29 marca.
ŚW. EUSTACHY, MĘCZENNIK.
Źródło: Żywoty Świętych z dodatkiem rozmyślań, modłów i rycin napisał Ks. Julian Antoni Łukaszkiewicz, Honorowy Kap. Bazyliki Lor., 1931r.
Nazywał się jako poganin Placydem, a na Chrzcie Świętym dopiero otrzymał imię Eustachego. Za panowania Wespazjana i Tytusa hetmanił wojskom rzymskim, a w wojnie z Dakami tak się odznaczył, że cesarz Trajan mianował go naczelnym dowódcą jazdy. Chociaż był poganinem i żołnierzem, był jednak człowiekiem dobrym, uczciwym, sprawiedliwym i miłosiernym. Te zalety wyjednały ma Łaskę nawrócenia. Na polowaniu ujrzawszy jelenia, począł go ścigać. Gdy się zbliżył na strzał i złożył łuk, ujrzał między rogami jelenia krzyż jaśniejący. Równocześnie usłyszał głos: ,,Placydzie czemu Mnie ścigasz? Jam jest Chrystus! Widziałem twe dobre uczynki więc postanowiłem cię ułowić”. Słysząc te słowa Placyd, padł na kolana i pyta: ,,Panie, co mam czynić? – „Idź do biskupa i każ się ochrzcić z rodziną, a potem przyjdź usłyszeć, co czynić masz”. Wrócił do domu, gdzie mu żona opowiedziała o podobnym widzeniu. Odszukali biskupa, i wraz ze synami Agapitem i Teofistem przyjęli Chrzest Święty. Wrócił do lasu i tu usłyszał zapowiedź doświadczeń, przez które zdobędzie sobie koronę niebieską. Wkrótce spłonęła jego posiadłość, a morowe powietrze wytraciło służbę i niewolników, Zubożały popłynął do Egiptu, a gdy nie miał czym zapłacić za przewóz, właściciel okrętu wyrzucił go z synami na brzeg, a zatrzymawszy żonę Teofistę odpłynął. Poszedł Eustachy w głąb kraju. Gdy się przeprawiał przez rzekę głęboką w bród, wziął jednego syna na plecy, drugiego pozostawił na brzegu, aliści przybiegł lew i porwał go. Wrócił się na ratunek Eustachy, tymczasem przybył wilk i pierwszego porwał syna. Osamotniony wstąpił na służbę, gdzie pracował 15 lat. – Groziła państwu wojna, szukali go żołnierze i poznali po bliźnie. Stanął na czele wojska, wyruszył przeciw nieprzyjacielowi. W drodze odnalazł żonę i swoich dwóch synów. Po odniesionym zwycięstwie odprawił pochód tryumfalny w Rzymie. Gdy pochód stanął przed świątynią jowisza, gdzie według zwyczaju miał złożyć bogom ofiarę, stanął Eustachy i rzekł, że jako Chrześcijanin uczynić tego nie może. Niewdzięczny cesarz kazał go z Chrześcijanami rzucić lwom na pożarcie. Gdy te lizały Chrześcijanom ręce i nogi, rzucono ich w brzuch wołu zrobionego z kruszcu, a rozpalonego do czerwoności, gdzie wyzionęli ducha 120 roku.
PRZEKAŻ 1.5% PODATKU
na rozwój Salveregina. Bóg zapłać
KRS: 0000270261 z celem szczegółowym: Salveregina 19503
Punkty do rozmyślania.
Jak Joba, podobnie Eustachego doświadczył Pan Bóg, czy szemrać nie będzie, na drodze prawej wytrwa, i zasłuży sobie na koronę niebieską.
Stracił majątek, ale nie narzekał on pierw pan bogaty, choć przez lat 15 gorzko na kawałek pracował chleba. Rozłączono go z żoną i dziećmi, ale nie szemrał.
Z ochotą wreszcie poniósł męczeństwo w obronie Wiary Pana Chrystusowej, do której przyznał się mężnie i otwarcie. – Czy i ty postępujesz sobie tak statecznie, gdy krzyżem i cierpieniem Pan Bóg cię doświadcza?
Modlitwa.
O Panie, Który Św. Eustachego Łaską Swoją wspierałeś w rozmaitych dolegliwościach i utrapieniach użycz i nam Swej Łaski, abyśmy go naśladując, wiecznie z nim w Niebie radowali się kiedyś. Amen.
© salveregina.pl 2024