8 Października.
Świątobliwa Katarzyna Sobieska.
Źródło: Żywoty Świętych z dodatkiem rozmyślań, modłów i rycin napisał Ks. Julian Antoni Łukaszkiewicz, Honorowy Kap. Bazyliki Lor., 1931r.
Była córką Jakuba Sobieskiego, a siostrą rodzoną króla Jana III. Wychowana pobożnie, za nic miała dostatki, które ją otaczały, ale myślała o umartwieniu i doskonałości chrześcijańskiej. Myślano, że zmieni surowy żywot, gdy wyjdzie za mąż. Wydano ją więc za księcia Ostrogskiego, a po jego śmierci, za księcia Michała Radziwiłła. Katarzyna przykładną była żoną i matką, ale teraz umartwiała się jeszcze więcej, i jeszcze troskliwiej myślała o zbawieniu swej duszy i swego otoczenia. Wolne od zajęć chwile poświęcała modlitwie i rozmyślaniu. W zimie nie opalała nigdy sypialni, a w przyległym pokoju trzymała kura, który pianiem budził ją do modlitwy. W wielkim poście zamykała się w klasztorze i tam rekolekcje odprawiała. W Wielki Piątek w szaty pokutne przybrana, boso obchodziła kościoły. – Nieraz żałowała, że nie urodziła się mężczyzną, gdyż wtedy mogłaby jak Św. Franciszek Ksawery iść na misję i pogan nawracać Chrystusowi Panu. Pouczył ją spowiednik, że i w swoim kraju i na tym stanowisku na jakim ją Pan Bóg postawił, może równie dużo dobrego zrobić dla nawrócenia dusz, które Chrystusa Pana znają z Imienia, a z powodu odległości od kościoła nie rozumieją gruntownie Religii Chrystusowej. Wówczas zrobiła fundację misyjną, aby Rusinom Księża Bazylianie, a Polakom Księża Jezuici w dobrach jej Słowo Boże opowiadali, i katechizmu uczyli opuszczonych. Budowała nadto kościoły, klasztory i szkoły, aby poddani więcej mieli oświaty i nauki. Przekonawszy się, że żydzi wyzyskują lud i namawiają go do złego, wypędziła ich ze swych dóbr zupełnie. O biednych i wdowach szczególniejsze miała staranie. Wspierała ich datkami i budowała dla nich domy ochrony i szpitale. Przy trybunałach sądowych opłacała kilku adwokatów, aby bezpłatnie bronili spraw ubogich. Podrzucone dzieci zbierała i kazała wychować na swój koszt. Wykupywała wreszcie niewolników z jarzma tureckiego i tatarskiego. Szkatuła jej zawsze była pusta, ale ręce pełne zasług i dobrych uczynków. Zachorowała śmiertelnie w Warszawie, a przyjąwszy Święte Sakramenty i zapisy hojne uczyniwszy na kościoły i szpitale, zasnęła w opinii świątobliwości. Ciało jej złożono z kościele Jezuitów w Nieświeżu.
Punkty do rozmyślania.
Jeżeli jałmużna ma być zasługującą na żywot wieczny trzeba wiedzieć w jaki sposób ją udzielać. Najpierw:
1) udzielaj z własnego majątku,
2) dawaj w dobrej intencji nie dla ludzkiej chwały, i z pobudek nadprzyrodzonych tj. z miłości Pana Boga.
3) Udzielaj roztropnie, uczy bowiem Pismo Święte. ,,Jeżeli czynisz dobrze, wiedz, komu czynisz (Ekl. 12). Wspieraj godnych, a nie próżniaków, opojów itp. 4) Dawaj z ochotą upomina bowiem Paweł Święty Apostoł, że ,,wesołego dawcę miłuje Pan” (2 Kor. 9.)
Kiedy wspomagasz bliźniego, nie czyń mu wyrzutów (Ekl. 8)
W dwójnasób daje, kto prędko daje mówi przysłowie.
Taka jałmużna czyniona czystym sercem ma zasługę na żywot wieczny.
Modlitwa.
Prośby nasze, Panie, racz łaskawie wysłuchać, być nam obroną, miejscem ucieczki, a wyzwoliwszy nas z więzów grzechowych, zachowaj nas od wszego złego. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.
© salveregina.pl 2023