Suche Dni Wiosenne 2024

SUCHE DNI WIELKIEGO POSTU, TZW. WIOSENNE.

Kwartalne dni modlitw o życie chrześcijańskie rodzin.

 

 

 

 

MOC PRAWNA SUCHYCH DNI.

Suche Dni w tradycji Kościoła Katolickiego to kwartalne dni postu obejmujące środę, piątek i sobotę, obchodzone na początku każdej z czterech pór roku.

Każda z czterech pór roku rozpoczyna się okresem pokutnym, zwanym po łacinie dla tejże przyczyny — Quatuor tempora – czyli Suche Dni. Zwyczaj ten sięga już pierwszych wieków Kościoła, ale formę dzisiejszą przybrał dopiero za Papieża Grzegorza VII w XI wieku.

W środę, piątek i sobotę po I Niedzieli Wielkiego Postu przypadają tzw. Suche Dni, tzn. dni postne.

Nikt nie zniósł suchych dni i postu związanego z nimi.

Zgodnie z nadal obowiązującym w Kościele Świętym kan. 1252 § 2 KPK z 1917 roku, obowiązuje każdego ochrzczonego POST ŚCISŁY pod grzechem śmiertelnym!!!

 

 

POŚWIĘCENIE SUCHYCH DNI.

Suche Dni obejmują zawsze trzy dni tygodnia związane ściśle z Męką Pana naszego Jezusa Chrystusa:

1. środę – dzień, w którym Judasz zdradził Zbawiciela, a przywódcy ludu odbyli naradę przeciw Panu Jezusowi i postanowili Go zgładzić;
2. piątek – dzień ukrzyżowania Chrystusa Pana;
3. sobotę – gdy Najświętsze Ciało Chrystusa Pana przebywało w grobie.

 

 

CELE SUCHYCH DNI.

Suche Dni mają jeszcze trzy cele ogólne, które zawsze obowiązują:

1. cel osobisty – uprzytomnienie sobie swojej grzeszności, ułomności, wzbudzenie w sobie poczucia grzechu i pokutowanie za grzech poprzez podjęcie postu;
2. cel społeczny – związany z prośbą do Boga, by oddalał od naszej rodziny oraz całego społeczeństwa klęski żywiołowe, wypadki, nieszczęścia;
3. cel kościelny – podejmowanie szczególnego postu i modlitwy także w intencji Kościoła i kapłanów (w starożytności właśnie w Suche Dni odbywały się święcenia kapłańskie).

 

 

Nauka katolicka na Suche Dni w Wielkim Poście.

(opr. na podst.: Mszał Rzymski, Poznań 1949).

Suche Dni są kwartalnymi dniami skupienia. Suche Dni wiosenne przypadające w Wielkim Poście w środę, piątek i sobotę po pierwszej niedzieli Wielkiego Postu, mają umocnić w nas ducha tego okresu, który w całości poświęcony jest skupieniu. W czytaniach dawnej liturgii stają przed nami Mojżesz i Eliasz, poszczący przez 40 dni oraz Niniwici, którzy przez szczerą pokutę otrzymali przebaczenie. W ewangelii Chrystus ostrzega  dusze oczyszczone przed powtórnymi atakami szatana.  Jako główny znak Boskiego posłannictwa Chrystus Pan zapowiada «znak Jonasza proroka», to jest zmartwychwstanie trzeciego dnia po śmierci. Obchód tych dni w dawnych czasach kończył się wigilią, czyli całonocnym czuwaniem. Pozostałością tej tradycji jest większa ilość czytań –  jak niżej.

Oto sigla czytań biblijnych liturgii z 1962r. do prywatnego rozważenia:

Środa: Wj 24, 12-18; 1[3]Krl19, 3-8; Mt12, 38-50.

Piątek: Ez 18,20-28; J 5,1-15.

Sobota: Pwt 26,12-19; Pwt 11,22-25; 2Mch 1,23-27; Syr 36,1-10; 1Tes 5,14-23; Mt 17,1-9.

 

 

Suchedni Wielkiego Postu

(ROK LITURGICZNY, Pallottinum, 1956)

Spośród czterokrotnie powtarzających się dni kwartalnych, Suchedni w Wielkim Poście są najpóźniejsze. Nie mają one również tego znaczenia, co tamte, ponieważ cały post czterdziestodniowy ma służyć naszemu odnowieniu. Toteż, jak wynika z treści tekstów, owe trzy dni: środa, piątek i sobota, zapewne od początku zostały włączone do liturgii wielkopostnej. Środa jest dniem Matki Boskiej, dniem wejścia w siebie i duchowego skupienia: piątek podaje myśli o nawróceniu i pokucie; sobotni wieczór poświęcony jest odnowieniu przymierza i stanowi wstęp do uroczystości wielkanocnej. Liturgia Suchych dni nawiązuje do pierwszej niedzieli Postu: Chrystus pości przez czterdzieści dni i zwycięża szatana; Mojżesz i Eliasz, przedstawiciele Starego Przymierza, łączą się z Nim w czterdziestodniowym poście. W sobotę Suchych dni Chrystus, Mojżesz i Eliasz zjednoczeniu są na górze przemienienia. Mamy tu więc do czynienia z teologią Wielkiego Postu.

 

Sobota Suchych dni

Msza (Interet)

W starożytnym Kościele obchód dzisiejszy dotyczył nie tyle katechumenów, co raczej gminy wiernych, która znowu pragnie umocnić się w swym powołaniu do łaski. Chrześcijanie składali dzisiaj ofiarę ze swego postu („dziesięcinę” – lekcja 1). Modlitwy mszy wyprowadzają nas z ciemności nocy do światłości poranka, z nocy poczucia grzechu do słonecznej jasności przemienionego życia, z nocy wielkopostnej do zarania Wielkanocy, z nocy życia ziemskiego do promiennego powrotu Pana w chwale. Msza dzisiejsza jest antycypowanym obchodem uroczystości wielkanocnej; można ją nazwać jedną z najpiękniejszych w roku. W introicie uderzamy w najgłębszą strunę naszej harfy modlitewnej. „Intret” (introitus) … „we dnie i w nocy wołam do Ciebie” … Noc jest w uczuciu, w sercu i w rzeczywistości. Psalm 87 należałoby tu odmówić w całości; jest on najbardziej posępny ze wszystkich. Następujące potem czytania wykazują piękne stopniowanie (myśli): w pierwszych dwóch lekcjach przemawia do nas Bóg; jak orzeł ku słońcu wywabia swoje młode, tak nas Bóg wzywa, byśmy się wznieśli ku Niemu; w następnych dwóch lekcjach odpowiadamy w gorących i pełnych tęsknoty modlitwach; w piątej lekcji zaczyna się świt; epistoła przedstawia idealny obraz prawdziwego chrześcijanina, a w ewangelii jaśnieje słońce zmartwychwstania w osobie przemienionego Pana. W pierwszej lekcji odnawiamy przymierze z Bogiem: „Pana dziś obrałeś, aby ci był Bogiem … I Pan obrał cię dziś, abyś Mu był ludem osobliwym” (lekcja ta pełna jest serdecznego uczucia). Druga lekcja jest również piękna – słyszymy obietnice Boga: jeżeli będziemy Mu wierni, staniemy się niezwyciężeni. „Wszelkie miejsce, na które stąpi noga wasza, wasze będzie”. Obyśmy świadomi byli swej mocy! Jedynym nieprzyjacielem naszym jest grzech. W trzeciej modlitwie prosimy Boga o pokorę pomyślności i o niewzruszonego ducha w przeciwnościach. Dwom obietnicom Bożym odpowiadają dwie lekcje, stanowiące odpowiedź Kościoła. Trzecia lekcja jest serdecznym ofiarowaniem gminy wiernych; z tego właśnie widać, że msza soboty Suchych dni jest wielką ofiarą dziękczynną za cały kwartał. Czwarta lekcja znana jest odmawiającym brewiarz; czyta się ją co sobota w laudesach jako kantyk; jest to przepojona tęsknotą modlitwa o rozszerzenia Kościoła, a zarazem prośba o paruzję: „Ukaż nam światłość zmiłowania swego, przyspiesz czas, i pomnij na koniec” (czas nocny w dawnym Kościele wypełniony był myślą o paruzji). Jesteśmy jeszcze w porze nocnej przy „ofierze wieczornej” (graduał). Jednakże zaczyna już świtać; czwarta modlitwa brzmi jak dobra zapowiedź na zaczynający się dzień: „Czynności nasze natchnieniem swoim uprzedzaj”. Piąta lekcja wraz z hymnem jest już modlitwą laudesową; młodzieńcy w piecu ognistym uważani byli w dawnym Kościele za symbol zmartwychwstania. Czas modlitwy porannej (laudesy) już nadszedł, a hymn jest pieśnią zmartwychwstania. Nadchodzi dzień. Szóste czytanie (epistoła): św. Paweł pisze do ulubionej gminy swojej i podaje wzór chrześcijanina: „Zawsze się weselcie, a módlcie się bez przerwy. Za wszystko składajcie dzięki … A sam Bóg pokoju niech was we wszystkim uświęca, aby wszystek duch wasz i dusza, i ciało zachowane były bez zarzutu na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa”. Brzmi tu jakby Maran atha: krzyk tęsknoty do powrotu Pana.

 A oto teraz w Ewangelii wschodzi słońce ponad górami – słońce eucharystyczne. Staje przed oczami naszymi wizja paruzji! Przemieniony Pan w swoim eucharystycznym Ciele zjawia się przed czekającą nań rzeszą wiernych – takie jest znaczenie ewangelii o przemienieniu Pańskim. Ewangelia staje się rzeczywistością w Ofierze świętej; Msza św. jest również antycypacją paruzji. Uczestniczymy we Mszy św. u grobu św. Piotra; stoi on pośród nas: razem z nim bierzemy udział w przemienieniu Pańskim i wespół z nim wymawiamy słowa: „Panie, dobrze nam tu być”. Św. Piotr widział zarówno noc w Ogrójcu jak i jasność przemienienia na górze Tabor; przepędził noc pełną żalu i gorzkich łez na czuwaniu, lecz doznał również przemienienia przez śmierć męczeńską – a teraz prosi za nami, abyśmy po nocy W. Postu mogli obchodzić, zarówno na ziemi jak i po śmierci, szczęśliwą uroczystość Zmartwychwstania. Na pierwszy rzut oka mogłoby nas razić, że po tym wspaniałym wzniesieniu się aż na szczyt góry Tabor, w ofiarowaniu jeszcze raz zabrzmi posępny psalm 87. A jednak ma to głębokie uzasadnienie. Oglądanie przemienienia miało jedynie przygotować trzech uczniów do widoku męki Pańskiej. Mieli oni pójść za Panem nie tylko na górę Tabor, lecz również na Golgotę. Widzenie na górze Tabor było tylko przebłyskiem. I z nami jest podobnie. Podczas Ofiary św. my również wchodzimy na górę krzyżową. I właśnie ten nastrój, zapoczątkowany już w introicie, staje się teraz zasadniczy i wiąże się z naszym współumieraniem z Chrystusem. Sekreta: post nasz uświęca się przez ofiarę, dzięki czemu to, co spełniamy zewnętrznie, będzie w nas działało wewnętrznie, przez łaskę. Również w antyfonie na Komunię św. jest mowa o sądzie nad nieprzyjaciółmi, co uważać można za zapowiedź męki Pańskiej. Jeśli o nas chodzi, jest to wołanie do Chrystusa o pomoc, aby nas uchronił od wrogów naszego zbawienia. W modlitwie po Komunii św. prosimy o wyleczenie ze złych namiętności naszych; w modlitwie nad ludem – o utwierdzenie i wytrwanie.

Powyższy tekst jest fragmentem pracy Piusa Parcha, zatytułowanej „Rok Liturgiczny” (Poznań 1956, tom 2, str, 91-93).  

 

 

JAK PRZEŻYĆ SUCHE DNI WIELKIEGO POSTU?

Jeśli ktoś chce dobrze przeżyć nadchodzące Suche Dni powinien to zrobić w takim duchu, w jakim nam to Tradycja Kościoła Świętego dyktuje. Czyli w umartwieniu, pokucie, poście. Te akty pobożne pomagają człowiekowi oderwać się od doczesności, umartwić swoje serce i ciało oraz stanąć przed obliczem Pana Boga. Postu na zewnątrz nie widać. Tak jak mówi Pan Jezus: „Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu” (Mat. 6, 17-18). Pan Bóg ma widzieć twój post. To jest wartość okresu pokutnego żeby człowiek w osobistym kontakcie z Bogiem uzyskał to, co ten okres ma mu dać, czyli przemianę i nawrócenie, bliskość z Panem Bogiem. Pan Bóg najlepiej zna człowieka którego sam stworzył z prochu ziemi. Wystarczy, że staniesz przed Ojcem i powiesz: zgrzeszyłem przeciwko Tobie, nie jestem godzien nazywać się Twoim synem (zob. Łuk. 15, 21). To jest istota postu. Człowiek w trakcie postu ma autentycznie stawać przed Bogiem. Wtedy przychodzi refleksja, że coś jest nie tak, trzeba coś naprawić, coś zmienić. Każdy kto chce dobrze ten czas suchych dni przeżyć musi przyjąć to, co Tradycja Kościoła mu daje.

 

 

 

Zamieszamy odpowiednie nabożeństwo na Suche Dni: NABOŻEŃSTWO NA SUCHE DNI.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024