7 MARCA
ŚW. TOMASZ Z AKWINU.
Źródło: Żywoty Świętych z dodatkiem rozmyślań, modłów i rycin napisał Ks. Julian Antoni Łukaszkiewicz, Honorowy Kap. Bazyliki Lor., 1931r.
Pochodził z bogatej rodziny hrabiów z Akwinu. W 5 roku oddali rodzice Tomasza na wychowanie zakonnikom Św. Benedykta na górze Kasenskiej. Od początku wielkie do nauk okazywał zdolności, a nad wiek swój statecznym był, unikając płochości młodzieńczych i swawolnych kolegów. — W 13 roku życia wzięli go rodzice do domu, zamyślając wysłać na dwór królewski, gdzieby w rycerskim ćwiczył się zawodzie. Ale Tomasz wzgardził karierą światową, i wstąpił do Zakonu Św. Dominika w Neapolu. Jadącego do Rzymu przywiedli bracia w dom rodzicielski. Błagała go matka i rodzeństwo, aby habit zrzucił i wrócił do rodziny, ale Tomasz głuchym był na prośby i namowy, a potem na groźby matki i krewnych. Uwięziono go w pałacu i nasadzono nań płochą niewiastę, lecz Tomasz porwawszy z kominka płonącą głownię, wypędził precz kusicielkę. — Gdy wrócił do klasztoru, wysłali go Dominikanie na wyższe nauki do Kolonii. Wkrótce został doktorem teologii, i wezwany został na profesora w akademii paryskiej. Bystrość jego rozumu i głęboką filozofię podziwiali słuchacze. Pisma jego druzgotały heretycką przewrotność i wykładały jasno Naukę Kościoła. Można było powtórzyć z psalmistą, że z pożytku dzieł jego, „nasyciła się ziemia”. — Pomimo, że tak gorliwie pracował jako profesor i pisarz kościelny, starczyło mu czasu na długie modlitwy. Gdy Mszę Świętą odprawił, słuchał potem drugiej. Mając coś trudnego do pisania, pościł i modlił się, prosząc Pana Boga o światło. Szczególniejsze zaś miał nabożeństwo do Najświętszego Sakramentu i kilka ładnych o nim pieśni napisał. W Neapolu, gdy się modlił, usłyszał głos z krzyża: — Dobrześ o mnie pisał, jakiej żądasz zapłaty? A Tomasz odpowiedział: — Nic innego, tylko Ciebie Samego, Panie mój! Godności żadnych w klasztorze nie przyjął przez pokorę, a gdy go obrano arcybiskupem Neapolu — i za to podziękował. Wolał być posłusznym przełożonemu, niż rozkazywać. Sam będąc wzorem pobożności, już za życia wsławił się wielu cudami. Wysłany na Sobór Lugdunski przez Grzegorza X., zachorował w drodze, i przyjąwszy Święte Sakramenty 1270 r., Panu Bogu ducha oddał. — Dla głębokiej nauki teologicznej otrzymał tytuł „Doktora Anielskiego”.
Punkty do rozmyślania.
Kto chce Panu Bogu naprawdę służyć, tego nie odstraszą żadne przeciwności, ani przeszkody. Św. Tomasz chciał Panu Bogu służyć w Zakonie, i nie dał się odwieść od tego zamiaru ani prośbą ani groźbą, ani więzieniem i prześladowaniem, ani podchlebstwem i rozkoszami.
Chcąc postąpić w doskonałości szedł za głosem Św. Augustyna, który tak uczy: Chcesz stać się wielkim, musisz zacząć od zniżenia się. Zamyślasz wznieś budynek cnót chrześcijańskich, pamiętaj, że jest on bardzo wysoki, trzeba abyś najpierw założył pod niego głęboki fundament pokory.
Modlitwa.
Doktorze Anielski, Św. Tomaszu, książe teologów i wzorze filozofów, któryś nauczał mądrości bez błędu, a udzielał jej bez zazdrości, proś za nami Samej Mądrości Syna Bożego, abyśmy poznali rozumem to, czego nauczałeś, a naśladowaniem wypełniali to, co czyniłeś i tak stali się uczestnikami twej nauki i cnoty. Amen.
© salveregina.pl 2023