19 LUTY
ŚW. KONRAD Z PIACENZY, PUSTELNIK.
Źródło: Żywoty Świętych z dodatkiem rozmyślań, modłów i rycin napisał Ks. Julian Antoni Łukaszkiewicz, Honorowy Kap. Bazyliki Lor., 1931r.
Urodził się 1290 r. w Piacenzy we Włoszech. Był zamożnym szlachcicem, i wcześnie poślubił Eutrozynę, pochodzącą również z dostojnej rodziny. Szczęśliwe to było małżeństwo, dlatego że żyło według Bożych Przykazań, i według wskazówki ewangelicznej; jedno miało wzgląd na ułomności i niedoskonałości drugiego. — Konrad zapalonym był myśliwym. Chcąc raz wystraszyć zwierzynę, kazał podpalić swoje krzaki. Ogień jednak ogarnął wielką przestrzeń lasu, i przerzucił się do lasów sąsiednich właścicieli. Szkoda była ogromna. Przychwycono jakiegoś biedaka, który zbierał gałęzie w lesie, i jego posądzono o podpalenie. Wypierał się nieborak jak umiał, gdy go jednak wzięto na tortury, chcąc uwolnić się od strasznych mąk, gadał czego żądali siepacze. Powiedział więc, że to on rozniecił ogień w lesie. Został za to skazany na śmierć. — Gdy się o tym dowiedział Konrad, oburzył się na niesprawiedliwość ludzką. Pospieszył natychmiast do sąsiadów, i powiedział im, że niewinnego człowieka skazali na śmierć. On to przez nieroztropność młodzieńczą kazał swoje krzaki podpalić, a stało się to przypadkiem, że ogień tak ogromne ogarnął przestrzenie. Ucieszeni sąsiedzi, że mają u kogo szukać odszkodowania, uwolnili skazanego biedaka, a od Konrada zażądali tak wysokiego wynagrodzenia za swe straty, że ten musiał sprzedać całą posiadłość swoją i dołożyć posag żony na pokrycie ich pretensji wygórowanych. Zrobił to bez szemrania, ale obrzydził sobie świat widząc tak jaskrawą niesprawiedliwość i przewrotność. Podobnymi uczuciami przejętą była i żona. Za wspólnym porozumieniem porzucili świat i miasto rodzinne. Eufrozyna wstąpiła do klasztoru Klarysek, Konrad zaś wyjechał aż do Sycylii, i tam osiadł na puszczy, jako Tercjarz Św. Franciszka. Umartwione wiódł tu życie, poszcząc i biczując się. Największą jego przyjemnością było modlić się. Sen sobie skracał dlatego, aby modlić się za siebie i za grzeszników. Czytywał pilnie Pismo Święte i rozmyślał nad nim. Pan Bóg dał mu moc czynienia cudów dla dobra bliźnich, i dar przepowiadania przyszłości. Umarł na puszczy 19 lutego 1351 roku, a Papież Urban VIII policzył go w poczet Świętych 1635 roku.
Punkty do rozmyślania.
- Święci lubili w nocy zasyłać modły swe do Pana Boga. Wtenczas duch ich skupiony na skrzydłach modlitwy wzbijał się swobodnie aż do Tronu Najwyższego.
- O takich nocach mówił Św. Ambroży: — „Przedziwne noce, noce świetlane, gwiaździste, rozmodlone”.
- Nie narzekaj, jeżeli bezsenność cię trapi. W nocy bezsennej duch jest skupiony, spróbuj się modlić, a pokosztujesz prawdziwej słodyczy modlitwy.
Modlitwa.
Wszechmogący Wieczny Boże, użycz nam Swej Łaski, abyśmy naśladując Św. Konrada, pokutą obmyli błędy lekkomyślności młodzieńczej, a umartwiając swe ciało na ziemi, zasłużyli sobie na wieczną nagrodę w Niebie. Amen.
© salveregina.pl 2023