Jezus cierniem ukoronowany

NABOŻEŃSTWO DO ZBAWICIELA W MĘCE NA PIĘĆ PIĄTKÓW POSTNYCH.

PIERWSZY PIĄTEK. ŚWIĘTEJ KORONY CIERNIOWEJ PANA JEZUSA.

 

 

 

 

Nauka.

Źródło: Książka do oświecenia i zbudowania duszy chrzescijańsko katolickiej cz. I 1897

Dzisiaj wzywa nas Kościół, abyśmy rozpamiętywali boleści, jakie sprawiło Panu Bogu okrutne wtłoczenie na głowę korony cierniowej. W hymnie nieszpornym śpiewa: „Córki Syonu, czyste dziewice królewskie, idźcie i oglądajcie koronę Chrystusową, którą Mu uwiła własna matka (bóżnica żydowska). Obrana z włosów; krwawi się głowa pokłuta cierniem, a blade oblicze zapowiada śmierć bliska. Jakaż nieurodzajna, nieuprawna ziemia, pokryta ostem i cierniem, wydała ten smutny płód, jakaż okrutna ręka zerwała go? Zarumieniona Krwią Chrystusową, przeistacza cierniowa korona swe kolce na róże; przewyższa palmę owocem i lepiej się nadaje do tryumfu. Kolce, zasadzone z winy ludzkiej, ranią Cię, Chrystusie; wyrwij kolce grzechu z serc naszych i wtłocz w nie Swe ciernie.“

Introit.

Wstęp do Mszy Świętej: „Wynijdżcie a oglądajcie córki Syońskie króla Salomona w koronie, którą Go ukoronowała matka Jego, gdy Zbawicielowi Swemu krzyż gotowała.“ (Pieśń nad pieśń. 3.) „Chwałą i czcią ukoronowałeś Go i postanowiłeś Go nad dziełami rąk Swoich.“ (Ps. 8, 6 -7 .)

Modlitwa kościelna.

Prosimy Cię, Wszechmocny Boże, daj nam, abyśmy rozpamiętywając Mękę Pana naszego Jezusa Chrystusa, uczcili na ziemi Jego koronę cierniową, a w Niebie ukoronowani zostali przez Niego Chwałą i czcią. Który z Tobą żyje i króluje od wieków do wieków. Amen.

Lekcja z Pieśni nad pieśniami, rozdział 3-4.

Oto łoże Salomonowe sześćdziesiąt mężnych obstąpiło z najmężniejszych Izrael, wszyscy trzymając miecze i bardzo ćwiczeni ku bitwie: każdego miecz przy boku jego dla strachów nocnych. Lektykę uczynił sobie król Salomon z drzewa Libańskiego. Filary jej poczynił srebrne, poręcze złote, podniebienie szkarłatowe, środek jej nasłał miłością dla córek Jerozolimskich. Wynidźcie, a oglądajcie córki Syońskie króla Salomona w koronie, którą Go ukoronowała matka Jego w dzień zrękowin Jego i w dzień wesela serca Jego. O jako żeś piękna, przyjaciółko moja, o jako żeś piękna! Oczy Twoje gołębie oprócz tego, co się wewnątrz tai. Pójdźże z Libanu, oblubienico moja, pójdź z Libanu, pójdź. Będziesz ukoronowana!

Wyjaśnienie.

Wobec poniżenia i hańby, w jakiej następna Ewangelia stawia nam Pana przed oczy w dniu Jego ukoronowania na ziemi, widzi Go Kościół tutaj w Chwale Niebieskiej, na jaką Sobie zasłużył w największym poniżeniu przez Swe posłuszeństwo, i w której Mu dane zostało Imię wyższe po nad wszystkie imiona, Imię, przed którym się zgina wszelkie kolano ziemskie, niebieskie i podziemne. W oglądaniu tej chwały przewyższającej blaskiem wszystko na świecie, nawołuje nas Kościół, abyśmy także przyszli jako oblubienica Pana Niebios i uwieńczyli się równą sławą i czcią nie mniejszą. Stanie się to wtedy, gdy w posłuszeństwie i pokornym zaparciu zniżymy się razem z Panem Jezusem.

Ewangelia św. Jana, rozdz. 19, wiersz 1-5.

W ten czas Piłat wziął Jezusa i ubiczował. A żołnierze uplótłszy koronę z ciernia włożyli na głowę Jego, i szatą szkarłatową odziali. I przychodzili do Niego, a mówili: Witaj królu żydowski, i dawali Mu policzki. Wyszedł tedy zasię Piłat przed ratusz i rzekł im: Oto Go wam wiodę przed ratusz, abyście poznali, że w Nim żadnej winy nie znajduję. Wyszedł tedy Jezus, niosąc koronę cierniową i szatę szkarłatową.

Wyjaśnienie.

Cierniowa korona uwitą była z wyrosłego twardego ciernia, które tradycja dlatego zowie cierniem Chrystusowym. „Głowa Pana Jezusa tysięczno-krotne Rany znosi. Ciernie, powstałe wskutek klątwy grzechów naszych, opasują Święte Jego skronie i tepią się w nich. jak kolce śmierci przełamują się w Sercu Jego. Baranek Boży wplatany jest w krzak ciernisty; wszelka hańba, na którą my, słusznie pozbawieni tronu panowie tej ziemi, za naszą wiarołomność zasłużyliśmy, wszelkie oszpecenie, które obraz Boski w nas doznaje w skutek nieprawości naszych, na tej ofierze polega. W płaszczu szkarłatnym uważaj krwawe okrucieństwo pogaństwa, w trzcinie wiarołomność żydostwa, w koronie cierniowej nasza pychę i ohydne chuci.“ (Święty Hieronim.)

Chrześcijańska duszo! Jakież uczucie cię przejmuje na ten widok i na te myśli? Obnażają, co jest najświętszego, dla naszego bezwstydu, smagają Króla nieba i ziemi z powodu naszych cielesnych pożądliwości. — Urągałem Ci, drogi Jezu! Ja wtłoczyłem ostre ciernie w Twa świętą głowę. Wyrzekam się nieposłuszeństwa, lekceważenia obowiązków, pychy i wyniosłości, próżności i żądzy zaszczytów! ,,Nad Twymi barkami grzesznicy się pastwili“ , a ja jestem winowajca. Mimo to myślę tylko o rozkoszach i nie umiem się hamować! Jezu, Jezu, wybacz nam!

Nauka II.

Źródło: Cały złoty ołtarz 1829r.

Pięć Piątków okrutnej Męki Pańskiej i Śmierci dla naszego zbawienia podjętej, bardzo skuteczne ofiarować, i jako są pożyteczne rozmyślania, którego punktu Męki Pańskiej, albo wspomnienie, masz o tym wyżej w Nauce Błogosławionego Wojciecha i wielu Świętych opisujących o Męce Pańskiej, osobliwie od pierwszego Marcowego począwszy, i przez wszystkie pięć, spowiadać się i komunikować, i w każdy przez te pięć piątków odmawiać te affekty, które się tu zaczynają o Męce pierwszej Pańskiej w Ogrodzie.

 

 

Cierpiący Jezus

 

 

Affekty o Męce Pańskiej.

Źródło: Cały złoty ołtarz 1829r.

Chrystus w Ogrodzie Oliwnym.

  1. Klękam, Panie mój, za Tobą, gdy się w Ogrodzie na ziemi klęcząc modlisz: padam za Tobą: gdy na Twarz Twoją upadasz.
  2. Proszę, Panie, niech się tu nauczę, jako się mam modlić, jako na Wolę Twoją wszystko zdać się, jako pocić się dla Ciebie.
  3. Biorę, Panie, Krew Twoją płynącą z Głowy Twojej Świętej i przykładam ją wszystkim myślą grzeszącym, wszystkim głową pracującym. Przykładam Krew Twoją z Ręku Twoich wypływającą wszystkim, w których ręku nieprawości są, ale wam, co serdeczniej Pana Jezusa miłujecie, zachowuję Krew z Serca Pana Jezusowego, serdecznej Miłości, z serdecznej tej Krwi nabędziecie, naczerpniecie.
  4. Któż z nas będzie śmiał, ten Twój pot otrzeć Panie nasz? Podobno Kapłani, co się Świętej Hostii dotykają? Daj im, Panie, wszystkim tę świątobliwości świecie, masz-że tak świątobliwe ręce, które by mogły urząd mieć, ocierania Potu Pana Jezusowego? Mamże i ja tak świątobliwe? Starłaby była Matka Bolesna ten Pot, ale nie chciał tej uczynności Chrystus.
  5. Cóż ziemi z tą Krwią Świętą? Napijesz się Jej, o ziemio? Potem dostatecznie pościelę pod kolana Twoje klęczący Panie, podłóżże pod pot, serca świata całego i moje: wierzę, że się zmiękczą, że się Miłością Bożą rozpłyną.
  6. Wypiłby był kielich ten Panu naszemu przyniesiony Anioł, ale Mu tego nie dozwolono. Skosztujcie kielicha tego Męczennicy; a czemuż też Panie i nie ja? Pijcie ten kielich wszyscy utrapieni, będę go też z wami i ja pił(a).
  7. Miej szczególne nabożeństwo do tego Anioła, co Pana Jezusa w Ogrodzie konającego posilał, aby i ciebie, przy twoim skonaniu posilał.
  8. Cóż za plastr przyłożymy na Serce Pana Jezusowe, stęsknione, zlęknione, utrapione! Zawieszę ja serce moje przy Sercu Jego, aby tak wyciągnęło tę truciznę utrapienia, skoncentrowaną, zebraną w Sercu Pana Jezusa.
  9. Przyjmij, Panie, tęskliwości moje, z tęskliwością moją, a mianowicie cknienia skonania mojego; a jeżeli się to Świętej Woli Twojej podoba, osłodź mi je tęsknieniem Twoim, albo mi, Panie, jeszcze rozszerz i przydaj ich, przy Pomocy Łaski Twojej.
  10. Tylko Ci to, Panie, złoczyńcy twarz swoją kryją, ale Ty czego byś się miał wstydzić, Panie? chyba wstydzisz się za mnie.
  11. Jeżeli niesłuszna, Panie, aby mnie było wstyd grzechów moich, za które się i Ty wstydzisz.
  12. Wy Aniołowie Święci, ochotnie na Twarz Ciała Pana Jezusowego patrzajcie, czemuż Wam Ją kryje? Zbłądziłe(a)m! nie przed Wami, ale przede mną Ją kryje, mnie nie chce dać widzieć Twarzy, którą proszą, aby widzieli wszyscy Bogaci pospólstwa Niebieskiego.
  13. Przez Twarz Twoją, na którą padłeś, Panie, spraw to, abym się nie bał(a) Twarzy Twojej, gdy Sąd przyjdziesz.
  14. Pan mój poci się za mnie, a Krwią się poci! A ja kiedym że się pocił(a) za Niego, choć i nie krwią. Uświęć, Panie, potem Twoim śmiertelny pot mój, nagrodź, żem się dla Ciebie nigdy nie zapocił(a).
  15. Któryż kiedy depozyt, który skarb tak bogaty był rezygnowany, był oddany Woli Bożej? Jako gdy się jej rezygnował, zdał się Pan Jezus mówiąc: „Nie Moja jednak, ale Twoja Wola niech się stanie”. Ozdabiam, Panie, tym oddaniem Twoim na Wolę Boską, wszystkie moje całego życia sprawy, na tęż Wolę Bożą; oddania, Pan Jezus zdał się na Wolę Bożą, czemuż i ja wszystko na nią zdać się nie mam.
  16. Pan Jezus raz umarł, dwa razy konał, w Ogrodzie, na Krzyżu, a po ludzku mówiąc, uczył się konać. Przez nakład dwojakiego konania Twego, daj mi, Panie, raz, wszak raz, ale w Łasce Twojej skonać. Inne Dary Twoje powtarzać się nie mogą, przedłużyć się mogą, ale Dar wytrwania w Łasce Ostatniego, na jednym należy momencie.
  17. Poślij, Panie, Anioła Twego, posilającego wszystkim utrapionym! Poślij tym, co może teraz męczeństwo cierpią, albo potem cierpieć będą, a w szczególności tym, co ze mną pospołu swego czasu konać będą.

Twarz Chrystusowa zeplwana.

  1. Twarzy Pana Jezusowa, oszpecona i okryta plwocinami, które zawieszały się po brwiach i powiekach, które płynęły przez policzki ubóstwione, cisnęły się w usta Pana Jezusowe, wlekły się od szczęk Jego Świętych, Twarzy mówię Pana Jezusowa, uczyń mnie zwierciadłem Sobie, w którym byś się wyobraziła; uczyń mnie Sobie za płótno, na którymbyś się odmalowała.
  2. Pragnąłbym(ęłabym) Tę Twarz Świętą, by oblizawszy oczyścić.
  3. Proszę was grzesznicy, dla poplwanej Twarzy Pana Jezusowej, przestańcie niewstydliwych wejrzenia, dla poszpeconej Tej urody; niech wam zbrzydnie piękność do grzechu wiodąca.
  4. Daj mi, Panie, na obieranie na cobym wolał(a) patrzeć, czy na piękność najpiękniejszą, czy na Twarz Twoją zeplwaną? wolał(a)bym Twoją choć zeplwaną Twarz, by i raz widzieć, niż wszystkie piękności, by i po tysiąc razy.
  5. Święty Chryzostom, łańcuchy i więzy, którymi byli skrępowani, Święty Piotr nad cesarzów korono przekładał, czemuż ja tego zeplwania nie mam cenić nad perły.
  6. Delikatni ludzie, daję wam na przyprawę najsmacniejszych potraw, plwociny Twarzy Pana Jezusowej.
  7. Przestańcie grzesznicy oblicza waszego ozdabiać, gdy Twarz Pana Jezusowa zeplwana.
  8. Pocznijcie Oczy Pana Jezusowe obficie płakać, abyście choć tym sposobem przepłakały Twarz tę.
  9. Kto miłuje Pana Jezusa, odważ się, żebyś chciał choć z niebezpieczeństwem życia tę obetrzeć Twarz.
  10. Kogóż z nas, nie jest szczęśliwsza twarz nad zeplwane Pana Jezusowe Oblicze?
  11. Jeżeli kiedy, teraz Ojcze Przedwieczny, wejrzyj na Twarz Chrystusa Twojego, a zmiłuj się nad nami, dla których jest tak zepsowana.
  12. A na cóż to Ta Twarz śliczna zrodzona, od Boga-Rodzicielki Panny; abyś tak była zeszpocona?
  13. Choć na tak zeszpeconą Twarz, pragnijcie Święci Aniołowie wejrzeć.
  14. Grzechy szpetnego patrzenia, wasze to grzechy sprawiły, że tak oszpecony Pan Jezus.
  15. Dla Twarzy Pana Jezusowej, przed tym na ziemi porzuconej, teraz plwocinami zapluskanej, i które potem policzkowana będzie, daj mi, Panie, nasycić się widzeniem Chwały Twarzy Twojej.

Oczy Chrystusowe zasłonione.

  1. Już nie patrzcie Oczy Pana Jezusowe, nie patrzcie na niegodność moją, albowiem ja grzesznik(ca) jestem.
  2. Dla tych Oczu Pana Jezusowych zasłonionych, wejrzyjcie w sumienie wasze grzesznicy, nie wstydźcie się spowiadać, a zwycięstwem samych siebie spowiadać.
  3. Dla Miłości zasłonionych Oczu Pana Jezusowych oczyść, Panie, comkolwiek wzrokiem zgrzeszył(a).
  4. Dla zasłonionych Oczu Pana Jezusowych, i ja będę wstydliwie oczyma moimi patrzał(a).
  5. Grzeszniku, któryś przed tym nie śmiał przystąpić do Pana Jezusa, już się do Niego przybliż, bo ci zawarte ma Oczy.
  6. Miawszy Pan Jezus zasłonione Oczy, związane Ręce, nie mógł Sobie dobrze uczynić. O jakobym ja rad(a) był(a) w ten czas służył(a) Ci, Panie!
  7. Przyzwyczajcie się Oczy Pana Jezusowe do zasłonienia, albowiem zaleje Was Krew, obciąży Was ciernie.
  8. Piotrze, zasłonionymi swymi oczyma, zasługuje sobie Pan Jezus, żeby cię, wejrzawszy na Cię, do łez przyprowadził. Czemuż też, Panie, i na mnie takim nie pozieraż okiem?
  9. Na nagrodę tych zniewag, któreś poniósł, Panie, gdy Oczy zasłoniono, ofiaruję Ci pokorę Anielską, z której przed Tronem Twoim, twarze swoje zasłaniają, pamiętaj, Dobry Jezu, na pieluszki, którymi Cię powijała Matka Święta, niech Cię zadowolą za zniewagę związanych Oczu Twoich.
  10. Zasłaniajcie jako chcecie, tę Twarz Pana Jezusową, przede mną Jej nie ukryjecie, bom ci ja Ją odmalował(a) sobie na sercu zeplwaną; pogębkami nabrzmiałą!
  11. Przez okrytą Twarz Twoją, Panie; daj mi widzieć Twarz Twoją w Niebie.
  12. Dla miłości zakrytej Twarzy Pana Jezusowej, rozkaż oczom Twoim, aby ci się ludzkie nie podobały twarze.
  13. Zasłonione Pana Jezusowe Oczy, dajcie dzielność ostatniemu pomaszczeniu, aby oczy moje oczyściło, w tym com już wykroczył(a), w tym, co (zachowaj Boże) przez wzrok wykroczę potem.

Twarz Chrystusowa policzkowana.

  1. Przyjmij, Panie, cierpliwie policzkowanie te za grzechy ust moich, za grzechy ust ludzi wszystkich.
  2. Poświęć, Panie Jezu, policzkowaniami tymi usta moje, abym się godnie wyspowiadał(a), komunikował(a), Rany Twoje całował(a).
  3. Daj mi, Panie, choć raz być za Cię policzkowanym(ą)! Jeżeliś mi tego nie naznaczył, Panie, przynajmniej cierpliwie znosić pragnę to za Łaską Twoją, gdy słowa moje dobrym sercem rzeczone, na złe tłumaczyć będą, albo kiedy mnie boleści zębów opanują.
  4. Ofiaruję Ci, Panie, policzkowania ludzi wzgardzonych, policzkowania ludzi ubogich, policzkowania Męczenników.
  5. Przyjmij, Panie, na nagrodę policzkowania Twojego, że Cię imieniem całego świata, a nie raz! a tak mile całował(a) Boga-Rodzicielka Panna, przyjmij całowanie Magdaleny, przyjmij tak wiele tysięcy całowań, które oddaje Ranom Twoim nabożne Chrześcijaństwo.

Grzbiet Chrystusowy ubiczowany.

  1. Grzbietem tym ubiczowanym, daje Ci Pan Jezus przykład, abyś się biczował(a). Wstydź się, że tego odważnie nie czynisz.
  2. Ubiorę się ja tymczasem w te szaty Pana Jezusowe, dla biczowania zdjęte, aby we mnie zostawiły potok ciężkich grzechów moich: bo ci też uleczyły niewiastę, krwawą niemoc cierpiącą, na cóż mnie okrywać ziemię, niech lepiej pokryją grzesznika.
  3. Biją ojca albo matkę dobremu dziecięciu, aż zaraz za nimi prosi, co raz mówi: ach, dosyć! Pókiż tego! Proś i ty, Ojca Przedwiecznego za Panem Jezusem, proś i katów, a gdy zobaczysz, że jeszcze nie przestają, jeszcze ręce na uderzenie podnoszą, niech ci to serce twoje przeszyje.
  4. Przemów, Dobry Jezu, jedno słowo do Ojca Twojego, a przestanie to biczowanie, naucz się nie wzbraniać plagi Boskiej.
  5. Grzbiet Pana Jezusowy jest to zwierciadło, w którym się oglądać może szpetność cielesności! Przyprowadzę tu, Panie, wszystkich grzeszników, ale mianowicie pokutujących.
  6. O któżby mi dał, Panie, abym ja był(a) za Ciebie ubiczowany(a)? Czemu żem szczęścia tego nie miał(a)? abym był(a) choć raz za Ciebie udręczony(a), obróćcie te plagi na mnie, a przepuście grzbietowi Pana Jezusowemu.
  7. Od żołnierskiej swawoli to biczowanie było przedłużone, ofiarujże je Ojcu Przedwiecznemu, aby oddalił ukrzywdzenia poddanych od państwa złego, i żołnierstwa w Królestwie naszym.
  8. Ofiaruję Ci, Panie, tę Krew, za potop grzechów cielesnych. Ktożkolwiek taki jest, wzbudź w sobie skruchę nadprzyrodzoną, żeś Dobro Najwyższe obraził(a), bo będziesz uczestnikiem(czką) Krwi Pana Jezusowej. Otóż ci ją wlewam na serce, pokrapiam nią łóżko wasze, okazje wasze, w których ludzie przeciwko czystości grzeszycie.
  9. Chcesz że człowiecze grzeszny ozdobić, pozorną uczynić Bogu twarz twoją? Pocałuj grzbiet ten, zarumienić się twarz, godną Cię Boskiego Oka uczyń.
  10. Nie jestem, Panie, godny(a) pocałować grzbietu Twego, pocałuję, Panie, narzędzia biczowania Twego.
  11. Zbiorę, Panie, na ziemię wylaną Krew Twoją, zliżę ją. Powiadają, ze Maria Magdalena Twoja, nosiła ampułkę, póki była żywa, w której były zawarte krople Krwi Twojej. Obym mógł (mogła) z każdego ludzkiego serca i z mego uczynić ampułkę taką, zawarł(a)bym w nich po kropelce Krwi, biczowaniem wylanej.

Głowa Chrystusowa cierniem skłuta.

  1. Czemuś, Panie, przeklął ziemię, aby była rodziła ciernie, które to służy na skłucie Głowy Pana Jezusowej, ale i ty ziemio, czemuś to nieszczęsne wydała ciernie? Nie ziemia zgrzeszyła! Serce i głowa Twoja zgrzeszyły? Twoje złe myśli skłuły Głowę Pana Jezusową.
  2. A jakoż będziecie śmiałe serce i głowo moja, stanąć przed Bogiem Sędzią i ciężarem tak wielkich grzechów, żeście skłuły Głowę Pana Jezusową!
  3. Już ci ta Głowa w Ogrodzie Krwią się pociła, czemuż cierniem z jednej strony łez, z drugiej strony kropel Krwi: oplokwiła się Krew wodą łez, ale łży rumieniły się Krwią, zmiłuj się nad Panem.
  4. Dopuść, Panie Jezu, abym wyjął(ęła) jedna cząstkę cierpienia Twojego; wezmę ją dla siebie, wezmę dla moich, w których się przed Tobą kocham i włożę to ciernie w głowę ich, abym nim wykłuł(a) wszystkie złe myśli, a wszczepił(a) dobre.
  5. Których boleści głowy trapią, szukajcie lekarstwa na to w Koronie Pana Jezusowej.
  6. Czy szczerze duszo moja wolisz z Katarzyną Sieneńską choć i z Rąk Pana Jezusowych, koronę cierniową utrapienia, niż złote pociechy.
  7. Korono Pana jezusowa, zachowaj wieńce Panieństwa, dopomóż, aby na tym schyłku świata, grzechem nie były tracone.
  8. Proś Pana Jezusa, aby to ciernie z Głowy Swojej na twoją złożył. Przynajmniej pamiętaj na boleść Głowy Pana Jezusowej, pragnij, aż na głowę twoją wtłoczoną była.
  9. Koronowanie Pana Jezusowe cierniem jest męką, przedtem nigdy nikomu nie zadaną, a przecież mało jest ludzi, do tych Tajemnic nabożnych. Rozumiejże to nabożeństwo tobie zostawione.
  10. Panie Ukoronowany, pamiętaj na królów, których ukoronowano, których potem koronować będą, boś im ten honor Koroną Twoją wysłużył.
  11. Skłuł Panie Jezu na ręce moje Głowę tę bolesną, wyciągnę z niej to ciernie, policzę przedziurawienia, a każdemu na zaleczenie wleję łzy moje. A jeżeli Panie nie powierzasz mi tej Głowy Twojej, powierz że Jej Matce Twojej, zleczy Ją całowaniem Swoim.
  12. Przez boleść Głowy Twojej, daj mi, Panie, jaka potrzeba stanowi memu, mądrość, przezorność, daj naukę ludziom wybranym na to w Kościele Twoim.
  13. Pewnie, Panie mój, myślałeś o mnie, gdyś był ukoronowany? Czemuż i ja o Tobie tak ukoronowanym myśleć nie mam, jakbyś bowiem cierpiąc za mnie, miałbyś mnie w cierpieniu zapomnieć, a czemuż ja przynajmniej często nie myślę o Tobie, gdyś Ty dla mnie ukoronowany.

Ukrzyżowanie Chrystusa i Śmierć.

  1. Nie potrafię myślą, nie potrafię wolą zajmować się, dopieroż mówić: ale potrafię tylko zdumiewać i dziwować się, Pan mój i Bóg mój, Ukrzyżowany jest!
  2. Odbiję ja Ciebie, Panie z Krzyża, odbić się możesz, bo jeżeli grzeszyć, jest Cię ukrzyżować, to Ci z Krzyża składać Cię będzie, kto grzeszyć nie będzie, kto grzechy pokutą gładzić będzie.
  3. Już Panie na Krzyżu przybity, podnosić Cię będą, dajże mi to, abym na pożegnanie pocałował(a) Cię.
  4. Nie dopuściłbyś Ty, Panie, abym Cię z Krzyża zdejmował(a), spełnijże Słowo Twoje, abyś wszystko pociągnął do Siebie, to Ci i mnie, to Ci i mnie.
  5. Był Paweł Święty współukrzyżowany z Chrystusem, o to się modlę do dzielności Boskiej, współukrzyżującej, niechaj mnie współukrzyżuje. Jeżeli Miłość współukrzyżowanym czyni miłuje Boga mego; jeżeli cierpliwość cierpieć pragnę przy Pomocy Łaski Twojej, jeżeli ustawiczna pamięć o Panu moim Ukrzyżowanym: tej pamięci życzę sobie.
  6. Jeżeli datkiem dokupować się tego potrzeba, aby kto był z Chrystusem współukrzyżowany, dał(a)bym wszystko: jeżeli Miłość ukrzyżowanego Pana, i wyznanie współukrzyżuje, miłuje i wyznaję Go. Wbijcie i mnie na krzyż, abym mógł (mogła) mówić, przy Chrystusie współukrzyżowany(a) jestem. Oto Chrystus z jednej strony, ja z drugiej, (o jakoby było to moje szczęście), wisimy na krzyżu.
  7. Uczyń mi, Panie, nowe Niebo, a któreż? Abym Cię tylko Ukrzyżowanego widział(a), dość mnie na takim Niebie. Ale że Ty Najwyższym Dobrem jesteś, i chcesz być widzianym, jakiś jest Sam w Sobie; weselę się, że tam przynajmniej Pięć Ran Twoich czczę.
  8. O jako Panie wszystek bolejesz! Chciałbyś był Głowę na bok schylić? Ukłułbyś był Ramię Twoje; chciałbyś Ją był o krzyż oprzeć, odnowiłby się był ból, nie mogłeś Panie na Nogach się oprzeć, nie mogłeś na Ręku podnieść; nie mogłeś Głowy na ziemię skłonić, bo Ci by były i Krwią zalewały się Oczy. Zaprawdę, Mąż Boleści jesteś: cóż Cię, Panie, najbardziej boli, jeżeli Cię miłować Ukrzyżowanego nie będę.
  9. Gdybyś był(a) pod Krzyżem Pana Jezusowym się znalazł(a), cóż byś był(a) czynił(a)? uczyń to teraz. Szukał(a)byś sposobu, jeżeliś nie mógł (mogła) głowy twojej podstawić pod Nogi Pana Jezusowe, abyś był(a) umniejszył(a) bólu, ciężar Ciała Świętego wiszącego wytrzymując, szukał(a)byś był(a) sposobu pocałować Ręce Jego, otrzeć Twarz, zatopić się w tym dole, w który z Krzyża spływa Krew, czyń to teraz wszystko.
  10. Milcz człowiecze, bo na Krzyżu milczy Pan Jezus: a gdy najpierw mówić poczyna: „Odpuść im, Ojcze, bo nie wiedzą, co czynią”, proś, aby odpuścił tobie. To będzie rozgrzeszenie, które ci ten Kapłan z tego konfensjonału Krzyża da. Panie z Tobą odpuszczającym i ja nieprzyjaciołom moim.
  11. „Boże, Panie mój, czemuś mnie opuścił”: wołajcie z Panem wszyscy utrapieni, ale wołajcie z skarżącym się, jednak miłującym sercem. A jeżeli nie wiesz, w czym byś miał(a) być opuszczonym(ą) od Pana Boga, skutek to jest modlitwy tej, oto Pan jest opuszczony, abyś Ty opuszczonym(ą) nie był(a).
  12. Wołasz Panie Jezu: „Pragnę”, wołam i ja, pragnę, Panie Jezu, Krwi Twojej, Tej mianowicie, którą jeszcze przy Sercu zachowujesz, abym się serdeczniej Tej Krwi napiwszy, serdeczniej Cię miłował(a). O jakobym Cię był(a) pragnącego rad(a) napoił(a), Panie, napojem łez moich, albo tą samą wodą, która z Boku Twego otwartego wynijdzie.
  13. Mówił do Ciebie Łotr, Panie, pamiętaj na mnie, oto ja Ciebie nie proszę, bo jakoż Ty mnie zapomnieć możesz, który dla mnie podjęte Rany do Nieba niesiesz, oto woła, oto żebrzę, abym ja zawsze pamiętał(a) na Ciebie, ale pamiętając o tym, żem grzesznik(ca) z grzesznymi i za grzesznymi proszę. Pamiętaj na nas, Panie, abyśmy się nawrócili.
  14. Nie mów, Panie mój, za mną do Matki Twojej: „Oto syn Twój”, ani mów: oto córka Twoja; dość na mnie, gdy rzeczesz: oto niewolnik(ca) Twoja; a do mnie mów, Panie: oto Pani twoja, aby mnie Ona wzięła do Opieki Swojej.
  15. Spełniło się wszystko, mówisz, Panie: Tyś, Panie! wszystko wypełnił za mnie, a jam jeszcze nic, ani nie poznałe(a)m Ciebie. Przez te modlitwy Twoje, Panie, spraw, abym wypełnił(a) miarę zasług, którą bym wypełnił(a) przed wiekami, któreś mi naznaczył.
  16. W Ręce Twoje oddaję duszę moja, Panie Jezu, Który Twoją Duszę oddajesz w Ręce Ojcowskie. Daj, Panie, szczęśliwe skonanie wszystkim, co ze mną konać będą: o gdyby i wszystkim, którzy kiedyżkolwiek konać będą na później.
  17. Nie mam żadnego, Panie, dopieroż Ciebie godnego zmiłowania. Ofiaruję Ci wtedy żale Świętych Twoich, żale Najświętszej Panny, żałuj i zamartwiaj się za mnie Najświętsza Panno.
  18. Ofiaruję, Panie, akty Matki Twojej, gdy poczęła postrzegać, że już kona Pan Jezus, ofiaruję pożegnania, które czyniła.
  19. Imieniem Ciała Twego Świętego, proszę Duszy Twojej Świętej, aby nie chciała opuszczać towarzysza tego swojego, to jest: Ciała Twego Świętego.
  20. Przeniknij boleść Duszy Świętej, gdy wychodzić z ciała miała; ale wiedząc, że Ciało Chrystusowe póty cierpieć miało, póki by z Nim tak złączony(a) był(a), nie chciała Go dłużej cierpiącym czynić, a osobliwie, że taką była Wola Ojcowska: więc że się oboje wspólnie żegnało, znać mówiło Ciało Święte, teraz Cię opuszczam o Duszo moja, według Słowa Twego, według Ojcowskiej Woli w pokoju, albowiem ucierpiały członki moje Ran wiele, o człowiecze! Na zbawienie twoje, co ucierpiały przed twarzą całego ludu.
  21. O kto by mi to dał, abym był(a) umarł(a) z Tobą, Jezu mój.
  22. Sama Matka Bolesna najwięcej postrzegła, że konał Pan Jezus, przez to Jej postrzeżenie, daj mi, Panie, przestrogę wewnętrzną, o następującym konaniu moim.
  23. Ofiaruję Ci, Panie, konanie Pana Jezusa i Boleść współumierającej prawie Matki Jego.
  24. Czemu i ja z żalu nie umieram, kiedy już umiera Pan Jezus.
  25. Przeklinam cię świecie, kto nie miłuje Pana Jezusa, niech będzie wyklęty.
  26. Wyraź sobie na duszy wybladłą Twarz, wpadłe Oczy, zaostrzony Nos, robiące Piersi, a potem nakłonioną Głowę Pana Jezusową. Lekko tchnął, i znowu tchnął, i umarł Pan Jezus. O jakobym był(a) rad(a), ostatnie to tchnienie Pańskie w siebie zabrał(a), aby mi się serce miłością Pana Jezusową zagrzało.
  27. Niebu, ziemi i piekłu ogłaszam, umarł Pan Jezus, obym wszedł (weszła) w Niebo, i jęcząc zawołał(a): miłość moja, Chrystus umarł! Obym mógł (mogła) przybyć w piekło i oznajmić: miłość moja, Jezus Ukrzyżowany umarł. Wiedźcie grzesznicy, umarł Pan Jezus, wiedz i ty w jaskini swojej zawarty Piotrze.
  28. Obym mógł (mogła) przetoczyć oczy moje, rzeki, morze, ocean; wypłakał(a)bym to wszystko łzami, gdy Pan mój i Bóg mój, umarł za mnie.
  29. Daj mi, Panie, panowanie Serca Najświętszej Panny, wnijdę w Nie, wyjmę ból, który ma z śmierci Pańskiej, do siebie go przeniosę.
  30. A kiedyż przyjdziesz godzino, abym i ja umarł(a): ponieważ i Pan Jezus umarł.
  31. O ktoby mi to dał, pójść za Tobą, Duszo Chrystusowa, oddana Rękom Ojcowskim, ale zostanę przy Boga-Rodzicielce Pannie, albo nie odstąpię grobu, albo zbierać będę wylaną Krew.
  32. O jakobym rad(a) przystawił(a) drabinę, zawarł(a) oczy i otworzone Usta Twoje, Panie.
  33. Sprzeczaj się z grzesznikami, czemu miłującego was Pana, nie miłujecie? Czemu, gdy On za grzechy umiera, wy grzechom nie umieracie?
  34. Ofiaruj ukłony Matki Świętej, którymi się kłaniała Ciału Pana Jezusa strupiałemu, a przecież ubóstwionemu; Jej to Samej na ten czas był przyzwoity akt.
  35. Czuję to szczerze w sercu, że rad(a)bym krew moją wylał(a) za Cię, Panie, gdy widzę, żeś za mnie umarł, i owszem, rad(a)bym był(a) umarł(a) za Cię, Panie, choćbyś Ty nie był ukrzyżowanym.
  36. Powróć o słońce z promieniami twymi, niech zobaczy świat ciężkie Pana Jezusowe Rany, wygodzisz i Bolesnej Matce, która nie zmrużyła oko, choć w ciemnościach wpatrywała się w Syna, aby Go była mogła dojrzeć.
  37. Rozpadają się skały, czemu nie serca nasze, rozpadajcie się więcej skały, abyście krzyża więcej dotrzymać nie mogły, niech się na nas krzyż i Ciało Pana Jezusowe skłoni.
  38. Dotąd znać, kiedy niekiedy padała kropla Krwi Pana Jezusowej, już poczyna tylko gęstą Krew zawieszać się, po czym ziębnąć Ciało, ostatnia, któraś ciepła była krople Krwi Jezusowej, proszę, zagrzej mnie miłością Jego.
  39. Błogosławię, Panie, tę godzinę, tej godziny kwadrans, tego kwadransu minutę, tej minuty sekundę, której umarł Pan Jezus.

Bok Chrystusowy otwarty.

  1. O czymże jeszcze zamyślasz, Sprawiedliwości Boska; daj kiedykolwiek odpoczynek Świętemu Ciału zmarłego Pana Jezusa; Dusza Jego zawsze była ubłogosławiona, czemuż Jego męczy się Ciało? Ale znalazła jeszcze Sprawiedliwość Boska sposób, aby był cierpiał Pan Jezus, już nie cierpiąc, toż bowiem cierpi zmarłe Ciało? Cierpi jednak nie jako kiedy Chrystusowi po śmierci otworzono Bok.
  2. Zobacz okrutnie otwarty Bok, gdy z prawej strony aż do lewej sięgnęła włócznia i całe serce przebiła. Gdy na ten patrzysz obraz, omdlewaj tak jak żałosne serca, patrząc choć na cudze razy ciężkie, omdlewają.
  3. Daj mi, Panie, tak rozmyślać przebicie Boku Pana Jezusowego, jako Go przyjęła przytomna przy tym razie Matka pospołu uderzeniem tym, nie jako przebita.
  4. Przez Serce Pana Jezusowe przebite, proszę cię, duszo moja, choć odtąd miej już serce do Pana Jezusa.
  5. O Krwi Boku Pana Jezusowego, cóż Ci się w tym Sercu nie podobało? Czemuż Go opuszczasz! Czemuż kilka tych kropel pragniesz, Sprawiedliwości Boska? Obyś zapragnęła mojej obfitej, a darmo płynącej w żyłach moich krew!
  6. Wykąp serce moje, o Wodo Boku Chrystusowego, a potem zafarbuj, o Purpuro z Boku Pańskiego płynąca, uczyń toż i sercom wszystkich grzeszników.
  7. Chciał(a)bym, Panie, zatamować Krew Boku Twojego, ale wysoko podniesiony ode mnie, zatykał(a)bym go ręką, ale sącz, aby się przez palce, zatykał(a)bym ustami, ale większa Rana niż usta; więc żebym całą przytulił(a) twarz, ale Ty, Panie, tak się nie miłosiernie z Sobą obchodzisz, że ani tej przysługi dopuszczasz, aby Ci ją czyniono, chyba nabożnym tylko rozmyślaniem.
  8. Przebite Serce Pana Jezusowe, przebij duszę moją i serce moje.
  9. Boisz się, miła duszo moja, mieszkać w Nogach Pana Jezusowych, bo ich się tak wiele schodzi, nie możesz tam być obok: Ręce też Pana Jezusowe bardzo są wysoko, Nieba bliskie, od którego ty daleko jesteś, średnie miejsce najbezpieczniejsze ma Serce Pana Jezusowe, miejsce w prawdzie znamienite, ale wszyscy do Niego, dla swojej pokory i uniżoności, w duchu nie przybliżają się. Ty i w rzeczach duchownych głupi(a), jako od nich opuszczone, weźmij. O jakby tam dobrze było duszy twojej!
  10. Serce Pana Jezusowe, najdoskonalszy odpoczynek jest, tu mieszkam, a że najzimniejszy(a) jestem, wnijdę w ten pokoik Pański, aby kiedyżkolwiek zagrzała się dusza moja.
  11. Gdy wyciągnięto włócznię, szłoby było za włócznią; i Serce; ale zostało, oczekując cię, o Duszo Pana Jezusowa.
  12. Winszowało sobie Serce Pana Jezusowe, że nie tylko współbolało z ranionym Ciałem, że nie tylko tęskliwości znosiło, ale i Rany, a że ostatnie zawarło, cokolwiek Pan Jezus cierpieć, dla zbawienia naszego miał.
  13. Już Panie Jezu Serce Twoje przebite nie boleje, uczyń, aby bolało serce moje dla Ciebie.
  14. O żołnierzu, już Pan Jezus umarł, pewnie nie zataił życia, który je tak hojnie łożył, więc jeżeli ci się podoba, uderz w serce moje. Ofiarowała i Matka Bolesna Serce Swoje, aby było Syna Sercu przepuszczono.
  15. Weź Święty Aniele Stróżu tę włócznię i nią przebij serce moje, przebij serca grzeszników, abyśmy miłowali Pana Jezusa.
  16. Cóż też tam były za afekty Longina, gdy ślepota się jego (jako powiadają) kroplą jedną Krwi Pana Jezusowej zleczyła: o Serce (prawi) lekarstwo moje, plastrze mój, odpuść, Panie, okrucieństwu memu; nuż jeno Serce Pana Jezusowe, oświeć też i mnie.
  17. Winszuję Świętemu Eleazarowi, który pisząc do żony swojej, każe jej, aby go szukała w Sercu Pana Jezusowym. Doprowadź, Panie, i mnie do tej szczęśliwości.
  18. Cierpiałeś Ty, Panie, i po śmierci przyjmuję i ja, cokolwiek przeciwko mnie po śmierci mówić będą.
  19. Daj tytuły Sercu Pana Jezusowemu: Serce Pana Jezusowe stolico miłości, Serce Pana Jezusowe skarbie, w którym się afekty przeciwko nam dobrze chowają, Serce Pana Jezusowe, depozycie ostatnich kropel Krwi i Wody.

Złożenie Chrystusa z Krzyża na Łono Najświętszej Panny.

  1. Dziękuję wam, Nikodemie i Józefie Święty, za uczynność złożenia Chrystusa z Krzyża, o jakobym był(a) rad(a) tej wam pracy dopomóc! O gdyby była Ta Twarz skościała, i Ręce na ziemię padły! Chciał(a)bym był(a), Panie, i żebrać na to, abym Ci był(a) kupił(a) to prześcieradło, i te wonności.
  2. O jakimi oczami patrzała Matka na Ciało Pana Jezusowe, już bez Krwi będące, na włosy Krwią skropione, na Ręce i Nogi na wylot przebite, na zranione Serce: to Pan Jezus dla ciebie czynił, a co ty Panu Jezusowi uczynił(a)?
  3. Za poszarpane Twoje Ciało, i tak wiele Ran skatowane, o jakobym rad(a) dał(a) moje całe, moje nie poszarpane ciało.
  4. Zobaczywszy Matka Bolesna złożone Ciało, prosiła, aby Go było na Jej Łono położono, a jako ochotnie patrzała na żywego, tak ochotnie patrzała na umarłego.
  5. Ofiaruję Ci, Panie, Łzy Matki, którymi Rany Twoje przemyła, ofiaruję Ci pocałowania od Niej uczynione, ofiaruję, jako Krew Twoją ocierała włosy rozkładała.
  6. Powtórzyła snać boleśnie: o moje Ręce, którem Ja powijała, jakoście teraz poranione! O Nogi najsłodsze, jako Was podziurawiono! O Serce Serca Mojego, jakoś okrutnie otwarte!
  7. Patrz, jako Matka Bolesna, skościałe i rozciągnione Ręce, które coraz odstawały, złożyła; i nie dziw, bo się były nauczyły Matce tej być posłusznymi; patrz jako oziębłe Nogi, prześcieradłem ujmować się nie dały, słuchały jednak Matki i przykrycie to przyjęły.
  8. Patrz duszo moja na szaty Najświętszej Panny, oną Krwią zrumienione: na wargi, które całując Rany Pana Jezusowe, skrwawiły się, także i ręce.
  9. Niech Ci będą za ręcznik dusze nasze, wetrzyj Tę Krew.
  10. Skinęła nic nie wątpiąc Matka Bolesna na Magdalenę i drugich przytomnych, aby byli całowali i usługi czynili zmarłemu Ciału Pana Jezusowemu, albo snać skinienia Matki nie czekając, uprzedziła Magdalena.
  11. O jakie Kazanie miała wtenczas Bolesna Matka do wszystkich przytomnych, jakim Sercem Jana, najpierw synem nazwała, i do miłości Pana Jezusa zapaliła, obróć to Kazanie Bolesna Matko do mnie, obróć do wszystkich grzeszników.

Pogrzeb Chrystusowy.

  1. Rada by była Matka Bolesna, jako najdłużej zmarłego Syna Ciało, na Łonie Swoim miała, rada by Go była w Sobie pogrzebała, ale że Wolą Ojca Przedwiecznego to nie było, ustąpiła tej Swojej pociechy.
  2. Otóż Tobie trumna Boga Wcielonego, proste prześcieradło Ciało i Głowę okrywające, wejrzyjże ostatni raz na tę Twarz, Którą już zakrywać mają.
  3. Patrz, że już gotują nieść Ciało Pana Jezusowe do grobu; proś i świątobliwie przeszkadzaj, aresztuj, aby nie było grzebione; póki nie będziesz pewnie wiedział(a), że się kocha w tobie Pan Jezus, a przecież kupiłeś to, kupiłeś u siebie Dobry Jezu, abyś mnie miłował, czemuż nie wiem, jeżeli się kochasz we mnie; ale nie żałuj się, dusza moja, bez wątpienia kocha Cię Pan Jezus, byleś ty kochała Jego.
  4. Rad(a)bym, Panie, poniósł(osła) Cię do grobu, rad(a)bym był(a) usłużył(a) Ciału Twemu. A przypuścisz mnie do tego Święci Ciała Pana Jezusowego nosiciele? Proś, aby ci ustąpiła Najświętsza Panna, która już Go miała zmarłego na Łonie, tak wiele razy nosiła, gdy jeszcze był Niemowlęciem.
  5. A po cóż to do tego kamiennego grobu niesiecie Pana Jezusa? Nieście Go do kamiennego serca mojego, za mnie umarł, niech we mnie pogrzebion będzie.
  6. Kocha się kto w zmarłym, widzi, że trupa jego do grobu niosą, już go w dół spuszczają, jeśli go nie żałuje? Poczniijmyż i my Pana Jezusa płakać, który jest Ojcem naszym, godzien, aby Go płakano, jako godzien Pan Jezus? Ofiaruję Ci, Panie, Łzy Matki Twojej, gdy moich nie mam, a gdybym je miał(a), zmieszał(a)bym je z Macierzyńskimi, aby Ci, Panie Boże, bardziej podobały.
  7. Zagrzebcie mnie z Panem Jezusem, niech tam umrę, a jeżeli tam umrzeć nie będę mógł (mogła), niech będę u Pana Jezusa za sługę grobu Jego.
  8. Dla Ciebie pogrzebionego, Panie, zagrzebywam się, jakobym był(a) zmarł(a) światu, jakobym już nie żył(a).
  9. Dziękuję Ci, Panie, za każdy owoc i pożytek Męki Twojej, i z Kościołem Ci przyśpiewuję: który cierpiałeś za mnie, Chryste Jezu, zmiłuj się nad nami. Amen.

 

 

relikwia Cierniowej korony Pana Jezusa

 

 

Pierwszy Piątek. Święto pięciu Ran Chrystusa Pana.

Wezwanie.

Źródło: Książka do nabożeństwa O. Karola Antoniewicza 1883

Antyfona. Patrzcie na mnie Odkupiciela waszego: oto ręce moje, które was stworzyły, przebodzone są gwoździami; dla was rózgami biczowany, cieniem koronowany byłem; wody prosiłem a dali mi octu, żółć dali mi za pokarm i włócznią bok mi przebili, umarłem i pogrzebany byłem; zmartwychwstałem i jestem z wami i żyję na wieki.

V. Oglądać będą tego, którego przebodli.

R. I będą nad nim płakać jako nad jednorodzonym.

V. Modlitwa. O Boże! który przez Mękę Twego jednorodzonego Syna, i przez wylanie krwi z pięciu ran Jego, naprawiłeś naturę ludzką przez grzech popsutą; wysłuchaj prośby nasze, abyśmy czcząc rany Jego na ziemi, zasłużyli otrzymać w niebie owoce najdroższej krwi Jego. Przez tegoż Pana naszego Jezusa Chrystusa, który z Tobą i z Duchem Świętym żyje i króluje na wieki.

R. Amen.

 

 

 

Pięć Modlitw do Ran Chrystusa Pana.

  1. Wielbię i pozdrawiam świętą ranę lewej nogi Twojej o Jezu Panie mój, błagając Cię żebyś nogi moje od sideł a duszę od zguby ochronił, abym nie chodził drogami pychy ale w duchu pokory, a następnie przez Ciebie przyjętym został.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

  1. Wielbię i pozdrawiam błogosławioną ranę prawej nogi Twojej, błagając Cię o Jezu Panie mój, abyś kroki moje skierował na drogę przykazań Twoich, żebym z cnoty do cnoty przechodził, aż póki Ciebie Pana i Boga mego nie ujrzę w niebie.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

  1. Wielbię i pozdrawiam świętą ranę lewej ręki Twojej Jezu Panie mój i z całego serca błagam Cię, abyś się ulitował nad niestałością moją, oczyścił duszę moją ze wszelkiego fałszu i obmył wady i grzechy i moje, boską krwią Twoją.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

  1. Wielbię i pozdrawiam pełną błogosławieństwa ranę prawej ręki Twojej Jezu Panie mój, i błagam Cię, abyś mi raczył dać obronę od nieprzyjaciół duszy mojej i obfitą łaskę a niedostatek dobrych u mnie uczynków, popełnił nieskończonymi zasługami Twymi, tak, abym na dniu ostatecznym stał po prawicy Twojej.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

  1. Wielbię i pozdrawiam najświętszą ranę boku Twego, Jezu Panie mój, jako błogosławione wejście do świątyni, jako źródło boskiej miłości, jako miejsce spoczynku duszy mojej. Błagam miłosiernej dobroci Twój Panie, abyś mi nie zabronił wejścia do Boskiego serca Twego, lecz żebyś mnie doń przyjął w słodkiej miłości Twojej, od wszelkiego złego oswobodził, w prawdziwej pokorze utwierdził i na zawsze mnie z sobą połączył.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

Racz Panie przyjąć łaskawie, te błagalne słowa moje, które przy oddaniu czci i uwielbienia świętym ranom Twoim, źródłom zbawienia mego; Tobie przynoszę, przebudź twardą duszę moją strzałą boskiej Twej miłości, abyś sam jeden był wyłącznie serca niego Bogiem i celem wszystkich żądz mnich, który żyjesz i królujesz wraz z Bogiem Ojcem i z Duchem Świętym na wieki wieków. Amen.

Oblicze Pana Jezusa

 

 

 

Powszechne ofiarowanie do Ran Pana Jezusowych od S. Fidelisa Signaringen.

O Boże, Ojcze mój Niebieski, proszę Cię, pozwól mi przed Twoją Oblicznością jeszcze dłużej się bawić i wysłucha moje prośby, i nie opuszczaj ich, bez udzielania im z owoców Litości Twojej. Przez tę Tajemnicę Ukrzyżowanego Jednorodzonego Syna Twego i Odkupiciela naszego, chcę przed Twoją Oblicznością, o Ojcze Miłosierdzia i wszelkiej pociechy, jeszcze raz moje serce wylać, i u Ciebie przeproszenie uczynić za wszystkich, którzy zbawienia w Tobie potrzebują!

Dlategoż, Wszechmogący Ojcze, ofiaruję Ci tę zastępującą Głowę Kościoła Twojego, Rzymskiego Papieża N. i wszystkich, którzy do stanu Kapłańskiego należą; i proszę Cię, przez tę niewymowną boleść Głowy Jezusa Chrystusa, która cierniem ukoronowaną była, żebyś ten duchowny stan od cierni wszelkich grzechów uwolnił i umocnił, żeby on wszelkie wichre i burze, obciążności i utrapienia, które z kierowaniem innych są połączone z wesołą wolą ponosił! Daj mu, żeby on w sławie i uczynku przeświecował ku dobremu, aby wszyscy przez zbawienne prowadzeni, do portu wiecznej doszli szczęśliwości! Uświęć ten stan ku soli ziemskiej, ku światłości światu, i ku miastu leżącemu na górze, ażeby on zawsze po owej czystości się starał, której ten święty stan i jego godności wymaga.

Również ofiaruję Ci też, o Ojcze wszelkiej litości, naszego najjaśniejszego Króla N., głowę Twojego narodu, i wszystkich katolickich Rządców, a w powszechności wszystkich świeckich książąt! Racz ich uwolnić od nieprzyjaciół, i połącz ich przez Twój pokój, aby według tego, co przystoi chrześcijanom, żyli i to wieczne zbawienie, do którego są stworzeni, dopiąć mogli, a iżby oni wszelkie ciężary i trudy ich panowania zawsze poufale na Głowę Chrystusową, która tak okrutnie cierniem ukoronowaną była, pokładać mogli.

W połączeniu z Świętym Bokiem Chrystusowym, który najokrutniej był przebodzony, ofiaruję Ci Twój Święty, Jeden, Apostolsko-Rzymsko-Katolicki Kościół! Zmiłuj się nad nim, o Panie, i utrzymaj w nim czystość wiary, i niepokalanej chwały świątobliwości, i rozmnóż go przez pracę prawdziwych – apostolskich mężów, nad całym okręgiem ziemi! Daj jego zastępcom zwycięstwo przeciw nieprzyjaciołom wiary, i użycz onemu wszystkiego potrzebnego, aby ciągle na ziemi pokój utrzymywali!

W połączeniu z prawą ręką Jezusową, która także gwoździem okrutnym boleść sprawującym przebitą była, ofiaruję Ci też, o Panie, wszystkich naszych dobrodziejów, nauczycielów, rodziców, braci, siostry, krewnych i wszelkich radę dobrą dających i przyjaciół, żebyś im tego wszystkiego raczył udzielić, co Tobie jako wiesz, jest upodobanego, a ku ich zbawieniu jest przyzwoitego!

W połączeniu z lewą ręką Jezusową, która równe takim okrutnym sposobem przebodzoną była, ofiaruję Ci też, o Najmiłościwszy Ojcze, wszystkich moich nieprzyjaciół, których ja wewnętrznie kocham; i proszę uniżenie i pokornie, żebyś im – w wszystkim dobrze czynić raczył, a onym zamiast niespokojności, którą na mnie zgęszczać usiłowali, chwały, zamiast obmówiska dobrą sławę, zamiast nieprzyjaźni ku mnie Twoją Najświętszą Miłość, zamiast wszystkiego złego, co mi gotowali, dobra, które ku ich zbawieniu są służące, i kiedyś to wiecznie zbawienie udzielić raczył.

W połączeniu z Raną Prawej Nogi Jezusowej, która okropnie przebodzona była, przynoszę Ci tych wszystkich na ofiarę, którym posłuszeństwo jestem powinien(na), mianowicie – moich przełożonych, żebym przykładem i słowem, a serdeczną bacznością swoich rządzili poddanych! Udoskonal ich dlatego zawsze tym bardziej i uwolnij ich od wszelkich przynależności do ciężkiego grzechu, a daj im wszystkich potrzebach Twoją Ojcowską Pomoc!

W połączeniu z oną Raną Lewej Nogi Jezusowej, która surowie przebitą była, przedstawiam Ci wszystkich grzeszników, którzy przez ciężkie przewinienia, nieczystymi się stali; i proszę, żebyś ich łaskawie ku Sobie przyciągnął i onych uwolnić raczył w tym stanie najgłębszej biedy i trwogi.

W Mocy i Znaku Krzyża Jezusowego – przynoszę  wszystkich zakonnych, którzy są światu ukrzyżowani, a onym świat! Zmiłuj się nad wszystkimi religijnymi zakonami! Daj im, żeby każdy z nich, według swego powołania, sumiennie i nienagannie postępek prowadzili.

W połączeniu z owym katowaniem, które Pan Jezus ucierpiał, ofiaruję i polecam Ci wszystkich błądzących i niewiernych, którzy Twojego Najmilszego Synaczka, codziennie na nowo biczują! Zmiłuj się także, najdobrotliwszy i najlitościwszy Ojcze, nad całym światem, i spraw, żeby ci poganie i ten lud żydowski do domostwa Kościoła Twojego wstąpili! Proszę Cię, żebyś tak wiele ludzi, którzy właśnie są Twoim Wyobrażeniem na zginienie nie podał! Opłakuję zatem przed Tobą, o Panie! że się ci moi bracia od Ciebie oddalili, a gdyby to w mojej mocy było, wierzyłbym z wolą wszystkich i rozumem wszystkich w Ciebie, i kochałbym z wszystkich chęcią Ciebie, i zawsze Ci bym z siłą wszystkich Tobie służył; lecz nie dalej jak żebym tylko, moje pragnienie, moje prośby i moje życzenia przed Twój Boski Majestat w synowskiej pokorze wylać mógł.

Ofiaruję Ci też również – wszystkich więźniów, wszystkich w więzach ciężkich leżących, wszystkich chorych, wszystkich oszukanych i zwiedzionych, wszystkich zasmuconych, wszystkich ze śmiercią walczących i proszę, w połączeniu konania smutnego i bojaźni śmiertelnej, którą Jezus Chrystus na Górze Oliwnej wycierpieć musiał; żeby oni z Twojej wielkiej Dobroci dostąpili – uwolnienie, i zdrowie, i pociechę, i zwycięstwo i pomoc w wszystkich ich potrzebach i dobrą szczęśliwą śmierć.

A w połączeniu z oną okrutną śmiercią, której Jezus Chrystus na Świętym Krzyżu pokornie się poddał, spojrzyj też łaskawie na te ubogie dusze, które w czyśćcu jeszcze są czyszczone; spojrzyj też również na te dusze, za które modlić się powinienem(nam): mianowicie: N., daj im wszelką ulgę w jeich mękach, a dopuść im – zaraz oczyszczonymi – do niebieskich pomieszkań wnijść, i daruj im szczęśliwość Twoich Świętych Aniołów.

W połączeniu z onym pragnieniem, które Jezus Chrystus na Świętym Krzyżu ucierpiał; ofiaruję Ci wszystkich tych, którzy w jeich pobożnej chciwości pragną, że ja onych i ich dolegliwości w mojej modlitwie polecam Tobie! Udziel i użycz, że onym, co się Twojej podoba Woli, i to, co by ich zbawienie pomnażać mogło!

Lecz też i Tobie, o Boże! Ucieczko moja, chcę za siebie żywą zgotować ofiarę, i chcę Ciebie prosić, ażebyś wszystkie moje grzech owym ogniem Miłości, którą Jezus Chrystus, Swoje Życie za mnie ofiarował, i na krzyżowym drzewie tę najgorzkniejszą śmierć ucierpiawszy, zgładzić, a mnie oczyścić raczył. Amen.

Ojcze nasz. Zdrowaś Marya. Chwała Ojcu.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024