrocią, Boże mój, i Ty Sam możesz uczynić mnie dobrym. Ty jesteś Samą Sprawiedliwością i Sam możesz mnie usprawiedliwić i uświęcić. Ty jesteś Samą Świętością i Ty Jeden możesz mnie uświęcić. Im mniej mogę oczekiwać od siebie samego, tym więcej mogę i pragnę oczekiwać od Ciebie. Od Ciebie płynie dobra wola i stałość, od Ciebie siła i cierpliwość, od Ciebie czystość i dobroć, od Ciebie cnota i świętość. Ode mnie nic, od Ciebie wszystko. O Panie, pośpiesz się przyjść mi z pomocą: moja nicość Cię przyzywa, moja nędza wzdycha do Ciebie! Amen.

 

 

 

Zachęcamy do:

  1. uczczenia Najświętszej Maryi Panny, Matki Boskiej Bolesnej w miesiącu lutym ku Jej czci poświęconym: Nabożeństwo lutowe ku czci Matki Boskiej Bolesnej – Dzień 28.
  2. poznania Nauki katolickie o Wielkim Poście.
  3. uczczenia Tajemnicy Odkupienia w Wielkim Poście: Nabożeństwo na okres Wielkiego Postu.
  4. uczczenia Męki Pańskiej: Nabożeństwo do Męki Pańskiej.
  5. lektury czytania wielkopostnego: Czytania wielkopostne o Matce Boskiej Bolesnej — dzień 15

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024