5 STYCZNIA
ŚW. SZYMON SŁUPNIK
Źródło: Żywoty Świętych z dodatkiem rozmyślań, modłów i rycin napisał Ks. Julian Antoni Łukaszkiewicz, Honorowy Kap. Bazyliki Lor., 1931r.
Szymon Słupnik urodził się w Cylicji, w Małej Azji, około 380 r. po Chrystusie. Za młodu pomagał ojcu w gospodarstwie i pasał trzodę. Usłyszawszy w kościele słowa Ewangelii: „Błogosławieni, którzy płaczą, albowiem będą pocieszeni”, pytał się, czy ciągle płakać trzeba, aby korzystać z Błogosławieństwa Niebios? Wytłumaczono mu, że ów płacz oznacza umartwienie, boleści i cierpienia życiowe, które kto cierpliwie znosi, Błogosławieństwo otrzymuje. Postanowił Szymon umartwiać się. Wstąpił do klasztoru i w surowości życia wszystkich przewyższył. Trapił ciało postami, raz na tydzień posilając się pokarmem. Z liścia palmowego uplótł sobie łańcuch, którym ściskał mocno lędźwie, że aż krew płynęła. Sądzili przełożeni, że Szymon przesadza w umartwieniach niepotrzebnie, więc opuścić kazali mu klasztor. Poszedł Szymon w świat, ale z Natchnienia Bożego, żywot umartwiony wiódł dalej. Do skały kazał się przykuć łańcuchem żelaznym, i tak pokutować zamyślał. Gdy go jednak biskup Antiocheński Melecjusz pouczył, że zwierzęta tylko potrzebują łańcucha, a dla człowieka wystarczy rozum i silna wola, kowalowi łańcuch rozbić kazał. — Modlitwa Szymona wiele Łask wypraszała wiernym, ściągali się więc do niego ludzie z dalekich krain i cześć mu wielką okazywali. Chcąc się od wdzięczności ludzkiej ochronić i przed pychą zabezpieczyć, słup wysoki postawił, u góry na trzy stopy szeroki, na którym 37 lat przemieszkał dzień i noc stojąc i siedząc na deszczu, zimnie lub skwarze słonecznym. Tutaj spokojnie modlił się, rozmyślał i postami umartwiał. W dzień przychodzili doń ludzie, więc kazania i nauki im prawił. Chorych uzdrawiał, strapionych cieszył, błądzącym drogę wskazywał, a dla każdego łaskawe miał słowo. — Złośliwi dziwakiem go nazwali i czarownikiem, twierdząc, że tylko przy pomocy czarta może tak ostre prowadzić życie. Oczerniali go przed kapłanami i przed biskupem. Wysłał do niego biskup posłów i zejść mu ze słupa kazał. Będąc posłusznym nakazowi biskupa spuszczać się ze słupa począł. Co widząc posłowie rzekli: „Zostań mężu Boży na słupie! Skoro jesteś posłusznym władzy, udowodniłeś, że nie pycha szatańska przywiodła cię tutaj, ale natchnienie Boże”. — Pozostał więc Szymon na słupie modląc się, cierpiąc, umartwiając i ludziom dobrze czyniąc. Po śmierci ciało jego z wielką, czcią przeniesiono do Antiochii. Kiedy cesarz chciał je wziąć do swej stolicy, nie dali je Antiochianie, mówiąc, że te relikwie święte są dla miasta najlepszą i najpewniejszą obroną.
Punkty do rozmyślania.
Św. Szymon uczy nas, jak siłą woli można ujarzmić swą naturą z miłości ku Panu Bogu.
— Nie schlebiaj sobie, że zachcenia twe do jakiegoś umartwienia niezwykłego jest natchnieniem Bożym, ale radź się spowiednika i bądź mu posłusznym, jako i Św. Szymon posłusznym był władzy duchownej.
— Posłuszeństwo i pokora, oto podstawa doskonałości chrześcijańskiej.
Modlitwa.
Dobrotliwy Boże, za wstawieniem Św. Szymona Słupnika użycz nam tej Łaski, abyśmy wszelakie cierpienia i dolegliwości cierpliwie znosili, w pokorze i przestawaniu na małym ćwiczyli się, a względem przełożonych Kościoła Katolickiego posłusznymi byli. Amen.
© salveregina.pl 2023