Rok Boży

w liturgji i tradycji Kościoła świętego
z uwzględnieniem obrzędów i zwyczajów ludowych
oraz literatury polskiej

Księga ku pouczeniu i zbudowaniu
wiernych katolików

1932 rok.

 

 

Ucieczka Matki Boskiej przed Herodem

(Legenda)

 

 

Król Herod, powiadomiony przez trzech króli o narodzeniu Dzieciątka Jezus, bojąc się utracić swą władzę i królestwo, postanowił zabić Bożą Dzie­cinę. W obawie, by właśnie Jezus nie uszedł śmierci, wydał potworny rozkaz wymordowania wszystkich niemowląt płci męskiej.

Straszna rozpacz ogarnęła wszystkie matki Judei. Matka Najświętsza, pełna trwogi o swoją drogą dziecinę, przytuliła Jezuska silnie do siebie i biegła przez pola i łąki, by uciec groźnym siepaczom. Znużona dobiegła ku polu, które właśnie wieśniak obsiewał zbożem.

Dobry człowieku — zaczęła go błagać, ze łzami w oczach — idź prędko do domu, zbierz domowników, aby z nimi wiązać i zbierać zboże, które zasiałeś.

Wieśniak spojrzał na biedną kobietę z politowaniem, myśląc że strach jej rozum pomieszał. Pokiwał smutnie głową, wstrząsnął ramionami i dalej rolę obsiewał.

Matka Najświętsza ponowiła swą prośbę tak przekonywająco, że uwie­rzył i pośpieszył do domu po żonę i dzieci.

Gdy powrócił, spostrzegł ze zdumieniem, że całe pole pokryte żytem, a śliczne, dojrzałe kłosy chyliły swe główki, obciążone ziarnem.

Matka Najświętsza ukryła się z maleńkim Jezuskiem wśród wysokich kłosów, niedostrzeżona nawet przez rodzinę wieśniaczą. Rąbek błękitnej sukienki wysunął się na kraj pola, co widząc powój oplótł tak silnie kłosy i rozwinął listeczki, iż całkiem osłonił zdradliwy rąbek. Kalina, która rosła krajem pola, też chciała się przyczynić do ukrycia Dzieciątka, pochyliła gałązki, obciążone czerwonymi jagodami prawie ku ziemi.

Wtem usłyszano tętent i uderzenia kopyt końskich o ziemię. Zgraja sie­paczy, wysłanników Heroda, zatrzymała się i pytała wieśniaka, czy nie widział niewiasty z maleńką dzieciną na ręku.

Panowie — rzekł wieśniak spokojnym i pewnym głosem — widzia­łem taką niewiastę, o jaką pytacie, ale wtenczas, gdy obsiewałem to pole ziarnem.

Jeżeli prawdę mówisz, człowieku — rzekł dowódca siepaczy, — to niewiasta ta nie może być tą, której szukamy. Ty już zbierasz plony swej pracy i kończysz żniwo.

Dał rozkaz odwrotu i popędzono w dalszą pogoń za Jezusem. A Matka Najświętsza błogosławiła ludziom i roślinom, że uratowali jej Dziecię.

(Przewodnik Katol. — 1928 r.)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

© salveregina.pl 2024