20 Stycznia.

ŚW. SEBASTIAN, MĘCZENNIK.

 

 

 

 

Źródło: Żywoty Świętych z dodatkiem rozmyślań, modłów i rycin napisał Ks. Julian Antoni Łukaszkiewicz, Honorowy Kap. Bazyliki Lor., 1931r.

 

 

Św. Sebastian z Narbony, MęczennikŚw. Sebastian rodem był z Narbony we Francji. Rodzice jego ludzie zamożni, byli już Chrześcijanami i w Wierze tej go wychowali. Obrał sobie stan rycerski, a męstwem i roztropnością coraz wyższe zdobywał godności. — Cesarz Dioklecjan upodobał go sobie dla okazałej postawy i nadobnego lica, i zamianował go dowódcą gwardii przybocznej. Na tym wysokim stanowisku miał sposobność czynić wiele dobrego dla Chrześcijan w Rzymie. Osładzał więzienie cierpiącym dla Chrystusa Pana, bojaźliwych wzmacniał, chwiejnych do wytrwałości zachęcał, wszystkich utwierdzał w Wierze. Wśród żołnierzy wielu pozyskał dla Chrystusa Pana. Dał mu Pan Bóg moc czynienia cudów i leczenia niemocy. — Dwaj bracia, Marek i Marcelin, ludzie zacni i bogaci, dręczeni byli rozmaitymi sposobami w więzieniu, aby odstąpili Chrystusa Pana. Kazał cesarz sprowadzić ich żony i dzieci, aby ci namawiali wytrwałych do odstępstwa. Nie róbcie nas sierotami — wołali! Wtedy Sebastian, widząc, iż się chwieją — zawołał: Odwagi bracia! Chrystus Pan dla nas Krew wylał, nie żałujmy krwi naszej dla zatwierdzenia, żeśmy uczniami Jego. Opuszczacie życie ziemskie — zyskujecie niebiańskie. Nie dajcie sobie wydrzeć korony męczeńskiej! — A gdy on ich tak nauczał, Zoe, żona dozorcy więzienia, która od lat 6 mowę utraciła, padła przed nim na kolana, okazując, że potwierdza jego słowa. Wtedy rzekł Sebastian: — Jeżeli prawdę mówię, Chrystus powróci tej wierzącej mowę. — Błogosławiony bądź Chryste, Zbawicielu nasz, — zawołała Zoe, i dziękować poczęła za odzyskaną mowę. Widząc ten cud obecni nawrócili się, i zaczęli także namawiać Marka i Marcelina do wytrwałości. — Doniesiono Dioklecjanowi, że ulubieniec jego wyznaje Chrystusa Pana, i jedna Mu wielu Wyznawców. Nazwał go niewdzięcznikiem, i kazał mu złożyć ofiarę bałwanom. Gdy tego nie uczynił, kazał go natychmiast strzałami uśmiercić. Wystąpiła rota żołnierzy, przywiązała go do drzewa, i zakłuła strzałami. — Nocą przyszła Św. Irena ze sługami pogrzebać Sebastiana. Gdy go odcięto, okazywał znaki życia. Zaniesiony do domu Ireny wyzdrowiał, a poszedłszy do cesarza, upomniał go, że błądzi prześladując Chrześcijan, gdyż nie są oni wrogami państwa, lecz jego podporą. Za to śmiałe ujęcie się za Wyznawcami Chrystusa Pana, kazał go Dioklecjan na śmierć ubić pałkami, a ciało rzucić do kanału. Stało się to 20 stycznia 288 r. Św. Lucyna pogrzebała Sebastiana w katakumbach przy drodze Apijskiej, nad którym zbudowano w IV wieku wspaniałą Bazylikę. — Święty Sebastian Patronem jest od chorób i zarazy.

 

 

Punkty do rozmyślania.

Krótkie są cierpienia jakie znosimy tu na świecie; nieskończoną jest nagroda, jaką otrzymamy za nie w Niebie.

— Nie lękaj się wyznawać otwarcie i publicznie Religii Katolickiej, choćbyś znosić musiał z tego powodu wielkie przykrości i utrapienia.

— W każdym stanie i zawodzie znajdziesz sposobność pomagać bliźnim do zbawienia.

 

 

Modlitwa.

Prosimy Cię, Wszechmogący Boże, abyśmy obchodząc dziś pamiątkę męczeństwa Św. Sebastiana, za jego wstawiennictwem otrzymali Łaskę wytrwałości i stałości w wyznawaniu Wiary Chrystusa, i nie dali się odstraszyć od niej żadnymi przykrościami. Amen.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024